moje cudowne życie po rozwodzie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Strony Poprzednia 1 147 148 149 150 151 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9,621 do 9,685 z 15,029 ]

9,621

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Poczytałam o korundzie jako domowej alternatywie dla mikrodermabrazji. Bardzo lubię chodzić do w/w salonu kosmetycznego, bo właścicielka jest bardzo sympatyczna. Zawsze się czegoś nowego dowiem i lubię poza tym wychodzić z domu.

Jednak cena korundu jest zachęcająca do zastosowania go w warunkach łazienkowych. Można go dostać w Rossmanie czy Superpharmie?

Zobacz podobne tematy :

9,622

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

A dlaczego Inka ?? wink

A dlaczego nie? smile

Pierwszą prawdziwą kawę wypijam w pracy - to taki wspólny rytuał mój i koleżanki z pokoju.

9,623

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piegowata'76 napisał/a:
alika40+ napisał/a:

A dlaczego Inka ?? wink

A dlaczego nie? smile

Pierwszą prawdziwą kawę wypijam w pracy - to taki wspólny rytuał mój i koleżanki z pokoju.

he, he he  ja tak tylko z przekory zapytałam wink  smile

Ja tam piję dwie dziennie  , mocne, parzone tongue  wink

9,624

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Chyba tak można to ująć wink

http://s3.flog.pl/media/foto/3659040_zakladka-wloczykij-i-mala-mi.jpg

Edit. proszę zwrócić uwagę, że ci państwo już nie są na jednej gałęzi, mała zmądrzała jak widać wink jej gałąź jest trochę obskubana i zdarta, ale dzięki temu ma teraz wygodniej pod pupą big_smile

Bardzo dobrze ujęte, nic dodać się nie da wink

9,625

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Jestem cała zakurzona od sprzątania.
Pozbyłam się na razie ok. 20% rzeczy, które będą mi zbędne w moim nowym "Miejscu na świecie".

I znalazłam sposób na czyszczenie wiklinowych koszy z kurzu.
Szybki i skuteczny.

9,626

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:

I znalazłam sposób na czyszczenie wiklinowych koszy z kurzu.
Szybki i skuteczny.

Moj sposob na rozne takie trudne do czyszczenia  rzeczy to wyniesc na trawnik i potraktowac wezem z woda

9,627

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ja jeśli chodzi o sprzątanie nie przystępuję do tej czynności z nabożeństwem.

Lubię porządek, ale nie jestem niewolnikiem we własnym domu.

Wikliny wodą jednak bym nie czyściła w ten sposób! big_smile

9,628

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Za to w zakladzie króluje u mnie odmuchiwanie sprezonym powietrzem. W wyniku tego zabiegu wszystko pokryte jest równo kurzem czyli nie ma skupisk big_smile

9,629

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:

Dziewczyny, rozumiem na co chcecie mi zwrócić uwagę w mojej poprzedniej wypowiedzi. Słowo "pełen" jest przeze mnie niezręcznie użyte.

Uzupełnię, o co mi chodziło: mój wkrótce ex posiada w sobie empatię względem drugiego człowieka. To była jedna z cech, która mnie KIEDYŚ ujęła. Miałam tego liczne dowody, że takową posiada.

Nie wybrałabym sobie na partnera życiowego totalnego psychopaty. Było w tych wszystkich mężczyznach coś co nas w nich ujęło. Żaden nie jest zły do szpiku kości.

Jm(wkrótce bm) przestał się kierować empatią względem mnie w pewnej chwili. Kiedy przestałam mu pasować, pokazał takie oblicze, że zbladłam. Jest empatyczny względem matki, psa sąsiadów, kolegów z pracy, ale nie mnie.

Ot, takie małe wyróżnienie z jego strony. wink

Mam nadzieję, że wyjaśniłam, o co mi chodziło w tamtym skrócie myślowym.

Aczkolwiek dziękuję za zwrócenie mi uwagi na to, co napisałam. I ... uważne czytanie zgodnie z prośbą. smile

Dziś nerwowy dzień na drogach, w centrum handlowym i do tego 500 Internet Server Error. : /

Myślę, że odczytałam Twój cudzysłów dookoła słowa "pełen". CHciałam jednak podkreślić, że bez znajomości Twojej historii dla wpadającego przelotem czytacza mogłoby to zabrzmieć jak bez cudzysłowu.

9,630

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piotr Introwertyk napisał/a:

Za to w zakladzie króluje u mnie odmuchiwanie sprezonym powietrzem. W wyniku tego zabiegu wszystko pokryte jest równo kurzem czyli nie ma skupisk big_smile

cha cha cha smile

9,631 Ostatnio edytowany przez tadeusman (2017-09-13 21:39:41)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piotr Introwertyk napisał/a:

Za to w zakladzie króluje u mnie odmuchiwanie sprezonym powietrzem. W wyniku tego zabiegu wszystko pokryte jest równo kurzem czyli nie ma skupisk big_smile

Sprzątanie, usuwanie kurzu ...to przecież gwałt zadawany naturze. Spójrzmy realnie: jest powiedzenie, że "przyroda nie cierpi pustki". Tyczy to każdej dziedziny w naturze, także tego czegoś szarawego ścielącego się wszędzie... Usuwanie kurzu to tworzenie swoistej wyrwy, skazy w ogólnym i naturalnym porządku (sic!) i tym samym robienie miejsca na ...nową warstwę kurzu smile Taka syzyfowa praca. Gdybyśmy tego kurzu nie sprzatali - otoczenie "nasyci się" kurzem w stopniu optymalnym i tak już zostanie. Mamy tu jednak do czynienia z tzw. progiem wytrzymałości, po przekroczeniu którego wyrozumiałym i tolerancyjnym wzrokiem ogarniamy centymetrową warstwę szarawego nalotu na wszystkim, bo mamy już świadomość, że więcej nie przybędzie smile Kwestia wytrzymałości.
Kurzy sie wszędzie przecież - a czy ktoś odkurza w lesie czy na łące? Otóż to! Natura w takich miejscach samoistnie doprowadza warstwę kurzu do poziomu maksymalnego i ...już smile
Przykład...
Spójrzcie do góry - żyrandol. Za każdym razem starannie go od góry odkurzacie? Pedantyczne odkurzanie wszystkiego włącznie z dziurkami w kontaktach pomijam - zazwyczaj żyrandol jest poza zasięgiem ręki i często jest pomijany w codziennym odkurzaniu. A przecież żyrandol to łapacz kurzu! Czy po jakimś czasie pomijania  ten nagromadzony kurz ...zsuwa Wam sie na głowę? Ano właśnie: nie! Warstwa kurzu osiąga tam swoją właściwą grubość i przestaje rosnąć smile
Sumując powyższe, Drogie Panie: zagryźcie zęby, wytrzymajcie - same zobaczycie, że po kilku tygodniach warstwa kurzu się ustabilizuje i stanie się normalnym, nieodłącznym elementem waszego otoczenia big_smile

9,632 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-13 22:49:02)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

Kaja, ale to dlatego, że mi Alika proponowała? tongue Już zazdrość??? big_smile Ależ szybka relacja! lol

http://i1.ryjbuk.pl/51a1dee8ba8d612011dd15aa24968573f86a92a4/fochkotxx-jpg

i na koniec:

9,633

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Symbi napisał/a:

Myślę, że odczytałam Twój cudzysłów dookoła słowa "pełen". CHciałam jednak podkreślić, że bez znajomości Twojej historii dla wpadającego przelotem czytacza mogłoby to zabrzmieć jak bez cudzysłowu.

smile

Pisząc szybko tamten post nie zwróciłabym uwagi na to.

Daleka jestem od pisania laurek wkrótce_byłemu_mężowi. wink
Na forum opisałam zaledwie część mojej historii.
Może za jakiś czas nadarzy się okazja to co nieco napiszę jeszcze.

Staram się patrzeć jak najbardziej obiektywnie na drugiego człowieka, widząc w nim i dobro i zło, zalety i wady. Natomiast w kontekście poprzedniej mojej wypowiedzi o empatii powiem Ci tylko, że on zrobił coś z premedytacją. Coś, co oprócz historii z kochanką w tle, wbiło mi nóż w serce i sprawiło, że przez chwilę przestałam widzieć sens istnienia na tym świecie. Tyle w kwestii jego empatii. smile

Teraz to dziękuję Bogu za tamto doświadczenie.
Skutecznie mnie wyleczyło z nałogu toksycznej miłości.
Bo taka się moja "Wielka Miłość" stała.

A ja, będąc "czystą" i wolną od niego poczułam głód na życie jakiego nigdy wcześniej nie miałam. Prawdziwy "Lust for life".

9,634 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-13 23:31:14)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Hahaha! lol Kaja! Tylko jedna odpowiedź... KOMBINUJ!!!

btw. uwielbiam tą piosenkę smile

9,635

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Żeby się tak długo nie zatrzymywać pod mym poprzednim "smętnym" postem, powiem, że jestem pod wrażeniem teorii odnośnie kurzu i sposobów walki z nim! big_smile

Ścierać kurzu nie znoszę.

A moje wiklinowe kosze, w których trzymam świece, płyty DVD z ulubionymi filmami i inne drobiazgi, ... po prostu odkurzyłam odkurzaczem.

Efekt jest rewelacyjny.

Żadnych ściereczek, bawienia się - 5 minut i po sprawie.
Mogłam sobie poczytać i uciąć popołudniową drzemkę.

9,636

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

[/quote=rh72]Kaja, ale to dlatego, że mi Alika proponowała? tongue Już zazdrość??? big_smile Ależ szybka relacja! lol

hymmm ,żle zrozumiane słowa hmm

Kolego Ziomalu a co ja Tobie proponowałam cio ????

9,637

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

hymmm ,żle zrozumiane słowa

Alika , tamto to był żart że strony Twojego Ziomka. Element gry*.  smile Śpij spokojnie.

"Ten Pan i ta Pani,
jeszcze nie są w sobie zakochani,
Czy ta Pani tego Pana chce..."
(pomieszałam słowa)


*Flirt towarzyski.

9,638

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A zapomniałem i nie dałem rady już później dodać (ten internal server error też mnie dobija) tongue Kicikicikici big_smile Porto? lol

http://www.tokatoka.com/wp-content/uploads/2013/10/enhanced-buzz-3596-1381924082-0.jpg

9,639

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

I o sprzątaniu... jeden gadżet ostatnio kupiłem i jestem MEGA zadowolony. Mop jednorazowy... smile Kupuje się mopa takiego nie za dużego, który ma zakończenie przystosowane do prostego nakładania i ściągania jednorazowych szmatek do podłogi - moje są o zapachu cytrynowym. Jedna wystarcza np. na kuchnię. Nie są drogie i co najważniejsze higieniczne. Nie pierdzielę się z płukaniem mopa, zmieniam szmatkę i wiadra za sobą nie tacham, nie rozlewam - dla mnie same zalety... big_smile
Odkurzacz porządny wyciągany co mc jakoś a tak mam Dysona takiego małego na baterię - odkurza, jak poważny, starcza na około 20 min. Przy zwierzakach nieoceniony big_smile

Coś takiego - polecam z czystym sumieniem:

http://media.4rgos.it/i/Argos/3807585_R_Z002A?$Web$&w=570&h=513

a mop taki:

https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/81YWcci6ppL._SL1500_.jpg

PS. sorki za nic 'zachęcającego' w zdjęciach tongue

9,640

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

Kolego Ziomalu a co ja Tobie proponowałam cio ????

m...anie big_smile tongue z propozycji tu padających wybrałem mizianie lol

9,641

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry ,

Fajny ten mop jednorazowy. Cena rzeczywiście przystępna, a i idea, że to higieniczne, zacna. Nie mam obsesji na punkcie sterylności mieszkania, co to to nie, ale pomysł naprawdę mi się podoba. Zamiast mopa,  który po prostu za jakiś czas niedosuszony zaczyna brzydko pachnieć, masz coś, co jest proste w obsłudze i na dodatek zostawia za sobą ładny zapach.

rh72 napisał/a:

PS. sorki za nic 'zachęcającego' w zdjęciach

Nie wiem, czy Ci koleżanki wybaczą...

Ale według mojej teorii "przegrzanych łączy", to ...dajmy im "odpocząć" i wychłodźmy  je. big_smile Wszystkich denerwuje ten 500 internal server error. big_smile

9,642

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A w kwestii porannego samopoczucia i mojego wczoraj wspomnianego apetytu na życie, to najlepiej jak o tym zaśpiewa Nina Simone - "Feelin' good":


Ptaki, które latacie wysoko, wiecie jak się czuję
Słońce na niebie, wiesz jak się czuję
Wietrze wiejący, wiesz jak się czuję

To nowy świt
To nowy dzień
To nowe życie
Dla mnie…

To nowy świt
To nowy dzień
To nowe życie
Dla mnie…
I czuję się cudownie

Rybo w morzu, wiesz jak się czuję
Rzeko płynąca swobodnie, wiesz jak się czuję
Kwiecie rosnące na drzewach, wiesz jak się czuję

To nowy świt
To nowy dzień
To nowe życie
Dla mnie…
I czuję się cudownie

Ważko bez słońca, wiesz co mam na myśli, czyż nie?
Motyle mają ubaw, wiesz co mam na myśli
Spać spokojnie, kiedy dni się wypełnią to mam na myśli

I ten stary świat jest teraz światem
I zuchwały świat
Dla mnie…

Gwiazdo, kiedy świecisz, wiesz jak się czuję
Zapachu sosny, wiesz jak się czuję

Wolność jest moją
I wiem jak się czuje

To nowy świt
To nowy dzień
To nowe życie
Dla mnie…

I czuję się cudownie…!

A Wy jak się dziś czujecie?

9,643 Ostatnio edytowany przez Mystique71 (2017-09-14 07:53:09)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czołem ekipo

Melduję ,że jestem. Byłam już wczoraj, ale te errory skutecznie zniechęciły do dalszych prób wejścia.
Dziękuję za apel na forum i  wsparcie oraz pomoc na priv.

Mag--pamiętam o obietnicy, wypowiem się w wolnej chwili.

Póki co:

http://s3.party.pl/styl-zycia/zdrowie/odchudzanie-i-diety/bialy-kubek-z-goraca-kawa-294390-article.jpg

9,644

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry smile)

I_see_beyond napisał/a:

A ja, będąc "czystą" i wolną od niego poczułam głód na życie jakiego nigdy wcześniej nie miałam. Prawdziwy "Lust for life".

Mam podobnie big_smile

9,645

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witaj AiR, po przerwie. smile

A nie mówiłam, że jak kogoś "u nas" nie ma, to żyje pełnią życia?
Myślę, że ten 500 internal server error to nas specjalnie do reala wyrzuca.

Ja za jakiś czas też zupełnie zniknę - ale na razie forum aż tak nie koliduje z życiem prywatnym, to się realizuję "literacko".



Zrobiłam dziś przy porannej kawie quiz dla rozrywki (ze strony "same quizy pl") - "Którą postacią z Wiedźmina jesteś?"

Wyszło mi, że Yennefer:

" Z pozoru stateczna, surowa i poważna. Nie okazuje uczuć i bardzo trudno dostać się do jej serca. Ale wewnątrz jest bardzo ciepła i gotowa do ogromnych poświęceń dla tych, których kocha. Jesteś do niej bardzo podobna. Większość ludzi nie wie tak naprawdę jaka jesteś. Prawdę skrywasz głęboko w sobie i ujawniasz ją tylko osobom, które na to rzeczywiście zasługują. Twoja oziębłość* może być spowodowana tym, że już kiedyś ktoś Cię zranił i nie chcesz do tego dopuścić po raz kolejny."

* To niefortunne sformułowanie. A tym, którzy kojarzą je z inną dziedziną, powiem tylko, że w innym temacie udowodniłam, że takich kobiet nie ma.

9,646 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-14 08:27:52)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry smile
Chętnie kawę wypiję w miłym towarzystwie, dzięki smile

Miłego dnia Ekipo !!!!
Ps jak cos znajdę to tez wkleję ....

9,647 Ostatnio edytowany przez Symbi (2017-09-14 08:28:17)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
tadeusman napisał/a:

Natura w takich miejscach samoistnie doprowadza warstwę kurzu do poziomu maksymalnego i ...już smile
Przykład...
Spójrzcie do góry - żyrandol. Za każdym razem starannie go od góry odkurzacie? Pedantyczne odkurzanie wszystkiego włącznie z dziurkami w kontaktach pomijam - zazwyczaj żyrandol jest poza zasięgiem ręki i często jest pomijany w codziennym odkurzaniu. A przecież żyrandol to łapacz kurzu! Czy po jakimś czasie pomijania  ten nagromadzony kurz ...zsuwa Wam sie na głowę? Ano właśnie: nie! Warstwa kurzu osiąga tam swoją właściwą grubość i przestaje rosnąć smile
Sumując powyższe, Drogie Panie: zagryźcie zęby, wytrzymajcie - same zobaczycie, że po kilku tygodniach warstwa kurzu się ustabilizuje i stanie się normalnym, nieodłącznym elementem waszego otoczenia big_smile

To samo twierdził Zygmunt Kałużyński o "kotach" z kurzu pod łóżkiem - że gromadzą się do pewnego momentu, a potem przestają narastać.

Dzień dobry! Tak sobie rano jechałam w kierunku zachodnim mając przed oczami zachmurzone na granatowo niebo i drzewa w skrajni jezdni oświetlone zza moich pleców słońcem i uderzyło mnie kolejny raz połączenie nasyconej zieleni z głębokim granatem chmur. Jednak w mocnym letnim słońcu zieleń drzew na tle niemal przezroczystego nieba  staje się jakaś wyblakła w odbiorze.
Tymczasem chmurki ustępują i zmieniają kolor na biały. Zapowiada się piękny dzień i już czwartek.
Smacznej kawy porannej i miłego dnia!

Dlaczego Tadeusman został zbanowany? Przejrzałam jego wypowiedzi i nie zauważyłam w nich nic złego.

9,648

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Cześć  Symbi, zapewne moderacja bardzo nie lubi Tadeusmana, szkoda ....

9,649

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Cześć, Dziewczynki i Chłopcy smile
Dzisiaj popijam ciepłe mleko z kubka. Nie zagotowane, bo nie lubię gotowanego, ale podgrzane w mikrofalówce. Odkupiłam (ino jeszcze nie zapłaciłam) używaną od kolegi handlującego takowym towarem i bardzo sobie chwalę jej zalety.
Komu mleczka, komu?! smile

9,650

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Taki wiersz znalazłam, troszkę oddaje moje dzisiejsze samopoczucie ...

Pozwól

Pozwól światu przeminąć,
Taki jest jego cel…
Pozwól iluzji odpłynąć,
Spokój umysłu dziel:
Z ptakiem podniebnym w locie,
Z powojem wijącym na płocie,
Ze słońcem gorącym,
Ze spadającą gwiazdą,
Z całą tą życia jazdą.

Autor nieznany...

9,651

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Cześc Alika. Wiesz, jakoś tak Twoje motto wypisane w stopce mnie uspokaja, kiedy zaczyna mnie opanowywać gorączka osiągania celu...

9,652

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Symbi napisał/a:

Cześc Alika. Wiesz, jakoś tak Twoje motto wypisane w stopce mnie uspokaja, kiedy zaczyna mnie opanowywać gorączka osiągania celu...

Miło mi smile
Powiem Ci ,że mnie też....

Chociaż dziś mi źle...... ale to minie... jak ten czas ...

Zmykam

9,653 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-09-14 09:53:46)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Aliko, podoba mi się ten wiersz. Chyba oddaje moje podejście do życia. Może nie jestem spokojnym duchem, ale stale tego spokoju poszukuję. Tej zgody na to, co jest, było i co ma być. Chyba tym jest dla mnie szczęście (dopisek po namyśle wink )

9,654 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-09-14 09:33:42)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A tu jeszcze jeden taki "mój":

PREFACJA

Zaprawdę godnym i sprawiedliwym

Słusznym i zbawiennym jest

Śmiać się głośno

Płakać cicho

Deszcz ustaje sady kwitną

I tego trzymać się trzeba



Zaprawdę godnym i sprawiedliwym

Słusznym i zbawiennym jest

Iść i padać

Z- padłych- wstawać

Przeszła wojna

Wstaje trawa

I tego trzymać się trzeba



Zaprawdę godnym i sprawiedliwym

Słusznym i zbawiennym jest

Śledzić gwiazdy

Grać na skrzypcach

Astronomia

I muzyka

I tego trzymać się trzeba



Zaprawdę godnym i sprawiedliwym

Słusznym i zbawiennym jest

Być uważnym

Pełnym pasji

Dobra wasza

Gwiżdżą ptaki

I tego trzymać się trzeba



Zaprawdę godnym i sprawiedliwym

Słusznym i zbawiennym jest

Żeby człowiek

W życiu onym

Sprawiedliwym

Był i godnym



Żeby człowiek

Był człowiekiem

Lecą liście

Szumi w lesie

Wiatr z obłoków

Warkocz plecie

I tego trzymać się trzeba

                      /Edward Stachura/

9,655 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-09-14 10:23:37)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

I jeszcze ten. Przysłała mi go kiedyś koleżanka, gdy się na doła kiedyś poskarżyłam:

(Konstandinos Kawafis, tłum. Antoni Libera)

ITAKA

Jeżeli do Itaki wybierasz się w podróż,
niech będzie to podróż długa,
pełna przygód i nauk.
Lestrygonów, Cyklopów, gniewnego Posejdona
nie musisz się obawiać.
Jeżeli będziesz myślą szybował wysoko,
a umysł twój i ciało będą ciągle zdolne
do wzruszeń nieprzeciętnych,
nikt z nich ci nie zagrozi.
Jeśli nie masz ich w sobie i sam ich nie wskrzesisz,
Lestrygonów, Cyklopów, gniewnego Posejdona
nie spotkasz na swej drodze.

Niech będzie to podróż długa.
Obyś o letnim brzasku
- urzeczony, szczęśliwy -
wiele razy zawijał do nieznanych portów;
i bywał u Fenicjan w ich hadlowych stacjach,
i kupował tam od nich drogocenne rzeczy:
perły, koral i bursztyn, i drewno z hebanu,
i wszelkiego rodzaju pachnące olejki,
podniecające pachnidła, ile tylko zechcesz;
i odwiedził niejedno z wielu miast egipskich
i uczył się tam od tych, co posiedli wiedzę.

Bylebyś nie zapomniał nigdy o Itace,
o twoim przeznaczeniu - masz do niej dopłynąć.
Lecz nie śpiesz się w podróży.
Niech trwa długo - latami.
Lepiej byś był już stary, gdy dotrzesz do wyspy,
i na tyle zasobny w dobra tego świata,
by już nie oczekiwać od Itaki bogactw.

Itaka dała ci upajającą podróż.
Nie wyruszyłbyś w drogę, gdyby jej nie było.
Cóż więcej miałaby dać?

I gdyby była biedna, nie oszukała cię.
Zdobyłeś przez nią mądrość i ogrom doświadczeń,
a wraz z nimi świadomość, co znaczy - Itaka.




I wystarczy, więcej nie zanudzam, bo robota czeka.
Miłego!!! smile

9,656

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Alika, Piegowata, głowy do góry - po każdym deszczu wychodzi słońce, a po huraganach tych fizycznych i psychicznych ludzie są w stanie odbudować domy i życie na nowo.

9,657

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Symbi, ja wcale doła nie mam smile Właśnie taki błogi spokój i pogoda ducha mnie dzisiaj wypełniają smile
Ale wszystkim potrzebującym - krzepiące uściski!

9,658

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piegowata'76 napisał/a:

Symbi, ja wcale doła nie mam smile Właśnie taki błogi spokój i pogoda ducha mnie dzisiaj wypełniają smile
Ale wszystkim potrzebującym - krzepiące uściski!

To dobrze smile
Jest takie zdanie, chyba to był Młlosz, nie pamiętam dobrze - "Jest taka cierpienia granica, za którą uśmiech pogodny się zaczyna"

9,659

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Symbi napisał/a:

Alika, Piegowata, głowy do góry - po każdym deszczu wychodzi słońce, a po huraganach tych fizycznych i psychicznych ludzie są w stanie odbudować domy i życie na nowo.


Wiem, wiem ja tylko dziś tak smęcę .......
Pogoda masakryczna .....moze to dlatego ???

Ps. Piegowata ,mnie też smile
chociaż do wierszokletów nie należę wink

9,660

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No, nie wytrzymam. Jeszcze raz Stachura smile :

https://www.youtube.com/watch?v=35eL1qIxk7U

9,661

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Symbi napisał/a:
Piegowata'76 napisał/a:

Symbi, ja wcale doła nie mam smile Właśnie taki błogi spokój i pogoda ducha mnie dzisiaj wypełniają smile
Ale wszystkim potrzebującym - krzepiące uściski!

To dobrze smile
Jest takie zdanie, chyba to był Młlosz, nie pamiętam dobrze - "Jest taka cierpienia granica, za którą uśmiech pogodny się zaczyna"


"I ginie człowiek, i już zapomina, o co miał walczyć i po co". Tak, chyba Miłosz.

Dla mnie droga jest ważniejsza niż cel. Już to pisałam kilkakrotnie.

9,662 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-09-14 18:04:32)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witajcie Kochani smile

Alika Ty to wiesz jak mnie zwabić. smile Ten wiersz jest niezwykły. A ja? Cóż ja mogę, jedynie przytulić i posiedzieć cichutko przy Tobie. smile

Tadeus nie zdążyłam Cię jeszcze przywitać, a już Ciebie zabrali sad ,a żarty tak potrzebne u nas.

Moje zdrowie nieco podupadło. Zaliczyłam SOR. Byłam w dobrych rękach, bardzo profesjonalny personel medyczny. Teraz odpoczywam sobie w łóżku, miejscu, które uwielbiam najbardziej na świecie. big_smile
Brat mnie odwiedził i przyniósł mi przeciwzapalne mikstury. To trudny człowiek, ale ten gest mówi, że jestem dla niego ważna.
I Alika posyłała mi uśmiechy i fajne zdjątka. smile
Wszystko ma swój czas i sens. Potrzebuję nieco się wyciszyć. Już nie mam pytań bez odpowiedzi. Dzięki Wam Kochani zatoczyłam koło doświadczeń i wracam do Źródła, gdzie od zawsze czeka na mnie miejsce. Czas płynie nieubłaganie, rzeczy ważnych nie wolno odkładać na później, bo można nie zdążyć.

Tu na forum spotkałam człowieka, który jako pierwszy zaświecił mi światełko w tunelu. Apologises, Przyjacielu jesteś najlepszym co mnie w duchowej drodze spotkało. Jesteś naczyniem w ręku Boga, z którego każdy potrzebujący może zaczerpnąć. Jesteś nim, nawet jeśli o tym nie wiesz. Przepraszam, że tak mało rozumiałam.

Al, jeśli kiedyś będziesz miał wolną chwilę, zajrzyj do Lenczewskiej. Ciekawe co się stanie kiedy taki umysł zetknie się ze Słowem.

Dziękuję Wielbicielu. smile Staram się, choć nadal wiele rzeczy nie udaje mi się. Dlatego przepraszam z tego miejsca tych, których zraniłam słowami. Nie można ratując jednych - podeptać drugich. Teraz to rozumiem.
W żadnej walce nie ma zwycięzców, są tylko przegrani. Ale to nie znaczy, że mamy patrzeć obojętnie na czyjąś krzywdę.

Dziękuję Przyjaciele, że dajecie siebie smile 

Nie dajcie sobie wystudzić serc i nie przegapcie miłości. smile

9,663

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Lilko, piękny i wzruszający post. Nie wiem, co się dzieje w Twoim zyciu, ale chyba to niełatwe. Ale mam wrażenie, że niełatwe rzeczy najbardziej nas budują.
Tak, wszystko ma swój sens i po coś jest. Czasami wiemy to dopiero po dłuższym czasie.

Moja ulubiona Antosia śpiewa jakoś tak o naczyniu:

"Gdyby jednak nie to naczynie
Wody byś się nie napił,
Temu nie mów: 'Jakie ono brzydkie' "

9,664 Ostatnio edytowany przez Symbi (2017-09-14 10:16:14)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piegowata'76 napisał/a:

"Gdyby jednak nie to naczynie
Wody byś się nie napił,
Temu nie mów: 'Jakie ono brzydkie' "

Piękne słowa, Piegowata.

"Jak bym wiedziała czym jest
To szczęście co rzadko zdarza się
Gdyby ból obcy był mi
Za ból mój miły dziękuję ci
Czy usłyszałabym szept
Jakim to miłość wyznaje się
Gdybym nie znała słów złych
Za te złe słowa dziękuję ci "

9,665

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Jeszcze polecam "Odę do rozpaczy" ks. Twardowskiego, ale już daruję sobie wklejanie tekstu.

I naprawdę muszę już kończyć, bo zaniedbuję robotę.
Ściskam i pozdrawiam.
Trzymajta się! smile

9,666

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A ja w drodze... I zaliczyłem pochmurny ranek, potem spory deszcz... A teraz niesamowite słońce smile Zobaczymy co dalej...

9,667

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

P.S. Lilka, mnie ktoś kiedyś powiedział, że przegrać mozna tylko ze sobą. Na własne przyzwolenie.

9,668

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

Moje zdrowie nieco podupadło. Zaliczyłam SOR

Lilko, wczoraj ognistowłosa kobieta w mojej przytomności odjechała na SOR. Przypadek...?
Dużo zdrowia.

9,669

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Lili , te słowa które zacytuję,,Czas płynie nieubłaganie, rzeczy ważnych nie wolno odkładć na później, bo można nie zdążyć.''  samo życie ....echh

Dużo zdrówka życzę i wracaj do nas,  czekamy na Ciebie smile
Ps Dziewczyny, echh pięknie piszecie  smile

9,670

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Symbi , widzisz barwy podczas jazdy samochodem podobnie jak ja. Też przyjrzałam się wypowiedziom tadeusmana i rzeczywiście nie ma tam nic, co mogłoby sugerować "ban". Być może chodzi o podwójne konto na netkobietach - redakcja robi najprawdopodobniej generalne porządki. Podwójne konto nie musi kojarzyć się z czymś złym- ktoś może zapomnieć hasła do starego konta. Ale wg regulaminu - jedno konto, jeden adres IP zdaje się.

Mysti , czekam z niecierpliwością na Twój głos. smile

Piegowata , ja uwielbiam mleko do kawy. smile Muszę Wam powiedzieć, że w szkole nie lubiłam lekcji o poezji. Natomiast to, co wstawiłyście dzisiaj przeczytałam z przyjemnością. Moją "prozę życia" ożywiła dziś poezja. Nad "Itaką" zatrzymałam się najdłużej, ale nie z powodu tego, że to najdłuższy tekst.

Lilko , ja również dołączam do życzeń powrotu do zdrowia.

Kolegów z wątku, którzy dziś tutaj zawitali, pozdrawiam.


I wszystkich " w trybie ducha"też. wink

Chyba nikogo nie pominęłam.

9,671

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Alika , pogoda ma wpływ na nastrój. Mam nadzieję, że to tylko to...

9,672

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piegowata'76 napisał/a:

Lilko (...)Nie wiem, co się dzieje w Twoim zyciu, ale chyba to niełatwe.

Przeczytałam Twój poprzedni post, Lily, i napisałaś wyraźnie, że "nieco" podupadłaś na zdrowiu, a w chwili obecnej jesteś pod bardzo dobrą opieką. Dowodem na to, że u Ciebie jest OK i jesteś w stanie pisać na forum, jest ostatni Twój post tutaj, więc, jak nigdy, nie zakładam dramatycznych okoliczności (tak mam, optymistyczna natura). Zresztą pisałaś cały czas tutaj, jak bardzo jesteś szczęśliwa, więc mam nadzieję, że nic naprawdę złego się nie wydarzyło.

Ale jeśli Piegowata ma rację, to napisz, co się dzieje. Domysły są najgorsze. Tu jest grono wirtualnych net-Przyjaciół, dość liczne na chwilę obecną, zawsze ktoś ma "dyżur" i mając akurat dostęp do forum napisze coś. Ja widząc czyjąś sensowną odpowiedź już jej nie powielam. "Pacjent/ka" otrzymał/a pomoc.

Natomiast ostre dyżury już dawno się skończyły.
I dobrze.

9,673

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Co jest Lilly? Nie strasz. Ja w tym tygodniu to czestym gosciem w sor-ze jestem ale z powodu mamy. Juz sam pobyt tam nieco przygnebia ale zeby byc sprawiedliwy zauwazam zmiane pokolen co powoduje polepszenie obslugi. Idzie nowe.

9,674

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

O miłości może dzisiaj? big_smile

...I said hey (hey)
I'm never wanna get enough...

9,675

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piotr Introwertyk napisał/a:

(...)polepszenie obslugi. Idzie nowe.

To prawda. Potwierdzam z autopsji.

rh72 , tamten wątek troszkę przystopował wczoraj że względu na błąd 500 internal server error, ale ...czy "Wild love" to jest Twój target? big_smile

Anyway, piosenka wpada w ucho.
A ... niektórym z pewnością w oko. big_smile

9,676

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

O miłości może dzisiaj? big_smile

Mam mnóstwo ulubionych piosenek o miłości.
Jedną z nich jest:

9,677 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-14 14:40:46)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piotr Introwertyk napisał/a:

Co jest Lilly? Nie strasz. Ja w tym tygodniu to czestym gosciem w sor-ze jestem ale z powodu mamy. Juz sam pobyt tam nieco przygnebia ale zeby byc sprawiedliwy zauwazam zmiane pokolen co powoduje polepszenie obslugi. Idzie nowe.

Piotr, jestem w stałym kontakcie z pewną osobą, która właśnie kończy studia medyczne i idzie na staż. Jest nieciekawie, bardzo... odchodzą cenni lekarze a starsi nie palą się do uczenia nowych sad jeszcze możemy nie czuć tego! Idzie nowe - ja wszystkim życzę zdrowia, ale to wszystkim... I może będzie jednak lepsze to nowe bo 'ta osoba' jest po prostu świetna i takich sobie życzyć. Tylko oni - ci studenci - wiedzą, że teraz czeka ich praca zwykle po godzinach, bez możliwości prawdziwego odpoczynku, za niskie uposażenia. W tv mówią teraz o tych przypadkach śmierci lekarzy na dyżurach - to z przepracowania. sad I teraz wchodzi na ekrany film Vegi - Botoks... Będzie CIĘŻKI. Pójdę chyba na niego ale będę to oglądał z dystansem, dużym. Pewnie znowu zaszkodzi nam w myśleniu o środowisku - te farmaceutyczne mniej mnie boli to to jednak ogromny biznes.
Ja trafiłem na świetnych lekarzy.


9,678

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mysti , też lubię tę piosenkę. Nawet na początku pobytu na forum wstawiłam ją w "Czego słuchacie w tej chwili?" obok "Take my breath away" Berlin.

Myślę, że na ten tryb rozkazujący "Take my breath away & show me heaven" facet nie powinien zareagować grymasem zniechęcenia. wink

A ja znalazłam piosenkę instruktażową (trochę o miłości) o tym, jak można przygotować kawę z ekspresu.

1,2 minuta.

https://m.youtube.com/watch?v=eCNcFQS_Rew

Dla chętnych.

9,679

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mag-- nie słyszałam wcześniej tej wersji.
Bardzo lubię ten film. Oglądałam go kilka razy, zwłaszcza dla Viggo Mortensena wink

9,680

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Mystique71 napisał/a:

Mag-- nie słyszałam wcześniej tej wersji.
Bardzo lubię ten film. Oglądałam go kilka razy, zwłaszcza dla Viggo Mortensena wink

big_smile wink

Tak, to taka "kobieca" wersja "When a man loves a woman"- na pewno kojarzycie utwór Michael'a Bolton'a (ściął już mam nadzieję włosy i zrobił inną fryzurę, dawno go nie widziałam) lub starszą wersję Percy'ego Sledge'a.

9,681 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-14 15:10:09)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:
Piotr Introwertyk napisał/a:

(...)polepszenie obslugi. Idzie nowe.

To prawda. Potwierdzam z autopsji.

Ja widzę, że lekarze już inaczej odnoszą się do pacjentów, tak... lepiej traktują. Ci młodsi jakoś w ogóle. Powiem szczerze, że spotkałem 1 na 10 może, który 'nie grzeszył' jakąś minimum kulturą w obejściu. Jednak bardzo często widzę postawę ludzi i tak konstatuję, że jeśli chodzi o poważny temat czyli zdrowie, to ludziom często nerwy puszczają za wcześnie i nie potrafią wtedy normalnie rozmawiać. Wiele razy widziałem, że rozmowa nie zaczyna się od 'dzień dobry' ale od 'co wyście zrobili... konowały jedne...'. A to po prostu jest dalej 'sztuka' (pomimo, że nauka) czyli tutaj ogrom zależy i od wiedzy i od doświadczenia i od wyczucia i od umiejętności i od... talentu smile  ale też od stanu fizycznego czy psychicznego lekarza. I to zawodzi jednak często (mój ortopeda miał sam kręgosłup do poprawy, bo z drabiny spadł i wiecie co? Aby dokończyć swoje główne, planowane operacje, zanim się położył na swoją chodził na tzw. blokerach bólu - całe szczęście, że nie zrobił sobie krzywdy). Ale i sorki - widziałem, słyszałem lekarza, gdzie rodzina przyszła dowiedzieć się o stan zdrowia bliskiej osoby a on wolał perorować na dyżurze na cały oddział z kolegą o swoim nowym basenie sad

I_see_beyond napisał/a:

rh72 , tamten wątek troszkę przystopował wczoraj że względu na błąd 500 internal server error, ale ...czy "Wild love" to jest Twój target? big_smile

Anyway, piosenka wpada w ucho.
A ... niektórym z pewnością w oko. big_smile

Mi jednak w ucho big_smile I tekst jest dobry... Ten 'mój target' na tamtym wątku to nieporozumienie chyba, bo przytoczyłem epizod, gdzie właśnie nie było nic... nic się nie zdarzyło i to był tylko dziwny komentarz do 'niczego' tongue

Ale nie tyle 'wild love' smile Nie tyle bo ja, kurczę, nie nadaję się do wild love... Ja do takiej cholernie nudnej, pospolitej, spokojnej... jak 'wlazł kotek na płotek i mruga...' big_smile Albo do kumpelstwa aby sobie gadać głupoty przy dobrym alkoholu i sobie tłumaczyć jaki to świat nie jest podły ale w tym właśnie momencie cieszyć się, że się nie kończy i po prostu ta chwila trwa. smile A najlepiej czuję się, jak wiem, że ktoś mnie lubi bo ja lubię ludzi, bez przesadyzmu ale bardzo lubię lol

9,682

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Chciałabym również oświadczyć, że nie umiem pisać komentarzy do wierszy.

Wielbiciel nam tu często wstawia swoje wiersze. Czytam je, ale ...komentarza nie uświadczysz ode mnie - wyjaśniłam tu dlaczego. smile

Mam tak, że poezję czuję. I to chyba o to chodzi, żeby ją przeżywać.

Piegowata wróciłam do wiersza "Itaka", bardzo mi przypasował. Mnie nie zanudzasz, to już wiesz, i jak w pracy ukradkiem uda Ci się coś skrobnąć, to super. wink

Z poezji to lubię prywatnie Twardowskiego. Wcześniej Poświatowską i Jasnorzewską-Pawlikowską.

9,683

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A ja wróciłam ze spaceru smile , popadało ale łepek trochę przewietrzyłam , będzie lepiej wink

Ps  a ja jak zwykle nic nie widzę z tego co wstawiliście hmm
mam taki komunikat ,, Twoja przeglądarka nie rozpoznaje obecnie żadnego z dostępnych formatów wideo '' hmm

9,684 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-14 15:12:43)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Mystique71 napisał/a:
rh72 napisał/a:

O miłości może dzisiaj? big_smile

Mam mnóstwo ulubionych piosenek o miłości.

Tak? No to ciągniemy big_smile Jedna z moich...

9,685

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Kolego Rh , kiedy ten,, Botoks '' wchodzi do kin ??

Posty [ 9,621 do 9,685 z 15,029 ]

Strony Poprzednia 1 147 148 149 150 151 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024