Hej, znam chłopaka dwa lata, ale widzieliśmy się 3 razy w życiu. Ostatnie dwa były w grudniu 2016r. Po jednej domówce u niego, napisał do mnie i zaproponował spotkanie się w weekend, chciał kino. Zgodziłam się, czy on właśnie zaprosił mnie na randkę?
Nie, do kina.
Koniecznie potrzebujesz to nazywać? Czasami z tego są kłopoty. Ciesz się chwilą.
od 2 lat jestem sama. Stresuje się i myślę, musze wiedzieć czy dla niego to randka czy nie. Chce w końcu się z kimś spotykać. On jest cudownym chłopakiem.
od 2 lat jestem sama. Stresuje się i myślę, musze wiedzieć czy dla niego to randka czy nie. Chce w końcu się z kimś spotykać. On jest cudownym chłopakiem.
To go ... zapytaj?
6 2017-01-04 11:39:54 Ostatnio edytowany przez interlokutorka (2017-01-04 11:41:53)
Ale przecież to wszystko się i tak z czasem okaże. Po co się stresujesz niepotrzebnie? To jeszcze może sprawić, że nie będziesz sobą na tej randce, spotkaniu, czy czymkolwiek i on zwyczajnie nie będzie chciał się dalej spotykać. A tak między nami to… "cudownych chłopaków" jest całkiem sporo na tej planecie, dla Ciebie też powinien się jakiś znaleźć, nic na siłę. Ciesz się tym, co będzie i nie oczekuj zbyt wiele, wypośrodkuj.
Nie, do kina.
Jebłem.
Nie, do kina.
Pytanie czy do kina czy na film ;-)
santapietruszka napisał/a:Nie, do kina.
Pytanie czy do kina czy na film ;-)
Przecież wyraźnie napisała Autorka, że kino zaproponował, a nie film
santapietruszka napisał/a:Nie, do kina.
Pytanie czy do kina czy na film ;-)
Bo jak na film, to nie jest to randka?
Rozbawiłeś mnie, często sama tak mówiłam ;-)
Jacenty89 napisał/a:santapietruszka napisał/a:Nie, do kina.
Pytanie czy do kina czy na film ;-)
Przecież wyraźnie napisała Autorka, że kino zaproponował, a nie film
Sialala sialala ...
Sory, jakoś tak mnie najszło
Jacenty89 napisał/a:santapietruszka napisał/a:Nie, do kina.
Pytanie czy do kina czy na film ;-)
Przecież wyraźnie napisała Autorka, że kino zaproponował, a nie film
Tak pomyślałem patrząc na drugi temat autorki ;-)
Julia000 napisał/a:od 2 lat jestem sama. Stresuje się i myślę, musze wiedzieć czy dla niego to randka czy nie. Chce w końcu się z kimś spotykać. On jest cudownym chłopakiem.
To go ... zapytaj?
Ale po co ma Go pytać?
I jak ma Go zapytać?
No chyba, że takim słodziutkim głosikiem i trzepocząc rzęsami... .
Autorko, czy naprawdę istotne jest nazewnictwo w tym przypadku?
Istotne jest to, że chce z Tobą spędzić czas.
Ale po co ma Go pytać?
No nie wiem, bo chce się dowiedzieć i pyta całą Polskę o to?
I jak ma Go zapytać?
"Zapraszasz mnie na randkę?"
No chyba, że takim słodziutkim głosikiem i trzepocząc rzęsami... .
I z bananem na twarzy co by okazać zadowolenie z zaistniałego faktu samego zaproszenia
myślę że na pierwszym spotkaniu chodziło mu o kino a nie film ;>
myślę że na pierwszym spotkaniu chodziło mu o kino a nie film ;>
Uważasz, że jest aż taki szybki i bezpośredny ;-) ?