Mag, takich jak ja jest setki , daj spokoj
Lepiej polej , bo przede mną jeszcze parę godzin czekania
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie
Strony Poprzednia 1 … 36 37 38 39 40 … 232 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Mag, takich jak ja jest setki , daj spokoj
Lepiej polej , bo przede mną jeszcze parę godzin czekania
Dobrze, że jeszcze został mi zapas tego soku z kiszonej kapusty, na rano będzie w sam raz.
A tak poważnie, zdradzacze to tchórze. Ja miałem wątpliwą przyjemność porozmawiać z kochankiem żony, widziałem jak mu szorty falują i to mi wystarczy. Mogłem mu nawet dać w zęby, pewnie by mi nie oddał chociaż jest większy. Szkoda ręki na takiego... chłopczyka.
Ali, proszę:
Którą to flaszkę obracamy?
Mnie już puszcza ... Uff... No tak się zdenerwowałam!
Witam. Spóźniony ale co tam, polejcie mi karniaka.
Ja też dzisiaj miałem ochotę komuś przyp... lić.
Hej Chris
To było tak zrobić, moze poczułbyś się lepiej ???
Proszę
Ali, proszę:
Którą to flaszkę obracamy?
Mnie już puszcza ... Uff... No tak się zdenerwowałam!
Juz mi sie rachuba flaszek pomyliła
A mnie zaczyna brać
Moi Kochani, wstaję ... za 4 godziny. Muszę mojego Tatę zawieść na poranny pociąg. Zmrużę dziś już oko.
Może mi się przyśni mój BOYFRIEND-TO-BE, który mnie przytuli ... Bo coś mi znowu wraca podły humor.
Po ostatnim dla wszystkich ode mnie , z zakąską:
I jutro wszyscy wracamy w lepszych nastrojach. Według zaleceń Anthony'ego de Mello - zidentyfikowaliśmy negatywne uczucia, wiemy też, że są przejściowe.
Dobranoc!
Chris, od mojego Taty...
Podziękuj Tacie.
A kto ma ochotę niech lele, w szkło albo w pysk. Czasem to pomaga, choć ja teoretycznie i abstynent, i pacyfista. ale tylko teoretycznie.
Ok, przekażę podziękowania.
See you!
Dobranoc Mag
Ja jeszcze musze czekać
Pozamykam jak cos
Dziękuję, Ali.
Proszę, oto klucze:
Dobrej, spokojnej nocy.
Dzięki Mag
Jeszcze czuwam
Dobranoc, słodkich snów dla tych co już śpią
Jeszcze czuwam
Dłuuuugo.
Dzień dobry się z Wami
Kafejka już czynna. Wszędzie pachnie kawą. Zapraszam.
Witajcie Kochani
Mam dla Was coś na dobry uśmiech z rana
Dziewczyny z wąsem
Kocham Was Siostry i Bracia
PS
Piotrek Ty mnie nie wkurwiaj z tym "zdradzaczem" , bo dostaniesz liścia ode mnie, tak po koleżeńsku.
Witajcie Kochani przy porannej kawce
Gelwi ściskam Was mocno, moja ukochana przyjaciółka też została sama z dziećmi bo mąż się powiesił i też nie wiadomo dlaczego
Nie wiedziałam że wczoraj mieliście taki bojowy dzień bo bym się włączyła a tak też nie chciałam psuć pozytywnego nastroju wątku
Ja wczoraj od swojej pseudo życzliwej znajomej usłyszałam takie rzeczy o sobie że szkoda słów...
Ja najgorszego wroga tak bym nie potraktowała i rzekomo to niby dla mojego dobra miało być....
tzn zostałam zmieszana z gnojem a wszystkie moje wydawało się pozytywne cechy wg niej zostały uznane za g... warte a ja kimś ... sam nie wiem kim ....
Ale dość czas najwyższy abym się wyzwoliła od toksycznych ludzi którzy tylko walą w innych jak w bęben w zależności którą noga wstaną
p.s. zostałam wyśmiana że się udzielam na naszym forum
ale mam to w d...
bo dobrze mi tu z Wami :*
nawet tylko Was podczytując
Ale dość czas najwyższy abym się wyzwoliła od toksycznych
Wszyscy powinniśmy to mieć na uwadze. Problem w tym, że my nie zawsze widzimy, że znajdujemy się w toksycznych relacjach.
Tak więc
1 krok - dostrzec je,
2 krok - znaleźć sposób jak się z nich wyrwać,
3 krok - wytrwale dążyć do celu i nie zrażać się niepowodzeniami.
Sobie i wszystkim zalecam odcięcie się od ludzi mających zły wpływ na nas, jak nie można fizyczne to totalna olewka, to ich najbardziej wkurzy i w końcu zniechęci do dalszych kontaktów.
Nasz wątek jest dobry bo daje dobre owoce, ja właśnie tak sprawdzam czy coś jest dobre. Jeśli to miejsce daje mi radość i sprawia, że ja tę pozytywną energię przekazuję dalej - to jest to dobre miejsce. Tu mogę wymieniać poglądy, dostać lub dać wsparcie, co złego w tym może być?
Są jednak takie wątki, gdzie ludzie wciągani są na manowce. Idą za ślepcem lub za złymi podszeptami.
Ja zawsze powtarzam, zastanów się forumowiczu, kim jest ten który Ci radzi, abyś nie poszedł za głupcem, niegodziwcem lub toksykiem.
PS
Dziękuję za kawę Mysti, tak miło napić się z Wami porannej kawy
Wszyscy powinniśmy to mieć na uwadze. Problem w tym, że my nie zawsze widzimy, że znajdujemy się w toksycznych relacjach.
Tak więc
1 krok - dostrzec je,
2 krok - znaleźć sposób jak się z nich wyrwać,
3 krok - wytrwale dążyć do celu i nie zrażać się niepowodzeniami.
Krok 2 jest przede mną
Opinia że zranieni ludzie szukają osób które je tylko głaszczą po głowie jest bardzo krzywdząca
co w tym złego że lgniemy do osób które są dla nas życzliwi czy świat sam w sobie nie jest czasami wystarczająco okrutny
po co sami mamy się podkładać ludziom którzy na nas wyładowują swoje frustracje
zostałaś porzucona i stajesz na nogach to bach obuchem w łeb bo to jeszcze za wcześnie...
dbasz o siebie to bach obuchem w głowę bo powinnaś załamana chodzić po ścianach...
nawiązujesz nowe relacje z ludźmi to bach obuchem bo powinnaś liczyć tylko na siebie bo inni ludzie mają swoje życie....
uśmiechasz się to bach obuchem w łeb bo kk... co się cieszysz przecież życie ci się roz.... wiec wysnuwaj wnioski co zrobiłaś źle a nie idź do przodu....
eh i takie tam...
rozumiecie coś z tego????
Piotrek Ty mnie nie wkurwiaj z tym "zdradzaczem"
, bo dostaniesz liścia ode mnie, tak po koleżeńsku.
Chyba już wszyscy wiedzą, dlaczego zakochałam się w Liliji od pierwszego wejrzenia!
Witajcie!
Kaja77, zastanawiałam się, gdzie się podziewałaś. Nie zostawiaj nas na tak długo!
A ja dzisiaj zaspałem i musiałem pędzić na spotkanie służbowe bez porannej kawy , masakra.
Teraz już mogę sobie zaparzyć wielki kubek mocnej, czarnej i aromatycznej.
A ja dzisiaj zaspałem i musiałem pędzić na spotkanie służbowe bez porannej kawy , masakra.
Rzeczywiście masakra. Ja wzięłam sobie dziś wolne. Muszę zrobić krótki reset.
EDIT
Opinia że zranieni ludzie szukają osób które je tylko głaszczą po głowie jest bardzo krzywdząca
co w tym złego że lgniemy do osób które są dla nas życzliwi czy świat sam w sobie nie jest czasami wystarczająco okrutny
po co sami mamy się podkładać ludziom którzy na nas wyładowują swoje frustracje
Kaja, nie ma nic złego w otaczaniu się dobrymi i życzliwymi ludźmi. Ja powiem, że takich szukam i z takimi chcę utrzymywać kontakty. Oni uzupełniają życiodajną siłę.
I chroń mnie Panie Boże przed frustratami. Takiego jednego mam jeszcze na głowie, ale już niedługo. Mam nadzieję.
Na ile się da, ograniczam "toksyny". Wiem, że bywa trudno, bo takie osoby są na przykład w pracy, a my nie bardzo mamy wpływ na to, z kim pracujemy. O ile nie mamy swojej firmy.
Tu się kłania asertywność, której nieustannie się uczę. Jednak - widzę postępy.
Kaja77, zastanawiałam się, gdzie się podziewałaś. Nie zostawiaj nas na tak długo!
Witaj Mag, witaj Chris.
Mag, to bardzo dobrze, że dziś odpoczywasz, trzeba słuchać swojego ciała i ducha.
Dbać o siebie po prostu.
Kaja,
absolutnie nie słuchaj tego bełkotu!
I wcale nie staraj się już zrozumieć toksyków, to nie możliwe. To chorzy ludzie, nie zdążysz za ich chorym umysłem.
Moja droga ja głupia też chciałam zrozumieć dlaczego i straciłam na to ponad 30 lat życia, dopiero tu w tym miejscu doszłam do tego, że to niemożliwe i niepotrzebne nawet! Jedyna skuteczna taktyka to totalny ignor! Żadnej reakcji - tylko to zniechęca toksyków.
Kaja ja Cię rozumiem w tym co piszesz, niedawno też mi się za to dostało, że mówię co myślę, że w ogóle śmiem zachwycać się czymś/kimś. Tak tutaj na forum. Po prostu wybrałyśmy złe miejsca i nieodpowiednich ludzi. Teraz to widzę jak osoby zniszczone przez zaparcie się siebie, jak osoby zniszczone przez życie z toksykiem, nie mogą dać ci wsparcia, bo nie mają właściwego obrazu świata. Ale ja ujrzałam światełko w tunelu i była to Mag, jeszcze raz powtarzam Mag ma w sobie światło i oświetla drogę. Ludzie tacy jak ja żyjący w świecie kłamstwa potrzebują tego. Ja brzydzę się kłamstwem, bo miałam go aż po kokardkę. I dlatego też czasami stałam i nie wiedziałam, w którą stronę iść. Teraz już wiem i tak się cieszę, że już nawet nie rozpaczam po tych utraconych latach.
Kaja odsuń się od toksycznych relacji. I nie bierz na poważnie to co mówią zaburzeni ludzie, sama się przekonasz, że nie warto się z takimi zadawać ani nawet zastanawiać co mieli na myśli. Zastanów się teraz na spokojnie kim są owi ludzie, że ich słowa ranią.
Ja widzę, że są to ludzie zgorzkniali, nienawistni, zazdrośni - co oni dobrego mogą dać światu?
Piotrek Ty mnie nie wkurwiaj z tym "zdradzaczem"
, bo dostaniesz liścia ode mnie, tak po koleżeńsku.
Ja tylko twierdze że nie zawsze sytuacja jest jasna jak słońce żeby od razu było wiadomo kto tym zdradzaczem jest a kto nie i czy w ogóle ktoś jest. Męczyliśmy sie z byłą niecałe 20lat , doprowadziliśmy sie wzajemnie do stanu agonalnego. W takim stanie KAZDA osoba która zachowuje się normalnie/życzliwie/przyjemnie jawi sie jak cud objawiony i szybko można sie zakochać tym bardziej jak spotyka sie z nią stosunkowo często niezaleznie od swej woli (praca,towarzystwo,grupy zainteresowań). I tak też sie stało. Zakochałem sie bez wzajemności. Zatem do niczego fizycznego nie doszło. Po tym ex nie przyjmowała nic do wiadomości i nie wyobrażała sobie dalszego życia ze mną. Załatwiła mi jeszcze kilka bardzo nieprzyjemnych doznań i rozstaliśmy sie. To tyle.
no to dla wszystkich zdradzaczy
Mag, to bardzo dobrze, że dziś odpoczywasz, trzeba słuchać swojego ciała i ducha. Dbać o siebie po prostu.
Tak właśnie robię i nauczyłam się już, że ja jestem na pierwszym miejscu. Pracuję ciężko, mam w tej chwili trudną sytuację, w zasadzie to zbieram same pochwały za nie epatowanie swoim cierpieniem w miejscu pracy. Ci, którzy dowiedzieli się jako ostatni o wybrykach mojego męża z niedowierzaniem kręcili głową, że można się uśmiechać. I ja się szczerze do ludzi uśmiecham, ale dziś mam słabszy dzień, nawet takiej Wonder Woman się zdarzy i daję sobie do tego prawo.
Już wiem, że nie ma ludzi niezastąpionych w pracy, więc daję sobie czas na wytchnienie, bo mnie wczoraj naprawdę trzepnęła ta uroczystość. Dziś jeszcze małżonek mi "dołożył emocjonalnie" przez telefon, no i ... regeneruję siły, bo będą mi potrzebne.
Znam te mechanizmy, daję sobie prawo do chwilowej słabości. To mnie czyni bardziej ludzką.
Lily, dziękuję! Pielęgnujesz dziś moje zranione serce.
Lily ma rację. Ludzie mierzą innych swoją miarą i doświadczeniem. Jak trafisz na frustrata, to go Twój uśmiech zdrzaźni jak mało co i spróbuje go zetrzeć z Twojej twarzy, bo czują się przy Tobie ... nieswojo. Ktoś kto kradnie będzie o kradzież podejrzewał Ciebie, bo w takim świecie funkcjonuje, to dobrze znany mu grunt.
Przykład - mój mąż. Tato zdradzał mamę. Szwagier zdradzał jego siostrę. Kiedy ja się odsunęłam od niego przez chorobę i jego zachowanie - wykombinował, że przecież muszę kogoś mieć ... I poczuł się usprawiedliwiony, żeby robić to, co robi. Prymityw. Ale to mniejsza z tym.
Ja uważam, iż każdy człowiek wnosi bardzo wiele w nasze życie. Czasem ci najsurowsi, najtrudniejsi uczą nas najwięcej.
Ale trzeba lgnąć do tych, którzy nie są zgorzkniali, sfrustrowani, nabzdyczeni. Z kim przestajesz, takim się stajesz.
Przerabiałam toksyków w pracy. Jedyna metoda na nich - ograniczyć kontakt.
Dzień dobry
Poszłam spać ok 4 rano , głowa mnie trochę boli, ale jakoś dam radę
Najważniejsze, że to moj ostatni dzień, w nocy do domu wyruszam
Nie wiem czy jeszcze zajrzę, tak na wyrost życzę miłego dnia Wszystkim bez wyjątku
Zapodam nutę adekwatną na dzień dzisiejszy dla mnie
Do zobaczenia i do poczytania !!!!!!!
Paaa
"a uważam, iż każdy człowiek wnosi bardzo wiele w nasze życie. Czasem ci najsurowsi, najtrudniejsi uczą nas najwięcej"
ale nie tacy którzy Cie jeszcze "życzliwie|"dobijają pałą jak tylko zobaczą że już już się podnosisz
Piotrze rozumiem to co piszesz, chociaż to nie koreluje z tym co pisałeś wcześniej na swoich wątkach, myślę, że to długa historia i mamy tu jej niepełny obraz. Ważne żebyś Ty sam wiedział co zrobiłeś i dlaczego. Jak będziesz szczery ze sobą to z pewnością Twoje relacje z innymi będą zdrowsze. Z tego co piszesz zdradziłeś żonę emocjonalnie i ona Ci nie wybaczyła. I miała do tego prawo. A ja myślę, że to słuszna decyzja. Gdybyś ją kochał to nie zakochałbyś się w innej. Poniosłeś konsekwencje swojej zdrady i tak powinno być. Jak sam piszesz gdybyś miał okazję to zdradziłbyś również fizycznie.
Domyślam się po tym co piszesz, że źle się u Was w małżeństwie działo.
Jeśli i Twoja żona Cię zdradziła - to Ona odpowiada za swoją zdradę.
Dopóki jest się w małżeństwie dopóty obowiązuje wierność - aż do rozwodu, nawet sąd to bierze pod uwagę.
Nic nie usprawiedliwia zdrady, ani zaburzenia zdradzającego, ani złe traktowanie przez męża/żonę, ani nawet wcześniejsza zdrada współmałżonka.
Aliko, bezpiecznej podróży.
"a uważam, iż każdy człowiek wnosi bardzo wiele w nasze życie. Czasem ci najsurowsi, najtrudniejsi uczą nas najwięcej"
ale nie tacy którzy Cie jeszcze "życzliwie|"dobijają pałąjak tylko zobaczą że już już się podnosisz
Kaju, nie wątpię, iż są tacy ludzie, którzy czerpią satysfakcję z kopania leżącego. Powiem więcej, widziałam takich w akcji na żywo i taki jest mój jeszcze mąż. To są ludzie leczący swoje kompleksy. Należy im współczuć, ale wiem, że to wszystko jest przykre.
To co miałam na myśli, to wyniesienie nauki z zachowania tych ludzi jaka nie chcę być. Najlepiej uczyć się od mistrzów.
Takie zachowanie oczywiście boli, jeśli jest nagminne, na przykład w pracy, wtedy można pobawić się w proces o mobbing. Ale to nie ten wątek.
"a uważam, iż każdy człowiek wnosi bardzo wiele w nasze życie. Czasem ci najsurowsi, najtrudniejsi uczą nas najwięcej"
ale nie tacy którzy Cie jeszcze "życzliwie|"dobijają pałąjak tylko zobaczą że już już się podnosisz
Tacy którzy nas dobijają - uczą nas, że nie wszyscy ludzie są przyjaźni, że są też kanalie które trzeba omijać szerokim łukiem i mieć w dupie to co mówią.
Gdybyś wiedziała jak to ich wkurwia, to od razu zaczęłabyś ich olewać.
Dzięki, Astral!
Ty znasz, zdaje się ... moje możliwości. Ekhem Ekhem ...
Głowę mam mocną, ale ostatnio ... nie bardzo mam z kim się napić. Samej nie umiem.
W temacie jesieni, uwielbiam zupę z dyni, ciepłą, rozgrzewającą, sytą ...
Mag no to wpadaj na zupę z dyni taką na ostro z chili i mlekiem kokosowym
właśnie mam ugotowaną
z grzankami czy bez podać ?
Z grzankami poproszę!
A u mnie dziś taki widok za oknem
Nie lubię deszczu, fatalnie na niego reaguję...boli mnie głowa
Do potem...
Nie lubię deszczu, fatalnie na niego reaguję...boli mnie głowa
Głęboka drzemka jest dobrym, naturalnym sposobem na ból głowy. Podaję miękką podusię:
Ja też poproszę zupę z dyni
A dla Mysti jeszcze ciepłe promyczki
Starczy dla Wszystkich
Kaja nam tu dziś proponuje pyszną zupę z dyni na lunch.
A ja jestem ciekawa, co by nam zaserwował nasz Wódz, Ojciec_Założyciel tematu, Astral, gdybyśmy tak wpadli do niego z wizytą.
Mam przed sobą kartę dań z pewnej restauracji, nazwy są intrygujące:
Kociołek Szalonego Kojota
Rio Bravo
Tępa Strzała w Zadzie Bizona
Trop Sioux'a
Niesforny Bizon
Humor Jacka Londona Bez Błysku Białego Kła w Oku
Przysmak Strażników Teksasu
Podniebny Lot Orła Stepowego
Ekstaza Indianki na Kaktusie
Pstrąg Apacza
Złoto Missisipi
Taniec Wodza
Makaron Włoskich Emigrantów
Szaman na Grzybobraniu
Zielony Sen Apacza
Desery:
Przysmak Francuskich Osadników
Słodycz Dzikiego Jabłka
Czekoladowa Rozkosz
Malinowy Szlak
Które byście wybrali ze względu na samą nazwę?
Ja zamówiłabym Podniebny Lot Orła Stepowego oraz Słodycz Dzikiego Jabłka
Dobrze, to składajcie zamówienia. Ja potem Wam napiszę, co kryje się pod tymi nazwami.
Ja to chciałabym już być Wolna Strzała. Już mieć to za sobą.
ja poproszę hm... a co mi tam zaszaleję
Ekstazę Indianki na Kaktusie
a potem
Czekoladową Rozkosz
Zamówienia zbieram do 21:00. Dopiero wtedy odsłonię treść.
Ja już jestem wolną strzałą ale przede mną kociołek szalonego kojota
a byłemu wysłałabym na kolację Tępą Strzałę w Zadzie Bizona
niech wie że mam gest i na zdrowie mu ..........
Już niedługo Mag, wtedy będziemy mówić do Ciebie Wolna Strzało.
Oczywiście dopóki w kogoś nie trafisz
Co powiesz na tego długowłosego?
PS
Kaja to danie dla eksa to świetny pomysł
Hmm ... Widok miły dla oka ...
Na chwilę obecną nawet nie umiem określić, jaki typ mężczyzn wizualnie mi się podoba. To musi być to "coś".
W kwestii tzw. charakteru to niezmiennie trzymam się cech w 4 linijce mojej stopki.
Dorzucę też inteligencję. Bo trzeba też o czymś rozmawiać. A nie tylko seks, seks, seks...
Dorzucę też inteligencję. Bo trzeba też o czymś rozmawiać. A nie tylko seks, seks, seks...
Podoba mi się to Mag Popieram, w przerwach od seksu trzeba o czymś rozmawiać
Czy ja dobrze widzę - Mag się lekko uśmiecha?
Czy ja dobrze widzę - Mag się lekko uśmiecha?
Tak. Ten wątek to dla mnie najlepsza terapia.
I love it!
Lilka787 napisał/a:Czy ja dobrze widzę - Mag się lekko uśmiecha?
Tak. Ten wątek to dla mnie najlepsza terapia.
I love it!
potwierdzam :*
I tak trzymać:
Dziewczyny znalazłam dla nas stroje na dzisiejszą kolację z indiańskim akcentem
Proszę wybierać
Ja biorę strój blondynki po lewej stronie.
Super Maggie! Która następna. Proszę się nie krępować w razie potrzeby doszyję kolejne
Panowie rzecz jasna przyjdą w samych spodniach , ewentualnie mogą założyć naszyjniki i pióropusze.
no ja próbuję fotę wstawić i nijak mi nie wychodzi
Dla mnie Niesforny Bizon - raz
i dzbanek wody ognistej do popicia.
Kociołek Szalonego Kojota
Rio Bravo
Tępa Strzała w Zadzie Bizona
Trop Sioux'a
Niesforny Bizon
Humor Jacka Londona Bez Błysku Białego Kła w Oku
Przysmak Strażników Teksasu
Podniebny Lot Orła Stepowego
Ekstaza Indianki na Kaktusie
Pstrąg Apacza
Złoto Missisipi
Taniec Wodza
Makaron Włoskich Emigrantów
Szaman na Grzybobraniu
Zielony Sen ApaczaDesery:
Przysmak Francuskich Osadników
Słodycz Dzikiego Jabłka
Czekoladowa Rozkosz
Malinowy Szlak
Każde danie w swojej nazwie ciekawe=D
Mnie jakoś kuszą Podniebny Lot Orła Stepowego i Ekstaza Indianki na Kaktusie- obydwa brzmią odlotowo
O Tępej Strzale w "prezencie" też pomyślałam tak samo, jak Kaja
Lilko- mnie urzekły okulary blondynki z prawej strony. Są takie optymistyczne
Dziękuję kochane za podusię, promyczki i podkradzioną zupę dyniową.
Troszkę poleżałam i ból lekko zelżał. Ćmi jeszcze, ale już nie tak.
Musiałabym pomknąć na zakupy, odwlekam aż czasu mi zabraknie...
Mam Gościa na weekend
Ale ta pogoda mnie zniechęca
no ja próbuję fotę wstawić i nijak mi nie wychodzi
[img]tutaj link do obrazka[/img] i bez żadnych spacji
Dziękuję i próbuję
ale mi "url" w kwadratowych nawiasach dopisuje i nie wysyła o co chodzi?????
Maggie Ty urwisie - założyłaś wątek Świetny temat, już czuję, że będzie gorąco.
Poczytam jak tylko będę mieć więcej czasu.
Ale już raczej nie dam rady pisać w tamtym dziale. Nie mogę patrzeć na to jak ludzie idą prosto w przepaść, jak pozwalają niszczyć siebie, wmawiać sobie chore poglądy, jak cierpią. Dlaczego są tacy ślepi? Dlaczego tłumią reakcje obronne organizmu? Czy jak coś boli to nie znaczy że jest złe i niebezpieczne? Czy jak ktoś zadaje nam ból to może dlatego że kocha? Nie ogarniam świata.
Ale gdybym kiedyś zgłupiała i dążyła do autodestrukcji to proszę - potrząśnijcie mną porządnie.
Aż mnie na wspomnienia wzięło. Pamiętam jak spotkałam się z Mag u Gelwi, jak Kaja tam przyszła - a teraz jesteśmy tutaj. Mysti, Ali i AiR do nas dołączyły. Tyle już za nami. I widzę, że ku dobremu idzie I jakich super kolegów tutaj mamy
Razem damy radę Kochani.
A teraz wybaczcie, muszę troszkę popracować. Całusy
Ale będzie uczta! Astral zdaje się lubi takie indiańskie nuty, to może nam coś tu wstawi. Chris, dobrze, że przypomniałeś o napojach!
Ja jeszcze trochę poczatuję na wątku, a potem na chwilę opuszczę mój wigwam. Mam dziś zaplanowaną wymianę oleju w samochodzie. Romantico.
PS Lilko, ja się trochę przez ten temat przygotowuję właśnie do trzeciej i ostatniej rozmowy z mężem kici... Obawiam się, że rzeczywiście będzie gorąco...
I am so f***ing tired of this.
Kaja czasami tak się robi, wtedy ja kopiuję sobie z treści wiadomości ten zapis bez url i jeszcze raz wstawiam w innym miejscu między nawiasy
a stary zapis kasuję.
PS
Dobrze Mag, ale nie licz na cud. Są ludzie tak uzależnieni, że pozwolą zrobić ze sobą dosłownie wszystko.
Jak się ockną to już po nich niewiele zostaje.
Może dowody mu pokaż, zdjęcie na przykład (ale raczej już po rozprawie) - jak zobaczy to już nie da rady wmówić sobie, że to mu się tylko wydaje.
no ciagle mi te url dopisuje blokadę jakąś ma czy co ?
Kaja - ale jesteś seksy, zaszalejesz dziś wieczorem
Dobrze Mag, ale nie licz na cud. Są ludzie tak uzależnieni, że pozwolą zrobić ze sobą dosłownie wszystko.
Jak się ockną to już po nich niewiele zostaje.Może dowody mu pokaż, zdjęcie na przykład (ale raczej już po rozprawie) - jak zobaczy to już nie da rady wmówić sobie, że to mu się tylko wydaje.
Właśnie mam chyba do czynienia z takim przypadkiem. Ale muszę z nim pogadać, żeby pchnąć swoje życie do przodu. Larwa i mój mąż śmieją mi się w twarz, a ja głupia wierzyłam, że "da się kulturalnie."
Wczoraj pozwoliłam upokorzyć siebie po raz ostatni.
Kaja wstawiaj aż do skutku, bo ślicznie na tym zdjęciu wyszłaś
Strony Poprzednia 1 … 36 37 38 39 40 … 232 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024