moje cudowne życie po rozwodzie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Strony Poprzednia 1 146 147 148 149 150 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9,556 do 9,620 z 15,029 ]

9,556 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-12 17:11:08)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Tak... dużo złych rzeczy robimy sobie sami szufladkując się do pewnej kategorii smile Jak facet to musi piwo lubić, gwoździe w zębach trzymać, nie płakać i ... w rurkach nie chodzić, hahahaha! Śmieję się bo kiedy wróci moda na spodnie marynistyczne czy jak to zwali to też jej nie polubię tongue Ale oficjalnie to jesteśmy 'open', wyrozumiali, multimyślący... A wg mnie każdy coś lubi i nie trzeba wszystkiego akceptować tylko też nie hejtować, że inny inaczej. Są pewne elementy, takie ze skrajności znowu, że bym nie pochwalił i się czepiał ale mam nadzieję, że mało tego. NIENAWIDZĘ tylko jak ktoś mi coś narzuca, że powinienem, że takie ważne. Na tyle lepsze zrozumienie tutaj jest potrzebne, że znowu wyważam sprawę - przyjmę uwagę kobiety lub nawet faceta, nie odrzucę i się zastanowię ale muszę się zgodzić, że tak będzie lepiej i będę się czuł z tym lepiej lub co najmniej tak samo (aby tak zrobić). Nie jestem uparty. U fryzjera mam stały tekst 'polecam się w Pani ręce tylko poproszę to, to i to zrobić tak a reszta to Pani inicjatywa'. I nie zmieniam tego ale czasami żałowałem (jak wychodziłem od fryzjera z włosami na jakiś ząbek czesany lub tak wygolony z tyłu jakbym miał do ferajny wstępować albo kiedyś tak wypomodowany jakimiś emulsjami, że sam zapach był trwalszy od efektu wizualnego) lol
Zwykle mocny makijaż służy kobiecie nie do podkreślenia ale zmiany wyglądu co ja nie przepadam bo szczerze to znam swoje preferencje i ich bazę co oznacza, że nie musi być dla mnie 'piękność' a po prostu ładna i wiem, gdzie ta 'ładność' leży nie pasując do jakiś ogólnych standardów. Kobieta naprawdę klasycznie piękna ma wg mnie mocno do kombinowania, na prawdę... Czy to mój wygląd czy ja? Jeśli za dużo pewnego atrybutu to wątpliwości co z innymi tongue Czy ona leci na moje bogactwo czy nie? I jeśli na bogactwo to naprawdę nie na mnie skoro to nieodłączny mój atrybut pewnie przez resztę życia? A jeśli na mój intelekt to co z moją urodą? A jeśli na moją osobowość i ładny to co do cholery z warstwą seksualną? big_smile big_smile big_smile
I wtedy tylko SILNY (wewnętrznie) facet lub PEWNA SIEBIE (wewnętrznie) kobieta będą wiedzieli, że mają jakieś ograniczenia ale dają więcej niż te ograniczenia stanowią więc po prostu mają to gdzieś smile A jak?, a po prostu tak, że obawiają się straty JEDNAK zdają sobie sprawę, że nie TYLKO oni stracą...
Ale mi się pościk zrobił... Dobra, ostatnie, bo ogrom tematów tu pootwierałem smile ale jedno muszę dodać. My się nie powinniśmy bać słabszy, niepewnych, zagubionych - brać to co nam pasuje wg naszych kryteriów bo sami mamy też za uszami. Tylko uważać na tych, którzy mają problem ze swoimi intencjami i ich nie są pewni albo wręcz pewni w ich szkodliwości. Nawet jeśli 'dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane' to jest akceptowalne zachowanie bo ludzkie. Nieludzkie jest nastawienie na wykorzystanie drugiego człowieka i przerzucanie się na drugiego jeśli przyjdzie taka okazja. Co ciekawe, nie na każdego sad - tylko te pasożyty czują, że ten drugi też ich przyjmie do swojego ekosystemu i mają szansę się tam zaaklimatyzować... ale tak się ciesze, jak czasami takie zdziwko, ojjj... big_smile A nowe środowisko już nie takie milutkie, już trzeba więcej energii na utrzymanie się a jeśli pasożyt osłabnie to go po prostu odrzuci tongue I pasożycik już nie ma gdzie wracać bo dawny nosiciel okrzepł bez niego, podzdrowiał i ma się dobrze... ech, szkoda, że nie zawsze tak jest.

Zobacz podobne tematy :
Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Lilko, zawsze dobrze Ci życzę, ponieważ wyczuwam dobro płynące z Twego serca smile
W tej chwili poczułem nieodpartą chęć pospacerowania sobie uliczkami Dubrovnika...

Opowieść miłosna 4

Powiał wiatr
Liściom zieleń skradł
Czerwień Twej sukienki
Zatrzepotała jak
Spłoszony motyl niebywałej urody
Zamrugałaś nieśmiało rzęsami
Po chorwacku zwanych trepavicami
Słuszna to nazwa
Z fizjologicznego
Również psychologicznego
Punktu widzenia.

9,558

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Wielbicielu , to prawda.

Lily ma dobre, czyste serce.

Taką jest zresztą symbolika lilii. smile

9,559

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

rh72 , poprzedni post - nice Google Speech!

9,560

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

O fenomenie męskiej koszuli:

KOBIETA:

a chodzić po domu lubię w męskiej za dużej koszuli big_smile i być lekko rozczochrana

MĘŻCZYZNA:

No właśnie... tak sobie pomyślałem... Kobieta narzuci męski podkoszulek większy lub męską koszulę (aby facet był od niej większy, hahaha!) to seksi jest

http://thechoices.pl/wp-content/uploads/2012/12/tumblr_mbj5xl5KE81qkt88no1_500.jpg

Sporo się tu uczę na forum. Żadnej koszuli męskiej obecnie nie posiadam. Wszystkie zostały przeze mnie osobiście starannie... spakowane. wink

9,561 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-12 18:49:12)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

I_see... Nie wierzę. To jeden z najfajniejszych widoków jak kobieta naklada twoją czyli koszulę faceta! To nie fetysz ale po prostu to tak jak facet powie (porównanie może niektóre Panie zdżaźnić ale chodzi mi tylko o odbiór i zrozumienie): Kochanie gotujesz lepiej niz moja matka tongue
No właśnie widok super intymny i tylko dla niego. Jeśli miałbym kobiecie przyzwolic (tak, wiem - jakby pytała) na użycie,  z jakiegoś  powodu,  koszuli obcego faceta to bym cierpiał lol

9,562

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

... Jak facet to musi piwo lubić, gwoździe w zębach trzymać, nie płakać i ... w rurkach nie chodzić, hahahaha!....

Wybaczcie - takie moje "wtrącenie" ilustrujące wybrane zagadnienie big_smile
http://paczaizm.pl/content/wp-content/uploads/kiedy-facet-po-30-z-brzuchem-piwnym-zaklada-rurki-zeby-wygladac-mlodziej-ptak.jpg

9,563

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

... Czy to mój wygląd czy ja? Jeśli za dużo pewnego atrybutu to wątpliwości co z innymi tongue Czy ona leci na moje bogactwo czy nie? I jeśli na bogactwo to naprawdę nie na mnie ...

Dlatego ja też nie jeżdżę Volvo XC90 tongue

9,564

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

... Jeśli miałbym kobiecie przyzwolic (tak, wiem - jakby pytała) na użycie,  z jakiegoś  powodu,  koszuli obcego faceta to bym cierpiał lol

Ojej sad to co, mam je wyrzucić, a tak mi w nich do twarzy wink

9,565

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

Hahahahahahaha! Od dzisiaj wiem jak kobieta się przygotowuje do negocjowania kontraktów IT... tongue

No co - mam podzielną uwagę smile zresztą to byli tylko moi wink

9,566

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

...Lubię dyskretny makijaż, bardzo... minimalny wręcz...

Yhym, każdy z Was tak się zarzeka hmm Ale jak zobaczyłam byłą byłego to myślałam że padnę z wrażenia hmm

9,567

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

No właśnie... tak sobie pomyślałem... Kobieta narzuci męski podkoszulek większy lub męską koszulę (aby facet był od niej większy, hahaha!) to seksi jest a facet w jej koszulkach to nie bo komiczne [...]

Chodzę na siłownię i ogólnie sam się pakuję w strój itd. Przeważnie na szybko łapię jakąś świeżą koszulkę z suszarki. Raz w szatni wyciągam strój do prężenia bicepsów, a tam niewątpliwie kobieca koszulka mojej żony. Zmyliła mnie kolorem, bo szara jak moje ale fason kobiecy, rozmiar kobiecy i wydziargane jakieś napisy takimi babskimi naszywkami. Akurat złośliwie miałem na sobie normalną koszulę, a nie t-shirt więc ćwiczenie w koszuli odpadało. Trudno się mówi i wcisnąłem się w tą damską koszulkę. Pięknie się opinała na mnie z lekka odsłaniając pępek smile Przećwiczyłem prawie 2 godziny. Żadna kobieta nie spojrzała na mnie dziwnie. Ze dwóch facetów było jakby zafrapowanych ale ja profilaktycznie unikałem kontaktu wzrokowego i uśmiechów co by nikt mi odmiennej orientacji nie przypisał. Takżeten, daje radę...

9,568

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

To jeden z najfajniejszych widoków jak kobieta naklada twoją czyli koszulę faceta! (...)No właśnie widok super intymny i tylko dla niego.

OK, I see. Jakby co to temat męskich koszul na wątku zaczęła kaja... Ja się skromnie u Was edukuję w temacie... wink


Snake napisał/a:

Trudno się mówi i wcisnąłem się w tą damską koszulkę. Pięknie się opinała na mnie z lekka odsłaniając pępek smile Przećwiczyłem prawie 2 godziny. Żadna kobieta nie spojrzała na mnie dziwnie. Ze dwóch facetów było jakby zafrapowanych ale ja profilaktycznie unikałem kontaktu wzrokowego i uśmiechów co by nikt mi odmiennej orientacji nie przypisał.

lol Hahaha! Siłka to naprawdę Twoja druga wielka miłość!

Podzielam Wasze zdanie w kwestii męskich rurek.

9,569 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-12 20:12:10)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Oj jak ja uwielbiam laseczki w pełnym makijażu na fitnesie a i co poniektóre dźwięczące biżutami ha ha

W kwestii rurek to się nie wypowiem, bo się nie ogłądam za męskim portkami ha ha, ale fakt że do rurek to i kobieta nie może mieć za chudych i kościstych nóg, bo jest to też widok opłakany hmm

9,570

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A w moim pieknym miescie jest wielu ulicznych grajkow a jeden przykul dzis moja uwage gdyz przypaletal sie do niego najwyrazniej bezdomny starszy juz gosc o wygladzie nie zachecajacym do wspolpracy. Mimo to nie odgonil goscia tylko z usmiechem zapytal co umie spiewac i zagral pod niego. Spiew byl rozny raz o dziwo dobry drugim razem no raczej niskich lotow. Specjalnie sie zatrzymalem bo chcialem im poklaskac a przechodnie sie rozpierzchli. Razem ze mna jak to zreszta bywa klaskali takze inni. Serce rosnie widzac zadowolenie tej dwojki. Bezdomny tez czlowiek.

9,571

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Oj jak ja uwielbiam laseczki w pełnym makijażu na fitnesie a i co poniektóre dźwięczące biżutami ha ha

W kwestii rurek to się nie wypowiem, bo się nie ogłądam za męskim portkami ha ha, ale fakt że do rurek to i kobieta nie może mieć za chudych i kościstych nóg, bo jest to też widok opłakany hmm

A ja nie lubię( faceta) mężczyzny po 40+ w rurkach, ale młodzież taka po 20 to jak najbardziej tongue wink

9,572

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:
rh72 napisał/a:

...Lubię dyskretny makijaż, bardzo... minimalny wręcz...

Yhym, każdy z Was tak się zarzeka hmm Ale jak zobaczyłam byłą byłego to myślałam że padnę z wrażenia hmm

Kaju , jak to byłą ? to juz nie są razem czy jak ??? hmm

9,573

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Oj jak ja uwielbiam laseczki w pełnym makijażu na fitnesie a i co poniektóre dźwięczące biżutami ha ha

W kwestii rurek to się nie wypowiem, bo się nie ogłądam za męskim portkami ha ha, ale fakt że do rurek to i kobieta nie może mieć za chudych i kościstych nóg, bo jest to też widok opłakany hmm

Zdarzaja się takie panie, które celowo w tym makijażu przychodzą wink Z drugiej strony są panie, które solidnie ćwiczą i widac, że są chyba prosto po pracy więc trudno wymagać aby wszystko z siebie zmywaly. Z drugiej strony mieliśmy 2 tygodnie studentki zza wschodniej granicy na praktykach. Młode, ładne dziewczyny ale coś mi w nich nie pasowało. Dopiero pod koniec dnia załapałem co. Dziewczyny nie miały grama tapety. Naprawdę grama. To widać po cerze, oczy też nic, a nic. Normalne, ludzkie rzęsy. Wiem jak wyglądają 14 latki, koleżanki mojej kuzynki. Dziewczyny po 17 lat co przychodzą na silke brałem za kilka lat starsze. Między innymi ze względu na to co miały na twarzy. A te dziewczyny ze wschodu... szok, naturalność 100%. Zona mi mówi, a pomysl jak będą wyglądać jak się pomaluja. W sensie, że laski.
Ja spodnie noszę w miarę obcisłe. Żona każe. Nie są to na pewno rurki ale w miarę przylegają. Ponoć lepiej mi, a co ja będę dyskutowal...

9,574 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-09-12 21:25:52)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Drodzy rozwodnicy i nie-rozwodnicy,

Krople deszczu uderzają w dach sprawiając, że tym chętniej wtulam się w ciepłą pościel...

Internet mi zwalnia poza tym, zatem ... zajrzę do Was za jakiś czas.

https://68.media.tumblr.com/b2458c62dff954dc83efaa01cc57682f/tumblr_nsxjrspZH31uvva9wo1_500.gif

Dobranoc.

PS To ja też jestem "nienormalna", bo w 100 % naturalna jeśli chodzi o podkład na twarzy. big_smile

9,575

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Snake napisał/a:

Ja spodnie noszę w miarę obcisłe. Żona każe. Nie są to na pewno rurki ale w miarę przylegają. Ponoć lepiej mi, a co ja będę dyskutowal...

Ja bym też nie dyskutowała. wink

9,576 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-12 21:32:11)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Gadajcie co chcecie teraz psychologia kota i psa tongue Więc pan wrócić raczył do domu kilka minut temu... Otwiera drzwi i tylko uchylone... Kot smyrg na klatkę aby pokazać mi, że on teraz sobie idzie... Autentycznie... Ganiaj za nim po korytarzu! Moje biedne nerwusie... wink Pies się przyłączył, a co?! Tylko on pod windą stoi i czeka, aż sie winda otworzy... Następnego razu nie będzie... Nie wracam do domu! lol

Resztę popiszę juz pewnie z domu tongue

9,577 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-12 21:39:03)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

Resztę popiszę juz pewnie z domu tongue

To co Ty kolego z windy piszesz czy jak ??? big_smile
Ale podobno zasięgu nie ma w windzie ? hmm

Edit: mam takie pytanko malutkie :)1. czy kolega Ziomal w rurkach chodzi ??:/
                                                      2. czy kolega ma piwny brzuch ?? big_smile

9,578

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Snake napisał/a:

Ja spodnie noszę w miarę obcisłe. Żona każe. Nie są to na pewno rurki ale w miarę przylegają. Ponoć lepiej mi, a co ja będę dyskutowal...

Moim zdaniem, facetom generalnie jest lepiej w spodniach przylegających niż jak wiszą na nich jakieś okłapciałe szmaty big_smile Więc żona zapewne ma rację - i Ty masz rację, nie dyskutuj big_smile
Ale rurki to już dla mnie przesada. Na młodych chłopakach też mi się nie podobają.

A, i co to ja jeszcze miałam... aha, ja też się w ogóle nie maluję big_smile Mam w domu jedynie tusz do rzęs na specjalne okazje, przy czym nie jest takową zwykłe wyjście z domu big_smile
...swoją drogą, chyba już wziął był wysechł... sprawdzę...

9,579

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Santa, pewnie wysechł, gdzieś tam czytałam, że mozna parę kropli coli , lub zmywacza do oczu dodać i będzie dalej jak nówka  tongue:D

9,580

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Alika, spoko, jakiś luksusowy to on nie był, coś za 9,99 może... wink

Życie i tak mnie zmusza, żeby w ciągu miesiąca nabyć nowy, więc jakoś chyba ogarnę big_smile

9,581

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czołem wieczorem

To ja się wyłamię- maluję się codziennie, nawet jak w domu siedzę.
Bez przesady, oczywiście, ale fluid i tusz do rzęs to podstawa.

Facetów w rurkach nie trawię, w dodatku jak mają krzywe nogi, ale zwisających z tyłka też nie.
Przyklasnę Pietruszce-- facetom generalnie jest lepiej w spodniach przylegających niż jak wiszą na nich jakieś okłapciałe szmaty

Uśmiałam się dziś sama z siebie, bo nieświadomie (mam nadzieję) użyliście kilka razy słowa, które jest moim nickiem na innym forum, spotykam się  z tamtejszymi forumowiczami w realu i czasami "lecimy" nickami, więc mam to głęboko zakodowane...No i tu dzisiaj- kilka razy czułam się jak temat rozmów big_smile
Mag-- świetnie Cię rozumiem smile

9,582

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Mystique71 napisał/a:

Uśmiałam się dziś sama z siebie, bo nieświadomie (mam nadzieję) użyliście kilka razy słowa, które jest moim nickiem na innym forum, spotykam się  z tamtejszymi forumowiczami w realu i czasami "lecimy" nickami, więc mam to głęboko zakodowane...No i tu dzisiaj- kilka razy czułam się jak temat rozmów big_smile
Mag-- świetnie Cię rozumiem smile

smile

Nieświadomie, nieświadomie ... Ja nie wiem, o jakie słowo chodzi!
Ale to jest przykład, że czasami nam się wydaje, że ktoś o nas mówi "w sieci".

Dla mnie też naturalne jest podczas spotkań z ludźmi z forum, że ktoś się odniesie do mnie czy do innej osoby "po nicku". To miłe. A poza tym ... ja kojarzę bardziej niektórych ludzi z nicka niż po imieniu nadanym na chrzcie, no bo jak sobie tak wyświetlę kilkanaście razy dziennie np. Mysti, to mi to łatwiej po prostu przychodzi zanim - nie boję się tego napisać - w mózgu mi klepka zaskoczy. wink

9,583 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-12 22:02:14)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
santapietruszka napisał/a:

Alika, spoko, jakiś luksusowy to on nie był, coś za 9,99 może... wink

Życie i tak mnie zmusza, żeby w ciągu miesiąca nabyć nowy, więc jakoś chyba ogarnę big_smile

hahah ,a ja ostatnio w Rossmanie kupiłam tez za 9,99 ,,miss sporty'' taki różowiutki i jest super hiper tongue

Więc te  z reklam to o kant ki....a można potłuc tongue  big_smile

Edit: wiadome ,że jak wiszą to paskudnie wygląda  tongue  big_smile

9,584

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Zaczęłam pisać, ale forum się popsuło tongue


I_see_beyond napisał/a:

ja kojarzę bardziej niektórych ludzi z nicka niż po imieniu nadanym na chrzcie, no bo jak sobie tak wyświetlę kilkanaście razy dziennie np. Mysti, to mi to łatwiej po prostu przychodzi zanim - nie boję się tego napisać - w mózgu mi klepka zaskoczy. wink

Też kojarzę sporo osób szybciej po nickach...ba.. do niektórych osób bardziej pasują mi ich nicki niż imiona.
Gdy byłam  w W-wie u znajomych moja córka okrutnie się zdziwiła, słysząc jak do koleżanki zwróciłam się w końcu po imieniu i mówi : "To X nie ma na imię X?"

9,585

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No to dziewczyny macie dobrze, ja mogę w większości dermokosmetyki, więc nie przepuszczę 40% promocji w Superpharmie i pól pensji zaraz tam zostawiam sad ale potem długo mam spokój smile no i japońska technologia pryzmatyczna to jest to wink

Nie wyobrażam sobie nie zmyć makijażu przed fitnesem, a też czasami chodzę zaraz po pracy, ale jest taki wynalazek jak prysznic przed i po.

W kwestii makijażu to według mnie cała sztuka to makeup no makeup, czyli makijaż, którego nie widać, a który podkreśla twoje atuty big_smile

Hm ja noszę rurki nie mam piwnego brzucha ale mam cycki więc jak to można czy nie?

9,586

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Hm ja noszę rurki nie mam piwnego brzucha ale mam cycki więc jak to można czy nie?

A jesteś facetem? tongue

9,587

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
santapietruszka napisał/a:
kaja77 napisał/a:

Hm ja noszę rurki nie mam piwnego brzucha ale mam cycki więc jak to można czy nie?

A jesteś facetem? tongue

Ja nigdy w życiu big_smile w każdym swym kolejnym wcieleniu będę KOBIETĄ big_smile ale mam "jaja" więc nie wiem jak z tymi rurkami wink

9,588

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry ,

Zawartość mojej kosmetyczki wygląda nader skromnie: cienie do powiek, eyeliner, tusz, róż i lakier do paznokci.

Do codziennej pielęgnacji skóry twarzy używam toniku, nakładam potem lekki krem.

Raz na jakiś czas funduję sobie mikrodermabrazję w salonie. Skóra po zabiegu jest świeża i przyjemna w dotyku.

Miłego dnia!

9,589 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-13 07:46:33)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
kaja77 napisał/a:

Hm ja noszę rurki nie mam piwnego brzucha ale mam cycki więc jak to można czy nie?

A jesteś facetem? tongue

Ja nigdy w życiu big_smile w każdym swym kolejnym wcieleniu będę KOBIETĄ big_smile ale mam "jaja" więc nie wiem jak z tymi rurkami wink

Nooo teraz to i ja już nie wiem , tak namotałaś big_smile big_smile

Dzień dobry  smile
Edit: a jaki rozmiar ?? tongue

9,590 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-13 07:47:50)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witam smile

Kolego Rh, taką pyszną kawę robisz ,że poprosimy o jeszcze i jeszcze i tak do końca Świata tongue  wink

Miłego dnia życzę smile

9,591

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry smile

A ja nie znoszę eyelinera czy też kredki do tego używanej - za mocne - kreskę jeśli w ogóle to cieniutkim pędzelkiem cieniem na mokro - bo uwielbiam pędzle do wszystkiego big_smile

Mag - miktodermabrazja korundowa czy diamentowa czy też tlenowa? Bo ja tylko uznaję korundową.

9,592

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

miktodermabrazja korundowa czy diamentowa czy też tlenowa?

Muszę sobie zrobić kolejną kawę, bo nawet nie rozumiem, o czym mowa big_smile

Dzień dobry big_smile

9,593

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

To nie wiedziałam, że są aż 3 rodzaje! U mojej kosmetyczki jest chyba diamentowa. W każdym razie jestem bardzo zadowolona z efektu.

A dlaczego preferujesz korundową?

9,594

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ja wstaję w końcu z łóżka.

Idę przygotować kawę.

9,595 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-13 08:01:38)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A ja tam nic sobie nie nakładam tongue raz na tydzień tylko peeling enzymatyczny z ,,Ziaji'' i maseczkę z ,,AA''
i mam sprawdzony tani krem- maść z apteki na noc tongue  i to wszystko big_smile

9,596

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

U mnie pada i zimno jak diabli sad

Ps Mysti, pobudka smile

9,597 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-09-13 08:26:05)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A ja się prawie nie maluję. Kiepsko widzę lewym okiem, gdy trzeba pomalować prawe, dłonie mi drżą (wskutek choroby zapewne), nie jestem w stanie zrobić tego precyzyjnie. Zresztą nudzi mnie i drażni to sprawdzanie, czy równo, czy prosto itd. Kiedyś się jeszcze trochę zmuszałam, ale w końcu stwierdziłam, żę jestem wolnym człowiekiem do licha. Tak, że nie maluję się i nie noszę szpilek.
A na tony kosmetyków szkoda mi kasy (co nie znaczy, że zupełnie z nich rezygnuję). Wolę do kina pójść.
Niech żyje woooolność, wolność i swoboooodaaaa! big_smile big_smile D:

P.S. Kawa Inka może być? Voila!
P.S. 2 Jak się tu zdjęcia wstawia?

9,598

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Jasne, że może być! Z dużą ilością mleka.

Otwierasz okno z grafiką, którą chcesz wstawić i kopiujesz adres z paska.

"Zawartość" wklejasz między znaczniki [img]Two obrazek[/img]

9,599

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry!
Tadeus, komiczny rysuneczek.
U mnie słoneczko i czyste niebo z rana, co jak moja babcia twierdziła oznacza, że do południa raczej się zachmurzy.
Nawet mój starszy syn nie nosi rurek, bo jak twierdzi, pani od WDŻ wytłumaczyła im, że się jąderka w takich spodniach przegrzewają.
Ja lubię lekki podkład na twarzy, a spa urządzam sobie w domu. Za 6 zł kupiłam paczkę korundu kosmetycznego, mieszam go z żelem do mycia i taką mieszanką peelinguję twarz raz w tygodniu. Z reguły w niedzielę do południa urządzam sobie poranek kosmetyczny. Dużo kolorówki dostaję do znajomej, która jest przedstawicielem handlowym pewnej firmy kosmetycznej, ale zwykle przekazuję ja w prezentach dalej lub stosuję pełniejszy makijaż przy jakichś wyjątkowych okazjach.
Jak tam kawka smakuje?
Miłego dnia smile

9,600

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A dlaczego Inka ?? wink

9,601

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Jeśli chodzi o SPA, to również korzystam z domowego.

Kupiłam ostatnio peeling do ciała Ziaja o zapachu limonka-cytryna.
Skóra ładnie po tym pachnie, jest gładka i miękka.

Trzeba tylko regularnie to wszystko stosować.

Mam teraz w domu prawdziwy LUKSUS- całą łazienkę dla siebie.

9,602 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-13 09:14:03)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mag - mikrodermabrazja korundowa z jednej dyszy wyrzuca drobno zmielony korund pod ciśnieniem, co super dokładnie ściera naskórek, a druga dysza to wszystko wciąga (czysto i higienicznie). Mikrodermabrazja diamentowa - ścieranie tarczami diamentowymi. Jak często są one wymienianie i dezynfekowane - wolę nie myśleć. Ile salonów używa drogich autoklawów do dezynfekcji narzędzi? Natomiast tlenowa, jak sama nazwa wskazuje uderza tlenem pod ciśnieniem, ale za delikatna.

Symbi - znasz co i jak - super smile kup sobie czyste zielone algi lub spirulinę i jako maseczka po tym smile

Dziewczyny polecam najlepszy peeling pod słońcem - fusy po kawie big_smile zmieszane z jakimś olejek i brązowym cukrem lub gruboziarnistą solą big_smile - zależy od stopnia wrażliwości waszych pośladków - tylko masa sprzątania po tym w łazience.
A super też jest czarne mydło plus rękawica kessa, ale to już hard core big_smile a po tym olej arganowy (arabski rytuał hammam) big_smile

ooo tak smile

https://images1.kenwoodtravel.co.uk/thumbs/798x464/images/properties/1813/The-Cosmopolitan-of-Las-Vegas-spa1.jpg

9,603

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Uwaga !!!
Mysti , ma problem z netem , ja niestety się nie znam i jej nie pomogę sad Moze ktoś jak ma prywatny kontakt do niej, bardzo proszę żeby się odezwał smile

Dziękuję za uwagę smile

9,604

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Kaju, czy to twoje apetyczne ciałko w łazni? Pytam, bo blondynka na zdjeciu.

9,605

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

Uwaga !!!
Mysti , ma problem z netem , ja niestety się nie znam i jej nie pomogę sad Moze ktoś jak ma prywatny kontakt do niej, bardzo proszę żeby się odezwał smile

Dziękuję za uwagę smile

Wysłałam do Mysti SMS na polski numer.

9,606

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

kaja, zakład kosmetyczny, do którego chodzę, prowadzi bardzo solidna dziewczyna. Zabiegi sporo kosztują, więc liczę na to, że dba o te diamentowe tarcze. Na wszelki wypadek po prostu zapytam.

Z fusów wróżyć nie będę. wink

9,607

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Alika , mam wiadomość od Mysti. Rzeczywiście ma problem z netem.

Jeśli opiszesz go, z pewnością ktoś znajdzie rozwiązanie.

9,608 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-13 09:52:32)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Symbi - dokładnie taką mam figurę - no idealną - cała kurde idealna jestem - może właśnie w tym problem za idealna - no i ta kupa moich wad tongue. A przepraszam dla Pana w ostatnim tygodniu stałam się za gruba, za mała, za głupia, bo ważyłam 60 kg a teraz 50 hmm A i nie mógł na mnie w sprawach prawnych liczyć, bo mu mówiłam, że po pracy to ja nie pracuję i ma swoich prawników.
Waga mi teraz pewnie skoczy - kiedy nadbuduję trochę mięśni wink

9,609 Ostatnio edytowany przez Symbi (2017-09-13 10:38:42)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Kaju, myślę, że wiem co czujesz, bo ja długo się zbierałam do kupy i były dni, że pierwsza myślą po obudzeniu sie była myśl o rozwodzie. Chciałam po prostu zrozumienia od eksa, ale teraz wiem, że nie doczekam się go nigdy, bo każdy patrzy przez pryzmat własnego nosa i własnej wygody, swojego egoizmu, choćby nie wiem jak się zapierał, że egoistą nie jest. A teraz to mi zwisa i powiewa co sobie o mnie myśli, najważniejsze jest to, co ja myśle o sobie sama. Więc myśl o sobie dobrze, a eksmężem się nie przejmuj, tylko jak Ci przemknie przez myśl, staraj sie te myśli kierować gdzie indziej. Zdradzacz zawsze zrzuca winę na zdradzonego, zapominając, że w chwili wiązania się na stałe  z przyszłym zdradzonym na pewno było wiele elementów, które go w partnerze pociągały i skłoniły do związania się w przeszłości właśnie z nim. EDIT: kto chce uderzyć, znajdzie kij.
Kaju, to musi byc z Ciebie fajna filigranowa kobietka, zawsze taką chciałam być, ale ze względu na budowę ciała musiałabym się zagłodzić na śmierć.

9,610

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Symbi napisał/a:

najważniejsze jest to, co ja myśle o sobie sama (...)w chwili wiązania się na stałe  z przyszłym zdradzonym na pewno było wiele elementów, które go w partnerze pociągały i skłoniły do związania się w przeszłości właśnie z nim.

Bardzo dobry post. Ja tylko podkreślę, aby porzucony/zdradzony nie zapominał o tych właśnie cechach, które w nim nadal są.

One mogą przyciągnąć nową osobę, która będzie okazywała szacunek i miłość.

9,611

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:

Alika , mam wiadomość od Mysti. Rzeczywiście ma problem z netem.

Jeśli opiszesz go, z pewnością ktoś znajdzie rozwiązanie.

Toż nie kłamię przeciez wink
nie umiem opisać jej problemu sad

9,612 Ostatnio edytowany przez Piotr Introwertyk (2017-09-13 10:50:20)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Przy okazji waszych dyskusji kosmetologicznych MUSI sie znalezc ponizszy link.
I dodam ze korund mi jest znany i szeroko stosowany w materialach sciernych. Nie wiedzialem tylko ze z kaji az taka twarda sztuka ze trzeba ja tym korundem traktowac yikes

https://youtu.be/SxofiOkrnMA
Edit
Kaja-a ten zuzyty proszek korundowy (z wierzchnia warstwą kobiety ) to do smieci idzie czy do ponownego wykorzystania?

9,613

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

I jeszcze dodam, że osoba zdradzająca też zachowuje swoje przymioty, które nas kiedyś tam przyciągnęły, np. mój niemalże już były mąż nadal jest inteligentny, ma poczucie humoru, jest uczynny, pełen empatii...

ale JUŻ nie względem MNIE (2 ostatnie cechy).

Trzeba przyjąć, że NASZE drogi się rozeszły.
W sposób bolesny dla mnie, ale jak widać, dałam radę.

I nie tylko ja. smile

9,614

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

Toż nie kłamię przeciez
nie umiem opisać jej problemu

Nie podejrzewałabym Ciebie. wink
Też mam problemy z wejściem na forum przez 500 internal error.

Uważam, że łącza się przegrzewają przez gorące  TREŚCi zawarte na tym wątku. wink

9,615

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:

pełen empatii...

ale JUŻ nie względem MNIE (2 ostatnie cechy).

to system zero-jedynkowy, albo jest empatyczny, albo nie. Skoro nie umie względem Ciebie zdobyć się na empatię, to znaczy empatii w nim za grosz.

9,616 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-13 11:13:36)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Chyba tak można to ująć wink

http://s3.flog.pl/media/foto/3659040_zakladka-wloczykij-i-mala-mi.jpg

Edit. proszę zwrócić uwagę, że ci państwo już nie są na jednej gałęzi, mała zmądrzała jak widać wink jej gałąź jest trochę obskubana i zdarta, ale dzięki temu ma teraz wygodniej pod pupą big_smile

9,617

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Symbi napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

pełen empatii...

ale JUŻ nie względem MNIE (2 ostatnie cechy).

to system zero-jedynkowy, albo jest empatyczny, albo nie. Skoro nie umie względem Ciebie zdobyć się na empatię, to znaczy empatii w nim za grosz.

EDIT: nie da się byc trochę w ciąży, a trochę nie.

9,618

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

chciałam edytować, a wyszedł mi nowy post. Z rozpędu kliknęłam nie to co trzeba.
Ja tez mam dziś problemy z Netkobietami, jakiś błąd Error500 wyskakuje.

9,619

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Symbi napisał/a:
Symbi napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

pełen empatii...

ale JUŻ nie względem MNIE (2 ostatnie cechy).

to system zero-jedynkowy, albo jest empatyczny, albo nie. Skoro nie umie względem Ciebie zdobyć się na empatię, to znaczy empatii w nim za grosz.

EDIT: nie da się byc trochę w ciąży, a trochę nie.

Symbi zgadzam się z Tobą, tak jak nie można mieć ciastko i zjeść ciastko (być z kimś innym, i jednocześnie wciąż siedzieć w życiu innej osoby i starać się je kontrolować)

9,620

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dziewczyny, rozumiem na co chcecie mi zwrócić uwagę w mojej poprzedniej wypowiedzi. Słowo "pełen" jest przeze mnie niezręcznie użyte.

Uzupełnię, o co mi chodziło: mój wkrótce ex posiada w sobie empatię względem drugiego człowieka. To była jedna z cech, która mnie KIEDYŚ ujęła. Miałam tego liczne dowody, że takową posiada.

Nie wybrałabym sobie na partnera życiowego totalnego psychopaty. Było w tych wszystkich mężczyznach coś co nas w nich ujęło. Żaden nie jest zły do szpiku kości.

Jm(wkrótce bm) przestał się kierować empatią względem mnie w pewnej chwili. Kiedy przestałam mu pasować, pokazał takie oblicze, że zbladłam. Jest empatyczny względem matki, psa sąsiadów, kolegów z pracy, ale nie mnie.

Ot, takie małe wyróżnienie z jego strony. wink

Mam nadzieję, że wyjaśniłam, o co mi chodziło w tamtym skrócie myślowym.

Aczkolwiek dziękuję za zwrócenie mi uwagi na to, co napisałam. I ... uważne czytanie zgodnie z prośbą. smile

Dziś nerwowy dzień na drogach, w centrum handlowym i do tego 500 Internet Server Error. : /

Posty [ 9,556 do 9,620 z 15,029 ]

Strony Poprzednia 1 146 147 148 149 150 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024