Nie wiem, czy to dobra kategoria na ten temat, ale spróbujmy.
Zbliżam się do trzydzieski. Jestem raczej typem domatora. Niedawno uświadomiłam sobie, że ja tak naprawdę nie wiem, czego chcę w życiu. W sensie, co chcę robić, co mi sprawia radość, jak bym chciała tym swoim życiem pokierować, jaki mam cel. Chciałabym mieć jakąś pasję, jakiś cel, ale totalnie nie wiem, jak go znaleźć. Chciałabym poznać nowych ludzi, ale poza pracą jedyne, czym się zajmuję, to pisanie wierszy i czytanie książek, a to raczej takie zajęcia, które nie skłaniają do wyjścia z domu
Dobrym sposobem na wyjście z domu jest zapisanie się do morsów albo grotołazów. Jak masz odpowiednie zdrowie zapisz się do klubu szybowcowego albo szermierzy.
Może to żart, a może z czymś trafiłam , w sumie istotne jest , jakie masz możliwości w swoim mieście albo okolicy bo tak jest najłatwiej i najwygodniej.
Sprawdź FB. W lokalnych gazetach można przeczytać propozycje wyjazdów różnych grup turystycznych czy klubów. Wejdź na stronę najbliższego ośrodka kultury i sprawdź, czy tam działają jakieś grupy/stowarzyszenia. Są miejsca do aktywnego spędzania czasu typu wrotkarnia czy lodowisko - jak są blisko można pomyśleć o tego typu sporcie.
Rozejrzyj się jakie są propozycje i z tego spróbuj coś wybrać. Grupa bliska miejscu zamieszkania ma jeszcze tą zaletę, że możesz zawrzeć kontakty towarzyskie, które da się przenieść na grunt towarzyski.
No dobrze, jest wymienione co mogę zrobić, co jest naprawdę pomocne. Chciałabym się dowiedzieć jednak drodzy forumowicze jak Wy odnaleźliście swoje pasje. Skąd siedzieliście w jakim kierunku ruszyć, żeby pójść na takie i takie zajęcia. Czy to przyszło tak nagle, czy np. dołączyliście do jakiegoś klubu i się Wam po prostu spodobało?
Moim zdaniem dobrze jest podpatrzeć co innych kręci, interesuje, dalej poszukanie sposobu na spróbowanie tego a nuż i Ty złapiesz bakcyla. Ja w ten sposób zacząłem żeglować - są kursy tygodniowe/dwutygodniowe na Mazurach od podstaw i wystarczy przeciętna sprawność fizyczna aby opanować łódkę. Czytasz książki, a nie ma tam jakichś motywów które by Ciebie zainteresowały? Podróże, góry to takie najbardzej banalne które większość ludzi wciąga...
Nie wiem gdzie mieszkasz, jeżeli to duże miasto to na pewno są regularne spotkania z obcokrajowcami mieszkającymi w Polsce, z moich doświadczeń przychodzą tam różni fajni ludzie rodacy także.
Może zacznij od okreslenia swojego typu charakteru. Bo być może masz za duzo pasji. Samo pragnienie aktwności może juz o tym świadczyć. Nie znam wszystkich charakterów, ale myślę, że to warto poznać. Za duzo pasji nie jest złe, tylko trzeba nad nimi zapanować i rozłozyć w czasie.
Jeśli piszesz wiersze i czytasz książki, to już masz jakąś pasję, bracie! To nie jest mało warte. Może to nie prowadzi cię wprost do jakiegoś wielkiego celu, ale to twoja rzeczywistość, to coś, co sprawia, że czujesz się żywy. Może warto spróbować wyjść z domu, do jakiegoś klubu książki albo warsztatów literackich? Poznasz nowych ludzi, którzy mają podobne zainteresowania. A co do celu w życiu, to nie zawsze trzeba go mieć jasno określonego. Ważne, żebyś szedł naprzód, próbował nowych rzeczy, eksplorował świat. Cel sam się może wyłonić w miarę jak idziesz przez życie.
Nie daj sobie wmówić, że musisz mieć wszystko poukładane już teraz. Każdy idzie swoją drogą, a czasem trzeba sobie po prostu dać czas, by znaleźć własną.