MagdaLena1111 napisał/a:Mariusz 1984 napisał/a:MagdaLena1111 napisał/a:Ale on nie czuł, że coś nie gra, tylko poczuł się zlekceważony :-P Myślał, ze jak na jedną randkę z nim poszła to musi być jakimś bożyszczem. To chyba pokazuje dość dobitnie poziom desperacji. Caly świat runął, bo pomyliła imię :-D
Ale spoko, dalej możecie na kobiecym forum wylewać żale jak to Was żadna nie chce i wymyślać dziwaczne powody :-D
poczul sie zlekcewazony, czyli poczul ze cos nie gra.
chodzisz na randki? czesto zdarza Ci sie ze facet ktory jest Toba zainteresowany pomylil Twoje imie?
wsrod wszystkich dziewczyn ktore byly " up to me" nigdy nie doszlo do przekrecenia imienia.
ok, mi sie raz zdazylo pomylic nazwe miasta gdzie dziewczyna mieszka, ale dlatego ze dzien wczesniej widzialem sie z inna w jej miescie a jeszcze dzien wczesniej jeszcze z inna i mi sie wszystko popierdolilo
to ze ktos jest na forum nie znaczy ze ma problemy z kobietami.
Rollo Thomassi, jeden z lepszych kozaków w sferze " redpill " ma ZONE ! wow, zdziwienie., co? koles ktory rozklada na czynniki pierwsze relacje damsko - meskie i pokazuje jak funkcjonuja kobiety, jest w zwiazku malzenskim. nie do przyjecia , co?
A co mnie obchodzi jakiś koleś, który uważa się za guru od relacji damsko-męskich, bo ma żonę? :-D Powiem Ci w sekrecie, że w takim razie wielu mam takich guru wokół siebie, ale oni raczej skupiają się na swoich związkach, przezywaniu tego, czego doświadczają zamiast rozkładania ich na czynniki pierwsze. Ciekawe czym się zainspirował? Kiedyś byłam w związku, w którym mój partner nieźle mną manipulował, dzięki czemu nauczyłam się rozkładać manipulacje na czynniki pierwsze.
Większość facetów tutaj jednak ma problemy w relacjach z kobietami. Popatrz na Konradoo. Oboje trafiliśmy na to forum mniej więcej w tym samym czasie. On był wtedy już aktywnym uczestnikiem portali randkowych, a ja akurat zrobiłam sobie przerwę od facetów, związków i chciałam pobyć tutaj z kobietami. On dalej siedzi na portalach randkowych, a ja zdążyłam poznać mojego męża, zamieszkać z nim, wybudować dom, wziąć ślub i spłodzić dziecko, którego właśnie oczekujemy. Dlaczego on wciąż jest w tym samym miejscu? Dlaczego nie wyciąga żadnych wniosków? Dlaczego w sumie sabotuje sam siebie?
Alez zes sie go uczepila tam chyba musi byc jakies drugie dno.
Musisz zrozumiec ze priorytety ktore Ty wyznajesz, nie sa wazne dla jego osoby.
Byc moze nie czuje potrzeby budowania domu i posiadania dziecka. To ze Ty masz meza i masz dom ( i jesli jestes z tego powodu happy, to szczerze Ci gratuluje, bez zlej krwi..:)) ale jemu moze jest dobrze jak dalej siedzi na portalach , moze ma problem z wyjsciem ze strefy komfortu, albo po prostu nie chce tego robic. Nie wiem.. nie byłem w jego butach.
Piszesz : " Powiem Ci w sekrecie, że w takim razie wielu mam takich guru wokół siebie, ale oni raczej skupiają się na swoich związkach, przezywaniu tego, czego doświadczają zamiast rozkładania ich na czynniki pierwsze " ..
dokladnie ,to jest to co mam na mysli.. saper wie ze jak popelni blad zostanie z niego kotlet mielony.. elektryk wie ze 320 V go zabije, ale tych 2 gosci dalej wykonuje swoj zawod i stara sie byc najlepszymi w tym co robia
I masz racje, ludzie, ktorzy dostali po tylku w relacjach damsko-meskich wykorzystuja ( a przynajmniej powinni ) to doswiadczenie, zeby nie bylo wiecej fuck upów, zeby siebie rozwijac, a nie siedziec w piwnicy, grac na kompie i uzalac sie nad soba.
Chociaz taka grupa facetow tez istnieje.