EeeTam napisał/a:A ja bym w tym cytacie z autorki wątku zwrócił uwagę na coś innego - facet ma problem i nie chce o nim opowiedzieć, ba, nie chce nawet przyznać, że jakiś problem jest, więc kombinuje jak kuń pod górkę. Dlaczego? Bo, jak widać z cytatu, obawia się, że problem zostanie zbagatelizowany - i właśnie tak się stało, a na dodatek wysłucha pogadanki o swojej niegodziwości, co też się stało.
Inna rzecz, że pani całkowicie nie rozumie mężczyzn - traktuje go jak kobietę. Mężczyzna nie ma drugiej osoby po to, żeby go wysłuchała i pocieszała. Mężczyzna jak ma problem, to stara się go przeanalizować i rozwiązać, dopiero potem pochwalić się efektem, a nie kłapać dziobem bez sensu.
Skąd założenie apriori, że ten człowiek stara się jakiś swój problem przeanalizować i rozwiązać, a dopiero potem pochwalić się efektem? A jesteś pewien, że on myślał dokładnie tak jak Ty mu to przypisujesz? A może Waść...po prostu utożsamiłeś jakąś treść swojej własnej świadomości (nabytą podczas lektury posta autorki) z obrazem tego mężczyzny przedstawionym w poście? Jeśli tak... to de facto dyskutujesz ze swoimi własnymi założeniami ---> dyskutujesz z NICZYM. Skąd pewność, że zachowanie tego człowieka jest determinowane przez jego męską "analityczność" umysłu? Wszak rozum to późny wynalazek ewolucji i powstał w procesie uspołecznienia emocji. Człowiekiem kierują emocje i rozum zależy od emocji a nie odwrotnie. To punkt widzenia współczesnej neuropsychologii.
Szczególnie zwróciłam uwagę na to:"Mężczyzna nie ma drugiej osoby po to, żeby go wysłuchała i pocieszała. Mężczyzna jak ma problem, to stara się go przeanalizować i rozwiązać, dopiero potem pochwalić się efektem, a nie kłapać dziobem bez sensu". Każdy mężczyzna?
To śmierdzi starożytnym przesądem z czasów Arystotelesa... wówczas to uważano, że kobieta to gorszy mężczyzna! Arystoteles twierdził, że kobieta to mężczyzna, który zatrzymał się w rozwoju. Dzisiaj wiemy, że pogląd ów filozofa był zabobonem. Nauka potwierdza, że zasadniczy plan budowy ciała ludzkiego jest planem kobiecym, a mózg w oryginalnej budowie jest mózgiem żeńskim (każdy z nas ma przecież chromosom X (...upss! kobiecy).... dlatego mogę powiedzieć, że mężczyzna to kobieta, która zatrzymała się w rozwoju.
Jak każdy to udowodnij to... chociażby wskazując mi na jakąś publikację naukową poddaną procesowi peer-review.
Czy Ty nie deprecjonujesz rozumu kobiet? He?
A może Ty jesteś kimś takim jak wróż Maciej, że to wiesz? Hmm?
ps. Jak jesteś wróżbita czy jasnowidz jakiś.... to i tak Ci nie uwierzę. Jak zechcę wiary i zabobonów to pójdę do księdza 
NOTABENE: nie bronie Autorki... sama stwierdzam, że jest rozkapryszonym i zakompleksionym narcyzem domagającym się nieustannej adoracji...a on jest/BYŁ par excellence ZA DOBRY przecież...no kurka wodna!