Witaski wieczorne
Chris udanych wojaży na mieście
Mag co tam porabiasz ??
Lilka
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie
Strony Poprzednia 1 … 34 35 36 37 38 … 232 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Witaski wieczorne
Chris udanych wojaży na mieście
Mag co tam porabiasz ??
Lilka
To wspaniałe miejsce - można mówić co się czuje, a to uzdrawia duszę.
(...)
Oto przykład jak dobre emocje tworzą dobre miejsca, z których czerpać mogą kolejne osoby.
Honey , zrobiłaś cudowne podsumowanie wątku. Mnie zależy właśnie na tym, aby wszyscy piszący tutaj dobrze się czuli i swobodnie wyrażali.
I_see_beyond we wstawionym przez Ciebie obrazku brakuje słowa podziękowań w wersji chorwackiej. Uzupełniam go: hvala.
Ispričavam se. Žao mi je.*
Jacy są Wasi ulubieni malarze?
W zasadzie nie mam ulubionego malarza, tak jak jednej ulubionej książki, filmu czy piosenki. Bywam w galeriach, nie tylko handlowych . Bardzo podobał mi się Luwr, National Gallery w Londynie i Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Jest wiele obrazów, które przykuwają moją uwagę. Może coś wstawię później.
WLB ma rację, miało być trochę COOL_tury. Dziękuję za przypomnienie!
Mag co tam porabiasz ??
Segreguję korespondencję miłosną Chrisa. Facet nie wyrabia ...
A tak na poważnie zjadłam dobrą kolację, świeżutką bułeczkę z masełkiem i śledzikiem i nadrabiam zaległości w pracy, żeby jutro mieć wolną niedzielę.
*Przepraszam. Przykro mi.
Jacy są Wasi ulubieni malarze?
Jeśli o mnie chodzi to wszyscy którzy malują pięknie kobiety, o proszę tak jak moją siostrę Mag na tym obrazie
PS
Dobranoc a dla Aliki jeszcze oczko
Mag, bułka, masło i śledź
Niemcy tez tak łącza sledzia z masłem i jeszcze majonez do tego
Liluś dobranoc, słodkich snów
Ja tez się pozegnam, zmęczona trochę jestem,sprzatanko robiłam takie gruntowniejsze na koniec
Dobranoc
To ja też Dziewczyny się dzisiaj wyloguję - ja tak mogę z Wami przesiadywać w tej netkafejce godzinami! Muszę jednak dokończyć swoją pracę.
A ja składam hołd wszystkim wyjątkowym kobietom reprezentującym ten kolor włosów:
PS Ali, moja dzisiejsza kolacja powstała pod wpływem inspiracji Mysti. To była bardzo smaczna kanapka.
Ale ... majonez to już zdecydowanie przesada!
Dobranoc Wszystkim!
Jacy są Wasi ulubieni malarze?
Hm...
Wojtek Siudmak:
Frank Frazetta:
HR Giger:
i jeszcze trochę ale jak widać kręci się wokół broni, śmierci i golizny
Snake, niezłe. Forum dyskusyjne dla kobiet nie może się kręcić bez golizny i aluzji do seksu. A już nasz wątek to na pewno. Dlatego wstawiam Szał uniesień Podkowińskiego.
Tak jak pisałam wczoraj bywam w galeriach, time to time, na jednym konkretnym artyście jednak nie zafiksowałam. Zawsze lubiłam impresjonistów, tak na szybko wybrałabym te obrazy, za wyborem nie kryje się żadna ukryta wiadomość:
Degas - tancerka:
Renoir - Dwie siostry na tarasie
Wielbicielu pięknie było o tych kwiatach, do moich marzeń dołączam więc ukwiecony Wielbicielem ogród
Nie umiem, niestety, ani malować ani rysować, a uwieczniłabym chętnie Twoją wizję, Lilko. Lecz oczyma wyobraźni widzę naszego Wielbiciela otoczonego wianuszkiem net-kobiet-kwiatów. Obraz zatytułowałabym: Raj.
Wczoraj moja prośba o kefir została haniebnie zignorowana. Chris, obawiam się, że bez bukieciku kwiatów na mój foch się nie obejdzie ...
Miłego dnia wszystkim życzę!
Dzień dobry
Mag---Podobną łączkę znalazłam kiedyś w trakcie jednej z rowerowych wycieczek.
Niestety, nie znałam wtedy Was jeszcze, więc obyło się bez skojarzeń...Ale teraz będzie mi się kojarzyła z Wami i wierszami WLB
Też wczoraj skusiłam się na kanapkę ze śledziem.
Sama się "zainspirowałam"
Proponuję więc, by kolejna nasza impreza odbyła się w Cieszynie przy kanapkach ze śledziem
Witam o deszczowym poranku.
Deszcz jest tylko za oknem, bo w środeczku nadal złote gorące promyki
Nasz Tajemniczy Wielbiciel rozpoczął ciekawy temat i jakże dla mnie na czasie. Remont salonu właśnie na ukończeniu i będę potrzebować obrazów.
Dwie siostry, które umieściła Mag są przepiękne i jeszcze kobieta motyl orazIndianka od Snejka.
Piękne obrazy cieszą moją duszę, wzruszają,
wspomnienia i marzenia przyciągają.
Mag, Ty potrafisz malować, swoje dzieła tworzysz słowem.
PS
Snake kiedy skręcaliśmy z mężem meble do salonu (ja trzymałam instrukcję ), przypomniała mi się Twoja Historia z wiertarką
Mysti dopisz mnie do amatorów kanapek ze śledziem
Mysti, przepiękna łąka!
Pisałam już, iż planuję zakup mieszkania w mieście ze względu na różnego rodzaju udogodnienia. Ale uwielbiam świat przyrody i bywam na łonie natury tak często, jak tylko się da.
Trochę mi szkoda opuszczać dom w malowniczej okolicy, z widokiem na rzekę, las, łąkę ... Odwiedzają mnie tutaj od czasu do czasu zwierzęta - sarny na przykład. I nie tylko. Znajomi też wpadają od czasu do czasu.
Wyprowadzka z tego miejsca jest jednak kwestią czasu. Składa się na nią wiele czynników. Przez jakiś czas będę tęsknić, ale jak pisałam nowy etap w życiu to nowe miejsce. Wierzę, że dobre.
Lily Mari, dziękuję.
Proponuję więc, by kolejna nasza impreza odbyła się w Cieszynie przy kanapkach ze śledziem
Ilustracja muzyczna do pomysłu Mysti:
The Dumplings - Nie gotujemy*
Wielbicielu, Cieszyn się?
* Polecam, bardzo przyjemny utwór.
* Polecam, bardzo przyjemny utwór.
Bardzo przyjemny
Ja też wyprowadziłam się ze starego miejsca i muszę powiedzieć, że stwierdzenie--- nowy etap w życiu to nowe miejsce ma w sobie sporo racji.
Te nasze stare miejsca często są nasiąknięte złą energią...przenosząc się, zostawiamy tą energię na starym miejscu i możemy zacząć wszystko od nowa, bez zbędnego balastu.
Pewnie, że przykro...ale teraz wiem,że zrobiłam dobrze i jestem dumna z siebie, ze dałam radę zacząć od zera, że wszystko co teraz mam zawdzięczam sobie
Mag---będzie dobrze. Na łono natury można wyjechać na weekend, na wakacje...
Dzień dobry,
To może ja też powinnam przenieść się w inne miejsce... na przykład na daleką północ
Te nasze stare miejsca często są nasiąknięte złą energią...przenosząc się, zostawiamy tą energię na starym miejscu i możemy zacząć wszystko od nowa, bez zbędnego balastu.
Pewnie, że przykro...ale teraz wiem,że zrobiłam dobrze i jestem dumna z siebie, ze dałam radę zacząć od zera, że wszystko co teraz mam zawdzięczam sobie
Dziękuję, Mysti. Twoje poglądy w tej kwestii są mi bardzo bliskie. Już raz zostawiłam bliskie mi miejsca, to była pierwsza Wielka Wyprowadzka w moim życiu. Nie żałowałam wtedy, choć było mi bardzo ciężko udźwignąć kilka nowych poważnych tematów na raz. Byłam wtedy młodziutką dziewczyną, jeszcze w trakcie studiów, w zasadzie nic nie wiedziałam o życiu. Ale dałam radę i to poczucie dumy z samej siebie, że udało się, jest bezcenne.
Przyzwyczaiłam się do tego miejsca, to się i oddzwyczaję. Zostawiam tu cząstkę siebie, włożyłam w ten dom swoją duszę i serce. Ale tak bywa - pewna w życiu jest tylko zmiana. Panta rhei, wszystko płynie, jak powiedział Heraklit z Efezu.
I moje przemyślenia są takie, że im szybciej się przekonamy to tej idei, tym lepiej dla nas.
Mag---będzie dobrze. Na łono natury można wyjechać na weekend, na wakacje...
Otóż to! Tak właśnie planuję robić. I mam też Przyjaciół, których mogę zawsze odwiedzać w ich pięknych domach w pięknej okolicy.
AiR, w Norwegii byłam jak do tej pory jeden raz. Prawie 20 lat temu! Piękno norweskich fiordów i gór na zawsze zostanie we mnie. Mam zdjęcie zrobione na Preikestolen. Siedziałam na samym skraju tego klifu. Do dziś nie pokazałam go mojej Mamie.
Wrócę pamięcią do tej wyprawy:
Ja myślę, że te piękne obrazy, grafiki i zdjęcia, które się u nas dzisiaj pojawiają odzwierciedlają nas samych
Dziś usłyszałam takie słowa "Swój świat nosisz w sercu".
W moim sercu były różne uczucia dobre i złe, znam je wszystkie i mogę dokonać wyboru.
Dziś wybieram miłość i przyjaźń, dobro i piękno, radość i śpiew.
Dopóki będzie w moim życiu choć jeden człowiek, którego będę mogła nimi obdarować - dopóty one będą trwać.
Nie pozwolę by mi je ktokolwiek odebrał, nawet ja sama.
Opuszczam więc mrok i idę w stronę światła.
Mag oświetliła mi ostatni odcinek tej drogi. Dziękuję
Dobry wieczór
A co tutaj taka ciszaaaaaaa ?????:mad:
Wszyscy zajęci w niedzielny wieczór???? czy może balujecie ???
ps 4 dni......i nocy
Cześć Ali
Ja dziś cieszę się wraz ze Śnieżką spełnieniem Jej marzenia
Piękno norweskich fiordów i gór na zawsze zostanie we mnie
Mam mieszane uczucia - zawsze lubiłem góry i widoki ale niedawno tak sobie wytłumaczyłem Boga i jego odczucia... - najpierw trzeba spróbować wyobrazić sobie istotę która widziała milion lat i milion planet co jest dość trudne ale spróbujmy. I teraz widzi naszą planetę z jej ŻYCIEM. Jego narodzinami , życiem, śmiercią, cierpieniem , szczęściem - UCZUCIAMI. Co na taki widok po tysiącach MARTWYCH planet i tysiącach lat można odczuwać ? Chyba tylko ZACHWYT. Cierpienie i śmierć też wtedy budzą zachwyt. Ten ciąg życia to cud. Od wtedy skały przestały mieć dla mnie większe znaczenie. Życie zaś urosło w moich oczach.
Lily, ! "Swój świat nosisz w sercu" - to prawda. I emanujesz tym, co masz w sobie.
A co tutaj taka ciszaaaaaaa ?????:mad:
Wszyscy zajęci w niedzielny wieczór???? czy może balujecie ???
Ali, ja też nie lubię, kiedy zaglądam na wątek, a tu właśnie tak. Ja spędziłam super popołudnie testując teorię, czy w uporaniu się z traumą porozstaniową mężczyźnie najlepiej pomaga nowa kobieta. Otóż odpowiedź brzmi - owszem, jest taka możliwość, z kobietami dobrze się rozmawia. A nie można uporać się z emocjami jeśli się z kimś na ten temat nie pogada. Nawet jak jest się największym twardzielem na świecie. Rzekłam!
Piotr Introwertyk pytał kiedyś, jak poradzić sobie z gniewem. Moje obserwacje z dzisiejszego "badawczego" popołudnia przedstawiają się następująco:
Z gniewem facet radzi sobie poprzez:
1. odreagowanie fizyczne, można coś na przykład rozwalić (stary niepotrzebny sprzęt lub wyżyć się na budowie);
2. głośną muzykę;
3. przekleństwa;
4. przelanie uczuć na papier, ale nie po to, aby dramatyzować, tylko skrupulatnie rozliczyć się z tego, co się stało i własnych towarzyszących temu uczuć;*
5. ból fizyczny, który niejako zajmuje miejsce psychicznego.
Odnośnie ostatniego punktu - można sobie przebić stopę gwoździem na budowie, dostać kulą z pistoletu lub dać sobie obić tzw. gębę. To ostatnie kontrowersyjne, ale wszystko to widziałam na własne oczy. Podziałało. Gość stanął na nogi i wrócił "do świata żywych".
I moim zdaniem w tej fazie najlepiej zacząć myśleć o nowej kobiecie.
Właśnie odwieziono mnie do domu. Z kim spędziłam dzisiejszy wieczór? Uchylę rąbka tajemnicy:
I nie, nie był to Chris - nasz wątkowy Facet_z_wąsem_i_brodą. Mój dzisiejszy towarzysz pozazdrościł Chrisowi i zainspirował się jego nowym image'm.
* Niespodzianka! Mężczyźni mają uczucia. Powiem więcej, potrafią głęboko różne sprawy przeżywać.
Lily, córka musi być wniebowzięta!
Piotrze
A w moich oczach życie urosło wtedy, gdy wraz z mężem staliśmy się narzędziem w rękach Boga do stworzenia człowieka. Czy może być większy cud na tym świecie niż dać życie? Mało tego każde życie jest jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne, nigdy przedtem ani nigdy potem - już nie zdarzy się to samo.
Mag
A więc dzisiejsze popołudnie obfitowało we wrażenia wzrokowo-duchowo-umysłowe Pana Brodacza ma się rozumieć. Ma szczęście mając w Tobie oparcie.
Z gniewem facet radzi sobie poprzez:
1. odreagowanie fizyczne, można coś na przykład rozwalić (stary niepotrzebny sprzęt lub wyżyć się na budowie);
2. głośną muzykę;
3. przekleństwa;
4. przelanie uczuć na papier, ale nie po to, aby dramatyzować, tylko skrupulatnie rozliczyć się z tego, co się stało i własnych towarzyszących temu uczuć;*
5. ból fizyczny, który niejako zajmuje miejsce psychicznego.
Ha ha - dobre. Faktycznie 1,2,3 używałem , gęby nie dam se obić bo mi szkoda zębów ale kurde - pomogłoby na pewno - tym bardziej pewne że nowemu ówczesnemu facetowi ex sądząc z wyglądu raczej nie dałbym rady czyli obita gęba zapewniona no ale to już przeszłość.
*Lilka - pręgus ładny , lubię koty i one mnie lubią .
gęby nie dam se obić bo mi szkoda zębów ale kurde - pomogłoby na pewno
A ze skutecznych metod polecam jeszcze humor. Ja tak rozładowałam większość swojego gniewu.
Niewielu facetów przyzna się do tego, że czasem zapłacze, choć to naturalna funkcja ciała, wyraz smutku lub gniewu właśnie.
Znam tylko tyle technik!
EDIT
wrażenia wzrokowo-duchowo-umysłowe
I cielesne. Pyszną szarlotkę i kawę w uroczym miejscu zaliczę do tej kategorii. Mniam, mniam.
Tak Pręgus jest śliczny i daje się lubić, Śnieżka jest zachwycona. Długo na niego czekała.
A mnie się przypomniała jeszcze jedna technika radzenia sobie z gniewem - sprzątanie domu.
I jeszcze szczera rozmowa przy pysznej szarlotce z przyjacielem
Dobry wieczór
A co tutaj taka ciszaaaaaaa ?????:mad:
Jesteśmy, żyjemy.
Dzisiaj rozmawim ze swoim wewnętrznym "ja". Czasem lubię pogadać z kimś kto mnie rozumie , z kimś inteligentnym, życzliwym i pozytywnie nastawionym do ludzi.
Zarozumiałość, narcyzm? Chyba nie.
Lilka... to tylko słowa... ale jakie ładne
Zazdroszczę Twojemu facetowi, wiesz czego.
Mag, mogą być polne?
OOOO proszę jak miło,jesteście
Mag super,że spedziłas popołudnie badawczo- rozpoznawczo - przyjemne
Od dawna wiem,że mężczyźni maja uczucia, ale tacy prawdziwi
Liluś śliczny kotek, chociaż ja osobiscie wolę psy
Piotrze, szkoda by było,, gęby '' trzymam za Ciebie kciukasy
Czesc Chris
Dobranoc moi Mili
Lily, było nas tak naprawdę ... dziś więcej.
Mag, mogą być polne?
Tylko takie uznaję. Osobiście zerwane.
Dziękuję Chris.
Słowa mają moc i Mag mi o tym przypomniała
Słowo stało się Ciałem
Znam tylko tyle technik!
Jeszcze znam obojętność - dość przykry sposób zamrażania własnych wszelkich uczuć -nie polecam.
Dobrze to ująłeś - obojętność w miejscu gniewu to tylko zamrożenie uczuć.
Obojętność to może być dopiero po wyrzuceniu z siebie nagromadzonych emocji. One tam są, nie ma co się oszukiwać. Tłumione wybuchają w najmniej spodziewanym momencie. I to z podwójną siłą.
Obojętność to może być dopiero po wyrzuceniu z siebie nagromadzonych emocji.
no niekoniecznie :
Ja osobiście potwierdzam, że obojętność jest dobra, ale po uporaniu się negatywnymi uczuciami.
W zasadzie to wtedy sama przychodzi i przynosi ulgę.
Śpijcie dobrze Kochani
Hej, ho
Ja też dziś odbyłam rozmowę z fascynującą kobietą dobrą, mądrą, piękną, wrażliwą, szczerą
starała się przekrzyczeć drugą, która uważa że jest gorsza, taka siaka... sami wiecie
Wygrywa ta pierwsza
Po wszystkich okropnych smsach, które dostałam dziś i wczoraj od mojego exa, czuję że to co mi pisze zaczyna mi wisieć??? Bardzo bym tego chciała No i zauważam jak skutecznie wpędza mnie w poczucie winy, ale nie dam się...już nie
O żesz... dziewczyna z forum wróżyła mi, że będzie to niezbyt fajny czas, bo ktoś czarujący, ale fałszywy do szpiku kości (mój ex) będzie mnie oczerniał. Sprawdziło się
Mag, Norwegię kocham bardzo, zaprzyjaźniłam się z tym krajem, ponieważ mam taką możliwość bywać tam dość często Mam tam brata. W przyszłym roku planuję pojechać w kilka kluczowych miejsc między innymi na Preikestolen
O warsztatach napiszę jutro ok?:)
Hej, ho
Ja też dziś odbyłam rozmowę fascynującą kobietą
dobrą, mądrą, piękną, wrażliwą, szczerą
starałam się przekrzyczeć drugą, która uważa że jest gorsza, taka siaka...
Nie zawsze ten, który głośniej krzyczy ma rację.
Piotrek, trzymaj się chłopie.
Hej, ho
Ja też dziś odbyłam rozmowę fascynującą kobietą
dobrą, mądrą, piękną, wrażliwą, szczerą
Trzymaj się z nią. Ja również starannie dobieram sobie towarzystwo.
O warsztatach napiszę jutro ok?:)
Jasne, będę czekać na Twoją relację. W zasadzie to ja też zaraz się wyloguję. Poniedziałek rano jutro ... i dużo spraw od samego rana.
AiR, wiesz, co myślę o takich ludziach jak Twój mąż. Wpędzanie ofiary w poczucie winy to próba pozbycia się niewygodnego balastu, jakim jest głos własnego sumienia. On dobrze wie, co zrobił. Tak łatwiej rozmyć odpowiedzialność za to, że się samemu nawaliło. To są fakty.
Naprawdę, nie żałuj, że to małżeństwo się rozpadło. Jż pokazał swoją prawdziwą twarz. Analogicznie: złą, głupią, niewrażliwą i kłamliwą. Pamiętaj o tym.
Ja tarota nie stawiam. Ale znam znaczenie jednej takiej karty Mag - "to nadzieja*, że wszystko jeszcze może się dobrze potoczyć".
*Ja nie kupuję drugiej części, że to matka głupich. Ja powyższą definicję w zasadzie zastąpiłabym słowem pewność.
Dobranoc, idę spać...
Dobranoc - idę spać
Nawet ja mam już dosyć
Dobranoc - idę spać
Poza mną niech się toczy
Dobranoc Mag ☺
Naprawdę fajna z Ciebie Kobieta, dasz sobie radę ze wszystkim.
Dziękuję, AiR. Też potrzebuję od czasu do czasu to usłyszeć od innych- tak po ludzku.
Próbowano mnie przekonać przez dłuższy okres, iż jest zupełnie odwrotnie.
Na szczęście ja nie tylko kwestionuję to, co czytam, nie wierzę również we wszystko, co słyszę, szczególnie jeśli coś mi od początku nie gra.
Wokół tego wątku zgromadzili się wyjątkowi ludzie. Podobne przyciąga podobne.
Miłego dnia życzę Wszystkim!
Dzień dobry się z Wami
Witam się w biegu, z kubkiem kawy w jednej ręce, z tuszem do rzęs w drugiej (hmmmm...jak ja mogę klikać?.... )
Jednakże..po spojrzeniu w lustro ujrzałam:
Mysti, .
Do mnie przyjeżdża dziś Ten, po którym odziedziczyłam moje oko- I_see_beyond:
Mój pierwszy Mężczyzna:
Mysti,
.
Do mnie przyjeżdża dziś Ten, po którym odziedziczyłam moje oko- I_see_beyond:
Mój pierwszy Mężczyzna:
Mój do mnie nie przyjeżdża. Ze względu na Jego zdrowie, to ja Go odwiedzam.
Wierzycie, że jaki poniedziałek, taki cały tydzień ?
Bo ja tak i już się tego tygodnia obawiam....chociaż...całkiem pomyślnie pozałatwiałam dzisiejsze zaplanowane sprawy...
Dla rozluźnienia---po weekendzie:
Wierzycie, że jaki poniedziałek, taki cały tydzień ?
Kiedyś tak myślałam, przyznaję. Jako początkująca młodziutka pracownica o poniedziałku myślałam zawsze ze zgrozą. Było wtedy trudno od poniedziałku do piątku, kiedy uczyłam się pracować w swojej branży. I jeszcze wieloma sprawami niepotrzebnie się przejmowałam.
Mysti, ja bym zaproponowała coś takiego: wszystko dobre co się dobrze kończy, a więc według tego przysłowia ten tydzień musi się dobrze zakończyć w niedzielę. I trzeba skupić uwagę na pomyślnie załatwionych sprawach dzisiaj. Tu i teraz.
Jednak mam nadzieję, że jeśli chodzi o aktywność na naszym wątku to chwilowe poniedziałkowe załamanie:
Tu gdzie mieszkam pogoda pod chmurą, ale spędziłam urocze popołudnie z moim Tatą. Ze zdrowiem u niego różnie, ale pogody ducha Mu nie brakuje. Zaszaleliśmy w restauracji. Ten wyjątkowy Mężczyzna zaprosił mnie tam - nie odmówiłam.
Ja mojego Ojca rzadko widuję, ze względu na dzielącą nas odległość, ale te wspólne chwile są zawsze dla mnie bardzo cenne i staram się je jak najlepiej wykorzystać.
Alika, odliczamy wspólnie z Tobą. Gdzie jesteś? I pozostali?
Moze zajmuja sie swoim zyciem czego im życzę. A na co czekamy z Alika ?
Moze zajmuja sie swoim zyciem czego im życzę.
Z pewnością.
Jednak ja się przyzwyczajam do ludzi. A jak jeszcze kogoś lubię, to przyjemność sprawia mi dawanie przez nich oznak życia.
Jednak wiadomo, świat realny na pierwszym miejscu.
Jak Ci minął poniedziałek, Piotrze Introwertyku? Zaliczasz się do tych, którzy nie lubią poniedziałków?
EDIT
Bardzo lubię zaglądać do naszej netkafejki, ale wiem, że nieobecność na wątku to może być dobry znak odnośnie tego, co się u Was dzieje.
Mag jestem jestem Dziękuję, za odliczanie
Dobry wieczór
Trochę zamotana jestem
Piotrze, czekamy i odliczamy
Ps 2 dni ......3 noce
Alez skąd! Lubie jednakowo kazdy dzien. To chybaprzychodzi z wiekiem hihi. Jednak jako osoba zadaniowa lubie robic coś po coś i okres porozwodowy kiedy szwendam sie po swiecie bez wiekszego sensu nie jest moim marzeniem. Z drugiej strony moja zdaniowosc byc moze przyczynila sie do zlych stosunkow malzenskich wiec licze na to ze mam okres przemiany a nie beznadziei.
Ja w podejściu zadaniowym nie widzę osobiście nic złego.
Tak, zdecydowanie z wiekiem przychodzi akceptacja wielu* rzeczy. I to jest dobre, bo ja, jako młoda idealistka mająca ubogie doświadczenie życiowe, często patrzyłam kategorycznie na wiele spraw. To było męczące. Ale tak się ma, jak jest się baaaardzo młodym. Teraz jestem 30plus, metryka jak metryka , liczy się spojrzenie na życie.
licze na to ze mam okres przemiany a nie beznadziei
To nie nadzieja, to fakt. Czasem, jak przyjdzie taki szary, deszczowy dzień i ma się trudne sprawy do załatwienia albo umysł za bardzo się zagalopuje w "rozkminach" - mówi się o beznadziei , to zrozumiałe. Rozstania są przykre, nie lubię ich, ale dzięki nim doświadczyłam rozwoju. Nieplanowanego, ale jednak.
Ja Wam powiem, że słowa "beznadzieja" używałam częściej, kiedy byłam młodsza. Życie zaczyna się ... po trzydziestce? ...
* Są jednak wartości, których się nie zdradza.
Zapodam zatem- skoro nic sie nie dzieje -muzę gdzie jak zawiesza głos śpiewaczka to ciary mam :
właśnie - do tańca też potrzebuję partnerki życiowej więc muszę ja w końcu znaleźć
hej była niezła impra nawaliłe sie ostro zresztą nie tylko ja
hej była niezła impra nawaliłe sie ostro
zresztą nie tylko ja
Twoja nieobecność jest więc usprawiedliwiona
Astral, Wodzu!
Miło Cię widzieć ... po przerwie w łączności z własnym wątkiem.
Zapodam zatem- skoro nic sie nie dzieje -muzę
(...) właśnie - do tańca też potrzebuję partnerki życiowej więc muszę ja w końcu znaleźć
Dzięki, Piotrze Introwertyku, że w ten senny poniedziałek zadbałeś o muzykę.
Znajdziesz, znajdziesz. W najmniej spodziewanym momencie, bo to tak działa.
Witam Ekipę wieczorowo
Ja oświadczam, że nie lubię poniedziałków. Mam wtedy najwięcej pracy i jest najdalej do weekendu
Witam Ekipę wieczorowo
Witaj, My Love, ja pożegnam dziś już Ekipę. Przede mną bardzo trudny emocjonalnie jutro dzień. Muszę zebrać siły i napisać sobie sama na wątku, że do tego potrzebny jest sen.
Wyglądam tak:
A moja wieczorowa nutka dzisiaj to inspiracja enigmatyczną muzyką. ॐ Beyond Time and space @ Mystical* Chillout Mix ☆ Sept. 2016 ॐ
Taki ... long play na noc.
Mysti*, ode mnie nie dostałaś jeszcze osobistej dedykacji. Proszę!
PS Ktoś otworzy jutro netcafe?
Dobranoc zatem
PS
U mnie jutro po ciężki wtorek, dlatego zajrzę do naszej kafejki później.
I see, Lily. Ja zapewne też dopiero po południu lub wieczorem. Ale może nam tu ktoś coś zostawi w międzyczasie - jakąś miłą niespodziankę.
A moja wieczorowa nutka dzisiaj to inspiracja enigmatyczną muzyką. ॐ Beyond Time and space @ Mystical* Chillout Mix ☆ Sept. 2016 ॐ
Mysti*, ode mnie nie dostałaś jeszcze osobistej dedykacji. Proszę!
Ktoś otworzy jutro netcafe?
Może zdążę przed Tobą...zależy od.... pogody
Życzę Wam (Mag i Lilijo) lekkiego ciężkiego wtorku.
Dzień dobry się z Wami
Czyżbym wczoraj po zamknięciu schowała gdzieś klucz naszej kafejki, że nikt wejść nie mógł...?
Kto się dosiądzie?
Dzień dobry się z Wami
Czyżbym wczoraj po zamknięciu schowała gdzieś klucz naszej kafejki, że nikt wejść nie mógł...?
Kto się dosiądzie?
Wyjątkowo dzisiaj, ja sie dosiadam
Dzien dobry
Mysti tylko kawy nalej, bo puste filiżanki
Miłego dnia Wszystkim życzę !!!!!!
Dzień dobry się z Wami
Czyżbym wczoraj po zamknięciu schowała gdzieś klucz naszej kafejki, że nikt wejść nie mógł...?
Kto się dosiądzie?
Witaj Mysti, Aliko i Wszyscy!
Ja myślę, że wczoraj niewiele osób do nas zajrzało, bo ...ze względu na pogodę kawę pijamy ubrane.
Ja wiem, że jak mi jest zimno, to niestety się nie rozbiorę.
Poproszę dużą kawę z mlekiem i 2 łyżeczkami cukru.
Mysti, jesteś kochana!
Mysti tylko kawy nalej, bo puste filiżanki
![]()
Kawa jest- w kawiarce. Gorąca, w filiżankach wystygłaby za szybko.
Dobra, kawa była, energia jest- znikam.
Mysti , toz ja wiem jak tylko usłyszałam otwierające się wrota Net -kafejki, przybiegłam za aromatem tej wyśmienitej kawy
Może to, przyciagnie naszych Net-facetów
ps 2 dni i .......2 noce
Witam i przyłączam się do kawy.
Dzień pracowity więc tylko na chwile się do Was przysiądę.
Ja wiem, że jak mi jest zimno, to niestety się nie rozbiorę.
Ach są powszechnie znane sposoby na lepsze krążenie zapewniające ciepło w całym ciele... (rozmarzony)...
Chris, pracowicie zbierasz dla mnie kwiaty na łące?
Wieczorem to Wy będziecie musieli mnie postawić do pionu. I pogłaskać i przytulić i opatrzyć emocjonalne rany.
Fajnie, że ktoś wymyślił netkobiety.
Ach są powszechnie znane sposoby na lepsze krążenie zapewniające ciepło w całym ciele... (rozmarzony)...
Piotrze Introwertyku, dziś mam taki dzień, że na dobre krążenie to pomoże mi tylko czerwone wino. Dużo wina.
O, wieczorem możemy wszyscy zrobić sobie wirtualne spotkanie pt "Wino, kobiety i śpiew." Są jeszcze koleżanki, które mają zaległe foty do wstawienia.
Strony Poprzednia 1 … 34 35 36 37 38 … 232 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024