moje cudowne życie po rozwodzie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Strony Poprzednia 1 205 206 207 208 209 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13,391 do 13,455 z 15,029 ]

13,391

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Och, dziękuję.
I vice versa, naprawdę!

Zobacz podobne tematy :

13,392

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Zmykam z forum, właśnie zapowiedział się telefonicznie kolega Warszawiak z wizytą.
Trzeba trochę syna i dom ogarnąć.
Dobrej nocki smile

13,393

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Faktycznie avatar wesoly i...podobny ! Super!

13,394

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzięki, Piotrze. Szukałam piegowatej szatynki, a znalazłam rudą, ale za to tak radosną jak ja wczoraj. Polubiłyśmy się smile
Swoją drogą Twój avatar też z humorkiem.

13,395

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry! Stawiam kawę smile
http://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/02737/SL-coffee-17116_2737697b.jpg

13,396

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mój po prostu obrazuje - mnie ! big_smile
Uwaga - dziś ok godz 18.10 zakrycie aldebarana przez ciemną tarcze księzyca a więc zywy dowód na to że księżyca nie zjada smok tylko jest nieoświetlony! Koniec zjawisko czyli odkrycie ok godzinę później.

13,397

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piotr Introwertyk napisał/a:

Mój po prostu obrazuje - mnie ! big_smile
Uwaga - dziś ok godz 18.10 zakrycie aldebarana przez ciemną tarcze księzyca a więc zywy dowód na to że księżyca nie zjada smok tylko jest nieoświetlony! Koniec zjawisko czyli odkrycie ok godzinę później.

Wow! dam znać bratu. Brat pasjonuje się astronomią, parę ładnych lat oszczędzał na wymarzony teleskop. Czasami z nim jeżdzę na oglądanie gwiazd.

13,398

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ale dzisiaj mrozek, aż zaczyna skrzypieć pod nogami.

13,399 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-02-23 12:02:02)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Do kawy - przyprawy smile. Kupilam w Biedronce tę o smaku "ginger & lemon". Przyjemna!

https://scontent-sea1-1.cdninstagram.com/vp/bf657831cf324c5e7ac1291bc26e213a/5AE80BD6/t51.2885-15/s480x480/e35/25012959_823056774522290_5613440385205403648_n.jpg?ig_cache_key=MTY2NzM2NDA1NzMzMjg2MTcwMg%3D%3D.2

Miłego dzionka!

13,400

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Symbi napisał/a:

Ale dzisiaj mrozek, aż zaczyna skrzypieć pod nogami.

A ja na łyżwach tej zimy nie byłam. Skandal!!!
Wracam do zdrowia po infekcji, więc trzeba zapobiec skandalowi smile
Tylko syn niekompatybilny... Miewa te swoje bunty dojrzewania i czasami dla samej zasady nie chce mamusi towarzyszyć. To najwyżej sama pójdę.

13,401

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piegowata'76 napisał/a:

Do kawy - przyprawy smile. Kupilam w Biedronce tę o smaku "ginger & lemon". Przyjemna!

https://scontent-sea1-1.cdninstagram.com/vp/bf657831cf324c5e7ac1291bc26e213a/5AE80BD6/t51.2885-15/s480x480/e35/25012959_823056774522290_5613440385205403648_n.jpg?ig_cache_key=MTY2NzM2NDA1NzMzMjg2MTcwMg%3D%3D.2

Miłego dzionka!

o, jakie fajne smile))
nawet nie wiedziałam, ze w biedronce sa takie rzeczy smile

13,402

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
_v_ napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

Do kawy - przyprawy smile. Kupilam w Biedronce tę o smaku "ginger & lemon". Przyjemna!

https://scontent-sea1-1.cdninstagram.com/vp/bf657831cf324c5e7ac1291bc26e213a/5AE80BD6/t51.2885-15/s480x480/e35/25012959_823056774522290_5613440385205403648_n.jpg?ig_cache_key=MTY2NzM2NDA1NzMzMjg2MTcwMg%3D%3D.2

Miłego dzionka!

o, jakie fajne smile))
nawet nie wiedziałam, ze w biedronce sa takie rzeczy smile

V jak się udał romans ? smile

13,403

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

Do kawy - przyprawy smile. Kupilam w Biedronce tę o smaku "ginger & lemon". Przyjemna!

https://scontent-sea1-1.cdninstagram.com/vp/bf657831cf324c5e7ac1291bc26e213a/5AE80BD6/t51.2885-15/s480x480/e35/25012959_823056774522290_5613440385205403648_n.jpg?ig_cache_key=MTY2NzM2NDA1NzMzMjg2MTcwMg%3D%3D.2

Miłego dzionka!

o, jakie fajne smile))
nawet nie wiedziałam, ze w biedronce sa takie rzeczy smile

V jak się udał romans ? smile

ale który? wink

13,404

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Hej, wpadam spóźniona na kawę z przyprawami. smile

Piegusku wyglądasz uroczo. smile

Piegowata'76 napisał/a:

Hej! smile
Lilko, chętnie przyłączę się do rozmowy na frapujące egzystencjalne tematy smile

Będzie mi miło. smile

I mam jeszcze coś dla Wilka. smile

13,405

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
_v_ napisał/a:
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:

o, jakie fajne smile))
nawet nie wiedziałam, ze w biedronce sa takie rzeczy smile

V jak się udał romans ? smile

ale który? wink

A cholera, a ile ich masz ? big_smile Coś tam gdzieś czytałem o jakimś trójkącie.

13,406

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

Będzie mi miło. smile

I mam jeszcze coś dla Wilka. smile

To ja mam coś dla Ciebie. To jeden z moich ulubionych klimatów smile

13,407

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:
wilczysko napisał/a:

V jak się udał romans ? smile

ale który? wink

A cholera, a ile ich masz ? big_smile Coś tam gdzieś czytałem o jakimś trójkącie.

no kilka wink
a trójkąt to w przyszły weekend tongue
sama jestem ciekawa jak będzie

13,408

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
_v_ napisał/a:
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:

ale który? wink

A cholera, a ile ich masz ? big_smile Coś tam gdzieś czytałem o jakimś trójkącie.

no kilka wink
a trójkąt to w przyszły weekend tongue
sama jestem ciekawa jak będzie

Że Ty to wszystko ogarniasz organizacyjnie big_smile

13,409

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:
wilczysko napisał/a:

A cholera, a ile ich masz ? big_smile Coś tam gdzieś czytałem o jakimś trójkącie.

no kilka wink
a trójkąt to w przyszły weekend tongue
sama jestem ciekawa jak będzie

Że Ty to wszystko ogarniasz organizacyjnie big_smile


fakt, jak sie jest poliamorycznym, albo po prosto spotyka z kilkoma osobami, to rzeczywiście trzeba ogarniac logistyke.
ale az takie trudne to nie jest

13,410

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
_v_ napisał/a:

fakt, jak sie jest poliamorycznym, albo po prosto spotyka z kilkoma osobami, to rzeczywiście trzeba ogarniac logistyke.
ale az takie trudne to nie jest

Jeśli dobrze rozumiem poliamorię to w takim związkach chodzi też o sferę uczuciową. Myślałem, że Tobie chodzi wyłącznie o sam seks ?

13,411

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:

fakt, jak sie jest poliamorycznym, albo po prosto spotyka z kilkoma osobami, to rzeczywiście trzeba ogarniac logistyke.
ale az takie trudne to nie jest

Jeśli dobrze rozumiem poliamorię to w takim związkach chodzi też o sferę uczuciową. Myślałem, że Tobie chodzi wyłącznie o sam seks ?

ano, w poliamorii chodzi o sfere uczuciowa rowniez, a moze przede wszystkim

bo chodzilo o seks i w dużej mierze nadal chodzi.
nie planowalam ze sie zakocham w panu od lania wink a i ja nie jestem mu obojetna.
ale to mi nie przeszkadza w poznawaniu nowych osób i czerpaniu przyjemności z życia smile

13,412

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
_v_ napisał/a:
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:

fakt, jak sie jest poliamorycznym, albo po prosto spotyka z kilkoma osobami, to rzeczywiście trzeba ogarniac logistyke.
ale az takie trudne to nie jest

Jeśli dobrze rozumiem poliamorię to w takim związkach chodzi też o sferę uczuciową. Myślałem, że Tobie chodzi wyłącznie o sam seks ?

ano, w poliamorii chodzi o sfere uczuciowa rowniez, a moze przede wszystkim

bo chodzilo o seks i w dużej mierze nadal chodzi.
nie planowalam ze sie zakocham w panu od lania wink a i ja nie jestem mu obojetna.
ale to mi nie przeszkadza w poznawaniu nowych osób i czerpaniu przyjemności z życia smile

Czyli masz pełny zestaw doznań big_smile Nic tylko pozazdrościć.

13,413

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Jeśli dobrze rozumiem poliamorię to w takim związkach chodzi też o sferę uczuciową. Myślałem, że Tobie chodzi wyłącznie o sam seks ?

ano, w poliamorii chodzi o sfere uczuciowa rowniez, a moze przede wszystkim

bo chodzilo o seks i w dużej mierze nadal chodzi.
nie planowalam ze sie zakocham w panu od lania wink a i ja nie jestem mu obojetna.
ale to mi nie przeszkadza w poznawaniu nowych osób i czerpaniu przyjemności z życia smile

Czyli masz pełny zestaw doznań big_smile Nic tylko pozazdrościć.

o, żebyś wiedział wink
dosłownie pełen zestaw, bo zakochanie i miłość to nie tylko te miłe rzeczy.
ale niedlugo mamy półrocznice spotkania sie i będziemy swietowac big_smile kawał czasu

13,414 Ostatnio edytowany przez NarzeczonaSkorpiona (2018-02-24 08:38:01)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry Rozwódki, Rozwodnicy, szczęśliwie i nieszczęśliwie zakochani smile
Do mnie powoli dociera, że jestem już wolna smile
Poza tym pustka, smutek i samotność... Ale się nie poddajemy smile cycki do przodu i heja big_smile
Miłego dnia!

V
Powiedz mi duzo jest poliamorycznych Facetów?
Zastanawiam się na ile są oni faktycznie zwiazani uczuciowo z tymi partnerami, a na ile traktują te związki jako możliwość poru...ania za darmo bez konsekwencji i deklaracji wierności.

13,415

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Dzień dobry Rozwódki, Rozwodnicy, szczęśliwie i nieszczęśliwie zakochani :)
Do mnie powoli dociera, że jestem już wolna :)
Poza tym pustka, smutek i samotność... Ale się nie poddajemy :) cycki do przodu i heja :D
Miłego dnia!

V
Powiedz mi duzo jest poliamorycznych Facetów?
Zastanawiam się na ile są oni faktycznie zwiazani uczuciowo z tymi partnerami, a na ile traktują te związki jako możliwość poru...ania za darmo bez konsekwencji i deklaracji wierności.

ano właśnie
wielu panów jak slyszy "poliamoria" to od razu traktują to jako okazje do poruchania bez niemilych konsekwencji ;) co mi tylko udowadnia, ze wiekszosc panów to zbyt lotnych umyslowo nie jest :P

i nie, poliamoria nie jest wtedy, gdy kocha sie kochankę, czy kochanki, ale zdradza partnerkę główną, która nic nie wie o tym ze jest w poliamorycznym związku.

poliamoria zaklada świadomość i zgodę wszystkich osób zainteresowanych. bez tego to zwykle zdradzanie, nie wazne jak bardzo by to ubierac w ladne słówka.

ja tam uważam, że można kochac kilka osob na raz (bo dlaczego nie? milosc sie nie wyczerpuje jak wino w butelce, nie mamy jej okreslonej ilosci), wiec pewnie zdradzajacy kochaja swoje kochanki. ale czy naprawde kochaja swoje partnerki ktore oklamuja?
poliamorycznych panów, na moje oko,jest mniej niz kobiet. panowie czesciej oszukują i zdradzaja. takie sa moje obserwacje.

13,416

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
_v_ napisał/a:
NarzeczonaSkorpiona napisał/a:

Dzień dobry Rozwódki, Rozwodnicy, szczęśliwie i nieszczęśliwie zakochani smile
Do mnie powoli dociera, że jestem już wolna smile
Poza tym pustka, smutek i samotność... Ale się nie poddajemy smile cycki do przodu i heja big_smile
Miłego dnia!

V
Powiedz mi duzo jest poliamorycznych Facetów?
Zastanawiam się na ile są oni faktycznie zwiazani uczuciowo z tymi partnerami, a na ile traktują te związki jako możliwość poru...ania za darmo bez konsekwencji i deklaracji wierności.

ano właśnie
wielu panów jak slyszy "poliamoria" to od razu traktują to jako okazje do poruchania bez niemilych konsekwencji wink co mi tylko udowadnia, ze wiekszosc panów to zbyt lotnych umyslowo nie jest tongue

i nie, poliamoria nie jest wtedy, gdy kocha sie kochankę, czy kochanki, ale zdradza partnerkę główną, która nic nie wie o tym ze jest w poliamorycznym związku.

poliamoria zaklada świadomość i zgodę wszystkich osób zainteresowanych. bez tego to zwykle zdradzanie, nie wazne jak bardzo by to ubierac w ladne słówka.

ja tam uważam, że można kochac kilka osob na raz (bo dlaczego nie? milosc sie nie wyczerpuje jak wino w butelce, nie mamy jej okreslonej ilosci), wiec pewnie zdradzajacy kochaja swoje kochanki. ale czy naprawde kochaja swoje partnerki ktore oklamuja?
poliamorycznych panów, na moje oko,jest mniej niz kobiet. panowie czesciej oszukują i zdradzaja. takie sa moje obserwacje.

Tak właśnie myslalam. Nie spotkałam sie z takim pojeciem, ani ludzmi. Ale jak przeczytalam w necie definicje poliamorii od razu nasunelo mi sie co z tymi panami smile

13,417

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
_v_ napisał/a:
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:

ano, w poliamorii chodzi o sfere uczuciowa rowniez, a moze przede wszystkim

bo chodzilo o seks i w dużej mierze nadal chodzi.
nie planowalam ze sie zakocham w panu od lania wink a i ja nie jestem mu obojetna.
ale to mi nie przeszkadza w poznawaniu nowych osób i czerpaniu przyjemności z życia smile

Czyli masz pełny zestaw doznań big_smile Nic tylko pozazdrościć.

o, żebyś wiedział wink
dosłownie pełen zestaw, bo zakochanie i miłość to nie tylko te miłe rzeczy.
ale niedlugo mamy półrocznice spotkania sie i będziemy swietowac big_smile kawał czasu

Przyszło mi do głowy nowe powiedzenie, a propos tej sytuacji:  "Jak kocha, to wybatoży" big_smile

13,418

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Czyli masz pełny zestaw doznań big_smile Nic tylko pozazdrościć.

o, żebyś wiedział wink
dosłownie pełen zestaw, bo zakochanie i miłość to nie tylko te miłe rzeczy.
ale niedlugo mamy półrocznice spotkania sie i będziemy swietowac big_smile kawał czasu

Przyszło mi do głowy nowe powiedzenie, a propos tej sytuacji:  "Jak kocha, to wybatoży" big_smile

hahahaha, piękne smile))
ukradne, jesli pozwolisz big_smile

no jak przestanie batożyć to będzie wiadomo, że to koniec wink

13,419

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
_v_ napisał/a:
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:

o, żebyś wiedział wink
dosłownie pełen zestaw, bo zakochanie i miłość to nie tylko te miłe rzeczy.
ale niedlugo mamy półrocznice spotkania sie i będziemy swietowac big_smile kawał czasu

Przyszło mi do głowy nowe powiedzenie, a propos tej sytuacji:  "Jak kocha, to wybatoży" big_smile

hahahaha, piękne smile))
ukradne, jesli pozwolisz big_smile

no jak przestanie batożyć to będzie wiadomo, że to koniec wink

Bierz i korzystaj big_smile

13,420 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2018-02-24 13:15:33)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
wilczysko napisał/a:
Lilka787 napisał/a:

Będzie mi miło. smile

I mam jeszcze coś dla Wilka. smile

To ja mam coś dla Ciebie. To jeden z moich ulubionych klimatów smile

Dziękuję Wilku smile Zachwycająca Tori, piękna barwa i z przesłaniem dla mnie trafiłeś w punkt.
Kiedy się zdecydujesz
Kiedy zaczniesz kochać siebie tak mocno jak ja to robię
Kiedy się zdecydujesz

13,421 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2018-02-24 13:20:11)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Przyszło mi do głowy nowe powiedzenie, a propos tej sytuacji:  "Jak kocha, to wybatoży" big_smile

hahahaha, piękne smile))
ukradne, jesli pozwolisz big_smile

no jak przestanie batożyć to będzie wiadomo, że to koniec wink

Bierz i korzystaj big_smile

Podoba mi się ten humor sobotni. big_smile

Ja niedawno oglądałam program o krępowaniu partnera linami. Występowała para ok. 50 lat, opowiadali o sobie, prowadzą też naukę tej praktyki, która czasami może być niebezpieczna, a nawet śmiertelna. Pomyślałam wtedy o Tobie -v- , czy by Ci się to podobało.

13,422

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:
wilczysko napisał/a:
_v_ napisał/a:

hahahaha, piękne smile))
ukradne, jesli pozwolisz big_smile

no jak przestanie batożyć to będzie wiadomo, że to koniec wink

Bierz i korzystaj big_smile

Podoba mi się ten humor sobotni. big_smile

Ja niedawno oglądałam program o krępowaniu partnera linami. Występowała para ok. 50 lat, opowiadali o sobie, prowadzą też naukę tej praktyki, która czasami może być niebezpieczna, a nawet śmiertelna. Pomyślałam wtedy o Tobie -v- , czy by Ci się to podobało.

a to nie byli Slaneesh i GanRaptor?
shibari jest fajne, ale rzeczywiście trzeba sie troszke na tym znac, zeby nie odciąć krążenia, albo nie uszkodzic nerwów. na szczęście są warsztaty, choćby w Instytucie Pozytywnej Seksualności, o którym bodajże Piotr wspominał w którymś wątku.

13,423

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:
wilczysko napisał/a:
Lilka787 napisał/a:

Będzie mi miło. smile

I mam jeszcze coś dla Wilka. smile

To ja mam coś dla Ciebie. To jeden z moich ulubionych klimatów smile

Dziękuję Wilku smile Zachwycająca Tori, piękna barwa i z przesłaniem dla mnie trafiłeś w punkt.
Kiedy się zdecydujesz
Kiedy zaczniesz kochać siebie tak mocno jak ja to robię
Kiedy się zdecydujesz

A z tym przesłaniem to tak wyszło przypadkiem. Ja nie zwracam uwagi na słowa w piosenkach. Czasami sam coś zrozumiem, czasem czytam tłumaczenia, ale i tak nie kumam co "poeta miał na myśli".
Ja w rozumieniu poezji zatrzymałem się na "Lokomotywie".

13,424 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-02-24 16:34:58)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witam w zimowej scenerii! smile
Byłam z Mamą w mieście. Wyszczypał nas mróz po policzkach, poczerwienił nosy.
Po mroźnym spacerze należy uraczyć się herbatką. Najlepiej z samowara jak u jakiejś Anny Kareniny:



http://img.joemonster.org/images/vad/img_36890/a26abb99144eac833316519de5cbd84a.jpg



Szklanek nie lubię, ale niech się stanie zadość Turgieniewom, Czechowom i innym Tołstojom smile

13,425

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ja właśnie zasiadam z herbatą do kompa, a tu proszę Piegowata serwuje po rosyjsku. smile

Wilku, miałam na myśli, że akurat tych słów potrzebowałam. Ja w poezji i w piosence lubię swobodę interpretacji. Miałam ciężki ostatni tydzień. Muszę sobie trochę podumać w moim ogrodzie.

13,426

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
_v_ napisał/a:

a to nie byli Slaneesh i GanRaptor?
shibari jest fajne, ale rzeczywiście trzeba sie troszke na tym znac, zeby nie odciąć krążenia, albo nie uszkodzic nerwów. na szczęście są warsztaty, choćby w Instytucie Pozytywnej Seksualności, o którym bodajże Piotr wspominał w którymś wątku.

Wygooglowałam i rzeczywiście to oni. Widać, że to profesjonaliści.

13,427

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:
_v_ napisał/a:

a to nie byli Slaneesh i GanRaptor?
shibari jest fajne, ale rzeczywiście trzeba sie troszke na tym znac, zeby nie odciąć krążenia, albo nie uszkodzic nerwów. na szczęście są warsztaty, choćby w Instytucie Pozytywnej Seksualności, o którym bodajże Piotr wspominał w którymś wątku.

Wygooglowałam i rzeczywiście to oni. Widać, że to profesjonaliści.

ano smile
robią sporo pokazów i warsztatów

13,428

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Jak by uczyli jak ładnie mięso na szynkę czy baleronik zawiązać, to może...

13,429

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

O to to.. polecam kulinarny  kanal praktyka u praktyka na yt juz sam wyglad goscia potwierdza znajomosc tematu a kumpel robi jego produkty i potwierdzam ze dobre.
Wiazac kobitę? To juz nie ma innych pomyslow ? hmm

13,430

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piotr Introwertyk napisał/a:

O to to.. polecam kulinarny  kanal praktyka u praktyka na yt juz sam wyglad goscia potwierdza znajomosc tematu a kumpel robi jego produkty i potwierdzam ze dobre.
Wiazac kobitę? To juz nie ma innych pomyslow ? hmm

faceta tez mozna tongue

13,431

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mi to nie lezy. Ja tam prosty facet jestem . Mi sie podoba gola kobieta -wiecej  mi nie potrzeba. wink

13,432

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No, mnie też to nie leży. Za dużo kombinowania, cudowania, gubi się cel i sens. Ale "ludzie różne som". I ich cele również.

13,433 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2018-02-25 15:19:49)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Hej Ekipo smile

Snake napisał/a:

Jak by uczyli jak ładnie mięso na szynkę czy baleronik zawiązać, to może...

big_smile

Jak oglądałam program w TV to mi się spodobało, że te osoby idealnie dobrały się w swoich upodobaniach i widać było, że to wiązanie traktują jak sztukę i pasję, a w tym wszystkim nie są wulgarne, tylko mieszczą się w granicach dobrego smaku.

Ja osobiście wolę krótko i na temat. big_smile

A swoją drogą Snake, mówiłam ostatnio mężowi, o korzyściach w seksie jakie daje utrata paru kilogramów. big_smile Lubimy od czasu do czasu zaliczyć jakiś rekord sypialniany. tongue

13,434 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-02-25 15:44:17)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dosyć ciekawe te wiązania, ale to na chwilę dobre. Zanim bym się nakombinowała jak tu delikwenta uwiązać, już by mi ochota na cokolwiek przeszła smile
Mój były małżonek jak to facet, lubił sobie popatrzeć na erotyczne sceny. Kilka razy obejrzałam porno razem z nim, nie gorszyło mnie to, nie czułam się zazdrosna - ale po kwadransie czułam znudzenie. No, ileż można się gapić, jak ludzie robią jedno i to samo, tylko raz stojąc na głowie, raz zwisając z żyrandola, a innym razem jeszcze pieron wie co.
Niedawno porównałam seks do jedzenia. A więc dobry, smaczny i treściwy obiad jest przeważnie więcej wart niż wymyślny deser. Co nie znaczy, że nie jest miło obiad uwieńczyć deserem.
Aczkolwiek bujnych doświadczeń nie posiadam i wypowiadam się w dużej mierze teoretycznie.

13,435

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piegowata'76 napisał/a:

Dosyć ciekawe te wiązania, ale to na chwilę dobre. Zanim bym się nakombinowała jak tu delikwenta uwiązać, już by mi ochota na cokolwiek przeszła smile

Lilka787 napisał/a:

Ja osobiście wolę krótko i na temat. big_smile

No właśnie co kto lubi smile Mnie to nie nakręca, choć nie będę kłamał, że dla jaj nie pożyczało się kajdanek od dzieci... wink Tak jak nie kręci mnie bicie w żadną stronę. Nie żebym był wyznawcą zasady zero przemocy ale nie wywołuje to u mnie żadnej podniety. Owszem w odpowiedniej konfiguracji emocjonalnej mogę przylać ale nie żeby siebie czy kogoś wink podniecić. Bez tej emocjonalnej potrzeby jest to dla mnie sztuczne jak cholera. Podobnie zazwyczaj czuję się w tańcu z obcą mi emocjonalnie, niechby i atrakcyjną kobietą. Beznadziejnie i sztucznie, odstawiam jakieś ruchy i odliczam takty piosenki do końca... To już lepiej się napić.

Lilka787 napisał/a:

A swoją drogą Snake, mówiłam ostatnio mężowi, o korzyściach w seksie jakie daje utrata paru kilogramów. big_smile Lubimy od czasu do czasu zaliczyć jakiś rekord sypialniany. tongue


Ha, ha. Kiedyś kupiłem butelkę wina po którym odstawiałem takie sztuki... Nie pomyślałem i butelkę wyrzuciłem, a nazwy nie zapamiętałem. Dopiero potem do mnie dotarło co zrobiłem wink Jeszcze takie suplementy pod ćwiczenia są, żeby dopalić wydolnościowo organizm. Kupowałem kiedyś na siłownię i były skutki uboczne. Dziesiątego dnia szanowna prosiła żebym dał jej choć dzień odpoczynku ale się chyba spodobało, bo jeszcze tego samego dnia sama zaczepiała wink No ale na dłuższą metę to trochę już nużące smile

13,436 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-02-26 12:12:13)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witajcie!
Jak się Wam żyje, bo mnie super smile
To jest chyba rodzaj pozytywnej meteopatii, bo jestem bardzo wrażliwa na śnieg. W jak najlepszym rozumieniu tego słowa. Po prostu go uwielbiam!
Dziś świeci słońce, panuje lekki mrozik, a z nieba prószy i prószy milion roziskrzonych w tym słońcu malusieńkich płatków. Jakby ktoś brokat z nieba sypał. Coś wspaniałego!

W taki mroźny dzień nie ma jak herbatka:

http://2.bp.blogspot.com/-jOFoavR03ho/Vcj4SaZs5hI/AAAAAAAAEv0/-wPDqBeiOKc/s1600/Film_Sir_mint_prince.gif

13,437

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Cześć wszystkim smile
Piegusku przyłączam się do radosnej herbatki.


Piegowata'76 napisał/a:

Mój były małżonek jak to facet, lubił sobie popatrzeć na erotyczne sceny.

Panowie interesuje mnie kilka konkretów odnośnie pornografii.
Dlaczego oglądacie/nie oglądacie porno?
Jak oceniacie wpływ porno na Waszą psychikę w sensie postrzegania kobiety oraz jaki wpływ miała/nie miała pornografia na Wasze życie seksualne.

Jeśli to nie za wiele to proszę o spokojne i gruntowne przemyślenie tematu. smile
Chodzi mi o konkretne przykłady a nie o uogólnienia.

13,438

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
_v_ napisał/a:
Lilka787 napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Bierz i korzystaj big_smile

Podoba mi się ten humor sobotni. big_smile

Ja niedawno oglądałam program o krępowaniu partnera linami. Występowała para ok. 50 lat, opowiadali o sobie, prowadzą też naukę tej praktyki, która czasami może być niebezpieczna, a nawet śmiertelna. Pomyślałam wtedy o Tobie -v- , czy by Ci się to podobało.

a to nie byli Slaneesh i GanRaptor?
shibari jest fajne, ale rzeczywiście trzeba sie troszke na tym znac, zeby nie odciąć krążenia, albo nie uszkodzic nerwów. na szczęście są warsztaty, choćby w Instytucie Pozytywnej Seksualności, o którym bodajże Piotr wspominał w którymś wątku.

Pare przytoczona wyzej mialam przyjemnosc poznac i podziwiam. To zdecydowanie inny level niz kajdanki pozyczone od dzieci, niemniej jednak jak wiadomo kazdemu podoba sie cos innego smile I tak powinno byc, robi sie to na co sie ma ochote. Shibari to rytual, sama sznurki preparowalam przez caly weekend.
A tak przy okazji to witam sie z Wami wszystkimi smile

13,439

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

Panowie interesuje mnie kilka konkretów odnośnie pornografii.
Dlaczego oglądacie/nie oglądacie porno?
Jak oceniacie wpływ porno na Waszą psychikę w sensie postrzegania kobiety oraz jaki wpływ miała/nie miała pornografia na Wasze życie seksualne.
Chodzi mi o konkretne przykłady a nie o uogólnienia.

Czemu tu pytasz a nie w nowym temacie ?

13,440

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witajcie przy porannej kawie. Cześć Hanna smile

http://i.wpimg.pl/1000x0/i.abczdrowie.pl.sds.o2.pl/imageCache/gallery/2015/11/18/kawa-kubki_da13-x0y23xx1000yy569.jpg


Piotrze pytam tutaj, bo interesuje mnie zdanie Twoje, Wilka, Dżodżo, no i oczywiście Snake'a. smile A może jeszcze ktoś zechce się wypowiedzieć.
Jak już kiedyś wspominałam, nie interesuje mnie zdanie ludzi, o których nic nie wiem, ani też szeroka dyskusja na ten temat, w której ludzie będą upiększać i fantazjować, albo może jeszcze się kłócić. 
Lubię rozmawiać tutaj w tym miejscu i z Wami. Trudne tematy też się u nas sprawdziły, dyskusje były na poziomie.
Najbardziej chciałabym, żeby konkretny facet napisał co myśli w kliku zdaniach. Może być również na priv. smile
Zrozumiem jak nie zechcecie się wypowiedzieć. Nie ma przymusu jakby co. smile

13,441

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Wpływu żadnego nie odnotowałem wink Na postrzeganie kobiet też nie, bo chyba każdy kto ma więcej niż jeden zwój mózgowy rozumie, że to w większości straszna ściema, fikcja i przerysowanie. Tyle, że ja się wychowałem w trochę innych czasach. Kiedy powiedzmy facet jest najbardziej napalony na takie bodźce czyli w młodości dostęp do pornografii był raczej słaby. Ha, ha z rozrzewnieniem wspominam te trzydzieste kopie kaset VHS, na których już prawie nic nie było widać, a które się zdobyło od zaufanych kolegów. Dopiero zaczynał się rynek wypożyczalni video, "te" kasety leżały gdzieś pod ladą lub na regale ale z zakrytymi okładkami. Do tego zaczęły się pojawiać różne pisemka, od erotycznych do bardziej takich właśnie pornograficznych. Trzeba było pójść i kupić u starszej pani w kiosku wink Dopiero potem się zaczął internet i jazda bez trzymanki. W tej chwili dzieciaki mają nieskrępowany dostęp do wszystkiego co im tylko wpadnie do głowy i trochę mnie to przeraża. Dziś to co dawniej można było zobaczyć tylko w pismach typu Playboy, to panienki wszelakie wrzucają na swoich fejsbukach i instagramach bez skrępowania. Oczywiście to nie żadna pornografia ale chodzi o pewien poziom stępienia wrażliwości na bodźce. Dziś smartfon w dłoni i od ręki dostępne jest wszystko. Pary, tójkąty, wielokąty wink zwierzaczki, łosie, przemoc, dzieci, amatorki, starsze panie... uff.

13,442

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

Piotrze pytam tutaj, bo interesuje mnie zdanie Twoje, Wilka, Dżodżo, no i oczywiście Snake'a. smile A może jeszcze ktoś zechce się wypowiedzieć.
Jak już kiedyś wspominałam, nie interesuje mnie zdanie ludzi, o których nic nie wiem, ani też szeroka dyskusja na ten temat, w której ludzie będą upiększać i fantazjować, albo może jeszcze się kłócić. 
Lubię rozmawiać tutaj w tym miejscu i z Wami. Trudne tematy też się u nas sprawdziły, dyskusje były na poziomie.
Najbardziej chciałabym, żeby konkretny facet napisał co myśli w kliku zdaniach. Może być również na priv. smile
Zrozumiem jak nie zechcecie się wypowiedzieć. Nie ma przymusu jakby co. smile

Powiem tak, jak zdecydowana większość facetów jestem wzrokowcem smile Lubię patrzeć na kobiety. Kobieta w trakcie seksu, w ekstazie wygląda po prostu wspaniale. Chyba dlatego w porno lubię najbardziej sceny w których kobiecie jest robiona minetka. Tak już po prostu mam. Oczywiście kiedyś oglądanie porno było związane z masturbacją. Dziś już nie koniecznie. No i nie oglądam ich już tak często jak dawniej, w kawalerskich czasach. Fajnie by było oglądać porno razem z żoną, ale ona nie jest tym zainteresowana (proponowałem).
Czy wpłynęły jakoś na moje postrzeganie kobiety ? Nie widzę takiego wpływu. Czy wpłynęło oglądanie filmów na moje życie seksualne ? Podejrzewam, że w jakimś stopniu tak. Seks w porno wygląda inaczej niż w rzeczywistości. Związane jest to choćby z tym, że w porno jest on pokazany w różnych ujęciach. Kobieta jest pokazana w różnych ujęciach. Natomiast w samym seksie mam tylko widok ze swojej perspektywy. No chyba, że ktoś ma w domu gabinet luster big_smile

13,443

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Odnotowuję jedynie fakt że tak jak w jak w każdym praktycznie rodzaju reżyserowanego obrazu czy zdjęcia występuje przekłamanie wyglądu osób. Jako wrażliwiec wzrokowiec uzależniłem sie i uzależniam chyba ciągle od wyglądu kobiet który jest coraz bardziej "doskonały" tzn nieskazitelny, nie występujący w rzeczywistości. Zwracam uwagę na filmy sprzed 30-40 lat gdzie są ludzie z pryszczami , starzy , z krostami, żółtymi zebami  itp czyli normalni. Dziś już takich aktorów nie uświadczysz.  Porównanie rzeczywistości do obrazów w mediach wypada niekorzystnie dla tejże.

13,444 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2018-02-27 13:50:39)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Nie jestem facetem, jednak zabiorę głos, bo spodobała mi się wypowiedź Snake'a.
Zawsze to czułam i czuję, ale jakoś trudno mi było ubrać w słowa (choć w gruncie rzeczy sprawa prosta): nieustanna pogoń za wrażeniami, bodźcami stępia wrażliwość i sprawia, że szuka się coraz bardziej wymyślnych, że ciągle mało i mało. Błędne koło. Jak napisałam wyżej, gubi się sens i cel.
Jeśli coś jest autentyczne, szczere, głębokie - to chyba nie ma konieczności wydziwiania, podkręcania, czort wie jakich cudów. Nie mam bynajmniej na myśli pruderii i sztywności, ale za mojej młodości funkcjonowało takie sformułowanie: przerost formy nad treścią. Z tym mi stanowczo nie po drodze, choć z natury jestem ciekawa nowości i nie mówię, żeby nigdy czegoś nie spróbować.
No i podzielam, Snake, Twoje zdanie, że nadmierne dziwaczenie jest mocno sztuczne.
Z problemem "dzieci a pornografia" mam niestety do czynienia jako matka nastolatka. W sklepach, za przeproszeniem, wszystko wywalone na wierzch, w internecie się roi.
Nie uchronię syna przed światem. Gdy temat "wypływa", mówię mu właśnie, że to wielka ściema i rzeczywistość jest inna, że wszystko można robić i przeżywać pięknie i niepięknie. Podkreślam, jak ważne są uczucia i szacunek do drugiego człowieka oraz podmiotowe, a nie przedmiotowe relacje. Słowem - robię co mogę i mam nadzieję, że to odniesie jakiś pozytywny skutek.

13,445

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witajcie. Oglądam porno (lub np. pokazy mody) tylko wtedy, gdy chcę się ręcznie rozładować. Jest łatwiej. Poza podnietą nie ma w nich nic ciekawego, chociaż kilka pozycji wydało mi się wartych wypróbowania ale to jak dotąd na zasadzie ciekawości a nie dążenia do sprawdzenia. Wilczysko wspomniał o minetce, mnie ostatnio najdłużej kręcił legjob i footjob. (Miało być nieogólnikowo, z konkretami wink ) Te filmy nie mają dla mnie żadnej wartości poznawczej i nie wpływają na postrzeganie kobiet (ani mężczyzn).
Wobec kobiet mam szczególną atencję, której nie przekreśla tzw. przedmiotowe traktowanie kobiet jako obiektów seksualnych w filmach porno. Tak więc wpływów na postrzeganie kobiet nie było z tej strony. Nie odczuwam też potrzeby przenoszenia filmowej reżyserii do naszego życia intymnego. smile

13,446 Ostatnio edytowany przez Snake (2018-02-27 13:06:16)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
wilczysko napisał/a:

Chyba dlatego w porno lubię najbardziej sceny w których kobiecie jest robiona minetka. Tak już po prostu mam.

Mnie jakoś nie bardzo ale upodobań jest wiele wink

wilczysko napisał/a:

Fajnie by było oglądać porno razem z żoną, ale ona nie jest tym zainteresowana (proponowałem).

Ha, ha to ja mam odwrotnie. Z tym, że widać odmienne zrozumienie tematyki. Jak mnie kiedyś męczyła żebym coś puścił, to były pretensje, że dlaczego tam w ogóle nikt ze sobą nie rozmawia? lol No, a skąd oni się tam wzięli? A dlaczego...? Zresztą to widać w różnych takich różowo-erotycznych produkcjach puszczanych wieczorami w ogólnodostępnych kanałach. Ewidentnie produkcje robione pod kobiety. Jest zawiązanie akcji, kontekst życia bohaterów i takie tam. Potem dopiero zasadnicza akcja, oczywiście żadne tam porno, bo tylko goły cycek czy tyłek. Zasypiam po 5 minutach... czyli na etapie zawiązywania akcji wink

Piotr Introwertyk napisał/a:

Odnotowuję jedynie fakt że tak jak w jak w każdym praktycznie rodzaju reżyserowanego obrazu czy zdjęcia występuje przekłamanie wyglądu osób. Jako wrażliwiec wzrokowiec uzależniłem sie i uzależniam chyba ciągle od wyglądu kobiet który jest coraz bardziej "doskonały" tzn nieskazitelny, nie występujący w rzeczywistości.

W kontakcie z takimi widokami od razu przewijam, gdzieś dalej. Sztuczne cycki a la Pamela, sztuczne i zrobione na nieskazitelne są dla mnie tak obojętne, że wolałbym chyba manekina z wystawy...

13,447

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Snake napisał/a:

Ha, ha to ja mam odwrotnie. Z tym, że widać odmienne zrozumienie tematyki. Jak mnie kiedyś męczyła żebym coś puścił, to były pretensje, że dlaczego tam w ogóle nikt ze sobą nie rozmawia? lol No, a skąd oni się tam wzięli? A dlaczego...? Zresztą to widać w różnych takich różowo-erotycznych produkcjach puszczanych wieczorami w ogólnodostępnych kanałach. Ewidentnie produkcje robione pod kobiety. Jest zawiązanie akcji, kontekst życia bohaterów i takie tam. Potem dopiero zasadnicza akcja, oczywiście żadne tam porno, bo tylko goły cycek czy tyłek. Zasypiam po 5 minutach... czyli na etapie zawiązywania akcji wink

Bo kobiety inaczej podchodzą do porno. Moja też kiedyś powiedziała, że ona to najchętniej obejrzałaby taki film w którym coś się dzieje poza seksem. A ten seks to w sumie, żeby był pokazany bez szczegółów.
To mnie w sumie wychodzi na to, że wystarczy "Gra o Tron" big_smile Tylko, że jakby nie patrzeć to nie jest porno.

13,448

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
wilczysko napisał/a:

Bo kobiety inaczej podchodzą do porno. Moja też kiedyś powiedziała, że ona to najchętniej obejrzałaby taki film w którym coś się dzieje poza seksem. A ten seks to w sumie, żeby był pokazany bez szczegółów.
To mnie w sumie wychodzi na to, że wystarczy "Gra o Tron" big_smile Tylko, że jakby nie patrzeć to nie jest porno.

Mogę i na szczegóły popatrzeć, czemu nie, ale 10 minut wystarczy, potem to już nudne. Oglądanie z mężem kończyło się na tym, że on śledził akcję, a ja dumałam o niebieskich migdałach (albo np. o tym, co jutro zrobić na obiad) lub zapadałam sobie w drzemkę u jego boku smile
Jest jeszcze jeden aspekt. Czasami panowie chcieliby wcielać w życie szalone pomysły rodem z ekranu, atrakcyjne głównie dla nich samych, a zapominają, jak ekscytujące dla kobiety może być zwykłe pogłaskanie po plecach. Trochę właśnie "w ten deseń" było moje kompletne niedopasowanie z małżonkiem.
Standardowa ze mnie białogłowa, potrzebuję w tym wszystkim ciepła i uczucia.

13,449

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Snake napisał/a:

W kontakcie z takimi widokami od razu przewijam, gdzieś dalej. Sztuczne cycki a la Pamela, sztuczne i zrobione na nieskazitelne są dla mnie tak obojętne, że wolałbym chyba manekina z wystawy...

Eee no - spłyciłeś , zresztą ja lubię małe cycki. Chodzi o wszystko -ciało po fitnesie lub po operacjach, białe zeby , zrobione włosy, paznokcie,  fluid na całym ciele, młodość...   całokształt.

13,450

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piegowata'76 napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Bo kobiety inaczej podchodzą do porno. Moja też kiedyś powiedziała, że ona to najchętniej obejrzałaby taki film w którym coś się dzieje poza seksem. A ten seks to w sumie, żeby był pokazany bez szczegółów.
To mnie w sumie wychodzi na to, że wystarczy "Gra o Tron" big_smile Tylko, że jakby nie patrzeć to nie jest porno.

Mogę i na szczegóły popatrzeć, czemu nie, ale 10 minut wystarczy, potem to już nudne. Oglądanie z mężem kończyło się na tym, że on śledził akcję, a ja dumałam o niebieskich migdałach (albo np. o tym, co jutro zrobić na obiad) lub zapadałam sobie w drzemkę u jego boku smile
Jest jeszcze jeden aspekt. Czasami panowie chcieliby wcielać w życie szalone pomysły rodem z ekranu, atrakcyjne głównie dla nich samych, a zapominają, jak ekscytujące dla kobiety może być zwykłe pogłaskanie po plecach. Trochę właśnie "w ten deseń" było moje kompletne niedopasowanie z małżonkiem.
Standardowa ze mnie białogłowa, potrzebuję w tym wszystkim ciepła i uczucia.

Bo to jest na dłuższą metę nudne smile Nigdy mi się nie zdarzyło, żebym jakiś film z tego gatunku obejrzał od początku do końca big_smile

13,451 Ostatnio edytowany przez NarzeczonaSkorpiona (2018-02-27 16:55:26)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Hahaha co za temat big_smile wypowiem się, a jakże (chociaż nie jestem facetem) big_smile

Ja tam lubię porno, ale takie właśnie bez fabuły. Lubię popatrzeć zarówno na kobiety jak i mężczyzn. Nudzi mnie robienie loda, bo zwykle Pan dąży do tego, aby Pani się udławiła, ale lubię np. Seks w plenerze, pozycję od tyłu itp. Oglądam i potwierdzam fakt, że przerysowani, zrobieni aktorzy wypaczają postrzeganie ciał "normalnego " Czlowieka, ale to chyba problem wlasnie nastolatkow.
Czy wplynelo to na moje pożycie? Raczej nie, no może podpatrzylam to i owo i wyprobowalam na wlasnej skórze, ale co Facet to Facet big_smile i żadne podglądanie nie podnieca mnie tak jak krew i kości:D

13,452 Ostatnio edytowany przez _v_ (2018-02-27 17:49:24)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

przede wszystkim kobiety to nie jest jednorodna masa i nie wszystkie mają tak samo

ja porno lubie, szczególnie to ostrzejsze
mozna podpatrzeć ciekawe pozycje do unieruchomienia czy wiązania

a szczególnie lubię popatrzec sobie na Stoyę czy Dani Daniels, bo sa ładne po prostu. plus jest taka drobniutka dziewczyna chyba ze wschodu,która czesto sie przewija - tez ladniutka

no i jest też np. wytwornia orgasmxxx, która robi fajne zmyslowe filmy porno
plus jeszcze jest mnóstwo filmików gdzie mozna popatrzeć na odwzorowanie różnych pozycji z kamasutry lub nauczyc sie robic masaz ala tantryczny

13,453

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witajcie smile
Proponuję gorąca kawę i tematyczny deser. big_smile big_smile big_smile

https://icdn.2cda.pl/g/45471_a5b58234217002a2aa4c05dea442c2bb.gif

https://img-ovh-cloud.szafa.pl/forum/0/foto_cache/6ac/1c2/144/819/38c/8a2/dd5/ecb/b94/078/17_500x640.jpg

Bardzo wszystkim dziękuję za zabranie głosu.
Jestem bardzo zadowolona z wypowiedzi Panów.
Było na temat i w paru zdaniach. I właśnie to co mnie interesowało.
Niektóre terminy musiałam wygooglować. big_smile

Co do łóżkowych scen na filmach, to lubię takie kunsztowne gdzie widać emocje i piękne ciało. Od razu mówię mężowi, że chcę tak samo. tongue
To mi wystarcza. Zresztą wiem, że dla mnie w seksie dobre jest wyraźne postawienie granicy. Inaczej mogłabym się nigdy nie zatrzymać. big_smile

Jeśli o mnie chodzi to na pewno nikogo nie zdziwi jeśli powiem, że pornografię uważam za zło wcielone tego świata. big_smile
Dla mnie porno przemysł wyrządza więcej szkody niż pożytku, zwłaszcza jak to wspomniał Snake jeśli chodzi o młodych.
Wolno mi mieć swoją opinię, tak jak i innym. Nie zamierzam nikogo do niej przekonywać.  smile

13,454

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

wiem, że dla mnie w seksie dobre jest wyraźne postawienie granicy. Inaczej mogłabym się nigdy nie zatrzymać. big_smile

Witaj, Lilko, oraz wszyscy pozostali.
Zaciekawiło mnie to zdanie. Co to znaczy, że mogłabyś się nie zatrzymać? smile

Osobiście uważam, że wszystko jest dla ludzi, póki nikomu nie wyrządza się krzywdy. Jeśli dojrzały, ukształtowany i potrafiący oddzielić ziarno od plew człowiek popatrzy sobie na jakieś "sceny", niechby i ostre, to o.k. Gorzej, gdy pornografia dostaje się przed niepowołane oczy, głównie mam na myśli dzieci i młodzież.
Napisałam, że oglądanie scen na dłuższą metę mnie nudzi, ale czytając Twoją wypowiedź zawahałam się. Oczywiście że na niektóre patrzę z przyjemnością, ale chyba typowo po "babsku", przez pryzmat urody miejsc, ludzi, gestów.
Nie pamiętam tytułu jakiegoś fabularnego filmu, ale scena łóżkowa z niego urzekła mnie, że do dziś pamiętam.

13,455

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

Co do łóżkowych scen na filmach, to lubię takie kunsztowne gdzie widać emocje i piękne ciało. Od razu mówię mężowi, że chcę tak samo. tongue


Ha, ha, a ja kiedyś powiedziałem, że oj chyba nie chcesz wink A ja nie lubię udawać, a jak mam być wiarygodny, to poproszę o taki cyrografik jaki dostała Milady de Winter lol

Lilka787 napisał/a:

Jeśli o mnie chodzi to na pewno nikogo nie zdziwi jeśli powiem, że pornografię uważam za zło wcielone tego świata. big_smile
Dla mnie porno przemysł wyrządza więcej szkody niż pożytku, zwłaszcza jak to wspomniał Snake jeśli chodzi o młodych.

Wszystko jest dla ludzi, szczególnie tych ponoć dorosłych ale 99 % pornografii jest po prostu smutna.

Posty [ 13,391 do 13,455 z 15,029 ]

Strony Poprzednia 1 205 206 207 208 209 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024