Nie gotowy na związek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Nie gotowy na związek

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Nie gotowy na związek

Witam Was.
Szukałam, szukałam i nie znalazłam miejsca gdzie mogłabym opisać swoją historię i poradzić się, stąd ten temat. Mam nadzieję, że Wy patrząc na to z boku doradzicie mi coś.
W listopadzie poznałam pewnego faceta. Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, ale w tym wypadku chyba tak było. Od samego początku pokazywał że mu zależy, że ma już dość życia samemu. Martwił się o mnie, codzienne smsy na dzień dobry, wieczorami godzinne rozmowy przez telefon. Mamy dużo wspólnych cech, lubimy te same rzeczy. Spotykaliśmy się trochę, aż w końcu wyznał że mnie kocha. Trochę mnie to zdziwiło bo nie znamy się jakoś długo. Jednak ja czułam dokładnie to samo.  Na następny dzień było jakoś inaczej. Przeprosił mnie i powiedział że on jednak nie potrafi narazie pokochać żadnej kobiety. No nie powiem strasznie mnie to zabolało. Jednak mimo to powiedział że chce się ze mną spotykać. Ale nie, nie na seks. Tak po prostu bo lubi ze mną spędzać czas. Ja głupia się zgodziłam bo po prostu mi na nim zależy.
No i spotykamy się. Tylko ja już sama nie wiem co myśleć. Raz mówi że się do mnie przekonuje, że nie jestem mu obojętna, a za chwilę że nie jest gotowy na związek. Czasem zostaje u niego na noc, ale tak jak ustaliliśmy nie uprawiamy seksu. Raz może się zdarzyło z mojej inicjatywy. Zawsze gdy zasypiamy mówi że lubi zasypiać przytulony do mnie, że dobrze mu ze mną. Zawsze całą noc trzyma mnie za rękę. No i widzę że troszczy się o mnie. Tylko ja już nie wiem na czym stoję. Bo ostatnio ciągle powtarza że nie jest gotowy na związek. Ostatnio zapytał mnie jakbym wyobrażała sobie nasze wspólne życie. I nie wiem co myśleć. Gdyby chodziło mu o seks to przynajmniej miałabym 100% pewności że nic z tego bo szuka tylko jednego. Ale w tej sytuacji? Co Wy o tym myślicie? Czy w ogóle mam robić sobie nadzieję, czy może lepiej to zakończyc...
Zapomniałam dodać, nie jest on jakimś młodym szczeniakiem. Ma 35 lat.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie gotowy na związek

Ja nie lubie takiego czegoś - niby tak, niby nie, nie wiem czy chce, chyba cie kocham, ale nie jestem pewien, dobrze mi jak jest, nie jestem gotowy na zwiazek, ale badźmy razem, spotykajmy się itp
No co to ma być??
Taka niezdecydowana to może byc kobieta w czasie okresu, a nie dorosły dojrzały facet.
Jesli nie dorósł do zwiazku, to machasz mu łapką pa,pa,pa i szukasz innego, który jest gotowy.
On bedzie takie flaki z olejem ciagnał w nieskonczonośc, a ty bedziesz miała złudne nadzieje. Ja na twoim miejscu bym mu powiedziała konkretnie: Posłuchaj, lubie cie, szanuję i fajnie by było, gdybysmy stworzyli związek. Bo na tym mi zalezy. Nie potrzebuje mężczyzny do przytulania, pocieszania, spania razem i spotykania sie nie wiadomo w jakim celu. Mi jest potrzebny męzczyzna, z którym moglabym iść przez zycie i takiego szukam. Chcesz ze mną taki związek stworzyć? Bo szkoda w przeciwnym razie naszego czasu. Konkretnie - tak, czy nie? I dalabym mu czas do przemyslenia. Zero kontaktu przez ten okres. Czekasz na jego odpowiedź. I adekwatnie do niej podejmujesz dalsze kroki.
No chyba że ci odpowiada tak jak jest i chiałas tu tylko opowiedzieć swoją historię i żadnych rozwiązań danej sytuacji nie planujesz/nie chcesz.
A czemu on sie tak zastanawia, czemu się tak zachowuje, czemu jest taki a nie inny? Nie wiem i nikt na tym forum tez nie wie, nie jestesmy jasnowidzami. Jedno jest pewne, jeżeli ty nie zmienisz swojego zachowania wzgledem niego, to on napewno nic w swoim nie zmieni.

3

Odp: Nie gotowy na związek

Szczerze? Z jednej strony mi odpowiada ale z drugiej... wolałabym tworzyć z nim normalny, poważny związek. I prawda jest taka że spotykam się z nim bo ciągle mam nadzieję. Jestem po prostu głupio zakochana i ciężko mi podjąć tą decyzję żeby to przerwać, chociaż wiem że powinnam.

4

Odp: Nie gotowy na związek

Też to miałem... Z jedną niby rozwódką. Raz mnie lubi, potem nienawidzi, gdy jej mąż się pojawiał, by ją szmacić. Raz planuje, potem ucieka. Niby ok, bądź, pocieszaj mnie, ale nic ode mnie nie chciej... Dawaj mi siebie, ale na mnie nie licz. Bądź przy mnie, ale o mnie zapomnij... Nie gotowa, ale badź blisko... Dokąd to prowadzi??? DONIKĄD.

5

Odp: Nie gotowy na związek

anulka, a co wiesz o jego dotychczasowym życiu?
Znasz jego znajomych, żeby wiedzieć czy jego wersja świata pokrywa się z rzeczywistością?
Bo coś mi tu zalatuje piotrusiem panem, który przenigdy nie będzie chciał się związać, ale znajduje sobie młode panny, żeby mniej odczywać, że się starzeje.
No i typ piotrusia pana, w odróżnieniu od innych psycholi faktycznie nie miewa dużego parcia na seks, bo jest małym chłopcem, tylko akurat tutaj w ciele 35 letniego faceta.

6

Odp: Nie gotowy na związek

Husky
Paru jego znajomych poznałam. 90% z nich ma już rodziny. Pamiętam jak mi mówił że zazdrości im bo też by chciał wracać do domu wiedząc że ktoś na niego czeka. Ale z tym piotrusiem panem chyba masz rację... jego poprzednia dziewczyna była jeszcze młodsza ode mnie. Tyle tylko że planował się jej oświadczyć ale okazało się że ona go zdradza.
Gdyby nie to że widzę te małe niby nic nie znaczące gesty typu: zrobienie śniadania, zakładanie mi włosów za ucho,  martwienie się czy bezpiecznie dojechalam itp to pewnie dawno bym to zakończyła. Wiem że jestem strasznie naiwna mając nadzieję na coś więcej. Ale może rzeczywiście powinnam mu postawić sprawę jasno... Tylko strasznie się boję że jak to się skończy to nigdy nie spotkam już takiego faceta. Bo nie licząc tej całej chorej sytuacji on jako jedyny z moich dotychczasowych partnerów traktuje mnie tak dobrze, z taką troską.

7

Odp: Nie gotowy na związek

......Tylko strasznie się boję że jak to się skończy to nigdy nie spotkam już takiego faceta. Bo nie licząc tej całej chorej sytuacji on jako jedyny z moich dotychczasowych partnerów traktuje mnie tak dobrze, z taką troską......

Co ty bredzisz dziewczyno?? A ile ty masz lat?? Jak to nigdy nie spotkasz?? A to swiat sie już kończy, czy ty masz 50 lat??

Ja mojego męża poznałam jak miałam 30 lat. I warto było zakończyc wcześniejsze zwiazki, żeby sobie wszystko przemysleć, poukładać w głowie, zająć się sobą i poczekać na tego właściwego.

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Nie gotowy na związek

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024