Pracuje w dosyć dużej korporacji już od kilku lat, w swoim dziale jestem najstarszym stażem pracownikiem, zajmuje się wszystkim niezależnie od tego czy jest to w moich obowiązkach czy nie, jest to dla mnie czymś naturalnym ponieważ czuję się odpowiedzialna za cały dział, jestem osoba empatyczną i wrażliwą dlatego też staram się postępować tak aby nikogo nie urazić mimo, że w stosunku do mnie inni się tak nie zachowują, znam swoje wady i zalety, przez te kilka lat bardzo rozwinęłam się zawodowo, przeszłam najwięcej szkoleń, podchodzę do pracy bardzo odpowiedzialnie i staram się wywiązywać ze swoich obowiązków....mogłabym tu wymieniać i wymieniać.....nie, nie jestem osobą zarozumiałą,nie lubię się wywyższać, wychwalać,ale w tej kwestii znam swoja wartość, jednak mój przełożony stwierdził, że nie zasługuję na wyższe stanowisko, że nie ma podstaw aby mnie awansować a wręcz przeciwnie przenosi mnie na inne stanowisko od którego zaczynałam, nic nie tracę bo pensję będę mieć tą samą, teoretycznie stanowisko też te same, ale dla mnie to jest krok w tył, upokarzające, to nie pierwszy raz kiedy przełożony mnie tak potraktował, tym bardziej, że nie przedstawił żadnego sensownego argumentu, to ja więcej miałam argumentów przemawiających za awansem.......za pierwszym razem przełożony zatrudnił osobę z rodziny, a teraz awansuje osobę która jest przeciwieństwem mnie tzn. widzi tylko czubek własnego nosa, robi tylko to co jest dla niej korzystne, donosi.....ciężko jest mi się z tym pogodzić, kompletnie nie wiem jak się odnaleźć w tej sytuacji.......
OK, nie zawsze te starania tak samo są widziane przez pracodawcę. Szef nie patrzy się na to ile rzeczy zrobiłaś pomimo obowiązków, ile szkoleń, ile... tylko na wynik. Czasem wynik nie jest adekwatny do wysiłku.
Druga sprawa - polityka firmowa, promowanie pracownika w naturalny sposób wiąże się z profitami, gdyby dał ci awans - to pewnie byłaby podstawa do np. podwyżki, czy innych profitów, a tak zdegradował cię (chociaż robisz dokładnie to samo) i jeszcze powinnaś być mu wdzięczna, że mimo degradacji masz zachowaną pensję.
Mówiąc bardzo dosadnie - znalazł sobie osła, który wszystko pociągnie, wszystko zrobi, a śmietankę będą spijać znajomi, rodzina obsadzona na wyższych stołkach. Przy takim podejściu nawet jeśli wszystko będziesz robić perfekcyjnie, to pewnie nie usłyszysz nawet słowa pochwały.
Jeśli masz możliwość poszukaj sobie nowej pracy, w innymi miejscu być może docenią twoje zalety.
- Sylwia720
- Szamanka
- Nieaktywny
Popatrz na tej problem z tej perspektywy - wiesz już na 100 proc. że nic Cię w tej firmie dobrego nie czeka więc nie musisz mieć rozterek tylko spokojnie możesz poszukać nowej pracy. Masz doświadczenie i zrobione szkolenia, więc szybko znajdziesz coś lepszego.
4 2016-08-05 21:19:57 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-08-05 21:20:51)
- kwadrad
- Net-facet
- Nieaktywny
Samo życie.
Albo jak warto to do sądu ale nie wiadomo co z tego wyjdzie i czy warto albo poszukać innej pracy.
Może być tak że twój przełożony trzyma sztamę ze swoim przełożonym i w zasadzie nie masz perspektyw na nic jakbyś złożyła skargę wewnątrz firmy.
Żeby zrobić z tego mobbing to trzeba by się wysilić ale też nie wiadomo czy warto.
Ogólnie musiałabyś wiedzieć więcej na temat swojego przełożonego ponieważ póki on jest to go nie przeskoczysz.
Trudno tez założyć iż twoja opinia o sobie samej jest obiektywna.
Najlepiej skonsultować się z prawnikiem.
To jest pytanie jak bardzo obiektywne jest to co piszesz i co możesz na tym ugrać ?
- Truskaweczka90
- Do zakochania jeden krok
- Nieaktywny
Miałam podobny problem całkiem nie dawno i nie wiem czy to dobry pomysł ale mimo lat nie poddaje się i postanowaiłam jeszcze iść na studia. Mam co prawda skończoną administracje ale kręci mnie nowy kierunek Bezpieczeństwo wewnętrzne sądzę że to ma jakieś większe perspektywy. Co o tym myślicie?
Pracuje w dosyć dużej korporacji już od kilku lat, w swoim dziale jestem najstarszym stażem pracownikiem, zajmuje się wszystkim niezależnie od tego czy jest to w moich obowiązkach czy nie, jest to dla mnie czymś naturalnym ponieważ czuję się odpowiedzialna za cały dział, jestem osoba empatyczną i wrażliwą dlatego też staram się postępować tak aby nikogo nie urazić mimo, że w stosunku do mnie inni się tak nie zachowują, znam swoje wady i zalety, przez te kilka lat bardzo rozwinęłam się zawodowo, przeszłam najwięcej szkoleń, podchodzę do pracy bardzo odpowiedzialnie i staram się wywiązywać ze swoich obowiązków....mogłabym tu wymieniać i wymieniać.....nie, nie jestem osobą zarozumiałą,nie lubię się wywyższać, wychwalać,ale w tej kwestii znam swoja wartość, jednak mój przełożony stwierdził, że nie zasługuję na wyższe stanowisko, że nie ma podstaw aby mnie awansować a wręcz przeciwnie przenosi mnie na inne stanowisko od którego zaczynałam, nic nie tracę bo pensję będę mieć tą samą, teoretycznie stanowisko też te same, ale dla mnie to jest krok w tył, upokarzające, to nie pierwszy raz kiedy przełożony mnie tak potraktował, tym bardziej, że nie przedstawił żadnego sensownego argumentu, to ja więcej miałam argumentów przemawiających za awansem.......za pierwszym razem przełożony zatrudnił osobę z rodziny, a teraz awansuje osobę która jest przeciwieństwem mnie tzn. widzi tylko czubek własnego nosa, robi tylko to co jest dla niej korzystne, donosi.....ciężko jest mi się z tym pogodzić, kompletnie nie wiem jak się odnaleźć w tej sytuacji.......
Witaj ja miałem trochę inną sytuację ,pracowałem w księgowości na kierowniczym stanowisku ,lecz w firmie doszło do sporych zmian nowa Pani prezes zmieniła mi stanowisko pracy i aktualnie jestem jej asystentem ,początki miałem trudne lecz zaakceptowałem moje nowe obowiązki pozdrawiam i życzę powodzenia
