moje cudowne życie po rozwodzie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Strony Poprzednia 1 151 152 153 154 155 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9,881 do 9,945 z 15,029 ]

9,881

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:
rh72 napisał/a:

I jest takie, które nigdy by nie przyszło do głowy, że może być wrażliwe na cokolwiek a prawda jest taka, że można z nim cuda robić big_smile big_smile big_smile

Masaż głowy - tak, potwierdzam. Moja masażystka kończy "zabieg" masażem twarzy i głowy. To bardzo przyjemne, relaksuje. Masaż twarzy ma również działanie kosmetyczne.

Nie głowa i nie szyja ale więcej nie powiem bo zastosujecie regułę eliminacji tongue

Zobacz podobne tematy :

9,882

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:
rh72 napisał/a:

I jest takie, które nigdy by nie przyszło do głowy, że może być wrażliwe na cokolwiek a prawda jest taka, że można z nim cuda robić big_smile big_smile big_smile

Masaż głowy - tak, potwierdzam. Moja masażystka kończy "zabieg" masażem twarzy i głowy. To bardzo przyjemne, relaksuje. Masaż twarzy ma również działanie kosmetyczne.

Nie głowa i nie szyja ale więcej nie powiem bo zastosujecie regułę eliminacji tongue

A czy ja się mogę do licha dowiedzieć, bo może znam, a głupia nie korzystam tongue

9,883 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-15 16:34:17)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Ale niech każdy wie, żebym nie musiała w trakcie wink - pępek jest tylko mój i koniec....tam NIE POZWOLĘ się dotknąć ... hm chociaż może szkoda, że jeszcze tej granicy nie przekroczyłam....może nirwanę bym tam odkryła wink
Edith. istnieje.....

smile Pociąga mnie perspektywa odkrywania ludzkich granic. A jeśli u Ciebie istnieje ten punkt to musiałaś trafić na dobrego kochanka (w znaczeniu pozytywnym a nie multiplikacji partnerów) smile

9,884

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:
rh72 napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Masaż głowy - tak, potwierdzam. Moja masażystka kończy "zabieg" masażem twarzy i głowy. To bardzo przyjemne, relaksuje. Masaż twarzy ma również działanie kosmetyczne.

Nie głowa i nie szyja ale więcej nie powiem bo zastosujecie regułę eliminacji tongue

A czy ja się mogę do licha dowiedzieć, bo może znam, a głupia nie korzystam tongue

No przecie, że znasz... u Ciebie też jest tongue Może korzystasz, nie wiem dokładniej... wolę pozostawić w cieniu moje gdybania bo jeszcze się okaże, że się ostro na nic 'starałem' swoimi czasy tongue

9,885

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

smile Pociąga mnie perspektywa odkrywania ludzkich granic...

...przekraczania ludzkich granic wink

9,886 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-15 16:35:34)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:
kaja77 napisał/a:
rh72 napisał/a:

Nie głowa i nie szyja ale więcej nie powiem bo zastosujecie regułę eliminacji tongue

A czy ja się mogę do licha dowiedzieć, bo może znam, a głupia nie korzystam tongue

No przecie, że znasz... u Ciebie też jest tongue Może korzystasz, nie wiem dokładniej... wolę pozostawić w cieniu moje gdybania bo jeszcze się okaże, że się ostro na nic 'starałem' swoimi czasy tongue

Przecież byś wiedział......

Edit. Pamiętasz? Mowa ciała - tego nie oszukasz...mimo tych och i ach wink

9,887

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:
rh72 napisał/a:

smile Pociąga mnie perspektywa odkrywania ludzkich granic...

...przekraczania ludzkich granic wink

Po co zaraz przekraczać. I innym temacie pisałem jak to jest z tymi granicami smile Nie znamy ich dopóki ktoś do nich nie dojdzie i nie spróbuje przekroczyć. Okaże się, że ich tam nie ma. Ale nie oznacza to aby ich nie definiować ale z pępkiem to powiem szczerze, jeszcze ciekawiej niż ze stopami... aż tak unerwiony i wrażliwy czy...  jakaś bariera? big_smile Uch! Nikt nie próbował? Gadaj! big_smile

9,888 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-09-15 16:45:49)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Wprawdzie to wymiana zdań między rh a kają, ale ja tylko się delikatnie wtrącę jeśli chodzi o odkrywanie i przekraczanie granic, o których tu mówicie:

rh72 napisał/a:

do kai: musiałaś trafić na dobrego kochanka



"Dobry kochanek" to taki, który WIDZI I SŁYSZY swoją kochankę.



Dobór słów i duże litery zamierzone... wink

EDIT
Aby być dobrym kochankiem, wcale nie musi być "naczelnym amantem forum", "Sztukmistrzem z Lublina" czy innym "Casanową". Wiem, co piszę.

9,889 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-15 16:51:15)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

http://www.menshealth.pl/media/lib/1676/sh_253186072-8d6badc4c0171dc624358bf143a1406b.jpg

lub..dobra kochanka - która zna siebie......

9,890

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:
rh72 napisał/a:
kaja77 napisał/a:

A czy ja się mogę do licha dowiedzieć, bo może znam, a głupia nie korzystam tongue

No przecie, że znasz... u Ciebie też jest tongue Może korzystasz, nie wiem dokładniej... wolę pozostawić w cieniu moje gdybania bo jeszcze się okaże, że się ostro na nic 'starałem' swoimi czasy tongue

Przecież byś wiedział......
Edit. Pamiętasz? Mowa ciała - tego nie oszukasz...mimo tych och i ach wink

Wiedział, nie wiedział... tongue To jak z dzieckiem - tylko kobieta jako matka wie, że jej. Może nie wiedzieć kto jest ojcem ale wie, że jest matką. I kobieta jedna wie co czuje smile Jednak problemu nie widzę. Jeśli kobieta przedkłada och i ach to takie same jej ryzyko jak i moje tongue Jakby mówiła 'knocisz, chłopie' to mój problem gdybym nie słuchał smile
Mowa ciała? Oszukasz. Oszukasz... Jest taka książka, skojarzyło mi się - polecam ją fanom ciekawości zachowań człowieka: Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem. Lekka książka wiele wyjaśniająca. Pokazuje pewne deficyty i ich wpływ na życie. No jak można nie rozpoznawać własnej żony i z tym żyć? tongue Tam była scena (która mówi o tym, co Ty): dwóch facetów, którzy oglądali tv i się brechtali bo treść przemowy polityka jakiegoś nie zgadzała im się z mową ciała z jego strony.
Teraz ja już nie zwracam za bardzo uwagi w spotkaniach biznesowych na mowę ciała. Za dobrze ludzie tym grają. Po prostu staram się zawsze przenieść na grunt merytoryczny i to taka praktyka chyba u nas... A teraz w ogóle nie dbam o umowy bo zszedłem na technikalia. Przygotowanie do spotkania było i było to określenie pewnych głównych punktów odniesienia - minimum, preferencji, jakiś punkt oporu - ciekawe to! I uczą w negocjacjach aby NAJPIERW samemu podać jednak swoją propozycję a nie czekać na drugą stronę... yeap! Dlaczego? Bo to wtedy my ustalamy punkt odniesienia a nie druga strona i to wtedy zaczynamy dyskutować ze zwoim punktem odniesienia. Sprawdza się to i dlatego tylko w zapytaniu, gdzie oczekujemy odpowiedzi z wielu stron można sobie pozwolić na oczekiwanie ale i tu warto pokazać swój pierwotny punkt początkowy i niech inni kombinują, jak się do niego zbliżyć tongue

9,891

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:

Wprawdzie to wymiana zdań między rh a kają, ale ja tylko się delikatnie wtrącę jeśli chodzi o odkrywanie i przekraczanie granic, o których tu mówicie:

rh72 napisał/a:

do kai: musiałaś trafić na dobrego kochanka

"Dobry kochanek" to taki, który WIDZI I SŁYSZY swoją kochankę.

Dobór słów i duże litery zamierzone... wink

EDIT
Aby być dobrym kochankiem, wcale nie musi być "naczelnym amantem forum", "Sztukmistrzem z Lublina" czy innym "Casanową". Wiem, co piszę.

Ależ ok... uzupełniłaś, dziękuję, wypowiedź smile Dobry... Ale i są bardzo dobrzy a to już nie tylko widzenie i słyszenie ale i talent plus możliwości tongue Tu Cię mam! Acha! big_smile

9,892

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Owszem. Są i bardzo dobrzy kochankowie. big_smile

9,893

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

lub..dobra kochanka - która zna siebie......

Rysunki eliminuję celowo z odpowiedzi aby były one czytelniejsze.

Noooooo... big_smile I niech będzie ciutkę bezwstydna to mogę popindalać w tych szaliczkach lol I je uprasować... i naprawdę nie wiem dlaczego taki mit faceta mamy co się lubi zaspokoić, odwrócić i zapomnieć. Ale w ten temat też nie dam się wciągnąć. Ofiara odkryta, ofiara bezbronna big_smile Trochę sobie popolujcie big_smile big_smile big_smile

9,894

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

i naprawdę nie wiem dlaczego taki mit faceta mamy co się lubi zaspokoić, odwrócić i zapomnieć.

Mit dotyczyłby całej populacji męskiej.
Są i tacy, którzy w powyższe się wpisują.
Ale ...i tacy, którzy nie. smile

9,895

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A bo kobiety marudzą tongue

9,896

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Niektóre marudzą.
A niektóre... krzyczą.

Powodów do krzyku jest wiele...

9,897 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-15 17:52:59)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czekam na inne odpowiedzi tongue

PS. zrozumiałem I_see zrozumiałem... big_smile To Wy te 'krzyczące'? Oooooo... ego faceta musi się chyba z domu wyprowadzić bo się w tróję nie zmieścicie tongue
No chodzą kobiety... tfu... okazje po facetach.. tfu... ludziach, niektórzy to mają szczęście big_smile

9,898

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No popatrz, rh, jak z tym męskim ego jest, jakie ono elastyczne: od szklanego do napompowanego do granic możliwości... Cud, jaki Matka Natura stworzyła. wink

rh72 napisał/a:

No chodzą kobiety... tfu... okazje po facetach.. tfu... ludziach, niektórzy to mają szczęście big_smile

A nie zaprzeczę, również w imieniu koleżanek.

Pytanie tylko:
1. czy ktoś dostrzeże swoją szansę,
2. jeśli tak, czy ją dobrze wykorzysta,
3. a na koniec...doceni. smile

9,899 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-15 18:22:22)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Tutaj muszę wstrzymać swój długi jęzor (ooooo... wiem, co jeszcze można używać przy masażu!!!) tongue i nie skomentuję po swojemu.
Z tym docenianiem i szansą i jej wykorzystaniem to jest w obie strony. Wygląda to też tak, że człowiek szuka szansy gdzie indziej bo wydaje mu się, że jest nieszczęśliwy. Nas karmią po prostu od wieków pewnym truizmem: chcieć więcej, nie mieć nigdy dosyć.... i to jest zdrowe jeśli znamy swoje naturalne granice i wiemy kiedy potrzeba jest zaspokojona. Czy marzenie to już potrzeba czy jeszcze fantazja? Czy naprawę chcę latać? A może to chodzenie mi wystarcza. Przyziemność wydaje się cyniczna a za nią tutaj tęsknimy przecież (właśnie za jakąś stałością i pewnością w fajniej stabilnej relacji) ale też marzycielstwo pcha nas do przodu. Nie mówię o jakimś biznesie czyli zwykle odkrywaniu potrzeb ludzkich ale o odkrywaniu nowych rzeczy. Nie o odkrywaniu nowych potencjałów w nowych związkach ale tak, że aktualny eksploatujemy, chyba, że to ponad nasze siły. I tak się zdarza jeśli materiał za twardy i górnik nie daje rady... Za dużo tutaj 'to zależy' aby życie i prawdy zawrzeć w jednym poście.
I gadam w kółko - czasami nie wykombinujesz człowieku! No nie idzie! Czasami stawiasz na swoje szczęście  w tej grze i grasz w ciemno. big_smile I stosujesz strategie wysokiego ryzyka lub minimalizacji strat. Portfela zrównoważonego jakoś mało ludzi poleca tongue Ja polecam big_smile

9,900

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

Z tym docenianiem i szansą i jej wykorzystaniem to jest w obie strony. Wygląda to też tak, że człowiek szuka szansy gdzie indziej bo wydaje mu się, że jest nieszczęśliwy. (...)Czy marzenie to już potrzeba czy jeszcze fantazja?  (...)ale też marzycielstwo pcha nas do przodu. (...)mówię o odkrywaniu nowych rzeczy. (...)Za dużo tutaj 'to zależy' aby życie i prawdy zawrzeć w jednym poście.
(...) Portfela zrównoważonego jakoś mało ludzi poleca tongue Ja polecam big_smile

Doceniam wysiłek ugryzienia się w język. wink

Tak, to wszystko, aby się udało musi iść w dwie strony. No właśnie, wiele rzeczy się ludziom wydaje.
Ja zawsze miałam marzenia. Od nich się zaczynał mój rozwój życiowy. Teraz też mam. Piszę o nich tutaj.

Owszem, mnie też czasem jeden post ogranicza do zawarcia wszystkich moich myśli. wink

Zrównoważony portfel mam. Od jakiegoś czasu.

9,901

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

smile Oprócz Tetmajera, którego przypomniała mi pewna Pani na forum uwielbiam Leśmiana tongue Swój chłop big_smile

..W szyciu nie ma nic prócz szycia,
Więc szyjmy, póki starczy sity!
W życiu nie ma nic prócz życia,
Więc żyjmy aż po kres mogiły!..

9,902

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Leśmian, tak. smile

9,903

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:

Astral, smile mój młodszy_bracie, zaczynaliśmy swój pobyt na forum w tym samym dziale. Ja wiem, o czym napisałeś:

Astral Shadow napisał/a:

Po zdradzie byłej i rozwodzie stałem się emocjonalnie jak "Wiedźmin" wypruty z pewnych emocji

Też tego doświadczyłam.

Natomiast martwi mnie to, że używasz czasu teraźniejszego dla opisu swoich emocji. Minęło już sporo czasu.... Zdrada na zawsze pozostawi bliznę, to nie ulega wątpliwości. Ważne jednak, żeby nie utworzyła się BLOKADA emocjonalna.

Ja taką też długo miałam, ale ... związana jest ona z innym wycinkiem mojego życia.

Blokady się tworzą przez tłumienie emocji. Może nam, kobietom, jest "łatwiej" sobie poradzić z rozwodem, bo ... dajemy emocjom ujście. Poprzez słowa (wypowiadane na głos i pisane tutaj - popatrz na mnie) albo płacz. U mnie blokada w związku ze zdradą męża nastąpiła, określam ją jako "zmrożenie uczuć", taki mechanizm obronny. Pomogłam sobie roztopić ten lód poprzez ... masaż stóp. 2,5 roku regularnie chodzę na akupresurę. Dla niektórych to "czary mary", ale mnie pomogło. Plus fantastyczna osobowość i mądrość życiowa mojej "szamanki".

AiR znalazła remedium w jodze, ja w akupresurze, Ty "na szlaku" (również bez cudzysłowu). Mam nadzieję, że Ci ta wędrówka pomoże i ... popatrz na pierwszą linijkę mojej stopki: to co odeszło w płomieniach, zazieleni się na nowo. smile

Podążam za swym przeznaczeniem jakie kolwiek by ono  było. Ta przemiana , hmmm widocznie tak być musiało .

9,904 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-15 20:05:29)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A mi jakoś tak melancholijnie:

Edit. mam nadzieję że pies sąsiada się do końca nie znerwicuje bo mam mocne basy w sprzęcie tongue

9,905

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Astral Shadow napisał/a:

Podążam za swym przeznaczeniem jakie kolwiek by ono  było. Ta przemiana , hmmm widocznie tak być musiało .

Astral, kto jak kto, ale jako "Widząca więcej", o przeznaczeniu też mam refleksje.

Pewne doświadczenia są wpisane w człowieczy los. Mój rozwód musiał nastąpić, abym przeskoczyła na wyższy poziom świadomości. I nie tylko o świadomość chodzi.

Mój szósty zmysł mówi mi o świetle w tunelu. Zielonym, nie bez powodu. Można je interpretować na kilka sposobów. Symbolika tego koloru jest szeroka.

Tobie też wskazówkę dałam, dawno temu.

Życzę Ci, aby ten lód w sercu, który się tworzył przez lata, stopił się.
Tak jak mój. Całkiem niedawno.

****
kaja, dajesz czadu. smile
Ja dzisiaj mam "cichy wieczór". Na rozłożonej kanapie mam wszystko, czego mi trzeba w tej chwili - laptop z głośnikami, miękkie poduszki, ciepły koc, kubek z kawą i mlekiem, książkę, której nie mogę skończyć, bo przegrywa z lekturą forum ... smile

9,906

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ale nie będę już pisać o moich "darach widzenia więcej".

To mi adoratorów odstraszy. wink big_smile

Jeden, wieloletni, zwiał w podskokach. Widziałam zbyt wiele... wink big_smile

9,907 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-15 20:22:05)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A  kuku big_smile
Poczytałam Was , hymm wink

Ale dalej kolega Rh nie odpowiedział na moje pytanie ?? hmm

Mag,,, co było a nie jest nie pisze się w rejestr" prawda ?? wink

hahah Kaju , a jaka rasa tego psa ???  big_smile

Ps  a ja se wcinam  Milkę oreo  tongue  ktos ma ochotę , jeszcze zostało kawałek tongue  wink
proszę smile
http://4.bp.blogspot.com/-RId061reuRg/UjK045UC2iI/AAAAAAAADEg/D7hZB1rwV6Y/s1600/DSCN6734.JPG 

smile

Edit :  a słodka jak diabli tongue nie da się całej zjeśc na raz . tongue

Wiec się podzielę, sama nie dam rady tongue

Taaa , Mag właśnie o to ,,pożądanie'' chodziło  wink  big_smile

9,908

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

Mag,,, co było a nie jest nie pisze się w rejestr" prawda ?? wink

Owszem, droga koleżanko. smile



Chodziło zapewne o pożądanie ... big_smile

Biorę kawałek czekolady i znikam.
Poczytam Was później. Narka!

9,909

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ali - labrador
Sąsiedzi się potem krzywo patrzą na Syna - jego podejrzewają - a i tak nie włączam subwoofer'a.

9,910

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Aaaa i film oglądam, ale będę w przerwach zaglądać jak cuśśś  big_smile

9,911 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-15 20:31:13)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Nie mam czekolady więc zobaczę tego Graya... a niech...

Edith. znalazłam trzydniowego pączka ale to nie to samo - więc oglądam.

9,912

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:
Astral Shadow napisał/a:

Podążam za swym przeznaczeniem jakie kolwiek by ono  było. Ta przemiana , hmmm widocznie tak być musiało .

Astral, kto jak kto, ale jako "Widząca więcej", o przeznaczeniu też mam refleksje.

Pewne doświadczenia są wpisane w człowieczy los. Mój rozwód musiał nastąpić, abym przeskoczyła na wyższy poziom świadomości. I nie tylko o świadomość chodzi.

Mój szósty zmysł mówi mi o świetle w tunelu. Zielonym, nie bez powodu. Można je interpretować na kilka sposobów. Symbolika tego koloru jest szeroka.

Tobie też wskazówkę dałam, dawno temu.

Życzę Ci, aby ten lód w sercu, który się tworzył przez lata, stopił się.
Tak jak mój. Całkiem niedawno.

****

Posłużę się fragmentem wiersza T. Różewicza

Szukam nauczycielki i mistrzyni
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.

9,913

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Ali - labrador
Sąsiedzi się potem krzywo patrzą na Syna - jego podejrzewają - a i tak nie włączam subwoofer'a.


Labrador to spoko, nieagresywny nic mu będzie znaczy psu , bo nie wiem jak z sąsiadami  ??? big_smile

Ja jak jestem w domu, to tez lubię zaszaleć, znaczy z muzyką,tylko nie mam na kogo złożyć  w razie cuśś tongue smile

9,914 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-09-15 20:34:15)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

znalazłam trzydniowego pączka ale to nie to samo - więc oglądam.

Trzydniowe pączki są najlepsze. Robi im się taka chrupiąca skórka big_smile
Oczywiście, pod warunkiem, że są z lukrem, a nie z bitą śmietaną big_smile U mnie taki z bitą śmietaną nie dożywa 3 dni, więc się nie mogę wypowiadać big_smile

9,915

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Astral Shadow napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:
Astral Shadow napisał/a:

Podążam za swym przeznaczeniem jakie kolwiek by ono  było. Ta przemiana , hmmm widocznie tak być musiało .

Astral, kto jak kto, ale jako "Widząca więcej", o przeznaczeniu też mam refleksje.

Pewne doświadczenia są wpisane w człowieczy los. Mój rozwód musiał nastąpić, abym przeskoczyła na wyższy poziom świadomości. I nie tylko o świadomość chodzi.

Mój szósty zmysł mówi mi o świetle w tunelu. Zielonym, nie bez powodu. Można je interpretować na kilka sposobów. Symbolika tego koloru jest szeroka.

Tobie też wskazówkę dałam, dawno temu.

Życzę Ci, aby ten lód w sercu, który się tworzył przez lata, stopił się.
Tak jak mój. Całkiem niedawno.

****

Posłużę się fragmentem wiersza T. Różewicza

Szukam nauczycielki i mistrzyni
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.


Taa A ja Astral  szukam mistrza z Małgorzatay hmm

9,916

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Nie mam czekolady więc zobaczę tego Graya... a niech...

Edith. znalazłam trzydniowego pączka ale to nie to samo - więc oglądam.


Lepiej nie ogladaj tego  Greya , dobrze Tobie radzę ..... tongue  big_smile

Toż leży czekolada, częstuj się  bo wiecej nie dam rady zjeść  tongue  wink

9,917

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:
Astral Shadow napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Astral, kto jak kto, ale jako "Widząca więcej", o przeznaczeniu też mam refleksje.

Pewne doświadczenia są wpisane w człowieczy los. Mój rozwód musiał nastąpić, abym przeskoczyła na wyższy poziom świadomości. I nie tylko o świadomość chodzi.

Mój szósty zmysł mówi mi o świetle w tunelu. Zielonym, nie bez powodu. Można je interpretować na kilka sposobów. Symbolika tego koloru jest szeroka.

Tobie też wskazówkę dałam, dawno temu.

Życzę Ci, aby ten lód w sercu, który się tworzył przez lata, stopił się.
Tak jak mój. Całkiem niedawno.

****

Posłużę się fragmentem wiersza T. Różewicza

Szukam nauczycielki i mistrzyni
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.


Taa A ja Astral  szukam mistrza z Małgorzatay hmm

Aleś Ty podła tongue  yikes  big_smile

9,918 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-15 20:42:29)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:
kaja77 napisał/a:
Astral Shadow napisał/a:

Posłużę się fragmentem wiersza T. Różewicza

Szukam nauczycielki i mistrzyni
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.


Taa A ja Astral  szukam mistrza z Małgorzatay hmm

Aleś Ty podła tongue  yikes  big_smile

To nic do Astrala - tylko nic nie poradzę, że Diabły nie chodzą po tym świecie - a już miałam nadzieję tongue

Edit. Przepraszam za swój język - tylko ja bym inaczej ten wiersz przerobiła pod siebie.

9,919

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
santapietruszka napisał/a:
kaja77 napisał/a:

znalazłam trzydniowego pączka ale to nie to samo - więc oglądam.

Trzydniowe pączki są najlepsze. Robi im się taka chrupiąca skórka big_smile
Oczywiście, pod warunkiem, że są z lukrem, a nie z bitą śmietaną big_smile U mnie taki z bitą śmietaną nie dożywa 3 dni, więc się nie mogę wypowiadać big_smile

taa akurat, trzydniowy lukier tongue chrupiący taaa chciałabyś tongue  big_smile

9,920

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ali załadowałam od razu drugą część tongue

9,921

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

taa akurat, trzydniowy lukier tongue chrupiący taaa chciałabyś tongue  big_smile

Nie big_smile big_smile big_smile

9,922

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Tego "Greya" wolałam jako psychopatę w innym filmie tongue

9,923

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Co macie słodkiego do zjedzenia?

Właśnie rzucił mnie net-facet. I na moich oczach uwodzi ... moją koleżankę!


Znacie to?
Ja tak. Nazbyt dobrze. wink

9,924

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Astral Shadow napisał/a:

Posłużę się fragmentem wiersza T. Różewicza

Szukam nauczycielki i mistrzyni
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światło od ciemności.

Astral, pamiętam ten fragment.

Nie jestem żadnym forumowym ekspertem ani autorytetem, ale to jest sensowna i piękna odpowiedź na poprzedni post.



Ja tu czasem staram się powyższe  robić - tak OGÓLNIE. Jeśli ktoś "słucha" tego co tu piszę*, ma szansę skorzystać z moich postów, tak jak i ja korzystam z postów innych. WIDZĘ wyraźnie, które są dla mnie "przeznaczone". Czasem całe posty, czasem ich fragmenty.


*Cuda, cuda ...  wink

9,925

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

W sprawie Greya - na helikopter bym poleciała tongue

9,926

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

kaja, wysoko mierzysz. wink

Ale to dobrze.
Nie zmieniaj swojej natury.


"Mistrza i Małgorzatę" czytałam dawno temu. Wtedy mi się spodobała ta książka. Czy teraz te same książki też zrobiłyby na mnie wrażenie?...

9,927

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

kaja, zrobiłabyś mi jakiś deser.

Mam kłopoty sercowe.
Te same co zwykle. wink big_smile

9,928

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:

kaja, wysoko mierzysz. wink

Ale to dobrze.
Nie zmieniaj swojej natury.

Tak, to bardzo dobrze. Należy wysoko mierzyć i nie obniżać poprzeczki w ramach chwilowego załamania pogody big_smile

Bo to wcale na dobre nie wyjdzie smile

9,929

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:

kaja, wysoko mierzysz. wink

Ale to dobrze.
Nie zmieniaj swojej natury.

Bujam w obłokach wink

9,930

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Bujam w obłokach wink

Dziś rh72 pisał o marzeniach.

Ja się zgodzę z Santą odnośnie poprzeczek.


To co na deser? wink

9,931 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-15 21:31:49)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
santapietruszka napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

kaja, wysoko mierzysz. wink

Ale to dobrze.
Nie zmieniaj swojej natury.

Tak, to bardzo dobrze. Należy wysoko mierzyć i nie obniżać poprzeczki w ramach chwilowego załamania pogody big_smile

Bo to wcale na dobre nie wyjdzie smile

OOO nie ja nie zamierzam tongue

Edit. a awionetka to niżej czy wyżej tej poprzeczki?

9,932

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Ali załadowałam od razu drugą część tongue

Wiesz co .... aleś Ty..... przeciez prosiłam parę postów temu ,żeby mi ktos zapodał drugą częśc  sad  sad

Tylko tak ,żebym  widziała a nie czarna plamę z napisem nie masz dostępu ......itd tongue

9,933

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
santapietruszka napisał/a:
alika40+ napisał/a:

taa akurat, trzydniowy lukier tongue chrupiący taaa chciałabyś tongue  big_smile

Nie big_smile big_smile big_smile


Nie ?? a pisałas przecież,że taki chrupiący big_smile  big_smile  tongue

9,934

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ali przyszły gatki z Chibo - są lekkie jak mgiełka big_smile

9,935 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-15 21:47:03)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Kontrakt Greya powalił mnie na łopatki  ha ha.

edit. Dziewczyny czy któraś go w ogóle oglądała - przyznawać się.
Bo tu chodzi coś zupełnie innego ha ha - przynajmniej dla mnie tongue

9,936

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Kontrakt Greya powalił mnie na łopatki  ha ha.

edit. Dziewczyny czy któraś go w ogóle oglądała - przyznawać się.
Bo tu chodzi coś zupełnie innego ha ha - przynajmniej dla mnie tongue


no ja mam zamiar jak znajdę na cda tongue   a warto szukać ??
tzn?? co innego ?? boszz zaczynasz pisać jak kolega Rh , żeś się chyba zaraziła od niego tymi skrótami literackimi tongue  big_smile

ładniejsze od moich ??  gatki mam na myśli big_smile

ps a ja mam kurteczkę , śliczniutka tongue  big_smile

9,937

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Dziewczyny czy któraś go w ogóle oglądała - przyznawać się.

Będzie deser na moje sercowe rozterki, to będzie odpowiedź. big_smile




Taki test, kaja dla Ciebie, jako forumowej koleżanki. wink big_smile

9,938

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ali nie wiem czy fajniejsze - inne - boskie no mgiełka tongue

Oglądać? Tak warto tongue - może powiem dlaczego wink

Tylko nie wiem czy mi wiśniówki starczy - bo na trzeźwo nie wchodzi tongue

9,939

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:
kaja77 napisał/a:

Dziewczyny czy któraś go w ogóle oglądała - przyznawać się.

Będzie deser na moje sercowe rozterki, to będzie odpowiedź. big_smile




Taki test, kaja dla Ciebie, jako forumowej koleżanki. wink big_smile

Yyyyy?

9,940

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Taki test, kaja dla Ciebie, jako forumowej koleżanki. wink big_smile

Yyyyy?

Jesteśmy na forum poradnikowym.
Opisałam swój problem i ... poprosiłam o remedium na nie.
Deser.

Pocieszenia nie otrzymałam. Hmmmm ... : / wink

Nie martw się, ja nie zdałam egzaminu z całego roku. wink
A poprawek egzaminujący nie przewiduje.

Ale nieważne. Nie bierz tego do serca. To forumowy "żart". smile

Jest weekend. smile Ja zmywam się z tego wątku.

See you!

9,941

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Ali nie wiem czy fajniejsze - inne - boskie no mgiełka tongue

Oglądać? Tak warto tongue - może powiem dlaczego wink

Tylko nie wiem czy mi wiśniówki starczy - bo na trzeźwo nie wchodzi tongue

Ty lepiej nie pij tej wiśniówki wiecej   tongue  , bo nie doczekasz końca filmu big_smile 

Moje tez mgiełka tongue

9,942

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

A mi jakoś tak melancholijnie:

Edit. mam nadzieję że pies sąsiada się do końca nie znerwicuje bo mam mocne basy w sprzęcie tongue

Ale to melancholia? No nie wiem smile

9,943

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

A  kuku big_smile
Ale dalej kolega Rh nie odpowiedział na moje pytanie ?? hmm
tongue

I zamierza udawać głupiego tongue

9,944 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-15 22:12:47)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Nie rozumiem Mag - czy ktoś ją zrozumiał, jeśli tak to poproszę o przetłumaczenie :
Edit. proszę o szybkie reagowanie bo nie mogę tak w kółko "wątku " filmu tracić tongue
P,S. Ali jak będę pisała z bykami to ty sms - znaczy że czas spadać smile

9,945

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Ali - labrador
Sąsiedzi się potem krzywo patrzą na Syna - jego podejrzewają - a i tak nie włączam subwoofer'a.

Dobrze mieć na kogo winę zwalić tongue Btw. Jakie masz kolumny? Pasmo przenoszenia sobie obczaję bo ja długo szukałem i nie chciałem jakiś drogich (nie wiedziałem czy po prostu polubię tak muzykę) i kupilem polskie STX-FX300 Uczyli mnie w necie, jak dobrą kolumnę sprawdzać - dbry wzmacniacz i bass ma maksa oraz głośność w kosmos i patrzysz kiedy i czy zaczynają charczeć - te najlepiej rzeszy test. Mam też subwoofera REL'a - taki specjalny do muzyki rockowej a nie filmów jednak nie włączam, kolumny mi wystarczają big_smile Jak będę z Tobą jeszcze o sprzęcie gadał to po prostu ideał kobiety! big_smile Kaja, napisz, że się nie znasz! Please!!! big_smile big_smile big_smile

Posty [ 9,881 do 9,945 z 15,029 ]

Strony Poprzednia 1 151 152 153 154 155 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024