Samotne święta a zaproszenie od obcego - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Samotne święta a zaproszenie od obcego

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 31 ]

1

Temat: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Natknęłam się dziś na mocno zakurzony już wątek, w którym osoby samotne dzielą się swoimi odczuciami dotyczącymi spędzania świąt w samotności. Niektórzy bardzo z tego powodu cierpią, bo te dni, tradycyjnie rodzinne, szczególnie dotkliwie uświadamiają im ich położenie. Inni twierdzą, że czują się samotni pomimo spędzania świąt z rodziną, zatem ten rodzaj samotności jest dla nich równie, o ile nie bardziej, bolesny. Jeszcze inni sami dokonali takiego wyboru - lepiej tak niż z ludźmi, którzy przez resztę roku są sobie wilkami. Ktoś w końcu zapytał czy ci, którzy się nad nimi użalają (pojawiły się takie głosy), kiedykolwiek zaprosili do siebie na Wigilię osobę samotną, obcą? W tym miejscu niemal automatycznie pojawiła się u mnie refleksja czy samo zaproszenie wystarczy i ile tak naprawdę jest osób, które byłyby skłonne je przyjąć? Obawiam się, że niewiele, bo mało kto lubi w takiej chwili czuć się niezręcznie czy skupiać na sobie uwagę, a to siłą rzeczy mogłoby się przecież zdarzyć.

A Wy - czy przyjęlibyście zaproszenie od obcej lub niemal obcej osoby tylko dlatego, aby w ten wyjątkowy czas uciec od samotności i spędzić go z kimś jeszcze? Jeśli tak, to czy ważne są okoliczności? Na przykład czy wyjątkowo znaleźliście się w takiej sytuacji, która wymusiła konieczność spędzenia Wigilii/świąt w pojedynkę lub przeciwnie - chcielibyście uciec od czegoś, co powtarza się co roku i jest Wam już dobrze znane? I czy bralibyście pod uwagę fakt, że zaproszenie pochodzi od kilkuosobowej rodziny, czy jednak musiałoby wyjść od innej osoby samotnej?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

no way wink

ja sie bardzo cieeze, ze bede spędzać swieta sama i jak ktos mnie zaprasza to odmawiam.
pierwszy raz od 34 lat ciesze sie życiem i nie zamierzamtego zmieniać, bo cos wypada czy trzeba.

3

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Myślę, że nie miałabym problemu spędzić świąt samotnie. Lubię swoje towarzystwo, więc pewnie przeżyłabym to.
Ale święta to dla mnie również dom pełen ludzi, ciepłej atmosfery, śmiechu i życzliwości.
Czy mogłabym spędzić święta z obcymi ludźmi? Myślę, że tak.

W zeszłym roku na Wigilii była u nas sąsiadka, której zmarł mąż. Potem nam dziękowała ze łzami w oczach i powiedziała, że czuła się jak wśród bliskich.
Może święta są takim magicznym czasem, kiedy nie ma znaczenia, czy ktoś jest z rodziny, czy nie.

4

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Znalazłam się własnie w takiej sytuacji. Tak się złożyło, że w tym roku przypadną mi samotne święta i mam wrażenie, że ten fakt bardziej boli ludzi w moim otoczeniu niż mnie samą. Kilka osób proponowało mi żebym przyszła do nich, że przecież miejsca nie zabraknie.
Za każdym razem jednak odmówiłam. To jest dla mnie czas który spędza się z rodziną, najbliższymi. Przyjmując takie zaproszenie czułabym, że ktoś się nade mną lituje, rozczula, użala, a przecież są większe tragedie niż samotne Boże Narodzenie. Poza tym myślę, że i jedna i druga strona czuła by się niezręcznie, a takie odczucia z pewnością nie powinny mieć miejsca w święta.
Wigilia we własnym towarzystwie wcale nie musi mieć negatywnego wymiaru. To idealny czas, żeby w spokoju i ciszy zastanowić się czego tak naprawdę oczekuje od życia i co zrobić, aby z tego życia czerpać garściami to co pozytywne. To taki czas żeby narodzić się no nowo

5

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
roxrenata napisał/a:

i mam wrażenie, że ten fakt bardziej boli ludzi w moim otoczeniu niż mnie samą

Dokładnie tak.
Doceniam jednak fakt, że jestem zapraszana. Odkąd rozstałam się z mężem, co roku chodzę do siostry.
Pójdę i w tym roku, ale myśl o pozostaniu samej u siebie w ten dzień już mnie zupełnie nie przeraża. Delektowalabym się czasem dla siebie, rozkoszowała spokojem, poczytała, może jakieś winko posączyła. Żaden problem. Żadnej "spiny".
Robię się chyba wygodna i leniwa, bo gdyby nie syn wcale by mi nie zależało na Wigilii u rodziny. Synowi dobrze zrobi kontakt z kuzynami, ciocią i wujkiem. Co się będzie ze starą matką w domu nudził smile
Czy przyjęłabym zaproszenie od obcych? Trudno mi powiedzieć. Musiałabym wyczuć "klimat" - czy zaproszenie wyszło spontanicznie, z głębi serca, czy tylko dlatego, że tak wypada.

6

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Lubię spędzać święta samotnie, lubię i z ludźmi, ale do obcych bym nie poszła.  Źle się czuję w towarzystwie nieznanych mi osób.  Kiepsko widzę też święta jeżeli byłaby to jedna bliska rodzina i ja na doczepkę. Wtedy to tak trochę jak piąte koło u wozu. Ale w towarzystwie mieszanym, kilku rodzin, zdarzało mi sie spedzac święta  (nawet z dwoma muzułmanami big_smile ) i było miło.

Mnie wcale nie boli to, że spedzam święta sama, raczej źle się czuję z tym, że mnie w ogole do rodziny nie ciągnie. Odwykłam od nich tak bardzo, że nawet w swieta mi ich nie brakuje...

7

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Z chęcią spędziłabym samotnie święta, u mnie na święta nuda - idzie się do rodziny jednej, potem drugiej, siedzi się jedząc, pijąc i gadając zawsze o tym samym sad. Perspektywa wolnego czasu jest bardzo kusząca smile

Nie miałabym problemu spędzić z obcymi ludźmi, nawet byłoby to atrakcyjne, bo każdy nowy człowiek wnosi coś nowego, swoje historie, swoje poglądy, jakaś odmiana od chorób ciotki, starych zdjęć z dzieciństwa, itp. Kiedyś dawno temu, odwołali pociąg, miałam perspektywę - podróż w wieczór wigilijny, albo wigilia z rodziną mojej koleżanki (więc nie tacy bardzo obcy). Bardzo miło wspominam tamten wieczór.

Kiedyś jakiś dziennikarz zrobił eksperyment i dzwonił po domach próbując się wprosić jako ten "niespodziewany gość" dla którego zostawia się miejsce przy stole... no i prawie wszyscy albo jeszcze nie zaczęli, albo już po, albo za chwilę wybierają się do rodziny. Myślę, że wcale nie jest to takie proste, spędzić święta z obcymi (chyba, że jedzie się do jakiegoś hotelu i jest się obsługiwanym, otaczanym przez samych obcych). W drugą stronę działa to tak samo, wprosić się do kogoś obcego, w jakieś prywatne, rodzinne święto... trochę krępujące. Chyba większość osób rezygnuje, bo nie jest to już takie "święto" jak w dzieciństwie, gdy się wyczekuje, dla wielu, nie jest to nawet moment religijny, raczej jest to kategoria dzień wolny od pracy.

8

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Myślę, że nie chciałabym spędzić świąt samotnie, ale nie dlatego, że psychicznie czułabym się z tym źle. Dla mnie istotą świąt jest właśnie to, że można spędzić trochę czasu z innymi ludźmi. Myślę, że nie miałabym problemu z przyjęciem zaproszenia od kogoś obcego pod warunkiem, że zaproszenie byłoby szczere, a nie z litości. Kiedy urządzałam Wigilię u siebie w domu, zawsze zapraszałam ludzi, którzy nie mieli planów na ten dzień. Nie robiłam tego z litości, ale dlatego, że w kupie weselej. I rzeczywiście były święta, które spędzaliśmy wspólnie z sąsiadami lub znajomymi z pracy, z którymi do tej pory nie mieliśmy za bardzo kontaktu. Atmosfera zawsze była swobodna, nikt nie czuł się niezręcznie.

Co do niespodziewanego gościa, to wydaje mi się, że sporo zależy od tego, kto nim jest. To żaden problem zaprosić sąsiada czy osobę, którą zna się z widzenia, ale gdyby kompletnie obcy facet stanął w moich drzwiach, raczej nie wpuściłabym go (to oczywiście zależy od wielu różnych rzeczy) ze względów bezpieczeństwa. Chęć dzielenia się to jedno, ale wpuszczanie do domu kogo popadnie to inna rzecz.

Z Sylwestrem jest chyba podobnie, bo jego z kolei zawsze uwielbiałam spędzać sama, gdyż nie przepadam za imprezami i przymusem zabawy. Ludzie często się dziwili i było im mnie szkoda, że siedzę sama w domu. big_smile

9

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Cóż mimo, że na co dzień mieszkam sam, nikt nie pozwoli mi przeżyć świat samemu (znajomi, rodzice, brat), nawet jeśli wszyscy by się odwrócili to mój brat przyjedzie do Mnie (choćbym chciał przeżyć święta sam), nienawidzę Wigilii od dziecka, ohydne, niedobre, jedzenie (jedyne co zawsze jadłem to karp i śledź w śmietanie oczywiście oprócz ciast big_smile), swoją drogą hodowanie karpia w domu na stół, a potem zabijanie go, uważam za odczłowieczenie. Jedyne co lubiłem w tych świętach to magiczną atmosferę i kupowanie prezentów i ubieranie choinki.

Czy przyjąłbym zaproszenie od obcych na wigilię? Nie, czy od rodziny, znajomych? Też nie, chociaż oni nie pozwolili by mi siedzieć samemu w domu big_smile.

cslady co do Sylwestra mam tak samo jak ty, nienawidzę wymuszonego bawienia się, imprez, upijania się, po za tym co mam świętować? Że jestem co raz starszy? Że nie wiem co mnie czeka? Wszyscy traktują mnie co roku jak Ciebie biedny, samotny nieszczęśliwy człowiek big_smile. Od 14 lat zawsze zgłaszałem się na ochotnika do pilnowania/towarzyszenia mojej suni Łajki, niestety w tym roku odeszła, przez weterynarza i czuję się trochę winny, bo za mało protestowałem przed wyborem tego lekarze (nie wzbudzał mojego zaufania, mojej mamie poleciła go koleżanka, niestety słusznie i chciałem wziąć ją do innego lekarza) i nie wiem co z sobą zrobić. sad

10

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

O ile pamiętam, to na Wigilię jest tradycja że powinien być talerz dla kogoś nieznajomego. I w tym sens jest świąt, by nie spędzać ich samotnie a w gronie ludzi. Samotność to często bywa na co dzień, a święta to czas radości. Ktoś powie - ja się cieszę z samotnych świąt... bo one nudne, bo zawsze to samo, bo zawsze się je i odwiedza. Tylko że ten czas można spędzać tak jak się chce a nie bo coś trzeba... Można na spacer iść, można wyjechać, można znaleźć czas na to by spędzić jak się chce... Ktoś napisał - pierwszy raz od 34 lat cieszę się życiem więc odmawiam zaproszeń na święta - ok. Też tak można. Tylko, że sens świąt to przeżycie duchowe jednak po części. i nie ma nic wspólnego z tym, że kiedyś było źle.
Gdybym miał spędzić sam święta? Hmm, no miałem taką sytuację i przyjąłem zaproszenie od koleżanki i jej rodziny i spędziłem naprawdę fajny czas.

11

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
Remi napisał/a:

O ile pamiętam, to na Wigilię jest tradycja że powinien być talerz dla kogoś nieznajomego. I w tym sens jest świąt, by nie spędzać ich samotnie a w gronie ludzi. Samotność to często bywa na co dzień, a święta to czas radości. Ktoś powie - ja się cieszę z samotnych świąt... bo one nudne, bo zawsze to samo, bo zawsze się je i odwiedza. Tylko że ten czas można spędzać tak jak się chce a nie bo coś trzeba... Można na spacer iść, można wyjechać, można znaleźć czas na to by spędzić jak się chce... Ktoś napisał - pierwszy raz od 34 lat cieszę się życiem więc odmawiam zaproszeń na święta - ok. Też tak można. Tylko, że sens świąt to przeżycie duchowe jednak po części. i nie ma nic wspólnego z tym, że kiedyś było źle.
Gdybym miał spędzić sam święta? Hmm, no miałem taką sytuację i przyjąłem zaproszenie od koleżanki i jej rodziny i spędziłem naprawdę fajny czas.

U mnie ciężko o "przeżycia duchowe", jak jestem ateistą.... Dla mnie święta to po prostu czas wolny....

12

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
AloneWolf90 napisał/a:

U mnie ciężko o "przeżycia duchowe", jak jestem ateistą.... Dla mnie święta to po prostu czas wolny....

Przeżycia duchowe spokojnie mogą nie mieć nic wspólnego z żadną religią...

13

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Nie wiem jak Wy, ale ja sens świąt zatraciłem jak przestałem być dzieckiem. Dziś mam 30 lat i nie cierpię świąt. Nie cierpię tej obłudy która towarzyszy składaniu życzeń. Co roku np. w Wigilię spotykam się z moim chrzestnym, który mieszka 5km ode mnie, przez cały rok się do mnie nie odzywa, nawet życzeń na urodziny czy imieniny smsem nie prześle, a w ten dzień życzy mi wszystkiego co najlepsze. Że niby ze szczerego serca. Męczy mnie też to siedzenie przy stole, to że co roku jest tak samo czyli nudno, to że te święta to nie jest czas odpoczynku czy świętowania ale męczarni egzystencjonalnych i zwyczajnego przeżarcia. Trzy dni takiego życia, a w następny dzień do pracy. Masakra. Gdybym mógł to spędzałbym święta samotnie lub z najbliższą osobą. Wolę pójść na zimowy (choć ostatnimi laty raczej wiosenny) spacer, pójść na pasterkę czy zwyczajnie popatrzeć na migającą choinkę w ciszy i spokoju niż uczestniczyć w tych całych tradycyjnych ceremoniałach.
Dopuszczam jednak myśl, że kiedyś się to zmieni, ale wtedy może być za późno.

14

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
AloneWolf90 napisał/a:
Remi napisał/a:

O ile pamiętam, to na Wigilię jest tradycja że powinien być talerz dla kogoś nieznajomego. I w tym sens jest świąt, by nie spędzać ich samotnie a w gronie ludzi. Samotność to często bywa na co dzień, a święta to czas radości. Ktoś powie - ja się cieszę z samotnych świąt... bo one nudne, bo zawsze to samo, bo zawsze się je i odwiedza. Tylko że ten czas można spędzać tak jak się chce a nie bo coś trzeba... Można na spacer iść, można wyjechać, można znaleźć czas na to by spędzić jak się chce... Ktoś napisał - pierwszy raz od 34 lat cieszę się życiem więc odmawiam zaproszeń na święta - ok. Też tak można. Tylko, że sens świąt to przeżycie duchowe jednak po części. i nie ma nic wspólnego z tym, że kiedyś było źle.
Gdybym miał spędzić sam święta? Hmm, no miałem taką sytuację i przyjąłem zaproszenie od koleżanki i jej rodziny i spędziłem naprawdę fajny czas.

U mnie ciężko o "przeżycia duchowe", jak jestem ateistą.... Dla mnie święta to po prostu czas wolny....

Ok. Ale czy ateiści nie mają tradycji, nie lubią miłych spraw? Zawsze myślałem, że każdy człowiek, jeśli chce to odnajduje to co dobre. Nikt nie każe do Kościoła iść, ale przeżyciem duchowym jest i refleksja nad sobą, nad tym, że gdzieś tam ludzi cieszy czas spędzany razem, bo tak mało go....

15

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
Remi napisał/a:
AloneWolf90 napisał/a:
Remi napisał/a:

O ile pamiętam, to na Wigilię jest tradycja że powinien być talerz dla kogoś nieznajomego. I w tym sens jest świąt, by nie spędzać ich samotnie a w gronie ludzi. Samotność to często bywa na co dzień, a święta to czas radości. Ktoś powie - ja się cieszę z samotnych świąt... bo one nudne, bo zawsze to samo, bo zawsze się je i odwiedza. Tylko że ten czas można spędzać tak jak się chce a nie bo coś trzeba... Można na spacer iść, można wyjechać, można znaleźć czas na to by spędzić jak się chce... Ktoś napisał - pierwszy raz od 34 lat cieszę się życiem więc odmawiam zaproszeń na święta - ok. Też tak można. Tylko, że sens świąt to przeżycie duchowe jednak po części. i nie ma nic wspólnego z tym, że kiedyś było źle.
Gdybym miał spędzić sam święta? Hmm, no miałem taką sytuację i przyjąłem zaproszenie od koleżanki i jej rodziny i spędziłem naprawdę fajny czas.

U mnie ciężko o "przeżycia duchowe", jak jestem ateistą.... Dla mnie święta to po prostu czas wolny....

Ok. Ale czy ateiści nie mają tradycji, nie lubią miłych spraw? Zawsze myślałem, że każdy człowiek, jeśli chce to odnajduje to co dobre. Nikt nie każe do Kościoła iść, ale przeżyciem duchowym jest i refleksja nad sobą, nad tym, że gdzieś tam ludzi cieszy czas spędzany razem, bo tak mało go....

Tym zajmuję się na co dzień smile

16

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Znów nadchodzą najtrudniejsze dla mnie chwile..Zbliżają się bowiem nieuchronnie święta BN i znów trzeba będzie się modlić żeby jak najprędzej minęły..W ciszy i samotności..Wiem,że nie ja jeden jestem w podobnej sytuacji ale wielu jeszcze nie wie,że też kiedyś w takiej się znajdzie.. Przypomniało mi się jak to w ubiegłych latach przed nadchodzącymi świętami napisałem na jakimś portalu społecznościowym taką prośbę z opisaniem pokrótce siebie i swojej sytuacji,żeby może jakaś dobra dusza zaprosiła mnie na wieczerzę wigilijną ,lub chociażby w inny dzień zbliżających się świąt.Wierzyłem w to,że ludzie przed świętami po spowiedziach,komuniach,raczący się uprzejmościami na ulicy,podczas prowadzenia pojazdów,będący w łasce uświęcającej,wreszcie znający od pokoleń tradycje związane z wolnym krzesłem podczas wieczerzy wigilijnej,jak przeczytają tak błagalny list to na pewno na wyścigi będą się starać mnie zaprosić i tylko miałem dylemat jak mam postąpić,kogo wybrać,jak innym podziękować,lecz odmówić.Jestem człowiekiem bez nałogów,jeść też za dużo nie jem,więc zbytnim obciążeniem moja osoba nie byłaby dla nikogo gdyby chwilę posiedziała w gronie osób mających dach nad głową i poczucie ciepła rodzinnego.Jednak jakoś człowiekowi głupio było w tamtych,ubiegłych latach wpraszać się do kogokolwiek..jednak zapewne coś we mnie się zmieniło,pękło skoro postanowiłem to puścić do sieci..Coraz trudniej zresztą z roku na rok znosić w samotności te czy inne święta,to jest nie do wytrzymania.. Tak więc stało się wysłałem..i czekałem na miłe pozdrowienia,bądź zaproszenia..Och,jaki ja głupi i naiwny byłem..! W co ja wierzyłem!! W dobroć ,serdeczność i miłość tego chrześcijańskiego narodu? Przywiązanego tak bardzo do pielęgnowania rodzinnych ,katolickich tradycji?? Minął prawie rok od tamtych odpowiedzi na mój proszący list ,ale do dzisiaj mam wszystkie obelżywe słowa jakie padały pod moim adresem.."Tak,chcesz nam chałupę okraść złodzieju,ty łajdaku,kanalio,menelu niedopity,zdechnij tam pod płotem,niech cię tam szlag trafi,won od naszego domku,zebys nam naniósł pcheł.." itd,itp. Zrozumiałem..och dużo zrozumiałem jak wyglądają w rzeczywistości serca tych miłujących święta,domowy mir,tradycje Bożonarodzeniowe.Już teraz wiem że tradycja nakazuje że wolne krzesło podczas Wigilii ma być wolne, koniecznie WOLNE! Z okazji zbliżających się więc Swiąt,życzę Wszystkim miłującym ten wyjątkowy i szczególny czas żeby pilnowali wolnego krzesła,a psy to najlepiej spuścić z łańcuchów,niech żaden zabłąkany nawet nie ma szans na zbliżene się do naszej twierdzy..

17

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
swit.dobo napisał/a:

Znów nadchodzą najtrudniejsze dla mnie chwile..Zbliżają się bowiem nieuchronnie święta BN i znów trzeba będzie się modlić żeby jak najprędzej minęły..W ciszy i samotności..Wiem,że nie ja jeden jestem w podobnej sytuacji ale wielu jeszcze nie wie,że też kiedyś w takiej się znajdzie.. Przypomniało mi się jak to w ubiegłych latach przed nadchodzącymi świętami napisałem na jakimś portalu społecznościowym taką prośbę z opisaniem pokrótce siebie i swojej sytuacji,żeby może jakaś dobra dusza zaprosiła mnie na wieczerzę wigilijną ,lub chociażby w inny dzień zbliżających się świąt.Wierzyłem w to,że ludzie przed świętami po spowiedziach,komuniach,raczący się uprzejmościami na ulicy,podczas prowadzenia pojazdów,będący w łasce uświęcającej,wreszcie znający od pokoleń tradycje związane z wolnym krzesłem podczas wieczerzy wigilijnej,jak przeczytają tak błagalny list to na pewno na wyścigi będą się starać mnie zaprosić i tylko miałem dylemat jak mam postąpić,kogo wybrać,jak innym podziękować,lecz odmówić.Jestem człowiekiem bez nałogów,jeść też za dużo nie jem,więc zbytnim obciążeniem moja osoba nie byłaby dla nikogo gdyby chwilę posiedziała w gronie osób mających dach nad głową i poczucie ciepła rodzinnego.Jednak jakoś człowiekowi głupio było w tamtych,ubiegłych latach wpraszać się do kogokolwiek..jednak zapewne coś we mnie się zmieniło,pękło skoro postanowiłem to puścić do sieci..Coraz trudniej zresztą z roku na rok znosić w samotności te czy inne święta,to jest nie do wytrzymania.. Tak więc stało się wysłałem..i czekałem na miłe pozdrowienia,bądź zaproszenia..Och,jaki ja głupi i naiwny byłem..! W co ja wierzyłem!! W dobroć ,serdeczność i miłość tego chrześcijańskiego narodu? Przywiązanego tak bardzo do pielęgnowania rodzinnych ,katolickich tradycji?? Minął prawie rok od tamtych odpowiedzi na mój proszący list ,ale do dzisiaj mam wszystkie obelżywe słowa jakie padały pod moim adresem.."Tak,chcesz nam chałupę okraść złodzieju,ty łajdaku,kanalio,menelu niedopity,zdechnij tam pod płotem,niech cię tam szlag trafi,won od naszego domku,zebys nam naniósł pcheł.." itd,itp. Zrozumiałem..och dużo zrozumiałem jak wyglądają w rzeczywistości serca tych miłujących święta,domowy mir,tradycje Bożonarodzeniowe.Już teraz wiem że tradycja nakazuje że wolne krzesło podczas Wigilii ma być wolne, koniecznie WOLNE! Z okazji zbliżających się więc Swiąt,życzę Wszystkim miłującym ten wyjątkowy i szczególny czas żeby pilnowali wolnego krzesła,a psy to najlepiej spuścić z łańcuchów,niech żaden zabłąkany nawet nie ma szans na zbliżene się do naszej twierdzy..


Czuć to rozczarowanie w Twoich słowach ... Wiesz  co mi najbardziej utkwiło  w pamięci podczas tych wszystkich Świąt które co roku spędzamy u babci > Właśnie to puste krzessło wyczekiwanie co Święta by ktoś zapukał zadzwonił i kiedyś stało się zadzwonił nieznajomy i moja rodzina zaprosiła do środka na początku każdy nie wiedział jak się zachować nas co święta była garstka bo mamy małą rodzinkę ale te Swięta wyjątkowo pamiętam i co roku przyznam Ci szczerze czekam na Wigilie z nadzieja że ktoś przyjdzie znów a minęło od tego zdarzenia ponad 20 lat smile Następne Swięta spędzam już we własnym domu  powoli zdaże urządzić i na pewno będzie wolne miejsce więc jakbyś kiedyś był w okolicach wrocłąwia zapraszam smile dobro powraca  ja zawsze w to wierzę smile

18

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
swit.dobo napisał/a:

... W co ja wierzyłem!! W dobroć ,serdeczność i miłość tego chrześcijańskiego narodu? ...

Co cię zaskoczyło? Nieżyjący ojciec mojej koleżanki mawiał "im większy świętoch tym większa kanalia". Napisałbym tu o moich doświadczeniach, ty chciałeś się "najeść za darmo" ja proponowałem wymianę, ale nie na święta, więc  chyba nie na temat i w nie w tym wątku. Może u siebie opiszę. Pozdrawiam

19

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Spędzam święta samotnie od 2019 roku. W tym roku będą piąte. Jakoś żyję.

20

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
ANB85 napisał/a:

Spędzam święta samotnie od 2019 roku. W tym roku będą piąte. Jakoś żyję.

Ja za to bede spedzac w Anglii w tym roku nie jade do rodziny(musze byc na miejscu ze wzgledow urzedowych)

21

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
JuliaUK33 napisał/a:
ANB85 napisał/a:

Spędzam święta samotnie od 2019 roku. W tym roku będą piąte. Jakoś żyję.

Ja za to bede spedzac w Anglii w tym roku nie jade do rodziny(musze byc na miejscu ze wzgledow urzedowych)

I spędzasz bez żadnych ludzi?

22

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
ANB85 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
ANB85 napisał/a:

Spędzam święta samotnie od 2019 roku. W tym roku będą piąte. Jakoś żyję.

Ja za to bede spedzac w Anglii w tym roku nie jade do rodziny(musze byc na miejscu ze wzgledow urzedowych)

I spędzasz bez żadnych ludzi?

Tylko z corka, 2 kumpelami, ich dziecmi

23

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
JuliaUK33 napisał/a:
ANB85 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja za to bede spedzac w Anglii w tym roku nie jade do rodziny(musze byc na miejscu ze wzgledow urzedowych)

I spędzasz bez żadnych ludzi?

Tylko z corka, 2 kumpelami, ich dziecmi

to raczej nie są samotne święta.

24

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
ANB85 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
ANB85 napisał/a:

I spędzasz bez żadnych ludzi?

Tylko z corka, 2 kumpelami, ich dziecmi

to raczej nie są samotne święta.

No nie, ale chcialam bym z rodzina tym bardziej, ze dawno nie widzialam na zywo

25

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Ja niestety nie mam żadnych żyjących krewnych z którymi utrzymuję kontakt.

26

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Moim zdaniem warto jest zapraszać osoby samotne na święta, nawet powiem więcej, że warto jest przełamać tą niezręczność o której piszesz, dużo osób po prostu w pewnym etapie życia nie ma nikogo, a takie święta psychicznie wywierają uczucie pustki i samotności dla nich. Osobiście nigdy nie miałam takiej sytuacji ale moja rodzina nie raz zapraszała osoby, które mogły spędzić  ten dzień same bo nie miały z kim i to właśnie mnie nauczyło, że nasz komfort czasem jest przeszkodą aby komuś pomóc poczuć się wartościowym człowiekiem. Uważam że każdy inaczej czuję święta, jedni wolą być sami ze sobą inni w dużym gronie, ale dla mnie święta to właśnie większa możliwość komuś pomóc i idealny moment żeby dodać komuś bliskości. Ostatnio utworzyła się we mnie nowa refleksja apropo osób samotnych, że często to są ludzie tak zagubieni, że jest to przerażające, ale każdy z nich ma historię i błędy które właśnie tam ich w życiu postawiły, warto dać im wsparcie. Osobiście zachęcam wszystkich do takiego postanowienia oczywiście jeśli jest do tego możliwość.

27

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
Inka12 napisał/a:

Moim zdaniem warto jest zapraszać osoby samotne na święta, nawet powiem więcej, że warto jest przełamać tą niezręczność o której piszesz, dużo osób po prostu w pewnym etapie życia nie ma nikogo, a takie święta psychicznie wywierają uczucie pustki i samotności dla nich. Osobiście nigdy nie miałam takiej sytuacji ale moja rodzina nie raz zapraszała osoby, które mogły spędzić  ten dzień same bo nie miały z kim i to właśnie mnie nauczyło, że nasz komfort czasem jest przeszkodą aby komuś pomóc poczuć się wartościowym człowiekiem. Uważam że każdy inaczej czuję święta, jedni wolą być sami ze sobą inni w dużym gronie, ale dla mnie święta to właśnie większa możliwość komuś pomóc i idealny moment żeby dodać komuś bliskości. Ostatnio utworzyła się we mnie nowa refleksja apropo osób samotnych, że często to są ludzie tak zagubieni, że jest to przerażające, ale każdy z nich ma historię i błędy które właśnie tam ich w życiu postawiły, warto dać im wsparcie. Osobiście zachęcam wszystkich do takiego postanowienia oczywiście jeśli jest do tego możliwość.

Ładnie napisane. By być samotnym nie trzeba błędów: można być sierotą, rodzina może się wykruszyć, umrzeć itd. Czasem ma się tak wredną rodzinę, że samotność jest wybawieniem.

28

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
ANB85 napisał/a:
Inka12 napisał/a:

Moim zdaniem warto jest zapraszać osoby samotne na święta, nawet powiem więcej, że warto jest przełamać tą niezręczność o której piszesz, dużo osób po prostu w pewnym etapie życia nie ma nikogo, a takie święta psychicznie wywierają uczucie pustki i samotności dla nich. Osobiście nigdy nie miałam takiej sytuacji ale moja rodzina nie raz zapraszała osoby, które mogły spędzić  ten dzień same bo nie miały z kim i to właśnie mnie nauczyło, że nasz komfort czasem jest przeszkodą aby komuś pomóc poczuć się wartościowym człowiekiem. Uważam że każdy inaczej czuję święta, jedni wolą być sami ze sobą inni w dużym gronie, ale dla mnie święta to właśnie większa możliwość komuś pomóc i idealny moment żeby dodać komuś bliskości. Ostatnio utworzyła się we mnie nowa refleksja apropo osób samotnych, że często to są ludzie tak zagubieni, że jest to przerażające, ale każdy z nich ma historię i błędy które właśnie tam ich w życiu postawiły, warto dać im wsparcie. Osobiście zachęcam wszystkich do takiego postanowienia oczywiście jeśli jest do tego możliwość.

Ładnie napisane. By być samotnym nie trzeba błędów: można być sierotą, rodzina może się wykruszyć, umrzeć itd. Czasem ma się tak wredną rodzinę, że samotność jest wybawieniem.

Czasami wystarczy po prostu jej pragnąć.
Obejmować, jak siostrę, której się nigdy nie miało.

29

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
ANB85 napisał/a:

Ja niestety nie mam żadnych żyjących krewnych z którymi utrzymuję kontakt.

Wspolczuje. A znajomych?

30

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego
JuliaUK33 napisał/a:
ANB85 napisał/a:

Ja niestety nie mam żadnych żyjących krewnych z którymi utrzymuję kontakt.

Wspolczuje. A znajomych?

Prawie zadnych. Duzo przeprowadzek mialem w zyciu.

31

Odp: Samotne święta a zaproszenie od obcego

Ja na Wigilie raz poszlam jak na randke w ciemno. Doslownie. Jeden elektryk umowil mnie ze swoja kuzynka, ktora rowniez sama miala spedzac w domu swieta, gdy jechal do Polski. NO i wybralysmy sie z psina do niej na Wigilie i zotalysmy do rana. Teraz z kobitka sie kumpluje, a tego elektryka juz w moim zyciu nie ma.

Czasem najlepszych ludzi poznaje sie znienacka, a najlepsze kobiety przez kompletnych idiotow.

Posty [ 31 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Samotne święta a zaproszenie od obcego

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024