mamy w 2017 - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » mamy w 2017

Strony Poprzednia 1 2 3 4 40 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 2,579 ]

66

Odp: mamy w 2017

Vendicativo  i jak wygląda sytuacja??coś się zmieniło??podjęłaś jakąś decyzję??wiem że mało czasu na zastanowienie ale mamy nadzieję że rozważasz jednak mieszkanie ze swoimi rodzicami lub wynajem??

Paatrolcia no to cóż...i tak widać masz niezłą sytuację finansową...zostaje w takim razie zasiłek rodzinny i pieniążki z polisy.....:)zawsze to coś:)

Jak się dziś czujecie??ja byłam na kontroli z moją córcią..niestety mojego lekarza rodzinnego nie było i poszłam do takiej jednej jędzy....ciśnienie mi podniosła na starcie...ale jakoś przeżyłam....nie dziwię się że ma mało pacjentów jak zamiast przyjść do gabinetu to rajda z paniami z rejestracji a widzi że czekam z wiercącymm się, płaczącym dzieckiem. Echhh...
Ja sie podziębiłam..boli mnie gardło...psikam jakimś specyfikiem..a upały idą..brrrrrr
w poniedziałek wizyta...nie przytyłam nic komletnie..brzuch mam płaski...nie czuję się w ciąży..gdyby nie poranne mdłości i wymioty to bym zapomniała o tym...mam jakieś złe przeczucia:/:/

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: mamy w 2017

Cześć, dziewczyny, witam Paartolcia smile

Marlena, nie wkręcaj się. Ja mam parę kilo za dużo, mdłości i bóle żołądka cały czas, myślałam, że minęły, ale się tylko przyczaiły. W związku z tym nie przytyłam, tyko trochę brzuch urósł, ale mieszczę się spokojnie w spodnie nie-ciążowe. W sumie nie widać, że jestem w ciąży. Brzusio na pewno się pojawi, aż będziemy mieć go dość wink

Ja miałam trochę nerwowych dni w pracy, ale w końcu pójdę już na to zwolnienie za niedługo. Chyba z tego powodu zaczął mnie jeszcze dół brzucha pobolewać , ale postanowiłam nie panikować i doczekam do wizyty w przyszłym tygodniu. Czuję też takie łagodne łaskotanie, nie wiem jak to określić, może to już pierwsze wyczuwalne ruchy, kto wie?

Ja Cię w ogóle podziwiam, bo masz małe dziecko, które niewiele rozumie, człowiek źle się czuje, a tu jeszcze trzeba się dzieckiem zająć. Moja jest starsza, trochę już sobie da przetłumaczyć, w ostateczności zawsze mogę ją zabrać na plac zabaw, gdzie się już ładnie sama bawi, albo bajki puścić (wiem, niewychowawcze, ale ratujące życie wink

Ech, w przyszłym tygodniu będę mieć też wyniki badań genetycznych, staram się za dużo o tym nie myśleć, bo i tak moje przeżywanie nic nie zmieni, a może jeszcze dziecku zaszkodzić...

68

Odp: mamy w 2017

Ja we wtorek idę odebrać wyniki testów PAPPA, też troszkę się stresować będę ale pewnie w dniu odbierania wyników.

Dzisiejszy dzień to koszmar....od rana nic tylko wymiotuje...całe śniadanie wylądowało w toalecie. Do tej pory nic nie zjadłam bo wszystko zwracam. A już tydzień było spokoju. Dobrze że po południu na chwile mi przeszło to na spokojnie mogłam pójść do ortodonty ściągnąć aparat a tak się stresowałam że tam nie dojadę a co gorsza że na fotelu mi się zrobi niedobrze.
Mam cichą nadzieje że tak koło 15-16 tygodnia mdłości pójdą w zapomnienie na zawsze.

69

Odp: mamy w 2017

Cześć wszystkim smile
U mnie dziś fajny dzień, bo mąż ma wolne i byliśmy nad wodą pospacerować smile potem pojechaliśmy na zapiekanki

Marlena nie nakręcaj się, wszystko na pewno gra smile mi koło 17, 18 tyg waga dopiero poszła w górę, teraz jest 22 tydz 2d i mam + 2,3kg bo waga się czasem waha. Ale brzuch jest widoczny, więc jeszcze zdążysz mieć go pewnie dość tongue

Elede mam nadzieję, że w badaniach będzie wszystko dobrze, staraj się nie myśleć za dużo o tym.. a z pracą pocieszające jest to, że niedługo już zwolnienie!

Paartolcia współczuję.. wymioty muszą być masakryczne.. mdłości miną z dnia na dzień zobaczysz, jeszcze troszkę wytrzymaj smile

70

Odp: mamy w 2017

Uwierzcie że probuję nie myśleć o tym. Robię wszystko żeby zająć głowę...wzięłam się za sudoku heh:)ale jak już wpadnę w trans to z głowy mi to nie wychodzi..wiem że to niczego nie zmieni...ale jakoś samo się tak dzieje....wiecie to nie żebym za brzuchem tęskniła bo jak sobie przypomnę że w pierwszej ciąży miałam uciskna rwę to aż mnie ciarki przechodzą...tylko że w pierwszej ciąży już mi było brzuch widać a wiadomo mięśnie były mocniejsze....teraz są słabsze więc z reguły brzuch widać szybciej i ruchy ponoć też szybciej są wyczuwalne...tez mam czasem wrażenie że czuję ruchy ale to chyba raczej ruchy jelit haha:):):)

Elede ja już dawno bym śmignęła na zwolnienie:)Twoje dziecko chodzi już do przedszkola??

Chomik udany dzień miałaś..tylko pozazsdrościć...niektóre z nas widzą tylko kibel cały dzień hehe

Paatrolcia probowałaś tabletek PREVOMIT??  mi delikatnie ulżyło po nich...

71

Odp: mamy w 2017

wiem Marlena, że tak nam łatwo powiedzieć "nie myśl"..  wiesz może ten brzuszek wyskoczy "z dnia na dzień" smile często jest tak nic nic a potem bach! big_smile jeszcze troszkę i zaczną się kopniaki!
Tak cieszę się, że wymioty mnie ominęły smile za to od samego początku mam problem z siusianiem, po kilka razy na godzinę. Do tego doszły mi żylaki miednicy i nóg, więc też bezboleśnie nie jest tongue

72

Odp: mamy w 2017

Marlena - nie próbowałam żadnych tabletek, już teraz niby nie mam tak często, w sobotę raz wymiotowałam i dzisiaj dopiero, wcześniejsze tygodnie były o wiele gorsze, był okres że ranek to tylko było łóżko i toaleta nic więcej.

Chomik - zazdroszczę spaceru, my jak gdzieś chodzimy to raczej w weekend bo na tygodniu nie ma czasu. A to też zależy od mojego samopoczucia bo jak mnie mdli to wolę nie wychodzić.

Elede - jeśli chodzi o te badania to nie ma się co nakręcać z resztą Ty czekasz na wyniki tych testów PAPPA, tak?? Dobrze zrozumiałam??

73 Ostatnio edytowany przez Elede (2016-07-08 20:47:03)

Odp: mamy w 2017

Niestety, właśnie pappa wyszło źle sad nie chciałam tu pisać, żeby was dziewczyny, nie dołować dodatkowo, ale wyszło mi ryzyko zespołu downa i z. edwardsa, ten ostatni zwłaszcza jest, no cóż, wadą śmiertelną w dużym stopniu.

Ale po ponad tygodniu wertowania netu, jestem lepszej myśli, bo na pęczki jest historii, gdzie kobiety po badaniach genetycznych, czyli usg plus hcg plus pappa, miały obliczone ryzyko np. 1 :60 dajmy na to trisomii 18, a potem rodziły zdrowe dzieci. Ja mam ryzyko trochę ponad 100, norma to 1: powyżej 300.

Znaczy to tyle, że np. na 100 kobiet jedna z takimi wynikami jak ja urodziła chore dziecko. Czyli: mam 99% szansy, że urodzę zdrowe dziecko. A wiecie jak tę informację przekazują lekarze? Ze ryzyko poniżej 300, trzeba zrobić amniopunkcję (inwazyjne badanie, też obaczone ryzykiem poronienia), żeby... zdążyć na czas na aborcję. Po czym następują różne opowieści  o takiej czy innej pacjentce, która miała dziecko bez nerek czy bez mózgu.. NO comment...

Jestem umówiona na amnio, ale wcześniej zrobiłam badanie harmony, bardzo drogie badanie krwi, bada się dna dziecka, wyniki mam w przyszłym tygodniu.

74

Odp: mamy w 2017

Elede - tak jak piszesz że czasami testy PAPPA wychodzą złe a dzieci i tak rodzą się zdrowe. Powiedzmy sobie szczerze te testy to jest tylko i wyłącznie statystyka sam doktor mi powiedział że to jest tak jak loteria. Może pokazać że ryzyko jest a w końcowym rozrachunku wychodzi że dziecko rodzi się zdrowe. Wiem że ta amniopunkcja jest właśnie obarczona ryzykiem poronienia, to czy ktoś chce je podejmować to już indywidualna sprawa, wiem że z drugiej strony też jest ciężko całą ciąże rozmyślać o tym czy dziecko jest zdrowe czy nie. Ale myślę że też nie trzeba tak bardzo dosłownie brać wyników testów PAPPA bo to pokazuje prawdopodobieństwo a nie stan faktyczny że dziecko na pewno jest chore. Także na razie się nie stresuj tylko myśl pozytywnie bo na tym etapie wszystko jest możliwe i dziecko może być w pełni zdrowe a Ty tylko się denerwujesz co nie pomaga ani Tobie ani dziecku. Teraz na weekendzie się wyluzuj, spraw sobie jakąś przyjemność, idź na zakupy, wyjdź do kina, umów się z koleżanką albo spędź miły czas z mężem i dzieckiem żeby nie katować się tylko tą myślą co pokażą wyniki bo to nie jest dobre!!!!
Trzeba myśleć pozytywnie!!!!! Tylko to się liczy. Na pewno wszystko będzie dobrze. Trzymamy kciuki!!!

75

Odp: mamy w 2017

elede współczuję:/nawet sobie nie potrafię wyobrazić strachu który przeżywasz.....ale.......czy na aborcję nie jest za późno?wogóle weszła już ta ustawa antyaborcyjna??
ja nie wiem czy byłabym w stanie usunąć dziecko nawet chore...
oczywiście to indywidualna decyzja
natomiast z tym czynnikiem ryzyka..wydajee mi się ze każdemu może się to przytrafić...

76

Odp: mamy w 2017

ale myslę że będzie dobrze:)sama mówisz ze 99% szans na zdrowie dziecko...ten jeden procent to może być dla każdego przeznaczony..ciekawa jestem jakby każda z nas zrobiła to badanie jakie byłyby wyniki.........

77

Odp: mamy w 2017

Elede trzeba trzymać się pozytywów! będzie dobrze! w przyszłym tyg będą już wyniki tych badań krwi to coś się rozjaśni.. trzymam kciuki!!

78

Odp: mamy w 2017

Dzięki dziewczyny, mam nadzieję, że będę mogła tu napisać za niedługo pozytywną wiadomość wink

Jak u was dziś? U nas burzowo, spać mi się chce masakrycznie, bo w nocy budzę się co godzinę na siku. Już południe, a ja dopiero się budzę, choć oczywiście dziecko ściągnęło mnie z wyrka już po 7 wink

79

Odp: mamy w 2017

Mnie o 5 rano straszna burza obudziła. Teraz trochę słońca jest ale co jakiś czas czarne chmury się pokazują. Ja też mam leniwy dzień. Wczoraj mama zrobiła pyszny obiad to na dzisiaj mi dała także nie muszę nic gotować. W czwartek też mieszkanie całe posprzątalam także dzisiaj mogę sobie pozwolić na leżenie. Teraz i tak całe dnie jestem w domu to sobie sprzątam na bieżąco po troszkę żeby się bardzo nie męczyć. W tym tygodniu mam dwie wizyty u ginekologow. Ciekawe jaki będzie ten nowy.

80

Odp: mamy w 2017

u mnie też burzowo. Co chwilę deszcz pada i burza przechodzi. Nie wyspana jestem totalnie. Córka od 2 w nocy nie spała do 5 rano. Po prostu zrobiła sobie z nocy dzień i bawić się chciała. Myślałam już że przez okno wyskocze bo tak mi się spać chciało. A gdy ona zasnęła przyszła burza i ja już spać nie mogłam. Cały dzień daje mi mocno w kość bo ząb jej idzie. Udrękę mam z jej zębami. Nie chcą wychodzić i męczy się tak samo ona jak i ja. Na dzień dzisiejszy mam już dość i nie wiem jak do wieczora przetrwam...no ale....
tak poza tym dwa dni i wszystko będzie jasne. Badania genetyczne i poznam płeć.

Paatrolcia mam nadzieję że trafisz na normalnego lekarza. A on przyjmuje  w szpitalu w którym chcesz rodzić??Idziesz prywatnie??możesz powiedzieć z jakich okolic jesteś??:):)


Elede daj znać jakie wyniki czekamy z niecierpliwością:)a dziecko i tak budzi się o dobrej godzinie...choć pewnie byś pospała dłużej:):)

81

Odp: mamy w 2017

U nas też burzowo i deszczowo. Z rana wybrałam się na basen, ale musiałam zajść najpierw do sklepu, było gorąco kolejka długa i zasłabłam. Na szczęście nie upadłam, ale wyjście na basen odłożyłam na jutro lub pon. hmm Dziś mamy wesele znajomych, więc wybieramy się z mężem troszkę posiedzieć. Pogoda niestety nadaje się tylko do spania tongue

82

Odp: mamy w 2017

Elde, trzymam kciuki, faktycznie w necie pełno historii jest, gdzie wyniki wychodziły złe, czasem nawet bardzo złe, a dzieci rodziły się całkowicie zdrowe!

Ja poproszę o dopisanie mnie do listy... smile Termin mam na 17.01.

Ciąża można by powiedzieć, idealna, bez żadnych nieprzyjemnych objawów, pełnia życia, dzidzia zdrowa i pięknie rośnie, gdyby nie to, że jestem zagadką medyczną i ciągle ze mnie coś ''cieknie''. Ostatnio brązowe obfite upławy, skoro nie naderwane łożysko, ani żadne krwiaki, to 'coś starego', albo nadżerka - tak strzelają. Nikt tak naprawdę nie wie.

Jestem już po prenatalnych (usg) i wyszło bardzo dobrze smile Jeszcze czekam tylko na wyniki testu Pappa smile

Brzuszek mam już odstający, gwałtownie pokazał mi się w 10 tygodniu, na szczęście od tamtej pory już powolutku się wypełnia... smile

A u nas trochę wietrznie, ale nawet słoneczko wygląda smile

83

Odp: mamy w 2017

Chomik - to uważaj na siebie, lepiej nie ryzykować i czasami zostać w domu. Ja mam nadzieje już też za niedługo się wybiorę na basen. Na razie zrezygnowałam bo co się zmęczyłam to zaraz się kończyło złym samopoczuciem i niedobrze mi się robiło.

Marlena - ja jestem z Rzeszowa. Do tego nowego co idę to on pracuje w szpitalu a przyjmuje w jednej z tutejszych przychodni zarówno na NFZ jak i prywatnie. Na szczęście udało mi się na NFZ dostać. Z tym że to jest młody lekarz i on na oddziale jest rezydentem ale czytałam o nim opinie że jest bardzo fajny i że nie olewa pacjentek, że odpowiada na wszystkie pytania cierpliwie i nie jest taki zarozumiały ani nic i że dużo też dziewczyn właśnie zaczęło do niego chodzić w ciąży po tym jak nie były zadowolone z wcześniejszego lekarza.
Muszę tylko jakoś wykombinować żeby ten lekarz do którego już nie chce chodzić nie zrobił mi usg bo wolałabym żeby ten nowy mi zrobił, a ja i tak już w tej ciąży miałam dosyć dużo tych usg bo jeszcze 2 razy byłam w szpitalu na kontroli i mi tam też robili a chyba takie częste usg też nie jest dobre.

Nitka - to szybko Ci się brzuszek pokazał. To Twoja pierwsza ciąża?? Ja ogólnie z upławami to mam problem od zawsze, jeszcze zanim zaszłam w ciąże, ale na szczęście teraz w ciąży nie mają żadnego niepokojącego koloru. A może masz jakiś torbiel bo też przez to są plamienia, ja właśnie ma i nie wiem czy nie przez to na początku miałam plamienia. Mnie trochę w szpitalu przestraszyli że jak zacznie rosnąć to że na patologię ciąży będę musiała iść no ale niby ten mój lekarz powiedział że nie ma się co martwić że to taki torbiel co spokojnie się wchłonie także no zobaczę.
Chyba mu walnę ściemę że na prenatalnym mi sprawdził lekarz i go nie mam bo już nie chce żeby on mi jakiekolwiek usg robił.

My za tydzień jedziemy w Bieszczady na tydzień ale jakoś nie czuje ani radości ani podniecenia. Najchętniej to bym w domu została i w łóżku poleżała.
A jeszcze mam pytanie czy będziecie się decydować na usg połówkowe??

84

Odp: mamy w 2017

Paartolcia dzięki smile dlatego właśnie w domu dziś zostałam. W ciąży wyznaję zasadę: nic na siłę, mogę tylko chcieć a nic nie muszę smile Wiesz jeśli ten "stary" lekarz zrobi Ci usg to powiedz o tym temu "nowemu" - on podejmie decyzję czy zrobi znowu, ale usg to nie są promienie rentgena, nie jest to szkodliwe. Mam regularnie co 3 tyg plus jak miałam krwawienia to miałam częściej i nigdy żaden lekarz nie powiedział, że to szkodliwe. Myślę, że to jest jeszcze zamierzchły mit.
Co do usg połówkowego - to jest zwykłe usg tylko bada się dokładne wymiary dziecka więc jest dłuższe ok 20-30 min. , ostatnio je miałam i nie ma opcji , przynajmniej u mojego lekarza, żeby go nie było. Wszystkie dziewczyny, które znam zawsze je miały.
Może zastanów się nad wyjazdem jeszcze? nie ma się co zmuszać jak się kiepsko czujesz..

Nitka88 witaj smile super, że ciąża dodaje Ci skrzydeł! ja też plamiłam i do dziś nie wiadomo o co chodziło, bo łożysko ok, szyjka długa. Grunt, że już tego nie ma.

85

Odp: mamy w 2017

Chomik - jedziemy bo już zapłacone z resztą chłopak chce sobie odpocząć. Mieliśmy we wrześniu jechać nad morze ale jak się okazało że jestem w ciąży to zrezygnowaliśmy. Nie będę jechała przez całą Polske w ciąży. Tym bardziej że w jedną stronę miałam jechać busem.
A o połówkowe pytam bo nie wiem właśnie czy to robi lekarz do którego chodzę czy to trzeba do innego się zapisać bo tam gdzie teraz robiłam prenatalne to też robią połówkowe i kosztuje 250 zł. Popytam jeszcze tego mojego niego lekarza jak to wygląda.

86 Ostatnio edytowany przez Elede (2016-07-09 17:13:28)

Odp: mamy w 2017

Chciałam wstawić fajne zdjęcia chmur burzowych pod Rzeszowem,są na gazeta.pl smile nie wiem jak się tu wstawia zdjęcia, może się douczę za  niedługo wink

87

Odp: mamy w 2017

No to Paatrolcia może spotkamy się na porodówce:)bo ja chodzę do lekarza prywatnie który w Rzeszowie przyjmuje w wojewódzkim szpitalu:)a Ty gdzie będziesz rodzić??
ja usg mam co trzy tygodnie za każdym razem a jak w pierwszej ciąży leżałam na patologi to miałam co dwa dni więc myślę że nie ejst to szkodliwe..a lepiej mieć na dziecko pogląd mimo wszystko...

Chomik może cukier Ci spadł??ja miałam z tym problemy w ciąży..najpierw słabo i prawie mdlałam nawet w sklepie czy w jakimś miejscu zatłoczonym...jak zjadam jakiegoś batona to za chwilę zrobiło się lepiej...test obcążeniem glukozą wykaże ewentualne problemy z cukrem...uważaj na siebie bo niefortunnie można upaść i kurcze krzywdę sobie i dziecku zrobić możesz...

Nitka witamy!!:)zazdroszczę takiego samopoczucia:)oby tak dalej..a nam oby mijało:):)

u nas pogoda ciągle burzowa ale już się chmury powoli rozchodzą....wykąpię córkę i puszcze jej chyba bajki bo jestem strasznie dziś zmęczona i nie mam pomysłu już na zabawę

88

Odp: mamy w 2017

Marlena - ja na Szopena będę rodzić bo tam pracuje ten lekarz. Chciałam chodzić do lekarza co w miejskim pracuje ale termin wizyty na październik. Nawet fakt że to lekarz do którego chodziłam i jestem w ciąży nie pomógł żeby dostać się wcześniej na wizytę.

Czasami też duchota nie pomaga. Ja wczoraj wracałam autobusem do domu i musiałam z niego wyjść 4 przystanki wcześniej bo mi niedobrze się robiło i słabo zaczęłam się czuć. Dobrze że akurat przy galerii to tam chłodniej było i ławka żeby usiąść no i toaleta w razie wymiotów. Resztę drogi pokonałam piechotą bo już nie chciałam ryzykować.

89

Odp: mamy w 2017

Paatrolcia a już myślałam ze w wojewódzkim bo tam też był rezydentem taki miły młody lekarz...a może na szopena się przeniósł??może kojarzysz nazwisko Gałuszko??taki naprawdę fajny i rzetelny.
ja wybrałam szpital wojewódzki bo ciążę miałam z ryzykiem że urodzi się przedwcześnie a w dwójce jest najlepszy oddział neonatologiczny...no i mój lekarz tam przyjmuje.
Ale z tymi terminami to mnie zaskoczyłaś...aż tyle tam się czeka??to chyba na nfz chodzisz bo prywatnie szybciutko

90

Odp: mamy w 2017

Marlena - nie kojarzę takiego. Mój ma na nazwisko Szczerba. Tak na NFZ tyle się czeka. Zależało mi na tym żeby nie chodzić prywatnie. Rzutem na taśmę znalazłam tego i w sumie dzwoniłam do przychodni tak bardziej z ciekawości bo nie wierzyłam że się dostane do niego tak szybko bo tylko miesiąc czekałam. Byłam zapisana już prywatnie do innej doktorki co też jest lekarzem rezydentem na Szopena ale że udało się do tamtego to zrezygnowałam. Płacić za same wizyty to nie problem no ale jak jeszcze badania trzeba robić a jeszcze odpukać jakby coś było nie tak i trzeba było częściej chodzić na wizyty. Nie chcieliśmy ponosić aż takich kosztów. Mam nadzieję że będę zadowolona. Też zależało mi żeby lekarz pracował w szpitalu, zawsze to raźniej później przy porodzie.

91

Odp: mamy w 2017

Wiesz co Marlena z tym cukrem to nie wiem.. z krwi zawsze w normie jest, a z kolei test obciążenia glukozą mam za 2 tyg robić więc zobaczymy co wyjdzie smile

Paartolcia z tymi autobusami to jest masakra.. duchota i smród.. też czasem wolę pójść kilka przystanków, bo już nie daję rady hmm

92

Odp: mamy w 2017

Dlatego ja ograniczam jazdę autobusem. A jak już muszę to najwyżej jadę ile dam radę a resztę drogi na nogach pokonuje.
Ja jeszcze nigdy nie robiłam tego obciążenia. Na samą myśl robi mi się niedobrze na tą słodycz. No ale jakoś trzeba będzie to przetrwać. Na szczęście mam jeszcze trochę czasu. Oby tylko mdłości do tego czasu przeszły. I tak już jest lepiej niż na początku. W ogóle te tygodnie jakoś tak szybko uciekają. Mam wrażenie że dopiero się dowiedziałam o ciąży a tu już prawie 2 miesiące od tego czasu minęło.

93

Odp: mamy w 2017
Paartolcia napisał/a:

Nitka - to szybko Ci się brzuszek pokazał. To Twoja pierwsza ciąża??

Tak smile I jestem szczupła, zawsze miałam płaski brzuszek, pewnie dlatego szybko widać.

chomik9911 napisał/a:

Nitka88 witaj smile super, że ciąża dodaje Ci skrzydeł! ja też plamiłam i do dziś nie wiadomo o co chodziło, bo łożysko ok, szyjka długa. Grunt, że już tego nie ma.

Długo je miałaś? I w jakich tygodniach? Przeszło po czymś konkretnym, czy ''samo z siebie''?

94 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-07-10 08:36:24)

Odp: mamy w 2017

Nitka, ja miałam 2 epizody tak po 2 dni. Lekarz mówił, że być może od tego że łożysko było nisko osadzone, ale pewności nie ma i w sumie nie wiadomo. Zalecali mi tylko odpoczynek i magnez, samo przechodziło. Moja sąsiadka mówiła, że ona np. plamiła do 5go miesiąca, ktoś tam mi mówił że całą ciążę. No najważniejsze żeby łożysko się trzymało i szyjka nie skracała. Tak więc spokojnie, a jak coś się dzieje to na kontrolę smile

Paartolcia czas leci w ciąży jak szalony. Ja szósty miesiąc w środę zaczynam, ale kiedy to zleciało yikes lada dzień na porodówkach wylądujemy!

95

Odp: mamy w 2017

Chomik - oby nie tak szybko na tą porodówke. Ja mam w planie do stycznia napisać większą część pracy licencjackiej i jeszcze na początku stycznia sesje zaliczyć. Mam nadzieję że moje dziecko nie będzie się pchało wcześniej na świat bo nie uśmiecha mi się zaraz po porodzie na uczelnie jeszcze biegać i zaliczać przedmioty bo co z dzieckiem zrobię. Ze sobą nie wezmę. Dlatego też koło 20 tygodnia już zacznę się rozglądać za jakimiś ciuszkami i innymi akcesoriami żeby później mieć czas na naukę i pisanie.

Nitka - mi się wydaje że te plamienia to już powszechne zjawisko. Kto w moim otoczeniu był w ciąży to też miał z tym problem. Ja do teraz biorę tabletki na te plamienia chociaż już ich nie mam. Teraz będę pytać lekarza czy jest sens żeby je brać. Ja duphaston biorę.

Bierzecie jakieś witaminy??

96

Odp: mamy w 2017

Jestem pod stałą kontrolą, więc jestem spokojna smile Szyjka też długa i zamknięta. U mnie upławy zmieniają kolory, często są zielonkawe, od kilku dni jak ciemna kawa z mlekiem, w najgorszych dwóch dniach jak ciemna krew, a dzisiaj żółta? Może faktycznie nadżerka mi szaleje... Dostałam jakiś lek na nią i zobaczymy, czy coś się zmieni smile Posiewy bakteryjne wychodzą mi czysto, nie miałam tylko robionych bardziej specjalistycznych, jak na chlamydie czy rzęsistka, lekarz uznał, że nie są potrzebne.

Dzisiaj u nas bardzo ładna pogoda, słonecznie smile

Niedawno spotkałam się z dobrą przyjaciółką, chciałam jej zrobić niespodziankę mówiąc o swojej ciąży, a ona mnie uprzedziła ze swoją, mamy terminy z tylko 2-tygodniową różnicą smile) Ale miałyśmy ubaw smile

97

Odp: mamy w 2017

Nitka szczerze mówiąc mi to wygląda na krwiaka który się oczyszcza. sama go miałam i właśnie takie kolory mi się pokazywały. Mi lekarz powiedziął że miałam go umiejscowionego tak za dzidziusiem że usg nie wyłapało. Może u Ciebie tez jest ten problem??tzn już nie problem bo on ewidentnie się oczyszcza. Ja tak podejrzewam bo rzeczywiście innego wytłumaczenia nie widzę. A plamienia są zawsze z jakiejś przyczyny. Nie koniecznie groźnej..

A chlamydia wychodzi w cytoligii więc jakbyś ją miała to na pewno by wyszła...miałąś cytologię??

Chomik obciążenie glukozą jest mega słodkie i jak idziecie robić to badanie to zawsze z kimś ..aha i plasterek cytryny radzę przegryźć po wypiciu tego to lepiej się przyjmie...ja nie wiedziałam i trochę tego zwymiotowałam a po dwóch godzinach ledwo żyłam a tu trzeba krew jeszcze pobrać...także z kimś obowiązkowo...


Paatrolcia ja jak w 36 tc wylądowałam na patologi wiedziałam już że nie wyjdę ze szpitala bez dzidziusia a w domu nie miałam skręconego nawet łóżeczka. Więc tym zajął się mąż a ja w szpitalu z internetu zamawiałam wielką paczkę akcesoriów dla niemowlaka:)wyszło mi duuzo taniej jak teraz patrzę po cenach a z firmy która jest prawie w każdej aptece..
dobrze że miałam torbę spakowaną już do szpitala to mniej się stresowałam ze czegoś zapomnę


Wiecie co tak Wam powiem to moja druga ciąża ale szczerze mówiąc mam wrażenie że zapomniałam wszystkiego jak to jest przy noworodku heh

98

Odp: mamy w 2017

W sumie wszystko możliwe, zależy gdzie się co umiejscowi, czasem w niewidocznym miejscu.

Cytologię miałam robioną jakiś rok temu. Partner od ponad 3 lat całkowicie stały... wink

99

Odp: mamy w 2017

Ja już znalazłam kilka stron internetowych z fajnymi rzeczami i nawet nie takimi drogimi. Może tylko z kilkoma zaszaleje ale tak to szukam w miarę tanich rzeczy. Znalazłam jednego fajnego miśka co szumi i podobno dziecko jak płacze to ma się przy tym uspokajać, podoba mi się to pewnie zamówię 130 zł kosztuję ale trudno. Co prawda chłopak się ze mnie śmieje że chce z dziecka głupka zrobić bo niby mówią że ten szum przypomina dźwięki jakie dziecko słyszy w brzuchu.
Zastanawiam się czy kupować też ochraniacze na szczebelki w łóżeczku bo zdania są podzielone, jedni mówią że dziecko niby może się udusić jak główkę przytknie tam a drudzy że są potrzebne żeby dziecko się nie uderzyło i żeby nóżek nie dawało między szczebelki....sama nie wiem. Fajną też karuzele znalazłam i kolejne 180 zł. Fajna jest firma done by deer no ale ceny kosmiczne, z niej właśnie jest ta karuzela i pewnie się skuszę na jeden komplet pościeli jeśli mi będzie rozmiarowo pasować. Na razie sobie oglądam, robię zakładki żeby później już mieć mniej. Szybko chce się uporać z wyprawką i później już tylko jak coś to kupować pojedyncze rzeczy.
O kosmetykach będę musiała coś poczytać jakie są najlepsze.

100

Odp: mamy w 2017

Nitka to zaskoczę Cie....cytologię miałam robioną po porodzie 6 tyg. i wyszło że mam chlamydie:)co najlepsze byłam w połogu więc nawet nie współżyłam. Lekarz stwierdził że to zagdaka aczkolwiek są różne rodzaje chlamydi...nawet taka co drogą kropelkową się przenosi. Dostałam antybiotyk i już jej nie ma. Ale w szoku byłam niezłym.

Paatrolcia internet to fajna sprawa. Mieszkasz w Rzeszowie więc masz lepszy dostęp do wszystkiego i ceny konkurencyjne. Ja mieszkam w mniejszej mieścinie więc kilka sklepów na krzyż i ceny niebotyczne. Ale mimo wszystko jeżdząc z mężem po rzeszowie i porównując ceny i tak przez internet wyszło taniej oczywiście jak zamawiasz kilka rzeczy a nie dwie lub trzy. Karuzela jak najbatrdziej się sprawdza. Ja miałam zwykłą bo darowaną ale jakbym miała kupowac to taka z wyświetlaczem na sufit. Jakieś gwiazdki czy coś bo na noc jest to super światełko a dziecię z zainteresowaniem się w patruje i uspokaja. melodyjki się u nas nie sprawdziły..rozbudzały dziecko. Natomiast miałam zawsze radio włączone cichutko i ściągnięte piosenki muzyki poważnej heh:)Jeśli chodzi o te ochraniacze faktycznie idzie zgłupieć od komentarzy. Myślę że do momentu jak dziecko śpi w miejscu nie ma zupełnie potrzeby ich zakładać bo dziecko się nie rusza więc niech ma przewiew a kurz się przynajmniej nie osiada. Natomiast później założyłam bo moja córka strasznie się wierciła i obracała o 36o stopni w łóżeczku obijając się  o barierki i budząc się przy tym. Czasem zauważyłam jak zasypiała miałą nosek przytknięty do ochraniacza ale zanim zdążyłam ją delikatnie odsunąc sama to zrobiła po po prostu utrudniałojej to oddychanie. ale dmuchać na zimne trzeba i niania z monitorem oddechu moim zdaniem jest bardzo przydatna. Nam się sprawdza do tej pory przy drzemkach. A za niemowlaka kilka razy się włączyła bo mała miała wtedy bezdech.
Ja natomiast pościeli nie kupowałam bo córka odkrywała się ciągle więc tylko by pościel u mnie leżała.

nad kosmetykami warto się zastanowić. Jedne dzieci tolerują firmy nivea bambino itp inne od noworodka wykazuję uczulenie na takie specyfiki. ja osobiście od początku używałam oilatum i bephanten. Zadnymi oliwkami nie smarowałam bo strasznie brudzą ubranka. chyba ze dziecko ma ciemieniuche to wtedy to nieuniknione. Jakoś wydaje mi się że czym mniej tym lepiej i moje dziecko nigdy nie było odparzone czy z jakąś alergią skórną. raz jak ją obsypało po chyba chusteczkach z pampersa wykąpałam w nadmanganianie i przeszło. także trzeba dobrze się zorientowac żeby lkasy w błoto nie wyrzucić. Bo przy pierwszym dziecku najwięcej pieniążków idzie i najwięcej jest niepotrzebnych zakupów:)Nie wiem czy przydadzą Ci się moje rady. Ja piszę tylko z własnego doświadczenia jak coś Ci się przyda albo masz jakieś pytania chętnie doradzę:):)

101

Odp: mamy w 2017

Marlena - dzięki za rady, oczywiście jak będę już kupować to będę pytać bo Ty już doświadczenie masz ja za to jestem jeszcze zielona. Z tymi kosmetykami to też właśnie muszę uważasz bo chłopak ma alergię to lepiej być ostrożnym ale nie chce jakoś przesadnie używać kosmetyków żeby dziecka nie przyzwyczaić za bardzo bo też czytałam że czasami chcemy dobrze a wychodzi na odwrót i np. mając zamiar nawilżyć skórę dziecka powodujemy że się jeszcze bardziej wysusza.
My niestety musimy kupić wszystko bo nie bardzo mamy też od kogo dostać co prawda jedna koleżanka może by coś nam dała ale ja nie będę pytać, głupio mi tak jak sama coś zaproponuje to fajnie ale sama nie zapytam.
Ja jeszcze się zastanawiam nad kupieniem leżaczka i krzesełka. Jest jeden zestaw co strasznie mi się podoba ale niestety cena całego kompletu (można kupić pojedynczo ale już bym pewnie chciała cały zestaw) to około 1900 zł. Jest to zestaw stokke steps. Jedna dziewczyna co prowadzi bloga go ma i bardzo sobie chwali, jak gotuje czy siedzi z dzieckiem w ogrodzie to jest bardzo przydatny. No ja zobaczę trochę cena odstrasza niestety.
Jeszcze też myślę nad tym jaki fotelik samochodowy wybrać. Maxi Cosi podobno są dobre no ale też ceny niektórych modeli odstraszają.

102

Odp: mamy w 2017
marlena.kop napisał/a:

Nitka to zaskoczę Cie....cytologię miałam robioną po porodzie 6 tyg. i wyszło że mam chlamydie:)co najlepsze byłam w połogu więc nawet nie współżyłam. Lekarz stwierdził że to zagdaka aczkolwiek są różne rodzaje chlamydi...nawet taka co drogą kropelkową się przenosi. Dostałam antybiotyk i już jej nie ma. Ale w szoku byłam

A miałaś jakieś objawy, czy profilaktycznie po porodzie się robi?

103

Odp: mamy w 2017

Nitka nie miałam żadnych objawów. Mój lekarz zawsze robi na pierwszej wizycie u niego cytologie i po porodzie tak samo. ewentualnie w razie infekcji w trakcie ciąży też zleca cytologie. Chodze prywatnie ale on to wszystko robi w cenie więc dodatkowo nie płacę. Nie wiem jak inni lekarze. Z tego co słyszę to mało który cytologię zleca. Dziwię się bo dzięki niej wiele chorób można wykluczyć i lekarz widzi czy jest wszystko ok.Dlatego na szczęście lekarza mam rzetelnego.

Paatrolcia mój mąż też jest alergikiem więc było ryzyko że córka odziedziczy po nim skłonność do alergi..kto wie..może później ją to dopadnie-oby nie...ja się sugerowałam moją siostrą bo ona ma dwie córki więc udzielała mi rad z skoro ona już miała sprawdzone to ja skorzystałam z jej rad:)
oliwki używałam tylko na ciemieniuche oraz przy kolce do masażu brzuszka...tak to tylko bephanten ewentualnie oilan oilatum bo to wszystko emolienty. a do kąpania płyn do kąpieli oilatum. tani nie jest ale bardzo wydajny...

także jakby co pisz:):)każda z nas napisze na pewno coś co ma sprawdzonego:)

104

Odp: mamy w 2017

Ja myślę poczekać z zakupami tak do 20 tygodnia jakoś tak jeszcze nie chce zapeszać na dodatek jeszcze nie mam 100% pewności że to dziewczynka. Co prawda nie chce kupować rzeczy typowo na dziewczynkę no ale i tak chciałabym wiedzieć jak będę wybierać.

Od jutra zapowiadają straszne upały. Coś czuję że to będzie katorga wytrzymać w taki skwar. W domu to jeszcze jakoś ale jak trzeba wyjść na zewnątrz to pewnie będzie masakra.

105

Odp: mamy w 2017

No ja też bym się raczej nie śpieszyła z zakupami...
pierwsza ciąża to naprawdę wyjątkowy czas. Wypoczywaj dużo, Portem nie będzie na to czasu heh..ja teraz nie uważam za bardzo bo nie mam jak przy małym dziecku...dziś ponosiłam córkę bo była płacząca a teraz mnie rwie jedna strona brzucha...dorze ze jutro wizyta u lekarza..jutro się wszystko okaże co i jak....chyba nie zasnę w nocy

106

Odp: mamy w 2017

Marlena - nie stresuj się. Na pewno wszystko jest ok. Daj znać jak poszło.
Ja też jutro mam wizytę. Ciekawe jak moje wyniki badań.

Przez te mdłości jakoś nie jem bardzo różnorodnie i mam wyrzuty sumienia że nie dostarczam dziecku wszystkich potrzebnych składników i witamin. Chyba muszę jakoś na siłę wpychać bo zaczynam się martwić.

107

Odp: mamy w 2017

Czesc Dziewczyny ! Przepraszam, zze sie nie odzywałam ale byłam nad morzem. Oczywiscie mial jechac moj facet, moja siostra z facetem i moi rodzice. Wiedział o tym od ponad miesiaca, miał zabiegac o jeden dzien urlopu-nawet nie zagaił w pracy. Wkurzyłam sie strasznie. Dzien przed wyjazdem mu napisałam,ze wyjezdzam a on OK.
W czasie wyjazdu nic sie nie odzywał, ja tez nie. Dzien przed powrotem sie odezwał jak tam i sie pochwalił,ze kupuje jakies lepsze, szybsze auto. zlałam temat piszac tylko `fajnie`. w dzien powrotu zapytal o ktorej bede i chciał przyjechac ale mu napisalam ze jestem zmeczona podroza i ide spac. Dzis mecz wiec na wieczor sie umowil z kumplami. Przemyslalam sobie moje zycie i doszłam do wniosku,ze zostaje z moimi rodzicami jesli ON nie chce pojsc na wynajem. Albo sie wprowadzi, albo cos wynajmiemy albo wiadomo-koniec.
Poki co, staram sie nie interesować  nim. Jak sie odezwie po dluzszej chwili odpisze jak wpadnie to wpadnie a jak coś mu nie bedzie pasowac to zakoncze konwersacje slowami,ze nie moge sie stresowac i tyle. Co bedzie to bedzie. Szkrab, który we mnie rosnie dodaje mi sił i wsparcia ; ) a nie byłoby tak `łatwo` gdyby nie ono, bo z psychologicznego pkt. widzenia mam problemy z radzeniem sobie w samotnosci- nie potrafie funkcjonować bedac sama ..

Co u Was ? Jak tam dzisiejsza pogoda wpłynela na Wasze nastroje ?? wink))

108

Odp: mamy w 2017

Vendicativo    rzeczywiscie juz miałam pisac na forum że Cię nie ma. Suma sumaru chyba dobrze że Twoj facet nie pojechał. Dzięki temu mogłaś przemyśleć parę spraw i trochę się zrelaksować. Moim zdaniem podjęłaś słuszną decyzję i grunt żebyś konsekwentnie się tego trzymała bo jak on zobaczy jakiś moment zawachania to wykorzysta to od razu. Nie licz na to że będzie się udzielał...licz na siebie i swoich rodziców. Zostań z rodzicami najlepiej a jak wynajem to na Twoich warunkach. I umowę to chyba najlepiej na niego bo jakby się wyprowadził to Ty zostaniesz z mieszkaniem do opłacania sama a tak to zawszę do rodziców możesz wrócic.  nie wiem dokładnie jak to jest z wynajmowaniem. Nie jest przyjemnie być samemu. Ja też nigdy nie byłam stworzona do tego by być singlielką i szczerze mówiąc rzadko byłam. Ale czasem taki odwyk się przydaje:)

U mnie na podkarpaciu troche wieje ale cieplutko jest. Upału wielkiego nie ma. Nastrój taki o...bo mam stresa....ogólnie to mam awersję do słońca heh śmieszne...w pierwszej ciąży też tak miałam..ogólnie rano wymioty a teraz tylko mdłości:):)

109

Odp: mamy w 2017

Dziekuje za wsparcie ! wink)

Co do słonca to tez jakos pawam nie chęcia- nie wiem czemu kiedys uwielbiałam lezec, przebywac na sloncu a teraz zasłaniam rolety i udaje ze jest pochmurnie na dworze hehe

A własnie.. jak to u Was z opalaniem wygląda ? Wiem, ze na solarium nie mozna chodzić a jak wyglada sprawa z naturalnym słoncem ? My-ciearne mozemy opalac nasze brzuszki czy nie ?

+na te mdlosci chyba nic nie pomaga .. choc slyszalam o imbirze np. z herbatą żeby sobie wkroić z 3plasterki, co Wy na to ? Mnie jakos ten sposob nie przekonuje, moze dlatego ze nie lubie imbiru .. smile

110

Odp: mamy w 2017

Wydaje mi się, że z opalaniem nie za bardzo... Napewno nie na ostrym słońcu. Oczywiście trochę słońca nie zaszkodzi, relaksuje itd, ale osobiście wystawiam się na słoneczko tylko popołudniem i nie na długo, przechadzając się do cienia co jakiś czas,  znaczne przegrzanie nie jest dobre... Macica jest teraz mocno przekrwiona itd smile

A ja wciąż mam te upławy w kolorze kawy z mlekiem... Jak tylko więcej się poruszam, wypływa ze mnie, już mnie to troszkę denerwuje, bo chcę zrobić obiad, posprzątać, mam też kilka zwierząt które muszą zostać nakarmione, kuwety wysprzątane, dom ma dwa poziomy więc schody po drodze zawsze, a tu nie mogę się normalnie ogarnąć sad To już już prawie tydzień. Jak długo można się oczyszczać?

111

Odp: mamy w 2017

Nitka ja trzy tygodnie sie oczyszczalam. Nie martw sie. Jak nie ma zywej krwi to jest ok. Ja czekam wlasnie u lekarza ale go nie ma jeszcze wiec troche tu powiedze.

Z tym opalaniem nie wiem bo ja w ciazy wlasciwie w zimie bylam a teraz slonca nje lubie wiec sie nie opalam. Wskazane raczej lezakowanie nie jest ale naswoetlic sie na 15 minut warto bo wotamina d jest teraz bardzo potrzebna...

112

Odp: mamy w 2017

Nitka88- moje uszanowanie. Ja w zasadzie ciagle leze nie mam sil cos porobic. wiadomo obiad ugotuje ale na zasadzie wstawic tylko na palnik + ogarne z grubsza dom a tak to nic wiecej.

Czekam az mi sie odmieni..

113

Odp: mamy w 2017

Współczuję Vendicativo. Ja naprawdę czuję się super, pełna energii, zawsze taka byłam, a tu muszę polegiwać smile A tyle chciałabym zrobić! Sernik na zimno zaczęłam, ale przerwałam narazie, teraz kotletami muszę się zająć... Jeszcze do niedawna po górach łaziłam, ale cóż, mam nadzieję że niedługo wszystko się ustabilizuje smile Następną wizytę mam 19stego. Nawet tfu tfu, lekkich mdłości nie miałam. Kochana fasoleczka, nie chce zamęczyć mamusi wink

114

Odp: mamy w 2017
Nitka88 napisał/a:

Współczuję Vendicativo. Ja naprawdę czuję się super, pełna energii, zawsze taka byłam, a tu muszę polegiwać smile A tyle chciałabym zrobić! Sernik na zimno zaczęłam, ale przerwałam narazie, teraz kotletami muszę się zająć... Jeszcze do niedawna po górach łaziłam, ale cóż, mam nadzieję że niedługo wszystko się ustabilizuje smile Następną wizytę mam 19stego. Nawet tfu tfu, lekkich mdłości nie miałam. Kochana fasoleczka, nie chce zamęczyć mamusi wink


Przypomnij, w którym tygodniu jestes ??

115

Odp: mamy w 2017
Vendicativo napisał/a:

Przypomnij, w którym tygodniu jestes ??

Dzisiaj ostatni dzień tygodnia 13stego.

116

Odp: mamy w 2017

Witajcie!!jestem po wizycie. Badania genetyczne wyszły dobrze i będzie syn:):)

117

Odp: mamy w 2017

Super!

Mogę spytać, jakie robiłaś badania? Te płatne - nifty, harmony, iona?

ja robiłam harmony, czekam jak na szpilkach, jeszcze parę dni. DZiś dzwonił jakiś nieznany numer, od razu pierwsza myśl - może dzwonią z wynikami, ale to jednak nie to, za wcześnie.

118

Odp: mamy w 2017

Hej Dziewczyny!
Trochę się nie odzywałam, bo wizytowałam rodziców. Marlena co za ulga smile witam w gronie mam synków smile
Mi lekarz nie pozwolił się opalać, słońca zażywam jak idę gdzieś na dworze, uciekając w cień tongue Dziś mam straszny upał, dodatkowo jakiś dzień obżarstwa!! Siostra przywiozła mi z za granicy czekoladę taką dużą 200g i jestem przerażona bo zjadłam całą big_smile nigdy mi się to nie zdarzyło!
Vendi przykro słyszeć o takiej ignorancji Twojego faceta.. przynajmniej na wyjeździe nie psuł Ci nerwów hmm

119

Odp: mamy w 2017

Elede ja miałam normalne usg...mierzył wszystko, sprawdzał czy wszystkie narządy są jak serduszko bije, przepływ przez żyły  itp. w pierwszej ciąży też tak mnie badał. Z resztą każdą tak bada. Zadnych takich testów nie zleca..

jedynie czepił się że nie przytyłam. Wizytę mam za miesiąc i mówił że jak ani kilograma nie przytyję to idę do szpitala na badania

Chomik cieszę się bardzo że będę miała parkę:):)
opalać się nie powinno. ale naświetlać jak najbardziej. 15 minut  na słonku nie zaszkodzi ale nie koniecznie w bikini...
Podziwiam za zjedzenie całej czekolady!!ja bym może jedną kosteczkę zjadła heh:)

Paatrolcia a jak u Ciebie?byłaś na badaniach??

120 Ostatnio edytowany przez London69 (2016-07-11 16:49:08)

Odp: mamy w 2017

Hej dziewczyny smile Czy mogę się przyłączyć?

Jestem Karolina, mam 24 lata, skończyłam studia zaoczne, pracę miałam od 2 lat i właśnie zaczynam (dopiero) 8 tydzień ciąży smile Planowaliśmy dzidzie za rok, ale trochę nam się plany obsunęły heh. Od początku przeczuwałam ciążę, ponieważ okres miałam zawsze jak w zegarku, spóźniał mi się 4 dni, zrobiłam 2 testy - oba wyniki pozytywne i nie musiałam nawet minuty czekać na pojawienie się dwóch kresek. Tydzień temu byłam u lekarza - 7 tydzień, 8 milimetrów, pęcherzyk prawidłowy i serduszko bije smile Termin na koniec lutego. Zrobiłam podstawowe badania - mocz, krew, glukoza i 19go lipca idę na kolejną wizytę. Już nie mogę się doczekać!

Ps. Samopoczucie różne - zależy co jem, co pije i jaki zapach poczuje. Najbardziej dokuczają mi wzdęcia i zaparcia... Zanim dowiedziałam się o ciąży byłam na zwolnieniu 2 tyg ponieważ zachorowałam na rwe kulszową (przedźwignęłam się w pracy). Od ginekologa również dostałam od razu po pierwszym badaniu zwolnienie. Wiem, że ciąża to nie choroba, ale mam na tyle ciężką pracę, że wolę nie ryzykować zdrowiem swoim i mojego maleństwa, bo to jest teraz dla nas najważniejsze.

121

Odp: mamy w 2017

hej London smile fajnie, że piszesz.
Mi też wzdęcia dokuczały, ale teraz w prawie 23 tyg jest oki. Polecam miętę i herbatkę z kopru włoskiego. Co do zwolnienia doskonale Cię rozumiem i dobrze zrobiłaś. Ja w sklepie pracowałam, ciągłe bieganie, stanie na nogach i dźwiganie - sama podjęłam decyzję, że od razu idę na zwolnienie, lekarz jak najbardziej potwierdził.

122

Odp: mamy w 2017
Nitka88 napisał/a:
Vendicativo napisał/a:

Przypomnij, w którym tygodniu jestes ??

Dzisiaj ostatni dzień tygodnia 13stego.


dobry tydzien roznicy miedzy nami ; ))

123

Odp: mamy w 2017

London, swietnie ze dołaczylas ! Kurcze.. powiem Wam ze sie ciesze ze jest nas wiecej wink ahh..te hormony ;p

Przez ten watek o czekoladzie sama nabralam ochoty i co mam zrobic ? Musze wstac do kuchni po Alpen Gold ..

Dzis mam jakiś sredni nastroj, na wszystkich w sumie krzycze ale co probuje zasnac to ktos lub cos mnie budzi ;/
Ostatnio miewałam dosc widoczny brzuszek a od wczoraj jakos go brak. Nawet sie zdenerwowałam,ze moze cos jest nietak bo podroz wcoraj zle niosłam + ciagle dziury, drzenia i sie zlekłam ale mam nadzieje,ze to iz miałamw idoczny brzuch bylo spowodowane jakimis wzdeciami ? tylko,ze nie czułam sie wzdeta.
Kolejna wizyte mam dopiero 28go i przypomniałam sobie,ze lekarz na pierwszej wizcie brał wymaz na cytologie. Mineły juz 3 wizyty a o tej cytologi ni słowa.. Musze mu przypomniec..

124

Odp: mamy w 2017

London - Witaj w naszym gronie. Fajnie że jest nas coraz więcej. Zawsze to raźniej.

Vendi - moim zdaniem podjęłaś słuszną decyzję odnośnie swojego faceta. Nic na siłę, nie chce to nie. Jak się nie zmieni to szkoda tracić czasu i nerwów. Trzymaj się dzielnie i nie poddawaj. Pokaż ze masz swoje zdanie i honor.

Marlena - to bardzo dobrze że badania wyszły w porządku, mówiłam że szkoda się denerwować. A synka gratuluje sama chciałam mieć no ale może jeszcze się coś zmieni. Czekam tak do 18 tygodnia może wtedy będzie wiadomo na 100% jaka płeć. smile
Jeśli chodzi o badania to szczerze Ci powiem że nic nie wiem....tak mi ciśnienie podniósł ten lekarz że masakra. Cieszę się że więcej do niego nie będę chodziła. Powiedział że zrobi mi usg to powiedziałam że byłam na prenatalnych badaniach i usg w tamtym tygodniu i że nie chce żeby mi robił tak często tym bardziej że wszystko jest ok (bardziej mi chodzi o to że chce żeby ten nowy mi zrobił w środę niż on) to się oburzył że na jakie ja prenatalne badania poszłam i po co i że w takim razie on mi zaproponował jak nie chce to nie. Zaświadczenie mi wypisał że byłam przed 10 tygodniem ciąży u lekarza ale jeszcze zaczął mi coś gadać że potrzebuje potwierdzenia że byłam w 2 i 3 trymestrze (walnęłam mu ściemę że wyjeżdżam za granicę - nie chciałam mówić że po prostu nie chce do niego chodzić). Jak zapytałam o wyniki badań to mi powiedział że wszystko w karcie mam napisane - normalnie mnie olał i na dodatek w karcie ciąży mam głupoty popisane bo ja miałam nieregularny okres zawsze i z miesiączki mi wychodzi że jestem w 17 tygodniu ciąży i właśnie to mam wpisane w kartę i że termin porodu mam na 12 grudnia.... a kończę 13 i termin mam na 15 stycznia. Jakbym się nie upomniała o oryginał grupy krwi to by mi pewnie nawet nie dał. W karcie jeszcze mam napisane że w maju byłam w 9 tygodniu ciąży a wtedy to ja byłam potwierdzić że pęcherzyk jest i nawet serca nie było...Po prostu brak słów.
Muszę wszystko obgadać z tym nowym lekarzem. Dzisiaj się tak zdenerwowałam. Był arogancki i niemiły. A jak powiedziałam że biorę inne witaminy niż on mi kazał to też wielce oburzony był. A widzę że on z tymi firmami co poleca współpracuje bo jak tylko dawał mi coś na kartce napisane to z logiem danej firmy, karta ciąży to samo. Kasa się tylko dla nich liczy...nic więcej. Wkurzyło go to że już więcej nie będę do niego chodzić i że sama sobie poszłam na badania prenatalne....

125

Odp: mamy w 2017

Paartolcia, kiepska sprawa z tym Twoim lekarzem .. Mi ten moj tez daje ulotki z ktorych mam wykupic witaminy.
Poki co adnych jeszcze nie kupiłam, biore fiolik i jem owoce. Uwazam, e kiedys kobiety  be tych wszystkich `wspomagaczy` rodziły zdrowe dzieci to i ja nie mam co wymyslac. Dobrze jest wspomagac sie jakimis witaminkami ale ile ja mam lykac tych tabletek.. mam luteine, fiolik to narazie stop.

+ co do lekarza, tez zastanawiam sie nad zmianą tylko dlatego, ze nie wiem czy dam rade finansowo. Chyba wole na NFZ, tym bardziej ze mamy dobrego ginekologa i mojej mamie w szpitalu uratował dwojke dzieci ktore urodziły sie w zamartwicy. Co wiecej im dalszy etap ciazy tym drozsze badania a ja jak narazie dochodu nie mam zadnego, temu swojemu sie nie bede prosic o pieniadze lub zawozenie do lekarza .

Ostatnio pojechałam z kolezanką, bo on chcial odpoczac po pracy....

Ehh ciezki zywot ale za to czekolada w polowie wsunieta big_smile

126

Odp: mamy w 2017

Vendi - na szczęście to była moja ostatnia wizyta u niego.
Ja też zdecydowałam się na NFZ bo wizyty, badania to spore koszty. No ale wiadomo każdy robi jak chce. Niektórzy nie mają zaufania do lekarzy na NFZ. Moim zdaniem to zależy od człowieka.

Ja tyle się dzisiaj ochodziłam że stopy tak bolą, że teraz nic tylko wylegiwanie w łóżku mi zostało.
Jutro odbieram wyniki testów PAPPA. Ciekawe co tam wyszło. Pewnie będę się stresować jak będę tam jechać. Przed usg w tamtym tygodniu z nerwów czy wszystko jest dobrze pod gabinetem mnie brzuch aż rozbolał.

127

Odp: mamy w 2017

Paartolcia jakiś chamek z tego lekarza.. cóż może duma mu nie pozwoliła być uprzejmym dla odchodzącej pacjentki.. dobrze, że będziesz miała innego. Grunt to spokój. No i może ten nowy dokładniej określi Ci wiek ciąży.. bo można się pomylić o kilka dni, ale różnica miesiąca to trochę sporo. sad

Vendi cieszę się, że zainspirowałam Cię do obżarstwa big_smile ja jestem zdumiona ile ja zjadłam, i to był mój pierwszy i ostatni raz (oby) tongue co do witamin, to jest oczywiście Twoja decyzja smile ja biorę od początku polskie witaminy, bo w ciąży jest na nie takie zapotrzebowanie, że te w jedzeniu mogą nie wystarczać no i ciężej się przyswajają. Ale rozumiem, że stawiasz na naturę smile A jeśli jesteś pewna lekarza na NFZ tego od Twojej mamy to pewnie, próbuj smile ja mam swojego od kilku lat, on niestety nie ma kontraktu z NFZ hmm no ale na szczęście ja mam wypłatę z pracy plus męża zarobki to jakoś tam dajemy radę, choć łatwo nie jest.. dziecko to ogromny wydatek yikes

128

Odp: mamy w 2017

Chomik - ja dokładny wiek ciąży mam podany 12 tydzień 5 dzień. Tak wychodzi z usg. Po prostu przez to że mam nieregularne miesiączki też mam dni płodne rozregulowane i do zapłodnienia doszło miesiąc po okresie. Wychodzi równa różnica 4 tygodni. No ale zawsze powinno się liczyć od dnia ostatniej miesiączki i tak wychodzi że jest to koniec 17 tygodnia. No ale ja wierzę temu co jest na usg wiadomo zawsze są jakieś odchyły kilku dni i na początku wychodziło że mam na 18 stycznia termin a z ostatniego usg prenatalnego wyszło że 15 stycznia ale na pewno ma być to styczeń a nie grudzień. Tym bardziej że ja wiem kiedy mniej więcej doszło do zapłodnienia i był to bez wątpienia kwiecień czyli wychodzi że poród ma być w styczniu. Tego się trzymam.

129

Odp: mamy w 2017

Acha rozumiem smile No tak wychodzi ewidentnie styczeń. Oby wszystko wyszło zgodnie z planem!

130

Odp: mamy w 2017

Chomik - mam nadzieje że to moje dziecko się zbytnio nie pospieszy bo nie bardzo sobie mogę na to pozwolić. Semestr muszę zaliczyć a akurat styczeń to miesiąc w którym są wszystkie zaliczenia i obawiam się że nie zdążę zaliczyć wszystkiego przed porodem a nie wyobrażam sobie jak zaliczę coś jak już będzie dziecko na świecie bo nie będę miała z kim go zostawić no i nawet nauka wtedy odpada bo jak przy kilkudniowym dziecku. No ale nie ma co myśleć na zapas, mam nadzieje że nie będą mi wykładowcy robić problemów.

Posty [ 66 do 130 z 2,579 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 40 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » mamy w 2017

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024