moje cudowne życie po rozwodzie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Strony Poprzednia 1 140 141 142 143 144 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9,166 do 9,230 z 15,029 ]

9,166

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piegowata'76 napisał/a:
rh72 napisał/a:

I to jest to - kategoryczność... wybieramy sobie pakiet cech koniecznych... Ładnie i zgrabnie przygotowane. Na początku stosujemy... Po kilku porażkach co robimy? Weryfikujemy nasze kryteria i dziwnym trafem połowa out! Kolejne spotkania i widzimy, że one jakieś nierealne..i kolejne out. Proste co? Nic nie wyrzucamy jeśli dobrze się prześwietliliśmy. Lista jest ok, kryteria są ok. Widzimy kogoś i potem patrzymy na nasze kryteria i coś może ruszymy jednak trzeba mieć bottom line - najniższe możliwe wskazania  i na nich może być kilka cech ale nie większość... To ta kategoryczność zdrowa.

Dzięki za uściślenie. Rzeczywiście pozostaje minimum, które jest jednak stanowczym wymaganiem. Ja wymagam szacunku, kultury i pozytywnych intencji. Wiem też, że nad wspominane już namiętności (trochę się z tym zagalopowałam, więc koryguję nieco wypowiedź korzystając z okazji) przedkładam delikatność i ciepło, a nad intrygująco milczącego - osobnika komunikatywnego i rozmownego. To ostatnie to może nie tyle wymogi, co bardzo wyraźne preferencje.


I INTUICJA jednak niech działa, co? smile

Zobacz podobne tematy :

9,167

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Oczywiście, że lubię motyle. Jak nie lubić czegoś tak misternie pięknego?
Pazie królowej powszechnie są mylone z rusałką admirałem. Ja chyba nigdy nie spotkałam pazia.
A cmentarze? Kiedyś mnie napawały niechęcią, ale odkąd spoczął tam ktoś najbliższy, oswoiłam to miejsce.
Gdy chcę zostawić za sobą cały świat i jego zgiełk, idę na grób Taty, w najodleglejszym kącie cmentarza, siadam i dumam, i jestem...

9,168

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

I INTUICJA jednak niech działa, co? smile

Niech! Już się przekonałam, że mogę jej zaufać. Dawniej w to nie wierzyłam.

9,169

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:
kaja77 napisał/a:

Lily to pewnie bugenwilla big_smile
Adriatyk jest szmaragdowy a Morze Śródziemne turkusowe big_smile

Tia... A ja alabastrowy big_smile tongue

A Bałtyk w każdą pogodę inny smile

9,170

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czyli mogę być obsyndiantowy? tongue

9,171

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witaj Piegowata przywołujesz mnie na forum smile padam na nos a nie mogę zasnąć sad
Ja mam pazie królowej smile

9,172

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Liczę barany, jelenie, łosie, patrzę promocje w Lidlu (hm tydzień francuski) i nic i tak od kilku nocy .....

9,173

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ile tych baranów naliczyłaś? Ja o 1:00 na spacerku z psem... I te barany to czuję sami informatycy tongue

9,174 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 01:09:30)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Jezu to masz też psa?

Edith. Zaraz wyjdzie że i rybki i żonę i czworo dzieci wink

9,175 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 01:13:52)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

Ile tych baranów naliczyłaś? Ja o 1:00 na spacerku z psem... I te barany to czuję sami informatycy tongue

Barany to barany smile informatycy do liczenia się nie nadawali bo mnie za bardzo rozpraszali wink

Dlaczego wtyczki do linków muzyki nie widzę?

A dlaczego pies o tej porze jeszcze nie śpi?  Co go po nocy ciągasz?

9,176

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

smile no to Ci w ogóle serce zmiękcze... Maks wyciągnięty z kałuży wody w listopadzie ze 3 lata temu. Leżał w niej naprzeciw mojej klatki schodowej. Nie ruszał się już i nie biegł do człowieka. Był przytulany na dzień lub góra kilka i się chyba nie podobał bo pies podwórkowy i go wyrzucali. Potem  się dowiedzialem podczas spacerów. 2 dzień po wzięciu okazalo się ze ma borelioze. Przy braku leczenia śmiertelna choroba i miał juz umówioną transfuzje krwi... Wiec... Też został.. Taki lajf. Hahaha! Ale nic wiecej tongue
Misiek, kot i pies... Taka norka lol Ale pazia brak!

9,177

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A nie wiem  co to jest wtyczka  do linków? Pies zawsze wyjdzie na spacer a jak go teraz wyprowadze to dziś sie wyśpię big_smile reszta dobytku bez dzieci a zona jeszcze formalnie tak. Pokomplikowane jak życie tylko moze być. smile do tego dołożyć zlamanie nogi niedoleczone jeszcze i już wiadomo dlaczego na forum trafiłem wink

9,178

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Kiedyś u nas w rodzinie przygarnęli psiaka, który leżał w zimę w topniejącym śniegu na przystanku, był to najmądrzejszy pies jakiego znałam i kochany. Biało-brązowy kundelek, którego potem przez ludzką głupotę wilki zjadły sad

9,179

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ten już mądrzejszy bo uważać zaczął na większe psy. 5 do 6 kg wagi wiec maly, jak jamnik... Ale kota czy lisa na osiedlu pogoni tongue

9,180 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 01:33:08)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

To czemu żona jeszcze tak, a nie wciąż tak?

Gdzie ty masz te lisy na osiedlu? Na kabatach?

Wiem co to wtyczka - pewnie muszę ponownie ściągnąć tylko kończy mi się pamięć telefonu a karta pamięci gdzie leży w szufladzie.

9,181

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Historia nie na forum... Pod Wwa... Ząbki. I piesek mi sie urwał wiec sobie postoje na dworze smile

9,182 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 01:47:13)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No tu wszyscy się odsłaniają smile

Aaa w środę była pełnia, wiec już jasne czemu od środy spać nie mogę wink

9,183

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

smile tylko tyle ze niedlugo rok mija jak mieszkamy osobno... Reszta to zwyklosc chyba... smile

9,184 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 01:53:02)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czemu to forum "kobiece" ?

Ale w ramach naszych SLA forma misio odpada,  na misie nie można polować, one są słodkie i nie można im robić krzywdy wink

9,185

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Jestem i na męskim ale tam się mniej dzieje a do 'braci' jakoś mi daleko smile Hihihi big_smile A to SLA to kto kogo obsługuje? Bo jak Wy (wychodzi z kontekstu wypowiedzi) to może są inne uprawnienia. I ten.. tego... koszty to? Znaczy się wartość? tongue

9,186

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Aaa w środę była pełnia, wiec już jasne czemu od środy spać nie mogę wink

Ja raczej mogę jednak lubię noce i późno wstawać i to tak, że oglądam wschód słońca i spać idę big_smile Ale nie dzisiaj bo jutro plany dzienne mam smile

9,187 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 02:04:44)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Na koszty nie zwracam uwagi, ale kary umowne to hmm mogą być srogie smile szczególnie za nieodpowiedni czas reakcji tongue
No i prawa na wyłączność big_smile
Nie, to Wy wink

9,188 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-10 02:06:12)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ale to Wasze SLA... to znaczy, że dzisiaj Ty dyżurujesz aby SLA zabezpieczyć? To ile macie tego czasu reakcji... I jest tylko reakcja czy też rozwiązanie gwarantowane? big_smile

EDIT: wyłączność? Na pewno ta umowa? lol Jeśli ta to pieruńsko musi być droga... smile

9,189 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 02:11:45)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Edith. Nie, to Ty dyżurujesz, ja będę rozliczać z każdej spóźnionej sekundy wink no i w tym moja głowa aby nie była pieruńsko droga tongue

9,190 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-10 02:13:23)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Hahaha! A jaki to nierozważny samiec to podpisał? Bo bym, w takim razie, zobaczył oprócz zobowiązań też:
a) zastrzeżenia
b) hmmm... tak, opłaty smile
c) zapisy sytuacji wyjątkowych
d) możliwości rozwiązania / wypowiedzenia
e) zakres świadczonych usług
f) kary umowne
g) na co jest wyłączność
h) czas trwania
i) osoby reprezentujące (decydentów)
j) osoby wykonawcze
k) zapisy drobnym drukiem big_smile

EDIT: aaaa... sorki... pewnie newralgiczne tematy poszły do załączników...??? big_smile To też poproszę! big_smile

9,191 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 02:14:59)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A możemy pominąć te drobnym drukiem wink
Ale ale mówimy o naszych indywidualnych SLA big_smile
Proszę bardzo możemy pkt po pkt. wink

9,192 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-10 02:15:18)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dobra! Przekonałaś, wykreślamy je! big_smile

Przypomniałem sobie - drogę rozwiązania sytuacji spornych koniecznie big_smile

9,193 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 02:19:17)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Nie, nie wykreślamy nie czytamy - trochę adrenaliny musi być wink
Edith. Kwestie sporne nie pod Sąd - bo my mamy chyba już dość Sądów smile załatwimy je polubownie big_smile

9,194 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-10 02:20:24)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Miałaś jakąś umowę krótszą niż kilka stron plus tonę załączników...? Tu Polska - chyba tylko w Ameryce piszą dłuższe umowy! big_smile Dzisiaj będzie co? Bezsennie. Ale ciekawe by było! Tylko wiesz, jak indywidualna to idzie nasze know-how i copyright może być za mało big_smile Ściągną i bez przerabiania będą podpisywać! big_smile

EDIT: a kto każe pod sąd? Tylko droga i zasady big_smile
EDIT2: nie czytamy....? a to już wiem dlaczego nie misie tylko jelenie! lol

9,195 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 02:28:37)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Tak pozew rozwodowy big_smile
Nie ściągną - prawa autorskie nas chronią tongue
To co idziemy spać - tylko jeszcze nie wiem jak ja to zrobię smile
Dobranoc.
Acha, a pas nie taki o jakim myślisz tongue

Edith. A ile ciężkiej pracy i treningu kosztuje aby takie jelenie pac wink

9,196

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dobranoc... nieważne, myśli nie przeprogramuję tongue

9,197 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 02:31:09)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Taaa a w jakim kierunku Ci biegną?
wink
Dobranoc.

9,198

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Aaaaaa... ból, Kaja. Wszystkie zamieszczane tu treści stają się własnością netkobiety.pl a to oznacza, że minimum prawa autorskich majątkowych nie mamy na starcie. Upppsss sad

9,199 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-09-10 08:19:15)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry ,

Chciałabym napisać, że 8 września obchodzone jest nasze rodzime święto - "Dzień dobrych wiadomości". Przypadło 2 dni temu.

A wczoraj na zielono mignęła mi Gelwira87 . U niej na wątku zrobiłam swój pierwszy wpis.

Przynajmniej dwie dziewczyny stąd powinny ją kojarzyć. Zajrzyjcie do niej...


To, że ktoś znika z tego miejsca, to JEST dowód na to, że żyje, jak w w/w przypadku szczęśliwie, poza forum.
Ta kwestia była już podnoszona kilkakrotnie.

Raz na jakiś czas ktoś zmartwi się, że wątek stopuje. Ja od jakiegoś czasu nie.
Oczywiście miło poczytać co u Was, i robię to, ale powyższe zdanie ma inny wydźwięk.

Czasem piszecie tu szyfrem, to i ja enigmatycznie "przemycę" treść...

Życzę miłego dnia, ale również ... powyższego, ukrytego.

_______________________________
Jednak każdy pisze, póki ma potrzebę pisać, to sprawa indywidualna, też wielokrotnie podnoszona. A co do "treści nie na forum". To też każdy podejmuje decyzję, na ile się "odsłoni". Wiem jednak, że warto to czasem zrobić. Mnie forum bardziej pomogło niż jakiś psycholog. Jak ma się "szczęście" i się trafi na opinie mądrych ludzi, wiele można skorzystać. A z wpisów głupich też wyniosłam naukę, ogromną.

Poza tym człowiek na terapii leczy się sam i sam znajduje odpowiedzi w sobie. A że mnie formułowanie wniosków dla siebie (czasem śmiałych, wink )wynikających z aktywnego czytania ze zrozumieniem i uważnego słuchania, co kto do mnie mówi, przychodzi łatwo, to ... W każdym razie forum dobrej terapii nie zastąpi w niektórych przypadkach. Ważne jednak, KTO i JAK ją prowadzi.

9,200

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Edycje są irytujące. Szczególnie pisane na tablecie.

9,201

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry smile

Niedzielna kawa dla wszystkich chętnych zapodana, proszę smile

http://3.bp.blogspot.com/-7I7pC1IuA2w/UHfSxXnJEPI/AAAAAAAAACc/wvmsTOJPSOY/s320/t%C3%BCrk+kahvesi.jpg

Miłego dnia życzę wszystkim widzialnym i niewidzialnym smile

9,202

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Poranne dzień dobry:)
Nie było mnie tu jakiś czas, ale dużo napisaliście!
Dzień pełen laby dzisiaj dla mnie, a chwilę idę zaparzyć sobie drugą kawę.
Jeszcze ciepło za oknem, ale mam zamiar przejrzeć szafę i wyciągnąć jesienne sweterki, a schować letnie bluzki.
Do tego zamierzam upichcić niedzielny rosołek.
Miłego dnia!

9,203

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witaj Symbi, po przerwie. smile

Tak, sporo tej lektury. Zaraz wstanę z łóżka i sobie zrobię pierwszą kawę dopiero.
"Parzoną" pijałam wcześniej, i to dość regularnie.

Również przeglądam rzeczy. Głównie książki, których mam masę.
I teraz problem, jak uszczuplić w miarę szybko księgozbiór.

9,204

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Fakt ,,Ktoś nie śpi żeby spać mógł ktoś ",fajnie Was poczytać do kawy smile  big_smile
Pozdrawiam Nocne Marki  smile

9,205

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A mnie od dwóch dni pieką policzki.

Jak uszy, to podobno ktoś nas obgaduje. A powyższe?...

9,206

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

I_see, książki proponuję oddać do biblioteki. Na ogół dary przyjmują z otwartymi ramionami. Coś o tym wiem smile

9,207

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Tak często robię, Piegowata . smile

Mam koleżankę w pracy, której mama prowadzi bibliotekę. Już są zamówienia na konkretne tytuły. Trochę oddałam książek bibliotekom szkolnym. Bliscy znajomi (również w sensie odległości) dostaną ode mnie lekturę osobiście.

Nie umiem wyrzucić książki. Raczej daję im drugie życie.

Największy problem mam z literaturą anglojęzyczną.
Ale to też ogarnę.

Jednak wszystkie sugestie odnośnie książek zawsze chętnie przyjmuję. smile

9,208

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

I muszę Ci powiedzieć, że odkąd nauczyłam się czytać, biblioteka stała się dla mnie pięknym miejscem.

W kinie też bym mogła zamieszkać.

"Empik" też wydaje się ciekawym schronieniem. smile

9,209

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry Kochani smile tongue

Wpadam na kawę po turecku. smile Dostałam taki tygielek od przyjaciółki i zawsze kiedy go używam, myślę o niej ciepło.

Ja też mam dzisiaj w planach wymianę garderoby z letniej na jesienną.

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Lilko, dziękuję za docenienie mej skromnej wiedzy smile
Piegowata, trudno pomylić rusałkę admirała z paziem królowej. Całkowicie inny kształt i deseń skrzydeł.
Kaju, zwiedzanie w samotności traci swój urok....

Opowieść miłosna 2

Uśmiechałaś się
Mnie nie dostrzegłaś
Twój wzrok wędrował
W kierunku beztrosko
Bawiących się dzieci
Nie myślących
O problemach dnia codziennego
Nagle posmutniałaś
W Twych magicznych oczach
Pojawiły się kryształowe łzy
Nie mogłem Cię przytulić
A tak bardzo tego pragnąłem
Zamknąć cały świat
W tym jednym uścisku.

9,211

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Wielbicielu, Twoje wiersze są takie piękne. Obiecaj, że jak wydasz tomik, to dasz mi znać. Wspaniale będzie mieć poezję z dedykacją, od Przyjaciela z forum. smile

9,212

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

To babskie forum, porozmawiajmy o garderobie .

W "starym" miejscu mam specjalne pomieszczenie o tej nazwie.

Robiąc porządki 2 lata temu (w tym pakując niewiernego męża, dosłownie), odchudziłam szafy z ubrań.

Teraz mam ich mniej, ale dobrych jakościowo.

Jak jest u Was?

Szafy pękające w szwach czy coś na styl "złotej siódemki": siedem par butów, siedem okryć wierzchnich, siedem topów, itp.?

9,213

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

od Przyjaciela z forum. smile

Mam jeszcze jedno takie ogólne spostrzeżenie odnośnie pisania na forum, które może pomóc uniknąć zakłóceń w odbiorze.

Chodzi mi o pisownię. Ja używam cudzysłowu mając na myśli "niedosłowność" lub "żart", pisałam to też w kontekście wymiany POGLĄDÓW między osobami z reala.

Teraz przyjrzę się pisowni zaimków osobowych i dzierżawczych pisanych z dużej i małej litery.

Nauczono mnie w szkole, że pisze się takowe wyłącznie w drugiej osobie liczby pojedynczej i mnogiej, a więc: "Ty, Ciebie, Twoje, Was, Wasze" itd. jako wyrazu szacunku, co nikomu tłumaczyć tu nie muszę.

Zauważyłam tu kilka osób piszących tutaj używa dużej litery w odniesieniu do trzeciej osoby, a więc "On, Ona, Jego, Jej" itp. Spotkałam się z krytyką tego sposobu pisania na jednym wątku, jak również wyjaśnieniem, dlaczego akurat piszący tak właśnie robi- tam był ukryty klucz, który powiedział mi o piszących trochę więcej. smile

Ja dużej litery w trzeciej osobie liczby pojedynczej używam wyłącznie w odniesieniu do Boga, ale to ja.

Jak zapatrujecie się na taką pisownię? Zwracacie na to w ogóle uwagę?

Piszę z ciekawości po przeczytaniu Twojego posta z rozbudowaną legendą-kluczem do Twojego nicka, określającym stopień Twojej zażyłości (czy rodzaj relacji) z użytkownikami forum oraz wynikające z tego preferencje odnośnie stosowania możliwości odmiany Twojego nicka. Rozumiem, że dbałość o szczegóły jest dla Ciebie ważna i po napisaniu tego na forum wszystkim nam się rozjaśniło, albo przypomniało, jak sobie życzysz, aby Cię tytułować.

A ta przykładowa duża litera skierowana do Wielbiciela ma znaczenie?

Wspominaliśmy tu, że używając czyjegoś imienia można sobie kogoś zjednać lub narazić się mu. Tego ostatniego doświadczyłam.

"Szczegóły" to nie jest moje drugie imię, choć czasem wpadają mi w oczy istotne, ale nie o tym post, a o pisowni.

9,214 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2017-09-10 11:23:21)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

I_see, o moim Ojcu zawsze będę pisać "On", "Jego" itd. Nie zmienia tego fakt, że moje półki zdobią (a raczej mile zagracają) dwa puchary z powiatowych konkursów ortograficznych.

Wasza naczelna optymistka, czy jak jej tam sad siedzi dzisiaj i ryczy.
Mam piekielne kłopoty z synem. Nie będę opisywać całokształtu, bo wołowej skóry nie starczy. Ryczę nad sobą i nad nim. Dumam, co z tym zrobić.
Do "dziewczyny" mojego byłego napisałam wczoraj, że nie życzę sobie, by traktowała syna jak kumpla i wtajemniczała go we wszystko, co dzieje się w tamtym domu - a dzieją się rzeczy bardzo nieciekawe.
Młody odreagowuje wszystko, nabrał też fatalnych nawyków, które trudno mi teraz "odkręcić". Od ojca przejął brak szacunku do mnie (może nie jest to brak całkowity, ale pewne zachowania są nie do przyjęcia). W dodatku jest coraz silniejszy fizycznie, a nie darmo napisano żartobliwie w jakichś psychologicznych poradach, że warto pewne rzeczy ustalić, zanim dziecko osiągnie 20 kg.
Źle mi dziś. Strasznie źle.

9,215 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 12:52:13)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Piegowata przytulam Cię mocno :* to minie zobaczysz Kochanie. Musisz być cierpliwa. Dzieci są jak busole, są bardzo wrażliwe na nasze nastroje i emocje nawet tylko wewnątrz przeżywane. Przypomnij ile lat ma Twój Syn. Dziewczyny pamiętają, ile wycierpiałam po odejściu byłego od Syna, ile bólu Syn mi zadał.  Jak wzmocniłam się psychicznie, ustabilizowałam emocjonalnie i wróciłam do dawnej równowagi, wszystko się ułożyło. On potrzebuje mnie silnej i szczęśliwej, bo mimo że jest już duży, to ja jestem jego ostoją nie ojciec smile to na mnie może liczyć smile i najważniejsze, że to wie. To co dzieje się w domu ojca Twojego Syna bardzo na niego oddziałowywuje. A jak ma to odreagować?  Najłatwiej na słabszym, na tym kogo kochamy i wiemy że nam to daruje sad tak już mamy.  Będzie dobrze - musi być :*

9,216 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-10 12:16:05)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piegowata'76 napisał/a:

Wasza naczelna optymistka, czy jak jej tam sad siedzi dzisiaj i ryczy.
Mam piekielne kłopoty z synem. Nie będę opisywać całokształtu, bo wołowej skóry nie starczy. Ryczę nad sobą i nad nim. Dumam, co z tym zrobić.
Do "dziewczyny" mojego byłego napisałam wczoraj, że nie życzę sobie, by traktowała syna jak kumpla i wtajemniczała go we wszystko, co dzieje się w tamtym domu - a dzieją się rzeczy bardzo nieciekawe.
Młody odreagowuje wszystko, nabrał też fatalnych nawyków, które trudno mi teraz "odkręcić". Od ojca przejął brak szacunku do mnie (może nie jest to brak całkowity, ale pewne zachowania są nie do przyjęcia). W dodatku jest coraz silniejszy fizycznie, a nie darmo napisano żartobliwie w jakichś psychologicznych poradach, że warto pewne rzeczy ustalić, zanim dziecko osiągnie 20 kg.
Źle mi dziś. Strasznie źle.

Nie mogłam przejść obok Twojego postu obojętnie.
Bardzo Ciebie rozumiem, i jak masz ochotę i potrzebę wygadania się to służę pomocą na Pw smile
Sama wychowałam dwóch synów i cos tam wiem (teraz sa w wieku 27 i 23 lata)
Bywało różnie z tym wychowaniem,tak jak pisałam powyżej pisz jak potrzebujesz, chętnie Ci pomogę  smile
Przytulam smile
Ps tez mam już dwie przyszłe synowe wink

9,217 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 12:29:28)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Piegowata a jak Ty się czujesz? Czy po rozczarowania Meczowym nie straciłaś troszkę swojego optymizmu, nie jesteś leciutko zrezygnowana? Przez ostatnie dni, gdy pomyślałam oTobie, to czułam Twój smutek sad chciałabym się mylić...

Edith. Bezradność Syna na mój ból i podłe manipulowanie  Nim przez Jego Ojca odbierałam jako brak szacunku do mnie. A on sobie po prostu też nie radził z tą sytuacją sad

9,218

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mało coś mogę znać się na w/w temacie. Więc teoretycznie... Są ludzie ktorzy nawet w ramach pomocy spolecznej realizuja cos takiego jak mediacje w rodzinie a ostatnio czytalem gdzieś  o takich którzy specjalizują sie w obszarze wlasnie pomocy dzieciom osob ktorzy sie rozstali oraz facylituja w ułożeniu sobie stosunkow z dziecmi oraz ewentualnie podejsciu do dawnego partnera. Pisali ze jest to oparte na coachingu i tylko oczywiscie trzeba chęci ale i w tym pomoga - aby odpowiednio dobrac argumenty dla dziecka... Chyba to sie mieści przy osrodkach pomocy rodzinie.... Jak ktos umie dalej plakac to cenny zasob a nie problem i nie zmienia kwestii optymizmu.

9,219 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 13:37:34)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Lily - wyślij mi swój nr (tylko Twojego nie mam) wyślę Ci moje przepiękne działkowe niecierpki smile

Mag - pisanie i edycja na smartfonie jest jeszcze bardziej irytująca  (w dodatku kawałkami aby nie poszło w kosmos)

W temacie ciuchów to pewnie każda z nas ma określony styl wynikający z charakteru jej pracy.  A przyznam się, że mimo że wyznaję sztywny dress code w mojej pracy, to ostatnio troszkę poluzowałam z korzyścią dla otoczenia wink
Lubię prawdziwy jedwab i kaszmir, prawdziwą skórę, dobrą gatunkową bawełnę. Więc nie mam tego dużo wink z przyczyn praktycznych nie gardzę też dobrą gatunkową viskozą. Nie znoszę wyprzedaży, bo nie lubię kłębiących się tłumów. Ale od czego jest internet. Aaa i uwielbiam futra tj. futrzane dodatki - z góry przepraszam co poniektórych - ale mięsko też jemy. Oczywiście nie jestem starszą panią, więc nie jest to futro z norek czy kołnierz z lisa, ale kaptur obszyty prawdziwym futerkiem czy mankiety kurtki.
Nie stosuję "magicznej" liczby ubrań po prostu jak mi coś wpadnie w oko to kupuję, a że rzadko coś mi wpada w oko, to nie mam tego aż tak dużo. Jak mi się coś bardzo podoba to potrafię to kupić w kilku kolorach takie samo np. czarne i granatowe cygaretki, taki sam biustonosz tylko że w różnych kolorach.

9,220 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-10 13:41:07)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witam ponownie smile

Mam juz wolne,czas  na to co kobiety lubią najbardziej , takie małe co nieco smile Dziewczyny jak któraś chętna to zapraszam,muzyczka też gra smile  wink

https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTd7ooHpPKIcR-LU7QWAyzL38H-YrjWuSch254X1TGCqolvk8-lwg

ps o ciuchach później big_smile

Edit: ehhh jak ja lubię ten stan nicnierobienia big_smile wink

Edit 2:Dziękuję Mag smile

9,221

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Piegowata, ja Ci z doświadczenia osobistego nie poradzę, ale żyję na tym świecie i widzę, że koleżanki mają problemy z dorastającymi dziećmi. Bywa, że z chłopcami jest trudniej, nie chcę generalizować, ale ... takie mam obserwacje z mojego środowiska.

Bardzo dobrze zrobiłaś, że poinformowałaś tamtą kobietę o swoich oczekiwaniach odnośnie Twojego dziecka. Nie ma nic gorszego jak robienie powierników z dzieci. Oczywiście dziecku się tłumaczy sytuację, ale każdy zrozumie, co mam na myśli.

Niestety, dzieci uczą się przez obserwację. To jest takie mimowolne naśladownictwo. Zdarza się nawet w gronie dorosłych.

Myślę, że skorzystasz bardzo z porad Ali, która sama dobrze wychowała dwójkę chłopców. Z tego co pamiętam, synów ma jeszcze Snake. A że sensownie pisał w innych tematach w kwestii wychowania dzieci, może tu zajrzy i na bieżąco coś doradzi. kaja tu podzieli się z Tobą emocjami - może znajdziecie wspólny punkt zaczepienia?

Ten wiek (12 / 13 lat - dobrze pamiętam ?) to początek burzliwego okresu w życiu młodego człowieka. Trzeba to przetrwać cierpliwie tłumacząc różne rzeczy. Wiem jednak, że czasem sił może brakować.



Piegowata'76 napisał/a:

I_see, o moim Ojcu zawsze będę pisać "On".

Teraz zdałam sobie sprawę, że też tak piszę z dużej litery o jednym człowieku w moim życiu.

9,222

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Alika w temacie kosmetologicznym to myślę coraz bardziej o laserze hm czy jeszcze mogę poczekać wiesz tak prewencyjnie to cholernie droga impreza.

9,223 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-10 13:43:49)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Alika w temacie kosmetologicznym to myślę coraz bardziej o laserze hm czy jeszcze mogę poczekać wiesz tak prewencyjnie to cholernie droga impreza.

tzn:  jakie partie ciała masz na myśli ???

edit: żadna Dziewczyna się nie skusi , do mnie dołączyć ???  wink

9,224

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ja bardzo bym tak chciala też pisać tak o moim ojcu, ale jak wiecie nie zasługuje on na to. Zazdroszczę Wam z całego serca. Ja piszę do Was z dużej litery ze względu na szacunek i sympatię jaki do Was mam, za pomoc mi tu udzieloną smile

Mag nie ma głupich wpisów po prostu nie zawsze odpowiedni jest ich odbiór - taką przynajmniej mam nadzieję.

Ja tu raz przeczytałam najcudowniejszy komplement skierowany do mnie i Nikt nie zgadnie jaki wink mało tego - pewnie i Nadawca się tego nie spodziewał.

9,225

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Wiecie co, na dzień dzisiejszy jestem szczęśliwa, oby  ten stan trwał i trwał  smile

9,226

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

kaja, jeszcze Ciebie zapytam.

Ja już dawno określiłam, że dla mnie akurat nie ma znaczenia, jak kto odmienia mój nick czy napisze go z błędem. Często piszę zwracając się do kogoś po prostu nickami, bo ktoś, kto czyta tę dyskusję, niekoniecznie musi wiedzieć, że jakaś tam forumowa "ksywka" odnosi się do kogoś konkretnego. Poza tym pomyślałam sobie, że jeśli ktoś wybiera taki nick, to CHCE być z nim właśnie kojarzony. Zawsze zostaje jeszcze opcja zmiany nicka przez moderację, ale osobiście jestem przeciwna temu, bo wprowadza to chaos na forum.

Odnosząc się do Ciebie piszę tak, jak masz w nicku, a więc z małej litery.



O ciuchach i kosmetykach też chętnie poczytam. smile

BTW, zakładam nowe tematy. Jakbyście mieli czas i ochotę się wypowiedzieć, to zapraszam. Będzie seria lekkich, jeden cięższy (choć może niekoniecznie).
Nowy temat dotyczy zjawiska zwanego FOMO.

9,227 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-10 13:48:37)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Alika buzia - laser bromkowo-krzemowy.  Ciało nabite i zwarte wink

9,228

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

edit: żadna Dziewczyna się nie skusi , do mnie dołączyć ???  wink

A co Ty takiego robisz? tongue wink

9,229

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Ja tu raz przeczytałam najcudowniejszy komplement skierowany do mnie i Nikt nie zgadnie jaki wink mało tego - pewnie i Nadawca się tego nie spodziewał.

hymmm ,ale mnie zżera ciekawość tongue

9,230

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:
alika40+ napisał/a:

edit: żadna Dziewczyna się nie skusi , do mnie dołączyć ???  wink

A co Ty takiego robisz? tongue wink

jak to co ? czytaj powyżej, patrz  na  fotkę smile  wink tongue

Posty [ 9,166 do 9,230 z 15,029 ]

Strony Poprzednia 1 140 141 142 143 144 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024