Chciałam rozpocząć pracę jako freelancer w zawodzie dziennikarza. Chodzi o pracę polegającą na pisaniu i wysyłaniu artykułów do prasy i portali internetowych. Mieszkam w Szczecinie i w moim mieście nie mam szans na stałą pracę w tym zawodzie.
Odpowiedziałam na kilka ofert pracy zdalnej i jak na razie otrzymałam dwie oferty: jedną na ok. 300-500 zł/m-c ( z późniejszą możliwością zwiększenia zarobków), drugą - 50 zł za artykuł ( ok 1 artykuł w miesiącu).Obie oferty oczywiście na umowę o dzieło. Jestem zarejestrowana w Urzędzie Pracy bez prawa do zasiłku, jednak Urząd Pracy refunduje mi składki NFZ. Pani w Urzędzie Pracy pouczyła mnie, że przy każdej umowie o dzieło muszę się wyrejestrować z Urzędu i potem ponownie zarejestrować. Jednak nie mam pojęcia jak to wygląda w praktyce. Czy muszę biegać co miesiąc lub kilka razy w miesiącu do Urzędu Pracy co miesiąc i wyrejestrowywać się na 1 dzień, a na drugi znów rejestrować?
Druga opcja to wyrejestrowanie się z Urzędu na stałe i podpisanie dobrowolnej umowy z NFZ. Jednak dobrowolna składka NFZ to 380 zł miesięcznie, więc obawiam się,żebym przy takich zarobkach nie musiała dopłacać do tego interesu, bo nie mam z czego...Na działalność gospodarczą, czyli płacenie pełnych ( nawet obniżonych) składek ZUS i wynajem lokalu ( nie mam możliwości zarejestrowania działalności w domu) na samym początku freelancingu też mnie nie stać.Boję się też pozostać bez ubezpieczenia, bo w razie czego szpital czy pogotowie wystawi mi fakturę, której nie będę w stanie zapłacić, a żadne ubezpieczenia prywatne nie pokrywają takich kosztów.
Czy ktoś miał taką sytuację na początku? Co radzicie robić,żeby nie narobić sobie kłopotów?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.