Jestesmy razem 4 lata, mamy 2 letnie dziecko (planowane). Od poczatku partner pracuje za granicą. Przyjeżdża co 2 tyg na cały weekend. Czasem co miesiąc. Ale to rzadko się zdarza. 2 razy w roku ma urlop ok.3 tyg. Na początku była tęsknota, ale teraz zaczynam myśleć czy go nadal kocham. Ja nie pracuję i zajmuję się dzieckiem. On zarabia na nas. Mieszkamy sami. Często się fochuje. I czasem tak naprawdę o nic. Robie mu jakieś wyrzuty. I dopiero po pewnym czasie dochodzę do wniosku że to ja zaczynam i na dodatek bez podstawnie. Kiedyś ktoś mi powiedział ze ja lubie sie kłócić. Partner natomiast jest spokojny i zazwyczaj nie reaguje i daje mi sie wyżyć. Często myślę i mu to mówię ze mnie zdradzi lub zdradzil. Kiedys nie wytrzymal i napisal ze juz go to meczy ze ciagle gadam te glupoty. Nie chce sie rozpisywać dokładnie bo poprostu najbardziej interesuje mnie czy ktoras z was mogła by mi pomóc jak mam sprawdzic czy nadal go kocham czy to poprostu przyzwyczajenie. Dodam tyle ze jak partner jest to tez sa fochy, ale wtedy czuje ze moge odetchnąć bo on zajmie sie dzieckiem.
Przepraszam za błędy i może brak sensu. Ale przy robieniu śniadania z dzidzia ciezko mi sie skupić :-D