Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/ - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Mam 22 lata a on 26. Poznaliśmy się przez Internet, po kilku dniach dodaliśmy do znajomych na Fb (podałam mu dane i mnie zaprosił). On jest w Polsce w delegacji (18 mies.), obecnie mieszka około 60 km ode mnie i pracuje. Ogólnie fajnie nam się ze sobą pisało. Po 9 dniach znajomości zaproponował spotkanie (był w pubie z kumplami i napisał do mnie po 1 w nocy, myślałam,że trochę sobie wypił i nic mu nie opisałam - byłam dostępna i odczytałam wiadomość). Po dwóch dniach napisał do mnie i zapytał co o tym myślę, jeśli nie chcę to nie problem albo jeśli chcę z nim popisać dłużej i potem normalnie pisaliśmy. Zbliżał się weekend więc zapytał mnie jakie mam plany a ja oczywiście odpisałam, że wiem że chce się ze mną spotkać i znowu odmówiłam. Zapytałam się czy jest zły a on, że nie i że wszystko jest w porządku.
Potem normalnie ze sobą pisaliśmy, co u niego, jak tam w pracy, co robił w weekend itp. Często wysyłał mi buźkę z buziakiem gdy pisał Dobranoc a ja nigdy mu nie wysłałam, ale nie poddawał się i tak mi wysyłał. Znowu na zmianę do siebie pisaliśmy.

Przez 2 dni się nie odzywał więc napisałam do niego co jest, czy nie ma czasu ze mną pisać, nie ma ochoty lub nie chcę i odpisał, że był zajęty w pracy a potem wyszedł gdzieś z kolegami, oprócz tego napisał, że lubi ze mną pisać i co tam u mnie itd a potem wyskoczył z pytaniem czego oczekuje czy chcę tylko z nim pisać i spotkać się czasami, czy może jestem zainteresowana odrobiną zabawy czy związkiem albo może przyjaźnią z korzyściami. Nie wiedziałam co odpisać bo nie byłam pewna czego on chce więc mu odpisałam, że zaskoczył mnie tym pytaniem, że możemy być znajomymi, spotkać się czasami ale nie wiem czy będzie coś więcej (Mam wrażenie, że to najgłupsza odpowiedź... ale co miałam napisać...?). On przeprosił mnie za te pytania, napisał, że wiele osób pyta o to dla znalezienia korzyści i że uważa tak samo jak ja. Na drugi dzień jak gdyby nigdy nic odezwał się i znowu ze sobą pisaliśmy.

Wreszcie po miesiącu pisania ze sobą napisałam mu, że chcę się spotkać. Zapytał się mnie gdzie bym chciała się spotkać, co bym chciała robić oczywiście odpisałam, że nie wiem i zapytałam się go co on by chciał o on, że też nie wie więc odpisałam, że skoro ja nie wiem i on też to się nie spotkamy (w formie żartu), to on napisał, że możemy gdzieś iść i zjeść coś. Zgodziłam się, jeszcze wspomniałam "Wybacz ale jestem bardzo niezdecydowaną osobą" (Maskara, wiem...), było już późno więc napisał, że porozmawiamy o tym jutro i poszedł spać. Na drugi dzień napisałam do niego, zapytał się czy mam jakiś pomysł, a ja że nie bo nie wiem kiedy on może a on że nie jest dla niego tak łatwo coś zaplanować bo naprawdę musi dużo pracować i żebyśmy spontanicznie się spotkali a ja, że nie wiem czy to dobry pomysł bo potrzebuję godziny, żeby się uszykować a poza tym nie mieszkamy blisko siebie. Nic nie odpisał więc zapytałam jak planuje to zrobić czy chcę przyjechać do mojej miejscowości i odpisał, że może przyjechać.

Znowu do niego napisałam co tam itd. W weekend wybrałam się ze znajomymi do innego miasta na imprezę, ale byliśmy w kontakcie pisałam mu, że jestem w pubie, potem że w klubie a on że jest na przyjęciu urodzinowym kolegi. Na następny dzień napisał do mnie "hej" byłam trochę nie w humorze i odpisałam mu dopiero wieczorem jak wróciłam do domu, pewnie widział mnie dostępną na fb kilka razy, mogłam coś odpisać, że jestem zajęta odezwę się później itp ale tego nie zrobiłam.

I od tego momentu zaczęło być coś nie tak napisałam co tam u niego a on, że pracuje i nic więcej więc odezwałam się później ale on tylko odpowiedział na moje pytanie i nic poza tym.
Znowu się do niego odezwałam po 3 dniach a on odpisał, że miał dużo pracy i zapytał co u mnie, odpisałam i koniec rozmowy.
Po raz kolejny się odezwałam po 4 dniach tym razem rozmowa była lepsza, napisał że jest zmęczony po pracy, zapytałam się jak spędził weekend odpisał, że był na imprezie i stwierdził, że trochę za długo tam był bo dopiero o 7 wrócił do domu i tak po protu napisałam, że nie ma czasu się ze mną spotkać a on, że jest pewien, że wkrótce się spotkamy.
Po raz czwarty się do niego odezwałam, rozmowa była dłuższa sam się zapytał czy mam czas w następny tydzień odpisałam, że nie mam planów a on, że fajnie to się spotkamy. Nie podał szczegółów więc się zapytałam w który dzień chciałby się spotkać, czy będzie miał wolne czy może dopiero po pracy, a on, że musi pracować cały tydzień, może niedzielę będzie miał wolną więc mu odpisałam, że różnie kończy pracę więc może lepiej będzie jak da mi znać np gdy skończy wcześniej albo gdy będzie pewny, że niedzielę będzie miał wolną. Zgodził się.


I teraz od 9 dni się do mnie nie odzywa a widzę, że jest dostępny na fb i on na pewno też mnie widzi. Mam zamiar czekać do niedzieli i się nie odzywać dopóki on pierwszy nie napisze. W końcu napisał, że da mi znać jak będzie wiedział coś więcej tylko obawiam się najgorszego, że się nie odezwie ale skoro sam zaproponował spotkanie to raczej powinien dotrzymać słowa....

Jak tak to wszystko czytam to naprawdę dziwię się, że on nadal utrzymywał ze mną kontakt. Nie chciałabym, żeby ta znajomość tak się zakończyła, chciałabym zobaczyć się z nim w realu, porozmawiać itd., żeby się przekonał jaka naprawdę jestem. Stroiłam trochę fochy czasami więc potem pierwsza się odzywałam i chyba wyszło, że za często to ja pierwsza do niego pisałam. I tak samo wyszło ze spotkaniem najpierw nie chciałam (miałam pewne powody - obawiałam się mojego ang), potem on nie mógł więc teraz chciałam się dostosować, może lepiej by było gdybym podała mu konkretny termin, miejsce i godz spotkania tylko nie wiadomo czy by mógł (praca).
Mam wrażenie, że wszystko źle się potoczyło z mojej winy (za bardzo niedostępna byłam), nawet głupiej buźki z buziakiem nigdy mu nie wysłałam, a poza tym jak mu napisałam, że możemy być znajomymi to tak jakby trochę inaczej ze mną pisał, nie wysłał już ani razu buźki i potem "Dobranoc" tez już mi nie pisał, a wcześniej nie ważne gdzie był czy w pubie ze znajomymi czy u rodziców w odwiedzinach czy z kolegami gdzieś, to się do mnie odzywał, ale przecież go zapytałam co by chciał to napisał, że to samo co ja jeśli faktycznie był mną zainteresowany to mógł powiedzieć, że może chciałby czegoś więcej. Przecież napisałam, że nie wiem czy coś więcej więc to powinno dać mu coś do myślenia. Skąd mam wiedzieć na początku znajomości czy chcę związku czy nie itd.

Co o tym sądzicie, co powinnam zrobić, czy może nic nie robić. Liczę na opinię i rady wink

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez pluto_2781 (2016-11-20 03:33:37)

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Czekaj czy dobrze rozumiem , typek sie do ciebie przystawial a ty go olewalas , no to proste on tez cie olal. Ja tez bym tak zrobil jakby ktos nie chcial ze mna kontaktu. Koniec , kropka.

Nie olewaj nastepnym razem , masz nauczke na przyszlosc.

3

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/
pluto_2781 napisał/a:

Czekaj czy dobrze rozumiem , typek sie do ciebie przystawial a ty go olewalas , no to proste on tez cie olal. Ja tez bym tak zrobil jakby ktos nie chcial ze mna kontaktu. Koniec , kropka.

Nie olewaj nastepnym razem , masz nauczke na przyszlosc.


jako żywo - zgadzam się w całej rozciągłości.
dziwię się tylko, że tak długo wytrzymal.

ja po dwoch razach daje sobie spokoj.

4

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Olewałaś go, dałaś do zrozumienia, że Ci nie zależy.

Też bym odpuściła na jego miejscu.

5 Ostatnio edytowany przez Gabi106 (2016-11-20 12:52:03)

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Nie olałam go. Ciągle coś było na przeszkodzie albo ja nie mogłam albo on. Nie jest tak łatwo się spotkać gdy nie mieszka się blisko a on prawie cały czas pracuje niby do 15 a nie raz jest do 19, w weekend też czasami pracuje. To kiedy miałam się z nim spotkać w nocy....??? Nie każdy jest taki odważny,żeby tak od razu się spotkać, niektórzy potrzebują więcej czasu. Tu chodziło też o język co innego sobie pisać, czasami korzystając z tłumacza a co innego rozmawiać i jeszcze stres związany z pierwszym spotkaniem to już w ogóle.

Czyli uważacie, że bez sensu zaproponować spotkanie w tym tyg? Jak się do niego odzywałam to odpisywał zawsze

6

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Spisaliście mnie na straty, jednak on niby dał mi szansę, zgodził się na spotkanie lecz widzę, że mnie trochę olewa. Nie mam pojęcia jaka będzie atmosfera na spotkaniu... Najgorsze jest to, że on milczy, nic nie napisał co myśli o tej całej sytuacji... sad

7

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Znalazl sobie chetniejsza dziewczyne do zabawy.
Zapytalas go jakie ma oczekiwania od Waszej znajomosci ? Cos mi sie wydaje, ze chcial byc baaaardzo blisko z Toba.
Z rozmow wyczul, ze nie jestes tym typem kobiety, i poszukal sobie chetniejszej.
Daj sobie spokoj, nie czekaj na zadna niedziele.

8

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/
verdad napisał/a:

Znalazl sobie chetniejsza dziewczyne do zabawy.
Zapytalas go jakie ma oczekiwania od Waszej znajomosci ? Cos mi sie wydaje, ze chcial byc baaaardzo blisko z Toba.
Z rozmow wyczul, ze nie jestes tym typem kobiety, i poszukal sobie chetniejszej.
Daj sobie spokoj, nie czekaj na zadna niedziele.

On się tylko chciał spotkać, nie rób z niego napalonego zboczeńca.
Proponował X razy, ona odmawiała - ile miał czekać?

9 Ostatnio edytowany przez Gabi106 (2016-11-22 11:57:44)

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Nie było tak, że tylko ja odmawiałam bo on też nie mógł. Wspominałam, że dużo pracuje. A poza tym gdy proponował spotkanie nie podawał konkretów (dzień, miejsce, godz itd).  Zaproponowałam mu spotkanie, zgodził się. Także okaże się wink

10 Ostatnio edytowany przez Gabi106 (2016-11-22 12:47:47)

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/
verdad napisał/a:

Znalazl sobie chetniejsza dziewczyne do zabawy.
Zapytalas go jakie ma oczekiwania od Waszej znajomosci ? Cos mi sie wydaje, ze chcial byc baaaardzo blisko z Toba.
Z rozmow wyczul, ze nie jestes tym typem kobiety, i poszukal sobie chetniejszej.
Daj sobie spokoj, nie czekaj na zadna niedziele.

Wydaje mi się, że chyba nie przeczytałaś wszystkiego, to on mi się zapytał pierwszy. Gdyby zależało mu tylko na seksie to by od razu zakończył znajomość, a on się cały czas odzywał po tym jak mi się zapytał czego oczekuje, a na pewno zauważył, że ze mną nie jest tak łatwo...

11

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Gabi, przeczytalam dokladnie, co napisalas.
Ale skoro od 9 dni sie nie odzywa, to cos go zniechecilo.Nie chce go oceniac, bo sama nie wiem, o co chodzi, tylko na podstawie tego co napisalas, tak sobie gdybam.
Moze go zniechecilo to, co zasugerowalam,  moze odleglosc, moze cos innego.
Ale niefajnie, ze tyle ze soba rozmawialiscie, i tak nagle zerwal znajomosc.Chociazby cos napisal, cokolwiek.
A to, co zrobil, to ignoracja Twojej osoby.
Powinnas zapomniec.Szkoda Twojego czasu.

12

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/
verdad napisał/a:

Gabi, przeczytalam dokladnie, co napisalas.
Ale skoro od 9 dni sie nie odzywa, to cos go zniechecilo.Nie chce go oceniac, bo sama nie wiem, o co chodzi, tylko na podstawie tego co napisalas, tak sobie gdybam.
Moze go zniechecilo to, co zasugerowalam,  moze odleglosc, moze cos innego.
Ale niefajnie, ze tyle ze soba rozmawialiscie, i tak nagle zerwal znajomosc.Chociazby cos napisal, cokolwiek.
A to, co zrobil, to ignoracja Twojej osoby.
Powinnas zapomniec.Szkoda Twojego czasu.

Zaproponowałam mu, że możemy być znajomymi, spotkać się czasami ale nie wiem czy coś więcej i on się na to zgodził. Spotkać się z nim mogę, przecież to nic takiego tylko spotkanie. Zobaczę jak to będzie i już więcej się do niego nie odezwę pierwsza smile

13

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/
Gabi106 napisał/a:
verdad napisał/a:

Gabi, przeczytalam dokladnie, co napisalas.
Ale skoro od 9 dni sie nie odzywa, to cos go zniechecilo.Nie chce go oceniac, bo sama nie wiem, o co chodzi, tylko na podstawie tego co napisalas, tak sobie gdybam.
Moze go zniechecilo to, co zasugerowalam,  moze odleglosc, moze cos innego.
Ale niefajnie, ze tyle ze soba rozmawialiscie, i tak nagle zerwal znajomosc.Chociazby cos napisal, cokolwiek.
A to, co zrobil, to ignoracja Twojej osoby.
Powinnas zapomniec.Szkoda Twojego czasu.

Zaproponowałam mu, że możemy być znajomymi, spotkać się czasami ale nie wiem czy coś więcej i on się na to zgodził. Spotkać się z nim mogę, przecież to nic takiego tylko spotkanie. Zobaczę jak to będzie i już więcej się do niego nie odezwę pierwsza smile


A za tem doprowadź do tego spotkania, żeby to miało ręce i nogi, abyście mogli się spotkać i w końcu poznać. A bez tego sama nie jesteś w stanie powiedzieć nic więcej na temat tej relacji, bo tak naprawdę go nie znasz.

14

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Poddaje się... ;( Nie mam pojęcia jacy są mężczyźni-niemcy, nie potrafię go rozgryźć. Do spotkania nie doszło, 2 godz przed napisał, że ma problem w pracy i nie wie o której skończy, odpisałam mu "OK, dzisiaj się nie spotkamy" i cisza, nie przeprosił, nie zaproponował innego terminu... A jeszcze dzień wcześniej do niego napisałam dlaczego milczy, co myśli czy jest zły a on "Nie jestem zły

15

Odp: Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Poddaje się... ;( Nie mam pojęcia jacy są mężczyźni-niemcy, nie potrafię go rozgryźć. Do spotkania nie doszło, 2 godz przed napisał, że ma problem w pracy i nie wie o której skończy, odpisałam mu "OK, dzisiaj się nie spotkamy" i cisza, nie przeprosił, nie zaproponował innego terminu... A jeszcze dzień wcześniej do niego napisałam dlaczego milczy, co myśli czy jest zły a on "Nie jestem zły

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Znajomość z obcokrajowcem, byłam zbyt niedostępna... :/

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024