Depresja poprodowa? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Depresja poprodowa?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

Temat: Depresja poprodowa?

Witam.  Proszę o pomoc bo już nie daję rady, to wszystko mnie przerosło.  1,5 miesiąca temu urodziłam synka.  Wyczekanego, chcianego,  ukochanego synusia. Poród odbył się przez cc.  Wspominam to dobrze,  opiekę szpitalną również.  Coś się zaczęło dziać po powrocie do domu.  Stałam się placzliwa,  zalękniona, poirytowana.  Myślałam,  że to poprostu baby blues. Jednak jest coraz gorzej. Czuję się jak w więzieniu,  jak w klatce.  Synek potrafi w ciągu calego dnia przespać tylko godzinę,  całą resztę dnia trzeba nad nim wisieć bo szybko się znudza. A ja ciągle płaczę,  czuję się brzydka,  zaniedbana,  nie mam czasu nawet porządnie zębów umyć bo Mlody juz woła . Ciągle tylko pieluchy,  kupki, czuję się jak w potrzasku,  od porodu rozstalam się z synkiem tylko jeden raz,  na 2 godziny gdy wyskoczylam na szybkie zakupy.  Tak ciągle jestem z nim. Nie chce mi się żyć,  najchętniej chciałbym zasnac i się nigdy juz nie obudzić.  Nie czuję zmęczenia fizycznego tylko psychiczne.  Jestem zmęczona tym dzieckiem. Kocham go ale potrafię się na niego zezloscic co mnie przeraża.  Mąż mi pomaga gdy wraca z pracy ale i tak nie czuję psychicznej ulgi.  Chcialabym uciec i juz nie wrócić.  Nie mam czasu by odsapnac,  by pobyc chwilę bez dziecka.  Nie ma dnia żebym nie plakala.  Boje się,  że jak tak dalej będzie to sobie coś zrobię.  Narazie brakuje mi odwagi ale już takie mysli krążą mi po głowie.  Jestem okropna matką.  Nie chcę tak dłużej żyć.

Zobacz podobne tematy :
Odp: Depresja poprodowa?

Oj, znam to... Nie miałam depresji poporodowej, ale odnalezienie się w nowej sytuacji po porodzie było trudne. Dziecko z tych "nieśpiących", nikogo do pomocy, kąpiel i umycie zębów, czy dłuższe posiedzenie w toalecie tylko jak mąż wieczorem wrócił z pracy... Nie miałam czasu nawet pomyśleć. Nie dam Ci złotej rady, bo ja zwyczajnie to "przetrwałam".  Ten czas szybko minął, nawet nie wiem kiedy. Teraz mam fajną, rezolutna córeczkę, która wkrótce idzie do przedzkola. Patrząc na nią, myślę sobie że warto było przemeczyc się te pierwsze miesiące.

3

Odp: Depresja poprodowa?

Mogę Cię pocieszyć.... Ty "walczysz" z jednym dzieckiem ja z trojakami...  Dlaczego nie wyjdziesz jak mąż jest w domu? Uwierz,  da sobie radę. My z mężem bez żadnego doświadczenia a zostawał on sam z małymi dziećmi (teraz mają prawie dwa latka). Nie uwierzę, że przy jednym dziecku i dwoje rodziców nie znajdziesz czasu dla siebie. Pomyśl trochę o sobie i daj trochę luzu.

4

Odp: Depresja poprodowa?

Myślę, że powinnaś odwiedzić psychologa, skoro masz myśli typu "coś sobie zrobię". Zanim komuś stanie się krzywda.

5

Odp: Depresja poprodowa?

Czy na spacerze też synek tak płacze i marudzi? Jeżeli wtedy śpi to staraj się wychodzić z nim codziennie na spacer. Nieważne, że jest zima, że pogoda czasem bywa paskudna. On będzie spał a Ty oprócz pchania wózka nie będziesz musiała się przez ten czas nim zajmować. Dodatkowo wychodząc widzisz innych ludzi, możesz spotkać się ze znajomymi, porozmawiać, odpocząć psychicznie. Bo tak to jest to błędne koło. Ty się denerwujesz, że synek jest niespokojny, a on jest niespokojny bo wyczuwa Twój niepokój. A jak wraca mąż, to wyposaż go w zapas jedzenia dla dziecka a sama wyjdź, chociażby na zwykłe spożywcze zakupy. I pocieszaj się, że z każdym dniem synek jest coraz starszy i to straszne uwiązanie już za moment minie. smile

Odp: Depresja poprodowa?

Bardzo Wam dziękuję za rady.  Na spacerach synek jest na szczescie grzeczny.  I faktycznie,  ja po kazdym takim wyjściu czuję się lepiej. Czasem łapię takiego dołka,  ze zastanawiam się nad przerwaniem macierzyńskiego i powrorem do pracy..

7

Odp: Depresja poprodowa?

Calkiem rozsadny pomysl - aby dac dziecko do zlobka i wrocic do pracy. Moze pomysl takze o odwiedzinach u rodzinnego , albo u ginekologa - aby opowiedziec im o swoim stanie. Pomoc na pewno otrzymasz, tylko wyciagnij reke. Twoj stan nie ma nic wspolnego z kochaniem, czy niekochaniem dziecka - to jest taniec hormonow, ktore nie sa jeszcze uregulowane po porodzie.

Odp: Depresja poprodowa?
Cyngli napisał/a:

Myślę, że powinnaś odwiedzić psychologa, skoro masz myśli typu "coś sobie zrobię". Zanim komuś stanie się krzywda.

A ja popieram Cyngli. Samo wyjście na spacer jak najbardziej, ale mimo to zasięgnęłabym rady specjalisty, jeśli przemknęły Ci przez głowę takie myśli.

A może ktoś inny z rodziny lub znajomych jest w stanie czasem na godzinkę czy dwie zająć się dzieckiem, choćby po to, żebyś Ty się wyspała?
Mnie bardzo pomagało, jak moja Mama brała dzieci na spacer. Wystarczała cisza w domu. W nosie miałam, że to niby matka ma dziecku "pokazywać świat" i takie tam big_smile

9

Odp: Depresja poprodowa?
CzujeSieStrasznie90 napisał/a:

Jestem okropna matką.  Nie chcę tak dłużej żyć.

Przede wszystkim pamiętaj, że NIE jesteś okropną matką, jesteś po prostu zmęczona, przytłoczona, być może wciąż nieco zaskoczona tą nową sytuacją. Półtora miesiąca to relatywnie krótki okres czasu - jednym osobom tych kilka tygodni wystarcza, ale inne potrzebują więcej, aby przestawić się na tryb "teraz wszystko jest inaczej", a przede wszystkim nauczyć się tak gospodarować czasem, aby godzić ze sobą obowiązki, a równocześnie mieć go choć trochę tylko dla siebie. Pamiętaj też, że dobra matka, to szczęśliwa matka, dlatego nie miej żadnych wyrzutów sumienia z tego powodu, że gdzieś wyjdziesz tylko po to, aby na chwilę wyrwać się z domu i sprawić sobie jakąś drobną przyjemność. Mało tego, to jest wręcz niezbędne dla zachowania prawidłowej równowagi psychicznej.

Powtórzę też za poprzedniczkami - wizyta u specjalisty na pewno nie zaszkodzi, za to będziesz mogła otwarcie porozmawiać o tym, co Cię męczy i niepokoi. Niestety w wielu rodzinach wciąż pokutuje przekonanie, że o pewnych sprawach głośno się nie mówi, w tym, że nie odnajduje się radości w macierzyństwie i jest się zmęczoną własnym dzieckiem, choć tak naprawdę, to chyba każda z matek miewała takie chwile, kiedy miała ochotę swoją wrzeszczącą latorośl wystrzelić z armaty big_smile.

Odp: Depresja poprodowa?

Dziękuję Wam.  Nie sądziłam nawet,  że przeczytam tu tyle cennych porad. 
U nas wygląda to tak, że mąż po pracy bez problemu zajmuje się synkiem. Moja mama też wpadnie zajrzec i pomóc. I dlatego mam dziwne odczucie, że nie powinnam się tak czuć skoro otrzymuję pomoc w opiece nad malenstwem. Tylko,  że ja w tym czasie gdy oni synka zabawiają i tak jestem w pobliżu, psychicznie nadal jestem w tą opiekę zaangażowana. Czy mąż nie odbierze tych moich "krótkich wypadzików"  jako próbę migania się od obowiązków a obarczania tym jego? Boję się, że uzna, że wydziwiam,  że powie iż on pracuje a po pracy również dzieckiem się zajmuje i jakoś z tym problemu nie ma tak jak ja..
Mam pytanie, co w sytuacji gdy rodzinnemu lekarzowi powie się o swoich problemach,  przepisuje jakieś tabletki? Chętnie zaczęła bym coś lykać,  naprawdę,  byleby się tak nie czuć. Tylko boję się,  ze zrobiłbym się przez to senna czy otępiała,  na co nie mogę sobie pozwolić przy dziecku..

11

Odp: Depresja poprodowa?

Lekarz rodzinny przepisze Ci conajwyzej łagodny środek ziołowy, który nie pomoże na myśli samobójcze.

Idź do psychiatry, on bardziej pomoże i oceni, czy przypadkiem nie potrzebujesz pomocy psychologa.

12

Odp: Depresja poprodowa?
CzujeSieStrasznie90 napisał/a:

Dziękuję Wam.  Nie sądziłam nawet,  że przeczytam tu tyle cennych porad. 
U nas wygląda to tak, że mąż po pracy bez problemu zajmuje się synkiem. Moja mama też wpadnie zajrzec i pomóc. I dlatego mam dziwne odczucie, że nie powinnam się tak czuć skoro otrzymuję pomoc w opiece nad malenstwem. Tylko,  że ja w tym czasie gdy oni synka zabawiają i tak jestem w pobliżu, psychicznie nadal jestem w tą opiekę zaangażowana. Czy mąż nie odbierze tych moich "krótkich wypadzików"  jako próbę migania się od obowiązków a obarczania tym jego? Boję się, że uzna, że wydziwiam,  że powie iż on pracuje a po pracy również dzieckiem się zajmuje i jakoś z tym problemu nie ma tak jak ja..
Mam pytanie, co w sytuacji gdy rodzinnemu lekarzowi powie się o swoich problemach,  przepisuje jakieś tabletki? Chętnie zaczęła bym coś lykać,  naprawdę,  byleby się tak nie czuć. Tylko boję się,  ze zrobiłbym się przez to senna czy otępiała,  na co nie mogę sobie pozwolić przy dziecku..


Znam to...Gdy dziecko jest w pobliżu, trudno się odciąć myślami, choćby i tuzin opiekunów się nim zajmowało...

Jeżeli pomagają Ci samotne wypady to nie rezygnuj z nich, nawet codziennie. Polecam, bo to takie bhp w macierzyństwie. Byleby nie popadać w przesadę- nie wskazane jest znikać na bardzo długo, bo mąż też ma prawo odpocząć po pracy. Mnie wystarcza "samowolka" kilka razy w tygodniu po 1-2 h i baaaardzo ładuje baterie smile
Moim zdaniem dobrze jest czasami zatęsknić za dzieckiem.
A z mężem porozmawiaj szczerze- taką masz potrzebę, a jeśli jej nie zrealizujesz, możesz czuć się źle i w rezultacie stracisz siły.
On będąc w pracy nie jest psychicznie obciążony maleństwem, a Ty non-stop.

Ja przez to nabawiłam się depresji, przez 12 m-cy zapominając o własnym bhp. Nie byłam wtedy ani dobrą matką, ani żoną.

I pamiętaj, jeżeli nie będziesz dawała rady przez dłuższy czas, zgłoś się do psychiatry. To żaden wstyd.

Odp: Depresja poprodowa?

smoky_quartz
Jakie mialas objawy tej depresji?  Skorzystalaś z pomocy specjalisty?
Dzisiaj więkosc dnia synkiem zajmował się mąż bo miał wolne w pracy. I coś jest nie halo bo nadal mi źle.  Chyba na serio będę musiała pomyśleć o jakiejś pomocy z zewnątrz...

14 Ostatnio edytowany przez cslady (2016-12-27 23:35:28)

Odp: Depresja poprodowa?

Ja miałam depresję poporodową właśnie i dzięki siostrze skorzystałam z pomocy psychiatry online przez serwis [spam]. Duż osób mnie namawiało na wizytę w gabinecie ale jednak nie dałam rady iść dopiero psychiatra online mi pomógł dzięki niemu teraz jestem normalna osobą

15

Odp: Depresja poprodowa?

ku przestrodze. moja nieleczona depresja poporodowa w końcu przerodziła się w nerwice. wagon psychotrópów i wieloletnie terapie psychologiczne. nie lekceważ tego co "mówi" Ci organizm i psychika. czas zadbać o siebie a świat nie zaczyna i nie kończy na dziecku. ja przypłaciłam ignoranję swoim zdrowiem. teraz bardzo żałuję, że należycie o siebie nie zadbałam. męża już nie ma dzieci odchowane a pozostałości po nerwice nadal dają w chwilach słabści o sobie znać. przemyśl to czy warto. pozdrawiam ciepło.

16

Odp: Depresja poprodowa?
CzujeSieStrasznie90 napisał/a:

smoky_quartz
Jakie mialas objawy tej depresji?  Skorzystalaś z pomocy specjalisty?
Dzisiaj więkosc dnia synkiem zajmował się mąż bo miał wolne w pracy. I coś jest nie halo bo nadal mi źle.  Chyba na serio będę musiała pomyśleć o jakiejś pomocy z zewnątrz...



Przepraszam, że odpisuję dopiero teraz.

Objawy? Totalny bezsens, brak sił i chęci. Płacz o wszystko. Czasem nerwy. Wieczorami przypływy energii, odrobinę lepiej.
Ale bywały dni, gdy jedyną motywacją by wstać z łóżka była chęć zapalenia papierosa, w ciszy i odosobnieniu.

Brakowało mi odrobiny wolności BEZ DZIECKA, więc udało mi się z tego wyjść dzięki wsparciu męża, który zajmował się maluchem w każdej wolnej chwili. A ja szłam sadzić roślinki w ogrodzie albo majsterkowałam w garażu. Poza tym poczułam się dużo lepiej, gdy dziecko podrosło i nie wymagało już tyle mojej uwagi i czasu.

Byłam nawet u psychiatry gdy było bardzo źle, a oprócz diagnozy i leków usłyszałam, że cokolwiek by mi nie wypisał- i tak nie pomoże, bo u mnie to po prostu tęsknota za pracą i dawnym życiem. Starałam się je odtworzyć, ale pracowałam krótko i dotarło do mnie, jak bardzo za tą małą istotą tęsknię...

Finalnie jestem na wychowawczym, dbam o dziecko, ale też o siebie. I jest mi dobrze.

A u Ciebie?

17

Odp: Depresja poprodowa?

Nie jesteś złą matką, jesteś przemęczona i przytłoczona nową sytuacją, a hormony dokładają swoje. Kiedy ja urodziłam moją córeczkę potwornie bała się zostać z nią sama. Mała miała kolki ciągle płakała, nosiłam ja na rękach w dzień i w nocy, nie miałam czasu ani ochoty żeby trochę się ogarnąć, wyglądałam jak kupa nieszczęścia, byłam zaniedbana. Kiedy mała płakała ja nie byłam wzorową czuła matką, potrafiłam krzyczeć na nią, jest mi wstyd za to do dziś. Jakoś przetrwałam te najgorsze początki choć było ciężko.
Jeśli to możliwe to postaraj się zostawić dzieciątko z tatą, a sama wyjdź choć na godzinę z domu lub zamknij się w łazience i zrób coś dla siebie. Jeśli to nie pomoże Ci, to może umów się do jakiegoś specjalisty. Ja obecnie czekam na wizytę u psychiatry, bo też zaczynam podejrzewać początki depresji u siebie.
Bycie matką nie jest proste.

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Depresja poprodowa?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024