mamy w 2017 - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » mamy w 2017

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 40 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 2,579 ]

196

Odp: mamy w 2017

Cześć dziewczyny, też dołączam się do wątku, choć u mnie to jeszcze bardzo wcześnie. Termin mam na 19 lutego, obecnie 9-10 tydzień - mdłości etc. tongue Miałam już jedno usg - wszystko okej, badania z krwi i moczu też bez żadnych nieprawidłowości (progesteron mógłby być trochę wyższy ale na razie luteiny nie biorę bo nic niepokojącego się nie dzieje) .

To moja pierwsza ciąża, nie ukrywam, że niespodziewana, ale oboje z narzeczonym się cieszymy, choć trochę zawirowało nam to świat tongue Mamy ślub 1 października - zaplanowany już rok temu, także mam nadzieję jakoś przetrzymam ten wieczór i wesele, będę jakoś w 19-20 tygodniu, to chyba lepszy stan niż teraz, prawda? (szukam pocieszenia wink) No i chyba muszę rozejrzeć się za nową sukienką, bo obecna była rozmiar 34 bardzo szczuplutka a brzuszek pewnie nieco będzie...

Pozdrawiam Was wszystkie i czytam uwaznie, bo jestem calkowicie zielona w tych sprawach a Wasze porady są nieocenionym źrodlem wiedzy wink)

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: mamy w 2017

Cześć smile

Dżastina, szarykotek - miło, że dołączyłyście smile

Dzięki za miłe słowa, mi już trochę opadły emocje, miałam wyjazd do rodziny, pomogło mi to się zrelaksować.  Samopoczucie fizycznie różnie - rano zazwyczaj kiepsko, po południu jakby lepiej, ale męczą mnie mdłości, senna też jestem cały czas. Dobrze, że mąż też zajmuje się małą i sam właściwie sprząta całe mieszkanie.

Ze spaniem mam problem, już od dawna, właściwie chyba już od pierwszej ciąży, budzę się co 2-3 godziny, potem w ciągu dnia jestem ledwo żywa. Zaczełam pić bardzo dużo kawy, którą teraz musiałam odstawić, ale na sen to nie pomaga. Tyle dobrze, że jestem na zwolnieniu i mogę w ciągu dnia się przespać. Zawsze lubiłam spać na brzuchu, teraz jak śpię na plecach, to wstaję rano połamana.

Brakuje mi ruchu, ale jak pospaceruję, to boli mnie dół brzucha, dość mocno. Choć lekarz twierdzi,że wszystko ok, tego się będę trzymać.

Niby to wcześnie, ale chyba wybiorę się dziś popatrzeć na ciuszki niemowlęce wink

198

Odp: mamy w 2017

Partoolcia po przeczytaniu Twojego posta przeglądnęłam cały internet i tylko na jednym portalu widziałam, że różnica między badanem krwi, a USG może wynosić tydzień. Zadzwoniłam też do swojego ginekologa i potwierdził, że najpierw robię PAPPA, a później w wynikami idę do niego na USG.

A wiecie, ze też myślałam o tej poduszeczce? Już mężowi powiedziałam, że chcę taką w najbliższym czasie big_smile. I się chyba zgodził big_smile.

Elede mi też brakuje ruchu, ale chyba dlatego, ze kocham jeździć rowerem. Tego mi brakuje najbardziej. Mam psiaka, który potrzebuje się wybiegać więc biorę smycz i dawaj do parku na spacerek smile. Też jestem na zwolnieniu - teraz do 3 sierpnia.

A teraz idę gotować zupę pomidorową z ryżem bo mnie tak naszło smile)

Paaa :*

199

Odp: mamy w 2017

Cześć Szarykotek! smile patrząc ze swojej perspektywy, ciężko byłoby mi na weselu całą noc wytrzymać, ale wcale nie powiedziane że Ty to tak zniesiesz, oby wszystko było dobrze smile
Ja nie kupowałam specjalnej poduszki, pod stopy mam kołdrę, małego jasia wkładam między nogi i śpi mi się bardzo dobrze, więc już nic nie będę kupować. Co prawda non stop budzę się na siku, ale już się przyzwyczaiłam smile też na plecach nie leżę, bo nie oddycha mi się dobrze, przez ucisk na żyłę główną, dlatego wybieram najczęściej lewy bok ale i na prawym też.
Co do ćwiczeń - naprawdę dziewczyny jak lekarz mówi że jest okej nie rezygnujcie z aktywności.. dziecko potrzebuje Waszego ruchu i dotlenienia smile Basen jest bezpieczny, spacery, ćwiczenia dla kobiet w ciąży. Mój ginekolog mówi, że nie ma nic gorszego niż zrezygnowanie z ruchu, bo to wcale nie polepsza ani stanu mamy ani dziecka. Jeśli oczywiście ciąża przebiega prawidłowo. No ja w każdym razie tego się trzymam, a każdy robi jak uważa smile

200

Odp: mamy w 2017

Dobry wieczór mamusi . Jestem z Ukrainy. Nie mówię po polsku, ale naprawdę chcą się komunikować ze sobą. Mam 30 tygodni ciąży. nam powiedzieć , kiedy trzeba iti do szpitala i dowiedzieć się wszystkich informacji ? Jestem zainteresowany samym liście rzeczy do szpitala.jest  to drugie dziecko . córka 7 lat . dotarliśmy dopiero niedawno . Mieszkam we Wrocławiu. powiedz nam, jak nauczyć się języka . Przepraszamy za usterki) )))

201

Odp: mamy w 2017

Czesc dziewczyny ..

Nie mam dzis najlepszego dnia.
Ostatnio pisałam w innym temacie o obawach przebicia pecherza płodowego chciałam jechac nawet do szpitala ale rodzina stwierdziła,ze panikuje bo gdybym go sama, niechcacy przebiła na pewno by mnie cos bolało. Nie chce ze wszystkim panikować wiec odpuscilam temat .. Od wczoraj kompletnie nie czuje bolu piersi. Mam wrazenie,ze nawet zyly mi poznikały. Ugniatam je, nakuwam palcem i nic. Gdzie wczesniej na prawde mnie bolały.
Wizyte mam dopiero 28go a obecnie moj lekarz jest znow na urlopie. Nie wiem co robic.
Czy jest wgl. możliwe,zeby aplikatorem do antybiotyków dopochwowych przebic sobie pecherzyk płodowy ?

Moze juz sie za bardzo nakrecam i wszystko jest OK a tez zanik nadwrazliwosci piersi jest normalny.. sad

202 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-07-19 15:08:36)

Odp: mamy w 2017

Vendi dla mnie to jest niemożliwe,nie słyszałam nigdy ani nie czytałam o takim przypadku, ale lekarzem specjalistą nie jestem, więc jak masz się stresować to podjedź na izbę przyjęć w szpitalu i niech zrobią Ci usg czy wszystko ok.

203

Odp: mamy w 2017
chomik9911 napisał/a:

Vendi dla mnie to jest niemożliwe,nie słyszałam nigdy ani nie czytałam o takim przypadku, ale lekarzem specjalistą nie jestem, więc jak masz się stresować to podjedź na izbę przyjęć w szpitalu i niech zrobią Ci usg czy wszystko ok.

Własnie nie chce co chwile jezdzic do szpitala bo jzu na poczatku ciazy co jakies plamienie to jezdziłam i lekarze krzywo na mnie patrzeli heh.
W rodzinie mowia,ze panikuje . A jakby doszło do przebicia to odczuwałabym jakis bol . No a  nie odczuwam

204

Odp: mamy w 2017

Vedni nie panikuj. To jest po prostu niemożliwe. Wiesz jak głęboko musiałabyś ten aplikator zapchać??pozatym czułabyś upływające wody płodowe. miałabyś mokro w bieliźnie..czujesz coś takiego??ja akurat mam w tym doświadczenie bo mi wody w pierwszej ciąży wyciekały i to czuć po prostu...ale nie boli...przynajmniej mnie nie bolało....dla spokoju jedź na izbę albo do przychodni gdzie mają usg...najważniejsze dzieciatko..

Ja mam dziewczyny dziś kiepski dzień...migrena...wymiotowałam niestety znów i brzuch mnie boli....całą noc nie spałam bo córcia nie spała i chodze jak zoombi jakieś

205

Odp: mamy w 2017
marlena.kop napisał/a:

Vedni nie panikuj. To jest po prostu niemożliwe. Wiesz jak głęboko musiałabyś ten aplikator zapchać??pozatym czułabyś upływające wody płodowe. miałabyś mokro w bieliźnie..czujesz coś takiego??ja akurat mam w tym doświadczenie bo mi wody w pierwszej ciąży wyciekały i to czuć po prostu...ale nie boli...przynajmniej mnie nie bolało....dla spokoju jedź na izbę albo do przychodni gdzie mają usg...najważniejsze dzieciatko..

Ja mam dziewczyny dziś kiepski dzień...migrena...wymiotowałam niestety znów i brzuch mnie boli....całą noc nie spałam bo córcia nie spała i chodze jak zoombi jakieś

Wkładam na tyle ile jest  zaznaczone na tym aplikatorze. + raz tylko własnei po tej aplikacji miałam taki ogromny upław na drugi dzien i kolejne juz wszystko bylo w normie. Mowie do mamy,ze piersi mnie nie bolą i sie boje a mama ze powinnam sie cieszyc bo za jakis czas znow zaczna bolec a co do przebicia pecherza twierdzi,ze ciagle bym miała silne upław +mocz. Ma racje ?

Marlena, próbowałas Paracetamol ? Mi lekarz powiedział,ze w sytuacjach kiedy naprawde juz nie moge wytrzymac moge sobie pozwolić na jedną tabletke.

206 Ostatnio edytowany przez justyna1234 (2016-07-19 17:49:36)

Odp: mamy w 2017

Vendicativo, jakkolwiek uważam, że masz strasznie dużo czasu na wsłuchiwanie się w siebie, to rozwikłam Twą wątpliwość. Musiałabyś ten aplikator załadować do szyjki macicy, rozewrzeć ją i uderzyć w pęcherz. Zanim byś tam dotarła, byś padła z bólu. Tyle w temacie. Ciąża to fizjologia. Kobiety kiedyś (a i dziś wszędzie poza Polską) chodzą z nią do pracy, żyją, uprawiają sporty itd. Naprawdę trzeba mieć wielkiego pecha, żeby coś jej zrobić. To oczywiście nie jest wykluczone, ale mało prawdopodobne. Najczęściej jak ma się coś złego zdarzyć, wydarzy się samo. Nie trzeba temu dopomagać i raczej się temu nie zapobiegnie.

207

Odp: mamy w 2017

Vendi uważam że jest wszystko dobrze. Mi jak wody wyciekały to czułam miałam mokro ale była to coś jak woda a nie żadne upławy i mocz absolutnie. To że piersi Cie nie bolą nie musi nic oznaczać...mnie raz bolą bardziej a raz mniej..za to w pierwszej ciąży tylko trochę urosły a kompletnie nie bolały...nie ma reguły na to....jedni mówią że jak wymioty i mdłości są to ciąża silna..to co dopiero wtedy ma powiedzieć kobieta jak znikną na drugi dzień??bo ponoć 3 miesiące i jak ręką odjął..to jakby tak zakładac można pomyśleć że ciąża obumarła bo przeszły dolegliwośći??naprawdę najlepiej jakbyś poszła na izbę...nie wiem jakie u Was przepisy są..u nas niestety od razu na oddział biorą ale wiem że nie wszędzie tak jest. Idź i się nie zastanawiaj bo nerwami szkodzisz maluszkowi.....


a paracetamolu nie zażywam. na migrene mi nie pomoże. Zwykle brałam ketonal. teraz nie moge wiec ratuje się apapem, który też nie pomaga..musze wycierpieć swoje..a mam to chyba po mamie...też na migrenę cierpi:/

208

Odp: mamy w 2017

Dziekuje Wam, za wsparcie a nie za krytyke i ocenianie wink

Ja przed ciaza miewalam straszne bole prawej str.glowy i  prawego oka. W czasie ciazy po mdłosciach nastapily migreny i własnie tak jak Ty Marlena, brałam ketonal 100mg. Jednak tak jak mówisz, w ciazy jest to zakazane. Dopiero przy ostrej migrenie Paracetamol mi pomógl. Apap osobiscie uwazam za nieudany lek. 
Chyba ze poprawili jego skład

209

Odp: mamy w 2017

Vendi ja ogólnie jestem już uodporniona trochę na leki przeciwbólowe. Zjadłam ich bardzo dużo. W młodości miałam wiele kontuzji i ogólnie byłam pechowym dzieckiem heh. A o bolesnych miesiączkach nie wspomne. Ale jak musisz iść do pracy to musisz funkcjonować więc brałam dziennie nawet 10 tabletek przeciwbólowych. Wtedy raczej nie zdawałam sobie sprawy z tego że mogę się zatruć czy nawet ze świata zejść. dla mnie ważne było żeby przestało boleć bo muszę pracować. W najgorszych przypadkach po prostu do domu się zwalniałam. Dopiero siostra mi powiedziała że są wkładki lecznicze i porozmawiam o tym z moim ginekologiem. Bo jak wszyscy mówili że po pierwszej ciąży przejdzie. Tak szczerze mówiąc było gorzej niż przed.

210

Odp: mamy w 2017

Mnie piersi kilka dni pobolewały, potem przez kilka ich nie czułam i tak na zmianę. Teraz nie czuję już wcale tej nadwrażliwości, także spokojnie. Piersi widać też muszą odpoczywać od wzrostu.

Przebić samemu pęcherz - chyba praktycznie niewykonalne, a upławy w ciąży zdarzają się bardzo obfite.

Ja wczoraj byłam na kontroli, wszystko ok smile Nawet na kilka sekund widziałam moją dzidzię (podczas oceny szyjki poprzez usg) i cały czas wymachiwała rączkami smile) Dzisiaj zaczęłam 15sty tydzień...

211

Odp: mamy w 2017

Vendi spokojnie, nie tak łatwo coś dziecku zrobić, jest dobrze chronione i "ukryte" smile zawsze na izbie możesz sprawdzić czy wszystko ok, a na położenie do szpitala (jeśli wszystko gra) nie musisz wyrazić zgody.
Co do migren - ja też je miałam, ale po I trymestrze przestały dokuczać. W każdym razie neurolog pozwolił mi brać wyłącznie paracetamol który o dziwo pomagał. Apapu ja osobiście nie stosuję, bo mi nie pomaga. A przed ciążą to brałam doraźnie od neuro leki mocne.
Piersi mnie też już od dawna nie bolą i w ogóle mi nie urosły (uff całe szczęście smile )
Nitka cudnie jest zobaczyć dziodziola machającego łapkami <3 zazdroszczę <3 ja za tydzień swojego pooglądam, ale ja już w 24 tyg to nawet widziałam jak sobie ziewał big_smile

212

Odp: mamy w 2017
marlena.kop napisał/a:

Vendi ja ogólnie jestem już uodporniona trochę na leki przeciwbólowe. Zjadłam ich bardzo dużo. W młodości miałam wiele kontuzji i ogólnie byłam pechowym dzieckiem heh. A o bolesnych miesiączkach nie wspomne. Ale jak musisz iść do pracy to musisz funkcjonować więc brałam dziennie nawet 10 tabletek przeciwbólowych. Wtedy raczej nie zdawałam sobie sprawy z tego że mogę się zatruć czy nawet ze świata zejść. dla mnie ważne było żeby przestało boleć bo muszę pracować. W najgorszych przypadkach po prostu do domu się zwalniałam. Dopiero siostra mi powiedziała że są wkładki lecznicze i porozmawiam o tym z moim ginekologiem. Bo jak wszyscy mówili że po pierwszej ciąży przejdzie. Tak szczerze mówiąc było gorzej niż przed.


O matko.. ja sie zwijałam z bolu ktory mijał po jeden tabletce a Ty biedna po 10 musiałas łykac. Wspolczuje Ci ale mam nadzieje,ze lada dzien wstaniesz z łózka bez migreny i tak juz pozostanie smile)

Zdrówka !

213

Odp: mamy w 2017
Nitka88 napisał/a:

Mnie piersi kilka dni pobolewały, potem przez kilka ich nie czułam i tak na zmianę. Teraz nie czuję już wcale tej nadwrażliwości, także spokojnie. Piersi widać też muszą odpoczywać od wzrostu.

Przebić samemu pęcherz - chyba praktycznie niewykonalne, a upławy w ciąży zdarzają się bardzo obfite.

Ja wczoraj byłam na kontroli, wszystko ok smile Nawet na kilka sekund widziałam moją dzidzię (podczas oceny szyjki poprzez usg) i cały czas wymachiwała rączkami smile) Dzisiaj zaczęłam 15sty tydzień...


ahh.. zazdroszcze Ci. Generalnie chciałabym juz być gdzies tak ..w  27tygodniu smile

214

Odp: mamy w 2017

Kochane, bardzo Was przepraszam ale czy mogłaby kazda z Was podac tydzień w którym obecnie jest ?
Przez te zawirowania zyciowe i dolegliwosci ciazowe co wejde na forum to jest cos nowego albo typowo wchodze z zapytaniem i nie przewijam co działo sie wczesniej stad jak zwykle nie pamietam która z Was jest bliska rozwiązaniu.

Zawsze byłam dzieckiem ktore bylo wszedzie ale jak miało cos zrobic lub zapamietac to jakos ulatywało z głowy smile

215

Odp: mamy w 2017
chomik9911 napisał/a:

Vendi spokojnie, nie tak łatwo coś dziecku zrobić, jest dobrze chronione i "ukryte" smile zawsze na izbie możesz sprawdzić czy wszystko ok, a na położenie do szpitala (jeśli wszystko gra) nie musisz wyrazić zgody.
Co do migren - ja też je miałam, ale po I trymestrze przestały dokuczać. W każdym razie neurolog pozwolił mi brać wyłącznie paracetamol który o dziwo pomagał. Apapu ja osobiście nie stosuję, bo mi nie pomaga. A przed ciążą to brałam doraźnie od neuro leki mocne.
Piersi mnie też już od dawna nie bolą i w ogóle mi nie urosły (uff całe szczęście smile )
Nitka cudnie jest zobaczyć dziodziola machającego łapkami <3 zazdroszczę <3 ja za tydzień swojego pooglądam, ale ja już w 24 tyg to nawet widziałam jak sobie ziewał big_smile


hehe ja czekam az urosną !

A tak nawiązujac do piersi to przypomniała mi sie anegdotka ze szkoły i lekcji niemieckiego jak nauczycielka, która wszyscy mieli za wredną zołze zartobliwie mi powiedziała : ''Ty panna, ty to chyba klatke piersiowa odziedziczyłas po tacie " Wszyscy zamarli w klasie ja poniekad tez odpowiedajac: " Powiem Pani ze cos w tym jest"
Do tej pory mam kontakt z tą nauczycielka, specyficzna kobieta ale jakos zawsze sie z nią dogadywałam po `jej` stad moze ta dwustronna sympatia smile

216

Odp: mamy w 2017

Noo, mi też prawie nie urosły, a tak bardzo chciałam, bo mam miseczkę A/B ;( Teraz może B...

217 Ostatnio edytowany przez aga2016 (2016-07-20 14:44:14)

Odp: mamy w 2017

Hej dziewczyny!
Podczytuje Was juz dluzszy czas. Jestem mama z 2015roku.. Czy moge zostac z Wami i Wam potowarzyszyć przez okres ciąży:)?

218

Odp: mamy w 2017

Cześć, aga2016, pisz śmiało, w kupie raźniej wink Kiedy urodziłaś? Czy będziesz dopiero?

Ja mam 16 tydzień, chociaż są wątpliwości i może to być ciut mniej. Ja się bardzo cieszę z powiększonego biustu, szkoda tylko, że taki jest wrażliwy wink Powiem wam, że też już bym chciała być po porodzie, zobaczyć dziecko, mieć już za sobą te dolegliwości. Niby to stan błogosławiony, ale wczoraj przeczytałam gdzieś, że chyba raczej błogosławione są matki, które go przetrwają big_smile

219

Odp: mamy w 2017

Ja urodzilam córke pod koniec października smile.  Ogólnie moja ciąża przebiegala bez problemów, porod wspominam bardzo dobrze smile. Jeszcze w 7miesiacu brałam ślub:)!
Juz poznalas plec?

220

Odp: mamy w 2017

Ja dzisiaj zaczęłam 15sty tydzień

221

Odp: mamy w 2017
Elede napisał/a:

Cześć, aga2016, pisz śmiało, w kupie raźniej wink Kiedy urodziłaś? Czy będziesz dopiero?

Ja mam 16 tydzień, chociaż są wątpliwości i może to być ciut mniej. Ja się bardzo cieszę z powiększonego biustu, szkoda tylko, że taki jest wrażliwy wink Powiem wam, że też już bym chciała być po porodzie, zobaczyć dziecko, mieć już za sobą te dolegliwości. Niby to stan błogosławiony, ale wczoraj przeczytałam gdzieś, że chyba raczej błogosławione są matki, które go przetrwają big_smile

Ja 24 tydz. Elede wrażliwy też może być zaletą big_smile Ja mam 95 cm w biuście przy drobnej budowie, więc mam naprawdę duży biust i wcale nie chcę jeszcze większego, aczkolwiek po porodzie wiem że mnie to czeka yikes Wiesz ja tam nie ukrywam, że ciąża to nie jest ukochany stan w jakim jestem. Oczywiście przetrwam wszystko byleby dzidzia była zdrowa, ale chcę mieć to już za sobą. Mam sporo różnych dolegliwości, które są utrudnieniem, no  i dotąd byłam meeega aktywna a ciąża mnie ogranicza. Ale jeszcze kilkanaście tyg i zobaczę mojego Antka big_smile

222

Odp: mamy w 2017

A ja nie przytylam w ciąży ani biust mi nie urósl!. Podobno duze ma znaczenie czy urosnie i czy się karmii piersia ale czy mamy w to wierzyc? Jak się czujecie?:) kupujecie wyprawke?

223

Odp: mamy w 2017

ja sama juz nie wiem w którym jestem. położna mówi inaczej, lekarz inaczej i z usg inaczej wychodzi....problem w tym ze owulacja mi sie przesuneła i ooooo
ale gdzies po 14 tc jestem.

jak się ma sprawa z biustem? ja nosiłam mniejsze B.   teraz mam takie spore B. jak dla mnie w sam raz i wiekszych nie chcę. Pokarmu miałam bardzo mało. Ale myślę że problem tkwi raczej w tym że kobiety blokują się psychicznie

224

Odp: mamy w 2017

Mi się zgadzalo razem z usg i z tym co polozna mowila. Ale mój mąż wiedzial kiedy zaszlam w ciaze. Później oczywiscie wszystko się trochę roznilo. Miniumum tydzien. Urodzilam pomiedzy terminem z usg aaa terminem z miesiaczki.
Nastawiacie się na porod naturalny czty cesarke.

225

Odp: mamy w 2017
aga2016 napisał/a:

Mi się zgadzalo razem z usg i z tym co polozna mowila. Ale mój mąż wiedzial kiedy zaszlam w ciaze. Później oczywiscie wszystko się trochę roznilo. Miniumum tydzien. Urodzilam pomiedzy terminem z usg aaa terminem z miesiaczki.
Nastawiacie się na porod naturalny czty cesarke.


Super, że do nas dołaczyłas !!
Stanowisz naszą przewodniczke po tym nieznanym świecie hehe wink

Ja jestem w 12tyg. i dawkuje Luteine 100mg dziennie od 5tyg.ciazy
U mnie na wyprawke za wczesnie bo nawet nie znam płci aczkolwiek taaaaak mnie ciagnie na zakupy Wrr.
+ nastawiam sie na poród naturalny lecz w mojej rodzinie przewaga jest CC wiec sie zobaczy jak to bedzie;)

Jesteś mamą.. ? chłopca/dziewczynki ? imie ?

226

Odp: mamy w 2017

Dziewczynki Weroniki:).
Sama ucze się w tej roli.. Oczywiście że popelniam błędy.
Hm ja bardzo chcialam rodzic SN cieszę się, ze tak bylo. Nieraz myślę jak udało mi się przezyc te 9 miesięcy..
Jednak po cichu marzy mi się kolejny bobasek:).

227

Odp: mamy w 2017
aga2016 napisał/a:

Mi się zgadzalo razem z usg i z tym co polozna mowila. Ale mój mąż wiedzial kiedy zaszlam w ciaze. Później oczywiscie wszystko się trochę roznilo. Miniumum tydzien. Urodzilam pomiedzy terminem z usg aaa terminem z miesiaczki.
Nastawiacie się na porod naturalny czty cesarke.

Dziewczyny jak załatwiałyście sobie że macie spotkania z położną? W Polsce to nie jest popularne. Ja bym chciała poród naturalny, ale mam łożysko z przodu umiejscowione, więc liczę na to że się przesunie, bo jak nie to możliwa jest cesarka a tego nie chcę tongue

228

Odp: mamy w 2017

Ja chodziłam na nfz całą ciaże. Więc co wizyte podchodziłam do rejstracji pobierałam karteczke że jestem ubezpieczona. Pózniej do poloznej ktora ważyła, mierzyła ciśnienie i później słuchanie serduszka. Później szlam do ginekologa.. Oczywiście w razie wątpliwości mogłam przyjść bez problemu..
A gdzie chodzicie na nfz czy prywatnie?  Partner/maz towarzyszy i czeka dzielnie na poczekalnii? Planujecie porod wspolnie czy jednak wolicie byc same??

229 Ostatnio edytowany przez Elede (2016-07-21 11:15:06)

Odp: mamy w 2017

Ja chodzę już od paru lat prywatnie do lekarza, któremu ufam, ale zaczynam zdawać sobie sprawę, że nawet najlepszy lekarz to też człowiek, może mieć gorszy dzień. akurat bardziej krytycznie zaczęłam patrzeć na niego, kiedy doradzał mi amniopunkcję, z której zrezygnowałam. Wiadomo, u nas to i tak dobrze, że mówił, że jest taka możliwość i że z dzieckiem może być coś nie tak, bo niektórzy nie mówią, a potem szok, bo rodzice nie są przygotowani na chore dziecko. Ale nie spodobał mi się obcesowy i szybki sposób, w jaki mi o tym powiedział. A dla mnie to był dramat. No coż, decyzję z wszystkimi konsekwencjami i tak podejmują rodzice. Na razie mam badania genetyczne DNA dziecka, wykluczające najpopularniejsze choroby genetyczne.

A mąż pomaga, ale nie wymagam, żeby był na każdej wizycie, to byłoby niemożliwe, bo musiałby brać urlop. W poprzedniej ciąży był na badaniach usg prenatalnych i przy porodzie. Teraz tez był na pierwszym usg, myślę, że uda się na połówkowym też.

Nie umawiam się z położną, w 1 ciąży też nie, tzn wiem, że kobiety umawiają się i płacą danej położnej ze szpitala, gdzie będą rodzić, żeby mieć 'swoją' położną, ale nie znam szczegółów, jak to wygląda w praktyce i czy nie patrzą krzywo na to w szpitalu. Bo, jak dajmy na to, jest na zmianie, to chyba nieetyczne jest to, że się zajmuje tą opłaconą pacjentką bardziej i lepiej niż resztą, a jak nie jest na zmianie, to co? Przyjeżdża specjalnie? to chyba takie pół-legalne praktyki, zależą od szpitala.

Pierwszy poród miałam cc, teraz mam też łozysko wysunięte w przód, więc pewnie będzie cesarka. Ale jakoś się tym na razie nie martwię wink

230

Odp: mamy w 2017

Aga każdy popełnia błędy:)przy pierwszym dziecku jest ich najwięcej..przy drugim będzie juz z górki bo na przykładzie pierwszego wysuwamy wnioski:)Wydawało mi się że dobrze postępuję w niektórych kwestiach..a teraz widzę że jednak przy następnym muszę coś zmienić żeby tego uniknąć...

Ja miałam cc przez ułożenie miedniczne więc nie miałam wyboru rodzić SN . Natomiast po porodzie okazało się że dzidzia była owinięta pępowiną...teraz mam wybór i chyba wybiorę cessarkę...nie z wygody a ze strachu że znów sytuacja by się powtórzyła...za bardzo bym się obawiała..nie chcę tu absolutnie straszyć...może ja po prostu przewrażliwona jestem. Kiedyś cesarek nie bylo i dzieci się rodziły..natomiast wiem że kwestią sporną jest jakie dzieci są po cesarkach a jakie po SN.....moja kuzynka ma trójkę..wszystkie SN. Wszystkie od 3 miesiąca już spały całą noc...najstarsza ma 7 lat...nie jest pobudzona nerwowa żadnego adhd....a mi się wydaje już teraz że moja córka ma jakieś problemy....choć to za wcześnie żeby ją badać to juz się niepokoję....

Ja chodziłam i chodzę prywatnie do ginekologa bo na fundusz kolejki i odstępy między wizytami są 1,5 miesiąca...nie wytrzymałabym tyle...pozatym mam sprawdzonego lekarza....a położną to od 20 tc będę miała ale taką środowiskową która w przychodni pracuje i moge iść posuchać serduszka czy w razie niepokoju żeby na izbę od razu nie gonić...a w szpitalu takiej położnej nie miałam.

231

Odp: mamy w 2017

Tez słyszałam o oplaconej poloznej itd. Tylko niektóre przypadki były takie ze polozna nie przyjeżdżala..
U nas było tak, ze daliśmy tzn "w kieszen" powiem, ze zaczela wogole inaczej rozmawiać doradzac, proponowac np prysznic..  U nas byl porod rodzinny z czego jesten bardzo zadowolona.  Wiem ze moj maz duzo mi pomogl to wsparcie psychiczne.
Jak się dzisiaj czujecie?

232

Odp: mamy w 2017

Mi nie chodziło o opłacanie położnej , tylko właśnie o możliwość chodzenia do takiej położnej środowiskowej. Zadzwonię do przychodni i się dowiem co i jak, bo i ja chyba chciałabym się kilka razy spotkać smile A opłacać absolutnie nie zamierzam nikogo, po to płacę składki i rodzę w szpitalu państwowym. Mam lekarza do którego chodzę od kilku lat prywatnie, i będę rodzić właśnie w szpitalu w którym on pracuje, więc wystarczająco się jemu "napłaciłam" smile Poród chcę z mężem. A na wizytach ze mną był do tej pory dwa razy, niestety jego praca nie pozwala mu na częste uczestniczenie, ale na pewno jeszcze pójdzie ze mną na jakąś wizytę smile
A czuję się dobrze dziś, choć trochę śpiąca jestem. Byłam już w księgarni i kupiłam fajną książkę o karmieniu niemowląt

233

Odp: mamy w 2017

U nas jest tak, ze na wizyte nfz cieżarna mowi kiedy zapisac w rejstracji. Na początku chodzilam co miesiąc w przeciągu tego miesiaca dostalam zeby badanie krwi zrobic na kolejną wizyte i usg. Pozniej były nieraz 2 razy w miesiącu. Jezeli pani ginekolog dała mi zwolnienie to zapisana byłam w dniu końca zwolnienia. Wiec w moim rejonie cieżarne maja krótsze oczekiwanie na wizyte.
Ja strasznie chciałam SN może dlatego ze kiedyś miałam operacje na wyrostek i wyobrazam sobie mniej wiecej ten ból po cesarce chociaz nie mam pojęcia czy moge go porównywać. Wtedy mialam 13lat wiec myślałam ze umre:).
Może moja córka jest jeszcze mała zebym zauwazyla jakie robie błędy.  nie wiem w wieku prawie 9miesiecy nie je samodzielnie chrupkow chyba boje się ze mi się udusi. Taka ze mnie przewrazliwiona matka:).
Moj maz chce zebysmy pojechali w jego rodzinne strony czyli na Ukrainę tak się obawiam podrozy z dzieckiem

234

Odp: mamy w 2017

Czesc Dziewczyny ! Powiem Wam,ze miałam dobry humor do czasu kiedy pewne mamusie z forum mnei niezrównały z Ziemia. Nie wiem.. człowiek wpada w siec, zeby sie czegos dowiedziec, zadaje pytania i liczy na odpowiedz ale niestet sa takie osobowościa które nie obejda sie bez wyrazenia swojej opinii.
Odnosnie ostatniego pytania o ten aplikator, pamietacie ? Tak mnei podsumowały i cale moje zycie .. smile
Pojechałam dzis do tego szpitala mimo ze rodzina twierdziła,ze nie ma sensu pojechałam.
Czekałam o dziwo niecałe 2h, WSZYSTKO GRA. Ciaza  trwa, lekarz stwierdził ze nie widzi zadnych zastrzezen i kazał kontynuować Luteine.

Chodze do ginekologa prywatnie, a o poloznej tez słyszalam.. od 21tyg. zamierzam chodzic do środowiskowej wink
Co do porodu.. z partnerem bywa roznie ale co do porodu utrzymuje,ze chce SAM  przeciac pepowine. Zobaczymy jak to w praktyce wyjdzie ;P

Jak sie dzis czujemy ??
Zauwazylyscie, zeby rodzina Was jakos specjalnie  zaczeła traktowała czy raczej nie zmienili swojego stosunku do Was mimo ciazy ?

235

Odp: mamy w 2017

Vendi jeśli chodzi o to forum, to zauważyłam że niestety jest grono osób, którym się nie powiodło w życiu i teraz na siłę chcą wszystkich uświadomić jakie życie bywa okrutne i ciężkie. Przelewają swoje żale i opinie (choć mają oczywiście do nich prawo) mogąc w ten sposób krzywdzić osoby proszące o pomoc, w problemie, zdesperowane, chore.. hmm
Dobrze, że pojechałaś, możesz być spokojna. smile hm mnie wyjątkowo traktuje mąż smile stara się dogodzić. Ale nie zauważyłam jakoś specjalnej taryfy ulgowej u innych, może tylko tyle że ustępują mi miejsca (w rodzinie oczywiście bo przecież nie w autobusie ani w sklepie w kolejce). I niestety próbują zasypać dobrymi "radami" w trybie rozkazującym i wydaje się wszystkim zwłaszcza mojemu okropnemu teściowi, że wie wszystko o ciąży i jego "rady" typu: "obżeraj się bo jesteś w ciąży" "napij się wódki bo to nie szkodzi" są po prostu żałosne.

236

Odp: mamy w 2017

Daj spokój nie masz czym się martwić.  Pamietaj, ze jezeli jedna osoba skrytykuje zaraz pojawia się lawina.
Mnie tez mój mąż traktował inaczej, chociaz do dzisiaj tak zostalo.. Powiedział mi ze zawsze mnie kochal szanowal,ale po porodzie wszystko wzroslo, ponieważ widzial ile wysilku wlozylam zeby urodzila się nasza córka..
Okropny tesc:)? Podobno najwiecej ryczy ta krowa ktora daje najmniej mleka:)!
Może mamy bardziej doswiadczone powiedza mi cos o diecie niemowlaka. Wprowadzilam juz duzo produktow, ale moze powiecie mi co jeszcze szykujecie maluszka do jedzenia?

237

Odp: mamy w 2017

Chomik hehe to dobrego masz tescia smile
Moj sie nie wtraca za to tesciowa.. Jest miła osoba ale swoje co chwile dodaje stad wole jednak nie mieszkac z nimi he wink

A co do tego kieliszka wodki.. Czytałam gdzies w jakims artykule, ze lampka wina na tydzien jest dozwolona -słyszałyście cos o tym ?

Powiem Wam, ze jakos humor mi sie poprawił, moze dlatego ze zabrałam sie za ciasto big_smile Bedzie pysznie !

238

Odp: mamy w 2017
aga2016 napisał/a:

[..]  nie wiem w wieku prawie 9miesiecy nie je samodzielnie chrupkow chyba boje się ze mi się udusi. Taka ze mnie przewrazliwiona matka:).
Moj maz chce zebysmy pojechali w jego rodzinne strony czyli na Ukrainę tak się obawiam podrozy z dzieckiem

Ajj.. Powiem Ci,ze zawsze brałam na spacery, lub zajmowałam sie dziecmi moich kuzynek i tez bywałam zaszokowana jak dawały lizaki, chrupki -jak chrupki ?! Przeciez w gardle im stanie poskleja sie cos w srodku i mi sie udusza !  jak biegały to juz widziałam jak upadaja i robie sobie krzywde i zawsze `latałam` ale jakos wszystkie dzieci zyja i łobuzują wiec mam nadzieje,ze nie bede panikować nad swoim dzieckiem. Czasem warto odpuscic i dac ta chrupke najwyzej po kazdym kesie lec z herbatka na popite *ja tak z tych moich obaw robiłam hehe*

Co do wyjazdu.. Kobiety mlodsze szkraby zabieraja w podroze i nic sie zlego nie dzieje aczkolwiek bardziej  we mnie niepokoj zasiało miejsce do którego chcecie jechac. Po tych wszystkich` wojnach` zamachach, terrorach z Polski, wyjezdzac sie boje

239

Odp: mamy w 2017

Wiecie, że za chorobę genetyczną też można uzyskać odszkodowanie? aeger.pl/choroby-genetyczne-a-kwestia-odszkodowania/

240

Odp: mamy w 2017

Vendi co do alkoholu - żadna dawka nie jest bezpieczna w ciąży. Poczytaj o tzw. FAS. Nie wolno pić żadnego alkoholu w ciąży, nawet wódki teścia tongue nie dziwię się, że z teściami nie chcesz mieszkać, ja też! Jakie ciasto pieczesz? big_smile jezu ja jak upiekę to zjem dlatego tego nie robię hmm

Aga cudownie Twój mąż Ci powiedział, marzę żeby mój kochany mąż też do takiego wniosku dojdzie po porodzie smile Ale ostatnio mi powiedział, że bardzo docenia wysiłki jakie wkładam w noszenie naszego Antka, więc jestem pewna że mnie doceni. Aga a Ty karmisz piersią? Możesz coś powiedzieć w ogóle o karmieniu po porodzie? Jak często się to robi, ile co jak itp?

241

Odp: mamy w 2017

Heh najlepsze są wujki dobra rada:)najbardziej rozwaliła mnie sąsiadka. Jak urodziłam był maj. Ciepełko na polu poszłam na spacerek z córcią..budę zasłoniłam bo jakiś tam wiaterek był...córka miała juz miesiąc prawie...a sąsiadka zbulwersowana czemu dziecko czapki na głowie nie ma...odpowiadam-bo jest ciepło..nie będę dziecka przegrzewać....a sąsidka że wiatr wieje....a ja na to że w budzie jej nic nie wieje bo doskonale chroni...jakbym założyła czapkę to tylko potówke by dostała....i się uciszyła...ja później patrze..25 stopni na polu a ona z wnukiem długi rekaw adidasy grube dresy i CZAPKA!!masakra jak to dziecko musiało się grzać. Ale nie moja sprawa...JA się po prostu śmieję z takich rad z którymi się nie zgadzam i odpowiem co o tym myślę, co nie każdy lubi.....

Vendi nie sądze aby lampka wina co tydzień to był dobry pomysł...ewentualnie jedna lampka podczas całej ciąży...akurat mi lekarz pozwolił na sylwestra jedną wypić ..
Aga jeśli chodzi o chrupki spokojnie możesz podawać..one tak się rozpuszczają szybko że dziecko nie zdąży się nimi zadławić....warto podac coś do picia po chrupku bo jednak suszy

242

Odp: mamy w 2017

Ok dziewczyny jutro dam Małej chrupka.  Nie ma co panikowac racja.. Moja siostra ciagle patrzy na etykiety.  Dzisiaj powiedziala ze jezeli chce pasc swoje dziecko cukrem to prosze bardzo. Aa wiecie dlaczego bo dostala takiego małego danonka:).
Karmienie piersią eh bardzo chciałam karmić. Karmilam 3 miesiące..  My cale dnie byłyśmy przy piersi, jezeli odkladalam Weronike do wozka łozeczka zaraz byl płacz.  Przy piersi zasypiala. Podawalam jej jeszcze 60ml mleka i zjadala w mig i było ok.. Z piersi mialam zalezy 30/50. Bo tez jak spala sciagalam ponieważ przesypiala godziny.  Jadla co 4h. Lekarz tłumaczył zeby nigdy nie wybudzac dziecka nawet w nocy. Jeżeli kladla sie spac po kąpieli to na mleko budzila sie nawet po 6h. Noca piersia się najadala. Od tych herbatek brzuch mnie bolal.
Zazwyczaj kazda rade przyjmuje z przymrużeniem oka:).  Podobno na cudzych bledach nigdy się nie nauczymy tylko na swoich.

Kazda juz wybrala imię mniej więcej dla swojego maluszka,  bo może pominelam. Moja pamiec nieraz jest krotka:)

243

Odp: mamy w 2017

acha rozumiem. Ja się bardzo boję karmienia, nie wiem jaka ilość, o jakiej porze sad czy w szpitalu położne to mówią?
U nas jest Antek smile

244

Odp: mamy w 2017
chomik9911 napisał/a:

[..] Jakie ciasto pieczesz? big_smile jezu ja jak upiekę to zjem dlatego tego nie robię hmm


z galaretka na kruchym spodzie. Moje trzecie ciasto w zyciu ! Odkryłam nowe zamiłowanie-pieczenie wink
Oczywiscie ciasta juz nie ma.. Wczoraj w godzine a przedwczoraj w 20min sie rozeszły wypieki. Chyab mi smaczne wychodza heh

245

Odp: mamy w 2017

Nie martw się dziecko da o sobie znac ze jest głodne smile. Mowia ze co 3h. Dzieci na początku maja malutkie zoladki ze wystarczaja im zapewnie kropelki.. Na początku będzie tez potrzebna ta bliskosc maluszkowi.
Chyba to zalezy od szpitala i czy jest pani od laktacji.  U mnie było tak ze na początku nikt mi nie pokazal jak karmić mówię poważnie.  Pozwolily mi lezec z dzieckiem podczas karmienia bo wtedy gdy ulewa wodami plodowymi jest na boczku w pozycji bezpiecznej.
Co do karmienia mialam tak poronione brodawki, że gdy dziecko lapało lzy w oczach mi stawaly.. Na kolejny dzien po południu przyszla do mnie pielęgniarka, ktora pokazala jak przystawiac do piersi. Mialam masc maltan ale uzylam ze dwa razy.
Sama pamiętam pierwsze dni byly dla mnie ciezkie. W szpitalu zanim przewinelam córke ledwo zapielam spiochy ii juz od nowa trzeba bylo. Moj maz robil to szybciej w domu niz ja.
Chomik9911 nie martw się wszystko zalapiesz i zobaczysz ze to nie takie trudne i skomplikowane.  Wszystko wydaje nam się na początku trudne. Wierz mi sama się balam plus jeszcze jestem w małżeństwie mieszanym, ale mam wspaniałego meza

246

Odp: mamy w 2017

Aga dziękuję Ci za pocieszenie i za ten post. Potrzebowałam tego.. :* to moje pierwsze dziecko i mam wiele obaw stąd ta panika.. Aga a ściągałaś mleko laktatorem?
Całe szczęście, że masz oparcie w mężu smile

247

Odp: mamy w 2017

Doskonale Ciebie rozumiem miałam milion obaw problemów czy wątpliwości. Niestety niektóre osoby bardziej strasza czy właściwie maja zle wspomnienia doświadczenia nie mam pojęcia.  Jeżeli masz jakies wątpliwości to zawsze postaram się odpowiedzieć lub pokazac moj punkt widzenia..
Moze opowiecie cos mniej więcej o sobie.?

248

Odp: mamy w 2017
aga2016 napisał/a:

Doskonale Ciebie rozumiem miałam milion obaw problemów czy wątpliwości. Niestety niektóre osoby bardziej strasza czy właściwie maja zle wspomnienia doświadczenia nie mam pojęcia.  Jeżeli masz jakies wątpliwości to zawsze postaram się odpowiedzieć lub pokazac moj punkt widzenia..
Moze opowiecie cos mniej więcej o sobie.?

Dziękuję, jak tylko coś mnie zaniepokoi czy nie będę czegoś wiedzieć będę pisać smile a ile Twoje dzieciątko już ma? Co robicie na co dzień? smile bo tyle nowych osób poznaje się tu, że szczegóły się wymykają.

Coś o sobie? No ja już jestem w 24tyg2d, czekam z niecierpliwością na rozwiązanie, bo chcę już naszego chłopca zobaczyć big_smile no i nie ukrywam, że ciąża nie jest stanem który ułatwia mi życie tongue dotąd miałam aktywne życie, dużo sportu uprawiałam który kocham.Od razu po ślubie zaszłam w ciążę, dziecko planowane, ślub wzięliśmy z mężem w styczniu smile Mam męża pracowitego, kochającego i troskliwego - naprawdę tworzymy szczęśliwy związek. Jeśli chodzi o to jak mówisz, że niektórzy tylko straszą.. u mnie w rodzinie dokładnie tak jest dlatego nie zasięgam ich rad hmm moja siostra jest hipochondrykiem i chociaż urodziła niecałe 2 lata temu, to nie mogę z nią porozmawiać, bo od razuzarzuca mnie gradem katastrof, chorób.. mówi tylko jak to jest ciężko z dzieckiem.. jej syn ma prawie 2 lata a nic prawie nie jje bo ona mu dawała tylko mleko i słoiczki - wiecie jeden smak wszystkiego i konsystencja przecieru.. teraz dziecko nie jest w stanie zjeść kawałka mięska chudego czy nie wiem normalnego obiadu bo nic mu nie smakuje i nie bardzo przełyka. Nie znam się ale wydaje mi się że prawie 2 letnie dziecko już może jeść obiadek z rodzicami prawda? Dlatego nie chcę jej rad, bo dla mnie są nierozsądne

249

Odp: mamy w 2017

Moja corka Za 6 dni będzie miała 9miesiecy. Na codzień bawimy się razem lub sama się bawi ponieważ muszę zrobic obiad posprzatac. Chodzimy na spacery, zakupy,  wychodzimy do moich kokezanek lub siostry. Mieszkam na wsi z rodzicami,  mlodsza siostra i babcia. Mam nadzieję ze moze kiedys będziemy mieli z mezem cos swojego.. Mamy bardzo dobre warunki ale ja swoim to na swoim. U nas dziecko planowane bardziej przez.mojego meza. Slub wzięliśmy w sierpniu.  Mamy wzloty upadki, ale męża nigdy nie zamienie!:)
Tak dziecko powinno juz ladnie jesc z rodzicami. Dawac sobie radę z większym kawałkiem.  Moja córka juz zjada z nami obiad zupka jest odlana wcześniej i mniej przyprawiona. Ja byłam zdania,  ze jezeli jestem w domu to moge ugotować dla dziecka wiem co wlozylam jakie mieso itd. A sloiczki tez byly trochę jak zaczal się sezon owocow.
Czesto czytalam na internecie jak rozwija się ciąża tydzien po tygodniu a później jak rozwija się dziecko miesiąc pp miesiacu:)

250

Odp: mamy w 2017

to już sporą panienkę macie smile Wiadomo, że na swoim to jest inaczej, ale zazdroszczę mieszkania na wsi.. eh kocham wieś i moim i męża marzeniem jest mieć swój maleńki domek u niego na wsi smile No jestem tego samego zdania, że samemu wiesz co dajesz no i nie oszukujmy się - słoiczki są drogie. A moja siostra kupuje np banana w słoiku albo jabłko neutral sezon w pełni a dziecko maliny nigdy w ustach nie miało czy truskawki.. oj ja cały czas też czytam tydzień ciąży po tyg smile kupiłam teraz książkę o karmieniu, spaceruję, pływam, robię zakupy drobniejsze, gotuję i czas leci. Tyle że samotna się czuję, bo przyjaciółki mam daleko a mąż wieczorem tylko. Ty na pewno na to Aga nie narzekasz smile a dobrze Wam się mieszka z rodzicami?

251

Odp: mamy w 2017

Moim zdaniem dobrze.  rodzice pracują.  znaczy tata ma taka prace w domu ogrody plus robi meble.  Moj maz pracuje na zmiany po 8h, ale tez pomaga tutaj w domu, siostra tez pracuje. Wiec polowe dnia jesteny sama z córką.  Ale na samotnosc tutaj nie narzekam zazwyczaj ktos wpadnie lub my wyjdziemy na spacer.  Z dzieckiem Zobaczysz że jest inaczej.  Jest co zrobić czy nawet odpoczac. W ciąży tez się czulam samotna. A tak to duzo mowie do swojej corki:)
Sloiczki to jednak duze ulatwienie. Tylko pozniej dziecko ma problem z jedzeniem normalnych posilkow. Znam też przypadek w mojej rodzinie gdzie matka wydaje 300zl na sloiki! Dla mnie to strasznie duzo kasy gdzie naprawdę mozna kupić cos super dziecku.! 
A jest chociaz maly cien szansy na spełnienie marzenia o domku na wsi?
A z jakiego województwa jesteś jezeli to nie tajemnica?

252

Odp: mamy w 2017

a czyli macie i chwilę spokoju - bo pół dnia w pracy każdy spędza, ale i na towarzystwo nie narzekasz smile super! no i pewnie to jest udogodnienie jeśli chodzi o np. spacery. A daleko macie do miasta? czy np. do lekarza, apteki, przedszkola?
No tak mi się wydaje, że jak będzie już synek to nawet do niego pogadam big_smile 300zł na słoiki yikes dla mnie suma ogromna!
Wiesz ja jestem z lubelskiego, a Ty? Jest szansa na domek, bo działkę dostaniemy od teściów (taki przynajmniej kiedyś był plan, ale teść za mną nie przepada więc zastanawiam się czy spełni tą obietnicę), no a jeśli będziemy mieć działkę to chcemy taki maleńki domek wybudować ok. 80 m2 własnymi siłami, więc koszt też byłby niewielki, bo mój tata zaoferował pomoc, gdyż on z kolei buduje takie domy. Pewnie potrwa to parę lat zanim by się go wykończyło, ale nie byłby to koszt 300 000 zł tylko samych materiałów. Bo teraz wynajmujemy kawalerkę na blokowisku, co miesiąc płacimy 1200zł i rachunki i szczerze mówiąc "dusimy" się już w tym skupisku.. ale wiesz jak to z kasą, trzeba byłoby wziąć kredyt a póki co zdolności nie mamy

253

Odp: mamy w 2017

Ja jestem z mazowieckiego. Ten tydzień jest taki ze moge się zanudzic. Mamy z mezem jedno auto. Dla mnie to nie problem bo jak maz jest w domu to ja wtedy moge jechac i cos zalawic lub gdy pracuje na rano to po południu biore samochod i możemy też kogos odwiedzić. Lekarza mamy 6km i do miasta najbliższego 7km. 
Wiesz parę lat wykonczenia i mieszkanie w swoim wymazonym domu reszte zycia to warto osiągnąć ten cel.
Ha powiem lepiej my pewnie nigdy nie będziemy mieli zdolnosci kredytowej. Chyba, ze jak moj maz będzie mial pobyt staly aa i oczywiście żebyśmy zarobki mieli odpowiednie.   Moi rodzice tez powiedzieli ze z czasem nam pomogą.  U Ciebie chociaz duzy plus ze tata może postawic dom ile kasy w kieszeni zostanie. 
A jak idzie kompletowanie wyprawki?? Wszystko masz nowe czy szukasz tez uzywanych rzeczy w bardzo dobrym stanie?

254

Odp: mamy w 2017

Ee to Wy macie rzut beretem po prostu do miasta, jak Wam się znudzi cisza i spokój to chwila moment i już jesteście. Kurczę myślałam, że jak Twój mąż się żeni z Tobą polką to automatycznie nabywa pobyt stały..
Wiesz mam sporo ubranek od szwagierki. Jutro właśnie jedziemy z mężem kupić trochę śpiochów czy jakieś skarpetki, rożek. Mam np kołdrę, ale nie mam poduszki i pościeli. Wiesz my kupujemy część w pepco i tesco, bo mają tanie rzeczy,no i na allegro też mają fajne np ciuszki po 10zł, 15, czy rożki po 30-40 zł a nie tak jak w Smyku po 100 zł neutral a jeśli chodzi o wózek, łóżeczko to używany w komisie mamy zamiar. Moja siostra coś tam nam dała i pewnie jeszcze dowiezie, także większość używana smile Kosmetyki to nie wiem, pewnie w Rossmannie.. wszystko w trakcie, bo nie mamy też tak miejsca żeby teraz to chować smile

255

Odp: mamy w 2017

Tutaj 7km ode mnie to jest biedronka lewiatan, bazarek, bank, gmina. Takie podstawowe. A 14km jest juz rossman dekada z ubrankami, pepco wiecej supermarketów. 
Ja tez.mialam bardzo duzo ubranek od mojej siostry ponieważ pomiędzy dziewczynkami jest rok roznicy:) moja mama powiedziala ze pierwszemu wnuczkowi lub pierwszej wnuczce kupi wozek.. Lozeczko kupililismy uzywane za 100zl..  Czesto kupuje na wyprzedazach. Np znalazlam fajna stronke z zabawkami gdzie sa naprawdę tansze niż w smyku i sklepach na stronie satysfakcja.pl
Teraz ma pobyt na 3lata.  Później zobaczymy na ile bedzie miał. Wtedy mogly byc małżeństwa tylko dla pobytu. Oczywiście byl u nas dzielnicowy czy wogole jesteśmy malzenstwem wywiad przeprowadzil z nami sasiadami. Straz graniczna u pani sołtys.  Aa i maz jest obywatelem Ukrainy:)

256

Odp: mamy w 2017

Aga nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, w pozytywnym znaczeniu tego słowa, że mieszkacie na wsi. Kocham wioski, małe miasteczka takie z kilkoma sklepami, ryneczkiem. smile Tak czy siak na końcu świata nie jesteście tongue stronkę sobie zapisuję już jak polecasz. Tak trzeba szukać po sklepach niekoniecznie markowych i po przecenach. Takie małe dzieci szybko wyrastają z ubrań.
No tak nie pomyślałam, że inaczej dochodziłoby do nadużyć, stąd ostrożność w tych pobytach. Wiesz nieważne z jakiego państwa jest Twój mąż, ważne jaki jest dla Ciebie i rodziny. A czy to np Ukraina, Anglia, Grecja czy Włochy to już kwestia tego jak godzicie różnice kulturowe. No właśnie niby kultury podobne, ale na pewno odczuwasz jakieś różnice? A jak jego rodzina Ciebie traktuje?

257

Odp: mamy w 2017

Roznice niewielkie. On jest prawosławny a ja katoliczka. Wzięliśmy slub koscielny dziecko wychowujemy w wierze katolickiej. Chodzimy razem do kosciola moze isc do spowiedzi komunii. Wiary raczej nie chce zmienic ale ja się nie dziwie ponieważ sama bym nie chciała zmieniac gdyby mnie zapytal.  Hm z jego rodzina ok nie jest zle widzimy się pare razy tylko. Oni bardziej dzwonia jak cos chca czy zaproszenie czy zalatwienie jakiejs pracy. Ich zarobki sa jednak śmieszne mowienie o dobrej pracy przez zwyklych ludzi to 300zl w przeliczeniu na nasze pienazki. Moja teściowa mnie nie słucha Prosilam zeby nie stawiala.mi na sile dziecka bo nawet nie stawala sama to prowadzala ja pod paszkami. Raz prosiłam żeby nie wychodzila z nia na dwor bo kropilo bylo zimno a miala taki cienki polarek na sobie i kaptur i tak i tak wyszla do zabawkowego samochodu ja wsadzila. Moj maz to zobaczyl i zwrócił uwage. Jak przyniosla ja do domu byla zimna.  Oczywiście obrazila się na swojego syna bo powiedzial, ze ja cos mowilam aa ona wogole nie słucha a to nasze dziecko
A jak ty dogadujesz sie z rodziną meza i swoja? Macie dobry kontakt?

258

Odp: mamy w 2017

Wiesz co to dobrze, że nie mieszkacie z nimi, bo jeżeli teściowa nie szanuje Twoich zasad i tego jak wychowujecie dziecko to dopiero byłoby jakbyście blisko byli. Tego właśnie nie rozumiem,a często słyszę to od koleżanek, jak można nie szanować zasad wprowadzonych przez rodziców. Ja rozumiem, że dziadkowie kochają wnuki czy że chcą dobrze, ale niestety takimi ruchami tylko powodują zamęt, a potem męcz się człowieku i ucz od nowa np. moja siostra wprowadziła zakaz oglądania tv przez jej syna, a moja mama włącza mu non stop tv hmm W każdym razie świetnie, że mąż się za Tobą wstawił - to ważne. I tak nieźle że obraziła się na syna a nie na Ciebie tongue No te zarobki na Ukrainie są po prostu masakryczne.. bieda aż piszczy.
Wiesz co teściową mam kochaną, naprawdę bardzo dobra i uczynna kobieta smile szwagierki też fajne dziewczyny, dogadujemy się. smile Teść mnie nie lubi, wyczuwam to od początku, nie rozmawia ze mną za bardzo, było wiele takich sytuacji, że niby nic chamskiego wprost mi nie powiedział ale np. nie odpowiadał na moje "dzień dobry" - po prostu ignorował, ostatnio jak był grill i było już koło 22 to poprosiłam męża żebyśmy poszli już do nas do pokoju bo źle się już czułam, zapytałam tylko czy wynieść do domu jakieś talerze na co teść powiedział do mnie: "idź już stąd i nie przeszkadzaj".. bardzo to przeżyłam. Był podpity i potem powiedział mojemu mężowi oczywiście że to nieprawda i on nic nie pamięta.. także z nim nie rozmawiam, przestałam się narzucać ale nie jestem niemiła czy coś. W każdym razie przez prawie 8 lat bycia tam nigdy nie zapytał co u mnie. Z resztą męża rodziny jest super, dogadujemy się :)Z moją rodziną mam poprawne stosunki, nie jakieś mega zażyłe, bo taką mam dziwną rodzinę, ale jest ok. Mam przyjaciół na których mogę liczyć, mimo że są 170 km od nas i 500 km ale stale się kontaktujemy. A jak u Ciebie z koleżankami? Masz jakieś zaprzyjaźnione mamuśki? tongue

259

Odp: mamy w 2017

Może i na mnie tez się obrazila, ze skarze się mezowi. niby rozmawiala,ale wtedy caly dzien nawet nie przyszła do wnuczki.
Mam przyjaciółkę z ktora znamy się z 10lat. Tez ma dziecko tylko starsze bo juz 3letnie, moja siostra ma prawie 2letnia corke ii jeszcze z rodziny ma 2 dziec to z nimi najczęściej się widuje.  I młodsza siostra jest tylko ze ona nie ma dziecka:). Może nie mam jakiegoś duzego grona znajomych.
Ciekawe gdzie reszta dziewczyn.
Nie ma co się przejmować dobrze ze dogadujesz się z teściowa czy szwagierkami.. Dla mnie bardzo waazny jest kontakt z kobietami bo z nimi tak naprawdę przebywasz czy wymieniasz się powiedzmy przepisami, radami:). A w tym wszystkim maz jest najważniejszy a niedługo pojawi się bobas to juz wogole:).
Super sa te pierwsze chwile! Naprawdę jeszcze nieraz bedziesz chciala do nich powrocic. Ja sobie często przypominam.  Najbardziej bylam zszokowana iloscia wloskow na glowie i kazdy kto nas odwiedzal mowil o jeju ile ona ma włosów na glowie. Do dzisiaj ma bardzo dlugie na czubku glowki.
Masz jakieś obawy? Często kobiety maja mysl ze popsuja sobie figure, a to praca ze juz nie będzie do czego wrocic

260

Odp: mamy w 2017

No to fanie, że wokół masz tyle życzliwych kobiet i większość ma małe dzieci smile Tak masz rację, nie ma się co przejmować takimi osobami, trzeba skupiać się na tych fajnych relacjach smile
Właśnie jesteś pierwszą osobą, która mówi tak pozytywnie o tych pierwszych chwilach i opiece smile bo do tej pory słyszałam tylko o nieprzespanych nocach tongue
Z objawów: pracą się w ogóle nie przejmuję tongue przytyłam 4 kg jestem już w 6 mcu więc źle nie jest - martwię się wiadomo ale zrzuci się po porodzie, dokuczają mi nogi wieczorem z racji żylaków i ogólnie czuję się często słabo i zdarzały mi się zasłabnięcia. Ale generalnie nie rozckliwiam się jakoś nad sobą, staram się być aktywna. Za kilka dni wizyta u lekarza więc zobaczymy się znowu z synkiem smile

No właśnie Dziewczyny co u Was?? Jak zdrówko? My się tu z Agą zagadałyśmy tongue

Posty [ 196 do 260 z 2,579 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 40 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » mamy w 2017

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024