Toksyczna znajomość - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Toksyczna znajomość

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Toksyczna znajomość

Witajcie. Nie wiem od czego zacząć, nawet nie wiem czego tu szukam. Myślę, że potwierdzenia, że dobrze zrobiłam. Zacznę od początku. Mam 21 lat. 5 lat temu poznałam chłopaka 2 lata młodszego ode mnie. To był dla mnie trudny okres, byłam po przejściach. On jeden wiedział jak do mnie podejść i jak wyciągnąć mnie ze skorupy. Być może dlatego, że był po podobnych przejściach i miał trudne dzieciństwo. Od początku naszej znajomości powtarzał, że mnie kocha. Nie dałam mu szansy, chciałam byśmy byli przyjaciółmi. Po 2 miesiącach znajomości, okazało się, że jest nałogowym kłamca. Wiedzieli o tym wszyscy z wyjątkiem mnie. 99% tego co wypowiadał było kłamstwem na temat swój lub kogoś. Po wielu razach kiedy on nabroił lub kłamał ja się wściekałam, był tzw. foch. On za każdym razem przepraszał, twierdził, że jestem ważna i nie chce mnie stracić i że się zmieni. Wybaczałam za każdym razem, wierząc że tym razem się zmieni. Niestety po roku znajomości doszło do tego, że zrobił mi krzywdę w pewnym sensie. Znajomość była skończona, a ja się zorientowałam, że cos do niego czuję. Niestety rozstaliśmy się w najgorszy możliwy sposób. Więc uczucia zastąpiła nienawiść. Meczyłam się tak przez dwa, trzy lata. Problem też leżał w tym, że mieszkaliśmy od siebie tyle co rzut beretem. W końcu po trzech latach postanowiłam mu wybaczyć to co zrobił i powiedzieć mu to. Dla własnego świętego spokoju. Myślałam, że na tym się skończy. Niestety nie, chciałam kontynuować i on też. Kiedy znów odzyskał częsc mojego zaufania(byłam przekonana, że się zmienił) a uczucia wróciły jak bumerang. Powiedziałam mu co czuję, a on powiedział, że chce spróbować. Niestety już dwa dni później. Stwierdził(nie poprosił) że mam mu pomóc bo stracił pracę i żebym mu załatwiła za granicą. Daliśmy sobie spokój, a raczej on sobie dał spokój. W między czasie okazało się, że był już z kimś innym, kiedy próbował ze mna. Bardzo to przezylam. Zaufanie stracone po raz kolejny. Utrzymywaliśmy sporadyczny kontakt, po kilku miesiącach oznajmił, że jego dziewczyna jest w ciąży i są zaręczeni. Zablokowałam go, żeby nie otrzymywać więcej wiadomości. (Może to nie najlepszy sposób, ale jedyne co mogłam wtedy zrobić) Myślałam ze rusze dalej. Niestety, po trzech miesiacach napisał, że jest idiotą popełnił błąd. Pozwolił odejść miłości jego życia. Dałam mu kolejną szansę, chciałam by odzyskał moje zaufanie. Miał zerwać z dziewczyną, która podobno była toksyczna. Dziecko dziwnym zbiegiem okoliczności umarło, a jemu całe życie zaczęło walić się na głowę. Pisał, że mnie kochał i kocha, że jestem ważna i mnie potrzebuje. Ale nic z tego co pisał nie trzymało się kupy. Chciałam mu pomóc, naprawdę chciałam. Ale zaufanie zniknęło. Dla swojego i jego dobra (ludzie z mojego otoczenia nie ufaja mu i mają mu za złe co zrobił) dałam mu kosza krótko mówiąc z ciężkim sercem. Kiedy wróciłam, mimo jego zapewnień, że czeka i mnie potrzebuje, nie pojawił się w progu nawet na chwilę. Na spotkanie nie ma czasu, a ja muszę przepraszać za jego winy. Dałam sobie spokój, chce zadusić to uczucie. Bez żalu i nienawiści. Dać temu spokój raz na zawsze. Tylko chce wiedzieć czy dobrze zrobiłam? Czy zmarnowałam szansę? Czy w ogóle jakaś była? Mam nadzieję, że ktoś zrozumiał cos z tego bełkotu. Ale naprawdę ciężko jest opisać ostatnie 5 lat. Pozdrawiam was

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Toksyczna znajomość

Zmarnowałaś bardzo wiele szans, wszystkie te które mu dałaś, a mogłaś dać je sobie na zakończenie tej relacji i poszukanie kogoś odpowiedniego. Nałogowy kłamca jak sama nazwa wskazuje kłamie. Tego się należy po nim spodziewać i to właśnie robi, inaczej nie potrafi. Czy była dla Was szansa? No może jakaś by była, jakbyś zamknęła oczy na wszystkie kłamstwa, łykała jak pelikan i nie narzekała. Szansy na zdrową relację z takimi ludźmi nie ma. Zatem w mojej opinii postąpiłaś dobrze kończąc to.

3

Odp: Toksyczna znajomość

Bardzo dobrze zrobiłaś ! Chcesz się ciągle zastanawiać czy mówi prawdę czy kłamie ? Jesteś bardzo młoda, całe życie przed Tobą i chcesz go tak zmarnować? Prędzej czy później wykończyło by Cię to psychicznie. Nie wracaj do niego i nawet nie pisz. Mówi, że kocha a może kłamie? a może mówi prawdę ?
Zgadzam się również z przedmówcą : szansa jakaś była ale musiałabyś tolerować jego występki, kłamstwa itp. smile
P O W O D Z E N I A <3

4

Odp: Toksyczna znajomość

Dziękuję wam obu bardzo. Potrzebowałam opinii kogoś z zewnątrz. Będę walczyć i nie poddam się tym razem smile

5

Odp: Toksyczna znajomość

Nie poddawaj się ! smile 3mam za Ciebie kciuki ! smile Będziesz mieć wątpliwości to czytaj Nasze wypowiedzi big_smile

6

Odp: Toksyczna znajomość

a o co chcesz walczyć?

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Toksyczna znajomość

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024