Hej wieczorową porą
Bardzo fajne te przedwyjazdowe zakupy Ali A ja jeszcze nie gotowa ze zdjęciami. To zawsze u mnie trwa długo.
Kochani opisałam dziś przykład młodzieńczego zakochania, ale tak myślę, że dojrzałe relacje to chyba rządzą się innymi prawami. Zresztą nie wiem, bo nie mam doświadczenia. Dla mnie życiowe priorytety to były: mąż, dziecko, praca, a wcześniej nauka. Prywatnie nie zadawałam się z facetami, nie widziałam w tym sensu. Chociaż muszę przyznać, że zawodowo to ja wolę jednak współpracę z panami. Dlatego cieszę się, że mogłam tu na naszym wątku bliżej przyjrzeć się mężczyznom.
Traktuję to jako cenną naukę, a przy okazji bezpieczną.
Wiecie, ja wcześniej to tak trochę myślałam, że facet to powinien być twardzielem, ale dzięki połączeniu teorii Eichelbergera z historiami na forum zrozumiałam, że mężczyźni mają naturalnie w pewnym stopniu kobiece cechy i odwrotnie - kobiety męskie. I przyjrzałam się sobie i stwierdziłam, że i owszem mam wiele cech męskich i je bardzo w sobie cenię. W sumie to lubię kiedy facet jest silny, ale i delikatny. Uważam, że dzięki panom na forum ciekawiej się wszystko kręci.