kaja77 napisał/a:Zdjęcia były w większości w pamięci telefonu (nie mam tej dodatkowej - tylko kartę sim), i to mnie martwi - nie podoba mi się, aby ktoś mi tam w nich grzebał...
Odtworzenie kontaktów też będzie mozolne...
...
Edith. telefon podczas ładowania znowu się tylko włączał i wyłączał, i bzykał, a teraz zrobił pik i .... włożyłam i wyjęłam kartę sim i nic, jak się świeci na ekranie nazwa telefonu "....." tak się świeci.
Więc nie w większości ale wszystko w pamięci telefonu... Jeśli chcesz je odzyskać bez serwisu to możesz jeszcze spróbować podpiąć telefon kabelkiem do kompa. Ale to co piszesz to raczej weź pendrajwa i serwis - kontakty też Ci powinni odtworzyć. Widzę jednak, że przy padniętym telefonie to droga impreza. Z uszkodzonego telefonu który się nie uruchamia to ponad 500zł.
Ja tam MOGĘ podejrzewać jeszcze podtopienie telefonu. Upadek to by pewnie przetrwał
Jeśli zalanie to, brechniesz, włóż w ryż cały telefon i potrzymaj min z dobę... Ryż ma właściwości chłonące wodę i pomoże odwilgotnić telefon
Tylko aby zaczął się włączać na kablu komputerowym - czyli przy przyłączeniu do kompa i ten go widział to już do odzyskania powinno być samemu.
kaja77 napisał/a:Zostaw Freuda - to nie tunel - to ja wysiadam z pociągu na wcześniejszej stacji, aby wziąć bagaże z innego wagonu, a pociąg mi ucieka, bo się zagapiam i zostaję wtedy bezradna na pustym peronie
i jakieś niefajne te uczucie...
Nie no Freud twierdził po prostu, że sam pociąg to symbol męskiego przyrodzenia. Tyle z nim ciekawego (hihihi, dla jasności - z Freudem), że kiedy prowadził praktykę to bardzo, ale to bardzo modna była hipnoza. Złośliwi śmiali się, że Freud nie umiał hipnotyzować i dlatego wymyślił psychonanalizę 
A tym snem to coś mi świta, że Ty masz sen naprawdę o pociągu życia. Wg senników dalej uciekający pociąg to poczucie u Ciebie uciekania jakiś życiowych okazji, jakiś możliwości, czujesz, że się spóźniasz na coś ważnego a ten pociąg życia odjeżdża. Co znamienne, bagaż. To on Ciebie zatrzymuje. Czyli zatrzymuje Ciebie nie dorobek życia ale bagaż chyba doświadczeń. Przeszłość Ciebie ogranicza, nie pozwala na coś, nie pozwala na realizację siebie. Musisz, moja Kaju (uwaga, podprogowo przemycam i ja
) pozbyć się tego bagażu. Wypierdzielić już go. Jechać bez niego - wtedy nie musisz po niego wysiadać. Po ludzku - nie olałaś przeszłości. Trzyma Cię ona w miejscu a Ty chcesz dalej. I to jest to. Przeszłość jeszcze za bardzo ingeruje w Twoje życie. Bagaż ciąży, pociąg ucieka.
Jeśli Ci się 'podoba' moja analiza, polecam się... Nie podoba wprost, wiadomo dlaczego. To mi wyszło z Twojego snu - bo tam wierzę w sny, które się powtarzają, bo to mój mózg chce coś mi powiedzieć ale umie, na poziomie pewniej pod- czy nadświadomości, tylko aluzjami - nie będzie głosu w głowie: 'Chłopie, nie bierz tej roboty!'
Acha - sen musi odnosić się do aktualnej sytuacji abym go mógł przyjąć jako jakieś sensowne dyktum. Ja mam tak, że jak przyśni mi się mój ojciec ale nie jako przeczucie, że to był on coś gdzieś ale tak że go widzę to już wiem...
... wiem, że to jest ostrzeżenie jednego z najwyższych rzędów, wtedy włączam ostrą czujność - coś mój mózg do mnie gada, że coś źle robię albo jestem w jakiejś nieciekawej sytuacji. I podkreślam, nie interpretuję snów jak przewidywania przyszłości.
kaja77 napisał/a:Kolumny frontowe - pasmo przenoszenia: diabli wiedzą
Subwoofer - Pasmo przenoszenia: 40 - 150 Hz
Więc żadne to halo...
Spoko, tylko właśnie frontowe są te ważne
TAGI mają dobre basy, przy subwoofie to już masz coś pewnie do poczucia w brzuchu
. Moje kolumny zaczynają charakterystykę od 34Hz ale nie poczuję tego bo nie są właśnie takie statyczne, basowe ale bardzie dynamiczne więc mniej czuć 'dmuchania powietrzem'. Z podobnej klasy to ja bym poradził chyba Magnata
A swoje kupiłem bo audiofilem nie jestem i po prostu chciałem kupić coś tańszego... No cóż, czy halo... powiedz to labradorowi sąsiadów, nie podzieli zdania 
Ale, że lekcje chciałaś odrobić, no, no, no.... 