Witam
Proszę o pomoc i rade co zrobić, jak to ogarnąć.
Sprawa wygląda tak:
W lipcu podczas pobytu za granicą w pracy (Niemcy) poznałem młodszą od siebie o 10 lat dziewczynę (ona ma 20 lat, ja 30).
Na początku nie zwracaliśmy na siebie uwagi....ale z czasem coś się zaczęło dziać, spotykaliśmy się na weekend (nie tylko we 2, sam na sam ) ale wśród znajomych...i z czasem poczuliśmy coś do siebie....zaczęliśmy pisać do siebie dzwonić itd. Do tego dziennie widywaliśmy się w pracy i ogólnie uczucie kwitnęło....Z racji tego że Ona jest studentką, wróciła do Polski jakoś z początkiem września, ja musiałem zostać jeszcze około 2 miesięcy...Kiedy Ona już zjechała dalej mieliśmy super kontakt, pisaliśmy do siebie niemal stale, często dzwoniliśmy i w ogóle nie mogliśmy się doczekać spotkania w Polsce.....I tak się stało po moim powrocie do Polski zaczęliśmy się spotykać bardzo często, niemal codziennie i nic nie zapowiadało tego co miało nadejść.....ale stało się. Pewnego dnia ONA powiedziała że:
po 1. jej rodzice nie akceptują naszego związku i nie pozwolą się JEJ ze mną spotykać ! (za duża różnica wieku jest miedzy nami)
a Ona nie chce się kłócić z rodzicami.
2. przeraza ją różnica wieku miedzy nami (choć na początku znajomości mówiła że to żaden problem)
3. nie jest gotowa na poważny związek, bo jeszcze jest młoda i chce się wyszaleć......a ja traktuje ten związek poważnie.....
później mówiła że nie jest jej łatwo podjąć taką decyzje, że ma mętlik w głowie i chce żebym widział że ona nadal coś do mnie czuje....i że nie chce ze mną stracić kontaktu...ale zrozumie jak ja nie będę chciał już z nią mieć kontaktu......mówiła że chce się kolegować ale dla mnie taka relacja koleżeńska to za mało bo nadal ja kocham, myślę o niej codziennie i nie potrafię zapomnieć o niej....
kiedy mnie spytała czy nadal chce z nią mieć kontakt, powiedziałem że chce i nie wiem czy to była dobra decyzja....
teraz czasem piszemy do siebie ale rzadko (raz na tydzień)...nie wiem czy to ma w ogóle sens bo przez to że mamy jakiś tam kontakt wciąż o niej myślę a chyba lepiej dla mnie będzie o niej zapomnieć i próbować się "wyleczyć" z tego co do niej czuje choć nie będzie łatwo.
Tak wiec pytam Was ludzie co począć ??