lukas, minoxydyl tak naprawdę pomaga przy każdym łysieniu, bo poprawia ukrwienie skóry, stymuluje mieszki włosowe i spowalnia proces ich miniaturyzacji, bo nie uwierzę, że zatrzymuje, choć są tacy optymiści
Gdyby tak było, to nie byłoby łysych
Idź do dermatologa i poproś o receptę na loxon 5% (bez recepty możesz dostać 2% ale moim zdaniem szkoda czasu i pieniędzy) Ja co prawda nie łysieję, ale okresowo wychodzą mi kudły garściami, zwłaszcza na jesień. I wtedy ratuję się loxonem 5%. Włosy rosną jak szalone i mam wrażenie, że są grubsze
Przy androgenowym włosy stają się coraz cieńsze, wiotkie, bo mieszek się kurczy. Najczęściej zaczyna się wlasnie od czubka głowy, tam też skóra jest najbardziej cienka, napięta i mniej ukrwiona, co też swoje robi. Warto masować skalp w ten sposób, że obejmujesz rękoma głowę i bez ich odrywania przesuwasz skórę na czaszce gora doł, na boki, jakkolwiek, chodzi o to, aby pobudzić krążenie i zmniejszyć napiętość skóry. Masz poczuć wyraźne ciepło/mrowienie. Nie ciągamy włosów, tylko skórę 
A siemie lniane o którym wcześniej wspomniałeś, też jest dobre, ze względu na kwasy omega3. Dobrze dla włosów też robi PABA, krzem, metionina, cynk, wit.B3, B5, B6, B7 .