Cześć, poznałem na uczelni pewną Ukrainke, wymienione usmiechy, kilka zamienionych zdań i z numerem do domu. Zacząłem z nią pisać, nie za duzo, wyjezdzala na swięta do domu a ja wole poznawać drugą osobe w 4 oczy a nie przez smsy/internet. Fajnie się z nią pisało, wykazuje też mną zainteresowanie, pyta o różne rzeczy w moim zyciu itd. Pisząc z Nią i mając jej twarz w pamięci narobiłem sobie na nią ochote, smiem zaryzykowac, ze chyba się zauroczyłem co jest dla mnie blogoslawienstwem, bo dlugo nie mogłem się pozbierać po byłej. Było super, az zacząłem przeglądać jej FB, okazało się, że ma zaznaczony Otwarty związek, nie chciałbym wchodzić w relacje, gdzie jestem tylko kimś na pocieszenie. Nie pytałem jej o to, ma jedno zdjęcie gdzie chlopak trzyma dziewczyne za ręke w podskoku(nie widac ich twarzy, tylko zarysy, chodzi w zdjęciu o kolory), trafiłem równiez na jej inny portal spolecznosciowy, ma tam pelno zdjęć, ale zadnego z jakimś chlopakiem. Sylwestra spędzała z rodzicami a potem była na łyżwach z PRZYJACIÓŁMI, nic nie wspominała o chłopaku.
Chciałbym się z nią umówić, ale nie chce tez tracić czasu na coś takiego. Sęk w tym, ze zapytałbym się jej o to, ale kompletnie nie wiem jak ja. Z jednej strony nie chce pytać o takie coś przez smsy ale z drugiej nie chce tracić czasu na kogoś kto mi na spotkaniu może powiedzieć, ze jest tak jak się obawiam. Macie jakąś propozycje jak w odpowiedni sposób zapytać o takie coś np na FB. To chore, ale boje się poznać odpowiedź.
Btw, nie, nie jest na erasmusie.