moje cudowne życie po rozwodzie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Strony Poprzednia 1 133 134 135 136 137 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8,711 do 8,775 z 15,029 ]

8,711

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:
rh72 napisał/a:

Uppppssss... Przemyślisz to skonkretyzujesz. Nie wierzę, że nie spotkałaś wartościowego człowieka na swojej drodze. Może, że się te 2 Wasze drogi nie splotły to bardziej, co? Poprawiam bo strasznie pesymistycznie zabrzmiało smile

może..... może był ten wartościowy, ale nie zaiskrzyło, tylko chemia mnie przyciągnęła do takiej łajzy sad zła jestem, że takiego człowieka kochałam, gdzie miałam rozum?
Trochę późno przechodzę etap złości na niego - kto był ze mną na bieżąco - ten wie. Ale dobrze, że w końcu przeszłam do tego etapu smile

To tylko rozróżniaj to uczucie aby nie wtryniło się przypadkiem w jakąś relację i nie mówię o czymś poważnym nawet smile Ale jak to, przepraszam bo zaintrygowałaś i się zapytuję, a jaki był etap po rozstaniu? I ta chemia jest bezwzględna czasami. Musiał mieć po prostu zdrowe, odpowiadające Ci geny i tu kobiety chemię do biologii dorabiają tongue Te aspekty osobowości mają znaczenie, jak sobie szukamy partnera ale jak szukamy matki / ojca dzieci to przeważają geny... Takie chyba etapy w życiu, ot co! smile

Zobacz podobne tematy :

8,712

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:
rh72 napisał/a:
alika40+ napisał/a:

Ale dlaczego mam siedzieć na kolanach hymm?? szkoda Ci na bilet czy co ??? hmm  wink
Raczej to kobiecie ma być wygodnie ... big_smile

No właśnie będzie big_smile Na bilet nie szkoda... szkoda by było czego innego... big_smile (acha, pytaj, pytaj...)

alika40+ napisał/a:

To zrozumiałam ,że mamy się zwracać do Ciebie Alf ?? a nie można tak po ludzku po naszemu ???:D

Tia... kobieta... Wiedziałem, że tak zinterpretują! A z drugiej strony to jednak słabe ten Al - może się kto pomylić bardziej i skończę jako Ala big_smile Brrrrr...

Własnie  big_smile , a to imię już jest zajęte  jak coś  tongue  wink a dlaczego brrrr??? hmm

Ja juz nie mam więcej pytań tongue  hmm wink

Jak to dlaczego...? Nie o samo imię chodzi (bardzo ładne) i wiesz to... a o konotację przypisania go facetowi tongue

8,713 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 15:43:19)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Pierwszy etap po rozstaniu? SZOK - bo stało się to z dnia na dzień - w perfidny sposób.
Nie wtryni - jestem rozsądna - chyba że sama będę tego chciała z pełną świadomościa konsekwencji - chemia towarzysząca zakochaniu,zauroczeniu czy też pożądaniu (jak zwał tak zwał - to hormony, które sterują w większości naszym zachowaniem) to niestety najcudowniejsze uczucie - ten narkotyczny stan wink

8,714

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Rh72 a może Blood wink

Kaja, please... Jakiś czerwony baron??? big_smile I zobacz przez googla obrazy dla blood... Taki krwawy jestem? tongue Nie gadaj, bo krwi Ci jeszcze podessam tongue

8,715 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-09-07 15:43:07)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

Call me Al a jak się kto pomyli to będzie i mniej ludzko bo Alf smile

How do you do Al. smile

https://vignette4.wikia.nocookie.net/tvd/images/f/f8/Genevieve_IV.gif/revision/latest?cb=20140301194558&path-prefix=pl


Witam w popołudniowej przerwie szanowną Ekipę. Ha, nareszcie mam co poczytać. smile

8,716

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:
alika40+ napisał/a:
rh72 napisał/a:

No właśnie będzie big_smile Na bilet nie szkoda... szkoda by było czego innego... big_smile (acha, pytaj, pytaj...)



Tia... kobieta... Wiedziałem, że tak zinterpretują! A z drugiej strony to jednak słabe ten Al - może się kto pomylić bardziej i skończę jako Ala big_smile Brrrrr...

Własnie  big_smile , a to imię już jest zajęte  jak coś  tongue  wink a dlaczego brrrr??? hmm

Ja juz nie mam więcej pytań tongue  hmm wink

Jak to dlaczego...? Nie o samo imię chodzi (bardzo ładne) i wiesz to... a o konotację przypisania go facetowi tongue

Fakt , mężczyźnie,(facetowi) nie przystoi przypisywać takiego (ładnego imienia) tongue big_smile

8,717 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-07 15:44:42)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dobra, zmykam , bawcie się grzecznie smile
Do później , narka !!!!:)
Edit: cześć Lili,  smile

8,718

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Pierwszy etap po rozstaniu? SZOK - bo stało się to z dnia na dzień - w perfidny sposób.

Acha, rozumiem sposób już trochę rozstania... jednak ten szok mija za moment i coś powinno być dalej... czyli nie było złości a pustka? Nie było jakiegoś oczyszczenia czy ulgi czy spokoju, że to już? Jeśli zbyt osobiste pytanie na forum to omiń, rozumiem...

8,719

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:
kaja77 napisał/a:

Rh72 a może Blood wink

Kaja, please... Jakiś czerwony baron??? big_smile I zobacz przez googla obrazy dla blood... Taki krwawy jestem? tongue Nie gadaj, bo krwi Ci jeszcze podessam tongue

big_smile

8,720

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

How do you do Al. smile

https://vignette4.wikia.nocookie.net/tvd/images/f/f8/Genevieve_IV.gif/revision/latest?cb=20140301194558&path-prefix=pl

How do You do Lilly. smile

https://68.media.tumblr.com/d4315e79b83105c3f68639d7edc07231/tumblr_o39cpasuuC1sgl0ajo1_500.gif

8,721

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No i wyszło Bloody Al big_smile

A ekipa to bardziej dziś szalona niż szanowna. big_smile Moje klimaty.

Dziś mam dzień kochania całego świata, no normalnie same pozytywne uczucia, a więc posyłam do Was mega dobra energię. smile
Jadłam dziś genialne danie, po prostu genialne. Może dlatego czuję się bosko. smile

8,722 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 16:08:38)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:
kaja77 napisał/a:

Pierwszy etap po rozstaniu? SZOK - bo stało się to z dnia na dzień - w perfidny sposób.

Acha, rozumiem sposób już trochę rozstania... jednak ten szok mija za moment i coś powinno być dalej... czyli nie było złości a pustka? Nie było jakiegoś oczyszczenia czy ulgi czy spokoju, że to już? Jeśli zbyt osobiste pytanie na forum to omiń, rozumiem...

hm.. nie spoko - pytaj - może odpowiedzi mi coś pomogą.

Facet wymienił mnie na KASĘ - trochę nietypowe - więc i nietypowo to przechodziłam - może jeszcze przechodzę.
Sposób był perfidny i podły, a może nawet żałosny - nawet mój adwokat sam przyznał, że takiego typa nie spotkał w swej karierze.
Pustki nie czułam tylko zaciskającą się pętlę i cholerne upokorzenie - oraz poczucie jakiegoś totalnego absurdu w polskim sądownictwie.
Oczyszczenie - nie znam tego uczucia - wytłumacz mi to.

Ale jak można czuć spokój i ulgę w takim przypadku, że to już?

To co mnie boli, to nie to, że coś się skończyło, tak bywa - takie życie, tylko to, ile w tym związku było fałszu i obłudy (tego czego najbardziej się brzydzę), nie mogę z tego  brudu się otrząsnąć, czuję się cholernie wykorzystana...... chyba to dobre określenie. Chyba sama czuję do siebie wstręt, że z takim "niskim"człowiekiem byłam.

8,723

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Facet wymienił mnie na KASĘ - trochę nietypowe - więc i nietypowo to przechodziłam - może jeszcze przechodzę.
Sposób był perfidny i podły, a może nawet żałosny - nawet mój adwokat sam przyznał, że takiego typa nie spotkał w swej karierze.
Pustki nie czułam tylko zaciskającą się pętlę i cholerne upokorzenie - oraz poczucie jakiegoś totalnego absurdu w polskim sądownictwie.
Oczyszczenie - nie znam tego uczucia - wytłumacz mi to.

No to coś co nawet trudno wykombinować i domyśleć się co mogło być. Mocno nietypowe...

Oczyszczenie? Widzisz, jesteś uwikłana w związek, który Ciebie zatruwa - wiele tu było przykładów. Męczysz się, trujesz, ktoś wysysa z Ciebie energię. Przestajesz się zachowywać jak byś chciała i wkraczasz w strefę podporządkowania się... trudno to zerwać, szczególnie kobiecie - ona wie, że jest źle ale myśli, że będzie lepiej lub są dzieci itp. Np. jeśli partner zdradza lub traktuje jak 'tło' nie ograniczając siebie w słowach, zachowaniach - rani mocno.
Wtedy, gdy jakoś następuje koniec związku, możesz się zdziwić, jak to jest dobrze... Jak nagle nie czujesz nerwów, że ktoś wróci z pracy lub, że znowu będzie coś nie tak. Sytuacja gorsza nagle okazuje się sytuacją, w której czujesz się lepiej. Masz więcej energii, wychodzi z Ciebie... sorryy za słowa... ale cały ten 'syf'. Leczysz się. Czujesz ulgę i spokój choć sytuacja może być i niefajna. Chociaż niektórzy przez długi czas odczuwają skutki podobne do efektu odstawienniczego i chcieliby powrócić do takiej toksycznej relacji (no cóż, chemia miłości, tak?).

8,724

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

No i wyszło Bloody Al big_smile

Lilly, ja i killer? Idę swe serce łatać... smile Nóż mi wbiłaś prosto w aortę i się wykrwawiam... smile

8,725 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 16:18:25)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ach rozumiem. Nasz związek był dość "skomplikowany" i może trochę toksyczny, ale nawzajem się uzupełnialiśmy, no cóż ja nie mam łatwego charakteru, jestem podobno bardzo silną osobowością - on był słabiutkim chłoptasiem.
Hm... może coś w tym jest co mówisz - na pewno ludzie naokoło twierdzą, że po jego odejściu jak już odrodziłam się z tych popiołów to "rozkwitłam" - rozwinęłam skrzydła - bije ode mnie jakiś taki blask szczęśliwej kobiety - że to widać w moich oczach - że on mnie tłamsił - tę prawdziwą JA smile

8,726 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 16:20:36)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:
Lilka787 napisał/a:

No i wyszło Bloody Al big_smile

Lilly, ja i killer? Idę swe serce łatać... smile Nóż mi wbiłaś prosto w aortę i się wykrwawiam... smile

To ja mogę z rozkoszą zrobić zacisk wink

Bloody Al mi się podoba big_smile chyba to podświadoma tęsknota za macho - po tylu latach z chłoptasiem wink tylko czy ja z takim macho szybciej się nie pozabijam?

P.S. czy mogłam dominować i się jednocześnie podporządkowywać hm ...

8,727

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

I to jest właśnie najczęstszy błąd z obu stron. Teraz tak logicznie podejdę. Słabszy partner i silniejszy partner. - jak 'partner' to pół biedy. To budzi niedopasowanie silnie z obu stron. Słabszy czuje się źle, silniejszy wcale nie lepiej chociaż ma przewagi. Może taki związek przetrwać w oparciu o jedną stronę. I tu zależy od 'obszaru' bycia słabszym czy silniejszym. Osoba, która radzi sobie lepiej w życiu od strony ekonomicznej może być mocno słabsza w relacji od strony emocjonalnej. Chyba najlepiej dobierać sobie partnera podobnego pod większością względów. Tak uważam. Może i przeciwieństwa przyciągają się ale potem nie rozumieją i zniechęcają mocno sad

8,728 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-09-07 16:24:31)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

O nie Al, tylko nie to! Dziewczyny ratujcie naszego kolegę, a ja wzywam po karetkę. Jedna niech robi ucisk, a druga usta - usta. smile

8,729

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

O nie Al, tylko nie to! Dziewczyny ratujcie naszego kolegę, a ja wzywam po karetkę. Jedna niech robi ucisk, a druga usta - usta. smile

Ja trzymam mocno w swych dłoniach Jego "krwawiące" serce big_smile

8,730

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:
rh72 napisał/a:
Lilka787 napisał/a:

No i wyszło Bloody Al big_smile

Lilly, ja i killer? Idę swe serce łatać... smile Nóż mi wbiłaś prosto w aortę i się wykrwawiam... smile

To ja mogę z rozkoszą zrobić zacisk wink
Bloody Al mi się podoba big_smile chyba to podświadoma tęsknota za macho - po tylu latach z chłoptasiem wink tylko czy ja z takim macho szybciej się nie pozabijam?
P.S. czy mogłam dominować i się jednocześnie podporządkowywać hm ...

Ooooo... będę substytucik tylko a to prosta droga do piekła big_smile Kobieto! Z mucho macho u mnie tylko mucho tongue Chłoptasiem nie jestem ale do Zorro mi daleko big_smile Z romantyki tylko na komedie romantyczne się skuszę lol

8,731

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Aaaaa... takie jesteście... nie udzielą pomocy!? Yyyyy... nie ma chętnej do usta-usta? big_smile A to ja dziękuję, już odżyłem i wstaję lol

8,732 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 16:45:22)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

I to jest właśnie najczęstszy błąd z obu stron. Teraz tak logicznie podejdę. Słabszy partner i silniejszy partner. - jak 'partner' to pół biedy. To budzi niedopasowanie silnie z obu stron. Słabszy czuje się źle, silniejszy wcale nie lepiej chociaż ma przewagi. Może taki związek przetrwać w oparciu o jedną stronę. I tu zależy od 'obszaru' bycia słabszym czy silniejszym. Osoba, która radzi sobie lepiej w życiu od strony ekonomicznej może być mocno słabsza w relacji od strony emocjonalnej. Chyba najlepiej dobierać sobie partnera podobnego pod większością względów. Tak uważam. Może i przeciwieństwa przyciągają się ale potem nie rozumieją i zniechęcają mocno sad

Wiem to bardzo dobrze - potwierdziła mi to moja psychoterapeutka - bo owszem poszłam na terapię, ale dopiero rok po tym - aby skupić się na sobie, a nie na rozpaczy po nim (no dobra - dla przyjaciół, aby ich nie stracić - bo już ze mną nie wytrzymywali - Ci z forum tego też). Tylko też te silne osobowości przyciągają słabsze i tego się cholernie boję, abym znowu na takiego chłoptasia nie trafiła, bo widzę że tendencyjnie oglądam się za obiektami westchnień, jak już czasami się w ogóle oglądam (bo na razie drażni mnie zapach testosteronu).

Niestety to ja byłam tą silniejszą stroną w każdym aspekcie. A może stety smile

8,733 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-07 16:45:54)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No tak... to chyba raczej może Ty przyciągasz a Tobie pasuje... no dobra... dlaczego pasuje? Bo możesz dominować! Hahaha! Wiesz, Ty nie potrzebujesz faceta silnego życiowo ale świadomościowo. Chodzi mi o takiego, który pozwoli Ci być silną ale da granice. Pozwoli działać ale każe traktować się jak partnera. Nie wytrzymasz chyba dominanta big_smile A taki podporządkowany będzie Ciebie nudził, zjadał lub już spalał ponownie... Więc patrz za PODOBNYMI do Ciebie... po prostu. Rozpoznaj swoje cechy tylko realnie, bo tu kobiety szczególnie mają problemy i szukaj kogoś podobnego kiedy już przejdzie Ci awersja do testosteronu*

*a zaprzeczajcie ile chcecie, gadajcie o okresach przejściowych, jednak, jak się znajdzie 'ten' właściwy to nie ma nagle zakazu polowań i bez dat przychodzi sezon łowiecki tongue

EDIT: co, karma? spotkała go 'nagroda'? smile

8,734

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ale dla mnie sezon łowiecki ciągle trwa (patrz mój AVATAR) ja się tylko przyczaiłam. bo może jeszcze troszkę liżę rany - ale góra do wiosny wink

Masz rację, ale czy tacy faceci istnieją, przecież to kliku różnych facetów wink

8,735

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Ale dla mnie sezon łowiecki ciągle trwa (patrz mój AVATAR) ja się tylko przyczaiłam. bo może jeszcze troszkę liżę rany - ale góra do wiosny wink
Masz rację, ale czy tacy faceci istnieją, przecież to kliku różnych facetów wink

Hihihi! Do wiosny...? Co, misie się wtedy budzą do życia? Hahaha! big_smile
A to tak teraz kombinujesz? Że sobie kilku znajdziesz? lol Cwaniak! tongue

8,736

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

EDIT: co, karma? spotkała go 'nagroda'? smile

Sam sobie odpowiedz.. on stracił pracę i jest na jej utrzymaniu, siedzi w domu i może oglądać z nią tureckie seriale, ona wygląda i zachowuje się jak jego własna matka, ot miłość po prostu czysta miłość big_smile

8,737

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

Hihihi! Do wiosny...? Co, misie się wtedy budzą do życia? Hahaha! big_smile
A to tak teraz kombinujesz? Że sobie kilku znajdziesz? lol Cwaniak! tongue

Czemu do wiosny? Bo dałam sobie tyle czasu, czyli tyle miesięcy ile lat trwał nasz związek (może to z pozoru głupie - ale wytłumaczalne psychologicznie) - wtedy już zupełnie będę czysta - nie chcę aby on tkwił w moim ewentualnym nowym związku - byłoby to nie w porządku do tego nowego partnera. Jednakże nie żyję tylko po to aby spotkać swego księcia. Chcę być samodzielną i szczęśliwą sama ze sobą kobietą, nie chcę potrzebować tła aby błyszczeć. O to poprosiłam na terapii - dostałam odpowiedź, że ja taką kobieta byłam, jestem i zawsze  będę, tylko muszę to zrozumieć. Więc pracuję, aby jak najszybciej to zrozumieć smile i poczuć całą sobą. Odpowiedni mężczyzna będzie tylko a może i aż dopełnieniem mojego pełnego, szczęśliwego życia.

RH72 :* dziękuję za lekką i krótką psychoanalizę na wirtualnej kanapce wink

8,738 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-07 17:11:36)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No... koszmarek...! Matka chce do mnie przyjechać i coś pomagać bo jestem po wypadu i pomimo, że normalnie pracuję to jeszcze mam problemy w funkcjonowaniu (pewne cięższe zadania). Moja prosta odpowiedź ją po prostu już przybija i nie rozumie tego. Przecież przy niej i obiadzik i posprzątane i wyprane i ... Hihihi! smile I dlaczego jej wolno tylko na tydzień i to co pół roku? tongue Ja bym tam drugiej matki nie przeżył - na to uważam, jak kobieta zaczyna wykazywać pewne zapędy 'opiekuńcze' to szukam najbliższego wyjścia ewakuacyjnego. Moja prawie-ex zawsze mi zarzucała, że ja uważam jej gotowanie za niedobre. I najśmieszniejsze było to, że gotowała rewelacyjnie, po prostu smacznie i lekko... ale ja, co dziwne lubię jeść, tylko to nie było dla mnie priorytetem i mogłem sobie zjeść byle co w kantynie i się tym nie przejmowałem. Więc od mamusi trzeba się oderwać co niektórzy (chyba, sorry, ale młodsi właśnie) mają ogromne problemy co rodzi kolejne problemy i koło się nawet nie zamyka. Niektóre matki to rozumieją i dają 'żyć'. I najgorzej co może być ale najgorzej. Jak facet mamusi szuka w związku... tongue

EDIT: proszę, mam nadzieję, że lekka i strawna jednak nie czułaś się z nią źle... Ja chodziłem do psychologów - i chyba nie miałem dobrych bo ja im raczej tłumaczyłem i już tak mam, że jednoznaczności do mnie nie trafiają smile Chociaż uważaj! Jednoznaczność to coś innego niż oczywistość! big_smile Oczywiście, że jesteś kobietą a dlaczego byś miała myśleć inaczej..? Hej! To nie chodzi o cechy fizyczne chociaż te też doceniam a o poczucie gender (i to gender nie oznacza uwspólniania roli faceta i kobiety, jak się potocznie nam wmawia ale właśnie na różnicowanie tych ról) smile

8,739 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 17:26:16)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No właśnie - były potrzebował, potrzebuje i będzie potrzebował, chyba takiej mamusi, a ja chcę być dla mężczyzny przede wszystkim kochanką wink

O rany - ja lubię i potrafię dobrze gotować - niedobrze wink to mnie może zdyskredytować wink ok proszę o dalsze wskazówki wink

Edith: jestem typem łowcy (i nie chodzi tu o zarzucanie sieci na cudzych facetów) chodzi mi o stan ducha, o wieczne dążenie do poznania świata, o głód wiedzy, w związku chodzi mi przede wszystkim o wzajemny szacunek oraz chęć współpracy i próbę zrozumienia (bo nikt tak do końca kogoś drugiego nie zrozumie), dlatego też równego mi partnera bym chciała spotkać.

Widzisz Rh72 moja terapia była wspaniałą luźną rozmową, która powoli odblokowywała mi pewne już dla mnie znane stany ducha (nie czułam że to była terapia - nie miałam żadnych zadań do przepracowania - ale to co się stało ze mną, jak przywróciło mnie do równowagi i samoświadomości, to trudno zrozumieć) Fakt - czekałam na prywatną psychoterapeutkę pół roku w kolejce. Ale i Tobie dobrze idzie wink

8,740 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-07 17:27:46)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Kochanką? Rewelacja... big_smile Ale byłbym ostrożny z tą definicją... Za wąska i zbyt ostentacyjnie jednoznaczna. Więc uwierz, że byś nie chciała big_smile i to nawet nie przede wszystkim... Jeśli Ci to psycholog powiedział / zainsynuował to się nie zgadzaj. Jeśli to książki romantyczne to czytaj z większym dystansem. Jeśli kobieca część Twojej jaźni to wybij to sobie z główki smile Jak tak będziesz redefiniowała swoją rolę w związku to wiesz, czym to się skończy tongue Wiesz...
Ta rola jest nazwana ale kiepsko chyba zdefiniowana bo zależy od preferencji obu stron (lub większej liczby stron nawet, tak... jeśli już generalizować smile ) i nazywa się 'partner'. I moja złota myśl życiowa to taka, że aby się znalazł/znalazła to wyborami daleko nie zajdziemy a po prostu potrzeba 'szczęścia'. I bez przesady, nie wiedzę w wyjątkowość i mit, że tam czeka na nas 'druga połówka'. Po prostu ludzie mają swoje typy osobowości, genotypy, światopoglądy i gdzieś są ludzie (wielu) z którymi damy radę żyć w szczęściu i nieszczęściu smile Aby ich spotkać i aby ich etapy życia zgadzały się z naszymi. Po prostu szczęścia życzę!

PS. jak dobrze gotujesz i lubisz to zaleta big_smile jak chcesz być kochanką to kolejna... ale ta dominacja to... śliska sprawa przynajmniej dla niektórych tongue

EDIT: psycholog musi być mentorem i coachem... ja nie spotkałem jednak dobrych psychologów to niestety wiem. I tu nie wymundrzam się, niestety bo bym chciał takiego realnego wsparcia... sad

8,741 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 17:44:52)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

Kochanką? Rewelacja... big_smile Ale byłbym ostrożny z tą definicją... Za wąska i zbyt ostentacyjnie jednoznaczna. Więc uwierz, że byś nie chciała big_smile i to nawet nie przede wszystkim... Jeśli Ci to psycholog powiedział / zainsynuował to się nie zgadzaj. Jeśli to książki romantyczne to czytaj z większym dystansem. Jeśli kobieca część Twojej jaźni to wybij to sobie z główki smile Jak tak będziesz redefiniowała swoją rolę w związku to wiesz, czym to się skończy tongue Wiesz...
Ta rola jest nazwana ale kiepsko chyba zdefiniowana bo zależy od preferencji obu stron (lub większej liczby stron nawet, tak... jeśli już generalizować smile ) i nazywa się 'partner'. I moja złota myśl życiowa to taka, że aby się znalazł/znalazła to wyborami daleko nie zajdziemy a po prostu potrzeba 'szczęścia'. I bez przesady, nie wiedzę w wyjątkowość i mit, że tam czeka na nas 'druga połówka'. Po prostu ludzie mają swoje typy osobowości, genotypy, światopoglądy i gdzieś są ludzie (wielu) z którymi damy radę żyć w szczęściu i nieszczęściu smile Aby ich spotkać i aby ich etapy życia zgadzały się z naszymi. Po prostu szczęścia życzę!

PS. jak dobrze gotujesz i lubisz to zaleta big_smile jak chcesz być kochanką to kolejna... ale ta dominacja to... śliska sprawa przynajmniej dla niektórych tongue

No widzisz - odbiór pisanego słowa w internecie. eh... W  określeniu KOCHANKA nie chodzi mi o kobietę, którą się wykorzystuje seksualnie, która gdzieś tam z utęsknieniem czeka, ale o kobietę, której się pragnie, pożąda, którą się szanuje i respektuje, której tę rzucającą się w oczy "dominację" umiejętnie potrafi się okiełznąć i wykorzystać, której emocjonalność jest tym brakującym pierwiastkiem, chodzi mi o dopełnienie mężczyzny i kobiety na każdej płaszczyźnie, właśnie może i o tzw. modne i kontrowersyjne ostatnio słowo gender, które oznacza nic innego jak płeć. Niestety możemy zaprzeczać, ale nasza seksualność jest bardzo ściśle związana z naszymi wyborami. Kobieta - mężczyzna, jak dobro i zło zależne od siebie wink Chodzi mi o to, że w "dobrym" związku musi być to ..... nie wiem jak to napisać.....

Ale weszliśmy na śliski grunt - można tu znowu źle odebrać pewne sformułowania wypowiedzi. Nie wiem czemu ale nie lubię słowa "partner" zbyt dużo naokoło mnie tzw. partnerskim lecz beznadziejnych związków.

8,742

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Odbiór był OK... znaczyło to słowo, co znaczyło tongue Jak tak opisałaś to pewnie generalnie się zgodzę, może jakieś detale bym dopracował bo to 'wykorzystanie' brzmi gorzej ale 'okiełznanie' to super! big_smile Przynajmniej z mojego, facećkiego, punktu widzenia tongue Widziałaś 'Poskromienie złośnicy' Szekspira? big_smile To takie delikatne odniesienie do tematu gdyż nie myślę wcale o Tobie w kategoriach 'tamtejszej' Kasi, Kaju lol

8,743 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 18:03:26)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Poskromienie złośnicy - pierwotnie poskromienie sekutnicy .... tongue

Ok masz rację wink z pozoru jestem Diablicą, ale dla tego mądrego, który będzie potrafił mnie okiełznać, będę Anielicą tongue

Rozgryzłeś mnie....a może sama się rozgryzłam wink

Tylko czy wiesz, że ten z początku wstrętny charakterek tytułowej Kasi jest jej pancerzem od świata i od rodzinnego domu?
A Ty co szklaną kulę tam u Siebie masz?

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Moi Drodzy witajcie! 30.08 powróciłem z Chorwacji. Kocham Ją jeszcze bardziej smile
Piosenka dla niepoprawnych romantyczek i romantyków:

8,745

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Wielbicielu witaj smile
A jak tam pożary nie zrobiły masakrycznego spustoszenia na wybrzeżu? Gdzie konkretnie byłeś?

Jak ja chcę do mojej ukochanej Chorwacji sad

8,746

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Cześć, Wielbicielu - już coś się dziwiłem, że u Ciebie w temacie cisza... nadrabiaj, może i natchnienie przywiozłeś... smile

8,747

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

A Ty co szklaną kulę tam u Siebie masz?

smile Mózg? tongue

8,748 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 18:18:49)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:
kaja77 napisał/a:

A Ty co szklaną kulę tam u Siebie masz?

smile Mózg? tongue

No nie big_smile to jesteś tym idealnym tongue bo to co jest najseksowniejsze w mężczyźnie to jest jego inteligencja wink

Mam nadzieję, że nie podniecasz się, że w twoim samochodzie szyba w drzwiach cała wchodzi w blachę wink

8,749

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:
rh72 napisał/a:
kaja77 napisał/a:

A Ty co szklaną kulę tam u Siebie masz?

smile Mózg? tongue

No nie big_smile to jesteś tym idealnym tongue bo to co jest najseksowniejsze w mężczyźnie to jest jego inteligencja wink

Tak, tak... świat mam u stóp big_smile Taaak... I uważaj, bo moja strasznie pokrętna tongue Dobrze, że tu koleżanki Sony, Lody miętowe nie ma a I_see jest zbyt etyczna aby o tym wpisie im doniosła... Nie daj Boże Pietruszka to przeczyta to będzie pierwszy przypadek zjedzenia człowieka przez... Pietruszkę! lol

8,750

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No to nutka smile

8,751

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Mam nadzieję, że nie podniecasz się, że w twoim samochodzie szyba w drzwiach cała wchodzi w blachę wink

Wywiadzik? tongue A dresik?* big_smile

*taki humor abstrakcyjno-realny i do tego archiwalny:

Policjant do karka:
- Nazwisko?
- Kaczmarek
- Adresik?
- A jak dresik to tylko adiego! tongue

8,752 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 18:28:04)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:
kaja77 napisał/a:
rh72 napisał/a:

smile Mózg? tongue

No nie big_smile to jesteś tym idealnym tongue bo to co jest najseksowniejsze w mężczyźnie to jest jego inteligencja wink

Tak, tak... świat mam u stóp big_smile Taaak... I uważaj, bo moja strasznie pokrętna tongue Dobrze, że tu koleżanki Sony, Lody miętowe nie ma a I_see jest zbyt etyczna aby o tym wpisie im doniosła... Nie daj Boże Pietruszka to przeczyta to będzie pierwszy przypadek zjedzenia człowieka przez... Pietruszkę! lol

Spoko wink moja jedną z wielu umiejętności jest sztuka zaprzyjaźniania się z "odpowiednimi" kobietami tongue nie słyszałeś o kobiecej solidarności? Podzielimy się Tobą - dla wszystkich starczy - to sztuka przetrwania wink

A więc zobaczyłeś we mnie człowieka big_smile bo ostatni widział we mnie Demonicę ;P

8,753

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Hahahaha! Facet na kobiecym forum poczuł się przedmiotowo użyty! big_smile Świat jednak się nie kończy a ma słuszne podstawy! big_smile

8,754

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No i kolejny, który się poczuł przedmiotowo przez mnie wykorzystany ach.... sad Muszę nad sobą popracować....

8,755

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Kaja, nie pracuj zbyt ciężko, uśmiech był od ucha do ucha big_smile

8,756 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 18:38:09)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

zobrazujemy to wink co może się stać jak dorwiemy Cię w swoje łapki wink

http://planetagracza.pl/wp-content/uploads/2016/07/Elena-Samko-Cosplay-m.jpg

Ja nie jestem ruda - Ruda jest Lily tongue

8,757 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-07 18:56:45)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

zobrazujemy to wink co może się stać jak dorwiemy Cię w swoje łapki wink

http://planetagracza.pl/wp-content/uploads/2016/07/Elena-Samko-Cosplay-m.jpg

Ja nie jestem ruda - Ruda jest Lily tongue

Ja tez nie ruda, ale obrazek mnie się bardzo podoba big_smile  big_smile tongue

Tylko dlaczego , nogi tej diablicy takie są owłosione  ???? hmm  big_smile

8,758

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mi się też podoba... Ten facet taaaki zaspokojony tongue

8,759 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 19:06:28)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

To co umawiamy się dzisiaj wieczorem na ...

http://i.pinger.pl/pgr108/008527ed000b6f2351894c12

... drugiego Jack'a Danielsa wink

P.S. po drugim trzeci jest najlepszy tongue

8,760

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

Nie daj Boże Pietruszka to przeczyta to będzie pierwszy przypadek zjedzenia człowieka przez... Pietruszkę! lol

Nie jadam mózgów tongue

8,761

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

Tylko dlaczego , nogi tej diablicy takie są owłosione  ???? hmm  big_smile

O kurcze - nożyki do maszynki wyszły - a byłemu nie ma jak podebrać tongue założy się oficerki za kolano wink

8,762 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 19:10:44)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
rh72 napisał/a:

Mi się też podoba... Ten facet taaaki zaspokojony tongue

Nooo... aż zaniemówił na śmierć z rozkoszy big_smile

Edith. zostawiam Cię teraz w rekach Pietruszki - tym czasem skoczę po tego Danielsa wink

8,763

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

To co umawiamy się dzisiaj wieczorem na ...

http://i.pinger.pl/pgr108/008527ed000b6f2351894c12

... drugiego Jack'a Danielsa wink

P.S. po drugim trzeci jest najlepszy tongue

Ojj chciałabym, chciała tongue  ale muszę Was opuścić,;)
Serial swoj będę ogladać, a później drugi tongue
Tyle mojego co seee pooglądam po naszemu wink smile
Wpadnę po 22,15 jak jeszcze będzie do czego big_smile tongue
To naraa smile

8,764 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-09-07 20:05:16)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:
alika40+ napisał/a:

Tylko dlaczego , nogi tej diablicy takie są owłosione  ???? hmm  big_smile

O kurcze - nożyki do maszynki wyszły - a byłemu nie ma jak podebrać tongue założy się oficerki za kolano wink

hahhah dobre big_smile  big_smile

Edit:  a propo mózgów, też stawiam na pierwszym miejscu tongue wink

8,765

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ali jesteś bo ja sama wymiękłam wink

8,766

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Kaju , jak tam cos zostało dla mnie ??

8,767

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Ali jesteś bo ja sama wymiękłam wink


Nooo jestem przecie tongue

8,768

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Strasznie wolno  cos się kreci kafejka hmm

8,769

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Wypiłam wszystko sama tongue ale stawiam teraz tę - jest boska z dużą ilością lodu bez żadnych dodatków ją profanujących typu broń boże cola smile

https://reservebar.global.ssl.fastly.net/media/catalog/product/cache/1/image/1000x1278/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/j/i/jimbeam_redstag_1.jpg

8,770

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Wypiłam wszystko sama tongue ale stawiam teraz tę - jest boska z dużą ilością lodu bez żadnych dodatków ją profanujących typu broń boże cola smile

https://reservebar.global.ssl.fastly.net/media/catalog/product/cache/1/image/1000x1278/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/j/i/jimbeam_redstag_1.jpg


oki,  biere tongue wink   jak polecasz
fotkę zrobiłam polukam tutaj , bo często są promocje, to juz druga flaszka która mam tutaj kupić smile

Powaznie dobra czy se jaja robisz , bo ja to się tak za bardzo nie znam, dlatego pytam wink

8,771

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ali poważnie ja naprawdę lubię i wiśniówkę i whisky smile ta jest wiśniowa whisky, więc dla mnie idealne połączenie i sama z lodem fajnie smakuje, nie jest taka ostra smile

A likier truskawkowy XuXu znalazłam w Carrefourze z tym fikuśnym kieliszeczkiem za 45 zeta smile

8,772 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-09-07 22:36:51)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mi trzeba pokazywać coś innego smile Flaszka nie działa na mnie... Kaja no powiem, że Ci się udaje jednak wolę niefotoszopowane big_smile Więc ta diabliczka nawet bliższa pomimo, ze mniej realna... big_smile Mówiłem, ze kręte mam ścieżki myślenia big_smile A widzę, że u Was intuicja działa! tongue

EDIT: wiskey to nie ale wiśniówka to hmmmm.... smile

8,773 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-09-07 22:37:15)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

a po paru szklaneczkach to mnie trochę rozbiera wink czyż nie jest piękny big_smile

http://www.newsweek.pl/g/i.aspx/860/0/newsweek/634944477430830000.jpg

8,774

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

a po paru szklaneczkach to mnie trochę rozbiera wink czyż nie jest piękny big_smile

http://www.newsweek.pl/g/i.aspx/860/0/newsweek/634944477430830000.jpg


A co w nim pięknego, jak cały zakapturzony ????:/

8,775

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Ali poważnie ja naprawdę lubię i wiśniówkę i whisky smile ta jest wiśniowa whisky, więc dla mnie idealne połączenie i sama z lodem fajnie smakuje, nie jest taka ostra smile

A likier truskawkowy XuXu znalazłam w Carrefourze z tym fikuśnym kieliszeczkiem za 45 zeta smile

i co dobry, wart kupna? zreszta i tak kupie tutaj czy jak wrocę do domu, bo ładnie wyglada tongue

Posty [ 8,711 do 8,775 z 15,029 ]

Strony Poprzednia 1 133 134 135 136 137 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024