Narcyzem? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Narcyzem?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 53 ]

1 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-06-07 21:59:25)

Temat: Narcyzem?

https://www.netkobiety.pl/p3991409.html#p3991409

JohnyBravo777 napisał/a:
Gary napisał/a:

... nieważne w sumie... ale chętnie się dowiem dlaczego zdaniem Johnny jestem narcyzem.... smile smile

Gdy poradziles Shinigami aby rozwiazal swoj problem "uspolecznienia sie" wizyta u prostytutki - niezaleznie jak bardzo moglbym sie z tym nie zgadzac - miales pewnie najlepsze intencje.
Natomiast gdy poszedl i okazalo sie to byc dla niego traumatycznym przezyciem - co opisal w temacie piszac, ze zaluje ze Cie posluchal - a Ty mu odpowiedziales: "Przykro mi, że na sam początek tak źle trafiłeś. Nie zrażaj się jednak"

Tak było.

I dzisiaj podtrzymuję to zdanie. Wizyta u prostytutki była dobrym krokiem -- wszak to tylko krok dalej niż ten masaż, którym był tak zachwycony.

W slangu się mówi, że "poszedł na sapera i trafił na minę". Źle trafił. Zła pani.



Efektywnie zrzuciles wine z siebie na to, ze "zle trafil".

Czy to moja wina, że źle trafił? Czy poradził się jak iść do prostytutki? Czy pytał, szukał?




Przyznales sie kiedys, ze komus zle doradziles? Rzuc linkiem do posta na forum smile

Nie pamiętam, abym komuś źle doradził.
A doradziłem źle?

Nawet przykład wyżej — zobacz — podtrzymuję to co mówiłem.
Trzeba otrzepać gacie, podnieść się i iść dalej i dalej.



Gdy Cie ktos krytykuje zastanawiasz sie nad sama krytyka?

Pewnie. Uwielbiam krytykę. Nawet założyłem wątek wystawiając się na ostrzał — MOralność vs Zdrada. Pamiętasz?
https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=106284



Czy myslisz co jest z tym czlowiekiem nie tak, ze taki sfrustowany jest / takie glupoty opowiada? tongue

Ależ skąd. Wcale tak nie myślę. Z tego co ta osoba mówi wyciągam esencję, wiadomości, informacje, które pomogą mi wykonać krok wyżej. Czegoś się dowiedzieć, nauczyć.

Pamiętasz?    nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść smile smile

Desiderata. smile





Przykładowy dialog:

Jakiś_człowiek:    Dziewczyny mnie nie chcą, bo nie mam prawka...
Ja:                        Sorki... ale ktoś musi żonę do szpitala zawieźć przed porodem, a potem dziecko do lekarza wozić.
JC:                       Ale można mieć wypadek...
Ja:                       Nie martw się. Idź na prawo jazdy. To ważne.

Mija jakiś czas.

JC:        Leżę połamany w szpitalu. Pierwsza lekcja na prawko i tir nas zmasakrował.
Gary:           Przykro mi, żę tak trafiłeś.

JohnnyBrawo:    GAry! Jesteś narcyzem. Nie wziąłeś winy na siebie.
Gary:                   Ale podtrzymuję. Niech się wyleczy i idzie na prawko.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Narcyzem?

Co to za wątek cytujący w starterze inny wątek? Gary, czyżbyś był narcyzem potrzebującym atencji i osobnego wątku, choć gdzieś indziej już toczy się dyskusja o tobie, tyle że w "w tle"?

3 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-06-07 22:15:55)

Odp: Narcyzem?
Kasssja napisał/a:

Co to za wątek cytujący w starterze inny wątek? Gary, czyżbyś był narcyzem potrzebującym atencji i osobnego wątku, choć gdzieś indziej już toczy się dyskusja o tobie, tyle że w "w tle"?

Rebus:    pożądam tyle atencji co nowa pani, która obudziła właścicieli forum, i o mało nie wstawiłem swojego prawdziwego foto do awatara jak mężczyzna, dla którego podryw jest prosty. smile smile

4 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-06-07 22:16:59)

Odp: Narcyzem?

I dobrze, bo w wątku o problemie z dzieckiem, jedni rozwinęli wątek alkoholizmu, a drudzy narcyzmu sad

Dla takich dyskutantów na rację tongue powinno się zakładać tematyczny wątek, niech tu się produkują  big_smile

5

Odp: Narcyzem?

Gary dlaczego ty sie tłumaczysz, ze nie jesteś wielbłądem?

6

Odp: Narcyzem?
Szeptuch napisał/a:

Gary dlaczego ty sie tłumaczysz, ze nie jesteś wielbłądem?

Pewnie z nudy big_smile

7

Odp: Narcyzem?
Szeptuch napisał/a:

Gary dlaczego ty sie tłumaczysz, ze nie jesteś wielbłądem?

Bo się czegoś nauczę. Informacje od kolegi Jonhnny Bravo posłużą jako materiał budulcowy do stworzenia kolejnego schodka:



https://blog.adw.org/wp-content/uploads/2018/12/stairs-3507364_960_720.jpg

smile smile

8 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-06-07 22:29:31)

Odp: Narcyzem?
Gary napisał/a:

Leżę połamany w szpitalu. Pierwsza lekcja na prawko i tir nas zmasakrował.

xD Dobre.

A powaznie:
Do przykladu z prostytutka porownywalna analogia bylaby sytuacja, w ktorej nie poradziles aby poszedl na prawko tylko aby wyjechal w trase nie potrafiac jezdzic tongue

Bedac na kobietach wiedziales, ze ryzyko jest spore, wiedziales, ze Shingami nie ma zadnego doswiadczenia, mimo to zaproponowales mu aby poszedl nie piszac o zagrozeniach ani ze sa zagrozenia i aby dal znac jak sie zdecyduje.
I o narcyzmie nie swiadczy to, ze zrobiles powyzsze - to jest zwyczajnie nieodpowiedzialne zachowanie - nic czym warto sie chwalic, ale tez nie zadne zaburzenie.

O narcyzmie swiadczy to, ze po fakcie, gdy Shingami opisal swoje doswiadczenie nie naszla Cie refleksja ktora wlasnie opisalem wyzej - ze wiedziales o braku doswiadczenia, o ryzyku i nie ostrzegles przed nim.
Zwykla, ludzka refleksja, ze gosc nie tylko "zle trafil", ale ze mogles zrobic cos wiecej aby pomoc mu trafic lepiej - bo mogles.

Ale kognitywnie twoj mozg w obronie przed watpliwoscia jaka rezultat moglby spowodowac - zredukowal problem do czystego braku szczescia - czyli watpliwosc rozwiana - problem rozwiazany.
Jesli uda Ci sie zmienic ten nieswiadomy mechanizm obronny to bedziesz czesciej czul watpliwosc w slusznosc swoich przekonan - ale to zwatpienie jest tym co pozwoli Ci sie rozwinac najbardziej bo krytyczna analiza naszych przekonan w odpowiedzi na watpliwosc sprawia, ze nasze przekonania staja sie precyzyjniejsze i blizsze prawdzie.

9

Odp: Narcyzem?
wieka napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Gary dlaczego ty sie tłumaczysz, ze nie jesteś wielbłądem?

Pewnie z nudy big_smile

Znaczy co grillujemy Garyego czy nie ? big_smile

10

Odp: Narcyzem?
JohnyBravo777 napisał/a:
Gary napisał/a:

Leżę połamany w szpitalu. Pierwsza lekcja na prawko i tir nas zmasakrował.

xD Dobre.

A powaznie:
Do przykladu z prostytutka porownywalna analogia bylaby sytuacja, w ktorej nie poradziles aby poszedl na prawko tylko aby wyjechal w trase nie potrafiac jezdzic tongue

Bedac na kobietach wiedziales, ze ryzyko jest spore, wiedziales, ze Shingami nie ma zadnego doswiadczenia, mimo to zaproponowales mu aby poszedl nie piszac o zagrozeniach ani ze sa zagrozenia i aby dal znac jak sie zdecyduje.
I o narcyzmie nie swiadczy to, ze zrobiles powyzsze - to jest zwyczajnie nieodpowiedzialne zachowanie - nic czym warto sie chwalic, ale tez nie zadne zaburzenie.

Ok. smile


O narcyzmie swiadczy to, ze po fakcie, gdy Shingami opisal swoje doswiadczenie nie naszla Cie refleksja ktora wlasnie opisalem wyzej - ze wiedziales o braku doswiadczenia, o ryzyku i nie ostrzegles przed nim.
Zwykla, ludzka refleksja, ze gosc nie tylko "zle trafil", ale ze mogles zrobic cos wiecej aby pomoc mu trafic lepiej.

Pomógłbym mu z całej siły, gdybym wiedział, że chce tam iść.
Mógł do mnie napisać, zapytać.
On też mógł się dowiedzieć, obczaić co i jak.

To jest taki suwak -- od zerowej pomocy, to totalnego zaangażowania z mojej strony. No i ja ten suwak mam ustawiony na zero, chyba że ktoś chce pomocy.

Znasz Aleksa Barszczewskiego? Jego główną zasadą jest "nie udzielam konsultacji bez zlecenia". I ja takiego zlecenia ze strony Shingami nie miałem. Dlaczegóż więc miałbym z tym wyjść bardziej niż minimum?

11

Odp: Narcyzem?
paslawek napisał/a:
wieka napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Gary dlaczego ty sie tłumaczysz, ze nie jesteś wielbłądem?

Pewnie z nudy big_smile

Znaczy co grillujemy Garyego czy nie ? big_smile

Wzajemnie będą się grillować, dwóch wystarczy tongue

12

Odp: Narcyzem?

Tylko gary, ty złe schody pokazałeś.
Tak naprawdę to piekło jest niebem, a niebo piekłem.
Tak samo w przypadku śmierci, pod żadnym pozorem nie idź w stronę światła.
Kojarzysz taka rybę głębinową, która ma takie wabiące światełko?
a tuz za światełkiem jest jej pysk.
tak samo z tym światłem w tunelu.
Zawsze trzeba isc w stronę nieznanego, w ciemność .

13 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-06-07 22:27:50)

Odp: Narcyzem?

Gary nie jest narcyzem.
Narcyzem jest JohnyBrawo777

14

Odp: Narcyzem?
wieka napisał/a:
paslawek napisał/a:
wieka napisał/a:

Pewnie z nudy big_smile

Znaczy co grillujemy Garyego czy nie ? big_smile

Wzajemnie będą się grillować, dwóch wystarczy tongue

Gareyego jest ciężko wk... zdenerwować na 6 lat to może ze dwa razy widziałem coś takiego big_smile


Szeptuch i Johnny to może być starcie mocniejsze plus Jack do tego

15

Odp: Narcyzem?
paslawek napisał/a:

Gareyego jest ciężko wk... zdenerwować na 6 lat to może ze dwa razy widziałem coś takiego big_smile

smile smile Bylem nie brzmiał jak bot... smile smile Hehehe... smile

16

Odp: Narcyzem?

paslawek:
ja wypowiedzi  Johnnego to już z pół roku ignoruje
Po prostu zdziwiłem sie dlaczego Gary idzie z nim w polemikę

17 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-06-07 22:35:17)

Odp: Narcyzem?
Szeptuch napisał/a:

paslawek:
ja wypowiedzi  Johnnego to już z pół roku ignoruje
Po prostu zdziwiłem sie dlaczego Gary idzie z nim w polemikę

Odsączam esencję...

Na razie wiem, że jak powiem "idź na płatny seks", to trzeba dać disclaimer    "mina może wybuchnąć" smile

Tylko Shingami nie powiedział, że chce iść.

18

Odp: Narcyzem?
Gary napisał/a:

Znasz Aleksa Barszczewskiego? Jego główną zasadą jest "nie udzielam konsultacji bez zlecenia". I ja takiego zlecenia ze strony Shingami nie miałem. Dlaczegóż więc miałbym z tym wyjść bardziej niż minimum?

Nie znam. I to, ze go posluchales jest OK.
Kluczowym pytaniem, w ktorym tkwi sedno jest:

Miales pewna zasade, ktorej sie nauczyles -> kierowanie sie ta zasada sprawilo cierpienie, ktoremu podazajac za zasada nie mogles nawet sprobowac zapobiec -> nie nachodzi Cie refleksja, ze moze zasada jest bledna (lub ma sens tylko w okreslonych - a nie wszystkich - kontekstach)?

19

Odp: Narcyzem?
Szeptuch napisał/a:

paslawek:
ja wypowiedzi  Johnnego to już z pół roku ignoruje
Po prostu zdziwiłem sie dlaczego Gary idzie z nim w polemikę

Czasem trza se wyjaśnić i to publicznie przy ludziach pewne rzeczy miedzy sobą, a na priv to nie zawsze skutecznie pomaga takie wyjaśnianie.Lepiej w takim wątku jednak niż w innych
No body perfect
Ludzie są ludźmi i to nie jest taka straszna tragedia
No chyba że ludzie zamieniają się w mewcie big_smile big_smile big_smile sorki za prywatę big_smile

20

Odp: Narcyzem?

co to jest mewcia? xd

21

Odp: Narcyzem?
JohnyBravo777 napisał/a:
Gary napisał/a:

Znasz Aleksa Barszczewskiego? Jego główną zasadą jest "nie udzielam konsultacji bez zlecenia". I ja takiego zlecenia ze strony Shingami nie miałem. Dlaczegóż więc miałbym z tym wyjść bardziej niż minimum?

Nie znam. I to, ze go posluchales jest OK.
Kluczowym pytaniem, w ktorym tkwi sedno jest:

Miales pewna zasade, ktorej sie nauczyles -> kierowanie sie ta zasada sprawilo cierpienie, ktoremu podazajac za zasada nie mogles nawet sprobowac zapobiec -> nie nachodzi Cie refleksja, ze moze zasada jest bledna (lub ma sens tylko w okreslonych - a nie wszystkich - kontekstach)?

I to ma być dowód na narcyzm Garego?


To Ty chcesz się tutaj popisywać jak klasyczny narcyz.

22

Odp: Narcyzem?
JohnyBravo777 napisał/a:
Gary napisał/a:

Znasz Aleksa Barszczewskiego? Jego główną zasadą jest "nie udzielam konsultacji bez zlecenia". I ja takiego zlecenia ze strony Shingami nie miałem. Dlaczegóż więc miałbym z tym wyjść bardziej niż minimum?

Nie znam. I to, ze go posluchales jest OK.
Kluczowym pytaniem, w ktorym tkwi sedno jest:

Miales pewna zasade, ktorej sie nauczyles -> kierowanie sie ta zasada sprawilo cierpienie, ktoremu podazajac za zasada nie mogles nawet sprobowac zapobiec -> nie nachodzi Cie refleksja, ze moze zasada jest bledna (lub ma sens tylko w okreslonych - a nie wszystkich - kontekstach)?


Ciągnąc tę analogię:

JohnyBravo777 napisał/a:
Gary napisał/a:

Leżę połamany w szpitalu. Pierwsza lekcja na prawko i tir nas zmasakrował.

xD Dobre.

A powaznie:
Do przykladu z prostytutka porownywalna analogia bylaby sytuacja, w ktorej nie poradziles aby poszedl na prawko tylko aby wyjechal w trase nie potrafiac jezdzic tongue

To byłoby tak:


JC:    Dziewczyny mnie nie chcą.
Gary:    Jeździsz autem?
JC:      Nie.
Gary:   No widzisz. A kto zawiezie żonę w ciąży do szpitala?


Mija jakiś czas.

JC:    Wyjechałem na ulicę, zmasakrował mnie tir. 
Gary:    No cóż... przykro mi, zdarza się.


JohnnyBravo:    Gary! Jesteś narcyzem. Wiedziałeś, że to niebezpieczne, nie pomogłeś, a teraz tylko "przykro mi"? Tak bez refleksji?
Gary:       Hmm... faktycznie mogłem mu powiedzieć, że najpierw musi się dowiedzieć jak się autem kieruje. Następnym razem dam disclaimer:    "jak chcesz jeździć autem, to idź na kurs, bo bez prawka to niebezpieczne" .


smile smile Git? smile

23

Odp: Narcyzem?
Agnes76 napisał/a:

I to ma być dowód na narcyzm Garego?

Czyli nie znaleziono narcyzmu, więc skreślamy tę diagnozę.


Natomiast na przyszłość jak zalecę komuś niebezpieczne rozwiązania to dam disclaimer.


Na przykład... FWB. Czy dawać dizewczynie ostrzeżenie "Uważaj, bo się zakochasz?"
Może nie trzeba... ?

24

Odp: Narcyzem?
Gary napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

I to ma być dowód na narcyzm Garego?

Czyli nie znaleziono narcyzmu, więc skreślamy tę diagnozę.


Natomiast na przyszłość jak zalecę komuś niebezpieczne rozwiązania to dam disclaimer.


Na przykład... FWB. Czy dawać dizewczynie ostrzeżenie "Uważaj, bo się zakochasz?"
Może nie trzeba... ?

Jak nie trzeba jak trzeba.
Nie dasz to będziesz narcyzem.
Jakie to proste wink lol

25 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-06-07 22:48:09)

Odp: Narcyzem?
Gary napisał/a:

Hmm... faktycznie mogłem mu powiedzieć, że najpierw musi się dowiedzieć jak się autem kieruje.

Jak tak powaznie napiszesz (bedzie kryla sie za tym realna refleksja - a nie zart jak tutaj wink) to wtedy pogadamy.
I oznacze Cie w swoich notatkach jako zresocjalizowanego xD

26

Odp: Narcyzem?
Szeptuch napisał/a:

co to jest mewcia? xd

To  nick N_O z ka... no z tego drugiego forum big_smile

27

Odp: Narcyzem?
JohnyBravo777 napisał/a:
Gary napisał/a:

Hmm... faktycznie mogłem mu powiedzieć, że najpierw musi się dowiedzieć jak się autem kieruje.

Jak tak powaznie napiszesz (bedzie kryla sie za tym realna refleksja - a nie zart jak tutaj wink) to wtedy pogadamy.
I oznacze Cie w swoich notatkach jako zresocjalizowanego xD

Zatem musimy poczekać aż będę miał okazję ukazać się jako zresocjalizowany.
Być może, jesli wtedy zachowam trzeźwość umysłu, podlinkuję ten wątek. smile smile

Prawdopodobnie będzie to w dwóch sytuacjach:

-- pójścia do prostytutki, bo można trafić na niemiłą panią
-- wejścia w seks FWB, bo ktoś może się zakochać smile

28 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-06-07 23:19:31)

Odp: Narcyzem?

Dobra, to jeden temat zalatwiony. Dawajmy kolejny.

Agnes76 napisał/a:

Gary nie jest narcyzem.
Narcyzem jest JohnyBrawo777

(Do mnie) To Ty chcesz się tutaj popisywać jak klasyczny narcyz.

Zbadajmy ta ewentualnosc.
Czym jest dla Ciebie narcyzm Agnes76 i w jaki sposob ja manifestuje te cechy?

(zapraszam rowniez kazdego kto podziela opinie Agnes do przylaczenia sie z wlasna definicja i argumentami)

Aby bylo latwiej - wrzucam oficjalny fragment DSM-V (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders) do podporki gotowymi kryteriami diagnostycznymi.
https://www.docdroid.net/l8wEG9x/narcissism-pdf

Ale jestem tez otwarty na diagnoze na podstawie innych definicji - w tym z piosenek xD

29

Odp: Narcyzem?

JC poszedł na prawko i go przejechał tir???? Matko, jest o tym wątek? Zalinkujcie plis.

30

Odp: Narcyzem?
Kasssja napisał/a:

JC poszedł na prawko i go przejechał tir???? Matko, jest o tym wątek? Zalinkujcie plis.

xD

Nie, Gary tylko wymyslil taka analogie do sytuacji z Shingami wink

31 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-06-08 07:44:55)

Odp: Narcyzem?

W ogóle udzielanie komuś na forum beztroskich rad typu "idź na dziwki" stawia sens tego forum pod znakiem zapytania.
Użytkownicy mają prawo do dowolnych wypowiedzi, a dlaczego wobec tego forum nazywa się poradnikowym forum dla kobiet, nie wiem.
J.B. dobrze, że zwróciłeś  na to uwagę.
Ktoś mało uspołeczniony dostaje taką radę, to tak jakby, ktoś, kto boi się wody, dostał poradę, żeby skoczył na głęboką wodę, a nie wspominam o kwestii moralnej.
Ja nie roztrząsam, czy Gary jest narcyzem czy nie,ale samo czytanie tego porad zobowiązuje, żeby dopisać na forum drobnym druczkiem, że forum nie ponosi odpowiedzialności za żadne porady użytkowników. Równie dobrze, ktoś, kto boryka się z myślami samobójczymi, przeczytałby poradę typu; idź się utop. Ale ponieważ utopił się bez konsultacji z użytkownikiem, który to poradził, user ten nie ponosi żadnej odpowiedzialności za swoje słowa.

Człowieku, chcesz otrzymać fachową poradę, idź do specjalisty i zapłać odpowiednią kwotę, przy czym ryzyko jest, że trafisz na nieodpowiedniego fachowca, który otrzymaną gotówką nie pogardzi. Jednak od żadnego nie usłyszysz wypowiedzi tego typu.
Inna rzecz, że na forum liczy się przede wszystkim oglądalność i pospolite nudne wypowiedzi nie cieszą się dużą popularnością.

32 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-06-08 07:47:36)

Odp: Narcyzem?
Tamiraa napisał/a:

W ogóle dawanie komuś na forum beztroskich rad typu "idź na dziwki" stawia sens tego forum pod znakiem zapytania.
Użytkownicy mają prawo do dowolnych wypowiedzi, a dlaczego wobec tego forum nazywa się poradnikowym forum dla kobiet, nie wiem.
J.B. dobrze, że zwróciłeś  na to uwagę.
Ktoś mało uspołeczniony dostaje taką radę, to tak jakby, ktoś, kto boi się wody, dostał poradę, żeby skoczył na głęboką wodę, a nie wspominam o kwestii moralnej.
Ja nie roztrząsam, czy Gary jest narcyzem czy nie,ale samo czytanie tego porad zobowiązuje, żeby dopisać na forum drobnym druczkiem, że forum nie ponosi odpowiedzialności za żadne porady użytkowników.
(...).

Niemniej jednak można przyjąć założenie, że osoby czytające takie porady są osobami dorosłymi i zgodnie z założeniem tego forum - jest to tylko porada. Osoba dorosła powinna ją przefiltrować pod kątem chociażby poprawności logicznej, a nie ślepo się do niej zastosować
Owszem, wypowiadający się bierze pewną odpowiedzialność za swoje słowa.
Ale to nie przedszkole (przynajmniej w teorii.... wink )


A JohnyBravo777 (swoją drogą, lubiłem kiedyś oglądać tą kreskówkę. Jej główny bohater - to dopiero był narcyz big_smile )
A Johny, tak...posiadasz niezwykle olbrzymia wiedzę dotycząca narcyzmu i w zasadzie starasz się go identyfikować u większości osób, z którymi wchodzisz w interakcję słowną.
Dlaczego w sumie to robisz, Johny?
I skąd taki głód wiedzy akurat w tym kierunku?

33

Odp: Narcyzem?
Tamiraa napisał/a:

W ogóle dawanie komuś na forum beztroskich rad typu "idź na dziwki" stawia sens tego forum pod znakiem zapytania.

A co w tym dziwnego?
Jeśli Shinigami nie radzi sobie z kobietami, to musi gdzieś zdobyć doświadczenie, a nie ma chętnej koleżanki.

Tamiraa napisał/a:

Ktoś mało uspołeczniony dostaje taką radę, to tak jakby, ktoś, kto boi się wody, dostał poradę, żeby skoczył na głęboką wodę, a nie wspominam o kwestii moralnej.

Mężczyźni skaczą na głęboką wodę, tak się rozwijamy.
Shinigami zdobył się na odwagę iść do obcej kobiety. Pomijam przy tym kwestie moralne, ale zrobił duży krok.
A że nie wyszło, to przecież ani wina Gary'ego, ani Shinigami.
Gdy się nie powiodło i upadło, to facet wstaje, otrzepuje się i idzie dalej, a nie rozpamiętuje.

Tamiraa napisał/a:

idź do specjalisty i zapłać odpowiednią kwotę, przy czym ryzyko jest, że trafisz na nieodpowiedniego fachowca, który otrzymaną gotówką nie pogardzi. Jednak od żadnego nie usłyszysz wypowiedzi tego typu.

A wiesz co ci specjaliści mówią, jeśli to nie problem psychiczny, tylko wygląd, niskie poczucie własnej wartości, brak środków (mieszkanie, samochód), itp.?
Doradzają, by iść do profesjonalistki.

34

Odp: Narcyzem?
Herne napisał/a:

I skąd taki głód wiedzy akurat w tym kierunku?

Narcyzi lubują się w doskonaleniu swoich zdolności manipulacji.

35 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-06-08 08:25:25)

Odp: Narcyzem?
Herne napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

W ogóle dawanie komuś na forum beztroskich rad typu "idź na dziwki" stawia sens tego forum pod znakiem zapytania.
Użytkownicy mają prawo do dowolnych wypowiedzi, a dlaczego wobec tego forum nazywa się poradnikowym forum dla kobiet, nie wiem.
J.B. dobrze, że zwróciłeś  na to uwagę.
Ktoś mało uspołeczniony dostaje taką radę, to tak jakby, ktoś, kto boi się wody, dostał poradę, żeby skoczył na głęboką wodę, a nie wspominam o kwestii moralnej.
Ja nie roztrząsam, czy Gary jest narcyzem czy nie,ale samo czytanie tego porad zobowiązuje, żeby dopisać na forum drobnym druczkiem, że forum nie ponosi odpowiedzialności za żadne porady użytkowników.
(...).

Niemniej jednak można przyjąć założenie, że osoby czytające takie porady są osobami dorosłymi i zgodnie z założeniem tego forum - jest to tylko porada. Osoba dorosła powinna ją przefiltrować pod kątem chociażby poprawności logicznej, a nie ślepo się do niej zastosować
Owszem, wypowiadający się bierze pewną odpowiedzialność za swoje słowa.
Ale to nie przedszkole (przynajmniej w teorii.... wink ).

Przychodzą tu ludzie często pogubieni emocjonalnie.

36

Odp: Narcyzem?

Ostatnio słuchałem jednego mądrego człowieka, z resztą intelektualistę i Rosjanina. Omawiał on pewną ważną ludzką (głównie męską) przypadłość. Problem bycia impotentem (jak najszerzej rozumianym), a mieć ochotę gwałcić. Żeby sprawę jeszcze bardziej skomplikować, ale i urealnić, to taki ktoś ma jeszcze jeden bolący problem - priapizm. Wizyta u prostytutki jak radzi Gary, może pokazać osobnikowi w działaniu, że jest wszystko ok. Że może. Że priapizm ustanie. Wielu na forum zdaje się tez cierpieć na takową przypadłość.
Według tego intelektualisty, problem jest bardzo poważny, bo przez to np. niejaki Putin zachowuje się jak zachowuje.

37 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-06-08 10:48:42)

Odp: Narcyzem?
Tamiraa napisał/a:
Herne napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

W ogóle dawanie komuś na forum beztroskich rad typu "idź na dziwki" stawia sens tego forum pod znakiem zapytania.
Użytkownicy mają prawo do dowolnych wypowiedzi, a dlaczego wobec tego forum nazywa się poradnikowym forum dla kobiet, nie wiem.
J.B. dobrze, że zwróciłeś  na to uwagę.
Ktoś mało uspołeczniony dostaje taką radę, to tak jakby, ktoś, kto boi się wody, dostał poradę, żeby skoczył na głęboką wodę, a nie wspominam o kwestii moralnej.
Ja nie roztrząsam, czy Gary jest narcyzem czy nie,ale samo czytanie tego porad zobowiązuje, żeby dopisać na forum drobnym druczkiem, że forum nie ponosi odpowiedzialności za żadne porady użytkowników.
(...).

Niemniej jednak można przyjąć założenie, że osoby czytające takie porady są osobami dorosłymi i zgodnie z założeniem tego forum - jest to tylko porada. Osoba dorosła powinna ją przefiltrować pod kątem chociażby poprawności logicznej, a nie ślepo się do niej zastosować
Owszem, wypowiadający się bierze pewną odpowiedzialność za swoje słowa.
Ale to nie przedszkole (przynajmniej w teorii.... wink ).

Przychodzą tu ludzie często pogubieni emocjonalnie.

Tak, wiem o tym. Zdaję sobie także sprawę, że można mieć wtedy totalnie inny sposób postrzegania rzeczywistosci, z bardziej obniżonym progiem filtrowania informacji i  być bardziej podatnym ma sugestie. Faktycznie, trafic w takim momencie na osobe empatyczna i zdolna do rzeczywistej  pomocy jest trudno. Niemniej, osoby pytające to nie są dzieci i powinien być zachowany przynajmniej śladowy instynkt samozachowawczy.

38

Odp: Narcyzem?
Tamiraa napisał/a:

Ja nie roztrząsam, czy Gary jest narcyzem czy nie,ale samo czytanie tego porad zobowiązuje, żeby dopisać na forum drobnym druczkiem, że forum nie ponosi odpowiedzialności za żadne porady użytkowników.
...
Równie dobrze, ktoś, kto boryka się z myślami samobójczymi, przeczytałby poradę typu; idź się utop
...

Forum niech dba o siebie... chcą to niech piszą małym druczkiem.

Osoba z myślami samobójczymi -- nie będę moderował swoich postów, albo sprawiał aby były bardziej delikatne, z tego powodu, że może je czytać osoba, którą mój przekaz może skrzywdzić, bo ona znajduje się w złej kondycji psychicznej? Piszę jak uważam. Prosto z mostu.


https://www.netkobiety.pl/p3986924.html#p3986924




Shinigami napisał/a:
Miklosza napisał/a:

A co było potem jak wyglądał taki masaż smile ?

Ja jak bym miał co pokazać to sam bym się nie wstydził  a tak to miał bym opory

Przebieg masażu wyglądał mniej więcej tak:

1. Po rozebraniu się weszliśmy pod prysznic, który masażystka na mnie wykonywała używając rąk
2. Masażystka zapytała czy chcę wejść do sauny, zgodziłem się, a ona wykonała masaż pleców
3. Po wyjściu z sauny lub gdyby ktoś odmówił wchodzenia do niej kładzie się na materacu, a masażystka wykonuje różne rodzaje masaży pleców, szyi, nóg, stóp
4. Po jakimś czasie masażystka poprosiła o odwrócenie się i położenie na plecach, dalej jest to samo co w punkcie 3
5. Na zakończenie był tzw. masaż lingam, który był jakby to ładnie ująć "ręcznym" obsłużeniem przez masażystkę organu płciowego, taki masaż występuje też w wersji dla kobiet. I ponownie dodam, że to wciąż nie była usługa seksualna, salon nie świadczy takich usług, a przynajmniej tamten nie świadczył.
6. Ponowny prysznic, ubranie się, chwila rozmowy i tyle.

Dla mnie osobiście było to niesamowicie przyjemne doświadczenie, chyba nawet najprzyjemniejsze w moim dotychczasowym życiu. .... Poczuć na sobie dotyk kobiety to już mega przyjemne uczucie ale dotknięcie jej samemu to już inny poziom. Jak już pisałem chyba jeszcze nigdy wcześniej nie czułem czegoś tak przyjemnego, uspokajającego, rozluźniającego.

Fakty są takie, że gość nie miał nawet seksu, a już twierdzi, że dotknięcie kobiety to najprzyjemniejsze zdarzenie w jego życiu.

A seks? To jaki poziom będzie miał?

Mógł dotknąć dziewczynę, bo jej zapłacił. Innej opcji nie miał.
I tak samo z seksem — innej opcji nie ma teraz niż zapłacić.

39

Odp: Narcyzem?

Nie sadzę, żeby Gary był narcyzem.
Jest seksoholikiem, więc wydaje się jemu, że wszystkie problemy można rozwiązać dzięki seksowi i większość jego rad wokół seksu się kręci, ale to nie narcyzm. Poza tym Gary często jakoś współbrzmi z osobami poszukującymi tutaj porady, co wskazuje na jego empatię (może być tylko kognitywna, ale to nieważne) a to mi się kłóci z narcyzami, którzy uważają, że ich punkt widzenia jest jedynym właściwym.
I jeszcze jedno, osią osobowości narcystycznej jest podziw, którego potrzebują narcyzi, żeby się konstytuować i budować swoją tożsamość, a Garemu wisi jak np, go tu oceniamy.


Johny, pamiętasz kogo tu na forum jako pierwszą osobę mianowałeś narcyzem? Ja pamietam. Myślę, że wtedy to był strzał w 10-tkę, ale teraz chybiłeś.

40

Odp: Narcyzem?

Chyba Was pogrzało. Gary nie pokazuje na forum cech narcystycznych -uściśliłabym "zarzuty" do takiego sformułowania wobec każdego użytkownika.

41

Odp: Narcyzem?
MagdaLena1111 napisał/a:

Jest seksoholikiem, więc wydaje się jemu, że wszystkie problemy można rozwiązać dzięki seksowi i większość jego rad wokół seksu się kręci, ale to nie narcyzm.

Wiele problemów ma źródło w seksualności.

Zdrady, zazdrości, incelstwo.




Poza tym Gary często jakoś współbrzmi z osobami poszukującymi tutaj porady, co wskazuje na jego empatię (może być tylko kognitywna, ale to nieważne)

Faktycznie nie znam bardziej empatycznej osoby niż ja sam.
"Kognitywna" -- sprawdziłem w słowniku.


Shingami poszedł na masaż. Ja mówię "Idź na seks". Poszedł i trafił na minę. Smutno mi, że tak mu się stało. Jednak mówię "Próbuj dalej".




KoralinaJones napisał/a:

Gary nie pokazuje na forum cech narcystycznych

Ja też tak uważam smile smile Hehehe... smile smile

42

Odp: Narcyzem?
Gary napisał/a:

Poza tym Gary często jakoś współbrzmi z osobami poszukującymi tutaj porady, co wskazuje na jego empatię (może być tylko kognitywna, ale to nieważne)

Faktycznie nie znam bardziej empatycznej osoby niż ja sam.

Hahaha :-D Nie przeginaj już, spryciarzu :-P
Paru bardziej empatycznych od Ciebie jest nawet na tym forum :-))

43 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-06-08 13:00:46)

Odp: Narcyzem?
Herne napisał/a:

Dlaczego w sumie to robisz, Johny?
I skąd taki głód wiedzy akurat w tym kierunku?

Dobre pytanie.
Niestety nie odpowiem w satysfakcjonujacy sposob.
Pisze dwa eseje, w ktorych lezy zrodlo mojej motywacji - "o depresji" (o tym jak narcyzm jednej osoby powoduje depresje u drugiej i jak depresja w odpowiednich warunkach przeksztalca sie w narcyzm) i "o wspolczesnej psychoterapii" (o tym jak psychoterapia, pelna hipokrytycznego braku tolerancji, zapewnia doskonale warunki do tansformacji traum i depresji w narcyzm).

Nie bede natomiast bronic tutaj powyzszych twierdzen bo wymagaja sporo analizy, ktorej dokonuje w esejach.
Te z kolei maja dla mnie drugi priorytet - wiec nie wiem kiedy je skoncze.
Natomiast twoje pytanie dodaje mi motywacji aby to zrobic predzej niz pozniej wink

Narcyzm jest dla mnie waznym problemem ale nie najwazniejszym.
Glownie pracuje nad narzedziami do podejmowania decyzji, ktore pozwola malym spolecznosciom podejmowac lepsze decyzje (bardziej satysfakcjonujace dla wszystkich ktorych dotycza) niz decyzje podejmowane przez politykow, managerow, duchownych - i wszystkich innych, ktorych glowna odpowiedzialnoscia jest podejmowanie decyzji i utrzymywanie porzadku.

Uwazam, ze tylko gdy zwykli ludzie beda w stanie podejmowac lepsze decyzje od "rzadzacych", w wyniku czego beda potrafili utrzymac spokoj i porzadek bez potrzeby autorytetu, wtedy beda potrafili uwolnic sie od ucisku i nieodlacznej tendencji do korupcji ktora sie z nim wiaze.
Jak to Hobbes pisal w Leviatanie:

Thomas Hobbes napisał/a:

Kto nas ochroni przed naszymi ochroniarzami?

Narcyzm jest jedna z przeszkod stojacych na drodze takiego stanu rzeczy bo jesli ktos nie potrafi zobaczyc w sobie winy w obliczu silnych, logicznych argumentow to autorytet jest konieczny aby rozwiazac spor za pomoca sily.

44

Odp: Narcyzem?

Gary nie jest narcyzem, tylko lubi być glaskany po brzuszku,  jak każdy facet big_smile

45

Odp: Narcyzem?

Zastanawiajce stwierdzenie big_smile

Ela210 napisał/a:

Gary nie jest narcyzem, tylko lubi być glaskany po brzuszku,  jak każdy facet big_smile

46

Odp: Narcyzem?
Gary napisał/a:

Forum niech dba o siebie... chcą to niech piszą małym druczkiem.

Osoba z myślami samobójczymi -- nie będę moderował swoich postów, albo sprawiał aby były bardziej delikatne, z tego powodu, że może je czytać osoba, którą mój przekaz może skrzywdzić, bo ona znajduje się w złej kondycji psychicznej? Piszę jak uważam. Prosto z mostu.

To jest właśnie jedna z cech narcystycznych  big_smile

Oby nikt taki nie trafił na to forum. Na szczęście są telefony alarmowe  z dyżurującymi  psychologami dla takich osób.

47

Odp: Narcyzem?
Tamiraa napisał/a:
Gary napisał/a:

Forum niech dba o siebie... chcą to niech piszą małym druczkiem.

Osoba z myślami samobójczymi -- nie będę moderował swoich postów, albo sprawiał aby były bardziej delikatne, z tego powodu, że może je czytać osoba, którą mój przekaz może skrzywdzić, bo ona znajduje się w złej kondycji psychicznej? Piszę jak uważam. Prosto z mostu.

To jest właśnie jedna z cech narcystycznych  big_smile

To jest po prostu bycie osobą szczerą.

48

Odp: Narcyzem?
Jack Sparrow napisał/a:

To jest po prostu bycie osobą szczerą.

hmm
Dlatego ten uśmiech.

49

Odp: Narcyzem?
JohnyBravo777 napisał/a:
Kasssja napisał/a:

JC poszedł na prawko i go przejechał tir???? Matko, jest o tym wątek? Zalinkujcie plis.

xD

Nie, Gary tylko wymyslil taka analogie do sytuacji z Shingami wink

Rany, przestraszyłam się, że JC nadaje z gipsu. Ale też ucieszyłam, że zdecydował się na prawko (choć po takiej przygodzie to byłby koniec prób).
Zaglądam tu za rzadko (przez trolli Violetty) i nie wiem też, czy Shingami naprawdę poszedł na masaż erotyczny z happy endem? Jest gdzieś o tym wątek?

50

Odp: Narcyzem?
Kasssja napisał/a:

czy Shingami naprawdę poszedł na masaż erotyczny z happy endem? Jest gdzieś o tym wątek?

https://www.netkobiety.pl/t130250.html - 3-ci punkt pierwszego posta.

https://www.netkobiety.pl/t130250.html#p3987450 - a tutaj relacja z wizyty u prostytutki

51 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-06-10 17:58:42)

Odp: Narcyzem?
JohnyBravo777 napisał/a:
Kasssja napisał/a:

czy Shingami naprawdę poszedł na masaż erotyczny z happy endem? Jest gdzieś o tym wątek?

https://www.netkobiety.pl/t130250.html - 3-ci punkt pierwszego posta.

https://www.netkobiety.pl/t130250.html#p3987450 - a tutaj relacja z wizyty u prostytutki

Dzięki, trochę nadrobiłam. Ale nie widzę tego wpisu Shingami, gdzie podaje po kolei punkty, co robiła masażystka, a zacytował to chyba Gary. Skąd to wziął, bo w tym wątku tego nie widzę (ani w innych)?
No i nie kumam, czemu w tych podpunktach był na końcu happy end (ręką) a w tych zalinkowanych przez Ciebie postach autor tak mocno podkreśla, że to nie była usługa seksualna. Jak ktoś trzyma w rękach penisa obcego człowieka, doprowadza go do szczytowania i zgarnia za to hajs, to jest to prostytucja jak w mordę strzelił.

52

Odp: Narcyzem?
Kasssja napisał/a:

... nie wiem też, czy Shingami naprawdę poszedł na masaż erotyczny z happy endem?

Tak. Poszedł na "masaż lingam", czyli "handjob". smile

53

Odp: Narcyzem?
Kasssja napisał/a:

... autor tak mocno podkreśla, że to nie była usługa seksualna. Jak ktoś trzyma w rękach penisa obcego człowieka, doprowadza go do szczytowania i zgarnia za to hajs, to jest to prostytucja jak w mordę strzelił.

Tak. To jest prostytucja. A masaż erotyczny z orgazmem to jest usługa seksualna.

Cała reszta to marketing, aby udawać, że się nie uprawia prostytucji.

Posty [ 53 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Narcyzem?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024