Cześć,
Pisze do was ponieważ mam problem i chciałabym żeby ktoś spojrzał na to "innym okiem" i spróbował mi doradzić co robić w tej sytuacji. A zatem mój problem polega na tym, że z chłopakiem patrzymy w inny sposób na wspólną przyszłość. Nie wiem co robić, ponieważ bardzo go kocham i chciałabym żeby nam sie udało ale czy to oznacza że mam zrezygnować prawie kompletnie ze swoich planów i marzeń?? On i jego rodzice dawno temu zaplanowali jak ma wyglądać jego życie, o którym w sumie od początku wiedziałam ale miałam (jak widać) złudną nadzieje że może dla mnie będzie w stanie coś zmienić.. nie mówie że wszystko ale jaką część, tak jak ja próbuje zrobić to dla niego. Pomóżcie, doradźcie coś..
Jak mamy doradzić, skoro nic nie napisałaś konkretnie? On chce wyjechać do Australii pracować na polu kukurydzy, a Ty wolisz zostać w Polsce i pracować w przedszkolu? Rzeczywiście nie do pogodzenia...
Przy okazji, warto zauważyć jeszcze drugą opcję - zmiana chłopaka.
Jesli on ma inne plany na zycie, i to nie da sie pogodzic z Twoja osoba, nie pozostaje nic innego jak sie rozstac.
Konkretnie to on ma prowadzić gospodarstwo a ja nigdy takowego nie miałam i nigdy nie planowałam mieć. Chciałam coś w życiu zobaczyć, zwiedzić oczywiście wszystko w granicach rozsądku a nie ograniczyć sie tylko do domu i jedynym wyjściu na zakupy czy do pracy.. a on ma kompletnie inne priorytety niż ja. Ogólnie dobrze sie dogadujemy nie ma większych problemów, gdyby nie ten jeden zgrzyt..i zastanawiam sie czy na początku może jakoś bym to przeżyła ale czy potem nie miałabym do niego pretensji że nie tego chciałam w życiu..
A drugiej opcji bardzo nie chciałabym brać pod uwagę.
Jesli laczy Was uczucie, moze by kazde z Was poszlo na jakis kompromis ?
W ciagu roku gospodarstwo, a w wakacje podroze ?
Zaraz ktos powie, ze w rolnictwie nie ma wakacji.No nie ma, ale mozna wyciac troche czasu w porze roku, gdzie jest najmniej pracy ?
Też tak myśle że można wygospodarować chociaż raz na jakiś czas wolny weeeknd, ale jak sie okazało podobno nie można,bo praca w gospodarstwie to od poniedziałku do soboty, całe dnie..
Trochę jesteś sama sobie winna. Wiedziałaś od początku o planach związanych z gospodarstwem, a mimo to postanowiłaś rozwijać ten związek i angażować się.
Jeśli chodzi o podróże, gdzie dotychczas byłaś? Jak wolisz podróżować - wycieczki z biur podróży czy na własną rękę z plecakiem i mapą w ręku?
Też tak myśle że można wygospodarować chociaż raz na jakiś czas wolny weeeknd, ale jak sie okazało podobno nie można,bo praca w gospodarstwie to od poniedziałku do soboty, całe dnie..
Tak, to prawda, ale moze ktos moglby jego zastapic ?
Chyba ze on naprawde nie chce.
A tak w ogole, co on na to ? Czy on w ogole widzi wasza przyszlosc ?
Czy Ty mowilas jak sobie wyobrazasz wasza przyszlosc i jak on na to reagowal?