kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 107 z 107 ]

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?
mila29 napisał/a:

facet zerwał zdnia na dzien smsem po półtora roku
Jestem w totalnym szoku. Byliśmy razem tyle czasu półtora roku.Było wszystko super. Przynajmniej mi się tak wydawało. Ja mam 30 lat on 31. Niedawno miałam 30 stkę i dostałam w prezencie pierscionek. nie zareczynowy tylko jako prezent. Planowaliśmy urlop...wlutym.
Wszystko było dobrze. Byliśmy normalną parą. Po roku wyjechał zagranicę i niestety widywanie w weekendy ale mówił,ze mnie kocha i ,że damy radę. Miałam jedyny problem bopisała do niego ex ale naprawdę jako znajoma (ma swoje zycie, meza dziecko)  ja była o nią mega zazdrosna i napisałam z jego numeru zeby wiecej nie pisała i nie dzwonila, wkurzyłam się jak to zazdrosna. Jemu to się nie spodobało bo następnego dnia nie odezwał się tak normalnie tylko sms" trzepałaś mi tel" wysyłałaś sms do marty....aja,że tak ...i ze przepraszam nie wiem co miodbiło. wiem ,ze nikogo nie miał , spedzalismy razem weekendy. Powiedział mi,że to koniec tak nagle i ,że chyba nie pausjemy do siebie, Tak z dnia na dzien a dzien wcześniej jeszcze pisał, mówił , ze kocha mnie. Nie rozumiem jak tak nagle po tkaim czasie zerwał kontakt... to było w pon napisał mi na moje zapytania.... to juz koniec przykro mi. nie da rady. Nie wypali przez moje wyjazdy.mowił,że potrzebuje luzu. i ze sie nie nadaje do związków.
jestem w szoku jak z dnia na dzien moze juz mnie nie kochac. i nieobchodzić jak bylismy w ciagłym kontakcie, Smsy na dobranoc na dzien dobry, ze mnie kocha a tu nagle mu odbiło bo mu zajrzałam do tel w którym nic nie było. tak o jeszcze byłam po piwie. Prosiłam go zeby to przemyslał,żegokocham. czy naprawdę chce toniszczyc, przeciez było dobrze nam ze sobą, nie wiem co mam robic... wpiątek mam yniby pogadac bo wtedy bedzie w domu. nie rozumiem skoro w niedziele bylo super a nagle jeden dzien i on zrywa ze mna?? moze byc zły na mnie za to co zrobiłam dlatego tak napisał?
Mozna tak o kims zapomniec w jeden dzien? przestac tesknic kochac? nie bedzie juz wspolnych niedziel , sobót...miłych sms.... przez głupi wybryk.....
on ze chce do mnie wrocić??? nie wiem czy po takim czyms jak nie odzywa się wogóle do mnie...przestał.....

wiem,że się płaszczyłam przed nim...wysyłałam mu duzo sms bez odpowiedzi...dlaczego...i jak może,żeby dał nam szansę bez odzewu...jedynie pogadamy w piątek. Nie darady to juz koniec. Mogł tak ze złości napisać do mnie?? przecież ja go kocham....i wydawało mi się,że on mnie też....

jak można być takim człowiekiem...nie interesować się kobietą przez tydzien...nie zapytać co uniej... tylko pogadamy w piątek i cisza....
nie znałam człowieka?? okazuje się?
pomóżcie...mi...jestem w rozsypce...


Dziwne, że tak z dnia na dzień nagle zerwał i to na dodatek przez smsa? 30 letni facet? Powinien najpierw z tobą porozmawiać..
Po drugie, to że napisałaś do jakiejś jego ex na pewno nie jest powodem od razu do zrywania, co najwyżej może to użyć jako głupiej wymówki...
Być może za bardzo naciskałaś na wspólne zamieszkanie, choć to dla mnie dziwne zważywszy na fakt, że macie po 30 lat.

Jak na razie nie pisz do niego i po prostu czekaj do piątku. Może facet sobie jeszcze wszystko przemyśli, ale ty póki co daj mu czas.
Przede wszystkim nich ci to powie prosto w oczy i dokładnie wytłumaczy powód swojego odejścia.
Jedna rzecz mnie jeszcze zastanawia: Napisał ci, że nie nadaje się do związku? Jeśli tak to po prostu on nie chce się z nikim wiązać na poważnie i ewidentnie go twoje pytania o wspólne mieszkanie wystraszyły. Z dala od takich facetów..

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

ja nawet nie zapytałam się o wspolnie mieszkanie.....nie odważyłam się jeszcze........ wiem,że to taka wymówka była ,ze ruszałam jego telefon....

68 Ostatnio edytowany przez mila29 (2016-10-12 13:52:12)

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

nie wiem...tydzien temu planowaliśmy wakacje...ja kupiłam bilety....powiedział,że mi odda kasę w całości....pytanie o wspolne mieszkanie nie padło...ale jak człowiek chce być razem to dązy do wspolnego mieszkania..a on widocznie nie chciał.... mam jeszcze jego klucze wiec musi je odebrać, bo ja doniego juz nie pojade.Zabrałam dzisiaj swoje rzeczy od niego i zostawiłam mu list.... zeby przemyślał wszystko,że czekam na niego i bardzo go kocham..

on był taki, dziwny troche...nigdy nie chciał do mnie przyjeżdzać , zachowywał się jak dzikus nie chciał pogadać z moimi rodzicami...tylko ja jeżdziłąm do niego...wydawało mi się,że mniekocha.... pisał mi rano sms...popracy też mipisał.... na dobranoc.... tpowiedział,przez tel,że potrzebuje luzu, przerwy...bo się dusi,ze musi pobyć sam...... jak nie było mnie miesiac w sierpniu to tesknił we wrzesniu było super a w pazdzierniku zrywa....


nie znam powodu rozstania...w niedziele jest super....mówi,żekocha...w pon pisze....ze nic nie jest ok...trzepałaś mi tel....
przez tel mówi....ze w piątekpogadamy....ze narazie nie bedzie się odzywał....ze to koniec ,że mu przykro...ze nie darady.... a dzien wczesniej pisaliśmy normalnie. przytuleni cały dzien spędzona...czy jemu mogło coś odbic ?? przez ten telefon?

powiedział,że wypaliło mu się cos w nim...

69

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Mila, strasznie mi przykro, ale już masz odpowiedź, dlaczego do tej pory nie zaproponował wspólnego zamieszkania - po prostu nie kochał Cię.
Prawdopodobnie ma inną.

Pozbierasz się jakoś. Nie błagaj o kolejną szansę, nie pisz i nie dzwoń do niego. Zajmij się sobą.

70

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

codziennie mi pisał,jak to mnie nie kocha....i zyc nie moze beze mnie. wiem,że nie ma innej, bo jedynie dni w Polsce co był to non stop w Polsce ze mną...

zadręczam tym rodziców...jak on mógł...siostre...kumpele ja juz niemoge, inie chce o nim mysleć,,,

rano smsy dzien dobry moja piekna :*, dobranoc kochanie kocham Cie :* codziennie codziennie...az wydawało mi się tak dziwnie,ze on ciągle mi to powtarzał....ja jestem głupia, i mam nadzieje, nie wiem na co....ze przemysli , zateskni......jak pobędzie sam

71 Ostatnio edytowany przez mila29 (2016-10-12 14:51:02)

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

po tym jak facet mówi...ze to koniec zdnia na dzien ...to raczej już chyba nie ma szansy na coś,że zmieni zdanie???


czy warto wracać do takiej osoby.... która zapewniła Ci taką hustawkę emocjonalną...przeżywanie..rozpacz....

czy mi minie to,ze go kocham....

72

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Właśnie wertuje jeden taki wątek który miał miejsce kilka miesięcy temu (ciągnął się od lutego) i wydaje mi się, że mamy powrót pani Kleo91 pod innym nickiem - spore zbieżności jest w obu tematach dotyczących związku, wieku itp. nawet to pisanie posta pod postem a nie edycja big_smile big_smile

73 Ostatnio edytowany przez mila29 (2016-10-12 15:00:45)

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

rożne są wątki....nie wiedziałam...,że można edytować...zalogowałam się tutaj tydzień temu.


Po po prostu nie wiem jakim można być człowiekiem by zrywać z dnia na dzień i nie odzywać się..... wiec poco mowił,że mnie kocha.

czy jest szansa ,że bedzie załował swojej decyzji... ? ze bedzie chciał z powrotem wrócić.... dla mnie to jest smieszne....chce aby kupiła bilety lotnicze za 1700 zł a on miał noclegi za tą cene...a tu za dwa dni...ze odda mi kasę w całości...to poco była ta szopka z urlopem?? ze nagle wszystko chce zniszczyc skoro układało się

74 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-10-12 14:58:49)

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Gadaj zdrów i tak nie wierzę - za dużo zbieżności.
Pewnie zamęczałaś cały czas faceta i ten w końcu nie wytrzymał smile

75 Ostatnio edytowany przez mila29 (2016-10-12 15:07:52)

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Niczym mojego faceta nie zamęczałam. Nie pisałam, nie dzwoniłam. było ok.cały sierpien mnie nie było. było super jak wrocilam. widać ,że tesknił. spotykaliśmy sie normalnie. wtygodniu parę razy bo był w Polsce. nic nie wskazywało na rozstanie. ja tylko mysle poco to wszystko było? poco w sobotę chciał jechać na urlop i planowaliśmy a w poniedziałek zerwał ze mną telefonicznie. nic nie rozumiem. potem na moje prosby 3 sms.nie darady . to koniec przykro mi, rozumiecie to?
nie odzywa się do mnie nic...poza wczorajszym dobranoc...to juz całkiem nie wiem poco... nie kochać tak zdnia na dzien? i miec na ta osobę wywalone

On-WuWuA-83  co myślisz o tej sprawie?? jest na mnie tak zły....ze tak to nie przemyslanie zrobił i nie odzywa sie???


co ja mam zrobić....rady doświadczonych osób....nie chce się załamać.....mówią, mi,że nie był mnie wart....

76

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

a co ma miłość do zerwania? można kogoś kochać i z nim zerwać i nie chcieć być
można też z kimś być i go nie kochać
jedno ma niewiele wspólnego z drugim

77 Ostatnio edytowany przez mila29 (2016-10-12 15:26:51)

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

myślałam,że jak się kogoś kocha....to się chce być z tą osobą......... ja mam nadzieję,że on zmieni zdanie...

ale tak niszczyć wszystko...wspolne chwile, spędzony czas razem...może narazie nie chce być bo się bardzo na mnie wkurzył....w piątek niby mamy porozmawiać....

nie wierze,że z dnia na dzien mnie nie kocha....

wszystko było dobrze, aż tu nagle...cisza kompletna cisza.... w niedziele kochamy się , jest super a w poniedziałek to koniec przykro mi.

78

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

jeny, dziewczyno, przestań z tymi kropkami
tego się nie da czytać

79 Ostatnio edytowany przez mila29 (2016-10-12 15:36:20)

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

_v_

co byś zrobiła na moim miejscu?

Czy jest jeszcze szansa na uratowanie tego? pisałam,błagałam go bo dla osoby którą zostawia się z dnia na dzien jest to nie do pomyślenia. Nie wiem co robić.

jak tak można z dnia na dzień urywać tak nagle kontakt...nie potrafie zrozumieć

niejestem trolem a zagubioną dziewczyną , którą zostawił facet

80

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

używałabym mniejszej ilości kropek, trollu

81

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

potrzebuje porady, wsparcia

82

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Mila jak się kogoś kocha, chce się spędzić razem życie i ma się 31 lat, jest się dojrzałym facetem - to nie zrywa się z dnia na dzień , tym bardziej przez sms. Trafiłaś na nieodpowiedniego, niedojrzałego typa, który prawdopodobnie ma inną..
Zastanów się za jakiś czas na spokojnie (teraz jeszcze jesteś cała w emocjach) czy Twój związek rzeczywiście był tak udany i kolorowy jak teraz Ci się wydaje.. Bo mogłaś przeoczyć pewne sygnały. Nawet to, że bałaś się go zapytać o mieszkanie wspólne, bo obawiałaś się jak zareaguje - dla mnie to dziwne. Facet nie jeżdził do Ciebie, Ty byłaś na każde jego skinienie, pomagałaś mu w remoncie, Ty kupiłaś bilety na wycieczkę itd. itp. Może jemu tak wcale nie zależało jak Tobie.. I odpowiadając na Twoje pytanie - ja nie wróciłabym do takiego faceta, który mnie nie szanuje. Ale nie zastanawiaj się nad ty,, bo póki co on o to nawet nie prosi.
Slup się na sobie - daj sobie czas na wypłakanie, ale życie toczy się dalej. Dobrze, że to stało się teraz a nie za kilka lat gdzie może jednak zechcesz założyć rodzinę, a będzie za późno? Wypłacz się kochana, pójdź na imprezę, spotkaj z przyjaciółkami, zrelaksuj się w taki sposób jaki lubisz. Wbrew pozorom Twoje życie się nie zmieni - i tak widywaliście się tylko w weekend i to nie cały nawet czasami z tego co pisałaś. Dasz sobie radę - zobaczysz!

83

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

wiem,ze nie ma innej. widywaliśmy się w kazdy weekend. juz nie bede płakać. na wszystkich swiętych jadę do siostry do niemiec. Zaprosiła mnie do siebie wiec bedzie jakaś odmiana. Wiem,że ten człowiek nigdy nie bedzie chciał założyć rodziny, moze za 20 lat bo on woli wszystko na luzie. powiedział mi przez tel ze on musi byc sam bo nie nadaje się do związków, ale ciężko mi to przebolec skoro powtarzał jak mantrę ,ze mnie kocha, wiec to się gryzie. wiec może mu było tak wygodnie. widać nie szuka ze mną kontaktu, odpisuje jednym słowem na moje pytania, ze to juz nic nie bedzie z tego. juz dzisiaj umowiłam się nawet z kumpelą. staram się zapomnieć i jakoś funkcjonować. Wydawło mi się ,ze jest okej, skoro zapewniał mnie o miłości. Moze on potrzebuje pobyć sam trochę? ale ja tak beznadziejnie go kocham,ze nie wiem.wybaczyłam bym mu to zeby z nim byc.
ale jak bedzie dalej milczał i bedzie oschły to wiadomo bede musiała przebolec. Nie powiedział mi wprost nie kocham Cie nie chce z Tobą być ale na moje pytanie czy naprawdę to już koniec i nie chcesz ze mną być opowiedział mi jednym słowem tak. ale ja nie wierze w to po prostu. On to mówi, bo jest zły bo mu nie zaufałam i ruszyłam telefon. To jest dla mnie powód.

84

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Mila ja rozumiem, że tonący brzytwy się chwyta, ale on nie musiał Ci powiedzieć "nie kocham Cię" , wystarczy że Ci powiedział "kończę z Tobą , nie chcę z Tobą być". Teraz jesteś zdesperowana i zrozpaczona, to całkowicie rozumiem..

"On to mówi, bo jest zły bo mu nie zaufałam i ruszyłam telefon. To jest dla mnie powód." TY to sobie tak tłumaczysz. Jego słowa mówią o tym, że on nie chce z tobą być, a nikt normalny z takiego powodu nie kończy związku. Można się chwilę pogniewać, ale nie zrywać - gość ma 31 lat!!
Musisz się pogodzić z tym, że nie zmusisz nikogo do miłości i związku, a jeśli nawet to z litości i tylko na chwilę - wierz mi nie byłoby dla Ciebie nic bardziej bolesnego niż to. Nie pisz do niego, nie osaczaj go i nie katuj przy tym siebie. Co mogłaś to zrobiłaś - teraz z szacunku do samej siebie odpuść. Idź z kumpelą, zjedz coś dobrego, napij się winka, zrelaksuj.. zacznij robić coś tylko dla siebie, bo zasłużyłaś na to. Ale nie powtarzaj jak mantry , że on się tylko obraził i dalej chce z Tobą być a Ty za wszelką cenę wmówisz mu że tak jest. Tak nie jest. Przykro mi.. hmm

85 Ostatnio edytowany przez mila29 (2016-10-12 17:34:03)

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

ale czemu skoro w niedziele mowił,że mnie kocha. w wponiedziałek przez telefon mówi,że do piątku nie bedzie się odzywał iże w piątek pogadamy w 4 oczy .....

i pytał się czy ruszałam jego telefon i był wsciekły na mnie za ten telefon właśnie.. ze mu grzebałam w telefonie....


bo ja się chyba nie potrzebnie pytałam czy mnie kocha....a on zawsze jak było zle mówił,że w tym momencie nie. dla mnie to smieszne , razkochac , a raz nie.j


mam jeszcze nadzieję,że pogadamy w 4 oczy i wszystko sobie wyjasnimy.... i bedziemy razem..... ehhhh

86

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Dojrzali, dorośli ludzie nie mają tak, że jednego dnia kochają, a jak są źli to już nie i zrywają. Albo Cię zwyczajnie zwodził i oszukiwał, bo nie miał jaj żeby powiedzieć prawdę że nie chce z Tobą być, albo związałaś się z dzieciakiem który będzie zrywał jak mu wygodnie, a Ty nie zaznasz poczucia bezpieczeństwa i oparcia w tak niestabilnym związku, z tak chwiejnym uczuciowo mężczyzną. Od Ciebie będzie być może zależeć co wybierzesz. Ale ja mając 30 lat - nie chciałabym tracić czasu. Ludzie w tym wieku zakładają rodziny czy wiążą się na stałe ze swoimi partnerami, a na pewno nie zrywają bo ktoś komuś grzebnął w telefonie. Okej - nie robi się tego, ale jakby Twój były nie miał nic do ukrycia to afery by nie było, co najwyżej zwróciłby Ci uwagę że tak się nie robi i zaniepokoił się, że mu nie ufasz. Przejrzyj na oczy.. a nie wmawiaj sobie jaki to cudowny związek był a nagle z dnia na dzień się zepsuł. Cudowne, trwałe, pełne zaufania i bezpieczeństwa relacje nie upadają z dnia na dzień BEZ POWODU.

87

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

chyba masz rację....ja tez mam 30 lat ijuz mysle o rodzinie...tylko pomyliłam osoby...najwidoczniej....on  mi się wydawał trochę dzieciakiem. syndrom takiego piotrusia pana. straciłam tylko kupę czasu na nieodpowiednią osobę . juz wiem. jak zaczął robic ta garderobę to był jakis dziwny. Od miesiaca nie chciał wychodzić do znajomych tylko siedzielismy w domu. ja tez nie wierze,ze powodem były te smsy. Facet powiedział,że niby w piątek pogadamy. Chciałabym aby mi to w twarz powiedział.musze mu oddac klucze od domu. zafundował mi niezłą hustawkę emocjonalną

tylko nic nie zapowiadało rozstania.Bo te weekendy były takie same. przytulenie lezeliśmy pół soboty i pół niedzieli.....

88

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?
On-WuWuA-83 napisał/a:

Właśnie wertuje jeden taki wątek który miał miejsce kilka miesięcy temu (ciągnął się od lutego) i wydaje mi się, że mamy powrót pani Kleo91 pod innym nickiem - spore zbieżności jest w obu tematach dotyczących związku, wieku itp. nawet to pisanie posta pod postem a nie edycja big_smile big_smile

Pewnie że to Kleo big_smile

89

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?
mila29 napisał/a:

chyba masz rację....ja tez mam 30 lat ijuz mysle o rodzinie...tylko pomyliłam osoby...najwidoczniej....on  mi się wydawał trochę dzieciakiem. syndrom takiego piotrusia pana. straciłam tylko kupę czasu na nieodpowiednią osobę . juz wiem. jak zaczął robic ta garderobę to był jakis dziwny. Od miesiaca nie chciał wychodzić do znajomych tylko siedzielismy w domu. ja tez nie wierze,ze powodem były te smsy. Facet powiedział,że niby w piątek pogadamy. Chciałabym aby mi to w twarz powiedział.musze mu oddac klucze od domu. zafundował mi niezłą hustawkę emocjonalną

tylko nic nie zapowiadało rozstania.Bo te weekendy były takie same. przytulenie lezeliśmy pół soboty i pół niedzieli.....

No sama widzisz, że to nie z dnia na dzień było już inaczej tylko od miesiąca, a może i wcześniej tylko człowiek zakochany, ufny nie widzi pewnych symptomów. Wiesz mnie to już nic nie dziwi.. mąż znajomej moich rodziców prowadził podwójne życie ponad 10 lat, pod nosem nas wszystkich i nikt nie zauważył. Także ludzie potrafią i kłamać.. No porozmawiać w 4 oczy jak najbardziej - należy Ci się to. Mówisz, że chcesz założyć rodzinę - z nim nie założysz, bo jasno Ci powiedział że tego nie chce. Ty też wcześniej deklarowałaś, że jest Ci to obojętne- a jednak o tym myślisz. Z takim piotrusiem panem nawet jakbyś założyła, to i tak wszystko na Twojej głowie będzie. A zasłużyłaś na partnera - który Cię wesprze, pomoże.. będzie Ci po prostu partnerem i przyjacielem. Dobrze że tylko 1,5 roku razem i to wyszło - po 10 latach nie byłoby Ci wcale łatwiej..

90

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?
pannapanna napisał/a:
On-WuWuA-83 napisał/a:

Właśnie wertuje jeden taki wątek który miał miejsce kilka miesięcy temu (ciągnął się od lutego) i wydaje mi się, że mamy powrót pani Kleo91 pod innym nickiem - spore zbieżności jest w obu tematach dotyczących związku, wieku itp. nawet to pisanie posta pod postem a nie edycja big_smile big_smile

Pewnie że to Kleo big_smile

Miło, że podzielasz moją opinię smile
Apeluję do moderacji aby przyznała mi status - "forumowy detektyw" big_smile

Link do tamtego wątku: http://www.netkobiety.pl/t93659.html

Jeżeli to nie troll to dziwne, że facet tyle wytrzymał ale w końcu miarka  i u niego się przebrała.

91

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Abstrahując od tematu trolla....nigdy nie przestanie mnie zadziwiać dlaczego dziewczyny mimo jasnego powiedzenia w twarz "nie kocham cię" nadal sie pytają jak takie coś ratować?
To zalatuje desperacja na mile. Skoro nie kocha to co i po co ratować? Bierze sie prysznic, idzie spać a nazajutrz wraca na łowy....

92

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?
Jaguar napisał/a:

Abstrahując od tematu trolla....nigdy nie przestanie mnie zadziwiać dlaczego dziewczyny mimo jasnego powiedzenia w twarz "nie kocham cię" nadal sie pytają jak takie coś ratować?
To zalatuje desperacja na mile. Skoro nie kocha to co i po co ratować? Bierze sie prysznic, idzie spać a nazajutrz wraca na łowy....


ale to nie dotyczy tylko dziewczyn. Znam sama kilka takich przypadków, jesli chodzi o facetów.
Po prostu włącza się chęć , żeby wszystko ratować, boli odrzucenie, odepchnięcie, poczucie wartości w ruinie. Liczy się to, żeby było, jak jeszvze prze chwilą. Stabilniej

93

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?
marley1 napisał/a:
Jaguar napisał/a:

Abstrahując od tematu trolla....nigdy nie przestanie mnie zadziwiać dlaczego dziewczyny mimo jasnego powiedzenia w twarz "nie kocham cię" nadal sie pytają jak takie coś ratować?
To zalatuje desperacja na mile. Skoro nie kocha to co i po co ratować? Bierze sie prysznic, idzie spać a nazajutrz wraca na łowy....


ale to nie dotyczy tylko dziewczyn. Znam sama kilka takich przypadków, jesli chodzi o facetów.
Po prostu włącza się chęć , żeby wszystko ratować, boli odrzucenie, odepchnięcie, poczucie wartości w ruinie. Liczy się to, żeby było, jak jeszvze prze chwilą. Stabilniej

Życie generalnie boli. A to co było przed chwila było najwyraźniej tylko iluzja. Ładna, ale jednak tylko iluzja. Po co do niej wracać? Nadal nie rozumiem. Po co tracić czas?

94

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?
Jaguar napisał/a:
marley1 napisał/a:
Jaguar napisał/a:

Abstrahując od tematu trolla....nigdy nie przestanie mnie zadziwiać dlaczego dziewczyny mimo jasnego powiedzenia w twarz "nie kocham cię" nadal sie pytają jak takie coś ratować?
To zalatuje desperacja na mile. Skoro nie kocha to co i po co ratować? Bierze sie prysznic, idzie spać a nazajutrz wraca na łowy....


ale to nie dotyczy tylko dziewczyn. Znam sama kilka takich przypadków, jesli chodzi o facetów.
Po prostu włącza się chęć , żeby wszystko ratować, boli odrzucenie, odepchnięcie, poczucie wartości w ruinie. Liczy się to, żeby było, jak jeszvze prze chwilą. Stabilniej

Życie generalnie boli. A to co było przed chwila było najwyraźniej tylko iluzja. Ładna, ale jednak tylko iluzja. Po co do niej wracać? Nadal nie rozumiem. Po co tracić czas?


bo to jest rodzaj załoby, na wszystko przychodzi w zyciu czas. Na zdanie sobie sprawy, ze cos nie miało sensu, tez. Przeciez nie jestesmy robotami, mamy uczucia , emocje, i nie mamy nad tym 100% wplywu.  Nie wierze , że nie robisz czasem czegos pod wpływem emocji, bo coś " poniosło " ;-)

95

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Oczywiście ze robię ale raczej nie marnuje sobie życia w ten sposób.
Żałoba? A kto umarł? Juz bez przesady. Bo związek nie wypalił mam sie zalobowac?
Na informacje o tym ze facet mnie juz nie kocha reaguje tak, ze idę biorę prysznic, rycze przez noc w poduszkę a potem rzucam sie w wir pracy i czekam aż mi przejdzie. Napewno nie będę sie pytała jak to ratowac bo jakiż sens?

96

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Facet i tak mial cierpliwosc,ze tyle czasu wytrzymal ! Ciekawi mnie skad ta desperacja u ludzi, bo wbrew pozorom dotyczy to obu plci, zeby tak kurczowo trzymac sie drugiej  osoby.Dla mnie taki czlowiek to jak bluszcz,oplata cie coraz mocniej  ,szczelniej az w koncu czujesz,ze sie dusisz i jedyna  logiczna reakcja to przeciac,odciac czy jak kto chce...

97

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Co ja mogę powiedzieć.  Ludzie są różni. Może Twoja praca jest r wzajem ucieczki? W sensie , ze " problem " niby nie istnieje ?
Nie wiem . jakbym się zachowała teraz , jakby mnie rzucił własny facet. Na pewno bym za nim nie latała , bo wiem , ze to przyniesie wręcz odwrotny skutek.
Ale jeśli jestem z kimś kilka lat. Mamy wspólna przyszłość planowana. A np nagle bum , nie ma go. Już dla mnie nie istnieje , to tak, jakby dla mnie już umarł. I na pewno bym przyzywala. I wiele przeplaksnych nocy by było.
Ci ludzie mają NADZIEJĘ, ze da się uratować. Piękne uczucie , ale i zgubne. To są chwilę załamania . gdy człowiek nie myśli aż tak racjonalnie moim zdaniem. To szok

98

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Wszystko przez dopaminę i serotoninę wink
trzeba przeczekać aż mózg się uspokoi, rady nie ma.
Jaguar - pewnie praca powoduje u Ciebie wydzielenie tych substancji co u innego kontakt z ukochana osobą, dlatego potrafisz tym zmniejszyć ból.
Mam podobnie, pomaga mi jeszcze nauka.
Choć żal i złość i tak się pojawią, ale to normalna fizjologiczna reakcja.

99 Ostatnio edytowany przez mila29 (2016-10-13 09:18:15)

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

dam radę...ludzie to było tak ,że problemy zaczełys się jak on wyjechał....bardzo go potrzebowałam....a on był typem juz wiem taki na luzie....zapewniał mnie tylko słowami,ze mnie kocha.... tak na prawdę juz na tych wakacjach w sierpniu było tak,że nawet za rece nie chodziliśmy. buziak na dobranoc, zero czulosci...ale ja byłam slepa. ja juz nie płacze po nim. nie wiem poco jeszcze mi pisał wczoraj dobranoc. To nie było tak,że ciągle mu pisałam. Tylko myslałam, dlaczego tak jest.

błaganiego teraz o to by przemyślał nic nie da. to taki cżłowiek . ale czemu dopiero tak późno ze mną skonczył. ? dziwak mowi,ze kocha ale mowi,ze potrzebuje byc sam bonie nadaje sie do zwiazków. a pewnie za pol roku następną pozna i tez zrobi z nią tak samo.


kłamał zwyczajnie m to mówiac,ze mnie kocha....we wrzesniu po tak jak było zle zaczeło się ukłądać az nagle mu odbiło. Drazni się ze mną na mojepytania w wsms pisze dobranoc po całym dniu. specjalnie zebym cierpniała.

tylko , jak zateskni za miesiac niech mi nie pisze ze jednak chce sie spotkac


a poza tym tak się nie robi.......ze się zdnia na dzien urywakontakt. skoro codziennie się rozmawiało, pisało co u ciebie i ciebie. kocham kocham , a nagle na drugi dzien kompletnie nic i tak juz 3 dzien cisza procz jednego słowa codziennie dobranoc. chore???

100 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-10-13 12:17:56)

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Mila a w jakim celu Ty chcesz żebyście nadal ze sobą pisali? o czym?
do dobrych wniosków zaczynasz dochodzić, różowe okulary Ci spadają. Jemu było wygodnie żyć na odległość z dystansem, bo jasno wprost Ci mówi: on się do związków nie nadaje. Z doskoku owszem, i może kochał może mu się tak wydawało, ale Ty zaczynasz potrzebować stabilizacji i bezpieczeństwa a on Ci tego nie jest w stanie dać więc się wycofuje.. nie pójdziesz dalej jeśli będziesz się kurczowo trzymać jakiś ochłapów i resztek pt. smsowanie z byłym. Kupony się po prostu odcina.
I podstawowa zasada: nie męcz go, nie dzwoń , nie pisz. Masz mu dać to o co prosił: wolność. Zero kontaktu, a na jego wiadomości nie odpowiadaj.

101 Ostatnio edytowany przez mila29 (2016-10-13 12:58:15)

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

on mnie obwinia , ze gdybym nie ruszała jego tel to dalej by mnie kochał...przecież to jest smieszne.... napisał też,że po wakacjach juz chciał ale odpuścił...i chciał ogarnąć aby było lepiej. zrzuca na mnie winę.mówi,ze to koniec. ze nie poda konkretnego pwoodu,po prostu , ze nie pasuje mu niestety.... a ja to przezywam jak głupia... ja bym tak chciala jak on już nic nie czuć i nie interesować się. moze to i lepiej , ciągle miał mnie gdzieś. miał zwyczaj na weekendy nie umawiać się ze mną tylko ja zawsze dzowniłam a on przytakiwał. wszystko miał z dowozem do domu, az w koncu stwierdził ze jednak nie darady...a ja naprawdę byłam kochana dla niego. nie wierze,ze to juz koniec.

czas się pozbierać.zdjęcia wykasowane... nie wszystkie ale większość....


jego sms " gdyby nie te smsy to bym Cię kochał dalej i próbował ogarnąć aby było lepiej...to koniec uwierz mi "

102

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Mila, więc już więcej dowodów Ci chyba nie trzeba. Póki było mu wygodnie to brał od Ciebie garściami - Ty przyjeżdżałaś, gotowałaś , podporządkowywałaś się, a teraz na koniec jeszcze Ciebie obwinia za rozpad. Twój były zwyczajnie nie ma jaj żeby wziąć to na klatę, szkoda czasu dla takiego "mężczyzny". Teraz wdrażaj w życie to co mówisz: "czas się pozbierać". Tak już czas zacząć się zbierać, jest trudno, masz chwile zwątpienia, chciałabyś żeby ten ból się skończył już teraz natychmiast! ale pamiętaj: powrót do niego nie umniejszy bólu, tylko go upchnie "na dno szafy". NIE PISZ DO NIEGO Dziewczyno, zachowaj godność dla siebie. Serio. Czego się nowego dowiesz? im Ty bardziej będziesz napierać, tym on bardziej Ciebie będzie obrażał, bo chce żebyś już dała mu spokój. Już wszystko wiesz, wiesz na czym stoisz. Teraz głowa do góry i wracaj do codziennych zajęć, a wieczory zarezerwuj na chwilę smutku, wyjście, pobieganie, popływanie, nie wiem na co chcesz. Ale DLA SIEBIE.

103

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

dziękuje kochana.To strasznie boli ale siostra mnie pociesza ze minie , ona tez byla z dupkiem ale z tą roznica ,.ze ona miała na tyle siły , zeby to zakonczyc bo okazał sie psycholem w doslownym slowa tego znaczeniu.
napisał do mnie,ze jest typem samotnika, i ze i tak by to nastapiło, ze to nie ma sensu, tylko szkoda,ze rok temu mi o tym nie powiedzial. ja go kochałam juz czas przeszły..

104

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?
marley1 napisał/a:

Co ja mogę powiedzieć.  Ludzie są różni. Może Twoja praca jest r wzajem ucieczki? W sensie , ze " problem " niby nie istnieje ?

Alez oczywiscie ze problem by istnial. Tylko ze samym placzem sie go nie rozwiaze. W ogole sie go nie rozwiaze bo druga strona jasno sie okreslila. Jedyne co mozna zrobic to rozproszyc sie do tego stopnia zeby az tak nie bolalo i produktywnie spedzic czas. Ja sie rzucam w prace ale kto inny moze zaczac zyc na silowni, poswiecic sie wolontariatowi czy inne tam czynnosci wykonywac.

105

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

No pewnie, że minie. Teraz boli. Tak naprawdę to było tylko 1,5 r.. prawie 30 lat żyłaś bez niego to i teraz też sobie poradzisz. Ludzie są silniejsi niż im się wydaje. Ale do tego także dojdziesz po dłuższym czasie.. Macie różne potrzeby, spojrzenie na związek - któraś strona musiałaby się poświęcić, a wtedy ktoś nie byłby do końca szczęśliwy. Spędzaj czas z rodziną, przyjaciółmi, otaczaj się pozytywnymi ludźmi smile

106

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

wiecie co...on chyb aod dawna mnie oszukiwał.....miał konto na badooo z naszymi fotkami z wakacji....ściemniał....ja juz nie cierpie...wiadomo pozostał żal...i nawet nie znam powodu...oddał mi kasę za wycieczkę...niby wysłał przelewem ale jeszcze nie dostałam.

sprzedałam pierścionki..wyrzuciłam wszystkie zdjęcia i rzeczy od niego.

gdzie tu poznać druga połówkę...?? jestem na tych portalach typu sympatia, badoo ale tam niema nikogo ciekawego. ... nie szukam nikogo od razu...ale kogoś z kim mogłabym pogadać tak o...:)

107

Odp: kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Radze wyjsc do ludzi a nie po portalach sie szlajac

Posty [ 66 do 107 z 107 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » kiedy zamieszkać razem? i kto powinien z tym wyjść?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024