Moja matka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: Moja matka

Mam problem i tak naprawde nie wiem od czego zaczac. Nie chce z nikim kogo znam o tym rozmawiac, stwierdzilam ze forum to najlepsze wyjscie.

Mam 30 lat I nie dawno urodzilam coreczke. Kiedy ja karmie, mysle sobie jak bardzo ja kocham I ze jej nigdy nie skrzywdze.
Jednoczesnie przypomina mi sie mojej dziecinstwo I lata mlodziencze. Mam toksyczna matke. Bylam bita od kiedy pamietam az po lata mlodziencze  (za bylo g....o). Czasami byl to klaps, czasami pasek, smycz lub kabel. Nie raz oberwalam klamra po glowie, do tej pory pamietam jak kurczylam sie na podlodze chowajac glowe. Karana bylam nie tylko fizycznie ale tez psychicznie. Wyzywana od szmat, brudasow, dz...k, k...w. Od glupich I nienormalnych. I zawsze to ja przepraszalam, ona nigdy. Nie nauczyla mnie milosci, nie mowila mi ze mnie kocha. Moj tata mnie nie bil ale tez mnie nie bronil.

Wyjechalam do UK zaraz po szkole sredniej. Relacje sie poprawily. Rodzice również sa w uk. Mam swoj dom, dobra prace, maz tez dobrze zarabia. Widuje rodzicow raz na jakis czas ale nawet jak nas odwiedzaja I jest jakis problem to boje sie odezwac we wlasnym domu. W zeszla nd mielismy moich I me za rodzicow na obiedzie. Nagle moja matka mowi do mnie ze jak bylam mala to sie uderzylam w glowe I dlatego jestem teraz troche nienormalna. Nie zareagowalam, poprostu ja zignorowalam.

Nie wiedzialam ze dziecinstwo tak mi sie odbilo na psychice dopoki nie urodzilam swojej coreczki.


Do czego zmierzam. Boje sie ze bede taka sama matka. Codziennie cos mi sie przypomina I wywoluje to u mnie placz. Nie ufam im nad opieka nad moim dzieckiem. Nie wiem co bym zrobila jakby kiedys podniosla reke na moja corke. Boje sie ze popadne w depresje, nie wiem jak sobie z tym radzic. Nie chce rozmawiac o tym z mezem bo ja znienawidzi. Nikomu innemu nie ufam. Cala sytuacja mnie przerasta, nie moge spac po nocach.

Sorry ze tak chaotycznie wszystko jest napisane.

Zobacz podobne tematy :
Odp: Moja matka

Witaj, miałaś bardzo trudne dzieciństwo. Przeżyłaś to, czego dziecko nigdy nie powinno doświadczyć. Niestety to się wydarzyło i czasu nikt nie cofnie. Ważne jest teraz Twoje przyszłe życie, które naprawdę może być udane i szczęśliwe. Jeżeli boisz się zostawiać dziecko pod opieką rodziców, to nie musisz tego robić. Nie ma jakiegoś z góry nakazu, że dziadek czy babcia musi opiekować się wnuczkiem. Jeżeli nie radzisz sobie z emocjami i boisz się, że będziesz wyładowywać swoją złość na dziecku, to dobrym pomysłem będzie wybranie się na terapię. Tam będziesz mogła przepracować swoje dzieciństwo i nauczyć się żyć inaczej, lepiej, pełniej, szczęśliwiej. To, że byłaś krzywdzona wcale nie znaczy, że będziesz taka sama. Bo Ty to zauważasz, widzisz problem, jesteś tego świadoma, a to już bardzo dużo. Będzie dobrze! :-)

3

Odp: Moja matka

Dziękuję :-)

4

Odp: Moja matka

Joanno droga.
Strasznie smutne to co opisałaś.
Wierze głęboko, ze będziesz o niebo lepszą mamą od własnej. Myślę, że jednak warto by było podjąć się psychoterapii i przepracować własne emocje związane z dzieciństwem.
Mimo wszystko warto wtajemniczyć męża w to jak matka Cie traktowała. Będzie on dla Ciebie wtedy większym wsparciem w sytuacjach konfliktowych z matką.
Nie pozwól się obrażać w swoim domu, nie tłum emocji, nie zaciskaj zębów. To tylko pogorszy Twoje samopoczucie.
Czasem dla  zdrowia psychicznego warto z takim oprawca zerwać kontakty. Ale to musiałabyś przepracować temat z mężem i dobrym psychoterapeutą.

5

Odp: Moja matka

Joanno Twój pierwszy post, to w sumie jakby historia  o mnie. Może oprócz bicia klamrą po głowie i wyzywania mnie od pań na literę k. Reszta opisu rodzinnej sielanki, całkiem podobna do dzieciństwa mojego i mojej siostry wink
Jestem przekonana, że będziesz dobrą matką. Sam fakt, że masz pewne obawy świadczy o uświadomieniu sobie możliwości wystąpienia problemu, a od tego już całkiem niedaleko do pokonania ewentualnych trudności. Nie sadzę, żebyś skopiowała błędy wychowawcze swojej rodzicielki, a jeżeli nawet, to tylko niektóre i zapewne nie te dotyczące kar cielesnych. Wydaje mi się jednak, że myśl o rozpoczęciu terapii jest bardzo dobrym pomysłem, bo jest spore prawdopodobieństwo, że Twoje nieprzepracowane deficyty z dzieciństwa zaowocują  błędami innego rodzaju. Mam tu na myśli sytuacje  w których niektórzy z nas za wszelką cenę, starają się  zapewnić swoim dzieciom, to czego im zabrakło w dzieciństwie...

Ku pokrzepieniu napisze Ci tylko, że moja siostra jest fantastyczną matką. Jestem pełna podziwu, że osoba nie posiadająca żadnych sensownych wzorców  w tym względzie, potrafiła stworzyć tak bliską relację z własnym dzieckiem i przy okazji wychować również całkiem niegłupiego "ludzia". Także wszystko w Twoich rękach... wink

6

Odp: Moja matka

Dzieki dziewczyny. Po samym napisaniu jest mi lepiej. Urwanie kontaktu jest raczej niemozliwe, jednakze bede silniejsza I pomysle o terapii. Nie wiem czy o tym powiem mezowi. Nie wiem czy jestem gotowa. Jeszcze raz dziekuje za Wasze odpowiedzi.

7

Odp: Moja matka

Witaj.
Bardzo  smutna jest Twoja  historia. Przemoc wobec dzieci budzi moje obrzydzenie i sprzeciw. Koniecznie idź na terapię. Tak jak piszą tu mądrzy ludzie, trzeba przepracować swoje zranienia pod okiem specjalisty. Matce powiedz w cztery oczy, że swoje  głupie uwagi ma zachować dla siebie. Nie jesteś już bezbronnym dzieckiem,  nad którym się można  pastwić. Jeśli z jakiś  powodów nie potrafiła okazać Ci miłości, to na szacunek musi się zdobyć. Tak jak okazuje respekt obcym ludziom,  nie wiem.. sąsiadce, pani  za ladą. Ty jesteś  człowiekiem i oczekujesz normalnego  traktowania. Musisz  nauczyć się wyraźnie komunikować matce gdzie  są granice i jakie zachowania z jej strony  będziesz akceptowała,  a jakich  nie. Psycholog pomoże Ci w tym. Nie może być  tak, że otwierasz przed  matką swój  dom i ona będzie Cię jeszcze bezkarnie  obrażać. A Ty jedynie  będziesz mogła udawać, że nic się nie stało. Życzę Ci kochana  Autorko dużo  radości ... Macierzyństwo.... To jest łaska.Ciesz się swoim  dzieckiem i dawaj mu z siebie ,  co masz  najlepszego

8

Odp: Moja matka

Niezmiernie dziekuje Agentka007 :-).

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024