Piegusko dziękuję za te wspaniałe bułeczki, ile razy będę je piekła tyle razy będę Cię z czułością wspominać.
Obiecałam już jakiś czas temu napisać o byciu kobietą. Wstawię tu fragmenty, które pochodzą z książki o której już wspominałam pt. "Jak być matką swojej córki". Uważam, że to książka dla każdej kobiety, nie tylko matki, jak również dla mężczyzn, którzy chcą rozumieć swoje kobiety.
Archetypy kobiety czyli oblicza kobiecości.
Archtyp Wielkiej Matki. Wielka Matka nie da się wykorzystać, bo ufając swojej instynktownej mądrości, wie i czuje, co jest dobre dla niej samej i dla jej dziecka. (...) Czasem pokaże swe gniewne oblicze albo wyrazi emocje i to co myśli (...). Ufając sobie i troszcząc się o siebie i swoją wewnętrzną dziecięcą część, nie dasz sobie zrobić krzywdy. (...) Jeśli czasem doświadczasz przeczucia lub masz wrażenie, że twoje ciało wie coś więcej niż twój rozum, zaufaj tym doświadczeniom. Tak zwana kobieca intuicja to twoja wewnętrzna mądrość. W celu skontaktowania się z tym archetypem swojej natury potrzebujesz uwolnić swoją dziecięcą spontaniczność i emocje, będąc już dorosłą kobietą. (...)
Kolejny archetyp to kobieta miłująca, która pełna uwielbienia dla wszystkiego co żywe, stąpa po ziemi z sercem na dłoni. To aspekt, w którym najważniejszą kwestią jest miłość. Kiedy doświadczamy tego aspektu czujemy ogromną życiową siłę. Ten aspekt do pełnej integracji potrzebuje dojrzałego podejścia do kwestii miłości i seksu oraz dzikiej strony naszej natury.
Kapłanka to twórczy aspekt kobiecości, który łączy w sobie to co ziemskie i to co duchowe. Kiedy wzmocniony jest aspektem dzikości pomoże odnaleźć sens w życiu poza małżeństwem, karierą i dodatkowymi wypełniaczami swojego czasu. Integrując ten aspekt pomocne będzie znajdowanie czasu tylko dla siebie. Momenty spędzone w ciszy i z dala od codzienności, pomogą ci w kontakcie z duchową stroną natury.
Artystka to ta która aspekt twórczy realizuje w praktyce, ta która umie wyrazić wszystko co zmysłowe. Ten archetyp pomaga w nadaniu kreatywności wymiaru materialnego.
Bojowniczka czy Amazonka to aspekt waleczny, broniący i chroniący siebie, swoje wartości, swój świat, swoje interesy, swoje dzieci. Agresja nie jest tylko domeną mężczyzn. Agresja wymaga od kobiety zrozumienia, że nie jest tylko destrukcyjną siłą. Każda kobieta ma prawo do wyrażenia siebie w pełni, a złość czy agresja jest jej częścią. W naszej kulturze ten aspekt nie jest powszechnie akceptowany i czasem trudno jest go wyrażać kobietom, aby nie spotkać się z falą krytyki.
Królowa, wie czego chce i realizuje swoje cele z poszanowaniem praw innych. Królowa własnej rzeczywistości to ta w nas, która szanuje samą siebie, pilnuje swoich granic i rządzi własnym życiem jak chce, nie poddając się wpływom kultury czy patriarchatu. Królowa zna swoją wartości, godność i moc. Królowa rządzi we własnym królestwie, w związku z tym może żądać od życia wszystkiego, czego chce.
Dzika kobieta to aspekt bezwzględny i niewinny jednocześnie. To mrok i ciemność, początek i koniec wszystkiego. Ten aspekt naszej kobiecości zawsze był najbardziej tłamszony. Wszelkie przejawy dzikości i furii były duszone w zarodku i narzucano nam format bycia miłymi i grzecznymi. Dlaczego tak się dzieje? Kiedy jakaś kobieta ma odwagę bycia autentycznie sobą, nie wstydzi się swego ciała, swoich niedoskonałości, to pokazuje innym kobietom i mężczyznom, jak bardzo są odcięte i odcięci od siebie samych. Tym sposobem naraża się na kpinę, czy od razu tłamszenie, sprowadzanie do parteru, bo obnaża w pewnym sensie braki u innych. Kompleksy wynikające z mankamentów urody mają często swoje źródło w nienawiści do dzikiego aspektu natury kobiecej. Kobieta jest doskonała w swej formie i może swobodnie wyrażać siebie i być taką jak jest, bez ulegania kulturowym wymogom i może dobrze się z tym czuć.
Wszystkie aspekty kobiecości są ważne z punktu widzenia rozwoju osobowości i tożsamości kobiecej. Jest ich o wile więcej niż wymienione, jednak te są najbardziej potrzebne kobietom do rozwoju siebie w pełni. Archetypy aby mogły istnieć i się rozwijać potrzebują siebie nawzajem. Jeden aspekt nie może istnieć bez uzupełnienia ze strony innego, gdyż wtedy narażamy się na jego negatywny wpływ. Jeśli masz odwagę do poszukania w sobie własnej tożsamości, będziesz mogła poszukać wyrazu siebie w świecie zewnętrznym. Konfrontacja z własną kobiecością wymaga od ciebie wyjścia ze strefy komfortu, bycia gotową na zmiany, burze, dołki i górki.
Naszą współczesną tożsamość określa bardziej to czym się zajmujemy niż to kim jesteśmy jako zwykła osoba. Ciało zostaje zepchnięte na dalszy plan jako podrzędne rozumowi. Tymczasem to ciało ma właśnie wielka mądrość, o jakiej umysł może myśleć, ale nigdy jej nie ogarnie. Nie da się kochać rozumem, nie da się wyrażać miłości ani czuć bez bycia w kontakcie z własnym ciałem.
Każda tłumiona emocja, każda niewyrażona myśl zostawiają po sobie ślad. Wszelkie emocje i uczucia potrzebują światła dziennego, niezależnie od tego jak mroczne mogą się wydawać.
Kobiecość jest cudownie wielowymiarowa i na tym polega jej moc. Kobiecość to przede wszystkim życie, to ziemia, dusza, to krew, to moc, współpraca, obfitość, ciało, płomień i dzikość. Każda kobieta ma joni, święte miejsce, które potrzebuje aby je honorować i akceptować, jakim jest. Nie pozwólcie zaczarować się tylko w roli opiekunki, matki, wiecznie cierpiącej, nieustannie dającej.
Autentyczność jest tym o co w życiu chodzi. Bycie sobą oznacza przede wszystkim bycie w kontakcie z emocjami, uczuciami, stawianie granic, niepodporządkowywanie się innym, bycie niezależną, posiadanie własnego zdania i głosu. Osoby która jest autentyczna nie da się kontrolować, ani wtłaczać w jakieś normy. Patriarchat, a potem świat wielkich koncernów i korporacji przyczyniły się do tego, że tak wiele jest lęku w ludziach przed byciem sobą. Ukrywanie się za maską jest często bezpieczniejsze, bo nie trzeba pokazywać siebie jako osoby wrażliwej, czasem słabszej i podatnej na zranienia. Pozornie łatwiej jest się ukrywać, niż być sobą w pełni, ale w rezultacie taka postawa, jeśli nie jest niezbędna do przetrwania, nie daje satysfakcji i pełni szczęścia. Bycie prawdziwą to bycie odważną, aby powiedzieć "nie" społecznie stawianym normom. Bycie prawdziwą to akceptacja swojej niedoskonałości, nieogarnięcia, słabości i dodatkowych kilogramów zimą. Bycie prawdziwą to odwaga do okazywania uczuć, emocji i życia w zgodzie ze sobą, swoim potencjałem i marzeniami. W każdej z nas tkwią potencjał i różne talenty. Jeśli nie realizujesz siebie w świecie, ale chowasz się przed nim, to wszystko, co w Tobie tkwi, nie ginie, ale z czasem gnije i zaczyna zatruwać jak niewyrażony żal. Zarówno Ty jak i Twoja córka nie żyjecie swoim życiem po to aby spełniać czyjeś oczekiwania i normy, ale po to abyście same mogły dobrze się czuć i myśleć. Nie stresuj się jeśli czasami bycie sobą ci nie wychodzi.
