kaja77 napisał/a:Mag nie "gwiazdorz" już tylko wracaj tu
bez Ciebie to nie to samo 

Dziękuję, kaja, to miłe. 
Ja też zastanawiam się, co u "nieobecnych", jednak nauczyłam się nie zakładać czarnych scenariuszy. Tak jak wspominałam wcześniej, ludzie odchodzący z forum zaczynają żyć realnym życiem.
Każda grupa, czy to realna, czy wirtualna, w jakimś momencie się rozpada. To naturalny proces. Zdarza się to najbardziej "zgranym paczkom". Podkreślałam już, że piszemy na forum, dopóki mamy taką potrzebę.
Moja aktywność tutaj uzależniona jest od tego, co się dzieje po drugiej stronie ekranu. Mam ochotę pisać, bo lubię, ale ...chwilami mam wrażenie, że jestem za bardzo przyklejona do komputera czy tabletu. Od zawsze wyznaję zasadę, że FORUM JEST DLA MNIE, NIE ODWROTNIE.
Moja pisemna aktywność również odzwierciedla "mój real". Na początku pisałam dużo i intensywnie w dziale "Zdrada", ale również innych. Potem skupiłam się na tej netkafejce i włożyłam dużo serca w nią.
Teraz chętniej WAS czytam, bo ile można tak ciągle oglądać nick I_see_beyond.
I piszę po sąsiedzku, bo czuję pisarski "flow" w tamtej tematyce. "Nie zdradzam" Was. 
Piegowata , fajnie, że "u nas" piszesz. Łapię się na myśli czytając Ciebie, że to bym zacytowała i napisała, "też tak myślę". Na niektóre rzeczy patrzę inaczej, wiadomo, ale to dobrze na forum, jak ludzie mają odmienne zdanie. Bez tego cały ten zamysł nie ma sensu.
Uważam, że niedobrze jest, kiedy świat wirtualny zbyt mocno wkrada się w nasze życie realne, w tym emocjonalne, zdrowe proporcje muszą być zachowane. Dlatego też czasem w cudzysłowie piszę "nasz", czy "moja osoba".
Mam nadzieję, że to, co napisałam, odczytacie właściwie. Dość już klarowania odbioru.
Jednak rozumiem, iż każdy chce, aby jego przekaz został właściwie przyjęty. Ale to w połowie zależy również od odbiorcy.