Olinka napisał/a:Proszę bardzo - przykład z ostatniego tygodnia: po uprawomocnieniu się postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku mamy sześć miesięcy, aby stosowne oświadczenie złożyć do urzędu skarbowego, w przeciwnym razie pomimo bliskiego pokrewieństwa będziemy zobligowani do zapłacenia całkiem sporego podatku, złożenie oświadczenia (druk) nas od tego zwolni.
Przecież to też jest wiedza. Ja o tym wiem i jest to dla mnie oczywiste, ale już na przykład moja mama nie, więc podzielenie się z nią taką informacją pozwoli na uniknięcie sporych kosztów.
Chwila,ale my dyskutujemy o wiedzy zbędnej,która nie przydaje się w życiu,czyli np kto to jest Szekspir ?
Poza tym,jeśli komuś poradzisz to co zacytowałaś wyżej,a w międzyczasie przepisy się zmienią,to wprowadzisz kogoś w błąd,no chyba,że jestes prawnikiem,lub interesujesz się prawem.
Olinka napisał/a:Są słownikowe definicje i definicje znaczenia potocznego. Ja w każdym razie nigdzie nie wyczytałam, że człowiek ze wsi to z założenia prymityw, nieuk, jaskiniowiec. Określenie "wieśniak" jest bowiem (zakładam, że doskonale o tym wiesz) synonimem prostaka w takim właśnie potocznym ujęciu.
Tylko,że znaczenie potoczne,zależy od tego,jak ktoś sobie zdefiniuje dane słowo.Jeśli więc granica określenia znaczenia wyrazów,jest płynna,to nie można jednoznacznie zdefiniować danego pojęcia.
Olinka napisał/a:Iceni napisał/a:Wkuwanie stolic swiata tez jest dobre i powie wam to kazdy neurolog.
Otóż to! Jest to doskonałe ćwiczenie na stymulowanie funkcji intelektualnych mózgu, dzięki czemu poprawi nam się pamięć, koncentracja, w przyszłości będziemy mniej zagrożeni demencją czy chorobą Alzheimera. Warto? No warto!
Nie wiadomo,czy ta teoria nie zostanie zastąpiona nową teorią,która kiedyś się pewnie pojawi.
To jest na tu i teraz.Dziś śmieją się z teorii wygłaszanych kiedyś,więc w przyszłości może być podobnie.
Olinka napisał/a:To ciekawe jest bardzo, ale skoro tak twierdzisz? 
Dowiedziałeś się tego, czego chciałeś. Być może jednak zgubił Cię właśnie brak wiedzy w rzeczonym temacie, stąd nadinterpretacja.
Jeszcze raz.
Człowiek ze wsi,jest człowiekiem prostym,a że nie ma wiedzy,jest nazywany prostakiem,to dlatego są to synonimy.
Bo jeśli np nikt mu nie powiedział,że nie beka się przy stole,to w towarzystwie,gdzie się tego nie robi,tak zostanie nazwany.
Bulka napisał/a:od ulubionej polonistki słyszałam, że ludzie inteligentni nie przyznają się do tego, ze czegoś nie wiedzą
jeśli ktoś "wkłada serce" w swoje argumenty, po trochu zawsze ma rację.
Ja twierdze odwrotnie,jeśli ktoś potrafi się przyznać,że czegoś nie wie,lub jest w błędzie,to jest w moim odczuciu człowiekiem mądrym i inteligentnym.
Ten, kto nie wie i nie wie, że nie wie, jest głupcem. Unikaj go.
Ten, kto nie wie i wie, że nie wie, jest uczniem. Naucz go.
Ten, kto wie i nie wie, że wie, jest uśpiony. Obudź go.
Ten, kto wie i wie, że wie, jest mędrcem. Naśladuj go.
- Julian Tuwim
Głupcy są tak pewni siebie, a mądrzy - tak pełni wątpliwości. - Bertrand Russell
Czarna Kotka napisał/a:Obstawanie przy swoim gdy ktoś przedstawia racjonalne argumenty? Absolutna normalka.
Biorąc pod uwagę ułomność ludzkiego umysłu,racjonalne argumenty nie mogą być 100% dowodem.
Np. "Żadna maszyna cięższa od powietrza nie może latać"