Ale zrozumiałem Mysti, zrozumiałem
rh72 =net-facet, który ROZUMIE net-kobiety.
Czapki z głów!
Posty o snach- super!
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie
Strony Poprzednia 1 … 157 158 159 160 161 … 232 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ale zrozumiałem Mysti, zrozumiałem
rh72 =net-facet, który ROZUMIE net-kobiety.
Czapki z głów!
Posty o snach- super!
Tym razem , Milka carmel u mnie na tapecie
![]()
tez słodka
ale lepsza od tamtej
Nie przepadam za Milką, ale na totalną chandrę te się sprawdzają:
Botoks to film o oszukiwaniu i cynizmie pewnych ludzi czy też obraz świata gdzie człowiek jest przedmiotem pomimo, że powinniśmy mieć do czynienia z powołanie. Tak odbieram zwiastuny. To może być albo ciężki albo aż tak kontrowersyjny że przesadzą. Jeśli zrobią to umiejętnie to i tak namieszają bo mocno popsują opinię środowisku po którym i tak już wszyscy jadą. Zobaczymy.
Smutne ale prawdziwe - tak jest naprawdę a na pewno w większości.
Botoks to film o oszukiwaniu i cynizmie pewnych ludzi czy też obraz świata gdzie człowiek jest przedmiotem pomimo, że powinniśmy mieć do czynienia z powołanie. Tak odbieram zwiastuny.
Czytałam tylko wzmiankę na Filmweeb.
Wszystkim się wydaje, że tylko delikatne, słabe kobiety potrzebują silnych mężczyzn. Też tak myślałam, ale to brednie.
A silne słabeuszy?
Nie pisz, dżaźnię się...
... aż poznałam kogoś o silniejszym charakterze od mojego...
A tu Ciebie mam! Czyli 'już'...
PS. dobra, nie ma mnie do wieczora pewnie albo i dłużej... droga mnie czeka.
Czapki z głów!
Mag - Ty byś lepiej dała skróty tych fajowych emotikonek
Ooo ja już sobie przeprowadziłam sama (no bo przecież samodzielna jestem) szybki coaching i doszłam do wniosku, że:
Wszystkim się wydaje, że tylko delikatne, słabe kobiety potrzebują silnych mężczyzn. Też tak myślałam, ale to brednie. Ale tak myślałam do czasu, aż poznałam kogoś o silniejszym charakterze od mojego. Kogoś - kogo nie zdominuję. Kogoś - kto nie pyta mnie o zdanie, tylko mówi mi, że będzie tak jak on chce i już. Mężczyznę, który szybciej wyniesie mnie na rękach z domu, niż pozwoli mi w nim siedzieć. Kogoś - kto zdejmie ze mnie obowiązek decydowania o wszystkim. Mężczyznę, który mówi 'Jesteś MOJĄ'. A ja po prostu nią jestem.
I tyle w tym temacie
Ja juz dawno o tym wiem,
Hymmm Kaju, a kim jest ten wybraniec ???
Jeśli chodzi o czekoladę , najbardziej lubię gorącą oraz ten film:
Zajrzę później. Muszę kończyć nasz "czat".
alika40+ napisał/a:Tym razem , Milka carmel u mnie na tapecie
![]()
tez słodka
ale lepsza od tamtej
Nie przepadam za Milką, ale na totalną chandrę te się sprawdzają:
Ale ja nie mam chandry dziś
tak sobie jem bo mam ochotę
Ale tych co wstawiłas jeszcze nie jadłam, ale wszystko przede mną
A tu Ciebie mam!
Czyli 'już'...
No nie mogę wierszem mam
- tylko tak rozumie?
I_see_beyond napisał/a:Czapki z głów!
Mag - Ty byś lepiej dała skróty tych fajowych emotikonek
A moja ulubiona to:
kaja77 napisał/a:I_see_beyond napisał/a:Czapki z głów!
Mag - Ty byś lepiej dała skróty tych fajowych emotikonek
I o to mi chodziło
Ale ja nie mam chandry dziś
Ja swoją chandrę miałam na myśli. Jak mi źle, to wtedy Milka. W normalnych okolicznościach jest za słodka.
Czekoladę lubię deserową. Gorącą też, niezbyt dużo mleka. Mniammmm
O taką:
rh72 napisał/a:A tu Ciebie mam!
Czyli 'już'...
No nie mogę
wierszem mam - tylko tak rozumie?
No jeszcze możesz zatańczyć...
rh72 napisał/a:kaja77 napisał/a:Mag - Ty byś lepiej dała skróty tych fajowych emotikonek
I o to mi chodziło
Nawet Greya mają
ps. hejka na razie, do wieczora ewentualnie
Ta to do Greya by się nadawała :
nawet i moja jest
No jeszcze możesz zatańczyć...
Taa i pewnie jeszcze niby tak co:
tylko z samymi pomponami he...
A moja ulubiona to:
a moja ta
Ostatnie, jako ciekawostka. W akademiku, a dokładniej, w jednym pokoju mieszkałem z synem ówczesnego ambasadora Albanii. Chyba jakoś ze 3 lata. Chciał nas poznać, Polaków. Cholernie sympatyczny...
Co jakiś czas chyba miał dosyć spartańskich warunków (albo nas, hihihi
) i szedł spać do ambasady ale tak na 1-2 noce. I chłopakowi przyśniło się kiedyś, że wszystkie zęby mu wypadły - dosłownie. I on do nas przerażony mówi - chłopaki, będę miał w rodzinie dużo cierpienia i śmierci. Wiedział co to oznacza. Jakoś naprawdę niedługo potem zaczęła się wojna domowa w Albanii
Ot tak, wtedy coś pomyślałem pierwszy raz...
Jezu muszę się za to wziąć nie mam co na tyłek założyć
Edit. muszę jednak powiedzieć, że stacja parowa to jest suuuper rzecz wiele ułatwia
rh72 napisał/a:No jeszcze możesz zatańczyć...
Taa i pewnie jeszcze niby tak co:
tylko z samymi pomponami he...
I nie musiałaś wierszem Mmmmmm...niiiii....aaaaa..m!
Jezu muszę się za to wziąć
nie mam co na tyłek założyć
Taaaak? To nie prasuj... właśnie wracam do domciu... może bym wpadł... popatrzeć... tfu! pewnie, że poprasować!
kaja77 napisał/a:Jezu muszę się za to wziąć
nie mam co na tyłek założyć
Taaaak? To nie prasuj... właśnie wracam do domciu... może bym wpadł... popatrzeć... tfu! pewnie, że poprasować!
Mam tego tyle, że bym pewnie zadyszki dostała
kaja , zauważyłam Twoje pytanie o emotikony po opublikowaniu ostatniego posta, to strona emotikona.pl , ale widzę, że rh72 poszedł po śladzie i znalazł źródło.
Można się bawić, jak się ma czas. Ja na chwilę wpadam z motywem oka:
A. groźne:
B.OMG:
C.niezrozumiały post:
D.przymrużenie oka:
E.ładnie się tu zabawiacie:
F.analiza w toku:
EDIT
To ostatnie wykonuję na wyraźną prośbę zainteresowanych.
kaja77 napisał/a:Ooo ja już sobie przeprowadziłam sama (no bo przecież samodzielna jestem) szybki coaching i doszłam do wniosku, że:
Wszystkim się wydaje, że tylko delikatne, słabe kobiety potrzebują silnych mężczyzn. Też tak myślałam, ale to brednie. Ale tak myślałam do czasu, aż poznałam kogoś o silniejszym charakterze od mojego. Kogoś - kogo nie zdominuję. Kogoś - kto nie pyta mnie o zdanie, tylko mówi mi, że będzie tak jak on chce i już. Mężczyznę, który szybciej wyniesie mnie na rękach z domu, niż pozwoli mi w nim siedzieć. Kogoś - kto zdejmie ze mnie obowiązek decydowania o wszystkim. Mężczyznę, który mówi 'Jesteś MOJĄ'. A ja po prostu nią jestem.
I tyle w tym temacie
Ja juz dawno o tym wiem,
...
To nie mogłaś mi tego wcześniej już powiedzieć
alika40+ napisał/a:kaja77 napisał/a:Ooo ja już sobie przeprowadziłam sama (no bo przecież samodzielna jestem) szybki coaching i doszłam do wniosku, że:
Wszystkim się wydaje, że tylko delikatne, słabe kobiety potrzebują silnych mężczyzn. Też tak myślałam, ale to brednie. Ale tak myślałam do czasu, aż poznałam kogoś o silniejszym charakterze od mojego. Kogoś - kogo nie zdominuję. Kogoś - kto nie pyta mnie o zdanie, tylko mówi mi, że będzie tak jak on chce i już. Mężczyznę, który szybciej wyniesie mnie na rękach z domu, niż pozwoli mi w nim siedzieć. Kogoś - kto zdejmie ze mnie obowiązek decydowania o wszystkim. Mężczyznę, który mówi 'Jesteś MOJĄ'. A ja po prostu nią jestem.
I tyle w tym temacie
Ja juz dawno o tym wiem,
...
To nie mogłaś mi tego wcześniej już powiedzieć
Wtedy może by do CIebie nie dotarło, a tak - zrozumiałaś to sama. Na tym chyba polega terapia.
kaja77 napisał/a:rh72 napisał/a:No jeszcze możesz zatańczyć...
Taa i pewnie jeszcze niby tak co:
tylko z samymi pomponami he...
I nie musiałaś wierszem
Mmmmmm...niiiii....aaaaa..m!
Manipulant i psychopata i jeszcze w dodatku zboczeniec - po prostu IDEAŁ
kaja77 napisał/a:alika40+ napisał/a:Ja juz dawno o tym wiem,
...
To nie mogłaś mi tego wcześniej już powiedzieć
Wtedy może by do CIebie nie dotarło, a tak - zrozumiałaś to sama. Na tym chyba polega terapia.
Fajna ta terapia
Kaju, myślę, że każda myśl, która pojawia się w Twojej głowie, warta jest odkrycia. Myślę, że większą zwrócisz na nią uwagę, jeśli sama dojdziesz do pewnych wniosków, niż gdy ktoś Ci je podaje na tacy, gotowe i już sformułowane. Problem w tym, że nie zawsze jesteśmy gotowi na zrozumienie wiedzy. Powiem to na przykładzie - pewien mój stary nauczyciel powiedział, że najpierw dziecko uczy się modlitwy Ojcze nasz na pamięć bez większego zrozumienia, a dopiero jak jest starsze, to rozumie modlitwę.
Ja też długo zdobywałam wiedzę i niestety boleśnie, ale tak mi się w końcu w głowie ułożyło, że jestem zadowolona z rozwodu. Mam teraz porównanie starego i nowego życia, i to nowe daleko bardziej mi odpowiada. Jak CIę pamiętam z zeszłego roku, to też sporo Ci się poprawiło. No i zazdroszczę tych 50 kilogramów, ja od półtora roku próbuję stracić 5, ale waga wciąż mi się kręci w kółko, mimo liczenia kalorii i makr, chciałabym być filigranową kobietką, a jestem po prostu szczupła.
Dziewczyny właśnie prasuję i oglądam przy tym TVN Style i co się dowiaduję, że teraz modne są pidżamy i należy je łączyć z innym częściami garderoby, aby sobie coolową STYLIZACJĘ odstrzelić. To co w spodniach od pidżamy do pracy
Dziewczyny właśnie prasuję i oglądam przy tym TVN Style i co się dowiaduję, że teraz modne są pidżamy i należy je łączyć z innym częściami garderoby, aby sobie coolową STYLIZACJĘ odstrzelić. To co w spodniach od pidżamy do pracy
to jestem bliska modzie, bo w wakacje zapomniałam wychodząc do pracy z kapci wyskoczyć i cały dzień byłam w pracy w domowych kapciach.
Kaju, myślę, że każda myśl, która pojawia się w Twojej głowie, warta jest odkrycia. Myślę, że większą zwrócisz na nią uwagę, jeśli sama dojdziesz do pewnych wniosków, niż gdy ktoś Ci je podaje na tacy, gotowe i już sformułowane. Problem w tym, że nie zawsze jesteśmy gotowi na zrozumienie wiedzy. Powiem to na przykładzie - pewien mój stary nauczyciel powiedział, że najpierw dziecko uczy się modlitwy Ojcze nasz na pamięć bez większego zrozumienia, a dopiero jak jest starsze, to rozumie modlitwę.
Ja też długo zdobywałam wiedzę i niestety boleśnie, ale tak mi się w końcu w głowie ułożyło, że jestem zadowolona z rozwodu. Mam teraz porównanie starego i nowego życia, i to nowe daleko bardziej mi odpowiada. Jak CIę pamiętam z zeszłego roku, to też sporo Ci się poprawiło. No i zazdroszczę tych 50 kilogramów, ja od półtora roku próbuję stracić 5, ale waga wciąż mi się kręci w kółko, mimo liczenia kalorii i makr, chciałabym być filigranową kobietką, a jestem po prostu szczupła.
Wiem Symbi - dziękuję - cały czas pamiętam Twoje posty do mnie
Wtedy Ci bardzo zazdrościłam spojrzenia na to wszystko i podejścia do życia. Nie wierzyłam, że we mnie coś się może zmienić.
Ale duże rzeczy składają się przecież z tych malutkich, bez nich te wielkie by nie powstały
Moje podejście do życia się zmieniło zupełnie, przewartościowałam wiele rzeczy i myślę że pozytywnie
kaja77 napisał/a:Dziewczyny właśnie prasuję i oglądam przy tym TVN Style i co się dowiaduję, że teraz modne są pidżamy i należy je łączyć z innym częściami garderoby, aby sobie coolową STYLIZACJĘ odstrzelić. To co w spodniach od pidżamy do pracy
to jestem bliska modzie, bo w wakacje zapomniałam wychodząc do pracy z kapci wyskoczyć i cały dzień byłam w pracy w domowych kapciach.
Eee to prekursorskie
jestem zadowolona z rozwodu. Mam teraz porównanie starego i nowego życia, i to nowe daleko bardziej mi odpowiada.
I ja Cię poprę w tym, co napisałaś, Symbi .
Moje NOWE ŻYCIE narodziło się w bólach.
Ale jest... cudowne.
Spokojne, niezależne, ciekawe...
Rozpoznajecie tę panią z mojego ostatniego postu?
EDIT
Wysyła się jej kwiaty.
Bardzo się przez nią cierpi, ale ona może być impulsem do zmian.
Te dobre zmiany wynikają z naszej ciężkiej pracy nad sobą.
Tu, klasycznie, kwiaty.
A życie odda...kij w oko.
W swoim czasie.
Kaju, i tak byłaś w dobrym stanie, bo ja jak sobie siebie przypominam, to po prostu na początku byłam sparaliżowana lękiem przed życiem na własną rękę. BYłam pewna, że nigdy już nie pójdę do fryzjera, nie kupię sobie nowego ciucha. Ale to wszystko mija, bo życie jest ciągłą zmianą.
Zresztą tak czasem myślę, że popełniłam grzech pychy, bo myślałam, że ja, moja historia, mój ból, że to wszystko jest wyjątkowe, a jak zaczęłam więcej czytać ludzkich wypowiedzi to przekonałam się, że są to standardowe historie, typowe zachowania, etapy przechodzenia przez żałobę po związku są identyczne, poza kolorem włosów, stanem konta, miejscem zamieszkania tak niewiele się różnimy. Ja teraz potrafię sobie wytłumaczyć zdroworozsądkowo zachowanie tamtej kobiety, co nie znaczy że ją usprawiedliwiam. W końcu ona wie o mnie tyle, ile powiedział jej mój eksmąż, więc pewnie komplementy na mój temat to nie były. Na początku cierpiałam z tego powodu, że oni widzą mnie tak jak widzieli, a teraz jest mi to obojętne. Skoro ja mam prawo do wlasnej opinii na ich temat, tak oni mają prawo do opinii na mój temat. Pewne jest to, że każdy ma wiele twarzy, to jest to co w sumie napisała Mag, że jej były ma empatię dla psa matki, ale w stosunku do Mag już nie. Wchodzimy w życiu w wiele roli, w zależności od tego, z kim się stykamy.
I widzę zmianę w Tobie, gratuluję, bo wielką drogę przeszłaś.
Rozpoznajecie tę panią z mojego ostatniego postu?
EDIT
Wysyła się jej kwiaty.
Bardzo się przez nią cierpi, ale ona może być impulsem do zmian.Te dobre zmiany wynikają z naszej ciężkiej pracy nad sobą.
Tu, klasycznie, kwiaty.
A życie odda...kij w oko.
W swoim czasie.
Teraz już wiem, o kogo chodzi, ja nawet czytałam książke Miller o tym tytule. Książka do mnie nie przemówiła, a zamiast wysyłać kwiaty jej, wolę sobie coś sprawić przyjemnego.
Bardzo dobry "rozwodniczy" post, jak zwykle zresztą, Symbi.
Ja zrobiłam edycję poprzedniego. Puenta może się wydawać nieco złośliwa, ale nie jest. Chociaż... Mimo wszystko tamto to było działanie z premedytacją, które przyniosło cierpienie kilku osobom. Nie mnie jednak "mścić się" czy "rozliczać". Natomiast tak po ludzku niektórym trudno pogodzić się z "nagrodą" za wyrządzone zło. Stąd moje słowa.
Post ma charakter ogólny, a życie lubi czasem zrobić niespodziankę.
Ja też wykazałam się na pewnym etapie życia pychą, stąd to bolesne potknięcie w pewnym momencie.
Jednak to wszystko nie ma już znaczenia.
Formalnie nowe życie zaczynam za kilka dni.
Teraz już wiem, o kogo chodzi, ja nawet czytałam książke Miller o tym tytule. Książka do mnie nie przemówiła, a zamiast wysyłać kwiaty jej, wolę sobie coś sprawić przyjemnego.
Brawo! Mnie też się ta książka nie podobała. Jak widzisz w moim poprzednim poście, wysłane kwiatki ... wychodzą adresatce uszami.
Jestem za Twoim pomysłem.
Rozpieszczajmy się i dajmy się rozpieszczać.
A ja tam mam w nosie, czy im dobrze, czy nie. Niech sobie tam żyją. Niech tylko zajmą się sobą bez wchodzenia w moje życie i finanse,
Każdy w swoim czasie dostaje od losu to na co zasługuje. Ja też dostałam i niekoniecznie to, co mnie spotkało okazało się dla mnie złe.
Może mi otworzyło drzwi gdzie indziej a może i nie, kto to wie. Wszystko zależy od tego, jak na to spojrzeć
P.S. Trzeba tylko uważać o co prosi się los, bo czasami może się to spełnić
Pewne jest to, że każdy ma wiele twarzy (...)Wchodzimy w życiu w wiele roli, w zależności od tego, z kim się stykamy.
To jeszcze warto wysupłać.
Ja ofiarę w sytuacji zdrady wskazuję jednoznacznie i bez wahania.
Natomiast osobiście współczuję swojemu wkrótce_byłemu_mężowi stanu umysłu.
On jeszcze mentalnie nie wyszedł z roli pokrzywdzonego.
To muszą być straszne emocje.
A ja się cieszę, że się uwolniłam od wszystkiego, co było złe.
Dobre pamiętać będę.
A ja tam mam w nosie, czy im dobrze, czy nie. Niech sobie tam żyją. Niech tylko zajmą się sobą bez wchodzenia w moje życie i finanse,
Każdy w swoim czasie dostaje od losu to na co zasługuje. Ja też dostałam i niekoniecznie to, co mnie spotkało okazało się dla mnie złe.
Może mi otworzyło drzwi gdzie indzieja może i nie, kto to wie. Wszystko zależy od tego, jak na to spojrzeć
To jest istotą tematu "Moje cudowne życie po rozwodzie".
Ale zaraz się popłaczę.
Telefon kaput - nie podłączę muzyki.
Głośniki w kompie kaput - nie posłucham muzyki.
Płyty zarąbane - nie posłucham mużyki.
To prasuję przy telewizji - zgłupieję zaraz.
Cholera jasna - właśnie zakupiłam fajne ciuchy, ale przecież szybki przelew potrzebuje kod z sms telefonu - dupa - no dupa...
Dlaczego nie włączysz sobie jakiejś muzycznej telewizji?
A będzie coś oprócz umc umc? Ze złości - zapomniałam
Ja mam jakieś kanały z muzyką lat 80 i 90, chyba nawet w naziemnej tv
Symbi - dziękuję głupia ja
dupa - no dupa...
Proszę:
Tematycznie..
Kto to widział takie nazwy zespołom nadawać.
A tu bardziej coś pod prasowanie:
i...w bardziej w klimacie wątku. Radośnie i lekko.
Dziewczyny przecież mi głośniki nie działają albo g.. jeden coś wykombinował, bo wchodzę w ustawiernia patrzę kable i wszystko jest ok.
A Młody jest w domu albo jakiś sąsiad? *Ja jak sobie poprzestawiam coś w sprzęcie, często nie potrafię tego odkręcić. : /
U mnie leje- to tematycznie:
Deszcze niespokojne
*Na forum jest jeden. Techniczny i pomocny.
Mysti - Młodego nie ma - rano zerżnął głupa i wybył On coś poprzestawiał - na bank - jak go znam.
Jeszcze jeden taki mały problem - która mnie jutro obudzi (Młodego nie będzie)?
Mysti
Pomyliłaś mnie chyba z Mag, ale bardzo mi przyjemnie
Ja mogłabym Cię obudzić (7:15 wstaję) ale telepatycznie jeszcze słabo potrafię, a na sygnały dźwiękowe, czy świetlne- trochę za duża odległość.
Wejdź w ustawienia głośnika/dźwięku (nie wiem, jak się to fachowo określa) i zobacz tam.
Polsat mi nie działa
Ja wstaję ok 8 , jesli Ci pasuje to mogę Cię obudzić telepatycznie
Dawno tej trasy nie robiłem przejeżdżałem przez miejscowość... SZCZĘŚCIE Zapomniałam ze je tak kiedyś lubilem
W domu pewnie około 22:00 będę... Kaja, weź, jak młodego nie ma to rzeczywiście problem z budzeniem. Ja tam proponuję osobistą interwencję, a co?
Ja wstaję ok 8 , jesli Ci pasuje to mogę Cię obudzić telepatycznie
Mnie też obudź. Proszę.
Jestem dziś okrutnie niewyspana. Przez sesje na forum. Dziś mam postanowienie grzecznie iść spać o 22:00.
Dawno tej trasy nie robiłem
przejeżdżałem przez miejscowość... SZCZĘŚCIE Zapomniałam ze je tak kiedyś lubilem
Tak? A niedaleko mnie jest miejscowość MIŁOSNA.
Wieki temu tam byłam.
Ha, Młody nie doceniał matki - z kabelkami w amplitunerze sobie poradziłam
Mysti w kompie wchodzę w ustawienia itd. i jest OK - coś innego zmajstrował
...Ja tam proponuję osobistą interwencję, a co?
Taaaak a co proponujesz? Bo wiesz...
P.S. kolumny podłogowe to AV 702 F - ale nie wiem ile mają Hz (stare to już)
rh72 napisał/a:...Ja tam proponuję osobistą interwencję, a co?
Taaaak a co proponujesz? Bo wiesz...
Ekhem, ekhem ... mamy opuścić tę netkafejkę?
Czy zastosować technikę "omijam posty szerokim łukiem"?
kaja77 napisał/a:rh72 napisał/a:...Ja tam proponuję osobistą interwencję, a co?
Taaaak a co proponujesz? Bo wiesz...
Ekhem, ekhem ... mamy opuścić tę netkafejkę?
Czy zastosować technikę "omijam posty szerokim łukiem"?
![]()
Wiesz, ja też się zarumieniłam.
Kaju, a co sobie będziesz żałować, przecież nie będzie Ci nikt wypominał nowego zakupu, więc jeśli tylko masz pieniądze, korzystaj i rób sobie przyjemności.
Symbi - na szczęście nikt nigdy mi nic nie wypominał, ale kiedyś jakoś tak mi się nic nie podobało, byle do roboty profesjonalnie wyglądać, a teraz tyle ładnych kobiecych rzeczy widzę i tak mi w nich ładnie
Strony Poprzednia 1 … 157 158 159 160 161 … 232 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024