Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 291 ]

Temat: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Witajcie, wiem, że to portal dla kobiet, ale może właśnie dzięki Wam, Drogie Panie, będzie mi łatwiej wszystko ogarnąć.
W ostatnią sobotę doszło między mną a moją żoną do ostrej kłótni, po czym wyszła z domu na długi spacer, żeby ochłonąć a ja żeby odreagować zacząłem sprzątać mieszkanie, żeby czymś zająć mózg i ręce. Podeszła do mnie córka i zaczęliśmy gadać. Wyjawiłem jej co mnie męczy od lat w związku z jej mamą.
Byłem z moją dziewczyną 6 lat przed ślubem. Różnica wieku między nami to 7 lat. Byłem zakochany po uszy i myślałem że ona też. Wtedy, na kilka miesięcy przed ślubem odkryłem, że...była zakochana w innym, młodszym ode mnie. Wtedy wszystkiemu zaprzeczyła, mówiła, że było tylko kino i jeden spacer. Trudno mi było w to uwierzyć, bo znalazłem jej wyznanie miłosne i ...propozycja seksu na odwrocie jego zdjęcia napisana jej ręką. Chciałem się rozstać, ale ...nie mogłem. Uwierzyłem w zaprzeczenie. Zepchnąłem wątpliwości w podświadomość. Parę miesięcy później zostaliśmy małżeństwem.

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

Możecie sobie wyobrazić co poczułem. Nogi się pode mną ugięły, łzy same pociekły z oczu. Moja ukochana, ta jedyna, której nigdy nie zdradziłem, zrobiła to, poszła do łóżka z innym (prawiczkiem). Imaginacje scen jej seksu z nim zaczęły migotać przed oczami. Nie mogłem oddychać. Nie mogę jeść i spać. Jestem porażony. Poprosiłem o rozmowę, żeby mi o tym opowiedziała. Wyśmiała mnie mówiąc, że nic takiego nie było miejsca, że córka...sobie to wymyśliła. Po chwili jednak moich nagabywań zaczęła zmieniać "zeznania" i powiedziała, że tak naprawdę to pod tym "młodym chłopakiem" ukryła swoją przyjaciółkę, z którą uprawiała seks (sic!) - co za durne tłumaczenie! Nie byłoby przecież gadki o powrocie do mnie, bo mnie wolała i takie tam, bo przecież jest hetero a nie lesbijką. Sama brnie do końca w zaparte. A skoro się tak zachowuje tzn. że córka mówi prawdę i seks z innym miał miejsce.

Poradźcie co mam robić? Umówiłem się z żoną na poważną, nocną rozmowę, "spowiedź stulecia", ale nie mam pojęcia co mi powie i co znowu ukryje przeinaczy a co skłamie. Jeżeli zaprzeczy wszystkiemu, to zdecyduję się na rozwód, jeżeli powie jak było naprawdę, to ma 1% szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Najbardziej się boję tego, ze jeżeli wszystko wyzna, to ja...nie dam z tym rady i tak rozwód wezmę. Poczekam tylko do czerwca aż nasze nastolatki pokończą szkoły.

Ona zawsze wiedziała, że zdrada fizyczna (a więc pewnie również emocjonalna) to dla mnie koniec związku. Nie będę w stanie nigdy tego przebaczyć, więc może dać jej wolność, niech szuka szczęścia gdzie indziej. Co z tego, że serce mi pęknie.
J.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:

Witajcie, wiem, że to portal dla kobiet, ale może właśnie dzięki Wam, Drogie Panie, będzie mi łatwiej wszystko ogarnąć.
W ostatnią sobotę doszło między mną a moją żoną do ostrej kłótni, po czym wyszła z domu na długi spacer, żeby ochłonąć a ja żeby odreagować zacząłem sprzątać mieszkanie, żeby czymś zająć mózg i ręce. Podeszła do mnie córka i zaczęliśmy gadać. Wyjawiłem jej co mnie męczy od lat w związku z jej mamą.
Byłem z moją dziewczyną 6 lat przed ślubem. Różnica wieku między nami to 7 lat. Byłem zakochany po uszy i myślałem że ona też. Wtedy, na kilka miesięcy przed ślubem odkryłem, że...była zakochana w innym, młodszym ode mnie. Wtedy wszystkiemu zaprzeczyła, mówiła, że było tylko kino i jeden spacer. Trudno mi było w to uwierzyć, bo znalazłem jej wyznanie miłosne i ...propozycja seksu na odwrocie jego zdjęcia napisana jej ręką. Chciałem się rozstać, ale ...nie mogłem. Uwierzyłem w zaprzeczenie. Zepchnąłem wątpliwości w podświadomość. Parę miesięcy później zostaliśmy małżeństwem.

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

Możecie sobie wyobrazić co poczułem. Nogi się pode mną ugięły, łzy same pociekły z oczu. Moja ukochana, ta jedyna, której nigdy nie zdradziłem, zrobiła to, poszła do łóżka z innym (prawiczkiem). Imaginacje scen jej seksu z nim zaczęły migotać przed oczami. Nie mogłem oddychać. Nie mogę jeść i spać. Jestem porażony. Poprosiłem o rozmowę, żeby mi o tym opowiedziała. Wyśmiała mnie mówiąc, że nic takiego nie było miejsca, że córka...sobie to wymyśliła. Po chwili jednak moich nagabywań zaczęła zmieniać "zeznania" i powiedziała, że tak naprawdę to pod tym "młodym chłopakiem" ukryła swoją przyjaciółkę, z którą uprawiała seks (sic!) - co za durne tłumaczenie! Nie byłoby przecież gadki o powrocie do mnie, bo mnie wolała i takie tam, bo przecież jest hetero a nie lesbijką. Sama brnie do końca w zaparte. A skoro się tak zachowuje tzn. że córka mówi prawdę i seks z innym miał miejsce.

Poradźcie co mam robić? Umówiłem się z żoną na poważną, nocną rozmowę, "spowiedź stulecia", ale nie mam pojęcia co mi powie i co znowu ukryje przeinaczy a co skłamie. Jeżeli zaprzeczy wszystkiemu, to zdecyduję się na rozwód, jeżeli powie jak było naprawdę, to ma 1% szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Najbardziej się boję tego, ze jeżeli wszystko wyzna, to ja...nie dam z tym rady i tak rozwód wezmę. Poczekam tylko do czerwca aż nasze nastolatki pokończą szkoły.

Ona zawsze wiedziała, że zdrada fizyczna (a więc pewnie również emocjonalna) to dla mnie koniec związku. Nie będę w stanie nigdy tego przebaczyć, więc może dać jej wolność, niech szuka szczęścia gdzie indziej. Co z tego, że serce mi pęknie.
J.

Nie ma to jak życie przeszłością.

3

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:

Witajcie, wiem, że to portal dla kobiet, ale może właśnie dzięki Wam, Drogie Panie, będzie mi łatwiej wszystko ogarnąć.
W ostatnią sobotę doszło między mną a moją żoną do ostrej kłótni, po czym wyszła z domu na długi spacer, żeby ochłonąć a ja żeby odreagować zacząłem sprzątać mieszkanie, żeby czymś zająć mózg i ręce. Podeszła do mnie córka i zaczęliśmy gadać. Wyjawiłem jej co mnie męczy od lat w związku z jej mamą.
Byłem z moją dziewczyną 6 lat przed ślubem. Różnica wieku między nami to 7 lat. Byłem zakochany po uszy i myślałem że ona też. Wtedy, na kilka miesięcy przed ślubem odkryłem, że...była zakochana w innym, młodszym ode mnie. Wtedy wszystkiemu zaprzeczyła, mówiła, że było tylko kino i jeden spacer. Trudno mi było w to uwierzyć, bo znalazłem jej wyznanie miłosne i ...propozycja seksu na odwrocie jego zdjęcia napisana jej ręką. Chciałem się rozstać, ale ...nie mogłem. Uwierzyłem w zaprzeczenie. Zepchnąłem wątpliwości w podświadomość. Parę miesięcy później zostaliśmy małżeństwem.

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

Możecie sobie wyobrazić co poczułem. Nogi się pode mną ugięły, łzy same pociekły z oczu. Moja ukochana, ta jedyna, której nigdy nie zdradziłem, zrobiła to, poszła do łóżka z innym (prawiczkiem). Imaginacje scen jej seksu z nim zaczęły migotać przed oczami. Nie mogłem oddychać. Nie mogę jeść i spać. Jestem porażony. Poprosiłem o rozmowę, żeby mi o tym opowiedziała. Wyśmiała mnie mówiąc, że nic takiego nie było miejsca, że córka...sobie to wymyśliła. Po chwili jednak moich nagabywań zaczęła zmieniać "zeznania" i powiedziała, że tak naprawdę to pod tym "młodym chłopakiem" ukryła swoją przyjaciółkę, z którą uprawiała seks (sic!) - co za durne tłumaczenie! Nie byłoby przecież gadki o powrocie do mnie, bo mnie wolała i takie tam, bo przecież jest hetero a nie lesbijką. Sama brnie do końca w zaparte. A skoro się tak zachowuje tzn. że córka mówi prawdę i seks z innym miał miejsce.

Poradźcie co mam robić? Umówiłem się z żoną na poważną, nocną rozmowę, "spowiedź stulecia", ale nie mam pojęcia co mi powie i co znowu ukryje przeinaczy a co skłamie. Jeżeli zaprzeczy wszystkiemu, to zdecyduję się na rozwód, jeżeli powie jak było naprawdę, to ma 1% szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Najbardziej się boję tego, ze jeżeli wszystko wyzna, to ja...nie dam z tym rady i tak rozwód wezmę. Poczekam tylko do czerwca aż nasze nastolatki pokończą szkoły.

Ona zawsze wiedziała, że zdrada fizyczna (a więc pewnie również emocjonalna) to dla mnie koniec związku. Nie będę w stanie nigdy tego przebaczyć, więc może dać jej wolność, niech szuka szczęścia gdzie indziej. Co z tego, że serce mi pęknie.
J.

Tak z ciekawości, ile córka ma lat ?

4

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Stary, serio chciałbyś aby ktoś Ciebie dziś oceniał po tym co zrobiłeś 19 lat temu? Wiem że to przykre no ale... wybacz. Przecież to zupełnie inna osoba jest.

5

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Nie rozumiesz. Gdybym wtedy wiedział (a pytałem przed ślubem wiele razy, bo coś mi nie pasowało), to nie byłoby tego małżeństwa. Okłamała mnie i zataiła. Okazałem się ...planem B gdyby nie wyszedł plan A.

6

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Córka ma 19 lat. maturzystka. Mądra dziewczyna, myśli o medycynie. Gdy mi to powiedziała zorientowała się nagle, że ja...o niczym nie wiem. Objęła mnie i się rozpłakała. Była pewna, że ja wiem o fizycznej zdradzie swojej narzeczonej.

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Córka ma 19 lat i jesteś 19 lat po ślubie, którego by nie było, gdyby Cię Twoja dziewczyna wtedy nie zdradziła? Dograj daty, bo Cię chyba wyobraźnia ponosi...

8

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
santapietruszka napisał/a:

Córka ma 19 lat i jesteś 19 lat po ślubie, którego by nie było, gdyby Cię Twoja dziewczyna wtedy nie zdradziła? Dograj daty, bo Cię chyba wyobraźnia ponosi...

Nic mnie nie ponosi, córka będzie miała 19 lat 31 marca i ..na pewno jest moją córką, jeżeli o to chodzi, Skóra zdjęta z mojej mamy :-)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Córka ma 19 lat i jesteś 19 lat po ślubie, którego by nie było, gdyby Cię Twoja dziewczyna wtedy nie zdradziła? Dograj daty, bo Cię chyba wyobraźnia ponosi...

Nic mnie nie ponosi, córka będzie miała 19 lat 31 marca i ..na pewno jest moją córką, jeżeli o to chodzi, Skóra zdjęta z mojej mamy :-)

Ale wychodzi na to, że braliście ślub, jak żona była w ciąży i to się wcale kupy nie trzyma, ten Twój melodramat... Skoro zdradziła Cię 19 lat temu, to co, w ciąży Cię zdradzała czy jak? Po prostu z ciekawości dopytuję tongue

10 Ostatnio edytowany przez lepszy67 (2017-02-14 15:26:46)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
santapietruszka napisał/a:
lepszy67 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Córka ma 19 lat i jesteś 19 lat po ślubie, którego by nie było, gdyby Cię Twoja dziewczyna wtedy nie zdradziła? Dograj daty, bo Cię chyba wyobraźnia ponosi...

Nic mnie nie ponosi, córka będzie miała 19 lat 31 marca i ..na pewno jest moją córką, jeżeli o to chodzi, Skóra zdjęta z mojej mamy :-)

Ale wychodzi na to, że braliście ślub, jak żona była w ciąży i to się wcale kupy nie trzyma, ten Twój melodramat... Skoro zdradziła Cię 19 lat temu, to co, w ciąży Cię zdradzała czy jak? Po prostu z ciekawości dopytuję tongue

Tak właśnie było. Braliśmy ślub, gdy była w 6 miesiącu ciąży. Czy kupa już się trzyma? Nie ma co tutaj analizować dat.

Poza tym dokładnie nie wiem, kiedy doszło do zdrady. Mogło być rok wcześniej, gdy jeździła do innego miasta "szukać pracy" po ukończeniu szkoły.
To co ja wtedy odkryłem, to chyba nie był..ten chłopak. Był ktoś jeszcze. Zaznaczam, że żona była zawsze bardzo atrakcyjną kobietą (według mnie 10-tka w skali 10-stopniowej); miała wielu adoratorów i propozycji randek już jako moja dziewczyna.

Ktoś pomyśli, a co tak jakiś seks przed prawie 20 laty. Niestety, odczuwam jakby to stało się wczoraj.
Zresztą w 2013 już się otarło o rozwód, gdy odkryłem jej internetowy romans z dużo młodszym od siebie chłopakiem.

11

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

J.

Boże ale troll

12

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
Araquelle napisał/a:
lepszy67 napisał/a:

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

J.

Boże ale troll

Troll? O co ci chodzi?

13

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Ale Ci córeczka zrobiła "prezent". Faktem jest, że sam się o niego prosiłeś. No i na co Ci to było ? Co Ci teraz z tej wiedzy ? To kompletna bzdura, że "prawda nas wyzwoli". Ludzie pourywali by sobie łby jakby wszyscy o wszystkich znali całą prawdę. Rozdrapywanie tego co było 19 lat temu jest kompletnie bez sensu. Może i wtedy byłeś planem B, ale z czasem stałeś się planem A. Wolałbyś odwrotnie ? Nie deprecjonuj Waszego wspólnego życia, bo ten jeden seks Twojej, jeszcze wtedy nie-żony nie zmienia tego co było w tym Waszym wspólnym życiu dobre. Nie miałbyś np. swojej córeczki, która tak na marginesie nie powinna się wpieprzać między wódkę i zakąskę, bo jak widać nic dobrego z tego nie wynikło. Jeśli chcesz przekreślić ten kawał swojego życia to oczywiście masz do tego prawo. Ale będziesz z tego powodu szczęśliwszy ? A żonie się nie dziw, że idzie w zaparte. Skoro doskonale wie jakie masz stanowisko w tej sprawie to co innego jej pozostało, jeśli chce ocalić Wasze małżeństwo. Dla niej nie ma innego sposobu. Zastanów się, czy kochasz ją bardziej niż te swoje zasady, bo ta o zdradzie pewnie nie jest jedyna. Ja też kiedyś myślałem podobnie jak Ty, ale teraz wiem, że życie nie jest tak czarno-białe. A Ty jesteś rycerz bez skazy ? Nie masz nic za uszami ? Nigdy np. nie okłamałeś żony, nie zataiłeś czegoś przed nią ?
I nie bądź idiotą i odwołaj tą "spowiedź stulecia", bo to nic dobrego nie przyniesie. Teraz jesteś zafiksowany i chcesz tego "strupa" jak najbardziej rozdrapać. Będziesz szukał dziury w całym, aż ją znajdziesz. Może tego nie robisz świadomie, ale jesteś na kursie do zakończenia tego związku. Zastanów się, czy naprawdę tego chcesz i czy naprawdę warto zawsze trzymać się zasad (zwłaszcza tych naiwnych z czasów kiedy człowiek gówno wiedział o życiu). Porozmawiaj z żoną o teraźniejszości. O tym co jest teraz między Wami, a nie o przeszłości.

14 Ostatnio edytowany przez lepszy67 (2017-02-14 15:43:06)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
wilczysko72 napisał/a:

Ale Ci córeczka zrobiła "prezent". Faktem jest, że sam się o niego prosiłeś. No i na co Ci to było ? Co Ci teraz z tej wiedzy ? To kompletna bzdura, że "prawda nas wyzwoli". Ludzie pourywali by sobie łby jakby wszyscy o wszystkich znali całą prawdę. Rozdrapywanie tego co było 19 lat temu jest kompletnie bez sensu. Może i wtedy byłeś planem B, ale z czasem stałeś się planem A. Wolałbyś odwrotnie ? Nie deprecjonuj Waszego wspólnego życia, bo ten jeden seks Twojej, jeszcze wtedy nie-żony nie zmienia tego co było w tym Waszym wspólnym życiu dobre. Nie miałbyś np. swojej córeczki, która tak na marginesie nie powinna się wpieprzać między wódkę i zakąskę, bo jak widać nic dobrego z tego nie wynikło. Jeśli chcesz przekreślić ten kawał swojego życia to oczywiście masz do tego prawo. Ale będziesz z tego powodu szczęśliwszy ? A żonie się nie dziw, że idzie w zaparte. Skoro doskonale wie jakie masz stanowisko w tej sprawie to co innego jej pozostało, jeśli chce ocalić Wasze małżeństwo. Dla niej nie ma innego sposobu. Zastanów się, czy kochasz ją bardziej niż te swoje zasady, bo ta o zdradzie pewnie nie jest jedyna. Ja też kiedyś myślałem podobnie jak Ty, ale teraz wiem, że życie nie jest tak czarno-białe. A Ty jesteś rycerz bez skazy ? Nie masz nic za uszami ? Nigdy np. nie okłamałeś żony, nie zataiłeś czegoś przed nią ?
I nie bądź idiotą i odwołaj tą "spowiedź stulecia", bo to nic dobrego nie przyniesie. Teraz jesteś zafiksowany i chcesz tego "strupa" jak najbardziej rozdrapać. Będziesz szukał dziury w całym, aż ją znajdziesz. Może tego nie robisz świadomie, ale jesteś na kursie do zakończenia tego związku. Zastanów się, czy naprawdę tego chcesz i czy naprawdę warto zawsze trzymać się zasad (zwłaszcza tych naiwnych z czasów kiedy człowiek gówno wiedział o życiu). Porozmawiaj z żoną o teraźniejszości. O tym co jest teraz między Wami, a nie o przeszłości.

Jestem świadomy kursu na zakończenie związku, bo jeżeli zostaniemy ze sobą, to po prostu ją zamęczę wypominaniem tamtych spraw, nie mówiąc już o tym, że jej nie przytulę, nie powiem miłego słowa, nie będzie seksu.
Chodzi o to, że żona...zawsze idzie w zaparte. Czy o to chodzi w związku? O ukrywanie swoich grzeszków za wszelką cenę, żeby było cudownie i pięknie?

A prezent to zrobiła żona wyjawiając tajemnicę 17-letniej ówcześnie córce, która matka tak robi? Faktem jest, że żona zawsze chciała być bardziej koleżanką niż matką swojego dziecka, ale są pewne granice.

A odnośnie "tych moich zasad", to pewnie myślisz, że jestem niereformowalnym betonem - otóż nie jestem. Mam otwartą głowę i myślę, że bez uprzedzeń, ale nie jestem z tych co nadstawiają drugi, trzeci, czwarty,... dziesiąty policzek.

15

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
Araquelle napisał/a:
lepszy67 napisał/a:

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

J.

Boże ale troll

I nawet specjalnie trollować nie potrafi big_smile
Zwykle banialuki bez ładu i składu big_smile
Skąd tu tyle trolli?

16

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

No to nie przeczę, że żona zrobiła głupotę zwierzając się córce, w ogóle angażując ją w tą sprawę. To był olbrzymi błąd z jej strony. A teraz idzie w zaparte, bo nie pozostawiasz jej żadnej innej opcji. No pomyśl sam po jaką cholerę ona ma Ci się przyznać skoro to z góry stawiasz wyrok. Co Ci z tej całej pryncypialności ? Pomyśl naprawdę trzeźwo o Waszych 19 latach życia. To nie było kłamstwo. A może tak naprawdę szukasz pretekstu i teraz go wreszcie masz. Jak można przez 19 lat drążyć jeden temat ? Przez 19 lat dostawałeś odpowiedź, którą nie przyjmowałeś do wiadomości. A gdzie Twoje zaufanie do żony ? Czy o to chodzi w związku ? Nie jesteś wcale takim ideałem za jakiego się chyba masz. 19 lat... I co ? Teraz napuszysz piórka, że "A widzicie wszyscy ? Miałem rację" ? To wtedy ktoś Ci powinien zadać pytanie: "To po jaką cholerę 19 lat tkwiłeś w tym układzie, skoro przez cały czas tak naprawdę wierzyłeś w to, że Twoja żona Cię zdradziła? Zmarnowałeś swój czas i jej też".

17

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:
Araquelle napisał/a:
lepszy67 napisał/a:

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

J.

Boże ale troll

Troll? O co ci chodzi?

uwielbiam jak trolle udają niewiniątka big_smile

18

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
summerka88 napisał/a:
Araquelle napisał/a:
lepszy67 napisał/a:

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

J.

Boże ale troll

I nawet specjalnie trollować nie potrafi big_smile
Zwykle banialuki bez ładu i składu big_smile
Skąd tu tyle trolli?

No jeśli to troll to niech się ma chwilę uciechy. Trollom też się coś od życia należy wink

19

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
wilczysko72 napisał/a:
summerka88 napisał/a:
Araquelle napisał/a:

Boże ale troll

I nawet specjalnie trollować nie potrafi big_smile
Zwykle banialuki bez ładu i składu big_smile
Skąd tu tyle trolli?

No jeśli to troll to niech się ma chwilę uciechy. Trollom też się coś od życia należy wink

Walentynki są, kochajmy dzisiaj trolle big_smile

20

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
summerka88 napisał/a:
Araquelle napisał/a:
lepszy67 napisał/a:

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

J.

Boże ale troll

I nawet specjalnie trollować nie potrafi big_smile
Zwykle banialuki bez ładu i składu big_smile
Skąd tu tyle trolli?

A nie pomyślałaś/łeś, że to Ty jesteś właśnie trollem?

21

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
santapietruszka napisał/a:
wilczysko72 napisał/a:
summerka88 napisał/a:

I nawet specjalnie trollować nie potrafi big_smile
Zwykle banialuki bez ładu i składu big_smile
Skąd tu tyle trolli?

No jeśli to troll to niech się ma chwilę uciechy. Trollom też się coś od życia należy wink

Walentynki są, kochajmy dzisiaj trolle big_smile

...Bo tak szybko odchodzą ? big_smile

22

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

nie przejmuj się Autorze, tu co druga osoba zwana jest trollem wink ludzie przychodzą po pomoc, a dostają określenie trolla i wyzwiska. Smutne.

23

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
wilczysko72 napisał/a:

No to nie przeczę, że żona zrobiła głupotę zwierzając się córce, w ogóle angażując ją w tą sprawę. To był olbrzymi błąd z jej strony. A teraz idzie w zaparte, bo nie pozostawiasz jej żadnej innej opcji. No pomyśl sam po jaką cholerę ona ma Ci się przyznać skoro to z góry stawiasz wyrok. Co Ci z tej całej pryncypialności ? Pomyśl naprawdę trzeźwo o Waszych 19 latach życia. To nie było kłamstwo. A może tak naprawdę szukasz pretekstu i teraz go wreszcie masz. Jak można przez 19 lat drążyć jeden temat ? Przez 19 lat dostawałeś odpowiedź, którą nie przyjmowałeś do wiadomości. A gdzie Twoje zaufanie do żony ? Czy o to chodzi w związku ? Nie jesteś wcale takim ideałem za jakiego się chyba masz. 19 lat... I co ? Teraz napuszysz piórka, że "A widzicie wszyscy ? Miałem rację" ? To wtedy ktoś Ci powinien zadać pytanie: "To po jaką cholerę 19 lat tkwiłeś w tym układzie, skoro przez cały czas tak naprawdę wierzyłeś w to, że Twoja żona Cię zdradziła? Zmarnowałeś swój czas i jej też".


Tak, mam poczucie straconego czasu. Ale ja przecież do niczego jej nie zmuszałem 19 lat temu, oczekiwałem tylko szczerości a nie kłamstw.
Po prostu dziewczyna jechała na dwa fronty. Może też być tak, że była zakochana w innym, ale nie miała siły zerwać ze mną ze względu na to, że byłem z nią parę lat, że jej pomagałem, że co powie rodzina jedna i druga.

Przez te wszystkie lata miałem nieodparte wrażenie, że czegoś brakuje, że coś nie gra - jednak podświadomości oszukać się ie da. Dopiero, gdy dowiedziałem się o zdradzie, to ułożyła  mi się mozaika z dziwnych momentów naszego związku, których wcześniej nie potrafiłem zrozumiem czy sobie wytłumaczyć.

24

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lavendova napisał/a:

nie przejmuj się Autorze, tu co druga osoba zwana jest trollem wink ludzie przychodzą po pomoc, a dostają określenie trolla i wyzwiska. Smutne.

Tak Lavendowa, zauważyłem to już na innym forum. Ludzie wolą cię opluć i analizować, jaki to TY jesteś dziwny, że to przez CIEBIE ta biedna żona cierpi, bo się z nią ożeniłeś, nie wiedząc, że kocha innego.

25

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
wilczysko72 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
wilczysko72 napisał/a:

No jeśli to troll to niech się ma chwilę uciechy. Trollom też się coś od życia należy wink

Walentynki są, kochajmy dzisiaj trolle big_smile

...Bo tak szybko odchodzą ? big_smile

Hihihi big_smile big_smile big_smile

26 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-02-14 16:55:21)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

"Imaginacje scen jej seksu z nim zaczely mi migotac przed oczami". big_smile
Czemu mam wrazenie ze to ciagle ten sam troll, ktory operuje jezykiem rodem z tanich romansidel.

27

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Na portalu zdradzeni, autor opisał tą historie trochę inaczej.

28 Ostatnio edytowany przez lepszy67 (2017-02-14 17:14:24)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
kaschia napisał/a:

Na portalu zdradzeni, autor opisał tą historie trochę inaczej.

Tak, właśnie tam byłem, i to przez dłuższy czas nie tylko jako autor swojego wątku.
Widzę, ze jednak Internet nie jest taki duży jak się zdaje. Tam konto usunąłem, bo nie sposób było czytać napastliwych i złośliwych komentarzy grupki wszystkowiedzących tamtejszych "psychologów". Czyżby tutaj też byli obecni?

29 Ostatnio edytowany przez lepszy67 (2017-02-14 17:20:07)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
feniks35 napisał/a:

"Imaginacje scen jej seksu z nim zaczely mi migotac przed oczami". big_smile
Czemu mam wrazenie ze to ciagle ten sam troll, ktory operuje jezykiem rodem z tanich romansidel.

A jakim językiem mam operować? Z rynsztoka?

Popisz się swoją erudycją pani/e cwaniak.

Co mnie podkusiło, żeby tu się wywnętrzać? Na wuj mi to potrzebne?

Panie ADMIN, czy może pan usunąć ten wątek?

30

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Mój Boże, 19 lat temu, to ja robiłam o wiele gorsze rzeczy niż seks i jakoś żyję. Daj sobie spokój, poza tym mam wrażenie,że to znowu ta dziewczyna, która się podszywała pod różne nicki i opisywała dziwaczne historie...

31

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
PolnyMotylek napisał/a:

Mój Boże, 19 lat temu, to ja robiłam o wiele gorsze rzeczy niż seks i jakoś żyję. Daj sobie spokój, poza tym mam wrażenie,że to znowu ta dziewczyna, która się podszywała pod różne nicki i opisywała dziwaczne historie...

Odnosisz złe wrażenie.
Robiłaś gorsze rzeczy niż seks? Zabiłaś kogoś, ćpałaś "kompot", kradłaś?

Jestem ciekaw jak Ty byś zareagowała gdybyś się dowiedziała, że przed ślubem twój wybranek...kochał się w innej i uprawiał z nią seks wciskając ci kit, że był tylko spacer. No wyobraź to sobie. Naprawdę coś takiego po Tobie spłynie?

32

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:

Witajcie, wiem, że to portal dla kobiet, ale może właśnie dzięki Wam, Drogie Panie, będzie mi łatwiej wszystko ogarnąć.
W ostatnią sobotę doszło między mną a moją żoną do ostrej kłótni, po czym wyszła z domu na długi spacer, żeby ochłonąć a ja żeby odreagować zacząłem sprzątać mieszkanie, żeby czymś zająć mózg i ręce. Podeszła do mnie córka i zaczęliśmy gadać. Wyjawiłem jej co mnie męczy od lat w związku z jej mamą.
Byłem z moją dziewczyną 6 lat przed ślubem. Różnica wieku między nami to 7 lat. Byłem zakochany po uszy i myślałem że ona też. Wtedy, na kilka miesięcy przed ślubem odkryłem, że...była zakochana w innym, młodszym ode mnie. Wtedy wszystkiemu zaprzeczyła, mówiła, że było tylko kino i jeden spacer. Trudno mi było w to uwierzyć, bo znalazłem jej wyznanie miłosne i ...propozycja seksu na odwrocie jego zdjęcia napisana jej ręką. Chciałem się rozstać, ale ...nie mogłem. Uwierzyłem w zaprzeczenie. Zepchnąłem wątpliwości w podświadomość. Parę miesięcy później zostaliśmy małżeństwem.

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

Możecie sobie wyobrazić co poczułem. Nogi się pode mną ugięły, łzy same pociekły z oczu. Moja ukochana, ta jedyna, której nigdy nie zdradziłem, zrobiła to, poszła do łóżka z innym (prawiczkiem). Imaginacje scen jej seksu z nim zaczęły migotać przed oczami. Nie mogłem oddychać. Nie mogę jeść i spać. Jestem porażony. Poprosiłem o rozmowę, żeby mi o tym opowiedziała. Wyśmiała mnie mówiąc, że nic takiego nie było miejsca, że córka...sobie to wymyśliła. Po chwili jednak moich nagabywań zaczęła zmieniać "zeznania" i powiedziała, że tak naprawdę to pod tym "młodym chłopakiem" ukryła swoją przyjaciółkę, z którą uprawiała seks (sic!) - co za durne tłumaczenie! Nie byłoby przecież gadki o powrocie do mnie, bo mnie wolała i takie tam, bo przecież jest hetero a nie lesbijką. Sama brnie do końca w zaparte. A skoro się tak zachowuje tzn. że córka mówi prawdę i seks z innym miał miejsce.

Poradźcie co mam robić? Umówiłem się z żoną na poważną, nocną rozmowę, "spowiedź stulecia", ale nie mam pojęcia co mi powie i co znowu ukryje przeinaczy a co skłamie. Jeżeli zaprzeczy wszystkiemu, to zdecyduję się na rozwód, jeżeli powie jak było naprawdę, to ma 1% szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Najbardziej się boję tego, ze jeżeli wszystko wyzna, to ja...nie dam z tym rady i tak rozwód wezmę. Poczekam tylko do czerwca aż nasze nastolatki pokończą szkoły.

Ona zawsze wiedziała, że zdrada fizyczna (a więc pewnie również emocjonalna) to dla mnie koniec związku. Nie będę w stanie nigdy tego przebaczyć, więc może dać jej wolność, niech szuka szczęścia gdzie indziej. Co z tego, że serce mi pęknie.
J.

Jak przeczytałem tą historię, to jako żywo przypomniał mi się stary dowcip:

Siedzi dwoje staruszków przy stole i nagle dziadek odwija babci "z liścia" mówiąc przy tym " Co se przypomnę żem cię bez cnoty brał to mnie cholera bierze."
Tak i ty- po dwudziestu latach nadal rozpamiętujesz że z kimś innym się przespała. Rozwiedź się i daj kobiecie spokój, bo z tobą i tak nie ma życia.

33

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Lepszy67, po co tyle hejtu? Zresztą, to że napisałam,że robiłam gorsze rzeczy niż seks, to ironia lekka była, bo przecież seks jest wspaniały. Sam fakt,że tego nie odczytałeś poprawnie i tak się spinasz świadczy,że
albo faktycznie jesteś trollem,
albo daj żonie spokój, rozwiedż się, bo jak po 19 latach wyciągasz coś, co było przed ślubem, to jesteś nieżle walnięty.

34 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2017-02-14 19:43:37)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:
feniks35 napisał/a:

"Imaginacje scen jej seksu z nim zaczely mi migotac przed oczami". big_smile
Czemu mam wrazenie ze to ciagle ten sam troll, ktory operuje jezykiem rodem z tanich romansidel.

A jakim językiem mam operować? Z rynsztoka?

Popisz się swoją erudycją pani/e cwaniak.

Co mnie podkusiło, żeby tu się wywnętrzać? Na wuj mi to potrzebne?

Panie ADMIN, czy może pan usunąć ten wątek?

Jezyk to jedno ale sama historia dla mnie poprostu lipna. Chcesz mi powiedziec ze przez 19 lat od slubu robisz zonie regularnie awantury o podejrzenia co do romansu i nadal jestescie razem? Ze zona bedac zapewne u kresu wytrzymalosci psychicznej w zaprzeczaniu faktom finalnie beztrosko zwierza sie z tego nastoletniej corce ktora pod wplywem burzy hormonow czy zwyklej pierdoly (np mama nie pusci jej na dyskoteke) moze w kazdej chwili powiedziec Tobie prawde? No i ze ta rzeczona corka rzeczywiscie ta prawde Ci wyjawia ot tak ktoregos dnia po dwoch latach trzymania sekretu? Dla mnie takie rzeczy dzieja sie tylko w tanich telenowelach sorki.

35

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Jeśli nie jesteś trollem, to porada dla Ciebie może być tylko jedna. Pogódź się że zdradą, która miała miejsce 19lat temu - jesteście dorosłymi ludźmi, wiele Was łączy; albo odejdź, skoro nie możesz się z tym pogodzić.

36 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-02-14 20:31:54)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Nie daj sobie wmówić, że coś jest nieważne, bo było dawno. Jedno wydarzenie, a wszystko by się zmieniło. Należy Ci się obecnie pełna szczerość, bo to do Ciebie należą decyzję.

37

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
troll napisał/a:
lepszy67 napisał/a:

Witajcie, wiem, że to portal dla kobiet, ale może właśnie dzięki Wam, Drogie Panie, będzie mi łatwiej wszystko ogarnąć.
W ostatnią sobotę doszło między mną a moją żoną do ostrej kłótni, po czym wyszła z domu na długi spacer, żeby ochłonąć a ja żeby odreagować zacząłem sprzątać mieszkanie, żeby czymś zająć mózg i ręce. Podeszła do mnie córka i zaczęliśmy gadać. Wyjawiłem jej co mnie męczy od lat w związku z jej mamą.
Byłem z moją dziewczyną 6 lat przed ślubem. Różnica wieku między nami to 7 lat. Byłem zakochany po uszy i myślałem że ona też. Wtedy, na kilka miesięcy przed ślubem odkryłem, że...była zakochana w innym, młodszym ode mnie. Wtedy wszystkiemu zaprzeczyła, mówiła, że było tylko kino i jeden spacer. Trudno mi było w to uwierzyć, bo znalazłem jej wyznanie miłosne i ...propozycja seksu na odwrocie jego zdjęcia napisana jej ręką. Chciałem się rozstać, ale ...nie mogłem. Uwierzyłem w zaprzeczenie. Zepchnąłem wątpliwości w podświadomość. Parę miesięcy później zostaliśmy małżeństwem.

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

Możecie sobie wyobrazić co poczułem. Nogi się pode mną ugięły, łzy same pociekły z oczu. Moja ukochana, ta jedyna, której nigdy nie zdradziłem, zrobiła to, poszła do łóżka z innym (prawiczkiem). Imaginacje scen jej seksu z nim zaczęły migotać przed oczami. Nie mogłem oddychać. Nie mogę jeść i spać. Jestem porażony. Poprosiłem o rozmowę, żeby mi o tym opowiedziała. Wyśmiała mnie mówiąc, że nic takiego nie było miejsca, że córka...sobie to wymyśliła. Po chwili jednak moich nagabywań zaczęła zmieniać "zeznania" i powiedziała, że tak naprawdę to pod tym "młodym chłopakiem" ukryła swoją przyjaciółkę, z którą uprawiała seks (sic!) - co za durne tłumaczenie! Nie byłoby przecież gadki o powrocie do mnie, bo mnie wolała i takie tam, bo przecież jest hetero a nie lesbijką. Sama brnie do końca w zaparte. A skoro się tak zachowuje tzn. że córka mówi prawdę i seks z innym miał miejsce.

Poradźcie co mam robić? Umówiłem się z żoną na poważną, nocną rozmowę, "spowiedź stulecia", ale nie mam pojęcia co mi powie i co znowu ukryje przeinaczy a co skłamie. Jeżeli zaprzeczy wszystkiemu, to zdecyduję się na rozwód, jeżeli powie jak było naprawdę, to ma 1% szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Najbardziej się boję tego, ze jeżeli wszystko wyzna, to ja...nie dam z tym rady i tak rozwód wezmę. Poczekam tylko do czerwca aż nasze nastolatki pokończą szkoły.

Ona zawsze wiedziała, że zdrada fizyczna (a więc pewnie również emocjonalna) to dla mnie koniec związku. Nie będę w stanie nigdy tego przebaczyć, więc może dać jej wolność, niech szuka szczęścia gdzie indziej. Co z tego, że serce mi pęknie.
J.

Jak przeczytałem tą historię, to jako żywo przypomniał mi się stary dowcip:

Siedzi dwoje staruszków przy stole i nagle dziadek odwija babci "z liścia" mówiąc przy tym " Co se przypomnę żem cię bez cnoty brał to mnie cholera bierze."
Tak i ty- po dwudziestu latach nadal rozpamiętujesz że z kimś innym się przespała. Rozwiedź się i daj kobiecie spokój, bo z tobą i tak nie ma życia.

Chłopinko, aleś się wysilił. Przeczytaj dokładnie (ze zrozumieniem) o co chodzi w tym wątku.
Rozumiem, że Ty z uśmiechem na ustach przyjąłbyś takie info o swojej żonie.
Generalnie interesują mnie komentarze osób, które przeżyły coś podobnego a nie przypadkowych widzów, którzy coś tam przeczytają po łebkach.

38

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
Miłycham napisał/a:

Nie daj sobie wmówić, że coś jest nieważne, bo było dawno. Jedno wydarzenie, a wszystko by się zmieniło. Należy Ci się obecnie pełna szczerość, bo to do Ciebie należą decyzję.

Większość ludzi tutaj ma mi za złe, że tego co się stało nie bagatelizuję. Ale oni nie są na moim miejscu i nie mają pojęcia co przeżywam. Zresztą myślę, że gdyby im się coś takiego przytrafiło, to byłyby wręcz spazmy rozpaczy.
Ja tylko sobie w cichej desperacji próbuję zachować spokój i jakoś ogarnąć to wszystko.
Dzięki za miłe słowo.

39 Ostatnio edytowany przez lepszy67 (2017-02-14 22:16:22)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
feniks35 napisał/a:
lepszy67 napisał/a:
feniks35 napisał/a:

"Imaginacje scen jej seksu z nim zaczely mi migotac przed oczami". big_smile
Czemu mam wrazenie ze to ciagle ten sam troll, ktory operuje jezykiem rodem z tanich romansidel.

A jakim językiem mam operować? Z rynsztoka?

Popisz się swoją erudycją pani/e cwaniak.

Co mnie podkusiło, żeby tu się wywnętrzać? Na wuj mi to potrzebne?

Panie ADMIN, czy może pan usunąć ten wątek?

Jezyk to jedno ale sama historia dla mnie poprostu lipna. Chcesz mi powiedziec ze przez 19 lat od slubu robisz zonie regularnie awantury o podejrzenia co do romansu i nadal jestescie razem? Ze zona bedac zapewne u kresu wytrzymalosci psychicznej w zaprzeczaniu faktom finalnie beztrosko zwierza sie z tego nastoletniej corce ktora pod wplywem burzy hormonow czy zwyklej pierdoly (np mama nie pusci jej na dyskoteke) moze w kazdej chwili powiedziec Tobie prawde? No i ze ta rzeczona corka rzeczywiscie ta prawde Ci wyjawia ot tak ktoregos dnia po dwoch latach trzymania sekretu? Dla mnie takie rzeczy dzieja sie tylko w tanich telenowelach sorki.

Ej, Fenix, poczytałem trochę twoich komentarzy w innych wątkach. Ty naprawdę masz jakiś problem. Niedoszły albo niedoceniony krytyk literacki czy co? :-)
Przecież tutaj piszą zwykli ludzie a nie mistrzowie pióra! Odczep się od nich i swoje napastliwe komentarzyki zachowaj dla siebie. Nikt cię nie zmusza do czytania tutejszych komentarzy. Co za upierdliwy gość. Ufff!
To co napisałem, jest prawdą. A kłótnie nie są regularne i zbyt częste (raz na rok?) a moja żona z okresu małżeństwa  też ma parę grzeszków.

40

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
PolnyMotylek napisał/a:

Lepszy67, po co tyle hejtu? Zresztą, to że napisałam,że robiłam gorsze rzeczy niż seks, to ironia lekka była, bo przecież seks jest wspaniały. Sam fakt,że tego nie odczytałeś poprawnie i tak się spinasz świadczy,że
albo faktycznie jesteś trollem,
albo daj żonie spokój, rozwiedż się, bo jak po 19 latach wyciągasz coś, co było przed ślubem, to jesteś nieżle walnięty.

Odp... się Motylku. Szkoda na ciebie każdego słowa.
Poczytaj sobie defiinicję hejtu.
Ja ciebie nie częstuję epitetami, wiec spadaj...

41

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
santapietruszka napisał/a:

Walentynki są, kochajmy dzisiaj trolle big_smile

Ja sie czuje dopieszczony smile

42 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-02-14 22:32:25)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:
PolnyMotylek napisał/a:

Lepszy67, po co tyle hejtu? Zresztą, to że napisałam,że robiłam gorsze rzeczy niż seks, to ironia lekka była, bo przecież seks jest wspaniały. Sam fakt,że tego nie odczytałeś poprawnie i tak się spinasz świadczy,że
albo faktycznie jesteś trollem,
albo daj żonie spokój, rozwiedż się, bo jak po 19 latach wyciągasz coś, co było przed ślubem, to jesteś nieżle walnięty.

Odp... się Motylku. Szkoda na ciebie każdego słowa.
Poczytaj sobie defiinicję hejtu.
Ja ciebie nie częstuję epitetami, wiec spadaj...

A ponoć kulturalny gość z Ciebie? Z żoną też tak rozmawiałeś przez 19 lat?

troll napisał/a:

Ja sie czuje dopieszczony smile

Trollu - to przynajmniej Ty big_smile

43

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
malo lepszy napisał/a:

Chłopinko, aleś się wysilił. Przeczytaj dokładnie (ze zrozumieniem) o co chodzi w tym wątku.
Rozumiem, że Ty z uśmiechem na ustach przyjąłbyś takie info o swojej żonie.
Generalnie interesują mnie komentarze osób, które przeżyły coś podobnego a nie przypadkowych widzów, którzy coś tam przeczytają po łebkach.

Jesli na tym forum poszukujesz komentarzy osob ktore zostaly w sredniowieczu zdradzone przez przyszlych malzonkow, potem czekalo pol zycia i teraz chce sie rozwiesc, to nie znajdziesz ich wiele.

Skad w tobie tyle nienawisci do ludzi ktorzy odpowiadaja na twoje posty? Obrazasz ludzi tylko dlatego ze nie zgadzaja sie z toba, ze wyciaganie spraw sprzed cwierc wieku jest racjonalne?

Masz problem, idz do psychiatry. Z tego co widze psycholog juz ci nie pomoze.
Tu jest publiczne forum, wiec ludzie beda wyrazac tu swoje opinie, niekoniecznie zgodne z twoimi oczekiwaniami.

44

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Lepszy a co ty z tą szczerością swojej żony chcesz zrobić? Co Ci ta szczerość da? Pisałeś ,  że byłeś planem B. Może  jednak byłeś planem A. Przecież  Ciebie jednak wybrała. A teraz    usiądź, weź trzy głębokie oddechy i się dobrze zastanów  czy  te 19 lat  były takie tragiczne, ale nie patrz  na te lata przez  pryzmat ten zdrady i daj sobie odpowiedź , czy warto to psuć? I jeszcze jedno , rozwód może być orzeczono z twojej winy , bo ona w majestacie prawa Cię nie zdradziła a ty przez te 19 lat zrobiłeś z jej życia piekło.

45 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2017-02-15 00:24:22)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

lepszy67,


zdrada narzeczonej ( obecnie żony) przed ślubem, zwierzenia matki ze swego romansu córce - to jedno.
Możesz na to rożnie patrzeć, rożnie oceniać - według Twoich poglądów.

Ale jest jeszcze drugie - Twoje emocje.
Zauważ, że masz skłonność do araganckich, agresywnych odzywek.
Czy nie masz wrażenia, że Twoje emocje rządzą Tobą a nie Ty nimi ?

Tu na forum na pewno, a jak w Twoim małżeństwie ?

Może, zamiast rozpamiętywać ewidentną niegodziwość sprzed laty która Cię spotkała ze strony ówczesnej narzeczonej a obecnie żony,
lepiej wyjdziesz na tym wtedy, kiedy popracujesz nad swoimi negatywnymi emocjami ...

To co było - tego nie cofniesz,
ale możesz zmienić na lepsze to co jest teraz.

46 Ostatnio edytowany przez starr (2017-02-15 00:58:46)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:

Witajcie, wiem, że to portal dla kobiet, ale może właśnie dzięki Wam, Drogie Panie, będzie mi łatwiej wszystko ogarnąć.

Nie liczył bym zbytnio na zrozumienie Twojego problemu. Rzekłbym, Twój problem w porównaniu do innych wątków na tym i na tamtym forum, uległ przedawnieniu.
Byłeś w związku z kobietą, która Ciebie okłamała, to fakt. Ale przez naście lat byliście razem, wychowaliście, jak sam piszesz, wspaniałą, mądrą dziewiętnastolatkę która zaraz przystąpi do matury i będzie zdawać egzaminy na studia. Czy uważasz, że chociażby z tego powodu, bo czeka ją trudny i stresujący czas, naprawdę teraz trzeba burzyć jej spokój robiąc rodzinną rewolucję? W imię czego? Twojej urażonej dumy?

lepszy67 napisał/a:

W ostatnią sobotę doszło między mną a moją żoną do ostrej kłótni, po czym wyszła z domu na długi spacer, żeby ochłonąć a ja żeby odreagować zacząłem sprzątać mieszkanie, żeby czymś zająć mózg i ręce. Podeszła do mnie córka i zaczęliśmy gadać. Wyjawiłem jej co mnie męczy od lat w związku z jej mamą.
Byłem z moją dziewczyną 6 lat przed ślubem. Różnica wieku między nami to 7 lat. Byłem zakochany po uszy i myślałem że ona też. Wtedy, na kilka miesięcy przed ślubem odkryłem, że...była zakochana w innym, młodszym ode mnie. Wtedy wszystkiemu zaprzeczyła, mówiła, że było tylko kino i jeden spacer. Trudno mi było w to uwierzyć, bo znalazłem jej wyznanie miłosne i ...propozycja seksu na odwrocie jego zdjęcia napisana jej ręką. Chciałem się rozstać, ale ...nie mogłem. Uwierzyłem w zaprzeczenie. Zepchnąłem wątpliwości w podświadomość. Parę miesięcy później zostaliśmy małżeństwem.

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

Możecie sobie wyobrazić co poczułem. Nogi się pode mną ugięły, łzy same pociekły z oczu. Moja ukochana, ta jedyna, której nigdy nie zdradziłem, zrobiła to, poszła do łóżka z innym (prawiczkiem).

Czyli Jesteś jeszcze w szoku po uzyskaniu informacji o zdradzie. Najgłupszym jest, co można teraz zrobić, to podejmować ważne decyzje.

lepszy67 napisał/a:

Imaginacje scen jej seksu z nim zaczęły migotać przed oczami. Nie mogłem oddychać. Nie mogę jeść i spać. Jestem porażony. Poprosiłem o rozmowę, żeby mi o tym opowiedziała. Wyśmiała mnie mówiąc, że nic takiego nie było miejsca, że córka...sobie to wymyśliła. Po chwili jednak moich nagabywań zaczęła zmieniać "zeznania" i powiedziała, że tak naprawdę to pod tym "młodym chłopakiem" ukryła swoją przyjaciółkę, z którą uprawiała seks (sic!) - co za durne tłumaczenie! Nie byłoby przecież gadki o powrocie do mnie, bo mnie wolała i takie tam, bo przecież jest hetero a nie lesbijką. Sama brnie do końca w zaparte. A skoro się tak zachowuje tzn. że córka mówi prawdę i seks z innym miał miejsce.

Wyobraźnia będzie podsuwać Ci przeróżne obrazy. To normalne na tym etapie... Nic z tym nie zrobisz, musisz to przeżyć mając świadomość, że to tylko Twoje urojenia. Jak było w rzeczywistości nie ma szans się dowiedzieć, więc lepiej sobie nie zawracać głowy. Po jakimś czasie te imaginacje staną się tak absurdalne, że  przejdzie ochota na ich projekcje...

lepszy67 napisał/a:

Poradźcie co mam robić?

Przede wszystkim ochłonąć. Weź urlop, wyjedź gdzieś, wyłącz telefon, zapomnij laptopa. Skup się na sobie, zacznij ćwiczyć, spacerować, cokolwiek robić byle wywołać jak najwięcej adrenaliny. To pomaga...

lepszy67 napisał/a:

Umówiłem się z żoną na poważną, nocną rozmowę, "spowiedź stulecia", ale nie mam pojęcia co mi powie i co znowu ukryje przeinaczy a co skłamie. Jeżeli zaprzeczy wszystkiemu, to zdecyduję się na rozwód, jeżeli powie jak było naprawdę, to ma 1% szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Najbardziej się boję tego, ze jeżeli wszystko wyzna, to ja...nie dam z tym rady i tak rozwód wezmę.

I co chcesz usłyszeć? Żaden zdradzający nie przyzna się i wyjawi całej prawdy, tylko to co zdradzony już poznał. Będzie przysięgać na wszystkie świętości, zdrowie i życie swoje, Twoje, dzieci, matki i ojca, wszystkich świętych, że nic więcej nie było. Dlaczego? bo i tak nie ma szans na poznanie całej prawdy...
Był seks? ale co to za seks... wsadził i mu zaraz oklapł...

lepszy67 napisał/a:

Poczekam tylko do czerwca aż nasze nastolatki pokończą szkoły.

Ciekawe... Jak na razie była tylko jedna.

lepszy67 napisał/a:

Ona zawsze wiedziała, że zdrada fizyczna (a więc pewnie również emocjonalna) to dla mnie koniec związku. Nie będę w stanie nigdy tego przebaczyć, więc może dać jej wolność, niech szuka szczęścia gdzie indziej. Co z tego, że serce mi pęknie.
J.

Polecam, zamiast siedzieć i pisać po forach pytania w stylu "co mam robić?" zacząć stosować się do rad, jakie już dostałeś.

47

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Drogi autorze wątku,

przed ślubem miałeś nieomal pewność,że Twoja przyszła żona Cię zdradziła.Znalazłeś fotkę jej kochanka,z propozycją seksu.
Jak sam piszesz,zepchnąłeś to w podświadomość bo ją kochałeś.

A jak się to ma do tego,że uprawialiście seks i ona zaszła w ciążę?
Wiedziałeś,że prawdopodobnie miała romans a mimo to sypialiście ze sobą?
Przecież to się nie mieści w Twoim systemie wartości! Zdrada to dla Ciebie koniec związku.
Mam wrażenie,że z Twoim charakterem bardzo trudno jest stworzyć związek więc-ciesz się tym co masz po prostu i pomyśl ile dobrych chwil przeżyliście razem zamiast doszukiwać się "prawdy" po 20 latach. Tu już przedawnienie obowiązuje smile

Wiesz,nie zazdroszczę Twojej żonie bo jesteś po prostu męczący.
Ale jednocześnie czytając to doceniam bardziej mego męża smile

48 Ostatnio edytowany przez PolnyMotylek (2017-02-15 10:16:59)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Odp...się Motylku???To właśnie chyba jest hejt? A Lepszy67 każe mi czytać jego definicję. I gdzie ja tam epitetów użyłam? Poczytaj sobie definicję epitetu. Skoro szkoda na mnie każdego słowa, to po co się tak wysilać? Znikaj z forum, bo ja nie zamierzam big_smile

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

AAaaaaa nie wierze.

Ta historyjka przypomina mi te, co to maloaty pisza pt" jestem prawiczkime a moja dziewczyna juz nie jest dziewica, chyba nie chce z nia byc bo juz jest skazona przez innego "

Facet 19 lat melzenstwa a ty takie cos rozkminiasz, przezciez jak pisales wiedziales o tym a jednak zedycowales sie na slub i zalozenie rodziny z nia , i ze tak zapytam jaki to wlasciwie mialo wplyw na te wasze 19 lat , teraz zes sie dopiero obudzil z jakiegos letargu czy jak?????

Ja troche nie rozumiem problemu u ciebie i zaznaczam nie jestem blondynka:)

50

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:
wilczysko72 napisał/a:

No to nie przeczę, że żona zrobiła głupotę zwierzając się córce, w ogóle angażując ją w tą sprawę. To był olbrzymi błąd z jej strony. A teraz idzie w zaparte, bo nie pozostawiasz jej żadnej innej opcji. No pomyśl sam po jaką cholerę ona ma Ci się przyznać skoro to z góry stawiasz wyrok. Co Ci z tej całej pryncypialności ? Pomyśl naprawdę trzeźwo o Waszych 19 latach życia. To nie było kłamstwo. A może tak naprawdę szukasz pretekstu i teraz go wreszcie masz. Jak można przez 19 lat drążyć jeden temat ? Przez 19 lat dostawałeś odpowiedź, którą nie przyjmowałeś do wiadomości. A gdzie Twoje zaufanie do żony ? Czy o to chodzi w związku ? Nie jesteś wcale takim ideałem za jakiego się chyba masz. 19 lat... I co ? Teraz napuszysz piórka, że "A widzicie wszyscy ? Miałem rację" ? To wtedy ktoś Ci powinien zadać pytanie: "To po jaką cholerę 19 lat tkwiłeś w tym układzie, skoro przez cały czas tak naprawdę wierzyłeś w to, że Twoja żona Cię zdradziła? Zmarnowałeś swój czas i jej też".


Tak, mam poczucie straconego czasu. Ale ja przecież do niczego jej nie zmuszałem 19 lat temu, oczekiwałem tylko szczerości a nie kłamstw.
Po prostu dziewczyna jechała na dwa fronty. Może też być tak, że była zakochana w innym, ale nie miała siły zerwać ze mną ze względu na to, że byłem z nią parę lat, że jej pomagałem, że co powie rodzina jedna i druga.

Przez te wszystkie lata miałem nieodparte wrażenie, że czegoś brakuje, że coś nie gra - jednak podświadomości oszukać się ie da. Dopiero, gdy dowiedziałem się o zdradzie, to ułożyła  mi się mozaika z dziwnych momentów naszego związku, których wcześniej nie potrafiłem zrozumiem czy sobie wytłumaczyć.

Sorry, ale dziewczyna jechałaby na dwa fronty, gdyby cały czas, także po ślubie utrzymywała tamten związek. A tego nie wiesz. Oczywiście teraz możesz sobie snuć teorie spiskowe, które będą Cię umacniać w Twoim poczuciu krzywdy. Tylko ile one mają wspólnego z prawdą ? Może i była zakochana w innym, a decyzję o ślubie z Tobą podjęła z jakiś innych powodów. No i co z tego ? Najwyraźniej uznała, że jesteś lepszym kandydatem na męża. "Zakochanie" jest przereklamowane. Zwłaszcza jako motywacja do wspólnego życia. To jest taki fajny haj, ale zawsze mija i nie zawsze zamienia się w prawdziwą miłość. Ludzie zwierają małżeństwa bez zakochania i nie znaczy, że te małżeństwa nie są potem szczęśliwe.
Ty naprawdę masz jakiś problem z sobą samym. Zadałem Ci tu parę razy pytania, które najwyraźniej świadomie pominąłeś. Przez 19 lat miałeś nieodparte wrażenie, że coś nie gra i nie wierzyłeś żonie w zapewnienia, że nie było żadnej zdrady. Ty naprawdę jej nigdy nie ufałeś. Poza tym wychodzi na to, że przez 19 lat oszukiwałeś sam siebie. A o to możesz mieć pretensje do samego siebie.
W całej tej sprawie brakuje tak naprawdę głosu Twojej żony i jej spojrzenia na tą całą sytuację, jej wersji wydarzeń. Dowiedzielibyśmy się tu pewnie wtedy wielu ciekawych rzeczy. Jesteś bardzo jednostronny. Podejrzewam, że empatia nie jest Twoją mocną stroną.

51

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
troll napisał/a:
malo lepszy napisał/a:

Chłopinko, aleś się wysilił. Przeczytaj dokładnie (ze zrozumieniem) o co chodzi w tym wątku.
Rozumiem, że Ty z uśmiechem na ustach przyjąłbyś takie info o swojej żonie.
Generalnie interesują mnie komentarze osób, które przeżyły coś podobnego a nie przypadkowych widzów, którzy coś tam przeczytają po łebkach.

Jesli na tym forum poszukujesz komentarzy osob ktore zostaly w sredniowieczu zdradzone przez przyszlych malzonkow, potem czekalo pol zycia i teraz chce sie rozwiesc, to nie znajdziesz ich wiele.

Skad w tobie tyle nienawisci do ludzi ktorzy odpowiadaja na twoje posty? Obrazasz ludzi tylko dlatego ze nie zgadzaja sie z toba, ze wyciaganie spraw sprzed cwierc wieku jest racjonalne?

Masz problem, idz do psychiatry. Z tego co widze psycholog juz ci nie pomoze.
Tu jest publiczne forum, wiec ludzie beda wyrazac tu swoje opinie, niekoniecznie zgodne z twoimi oczekiwaniami.

No nie, trudno spokojnie to czytać :-)
Wysyłanie do psychiatry ...to nie jest hejt?
To, że nie daję się opluwać to...nienawiść?
Ach, szkoda gadać.
Zresztą już stąd znikam. Nic tu po mnie. Może pójdę do psychiatry, tylko co mam mu powiedzieć? ;-)

52

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
wilczysko72 napisał/a:
lepszy67 napisał/a:
wilczysko72 napisał/a:

No to nie przeczę, że żona zrobiła głupotę zwierzając się córce, w ogóle angażując ją w tą sprawę. To był olbrzymi błąd z jej strony. A teraz idzie w zaparte, bo nie pozostawiasz jej żadnej innej opcji. No pomyśl sam po jaką cholerę ona ma Ci się przyznać skoro to z góry stawiasz wyrok. Co Ci z tej całej pryncypialności ? Pomyśl naprawdę trzeźwo o Waszych 19 latach życia. To nie było kłamstwo. A może tak naprawdę szukasz pretekstu i teraz go wreszcie masz. Jak można przez 19 lat drążyć jeden temat ? Przez 19 lat dostawałeś odpowiedź, którą nie przyjmowałeś do wiadomości. A gdzie Twoje zaufanie do żony ? Czy o to chodzi w związku ? Nie jesteś wcale takim ideałem za jakiego się chyba masz. 19 lat... I co ? Teraz napuszysz piórka, że "A widzicie wszyscy ? Miałem rację" ? To wtedy ktoś Ci powinien zadać pytanie: "To po jaką cholerę 19 lat tkwiłeś w tym układzie, skoro przez cały czas tak naprawdę wierzyłeś w to, że Twoja żona Cię zdradziła? Zmarnowałeś swój czas i jej też".


Tak, mam poczucie straconego czasu. Ale ja przecież do niczego jej nie zmuszałem 19 lat temu, oczekiwałem tylko szczerości a nie kłamstw.
Po prostu dziewczyna jechała na dwa fronty. Może też być tak, że była zakochana w innym, ale nie miała siły zerwać ze mną ze względu na to, że byłem z nią parę lat, że jej pomagałem, że co powie rodzina jedna i druga.

Przez te wszystkie lata miałem nieodparte wrażenie, że czegoś brakuje, że coś nie gra - jednak podświadomości oszukać się ie da. Dopiero, gdy dowiedziałem się o zdradzie, to ułożyła  mi się mozaika z dziwnych momentów naszego związku, których wcześniej nie potrafiłem zrozumiem czy sobie wytłumaczyć.

Sorry, ale dziewczyna jechałaby na dwa fronty, gdyby cały czas, także po ślubie utrzymywała tamten związek. A tego nie wiesz. Oczywiście teraz możesz sobie snuć teorie spiskowe, które będą Cię umacniać w Twoim poczuciu krzywdy. Tylko ile one mają wspólnego z prawdą ? Może i była zakochana w innym, a decyzję o ślubie z Tobą podjęła z jakiś innych powodów. No i co z tego ? Najwyraźniej uznała, że jesteś lepszym kandydatem na męża. "Zakochanie" jest przereklamowane. Zwłaszcza jako motywacja do wspólnego życia. To jest taki fajny haj, ale zawsze mija i nie zawsze zamienia się w prawdziwą miłość. Ludzie zwierają małżeństwa bez zakochania i nie znaczy, że te małżeństwa nie są potem szczęśliwe.
Ty naprawdę masz jakiś problem z sobą samym. Zadałem Ci tu parę razy pytania, które najwyraźniej świadomie pominąłeś. Przez 19 lat miałeś nieodparte wrażenie, że coś nie gra i nie wierzyłeś żonie w zapewnienia, że nie było żadnej zdrady. Ty naprawdę jej nigdy nie ufałeś. Poza tym wychodzi na to, że przez 19 lat oszukiwałeś sam siebie. A o to możesz mieć pretensje do samego siebie.
W całej tej sprawie brakuje tak naprawdę głosu Twojej żony i jej spojrzenia na tą całą sytuację, jej wersji wydarzeń. Dowiedzielibyśmy się tu pewnie wtedy wielu ciekawych rzeczy. Jesteś bardzo jednostronny. Podejrzewam, że empatia nie jest Twoją mocną stroną.

Tak, ja przecież nie mam żadnych mocnych stron :-) A już empatia to w ogóle jakaś masakra ;-)
Już nic więcej nie napiszę na "temat", bo to i tak nic nie da. Dostanę tylko parę epitetów i skierowań do psychologa. Szkoda gadać.

53

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
ZlaKobieta33))))) napisał/a:

AAaaaaa nie wierze.

Ta historyjka przypomina mi te, co to maloaty pisza pt" jestem prawiczkime a moja dziewczyna juz nie jest dziewica, chyba nie chce z nia byc bo juz jest skazona przez innego "

Facet 19 lat melzenstwa a ty takie cos rozkminiasz, przezciez jak pisales wiedziales o tym a jednak zedycowales sie na slub i zalozenie rodziny z nia , i ze tak zapytam jaki to wlasciwie mialo wplyw na te wasze 19 lat , teraz zes sie dopiero obudzil z jakiegos letargu czy jak?????

Ja troche nie rozumiem problemu u ciebie i zaznaczam nie jestem blondynka:)

Czy szanowna pani nie rozumie, że o fizycznej zdradzie dowiedziałem się 19 lat po fakcie? Ślub wzięliśmy, bo zapewniała mnie, że miała tylko zaproszenie do kina i z tego skorzystała. Zaprzeczała, że była miłość i seks. Uwierzyłem niestety.
Nie porównuj mojej historii z tym co opisałaś na początku, to zupełnie inna bajka, ale lepiej myśleć uproszczeniami, nie trzeba wysilać mózgu.

54

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
gojka102 napisał/a:

Drogi autorze wątku,

przed ślubem miałeś nieomal pewność,że Twoja przyszła żona Cię zdradziła.Znalazłeś fotkę jej kochanka,z propozycją seksu.
Jak sam piszesz,zepchnąłeś to w podświadomość bo ją kochałeś.

A jak się to ma do tego,że uprawialiście seks i ona zaszła w ciążę?
Wiedziałeś,że prawdopodobnie miała romans a mimo to sypialiście ze sobą?
Przecież to się nie mieści w Twoim systemie wartości! Zdrada to dla Ciebie koniec związku.
Mam wrażenie,że z Twoim charakterem bardzo trudno jest stworzyć związek więc-ciesz się tym co masz po prostu i pomyśl ile dobrych chwil przeżyliście razem zamiast doszukiwać się "prawdy" po 20 latach. Tu już przedawnienie obowiązuje smile

Wiesz,nie zazdroszczę Twojej żonie bo jesteś po prostu męczący.
Ale jednocześnie czytając to doceniam bardziej mego męża smile

Nie wiem po co napisałem na kobiecym forum! Głupek po prostu jestem! :-)
Zapomniałem o "solidarności jajników". Nie mam szans. Panie tu piszące znają mnie lepiej ode mnie samego :-) Poddaję się. Gratuluję męża, może cię nigdy nie zdradzi, chociaż to tylko kwestia miejsca, czasu i wielkości pokusy.

55

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:

Gratuluję męża, może cię nigdy nie zdradzi, chociaż to tylko kwestia miejsca, czasu i wielkości pokusy.

Czyli ile razy Ty zdradziłeś swoją żonę?

Im więcej Twoich postów czytam, tym bardziej dochodzę do wniosku, że powinnam dać na mszę dziękczynną za to, że nie jesteś moim mężem... i że mój były mąż mimo swoich wielkich wad jednak nie był taki zły big_smile

56

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
starr napisał/a:
lepszy67 napisał/a:

Witajcie, wiem, że to portal dla kobiet, ale może właśnie dzięki Wam, Drogie Panie, będzie mi łatwiej wszystko ogarnąć.

Nie liczył bym zbytnio na zrozumienie Twojego problemu. Rzekłbym, Twój problem w porównaniu do innych wątków na tym i na tamtym forum, uległ przedawnieniu.
Byłeś w związku z kobietą, która Ciebie okłamała, to fakt. Ale przez naście lat byliście razem, wychowaliście, jak sam piszesz, wspaniałą, mądrą dziewiętnastolatkę która zaraz przystąpi do matury i będzie zdawać egzaminy na studia. Czy uważasz, że chociażby z tego powodu, bo czeka ją trudny i stresujący czas, naprawdę teraz trzeba burzyć jej spokój robiąc rodzinną rewolucję? W imię czego? Twojej urażonej dumy?

lepszy67 napisał/a:

W ostatnią sobotę doszło między mną a moją żoną do ostrej kłótni, po czym wyszła z domu na długi spacer, żeby ochłonąć a ja żeby odreagować zacząłem sprzątać mieszkanie, żeby czymś zająć mózg i ręce. Podeszła do mnie córka i zaczęliśmy gadać. Wyjawiłem jej co mnie męczy od lat w związku z jej mamą.
Byłem z moją dziewczyną 6 lat przed ślubem. Różnica wieku między nami to 7 lat. Byłem zakochany po uszy i myślałem że ona też. Wtedy, na kilka miesięcy przed ślubem odkryłem, że...była zakochana w innym, młodszym ode mnie. Wtedy wszystkiemu zaprzeczyła, mówiła, że było tylko kino i jeden spacer. Trudno mi było w to uwierzyć, bo znalazłem jej wyznanie miłosne i ...propozycja seksu na odwrocie jego zdjęcia napisana jej ręką. Chciałem się rozstać, ale ...nie mogłem. Uwierzyłem w zaprzeczenie. Zepchnąłem wątpliwości w podświadomość. Parę miesięcy później zostaliśmy małżeństwem.

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

Możecie sobie wyobrazić co poczułem. Nogi się pode mną ugięły, łzy same pociekły z oczu. Moja ukochana, ta jedyna, której nigdy nie zdradziłem, zrobiła to, poszła do łóżka z innym (prawiczkiem).

Czyli Jesteś jeszcze w szoku po uzyskaniu informacji o zdradzie. Najgłupszym jest, co można teraz zrobić, to podejmować ważne decyzje.

lepszy67 napisał/a:

Imaginacje scen jej seksu z nim zaczęły migotać przed oczami. Nie mogłem oddychać. Nie mogę jeść i spać. Jestem porażony. Poprosiłem o rozmowę, żeby mi o tym opowiedziała. Wyśmiała mnie mówiąc, że nic takiego nie było miejsca, że córka...sobie to wymyśliła. Po chwili jednak moich nagabywań zaczęła zmieniać "zeznania" i powiedziała, że tak naprawdę to pod tym "młodym chłopakiem" ukryła swoją przyjaciółkę, z którą uprawiała seks (sic!) - co za durne tłumaczenie! Nie byłoby przecież gadki o powrocie do mnie, bo mnie wolała i takie tam, bo przecież jest hetero a nie lesbijką. Sama brnie do końca w zaparte. A skoro się tak zachowuje tzn. że córka mówi prawdę i seks z innym miał miejsce.

Wyobraźnia będzie podsuwać Ci przeróżne obrazy. To normalne na tym etapie... Nic z tym nie zrobisz, musisz to przeżyć mając świadomość, że to tylko Twoje urojenia. Jak było w rzeczywistości nie ma szans się dowiedzieć, więc lepiej sobie nie zawracać głowy. Po jakimś czasie te imaginacje staną się tak absurdalne, że  przejdzie ochota na ich projekcje...

lepszy67 napisał/a:

Poradźcie co mam robić?

Przede wszystkim ochłonąć. Weź urlop, wyjedź gdzieś, wyłącz telefon, zapomnij laptopa. Skup się na sobie, zacznij ćwiczyć, spacerować, cokolwiek robić byle wywołać jak najwięcej adrenaliny. To pomaga...

lepszy67 napisał/a:

Umówiłem się z żoną na poważną, nocną rozmowę, "spowiedź stulecia", ale nie mam pojęcia co mi powie i co znowu ukryje przeinaczy a co skłamie. Jeżeli zaprzeczy wszystkiemu, to zdecyduję się na rozwód, jeżeli powie jak było naprawdę, to ma 1% szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Najbardziej się boję tego, ze jeżeli wszystko wyzna, to ja...nie dam z tym rady i tak rozwód wezmę.

I co chcesz usłyszeć? Żaden zdradzający nie przyzna się i wyjawi całej prawdy, tylko to co zdradzony już poznał. Będzie przysięgać na wszystkie świętości, zdrowie i życie swoje, Twoje, dzieci, matki i ojca, wszystkich świętych, że nic więcej nie było. Dlaczego? bo i tak nie ma szans na poznanie całej prawdy...
Był seks? ale co to za seks... wsadził i mu zaraz oklapł...

lepszy67 napisał/a:

Poczekam tylko do czerwca aż nasze nastolatki pokończą szkoły.

Ciekawe... Jak na razie była tylko jedna.

lepszy67 napisał/a:

Ona zawsze wiedziała, że zdrada fizyczna (a więc pewnie również emocjonalna) to dla mnie koniec związku. Nie będę w stanie nigdy tego przebaczyć, więc może dać jej wolność, niech szuka szczęścia gdzie indziej. Co z tego, że serce mi pęknie.
J.

Polecam, zamiast siedzieć i pisać po forach pytania w stylu "co mam robić?" zacząć stosować się do rad, jakie już dostałeś.

No, przynajmniej jeden konstruktywny komentarz i to od kogo? Od mężczyzny. Dziękuję.
To co napisałeś, to ja ...wiem. Trenuję dużo, więc endorfin, adrenaliny i kondycji  z tego tytułu mi nie brakuje. Dużo też pracuję, więc na rozmyślania czasu też mało. Wieczorem (gdy już wszyscy śpią) już trochę gorzej, ale ratuję się smutną, dołującą muzyką - pomaga. Dzieci o żadnych naszych decyzjach nie wiedzą i nie dowiedzą się przed wakacjami. A co będzie? Trudno powiedzieć. Może  związek na nowo, na innym podłożu. Pewnie chłodniejszy.
Kocham żonę i dlatego tak to wszystko przeżywam i szukam historii osób, które przeżyły coś podobnego. Powoli już się wyciszam. Emocje przechodzą w taką cichą desperację, która każe mi jeszcze więcej trenować i pracować, również nad sobą. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

57

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:
starr napisał/a:
lepszy67 napisał/a:

Witajcie, wiem, że to portal dla kobiet, ale może właśnie dzięki Wam, Drogie Panie, będzie mi łatwiej wszystko ogarnąć.

Nie liczył bym zbytnio na zrozumienie Twojego problemu. Rzekłbym, Twój problem w porównaniu do innych wątków na tym i na tamtym forum, uległ przedawnieniu.
Byłeś w związku z kobietą, która Ciebie okłamała, to fakt. Ale przez naście lat byliście razem, wychowaliście, jak sam piszesz, wspaniałą, mądrą dziewiętnastolatkę która zaraz przystąpi do matury i będzie zdawać egzaminy na studia. Czy uważasz, że chociażby z tego powodu, bo czeka ją trudny i stresujący czas, naprawdę teraz trzeba burzyć jej spokój robiąc rodzinną rewolucję? W imię czego? Twojej urażonej dumy?

lepszy67 napisał/a:

W ostatnią sobotę doszło między mną a moją żoną do ostrej kłótni, po czym wyszła z domu na długi spacer, żeby ochłonąć a ja żeby odreagować zacząłem sprzątać mieszkanie, żeby czymś zająć mózg i ręce. Podeszła do mnie córka i zaczęliśmy gadać. Wyjawiłem jej co mnie męczy od lat w związku z jej mamą.
Byłem z moją dziewczyną 6 lat przed ślubem. Różnica wieku między nami to 7 lat. Byłem zakochany po uszy i myślałem że ona też. Wtedy, na kilka miesięcy przed ślubem odkryłem, że...była zakochana w innym, młodszym ode mnie. Wtedy wszystkiemu zaprzeczyła, mówiła, że było tylko kino i jeden spacer. Trudno mi było w to uwierzyć, bo znalazłem jej wyznanie miłosne i ...propozycja seksu na odwrocie jego zdjęcia napisana jej ręką. Chciałem się rozstać, ale ...nie mogłem. Uwierzyłem w zaprzeczenie. Zepchnąłem wątpliwości w podświadomość. Parę miesięcy później zostaliśmy małżeństwem.

Wracając do córki, powiedziała mi:

"tato, ja słyszę o co się ciągle kłócicie, ty mamę podejrzewasz, że cię zdradzała przed ślubem a ona ostro zaprzecza; Tato, ona cię zdradziła, wyjawiła mi tę tajemnice dwa lata temu po waszej kolejnej kłótni, powiedziała, że seks był tylko raz z młodym chłopakiem i że czułą wyrzuty sumienia i wolała ciebie".

Możecie sobie wyobrazić co poczułem. Nogi się pode mną ugięły, łzy same pociekły z oczu. Moja ukochana, ta jedyna, której nigdy nie zdradziłem, zrobiła to, poszła do łóżka z innym (prawiczkiem).

Czyli Jesteś jeszcze w szoku po uzyskaniu informacji o zdradzie. Najgłupszym jest, co można teraz zrobić, to podejmować ważne decyzje.

lepszy67 napisał/a:

Imaginacje scen jej seksu z nim zaczęły migotać przed oczami. Nie mogłem oddychać. Nie mogę jeść i spać. Jestem porażony. Poprosiłem o rozmowę, żeby mi o tym opowiedziała. Wyśmiała mnie mówiąc, że nic takiego nie było miejsca, że córka...sobie to wymyśliła. Po chwili jednak moich nagabywań zaczęła zmieniać "zeznania" i powiedziała, że tak naprawdę to pod tym "młodym chłopakiem" ukryła swoją przyjaciółkę, z którą uprawiała seks (sic!) - co za durne tłumaczenie! Nie byłoby przecież gadki o powrocie do mnie, bo mnie wolała i takie tam, bo przecież jest hetero a nie lesbijką. Sama brnie do końca w zaparte. A skoro się tak zachowuje tzn. że córka mówi prawdę i seks z innym miał miejsce.

Wyobraźnia będzie podsuwać Ci przeróżne obrazy. To normalne na tym etapie... Nic z tym nie zrobisz, musisz to przeżyć mając świadomość, że to tylko Twoje urojenia. Jak było w rzeczywistości nie ma szans się dowiedzieć, więc lepiej sobie nie zawracać głowy. Po jakimś czasie te imaginacje staną się tak absurdalne, że  przejdzie ochota na ich projekcje...

lepszy67 napisał/a:

Poradźcie co mam robić?

Przede wszystkim ochłonąć. Weź urlop, wyjedź gdzieś, wyłącz telefon, zapomnij laptopa. Skup się na sobie, zacznij ćwiczyć, spacerować, cokolwiek robić byle wywołać jak najwięcej adrenaliny. To pomaga...

lepszy67 napisał/a:

Umówiłem się z żoną na poważną, nocną rozmowę, "spowiedź stulecia", ale nie mam pojęcia co mi powie i co znowu ukryje przeinaczy a co skłamie. Jeżeli zaprzeczy wszystkiemu, to zdecyduję się na rozwód, jeżeli powie jak było naprawdę, to ma 1% szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Najbardziej się boję tego, ze jeżeli wszystko wyzna, to ja...nie dam z tym rady i tak rozwód wezmę.

I co chcesz usłyszeć? Żaden zdradzający nie przyzna się i wyjawi całej prawdy, tylko to co zdradzony już poznał. Będzie przysięgać na wszystkie świętości, zdrowie i życie swoje, Twoje, dzieci, matki i ojca, wszystkich świętych, że nic więcej nie było. Dlaczego? bo i tak nie ma szans na poznanie całej prawdy...
Był seks? ale co to za seks... wsadził i mu zaraz oklapł...

lepszy67 napisał/a:

Poczekam tylko do czerwca aż nasze nastolatki pokończą szkoły.

Ciekawe... Jak na razie była tylko jedna.

lepszy67 napisał/a:

Ona zawsze wiedziała, że zdrada fizyczna (a więc pewnie również emocjonalna) to dla mnie koniec związku. Nie będę w stanie nigdy tego przebaczyć, więc może dać jej wolność, niech szuka szczęścia gdzie indziej. Co z tego, że serce mi pęknie.
J.

Polecam, zamiast siedzieć i pisać po forach pytania w stylu "co mam robić?" zacząć stosować się do rad, jakie już dostałeś.

No, przynajmniej jeden konstruktywny komentarz i to od kogo? Od mężczyzny. Dziękuję.
To co napisałeś, to ja ...wiem. Trenuję dużo, więc endorfin, adrenaliny i kondycji  z tego tytułu mi nie brakuje. Dużo też pracuję, więc na rozmyślania czasu też mało. Wieczorem (gdy już wszyscy śpią) już trochę gorzej, ale ratuję się smutną, dołującą muzyką - pomaga. Dzieci o żadnych naszych decyzjach nie wiedzą i nie dowiedzą się przed wakacjami. A co będzie? Trudno powiedzieć. Może  związek na nowo, na innym podłożu. Pewnie chłodniejszy.
Kocham żonę i dlatego tak to wszystko przeżywam i szukam historii osób, które przeżyły coś podobnego. Powoli już się wyciszam. Emocje przechodzą w taką cichą desperację, która każe mi jeszcze więcej trenować i pracować, również nad sobą. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.

Ona też Ciebie kocha, inaczej nie spędziłaby z Tobą tyłu lat. Pomyśl o tym.
Nie twierdzę, że zdrada jest niczym. Masz święte prawo czuć się rozczarowany, wściekły. Tylko widzisz. Ta zdrada miała miejsce prawie dwie dekady temu. Jesteście dziś oboje innymi ludźmi, niż byliście kiedyś. Żona wybrała Ciebie i z Tobą została. Czy to nie oznacza, że podjęła decyzję i Cię kocha?

58

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Nie odpowiedziałeś na pytanie jakim prawem wypominasz jej zdradę jeśli sam wielokrotnie zdradzałeś żonę. Może lepiej przyznaj się iż też ją zdradzałeś z tym iż wielokrotnie. Może tak było iż córka powiedziała ci to w rewanżu za twoje zdrady.

59 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2017-02-16 03:35:59)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Widzisz lepszy67 nie wszystkim staje intelektu, bu się wczuć w taką sytuację, np. by pojąć, że dla Ciebie ta zdrada nie wydarzyła się 19 lat temu, tylko teraz - bo teraz się o tym dowiedziałeś, nie miałeś szansy przerobić tego 19 lat temu. Mało tego, tu nie tylko o zdradę chodzi - bo do zdrady dołożyła wiele lat zakłamania i małżeństwo, którego pewnie by nie było, gdybyś znał prawdę.

authority napisał/a:

jakim prawem wypominasz jej zdradę jeśli sam wielokrotnie zdradzałeś żonę.

Znacie się osobiście? Skąd masz takie informacje, skoro w tym wątku ich nie ma? EDYCJA: Chyba coś tworzysz jak kuń pod górkę. Znalazłem wątek lepszy67 na "tamtym" portalu (czy raczej - patrząc na poziom komentarzy - w tamtej kloace) i tam lepszy napisał, że nigdy żony nie zdradzał.

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:
ZlaKobieta33))))) napisał/a:

AAaaaaa nie wierze.

Ta historyjka przypomina mi te, co to maloaty pisza pt" jestem prawiczkime a moja dziewczyna juz nie jest dziewica, chyba nie chce z nia byc bo juz jest skazona przez innego "

Facet 19 lat melzenstwa a ty takie cos rozkminiasz, przezciez jak pisales wiedziales o tym a jednak zedycowales sie na slub i zalozenie rodziny z nia , i ze tak zapytam jaki to wlasciwie mialo wplyw na te wasze 19 lat , teraz zes sie dopiero obudzil z jakiegos letargu czy jak?????

Ja troche nie rozumiem problemu u ciebie i zaznaczam nie jestem blondynka:)

Czy szanowna pani nie rozumie, że o fizycznej zdradzie dowiedziałem się 19 lat po fakcie? Ślub wzięliśmy, bo zapewniała mnie, że miała tylko zaproszenie do kina i z tego skorzystała. Zaprzeczała, że była miłość i seks. Uwierzyłem niestety.
Nie porównuj mojej historii z tym co opisałaś na początku, to zupełnie inna bajka, ale lepiej myśleć uproszczeniami, nie trzeba wysilać mózgu.

NO ale nie odpowiedziales mi na moje pytanie jaki to mialo wplyw na te 19 lat malzenstwa???

61

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Ja Cię autorze rozumiem,  gdybym dowiedziała się,  że mąż mnie zdradził bardzo by mnie to bolało.  Nieważne czy to by było rok temu, czy 20 lat temu. Myślę, że każda zdrada boli.  Gdybyś dowiedział się o niej 19 lat temu,  miał byś wybór,   albo by do tego ślubu  nie doszlo ,  albo byś to zaakceptował i został ze swoją obecną żoną a wtedy te wszystkie Twoje obecne pretensje czy żale nie powinny mieć miejsca,  ponieważ wiedział byś od początku w co wchodzisz.  Ty jednak byłeś nie świadomy, zostałeś oszukany , dowiadujesz się po latach o zdradzie, jednak dla Ciebie jest to coś nowego. Z niektórych wypowiedzi rozumiem,  że można zdradzać partnera, ważne żeby się o tym nie dowiedział przez pierwsze kilkanaście lat,  później sprawa zostaje przedawniona.

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Kłamstwo boli, zdrada boli, najmocniej kiedy zostaliśmy oszukani przez najbliższą nam osobę.

Jaki masz plan, co chcesz z tym zrobić? Rozmawiałeś już z żoną? Przemawia przez Ciebie żal, złość, niesprawiedliwość. Jesteś wściekły na wszystkich dookoła. Nikt nie uważa Cię za wariata, ale może faktycznie dobrym pomysłem byłoby spotkanie z psychologiem? Dla Ciebie to może powód do wstydu, uważasz że nie potrzebujesz rad, ale po to właśnie tutaj  przyszedłeś.

63

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
ZlaKobieta33))))) napisał/a:
lepszy67 napisał/a:
ZlaKobieta33))))) napisał/a:

AAaaaaa nie wierze.

Ta historyjka przypomina mi te, co to maloaty pisza pt" jestem prawiczkime a moja dziewczyna juz nie jest dziewica, chyba nie chce z nia byc bo juz jest skazona przez innego "

Facet 19 lat melzenstwa a ty takie cos rozkminiasz, przezciez jak pisales wiedziales o tym a jednak zedycowales sie na slub i zalozenie rodziny z nia , i ze tak zapytam jaki to wlasciwie mialo wplyw na te wasze 19 lat , teraz zes sie dopiero obudzil z jakiegos letargu czy jak?????

Ja troche nie rozumiem problemu u ciebie i zaznaczam nie jestem blondynka:)

Czy szanowna pani nie rozumie, że o fizycznej zdradzie dowiedziałem się 19 lat po fakcie? Ślub wzięliśmy, bo zapewniała mnie, że miała tylko zaproszenie do kina i z tego skorzystała. Zaprzeczała, że była miłość i seks. Uwierzyłem niestety.
Nie porównuj mojej historii z tym co opisałaś na początku, to zupełnie inna bajka, ale lepiej myśleć uproszczeniami, nie trzeba wysilać mózgu.

NO ale nie odpowiedziales mi na moje pytanie jaki to mialo wplyw na te 19 lat malzenstwa???

Ja może odpowiem- życie w kłamstwie .Tak naprawdę autor nie zna swojej żony , nie wiadomo czy w innych kwestiach go nie oszukiwała. W zupełności zgodzę się z autorem , ta zdrada  ma miejsce w jego głowie teraz a nie 19 lat temu. Wydaje mi się ,że wybaczenie czegoś takiego teraz będzie o wiele trudniejsze niż gdy ktoś popełni błąd i przyzna się do tego od razu .Autorze decyzję musisz sam podjąć czy jesteś w stanie dalej z nią żyć czy nie.

64 Ostatnio edytowany przez apologises (2017-02-16 12:01:14)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

EeeTam
"  Chyba coś tworzysz jak kuń pod górkę. Znalazłem wątek lepszy67 na "tamtym" portalu (czy raczej - patrząc na poziom komentarzy - w tamtej kloace) i tam lepszy napisał, że nigdy żony nie zdradzał."
To pozostało odszukać i porównać wszystkie cztery historie na zetce. Pozdrowienia z kloaki.

65 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-02-16 12:00:00)

Odp: Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu
lepszy67 napisał/a:
gojka102 napisał/a:

Drogi autorze wątku,

przed ślubem miałeś nieomal pewność,że Twoja przyszła żona Cię zdradziła.Znalazłeś fotkę jej kochanka,z propozycją seksu.
Jak sam piszesz,zepchnąłeś to w podświadomość bo ją kochałeś.

A jak się to ma do tego,że uprawialiście seks i ona zaszła w ciążę?
Wiedziałeś,że prawdopodobnie miała romans a mimo to sypialiście ze sobą?
Przecież to się nie mieści w Twoim systemie wartości! Zdrada to dla Ciebie koniec związku.
Mam wrażenie,że z Twoim charakterem bardzo trudno jest stworzyć związek więc-ciesz się tym co masz po prostu i pomyśl ile dobrych chwil przeżyliście razem zamiast doszukiwać się "prawdy" po 20 latach. Tu już przedawnienie obowiązuje smile

Wiesz,nie zazdroszczę Twojej żonie bo jesteś po prostu męczący.
Ale jednocześnie czytając to doceniam bardziej mego męża smile

Nie wiem po co napisałem na kobiecym forum! Głupek po prostu jestem! :-)
Zapomniałem o "solidarności jajników". Nie mam szans. Panie tu piszące znają mnie lepiej ode mnie samego :-) Poddaję się. Gratuluję męża, może cię nigdy nie zdradzi, chociaż to tylko kwestia miejsca, czasu i wielkości pokusy.

Nie solidaryzuję się z jajnikami ani z jądrami.Nie solidaryzuję się także z głupotą. Jak chciałeś solidarności jajników to trzeba było na męskim forum pisać.Ale niestety,są faceci mądrzy i głupi-tak jak i kobiety,dlatego nie warto solidaryzować się z płcią smile

Nie znam Ciebie ani Twej żony i do tego nie pretenduję.Komentarz napisałam na podstawie Twoich wypowiedzi i tylko na tym bazuję-w przeciwieństwie do Ciebie-bo nie znasz mnie ani mego męża a sugerujesz,że może mnie zdradzić jak spotka ładniejszą w pokoju hotelowym:)

Rozumiem,żę  na podstawie własnych doświadczeń to piszesz?

Poddajesz się bo odpowiedzi nie spełniły Twoich oczekiwań?

A jak poszła spowiedź życia żony?

Posty [ 1 do 65 z 291 ]

Strony 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdradziła mnie przed ślubem 19 lat temu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024