Dzień dobry, moja partnerka ma wszystkie objawy osobowości typu borderline. Problem w tym, że zorientowałem się dopiero po kilku latach, gdy już strasznie mi naszkodziła swoimi zachowaniami, prowokacjami, etc. Nic do niej nie dociera, nie stara się lub stara się ale na swój pokrętny sposób. Jest strasznie skryta, ma wiele tajemnic i zazwyczaj okazywało się, iż to co mówi nie pokrywa się z tym co robi - to znaczy pozoruje działania, a z drugiej strony okazuje się że ma ukrytą agendę, która nie konicznie jest korzystna dla mnie. Postanowiłem się wyprowadzić i uciąć kontakty aby odetchnąć i znaleźć własne myśli, tak też doradził mi psychiatra (tak, musiałem poprosić o pomoc bo nawet bałem się wyprowadzić bo byłem zastraszany w różny sposób - a to że sobie nie poradzi, a to że sobie coś zrobi, albo po prostu pojawiała się policja bo ją wezwała mimo że nawet nie było awantury - po prostu się spakowałem, a nagle rano pojawia się policjant a moja partnerka dziwnie się zachowuje jakby mnie wrabiała w przemoc domową). Ogólnie strasznie mnie osaczyła ze swoją rodziną różnego rodzaju manipulacjami, a jednocześnie zauważyłem że zostałem wyizolowany od swojego środowiska, i uzależniony od niej (spędzanie non stop czasu razem). Tak więc wyprowadziłem się i staram się nie utrzymywać kontaktu aby się odizolować od tego szumu informacyjnego, i chciałbym podjąć jakieś decyzje gdy będę gotowy. Niestety jest też małe dziecko - które będę chciał odwiedzać (bo chcę) ale boję się kontaktów z partnerką (prowokacji, ale też tego że nie będę miał spokoju - a potrzebuję takiej izolacji od niej). Ona mimo, że mnie zdradzała i nie szanowała z jakiś powodów chce ze mną nadal być (może jej jest tak wygodnie, lub boi się samotności na co dzień), ale na swoich warunkach. Ja mógłbym być z nią, ale jestem już wykończony i przede wszystkim boję się szkód - prowokacji, i tego że związek tego typu jest b absorbujący (kosztem mojej rodziny, mojej kariery, etc). Na razie uznałem aby się odizolować i wyciszyć a potem starać się utrzymywać kontakty z dzieckiem ale w obecności świadków / rodziny.
Po co nas pytasz czy taki związek ma sens? skoro sam wiesz,że nie ma.
Zrobiłeś duży krok w kierunku wyjścia z toksycznej relacji , nie ma sensu cofać się do tyłu.
Dziecko masz prawo zawsze widywać a jeżeli ona będzie Ci robiła problemy to wystąp do sądu o uregulowanie kontaktów. Nie będzie łatwo bo może poprzez dziecko mścić się na tobie ale nie masz wyjścia lepsze spokojne zdrowie psychiczne twoje i dziecka niż trwanie w takim związku. Zwróć uwagę też na jej relacje z dzieckiem czy tylko wobec Ciebie jest taka czy nie stwarza zagrożenia dla dziecka.
odpowiadajac na pytanie w tytule: da sie
tylko po co?
w auschwitz tez sie dalo zyc, niektorzy nawet wyszli z tego calo.