Czy on mnie ukrywa ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy on mnie ukrywa ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 25 ]

Temat: Czy on mnie ukrywa ?

Witam.
Wiem ze dla wiekszosci z was problem wyda sie dziecinny jednak mnie bardzo meczy i sprawia mi wiele smutku Chcialabym aby ktos bezstronny powiedzial mi jak to widzi i czy mam racje czy moze jednak troche przesadzam.
A wiec spotykam sie z Pawlem od ok 8 miesiecy - i byl to bardzo , bardzo burzliwi czas. Niestety ale kilka razy mnie oklamal - sytuacje typu ze pisal mi ze jest w domu i wlasnie idzie spac po czym dowiedywalam sie przypadkiem na drugi dzien ze byl w klubie ze znajomymi ( ok jakos wybaczalam bo tlumaczyl sie tym ze nie chcial zebym sie zezloscila , lub np ze znajomi wpadli po niego juz pozno wieczorem i na spontanie )
od poczatku tez mialam dziwne przeczucia ze on moze mnie oszukiwac i kreci z innymi ( na facebooku 2000 znajomych z czego prawie wszystkie to dziewczyny , wszystkie ich polnagie zdjecia ciagle klika ze lubi ) i tutaj rowniez przypadkiem juz k 3 razy dowiedzaialam sie ze pisal do innych np. co tam slychac i kiedy jakies piwko..
Za kazdym razem mialam pewnosc bo te dziewczyny wysylalaly mi nawet rozmowy. Moja przyjaciolka ma 2 wspolne z nim kolezanki i obie powiedzialy e mowil im ze nikog nie ma.
Za kazdym razem strasznie cierpialam , plakalam a on przepraszam i obiecal ze juz nie bedzie , przyjezdzal z kwiatami ( mieszkamy 200 km od siebie )
Mowilam mu na spokojnie ze jesli on ie jest mnie pewny i ma potrzebe krecic z innymi to po co mnie zwodzi ? Po co mowi mi jakies powazniejsze deklaracje. Mowilam tez ze jesli nie jest pewny to moze potraktujmy nasza znajomosc luzno i zobaczymy co z tego wyjdzie ale on blagag , przepraszal i mowil ze nie chce nikogo innego.
Mimo ze badzo cierpialam , wiele plakalam i nigdy nikt mnie tak nie skrzywdzil ( czulam sie jak smiec za kazdym razem gdy dowiadywalam sie ze on pisze z innymi , czulam ze jestem jakas gorsza skoro on szuka sobie innych ) ale kocham go strasznie mocno i postanowilam dac szanse i postarac sie odbudowac to wszystko. Na obecna chwile jest ok , jest mi z nim dobrze ale zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro on jest tak bardzo aktywny na facebooku i jest osoba ktora lubi publikowac wszystkie pierdoly typu gdzie byl , co robil itp to dlaczego nie chce dodac ze mna zdjecia ? Wiem ze to troche chore - nigdy w zyciu nie prosilam o to faceta bo kazdym moj mezczyzna sam od siebie dodawal cos i nie mowa tu o setkach zdjec z podpisami typu ' moj skarbek' . Bardzo chcialabym zeby dodal jkies jedno zdjecie , jakiekolwiek - z wypadu razem na weekend - naprawde cokolwiek.
Boli mnie to troch bo nie ukrywam ze chociaz bardzo go kocham i dalam mu szanse to jednak wciaz mu nie ufam i boje sie ze on dalej pisze tam z innymi a przeciez nigdzie nie ma sladu zeby on byl z kims Wszyscy jego koledzy maja dodane zdjecia ze swoimi dziewczynami . Ostatnio mu to delikatnie wypomnialam i powiedzialam ze chyba nigdy nie bedzie chcial mnie pokazac na co odpowiedzial ze to co jest miedzy nami to miedzy nai i nie lubi tak publikowac - co nie jest prawda bo on regularnie dodaje nawet zdjecia tego co zjadl.
Nigdy bym nie wymuszala tego na facecie - tu chodzi o to ze ja chcialabym zeby on dal mi takie poczucie ze moge byc spokojna - bo jesli doda jakies glupie zdjecie to wtedy bede pewniejsza ze on nie pisze z innymi.
Powiedzcie mi czy ja mam racje i mam prawo tego od niego oczekiwac ? czy mam prawo powiedziec mu ze w zwiazku z tym co wczesniej bylo prosze zeby dal mi poczucie ze jest jak mowi i jestem dla niego jedyna i wstawil to zdjecie ?
czy moze skoro wybaczylam mu to oznacza ze musze teraz brac wszystko na klate i nie mam prawa niczego oczekiwac i to moja sprawa jak sobie poradze z odbudowaniem zaufania do niego ?
ja mam 24 lata , on 29. `naprawde nigdy wczesniej nie mialam problemu z zazdroscia lub brakiem zaufania ale tez nikt nigdy nie zrobil mi tyle przykrosci.. mm po prostu wrazenie ze on ie chce dodac tego zdjecia bo caly czas pisze z innymi i nie chce zeby zobaczyly ze on kogos ma. Z drugiej strony tez chyba nie mam prawa tego oczekiwac.
Sama nie wiem juz co sadzisz i prosze o rady

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

Nie traktuje Cie powaznie tylko jako dziewczyne do zabawy, pewnie ma kilka takich... smile

3

Odp: Czy on mnie ukrywa ?
Szkot napisał/a:

Nie traktuje Cie powaznie tylko jako dziewczyne do zabawy, pewnie ma kilka takich... smile

Tez z jednej strony tak czuje , moze probuje tez z innymi i nie jest mnie pewny i chce zobaczyc z ktora mu wyjdzie.
Z drugiej strony ja go bardzo kocham , on sie bardzo , bardzo stara wiec nie wiem co zrobic.
czy mam prawo postawic mu ultimatum ? powiedziec ze chce zeby wstawil to zdjecie bo jak nie no to wlasnie no co ?
Czy nie wyjdzie to wtedy ze ja jestem ta zla - ze jestem furiatka ktora cos sobie ubzdurala ?
jak to rozegrac ?

4 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2017-02-13 16:57:00)

Odp: Czy on mnie ukrywa ?
mmmadlennn napisał/a:

chyba nigdy nie bedzie chcial mnie pokazac na co odpowiedzial ze to co jest miedzy nami to miedzy nami i nie lubi tak publikowac -

On nie lubi? Ale Ty możesz lubić ;) - sama mu wrzucaj na jego tablicę Wasze zdjęcia, najlepiej z podziękowaniami, albo z odpowiednimi komentarzami.
Jego reakcje mogą dużo wyjaśnić...

5 Ostatnio edytowany przez lukas25 (2017-02-13 17:10:22)

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

Sprawa wygląda nieciekawie. Możliwe, że mimo tego, że ma dużo znajomych i jest towarzyski, to w głębi duszy jest skryty. Nie chce dodawać zdjęcia z dziewczyną i chwalić się nią, by za kilka tygodni tłumaczyć się, że już z nią nie jest. Taka swojego rodzaju ostrożność i nieufność wobec innych. Gdy nabierze pewności wszystko się zmieni.

Może też być tak jak mówią inni, że jesteś jedną z wielu, albo że jesteś tylko opcją. Może boi się, że jego znajomi pomyślą, że nie jesteś dla niego wystarczająco atrakcyjna.

A może po prostu oboje jesteście wartościowymi ludźmi, ale mimo tego, że oboje się kochacie, Wasze podejścia diametralnie się różnią. Wtedy ktoś z Was musiałby się zmienić, ale czy naprawdę warto zmieniać się dla kogoś?

Można gdybać, ważne żebyś nie wyciągała pochopnych wniosków. Przy okazji szczerej rozmowy, jeszcze raz zaczerpnij informacji u samego źródła. Opcji jest wiele i żadne z nas nie jest w stanie do końca rozwiać Twoich wątpliwości, skoro już się pojawiły smile

6

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

Wrzuć u siebie wasze zdjęcie, jeśli nie polubi i się zdenerwuje to masz odpowiedź.

7 Ostatnio edytowany przez Szkot (2017-02-13 17:26:34)

Odp: Czy on mnie ukrywa ?
Naprędce napisał/a:
mmmadlennn napisał/a:

chyba nigdy nie bedzie chcial mnie pokazac na co odpowiedzial ze to co jest miedzy nami to miedzy nami i nie lubi tak publikowac -

On nie lubi? Ale Ty możesz lubić wink - sama mu wrzucaj na jego tablicę Wasze zdjęcia, najlepiej z podziękowaniami, albo z odpowiednimi komentarzami.
Jego reakcje mogą dużo wyjaśnić...

Jak dla mnie to dobry pomysl, przeciez kolezanka Madlen zawsze moze napisac pod zdjeciem swojego faceta cos w stylu: "dziekuje za kolejny super wieczór", albo "to juz ósmy miesiac razem", "dziekuje ze jestes przy mnie" itp. A w profilowym wrzuc sobie wspólne zdjecie.

Swoja droga jak on nazbieral tyle znajomych dziewczyn? Tylko jednego takiego poznalem z podobnymi osiagnieciami, byl instruktorem tanca... co ciekawe, przyjal moje zaproszenie ale zaraz po skonczonym kursie wyrzucil smile dziewczyny wszystkie oczywiscie zostaly... zadna strata dla mnie tylko mialem z niego polew smile

8

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

dziekuje kochani z odpowiedzi smile
niestety ja nic nie wrzuce bo facebooka nie posiadam - o wszystkim co u niego tam sie dziejej dowiadywalam sie od kolezanki ktora ma go w znajomych.
lukas25 - moze byc wiele prawdy w tym co piszesz.
z tego co wiem to byl kiedys z dziewczyna przez 6 lat i dodawal wiele zdjec az pewnego dnia ona nagle oznajmila mu ze ma kogos innego i zostawila go.
od tamtej pory nigdy nie dodawal zdjec z dziewczynami.
dlatego troszke podejrzewam ze boi sie dodac bo miedzy nami nagle moze byc zle - zwlaszcza ze gdy byly klotnie to niestety najpierw ja wrzeszczalam ze nie chce go znac i ze to to koniec , pozniej przepraszanie z jego strony - jednak ja kilka razy juz konczylam ta znajomosc i moze on boi sie ze ja znowu mu wypomne i powiem ze jednak to koniec ?
mysle zeby troche poczekac - mamy w planach wakacje razem ktore juz zarezerwowalismy i chce z nim jeszcze raz porozmawiac i powiedziec mu ze nie wymagama ze zrobi to juz dzis czy jutro ale ze jednak jesli miedzy nami bedzie juz dobrze to chcialabym zeby do powrotu z wakacji wstawil chociaz jedno glupie zdjecie.
hmm wstydzic sie raczej mnie nie wstydzi bo jestem bardzo atrakcyjna dziewczyna o co on tez jest czesto bardzo zazdrosny bo widze jak mezczyzni reaguja na mnie na ulicy i chetnie tez zabieral mnie do kolegow i mialam wrazenie ze chce sie mna pochwalic a oni zawsze mowili ' wow duzo o Tobie mowil , naprawde jestes taka piekna jak pokazywal'

Dlatego z jednej strony mysle ze moze on faktycznie jest ostrozny i boi sie mnie pokazac zeby pozniej nagle tlumaczyc sie ludziom ze juz mnie nie ma ale z drugiej strony nie ufam mu i boje sie ze ma inne.
Czy myslicie ze to dobry pomysl aby dac temu kilka miesiecy aby zobaczyc jak bedzie i faktycznie np po wspolnych wakacjach juz oczekiwac zeby cos wrzucil ?

9

Odp: Czy on mnie ukrywa ?
Szkot napisał/a:
Naprędce napisał/a:
mmmadlennn napisał/a:

chyba nigdy nie bedzie chcial mnie pokazac na co odpowiedzial ze to co jest miedzy nami to miedzy nami i nie lubi tak publikowac -

On nie lubi? Ale Ty możesz lubić wink - sama mu wrzucaj na jego tablicę Wasze zdjęcia, najlepiej z podziękowaniami, albo z odpowiednimi komentarzami.
Jego reakcje mogą dużo wyjaśnić...

Jak dla mnie to dobry pomysl, przeciez kolezanka Madlen zawsze moze napisac pod zdjeciem swojego faceta cos w stylu: "dziekuje za kolejny super wieczór", albo "to juz ósmy miesiac razem", "dziekuje ze jestes przy mnie" itp. A w profilowym wrzuc sobie wspólne zdjecie.

Swoja droga jak on nazbieral tyle znajomych dziewczyn? Tylko jednego takiego poznalem z podobnymi osiagnieciami, byl instruktorem tanca... co ciekawe, przyjal moje zaproszenie ale zaraz po skonczonym kursie wyrzucil smile dziewczyny wszystkie oczywiscie zostaly... zadna strata dla mnie tylko mialem z niego polew smile

Hmm swego czasu bardzo duzo jezdzil po polsce bo taka mial prace ale tez byl bardzoo towarzyski , ciagle imprezy , wyjazdy ze znajomymi i poznawanie nowych ludzi. Wydaje mi sie tez ze po prostu szukal szczescia wsrod tych wszystkich dziewczyn... Drazni mnie to ale nie moge miec pretensji o to co bylo , niech sobie je ma w znajomych tylko nie chce znowu dostal zrzut rozmowy gdzie on zaprasza kolezanke na piwko itp..
troche czuje ze sie zmienil i ogolnie wiekszosc tych sytuacji ( z pisaniem do innych ) miala miejsce na samym poczatku znajomosci. Pozniejsze klotnie to blo juz tylko moje wracanie do tego..
On bardzo sie stara i widze ze mu naprawde zalezy no ale jednak po jego klamstwach bardzo sie boje..

10 Ostatnio edytowany przez lukas25 (2017-02-13 18:23:39)

Odp: Czy on mnie ukrywa ?
mmmadlennn napisał/a:

dziekuje kochani z odpowiedzi smile
niestety ja nic nie wrzuce bo facebooka nie posiadam - o wszystkim co u niego tam sie dziejej dowiadywalam sie od kolezanki ktora ma go w znajomych.
lukas25 - moze byc wiele prawdy w tym co piszesz.
z tego co wiem to byl kiedys z dziewczyna przez 6 lat i dodawal wiele zdjec az pewnego dnia ona nagle oznajmila mu ze ma kogos innego i zostawila go.
od tamtej pory nigdy nie dodawal zdjec z dziewczynami.
dlatego troszke podejrzewam ze boi sie dodac bo miedzy nami nagle moze byc zle - zwlaszcza ze gdy byly klotnie to niestety najpierw ja wrzeszczalam ze nie chce go znac i ze to to koniec , pozniej przepraszanie z jego strony - jednak ja kilka razy juz konczylam ta znajomosc i moze on boi sie ze ja znowu mu wypomne i powiem ze jednak to koniec ?
mysle zeby troche poczekac - mamy w planach wakacje razem ktore juz zarezerwowalismy i chce z nim jeszcze raz porozmawiac i powiedziec mu ze nie wymagama ze zrobi to juz dzis czy jutro ale ze jednak jesli miedzy nami bedzie juz dobrze to chcialabym zeby do powrotu z wakacji wstawil chociaz jedno glupie zdjecie.
hmm wstydzic sie raczej mnie nie wstydzi bo jestem bardzo atrakcyjna dziewczyna o co on tez jest czesto bardzo zazdrosny bo widze jak mezczyzni reaguja na mnie na ulicy i chetnie tez zabieral mnie do kolegow i mialam wrazenie ze chce sie mna pochwalic a oni zawsze mowili ' wow duzo o Tobie mowil , naprawde jestes taka piekna jak pokazywal'

Dlatego z jednej strony mysle ze moze on faktycznie jest ostrozny i boi sie mnie pokazac zeby pozniej nagle tlumaczyc sie ludziom ze juz mnie nie ma ale z drugiej strony nie ufam mu i boje sie ze ma inne.
Czy myslicie ze to dobry pomysl aby dac temu kilka miesiecy aby zobaczyc jak bedzie i faktycznie np po wspolnych wakacjach juz oczekiwac zeby cos wrzucil ?

Sam poznałem wielu ludzi, którzy myślą w taki sam sposób jak Twój były, ale robią tak tylko dlatego, że zostali zranieni (tak jak Twój chłopak.) Myślę, że to jest właśnie odpowiedź na Twoje pytanie. Tym bardziej bym się przy tym upierał, skoro, jak wspomniałaś, mówiłaś mu parę razy, że chcesz zakończyć znajomość. Nie dziw mu się, że zdystansował się pod względem ogłaszania światu o swojej relacji.

Poczekaj do wakacji, co Ci szkodzi? smile A jeśli bardzo zaprząta Ci to głowę, wyciągnij wnioski ze swojego zachowania i nie mów, że kończysz znajomość, kiedy tak naprawdę tego nie chcesz i postaraj się wyeliminować inne zachowania, które uważasz za nieodpowiednie, a które denerwują także jego.

11

Odp: Czy on mnie ukrywa ?
mmmadlennn napisał/a:

Witam.
Wiem ze dla wiekszosci z was problem wyda sie dziecinny jednak mnie bardzo meczy i sprawia mi wiele smutku Chcialabym aby ktos bezstronny powiedzial mi jak to widzi i czy mam racje czy moze jednak troche przesadzam.
A wiec spotykam sie z Pawlem od ok 8 miesiecy - i byl to bardzo , bardzo burzliwi czas. Niestety ale kilka razy mnie oklamal - sytuacje typu ze pisal mi ze jest w domu i wlasnie idzie spac po czym dowiedywalam sie przypadkiem na drugi dzien ze byl w klubie ze znajomymi ( ok jakos wybaczalam bo tlumaczyl sie tym ze nie chcial zebym sie zezloscila , lub np ze znajomi wpadli po niego juz pozno wieczorem i na spontanie )
od poczatku tez mialam dziwne przeczucia ze on moze mnie oszukiwac i kreci z innymi ( na facebooku 2000 znajomych z czego prawie wszystkie to dziewczyny , wszystkie ich polnagie zdjecia ciagle klika ze lubi ) i tutaj rowniez przypadkiem juz k 3 razy dowiedzaialam sie ze pisal do innych np. co tam slychac i kiedy jakies piwko..
Za kazdym razem mialam pewnosc bo te dziewczyny wysylalaly mi nawet rozmowy. Moja przyjaciolka ma 2 wspolne z nim kolezanki i obie powiedzialy e mowil im ze nikog nie ma.
Za kazdym razem strasznie cierpialam , plakalam
a on przepraszam i obiecal ze juz nie bedzie , przyjezdzal z kwiatami ( mieszkamy 200 km od siebie )
Mowilam mu na spokojnie ze jesli on ie jest mnie pewny i ma potrzebe krecic z innymi to po co mnie zwodzi ? Po co mowi mi jakies powazniejsze deklaracje. Mowilam tez ze jesli nie jest pewny to moze potraktujmy nasza znajomosc luzno i zobaczymy co z tego wyjdzie ale on blagag , przepraszal i mowil ze nie chce nikogo innego.
Mimo ze badzo cierpialam , wiele plakalam i nigdy nikt mnie tak nie skrzywdzil ( czulam sie jak smiec za kazdym razem gdy dowiadywalam sie ze on pisze z innymi , czulam ze jestem jakas gorsza skoro on szuka sobie innych ) ale kocham go strasznie mocno i postanowilam dac szanse i postarac sie odbudowac to wszystko. Na obecna chwile jest ok , jest mi z nim dobrze ale zastanawia mnie jedna rzecz. Skoro on jest tak bardzo aktywny na facebooku i jest osoba ktora lubi publikowac wszystkie pierdoly typu gdzie byl , co robil itp to dlaczego nie chce dodac ze mna zdjecia ? Wiem ze to troche chore - nigdy w zyciu nie prosilam o to faceta bo kazdym moj mezczyzna sam od siebie dodawal cos i nie mowa tu o setkach zdjec z podpisami typu ' moj skarbek' . Bardzo chcialabym zeby dodal jkies jedno zdjecie , jakiekolwiek - z wypadu razem na weekend - naprawde cokolwiek.
Boli mnie to troch bo nie ukrywam ze chociaz bardzo go kocham i dalam mu szanse to jednak wciaz mu nie ufam i boje sie ze on dalej pisze tam z innymi a przeciez nigdzie nie ma sladu zeby on byl z kims Wszyscy jego koledzy maja dodane zdjecia ze swoimi dziewczynami . Ostatnio mu to delikatnie wypomnialam i powiedzialam ze chyba nigdy nie bedzie chcial mnie pokazac na co odpowiedzial ze to co jest miedzy nami to miedzy nai i nie lubi tak publikowac - co nie jest prawda bo on regularnie dodaje nawet zdjecia tego co zjadl.
Nigdy bym nie wymuszala tego na facecie - tu chodzi o to ze ja chcialabym zeby on dal mi takie poczucie ze moge byc spokojna - bo jesli doda jakies glupie zdjecie to wtedy bede pewniejsza ze on nie pisze z innymi.
Powiedzcie mi czy ja mam racje i mam prawo tego od niego oczekiwac ? czy mam prawo powiedziec mu ze w zwiazku z tym co wczesniej bylo prosze zeby dal mi poczucie ze jest jak mowi i jestem dla niego jedyna i wstawil to zdjecie ?
czy moze skoro wybaczylam mu to oznacza ze musze teraz brac wszystko na klate i nie mam prawa niczego oczekiwac i to moja sprawa jak sobie poradze z odbudowaniem zaufania do niego ?
ja mam 24 lata , on 29. `naprawde nigdy wczesniej nie mialam problemu z zazdroscia lub brakiem zaufania ale tez nikt nigdy nie zrobil mi tyle przykrosci.. mm po prostu wrazenie ze on ie chce dodac tego zdjecia bo caly czas pisze z innymi i nie chce zeby zobaczyly ze on kogos ma. Z drugiej strony tez chyba nie mam prawa tego oczekiwac.
Sama nie wiem juz co sadzisz i prosze o rady

Proponuję Ci, żebyś przeczytała te pogrubione fragmenty i odpowiedziała sobie na pytanie "Gdyby Twoja najlepsza przyjaciółka w ten sposób opisywała swoją relację z chłopakiem, co byś jej poradziła?".

Zdjęcia na fejsie to tylko objaw pewnego problemu - tak długi, jak będziesz próbować leczyć objawy, będziesz ignorować PRZYCZYNY. A przyczyną jest brak zaufania.

Niestety, Ty sama się oszukujesz. Mówisz, że wybaczyłaś, ale to bzdura. Gdybyś naprawdę wybaczyła i przetrawiła jego wcześniejsze zachowanie, to nie zadręczałabyś się nim dziś. Na tym polega wybaczenie - na pogodzeniu się z sytuacją i zakończeniu jej raz na zawsze. Tymczasem Ty nie wybaczyłaś, a "dałaś szansę", co jest synonimem "niech on próbuje aż do skutku odzyskać moje zaufanie, bo ja mu go nie potrafię dać po raz drugi, ale nie mam też siły z nim zerwać". Tak się nie da żyć, bo wbrew pozorom danie zaufania zależy oc Ciebie, a nie od faceta - jak nie potrafisz, bo wciąż siedzi w Tobie zadra w związku z jego zachowaniem, to facet może stawać na uszach, a ty i tak we wszystkim będziesz węszyć zdradę. Wstawi zdjęcia, to będzie problem z tym, że lajkuje profile innych lasek - bo zdjęcia to przecież nie jest łańcuch, którym go do siebie przykujesz. Czy je wstawi czy nie, pisać będzie mógł dalej i prędzej czy później to do Ciebie dotrze.

Żeby było jasne, chłopaka nie bronię. Więcej, uważam, że zachowywał się fatalnie i to zachowanie go dyskwalifikuje. Ale Ty postanowiłaś "spróbować to odbudować". Tyle, że zamiast odbudowywać cokolwiek, zafundowałaś sobie stałe źródło zadręczania się, wątpliwości i podejrzeń. Naprawdę uważasz, że na tym polega miłość i bycie w związku - że jedno zachowuje się nieuczciwe, a drugie później truje sobie głowę i zastanawia się jak tu urobić to pierwsze tak, żeby wreszcie spełniało oczekiwania?

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

Bolą Cię jego propozycje wypadów na piwo, ale nie przeszkadza Ci, że non stop lajkuje półnagie zdjęcia innych dziewczyn? Aha.

Całość Twoich wypowiedzi wskazuje na to, że za bardzo przejmujesz się jego komfortem, a za mało swoim. 8 miesięcy związku i zamiast choćby symbolicznie wspomnieć o Was na fb (skoro wyjeżdża tam nawet z byle głupstwem), woli dowartościowywać koleżanki, przy okazji rajcując własne ego. A Ty chcesz czekać jeszcze do wakacji. Moim zdaniem marnujesz czas. Pewne rzeczy w związku powinny być oczywiste i realizować się naturalnie. Masz taką potrzebę, to ją zakomunikuj zamiast się z nim tak cackać.

13

Odp: Czy on mnie ukrywa ?
2_koniec_świata napisał/a:

Bolą Cię jego propozycje wypadów na piwo, ale nie przeszkadza Ci, że non stop lajkuje półnagie zdjęcia innych dziewczyn? Aha.

Całość Twoich wypowiedzi wskazuje na to, że za bardzo przejmujesz się jego komfortem, a za mało swoim. 8 miesięcy związku i zamiast choćby symbolicznie wspomnieć o Was na fb (skoro wyjeżdża tam nawet z byle głupstwem), woli dowartościowywać koleżanki, przy okazji rajcując własne ego. A Ty chcesz czekać jeszcze do wakacji. Moim zdaniem marnujesz czas. Pewne rzeczy w związku powinny być oczywiste i realizować się naturalnie. Masz taką potrzebę, to ją zakomunikuj zamiast się z nim tak cackać.

Co do lajkwowania to juz tego nie robi - podczas jednej z pierwszych klotni zwrocilam mu uwage na co powiedzial ze to nic zlego i tylko glupi lajk jednak odpowiedzialam mu ze boli mnie to ze moj facet klika lajki rozebranych lasek... rozumiem zdjecia kolezanek , ale to co glownie klikal to byly zdjecia gdzie wyginaly sie z dulkiem na wierzchu. Jednak akurat to na szczescie przestal robic -klika juz tylko swoim znajomym normalne zdjecia.

Chce wlasnie zeby on o mnie wspomnial a dlaczego chce czekac do wakacji ? Bo ostatnia nasza powazna klotnia irozstanie bylo ok 2 miesiace temu i takich sytuacji bylo zbyt wiele. Domyslam sie ze on moze sie bac odrazu mnie pokazac bo juz kilka razy grozilam mu ze go zostawie itp dlatego chce chwile odczekac zebysmy oboje zobaczyli jak bedzie - chce tez mu pokazac ze nie bede robic juz takich awantur i grozic ze odejde ale wtedy wlasnie poprosze go zeby wstawil juz zdjecie bo nie bedzie wymowki.

I komunikowalam mu ta potrzebe o czym pisalam - on powiedzial ze to co jest miedzy nami to miedzy nami. ja akurat nie mam fb ale mam 2 inne portale spolecznosciowe gdzie obserwuje znajomych i troche przykro robi mi sie gdy widze ze koledzy wstawiaja mase zdjec z ukochanymi , tez chcialabym zeby on wstawil chociaz jedno i pokazal ze ja jestem w jego zyciu. On tez dal mi do zrozumienia ze sadzi ze to troche dziecinne ze tego oczekuje od niego..

14

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

ruda102 - masz racje. Bylam wczesniej w zwiazku przez 4 lata ( bylismy zareczeni , mieszkalismy razem itp ) i przez 4 lata nie uronilam przez niego ani jednej lzy.
Tu jest inaczej - plakalam wiele razy i cierpialam , czulam sie po prostu jakas gorsza , jakbym mu nie wystarczala. Strasznie bolalo czytac jego rozmowy z innymi i ciagle zyc w watpliwosci.
Jednak musze przyznac ze strasznie go kocham i nie czulam tego nawet do bylego narzeczonego... Bardzo mi na nim zalezy , i gdy juz mowilam ze to koniec i nawet 2 glupie dni nie mielismy kontaktu to plakalam duzo bardziej niz gdy on mnie ranil.
Gdyby tez nie jego podejscie to pewnie bym tego nie ciagnela - ale on strasznie walczyl i kazdy z mojego otoczenia byl zdziwiony. ja wyzywalam go , mowilam ze nie chce go widziec , moi znajomi tez potrafili mu duzo zlego powiedziec ale on ciagle o mnie walczyl i obiecal ze juz to sie nie powtorzy , ze on zawsze taki byl i np jego bylej to nie przeszkadzalo.
ok 2 miesiace temu rozstalismy sie na pare dni ale szybko wrocilismy do siebie i od tamtej pory jest dobrze , widze ze on bardzo sie stara.
jest wielu facetow w moim otoczeniu i to dosc fajnych ktorzy ciagle mnie zagaduja ale problem w tym ze ja naprawde zakochalam sie w nim tak mocno ze dla mnie inni nie istnieja.
i co robic gdy bardzo kocham i chce z nim byc ale wciaz boje sie ze on znowu cos zrobi ? to naprawde nie latwe , staram sie mu znowu ufac i pomalu jest coraz lepiej ale sa chwile kiedy ten jego glupi facebook mnie niepokoi zwlaszcza ze wszystko co zle robil wlasnie tam.
Kolega powiedzial mi zeskoro dalam mu szanse to nie moge juz mu ciagle wypomiac - ze to nie fair i albo biore na klate i zyje dalej i juz mu nie wypominam albo trzeba to zakonczyc. tak wiec przestalam juz wracac do tego tematu zeby nie bylo klotni i zebym sama sie tym nie meczyla. Jednak chcialabym zeby za jakis czas on pokazal ze ja istnieje w jego zyciu.. czy to naprawde tak wiele ?

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

O lajkowaniu wyzwających fot napisałaś w czasie teraźniejszym i tylko mu je "delikatnie wypomniałaś".

Chłopak podkopał Twoje zaufanie, a Ty go ciągle tłumaczysz, że zraniony przez byłą, że skryty. Nie zapomniałaś mu niczego, jednak wybaczyłaś. To bardzo dużo, lecz Ty chcesz brać na siebie jeszcze więcej. On zamiast starać się teraz bardziej, wykorzystuje to, że masz skrupuły. Obrączki jako mąż też by nie nosił, bo po co? Jeśli jesteście razem, masz prawo oczekiwać, że jakoś fajnie to zamanisfestuje. To nie jest do końca normalne, że wolisz najpierw zasłużyć sobie na to u niego. Nie chcesz awantur, jednocześnie niejako dajesz mu wolną rękę, przez co czujesz się źle, narasta w Tobie frustracja, tym bardziej, że nia mając konta na fb, nie masz pewności co on tam klika - błędne koło. Tak to wygląda z boku.

Świetnie, jeśli w związku obie strony sobie ufają, Ty jednak masz już z tym kłopot. Nic dziwnego, dostarczył Ci powodów. Twoja kontrola (przez osoby trzecie), bezwolność i potulność również są destrukcyjne. W moim odczuciu oboje powinniście szczegółowo przedstawić swoje oczekiwania, a potem wóz albo przewóz. Odwlekanie w czasie jest bez sensu.

Pozdrawiam.

16 Ostatnio edytowany przez ruda102 (2017-02-13 22:33:13)

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

Ok., widzę, że potrzebujesz jeszcze trochę czasu by zrozumieć, że niewiele jest uniwersalnych standardów w związku, o którym można powiedzieć "czy to naprawdę tak wiele?". Żeby facet nie bił, nie upokarzał, nie traktował przedmiotowo, nie sprawiał przykrości z premedytacją lub z bezmyślności - to zdecydowanie "nie jest tak wiele". Publikacja zdjęć na fejsie? Zaczepianie tam koleżanek? Przecież sama napisałaś, że jego poprzedniej dziewczynie to nie przeszkadzało, więc wyciągnij wnioski. Obiektywnie, to czego chcesz, to nie jest niewiadomo jaki gest, ALE DLA NIEGO TO NIE JEST GEST, NA KTÓRY MA OCHOTĘ. I to zamyka temat. Bo próba wyżebrywania sobie u faceta czegokolwiek i przekonywania (lub wyszarpywania błaganiami/szantażami) zachowań, na które on sam z siebie nie ma ochoty to prosta droga do zabicia nawet idealnie funkcjonującego związku - a wasz taki nie jest. To również prosta droga do frustracji i wpędzenia się w rolę "wiecznie proszącej", która wszystko musi wybłagać i na wszystko "zasłużyć", bo na tym polega związek i własne oczekiwania trzeba podporządkować zachowaniu drugiej strony (ale też zachowanie drugiej strony przestaje być czymś co się akceptuje, a staje się czymś, co się zwalcza). Czy nie uważasz, że to jednak zbyt duża cena za bycie z kimś, do kogo wciąż czujesz żal i z czyjego powodu wciąż czujesz się źle? Zanim zaprzeczysz - jakbyś się czuła dobrze, to ten wątek w ogóle by nie powstał.

Piszesz:

mmmadlennn napisał/a:

przestalam juz wracac do tego tematu zeby nie bylo klotni i zebym sama sie tym nie meczyla. Jednak chcialabym zeby za jakis czas on pokazal ze ja istnieje w jego zyciu..

Nie dostrzegasz sprzeczności, a w zasadzie kłamstwa, w tym stwierdzeniu? Przestałaś wracać do tej sprawy w rozmowach, ale wciąż międlisz ją we własnej głowie. Podtrzymuję więc to, co napisałam wyżej. Póki nie porzucisz tego bezcelowego międlenia i nie skupisz się na realnym problemie, to nic się nie poprawi - ani w Twoim związku, ani w Twoim życiu.

Piszesz wciąż, że "bardzo kochasz", ale to brzmi jak puste słowa, którymi nie tyle forumowiczów, co samą siebie próbujesz przekonać. Bo NIC w twoich wypowiedziach nie daje podstaw do uwierzenia w te deklaracje - o miłości piszesz sucho, klepiesz ogólnikowe formułki. O cierpieniu piszesz szczegółowo, czuć w tym wciąż świeże emocje. Spróbuj się racjonalnie zastanowić nad swoimi uczuciami (to nie jest sprzeczność). Na ile to jest kwestia zauroczenia, gwałtownej amplitudy uczuć (takie skoki od błogości do rozpaczy są bardzo uzależniające), poczucia wysiłku włożonego w utrzymanie związku (który poszedłby na zmarnowanie), niechęci do "pddawania się" (bo o miłość wszak trzeba walczyć - nawet z obiekem uczuć), lęku przed tym, że "drugiego takiego już nie znajdziesz i drugi raz już czegoś takiego nie poczujesz"? Zastanów się nad tym. I zrozum, że te wszystkie uczucia nie mają z miłością nic wspólnego. Bo miłość nie jest pełna wyczerpującej, emocjonalnej szarpaniny, rozżalenia, pretensji i poczucia krzywdy, które należy zrekompensować skrzywdzonej stronie.

I przede wszystkim, miłości nie da się zbudować bez zaufania, a zaufania nie da się kupić dobrym zachowaniem - choć mnóstwo osób próbuje z determinacją godną lepszej sprawy. Co widać na Twoim własnym przykładzie. Piszesz, że teraz jest między wami w porządku, ale wciąż domagasz się namacalnych dowodów, że jest ok. Mimo że dowód, którego oczekujesz, w realu ma niewielką wartość.

17

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

Ja także uważam, że oszukujesz się. Pytasz, czy on Cię ukrywa? Owszem, ukrywa, przed tą całą rzeszą swoich przyjaciółek. To, że przedstawił Cię kilku swoim kolegom, nie zmienia faktu, że nie jest mu na rękę, żeby inne dziewczyny, z którymi utrzymuje kontakt (nie tylko wirtualny) dowiedziały się o Twoim istnieniu i tym, że on jest oficjalnie "zajęty".
Zresztą już wiesz, że przedstawia się jako wolny, nie daje Ci to do myślenia? O czymś to świadczy.
Dzieli Was 200km, myślę, że jesteś dla niego dziewczyną z doskoku. Jak często się spotykacie i na czym polegają jego starania?
Gdybyś mieszkała w tej samej miejscowości co on, Twoje rozterki byłby jeszcze większe, byłabyś świadkiem jeszcze większej ilości dwuznacznych sytuacji.
Ta odległość jest mu na rękę.
Facet ma 29 lat, nie 19, prowadzi rozrywkowy tryb życia, wyrywa panienki, baluje, kłamie, a Ciebie trzyma w odwodzie. Tak to widzę.
Jeśli w tym wieku jeszcze się nie ustatkował, to raczej nie nastąpi to szybko, o ile w ogóle nastąpi, taki typ.

Szkot napisał/a:
Naprędce napisał/a:
mmmadlennn napisał/a:

chyba nigdy nie bedzie chcial mnie pokazac na co odpowiedzial ze to co jest miedzy nami to miedzy nami i nie lubi tak publikowac -

On nie lubi? Ale Ty możesz lubić wink - sama mu wrzucaj na jego tablicę Wasze zdjęcia, najlepiej z podziękowaniami, albo z odpowiednimi komentarzami.
Jego reakcje mogą dużo wyjaśnić...

Jak dla mnie to dobry pomysl, przeciez kolezanka Madlen zawsze moze napisac pod zdjeciem swojego faceta cos w stylu: "dziekuje za kolejny super wieczór", albo "to juz ósmy miesiac razem", "dziekuje ze jestes przy mnie" itp. A w profilowym wrzuc sobie wspólne zdjecie.

Swoja droga jak on nazbieral tyle znajomych dziewczyn?

Być może to dobry pomysł, jaki problem założyć sobie konto na FB? Jeśli jego miłość do Ciebie jest szczera i jeśli on traktuje Cię poważnie, nie powinien mieć pretensji, zwłaszcza, że jest internetowym ekshibicjonistą.
Obawiam się jednak, myślę, że Ty także, że naraziłabyś mu się takim exposed, straciłby być może kilka przyjaciółek ze swojego stada, od niektórych być może dostałby z liścia, a tym samym Ty straciłabyś w jego oczach. Może nawet zakończyłby tę namiastkę związku z Tobą, chyba tego się obawiasz.

18

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

Witaj,
Postaram się napisać ci jasno i konkretami:
1. Po takim zachowaniu z jego strony masz prawo do podejrzeń, zwłaszcza, że z tego co widzę on mało o ciebie zabiega, dlatego czujesz, że coś nie gra. Pytanie dlaczego tak się zachowuje? Uwierz, jeżeli to prawdziwa Miłość to on by cały świat poruszył aby mieć ciebie w zasięgu ręki i naprawdę nie stanowiło by dla niego problemu wrzycenia jakiegoś głupiego zdjęcia na fb. Nie daj się nabrać na jego krzywdę i traume. Poprostu on nie traktuje cię tak jak ty jego -czyli POWAŻNIE!
2. Nie masz konta na fb, zatem uwierz naprawdę nie wierz co i z kim tak naprawdę piszę. Uwierz mi że kto że ktoś ci pokaże wcale nie musi być takie źle (screeny rozmów wyrwanych z kontekstu deformuja realny obraz).
Z drugiej strony nie wiesz że naprawdę już nie piszę do innych lasek, nie lajkuje ich fot etc. Z fb wbrew pozorom nie jest łatwo pewne rzeczy sprawdzić, zwłaszcza jak ty nie masz tam konta, ani jego w gronie. Fb ma pewne ustawienia, które jak np.on włączy to większość nie zobaczy co tak naprawdę robi.
3. Zaloz konto na fb i dodawaj tam wasze foty. Potem napisz nam reakcje-to od niej będzie zależeć co masz robić dalej. W sprawie fb i sprawdzenia pewnych rzeczy zawsze możesz np.mnie poprosić o ponoc. Takie rzeczy o których piszesz można łatwosprawdzić tylko trzeba wiedzieć jak-jak coś służe pomocą wink
4. Podejdz go psychologicznie, to znaczy bądź miła, rzyczliwa, nie wspiminaj na razie o tym etc. Natomiast zwiększ dystans- czyli zrób to co on, umawiaj się z kolegami na spotkania, pisz dużoba nimi nawet na fb. Jeżeli mu na tobie zależy to zacznie pokazywać zazdrość, nie będzie mu się to podobać i w końcu ci to powie. Wtedy ty postawisz sprawę jasno i powiesz że już zrozumiał dlaczego ty mu nie ufalas i wtedy dohdzuecie do kompromisu. Jeżeli on tylko tak se chce mieć kolejna, bo mu rośnie ego zleje sprawę.
To wszystko musisz jednak zrobić w kolejności, której ci napisałam i nie możesz dac po sobie poznać swojej nieufności, a już tym bardziej planu. Np.jak zdziwiony zapyta dlaczego nagle zalozylas konto na fb powiedz że zainteresiwalo cię, że też chcesz. Nie zdradzaj prawdZiwego powodu.
Jeżeli zrobisz to tak jak napisałam, sprawa się do dwóch miesięcy powinna wyjaśnić smile
Ps. Facet widać że wydaje mu się że może wiele, zapewne o wiele więcej niż ty i taki układ prawdopodobnie mu odpowiada. Ty nie masz fb, pewno nie dajesz powodów do zazdrości może dlatego chcę cię na trochę dłużej zatrzymać. Pamiętaj jednak, że te jego zachowania mogą się nasilac i od oglądania zdjęć innych kobiet się dopiero zaczyna, a kończy na romansach etc. Facet powinien wiedzieć, że skoro ma kobietę powinien zabiegać o jej zaufanie i powinien się liczyć z tym, że jak większość kobiet, które podchodzą na poważnie do związku to sobie nie rzycza aby ich faceci gapili się na inne. Kiedy będzie mówił że poprzednia to akceptowała, odpowiedz to dlacZego już z nią nie jest? Bo go zostawiła, a zatem być może wcale to nie była szczera miłość.

Powodzenia i daj znać koniecznie co dalej! Głowa do góry! smile

19

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

Dobry wieczor ! smile
przepraszam ze dopiero teraz pisze ale wiecie - praca , walentynki i te sprawy . Ale wczoraj odbylam z nim rozmowe , jutro zdam wam relacje bo zaraz lece z kolega na kawke troszke wyjsc do ludzi smile
oczywiscie wzielam sobie do serca wasze wskazowki i jutro opowiem smile
milej nocy wszystkim

20

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

Tak jak obiecalam tak pisze.
A wiec korzystajac z okazji ze sie widzielismy a roznie z tym u nas jest ( jak juz wczesniej wspomnialam 200 km robi swoje do tego oboje mamy prace w rozjazdach wiecz czesto ciezko sie zlapac ) chociaz on obecnie planuej zmiane pracy zeby przeprowadzic sie do mojego miasta - chociaz to on mieszka w duzym miescie a ja raczej taki mniejszym i z mniejszymi perspektywami.
Zaczelam niewinna rozmowe ( wczesniej zawsze bardzo ponosily mnie nerwy i to byly awantury , od poczatku atakowalam , wypomnalam itp ) i spytalam ponownie czy on widzi problem w tym zeby dodac ze mna zdjecie ? Powiedzialam ze absolutnie nie chce zeby dodal ich dziesiatki z podpisami typu ' moj skarbeczek ;* ' ale chcociaz jedno ktorym pokaze ludziom ze kogos ma. On powiedzial ze nie ma problemu , ze jak przy najblizszej okazji pojedziemy sobie w jakies ladne miejsce i zrobimy fajne zdjecia to on je doda.
Powiedzial tez ze wlasnie wg niego troche slabe jest gdy niektorzy jego koledzy chwala sie swoja nowa dziewczyna a po krotkim czasie nagle wszystko znika i musza sie tlumaczyc z rozstania. Powiedzialam mu ze nie bede wywierac presji , ze juz sam fakt ze o to prosze troszke mnie boli bo on sam powinien chciec tego i ze wczesniej kazdy moj chlopak chcial sie mna pochwalic i chetnie dodawali zdjecia z wakacji itp - dodalam ( rowniez bardzo grzecznie ) ze w przeszlosci byly sytuacje jaie byly i ze przykro mi to mowic ale nie ufam mu do konca i to co ktos z was mi tu napisal - ze dalam mu kolejna szanse ale to jego rola zeby odbudowac moje zaufanie a nie moja. Powiedzialam tez ze obecnie jest mi z nim dobrze i jestem szczesliwa ale jednak bywaja chwile ze boje sie i zastanawiam czy moze on aby dalej nie pisze do innych , ze przeciez mieszka 200km dalej i rzadko sie widujemy ( akurat to nie jest az takim problemem bo rozumiem jaka obydwoje mamy prace i wiem ze on przyjezdza do mnie kiedy tylko moze ale jednak musialam to wykorzystac smile i ze gdyby dodal takie glupie zdjecie to ja poczulabym sie bezpieczniej i nie miewalabym juz takich mysli. On spokojnie powiedzial ze rozumie , ze nie dodawal bo zmienil swoje podejscie do fb i kiedys owszem dodawal wszystko , duzo zdjec , posty gdzie jest itp ale ze juz tak nie robi ( sprawdzilysmy z kolezanka ktora go obserwuje i to fakt heh ) ale ze nie widzi problemu , rozumie i gdy zrobimy jakies zdjecia to on wstawi.

Tak wiec narazie nie pozostaje mi chyba nic innego jak po prostu troche sie uspokoic i czekac az to zrobi - skoro obiecal to na to licze ( ba ! nawet mu mowilam ze jesli ma z tym problem to niech mi po prostu powie zamiast robic mi nadzieje )

Natomiast HADAR -dziekuje za rady smile

Jednak fb zakladac nie chce - po 1 odrazu ciagle bym tam weszyla co dzieje sie na jego profilu , sprawdzala obsesyjnie kazdy lajk itp.. a po co mi to ?
po 2 jakos ie chce miec tam konta - kiedys mialam ale skasowalam i bez fb mi lepiej , mam 2 inne portale gdzie mam kontakt z znajomymi i zerkam co tam na swiecie piszczy i to chyba mi starczy , nie czuje potrzeby posiadania fb a nie chce tymbardziej zakladac tylko ze wzgledu na niego.

A co do wzbudzania zazdrosci to kiedys nie byl w ogole zazdrosny - bylo to za czasow kiedy wlasnie co chwile dowiadywalam sie o czyms zlym. Dziwilam sie bo nigdy nie byl o mnie zazdrosny i nic nie dociakal. jednak od jakiegos czasu bardzo to sie zmienilo - zrobil sie bardzo zazdrosny , ciagle dzwoni i pyta gdzie jestem , gdy mowie ze ide do znajomych to zawsze mowi ' tylko pamietaj badz grzeczna ' , kilka razy gdy mowilam np ze wlasnie jestem na drineczku na miescie to dopytywal z kim i mowil ze jest zazdrosny. pare razy tez specjalnie przy nim wchodzilam na telefon gdy pisali do mnie koledzy i zloscil sie i mowil ' ciagle pisza do ciebie koledzy 'na co odpowiedzialam ' tak pisza do mnie ale to oni a nie ja , nic na to nie poradze ze ciagle jestem zaczepiana , wazne ze nie robie nic zlego i nie bajeruje sobie z nimi jak to Ty kiedys robiles'

tak wiec chyba nie zostaje mi nic innego jak czekac , obserwowac sytuacje , dalej wzbudzac w nim zazdrosc ( niech widzi ze jest wielu ktorzy chcieliby byc na jego miejscu ! )

chyba ze macie jeszcze jakies rady ?

21

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

Noo widzisz! Czyli nie jest tak źle, jak to się mówi "nie taki straszny diabeł jak go malują" smile
Teraz to sytuacja wygląda o wiele lepiej i w tym momencie faktycznie wrzucilabym na luz. Owszem powinnas być czujna i poczekać, aż wstawi te fotki. Jeżeli to zrobi to twój problem całkiem z głowy i moim zdaniem to normalny w porządku chłopak, który cię kocha. Pamiętaj jednak, że jak zrobi jak obiecał to już ci udowodni, że jesteś kimś ważnym, dlatego na twoim miejscu nigdy bym nie wracała do tych podejrzeń, aby się nie pokazać ze złej strony, czyli osoby chorobliwie zazdrosnej i nieufnej, bo może mu to doskwierac i pogorszyć waszą relacje wink Co do fb, skoro sutuacja tak wygląda to faktycznie dobrze, że go nie masz. Niemniej jednak powinnas trochę przystopowac z tymi "podejrzeniami" bo jak byś miała fb i faktycznie sprawdzała każdy jego lajk to naprawdę to by było pokręcone i facet by się ciebie wystraszył, gdyby się o tym dowiedział. Wiem coś o tym bo kiedy mnie tak "kontrolowano" to naprawdę zaczęłam się obawiać.
Czyli jest zazdrosny smile
No to dziewczyno masz super chłopaka, ciesz się tym i postaraj się go nie podejrzewać więcej.
A ze spotkań jak najbardziej nie rezygnuj, niech wie że "konkurencja" nie śpi i czeka, więc niech się lepiej dobrze postara smile
Cieszę się, że tak się potoczyła sprawa i teraz wiem, że będzie dobrze smile

22

Odp: Czy on mnie ukrywa ?
Hadar napisał/a:

Teraz to sytuacja wygląda o wiele lepiej i w tym momencie faktycznie wrzucilabym na luz.

Lepiej? W którym miejscu?
Oczywiście spokojna rozmowa nigdy nie jest zła wink Jednak prawda jest taka, że mmmadlennn zatoczyła koło i znalazła się w punkcie wyjścia, bo właściwie, po za obietnicami (nie pierwszymi już) niczego nie osiągnęła, ale przynajmniej poprawiła sobie nastrój.
Wrzucenie na luz, to najlepsza rada.
mmmadlennn, nie pozostaje ci nic innego, jak zdystansować się trochę do całej sytuacji, obserwować go i cierpliwie czekać na konkrety, bo na razie padły tylko słowa. W końcu publikowanie wspólnych zdjęć nie było Twoim jedynym problemem.

Odp: Czy on mnie ukrywa ?

Nagle nie ma sprawy, mimo że wcześniej wręcz wyśmiewał Twoje prośby? I nadal musisz czekać, jakbyście na tę chwilę nie mieli żadnych fotek razem?

24 Ostatnio edytowany przez mmmadlennn (2017-02-17 16:32:13)

Odp: Czy on mnie ukrywa ?
2_koniec_świata napisał/a:

Nagle nie ma sprawy, mimo że wcześniej wręcz wyśmiewał Twoje prośby? I nadal musisz czekać, jakbyście na tę chwilę nie mieli żadnych fotek razem?

Tak , nie mam zadnych zdjec razem z wyjatkiem jednego selfie ktore kiedys zrobil nam na spontanie ale jest bardzoo nieudane.
Wczesniej wysmiewal bo bylo to moze bardziej na zasadzie zadania a tym razem na spokojnie mu wytlumaczylam dlaczego o to prosze.

Jestem troszke spokojniejsza , obserwowalam tez jego podejscie gdy rozmawialismy bo troszke potrafie juz po nim poznac i raczej nie wygladal na zdenerowowanego , zdezorientowanego itp.
Nie pozostaje mi nic innego niz wrzucic bardziej na luz i po prostu spokojnie poczekac az faktycznie pojedziemy teraz gdzies na weekend , zrobimy zdjecie i zaczekac az on je wstawi a wtedy bedzie juz ogromny kamien z serca.
Wiadomo ze ciagle mi siedzi w glowie to wszystko i strasznie mnie meczy. Ciagle sobie przypominam o tym jak pisal do innych , o jego klamstwach i ciagle czuje strach ze on moze dalej cos robi ale lepiej sie ukrywa. Ale nie mam na nic dowodu , on sie bardzo , bardzo stara i pomijajac to ze wlasnie czasem rozmyslam o tym co bylo to jest miedzy nami naprawde dobrze. Nie bronie go bo kto wie ? Moze wciaz cos robi a ja o tym po prostu nie wiem ? A moze naprawde jednak sie zmienil ? To ze chce sie przeprowadzic do mojego miasta i zamieszkac razem tez dodaje mi troche otuchy.
Ale chyba nie moge przez moje chore podejrzenia ktore czasem mnie dopadaja zakonczyc cudownego zwiazku ? Chyba lepiej zebym jednak poczeka , dala temu czas , zaczekala az on doda nasze zdjecie itp.
Czas chyba owinien zrobic swoje - pamietam ze swiezo po tych zlych sytuacjach to co kilka dni nagle potrafilam robic mu awanture , pisac ze jednak go nie chce i ze nie jest mnie wart itp. Ciesze sie ze on to znosil bo mimo ze zachowal sie wobec mnie podle i bardzo mnie skrzywdzil to jednak to chyba tez nie bylo fair ze co kilka dni dowiadywal sie ze ja jednak juz go nie chce i ze to koniec.
Nie powiem - sa takie momenty ze siedze i nagle po prostu bez powodu mysle sobie ' pewnie robi cos zlego , on pewnie juz taki jest i tyle , odpusc go sobie dziewczyno' i mam wtedy ochote znowu mu nawypominac ale to juz chyba raczej jest moj problem i musze jakos sie z tym uporac i bardziej skupic na tym jak mi z nim dobrze.
Dlatego tez nie wywieralam presji typu ' juz natychmiast robimy wlasnie zdjecie i masz je dzis wstawic ! ' bo gdyby mi ktos tak powiedzial to chyba juz calkowicie by mi sie odechcialo.. dlatego na spokojnie ustalilismy ze przy okazji porobimy fajne zdjecia.

HADAR - zgodze sie z Toba - tez kiedys mialam chlopaka ktory byl obsesyjnie zazdrosny i mimo ze byl super facetem to strasznie meczylo mnie ze na kazdym kroku czulam presje z jego strony , czulam ze on mnie sprawdza i tez robil mi wtedy awantury o kazdy glupi lajk o kolegi i mialam odrazu przesluchania typu ' kim on jest i dlaczego lubi twoje zdjecie ?' pozniej juz nawet pisal do niektorych moich znajomych , nie pomagaly tlumaczenia itp...
Moja przyjaciolka natomiast stracila niedawno super faceta bo wlasnie tez byla obsesyjnie zazdrosna a on w koncu powiedzial ze tego dluzej nie zniesie.
Dlatego te przyklady sa dla mnie przestroga zebym troche jednak sie ogarnela pod tym wzgledem ( chociaz i tak juz wiele zniosl ) bo wiem jak bardzo to potrafi zniechecic i ze wiekszosc osob odpusci relacje z osoba tak chorobliwie zazdrosna nawet gdy kocha.

25

Odp: Czy on mnie ukrywa ?
mmmadlennn napisał/a:

Ale chyba nie moge przez moje chore podejrzenia ktore czasem mnie dopadaja zakonczyc cudownego zwiazku ? Chyba lepiej zebym jednak poczeka , dala temu czas , zaczekala az on doda nasze zdjecie itp.

Z pewnością poczekaj i wyluzuj, przyjrzyj mu się, postaraj się oddzielić rzeczywistość od imaginacji.
Co nie znaczy, żeby idealizować związek (cudowny?) w którym nie czujesz się szczęśliwa i masz tyle wątpliwości.
Odnoszę wrażenie, że najbardziej zależy Ci na upublicznieniu wspólnych zdjęć w nadziei, że potem wszystko już się ułoży. To trochę dziecinne.

mmmadlennn napisał/a:

Czas chyba owinien zrobic swoje - pamietam ze swiezo po tych zlych sytuacjach to co kilka dni nagle potrafilam robic mu awanture , pisac ze jednak go nie chce i ze nie jest mnie wart itp. Ciesze sie ze on to znosil bo mimo ze zachowal sie wobec mnie podle i bardzo mnie skrzywdzil to jednak to chyba tez nie bylo fair ze co kilka dni dowiadywal sie ze ja jednak juz go nie chce i ze to koniec.

Przynajmniej teraz już wiesz, że spokojną rozmową osiągniesz wiele więcej niż robiąc awantury, grożąc zerwaniem i wmawianiem mu, że nie jest Ciebie wart. Skoro to wszystko przetrzymał, to może jednak mu zależy? Tylko, że każdy ma jakieś granice wytrzymałości, zarówno on, jak i Ty.
Zastanawiam się tylko, jak w tych okolicznościach możesz odbierać Wasz związek jako "cudowny" jeśli on "zachowal sie wobec mnie podle i bardzo mnie skrzywdzil", a Ty z kolei robisz awantury chcąc tym samym zmusić go, przekabacić, przeflancować tak, żeby Tobie pasowało. Tym bardziej to dziwne, że tkwicie w związku na odległość, a wiec macie ograniczony kontakt osobisty.
Uzbrój się w cierpliwość, poczekaj na rozwój sytuacji i postaraj się oddzielić fakty, od tego, co podpowiada Ci wyobraźnia..

Posty [ 25 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy on mnie ukrywa ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024