Witam jestem w małżeństwie os 25 lat ale mam już dość. Mam wrażenie że to małżeństwo to jakaś fikcja. Potrzebuje rozmowy kimś Kto ma podobne problemy, dla innych jesteśmy super małżeństwem, wzorem do naśladowania. A tak naprawdę w domu nawet że sobą nie rozmawiamy. Mamy dwoje dzieci prawie dorosłych które poqielaja nasze błędy, zapraszają swoich znajomych którzy świetnie aie u nas czują a ja mam nerwicę i nie umie sobie poradzić z nie czułością mojego męża
widzę że same szczęśliwe mężatki!!!
Tych nieszczęśliwych trzeba szukać w dziale rozstanie, zdrada etc.
Jeżeli małżeństwo to fikcja, masz dość, dzieci dorosłe, to w czym tkwi problem z zakończeniem?
Tych nieszczęśliwych trzeba szukać w dziale rozstanie, zdrada etc.
Jeżeli małżeństwo to fikcja, masz dość, dzieci dorosłe, to w czym tkwi problem z zakończeniem?
Bo się boję bo dzieci bo wstyd bo sobie nie poradzę.........
Dzieci dorosłe. Wstyd przed kim? W ogóle powinno Cię to interesować? Jeżeli uważasz, że obecnie sobie nie poradzisz, to najpierw poczyń odpowiednie kroki, żeby stanąć na własnych nogach i z czasem ruszysz z miejsca.
Na swojej szali masz dotychczasowe życie i skutki rozstania. Sama musisz ocenić co jestes w stanie znieść.
Za trudny temat dla mnie....