moje cudowne życie po rozwodzie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Strony Poprzednia 1 128 129 130 131 132 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8,386 do 8,450 z 15,029 ]

8,386 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-08-27 09:49:35)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry smile

Witaj Antosiu smile Napisz nam o sobie, żebyśmy mogli lepiej się poznać. smile

Aliko, Ty wiesz jaką kawę lubię. Dzięki smile

Mysti smile Cieszę się, że mi o tym napisałaś. Teraz już rozumiem. Zastanawiałam się wtedy dlaczego nie przyjechałaś na spotkanie, bo wydawało mi się, że byłaś chętna. Potem pomyślałam, że miałaś bardzo napięty grafik i różne wyjazdy pewnie się zazębiały.

Kaja piszesz o tylu pysznościach. My robiliśmy z mężem do tej pory wino gronowe i z porzeczek, ale to z malin brzmi przepysznie, może się skusimy, bo sezon akurat.
A czy mogłabyś podać mi proporcje na tę kruszonkę do crumble, bo chciałabym zrobić to ze śliwkami.

Piotrek, mówią, że czasem łatwiej postawić nowy dom niż wyremontować, ale ja tam myślę, że dla Ciebie remont mieszkania to nie będzie problem. Pamiętam nasze wątkowe dywagacje o remontach. smile Co do ludzi w urzędach to zależy na kogo się trafi, myślę, że tym którzy tkwią tam od dawna, to się już nic nie chce. Był w piątek fajny skecz w TV o urzędnikach z US, a zaczynał się od takiego dialogu po którym śmiałam się na całe gardło big_smile :
Klient: Dzień dobry.
Urzędnik: Nie żartuj Pan.
big_smile big_smile big_smile

Ja ostatnio miałam takie zdarzenie. Rozcięłam sobie dłoń, tak że musiałam mieć szytą. Dla mnie to jest jak horror - żywe mięso, krew, igły i nici w moim ciele. Strasznie się bałam, a jeszcze bardziej jak zobaczyłam że lekarz to taki młodziutki, że dosłownie dopiero co po studiach. A tu miła niespodzianka. Młody pan doktor zapytał jak się czuję, ja mu powiedziałam powyższe, więc spokojnym tonem zapytał mnie gdzie byłam na wakacjach i żeby mu opowiedzieć, bo właśnie tam się wybiera we wrześniu. I to mi pomogło, on mnie zrozumiał, że dla mnie nawet ta niewielka rana jest problemem i zastosował prosty sposób na to żebym nie myślała o szyciu rozwalonej ręki. Jest młody jeszcze mu się chce i wykonuje swoją pracę starannie.

Zobacz podobne tematy :

8,387

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry,

Ja chętnie napiję się kawy. I zjem to pyszne śniadanie. Rozpieszczcie mnie tu z rana.

@Piotr, dużo wytrwałości życzę!

8,388

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry, ja się z przyjemnością kawy napiję, zwłaszcza jak ktoś mi ten napar bogów poda z uśmiechem.

8,389

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Wlazłam znowu, kurcze mam problem z którym sama sobie nie poradzę sad
Teraz nie mam za bardzo czasu opisac, bo mam gościa w domu (nie mojego) ale muszę obiad zrobić wink
Wieczorem postanowiłam umieścić swoj temat w dziale ,,relacje z rodziną''
Sama nie daje sobie z tym rady sad rozum mówi mi co innego, a wyrzuty sumienia co innego??
Moze obiektywna ocena ludzi stojących z boku mi podpowie,bo ja juz jestem psychicznie wykonczona ,niestety sad

Ps Sorry, za moje wynurzenia emocjonalne, wybaczcie smile

Ps Mysti, zdradz mi sklep w De w ktorym mozna zakupić tę buteleczkę wink

Miłego dnia jeszcze raz , do później smile

8,390 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-08-27 11:36:12)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Symbi napisał/a:

Dzień dobry, ja się z przyjemnością kawy napiję, zwłaszcza jak ktoś mi ten napar bogów poda z uśmiechem.

Cześc Symbi smile

Kawa i uśmiech dla Ciebie smile  smile

narka

Edit: przepraszam,że do Wszystkich się nie odniosłam w poście, postaram się poprawić następnym razem smile
moja gramatyka tez kuleje, widzę hymmm sorry

8,391

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No to Alika serdeczne dzięki za uśmiech, od razu kawka przedpołudniowa smakuje dużo lepiej smile

8,392

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

Edit: przepraszam,że do Wszystkich się nie odniosłam w poście, postaram się poprawić następnym razem smile

Alika, daj spokój. Tu są sami dorośli ludzie. wink Wiemy jak działa forum. To są nieistotne drobiazgi.
Ja rejestru ile razy się do mnie odniosłaś per Mag czy inaczej nie prowadzę. Śpij spokojnie. smile

Wiem, że jesteś sensowną babką i życzliwą wszystkim na wątku.

Jak założysz temat, rzucę obiektywnym okiem. wink

8,393

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
antośka67 napisał/a:

Witam, zazdroszczę optymizmu nie łatwo się pozbierać po zranionym sercu. Ale optymizm to dobry początek żeby zmotywować się do działania.


Pamietaj te słowa: " W twym życiu nie ma granic"

8,394 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-08-27 14:57:33)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witam smile

Uwielbiam naleśniki odczarowałam je ostatnio te moje cieniutkie i delikatne smile a nie takie grube i tłuste byłego tongue

Lily smile ja robie kruszonkę na oko - porcja masła (100 g) i dwie porcję mąki najlepiej krupczatki  (200 g) a cukru jak lubisz - bardzo smacze wersje crumble są na stronie mojewypieki

Białą damę piłam własnej roboty koleżanki, jak będę w pracy to poproszę o przepis - znalazłam też przepis na stronie prześlijprzepis ale czy to ten sam smak nie wiem - osobiście lubię likiery szczególnie te czekoladowe kawowe kukułkowe i dalej w tym tonie - z owocowych to jedynie wiśniówkę koniecznie z lodem ale truskawkowa brzmi smakowicie.

8,395

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

rozum mówi mi co innego, a wyrzuty sumienia co innego??
Moze obiektywna ocena ludzi stojących z boku mi podpowie

Czasem właśnie rzut oka i opinia osoby nie związanej z problemem pomaga.
Ja ostatnio staram się żyć tak, by to mi było dobrze. Tak mi doradziła bliska osoba- rób tak, by tobie było dobrze, inni za ciebie tego nie przeżyją.
Gdy mam problem staram się tak go rozwiązać, by zadowolić siebie, a nie innych swoim kosztem.

A XuXu trafisz w sklepach typu Rewe, Edeka, Real, Kaufland. Czasem bywa gdzieś w promocjach, ale generalnie w tych większych marketach.

Kukułkowe...kiedyś sama robiłam, ale dla mnie trochę za słodkie. Kieliszeczek..a owszem ...

https://i.pinimg.com/236x/3f/49/c3/3f49c37c882723d819f0114c8a9f13b7--irish-cream-polish.jpg

8,396

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Mystique71 napisał/a:

Czasem właśnie rzut oka i opinia osoby nie związanej z problemem pomaga.

Tak. Ja założyłam dwa "poważne" tematy i z ciekawością przeczytałam opinie innych osób.
Chciałam się dowiedzieć, co różni ludzie na ten temat myślą.

My tu sobie wzajemnie na bieżąco pomagamy, ale ja nie koniecznie muszę mieć wiedzę z danej dziedziny. Specjalizuję się poza tym w specyficznym dziale. wink

8,397 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-08-27 18:14:42)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Bardzo  dziękuję WSZYSTKIM za wsparcie smile, postaram się opisać mój problem.
Moze Wasze , obiektywne spojrzenie  pozwoli mi wyzwolić się z moich wyrzutów sumienia.
Bo ja juz dłuzej nie mogę tego tłamsić w sobie, to mnie powoli ,,zabija'' a ja juz nie chcę tak żyć !!!!!

Edit: Mysti , dzięki za namiary , będe miała te sklepy tam gdzie bedę smile
Dziwne,że jeszcze nie zwróciłam uwagi na tę butelkę, a dosc czesto bywałam w tych sklepach hmm
Ale wszystko przede mną  wink Dzięki smile

8,398 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-08-27 17:16:21)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Alika postaramy się Cię wesprzeć smile od tego tu jesteśmy.

Napisałam takiego pięknego posta o nas tu wszystkich, bo mnie tak jakoś nostalgia naszła z okazji już przeszło rocznego wkręcenia się w ten nasz wątek, ale niestety poszedł gdzieś w galaktykę sad

Więc powtórzę tylko jedno o Tym, Kogo tu nie ma sad
Bardzo, ale to bardzo brakuje mi Naszego Chrisa sad

A w temacie kiecek to ta która ma być na randkę której nie będzie wink czy nie za mocna dla mnie choć jest strasznie kwiecista to wpadła mi w oko i jest taka lekka jak mgiełka na plecach wiązana hm ... juz raz oddałam i znowu kupiłam ...
No nie mogę jej wkleić sad

8,399 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-08-27 18:31:43)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witam popołudniowo smile

Oczywiście Aliko, że wesprzemy Cię z serca. smile

Kaja ja też myślałam dziś o naszej ekipie, że to jest naprawdę dobre miejsce. Chodzi o tę potrzebę kontaktu z drugim człowiekiem, jak wspomniał wcześniej Piotr. Zawsze było mi smutno kiedy wątek wygasał, nie chciałam, żeby się skończył.
Dziękuję za proporcje na kruszonkę i namiary na stronę.
Niestety nie umiem wklejać zdjęć z telefonu, tylko w komputerze umiem.

8,400

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mnie się też zdarzało "wysmarować" posta, którego nie udało się wysłać.

Można spróbować ponownie lub uznać, że nie był "przeznaczony" do czytania. wink

@Mysti, dziękuję za wypowiedź w moim temacie. Najtrudniej ludziom przychodzi pozbycie się zdjęć.

8,401

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

Zawsze było mi smutno kiedy wątek wygasał, nie chciałam, żeby się skończył.

Wątki tak długo istnieją dopóki piszący mają POTRZEBĘ na nich pisać, dopóki tematyka jest interesująca dla piszącego i czytających, dopóki formuła się nie wyczerpie.

Jak będzie z tym tematem, zależy tylko od WAS.

8,402

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:
Lilka787 napisał/a:

Zawsze było mi smutno kiedy wątek wygasał, nie chciałam, żeby się skończył.

Wątki tak długo istnieją dopóki piszący mają POTRZEBĘ na nich pisać, dopóki tematyka jest interesująca dla piszącego i czytających, dopóki formuła się nie wyczerpie.

Jak będzie z tym tematem, zależy tylko od WAS.

Ten temat się nigdy nie wyczerpie bo nasze życie już tylko i wyłącznie będzie dla Nas cudowne smile

A odbiegając od tematu - wiecie dlaczego pomidory zwane bawole serce tak się nazywają?  Dzisiaj rozkroiłam jeden w inny niż zazwyczaj sposób i wypadło z niego właśnie ... takie coś jak prawdziwe serce ...

8,403

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

A odbiegając od tematu - wiecie dlaczego pomidory zwane bawole serce tak się nazywają?  Dzisiaj rozkroiłam jeden w inny niż zazwyczaj sposób i wypadło z niego właśnie ... takie coś jak prawdziwe serce ...

Auć! Poważnie?! Jakie serce? Może tego nie jeść??? smile

8,404

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Ten temat się nigdy nie wyczerpie bo nasze życie już tylko i wyłącznie będzie dla Nas cudowne smile .

I pod tą konkluzją się podpiszę z przyjemnością. smile

8,405

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Ten temat się nigdy nie wyczerpie bo nasze życie już tylko i wyłącznie będzie dla Nas cudowne smile

A odbiegając od tematu - wiecie dlaczego pomidory zwane bawole serce tak się nazywają?  Dzisiaj rozkroiłam jeden w inny niż zazwyczaj sposób i wypadło z niego właśnie ... takie coś jak prawdziwe serce ...

Takie podejście bardzo mi się spodobało. smile
A bawole serca kiedyś u mnie rosły, teraz kupuję czasami na targu. Są pyszne, takie od serca. smile

8,406 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-08-27 18:10:00)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

rh72 jeść jeść jak najbardziej tongue po prostu dziwnie ten miąższ wygląda

Lily to też moje ulubione pomidory z wierzchu lekko czerwone czasem wręcz pomarańczowe a w środku przepyszne słodkie krwistoczerwone smile a jeśli chodzi o crumble czyli owoce pod kruszonką to trzeba jeść je wyłącznie ciepłe mniam tongue

8,407

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Uffff... big_smile To brzmi lepiej... że miąższ smile Nie śmiałem się pytać czy to był warzywniak, co zakupy robiłaś tongue

8,408

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Na gorąco...

Poruszyła mnie historia mojej koleżanki.

Kobieta, jak to się mówi "z jajami", silna, niezależna. Ona mnie nieraz pionizowała, gdy upadałam. W pracy nie było dla niej rzeczy niemożliwych, sytuacji niewykonalnych.
Była w "luźnym" związku z mężczyzną narodowości romskiej (tak się to poprawnie nazywa?).
Niecały miesiąc temu zmarł.
Kobieta w rozsypce, po próbie samobójczej (chciała dołączyć do niego).
Jego ciotka (też Cyganka) jej uświadomiła,że on rzucił na nią urok miłosny,że nie może żyć bez niego.
Nie ta kobieta, z rozsądnej babki stała się kimś zupełnie innym.

Wierzycie,że tak można kochać?

8,409

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Jeśli chodzi o inne serca to idąc za metodologią pierwotnych ludów to chętnie zjadłabym tylko serce byłego z dużą ilością ziół bo inaczej by mi przez gardło nie przeszło hmm choć z drugiej strony może lepiej nie bo według tych wierzeń zamiast jego siły i mądrości jeszcze bym przez to nabyła tylko jego totalną glupotę wink

8,410 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-08-27 18:22:27)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mysti można oj można sad
Też jeszcze nie tak dawno nie mogłam bez niego oddychać,  a teraz cóż, przekonałam się że z jednym płucem też można żyć - żyje się ostrożniej i jakby z wyrokiem ale się żyje smile
Może też dlatego bałabym się znowu zakochać bo mam już tylko jedno płuco wink

8,411 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-08-27 18:31:45)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mysti, ja nie wiem, ja jeszcze chyba tak naprawdę nie kochałam,aż tak mocno sad

Edit: a dlaczego tak piszę, bo zyję i mam się dobrze .......

8,412

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mysti ja myślę, że ona jest chyba w szoku. Na pewno nie może już znieść tego bólu rozstania ostatecznego.
Chyba jednak nie była silna emocjonalnie.

8,413 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-08-27 18:25:59)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Lily to jest ból duszy mega fizyczny sad

Edit.  A często ci ze skały zbudowani w środku są delikatni jak angielska porcelana sad

8,414 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-08-27 18:34:17)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Masz rację Kaja. Ciężko to sobie wyobrazić. Ja nie przeżyłam takiej straty i mam nadzieję, że to się nigdy nie stanie.

Edit:
Teraz mi się przypomniało, że pisałam kiedyś u dziewczyny, która właśnie tak bardzo przeżywała porzucenie przez partnera i ojca swojego dziecka, że otarła się o śmierć. Więc tak, jest to możliwe. Nie każdy zniesie takie cierpienie.

8,415

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

@Mysti, bardzo mi przykro, że spotkało to bliską Ci osobę.
Jeśli była zaangażowana emocjonalnie w ten związek, to jej reakcja nie jest niczym nadzwyczajnym. I to jeszcze wszystko świeże.
Kaja świetnie to ujęła, że to ból duszy. Ogromny.
Miesiąc? To nic.
Wystarczy popatrzeć na wątki tutaj typu "Brak sensu życia".
Śmierć to zawsze bolesna strata. Każdy ma inne tempo dochodzenia do siebie po stracie, o czym tu wielokrotnie pisaliśmy.

Może szokiem jest to, że była silna, a więc "powinna" sobie z tym szybko poradzić.
Owszem, bywamy silni. Ale znajdzie się coś, co przygniecie do ziemi.

Ja jestem silna, ale daję sobie prawo do słabości. Inaczej byłabym po prostu nieprawdziwa.

8,416

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Tak, Mag dosłownie to ujęłaś- szokiem,że TAKA silna kobieta aż tak to przeżywa.
Tzn, zdaję sobie sprawę,że nawet najtwardszy człowiek, skoro kocha, to przeżywa emocje i te pozytywne i negatywne. Zszokowało mnie,że aż tak bardzo, rozważając odebranie sobie życia.
Jak mi powiedziała właśnie o tej próbie samobójczej, to moja pierwsza myśl "Każdy inny, tylko nie ona".

Lili, kiedyś na FB byłam w pewnej grupie. Odezwała się tam dziewczyna porzucona przez męża- odszedł do innej, zostawiając ją z małym dzieckiem.
Ja i kilka jeszcze innych osób pisaliśmy z nią, z czasem już na priv. Po jakimś czasie odezwała się dziewczyna, która miała z nią kontakt też realny...Tamtej już nie było, odebrała sobie życie...skutecznie...osierocając to małe dziecko.
Ty, Alika byłas na tyle silna,że pewnie dla synów jakoś się pozbierałaś. To być może wcale nie tak,że tak mocno nie kochałaś, tylko kochałaś (-asz) też synów.

I tu druga sprawa- nie potrafię "usprawiedliwić" samobójców, którzy zostawiają zrozpaczonych bliskich... Niestety, znam z autopsji kilka takich przypadków.

8,417 Ostatnio edytowany przez Piotr Introwertyk (2017-08-27 19:43:08)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Mystique71 napisał/a:

Wierzycie,że tak można kochać?

Mozna...

Pociągi odchodzą i statki
Ona nie wróci do matki
Kto by uwierzył w całym Makowie
Że dla niej światem był jeden człowiek

Przez niego więc siebie zabiła
Ta co z miłości tańczyła
Bóg jej wybaczył czyny sercowe
I lody podał jej malinowe.

Edit
Moim zdaniem samobojcy juz umarli za zycia odebranie sobie zycia to tylko skrocenie sobie cierpienia. Nadzieja na spokoj. Szkoda ze nie mozna tego leczyc jakims narkotykiem az dojda do stabilnosci emocjonalnej. Prozac jest za wolny.

8,418

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mysti, tak, własnie było, ale teraz z perspektywy czasu, myślę , zastanawiam się chociaż dużooo czasu upłynęło.
Nawet , jakbym nie miała dzieci, to nie zdobyłabym się na taki krok, za,, miękka'' jestem ...
Chociaż,słyszałam,że człowiek który popełnia samobójstwo,jest słaby psychicznie sad nie radzi sobie z pewnymi zdarzeniami od niego niezależnymi.
Ale nie mnie to oceniać ...

8,419

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

słyszałam,że człowiek który popełnia samobójstwo,jest słaby psychicznie sad nie radzi sobie z pewnymi zdarzeniami od niego niezależnymi..

Też tak słyszałam.

Ja naprawdę mam bardzo ostry stosunek do samobójców. Jak wspomniałam-znam z autopsji.
Kilka razy byłam świadkiem rozpaczy bliskich.
Chodzę do nich na groby, zapalę świeczkę, ale nieraz nagadałam im do słuchu.
Uważam,że nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia.
Brutalne, ale prawdziwe- zawsze może być gorzej wink

8,420

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Samobójca po prostu nie widzi przed sobą tego światełka w tunelu, a boi się iść przez ciemność. Zwykle ma po prostu dosyć problemów. Może jest egoistą, może to swego rodzaju odwaga samemu się zabić, zawsze takiego człowieka należy leczyć, bo myśli samobójcze to oznaka choroby, a nie słabości psychicznej. Depresja to choroba mózgu, czyli ciała, na to są leki i terapie, czasem wystarczy tylko odpowiednio kimś się zaopiekować, wsłuchać w słowa, przekonać do leczenia, pokazać, że czasem sensem życia jest dotrwanie od rana do wieczora.

8,421 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-08-27 21:25:43)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ja już nie oceniam surowo samobójców. Zrozumiałam, że są ludzie o znacznie obniżonym progu odporności na ból, tak zostali ukształtowani w dzieciństwie.
Na przykładzie tej dziewczyny zrozumiałam, że tacy ludzi mogą myśleć tak jak ona, że wszystkim będzie bez nich lepiej, że dziecko trafi do lepszej rodziny, lepszej matki. Do takich ludzi nie dotrą racjonalne argumenty. Kiedy są na krawędzi trzeba ich przede wszystkim wysłuchać i zrozumieć, być z nimi w tym cierpieniu. Tak, to trudne.
Ludzie tego nie wiedzą i często rzucają się i szarpią takie osoby, nie zdają sobie sprawy że igrają z czyimś życiem. Tak było.
I teraz też widziałam wątek w dziale zdrady osoby przygniecionej cierpieniem, i dostała ona wpis od zdradzacza, że jak nie umie pisać to niech spada. I wątek zniknął, a z nim może i dziewczyna. A ludzie w takim stanie nie potrafią sklecić paru zdań poprawnie. To charakterystyczne. Tylko trzeba wiedzieć.

Ludzie często wyglądają na silnych bo muszą, życie tego wymaga, aż w końcu coś w środku pęka. Piotrek ładnie to przedstawił.

Oczywiście jest to tylko jeden z aspektów w tej tematyce. Tylko ten z którym się spotkałam.

8,422

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Są ludzie, których problemy przerastają.
Są tacy, którzy z najczarniejszej otchłani potrafią się wydostać i są tacy, dla których "błahostka" (dla innych) jest końcem świata.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Nie jesteśmy w stanie ogarnąć w pełni rozumowania innych.

Lilka787 napisał/a:

widziałam wątek w dziale zdrady osoby przygniecionej cierpieniem, i dostała ona wpis od zdradzacza, że jak nie umie pisać to niech spada. I wątek zniknął, a z nim może i dziewczyna. A ludzie w takim stanie nie potrafią sklecić paru zdań poprawnie..

Czasem chce się tylko wygadać, czasem zawołać o pomoc.
Czasem wystarczy tylko być, wysłuchać.

Być może te osoby, które znałam, nie umiały poprosić o pomoc,może były zbyt dumne, by o nią prosić...nie wiem...myślę o nich często, choć minęło już kilkanaście lat..
Wciąż mam jednak przed oczami 14-letniego chłopca, który wszedł do domu wprost na ojca wiszącego na rurze od gazu.

8,423

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mysti nie wiem co jest, ale tu gdzie mieszkam i tam skąd pochodzi mój mąż, jest coraz więcej samobójstw i to młodych ludzi.

Ta dziewczyna o której pisałam, szukała pomocy, błagała wręcz, a ludzie po niej pojechali, prosiłam by poszła do lekarza psychiatry i poszła a on jej powiedział, że wyjdzie z tego i tyle pomocy, podawałam numery żeby dzwoniła, a tam jeszcze się na nią wydarli. Dobrze, że w końcu zeszło się kilu ludzi do pomocy, pisali do niej, rozmawiali na GG. Ona nie miała dosłownie nikogo. A wcześniej też była silna, sama siebie nie poznawała co się z nią stało po toksycznej relacji z narkomanem.
Różnie się w życiu zdarzyć może, dobrze gdy wtedy znajdą się ludzi dla których nie jest się obojętnym.

Symbi słusznie napisała, że to choroba, a mnie się zdaje że u jej źródła leży głód miłości i bliskości drugiego człowieka.

To tylko moje skromne zdanie.

8,424

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Moim zdaniem człowiek, który rozważa zakończenie swojego życia po prostu bardzo cierpi i chce, żeby ten ból po prostu się skończył. Większość tego typu przypadków wynika z depresji, która jest chorobą i ciała (mózgu - słuszna uwaga Symbi ) i duszy. Ludzie czują się "martwi za życia".

Tak, cierpią ci, którzy zostali. Jednak człowiek przytłoczony własnym życiem czy sytuacją nie myśli o nich, to ponad jego siły.

Mysti, to, co poradziłabym, to dobra opieka lekarska (leki), terapia i wsparcie zaufanych osób.

8,425 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-08-28 08:59:36)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry smile
Mamy nowy tydzień, dla mnie ,,ostatni'' w domu, czas wracać do pracy..
Zapodaje kawę, jak ktoś ma ochotę to proszę smile
http://sbart.pl/wp-content/uploads/2013/10/1874378-filizanka-kawy-300-227.jpg

Ps.dziś czekam na kuriera,walizka + botki, bo stwierdziłam,ze nie mam butów i sobie zamówiłam big_smile wink
Miłego dnia EKIPO  smile

Edit: własnie był kurier ale nie z tym czego się spodziewałam wink  powtórzę się-,, chyba jestem jednak szczęściarą ''
smile  wink

Cześć Kaju smile

8,426

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry smile

8,427

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witam przy kawie smile

Oczywiście, że jesteś szczęściarą Ali. smile Drzemie w nas ludziach wielka siła. Dobrej podróży i pracy życzę. smile

Miłego dnia Kochani smile

8,428

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry,

Wpadam na chwilę. Znów szykuje się taki dzień, że nie będę mieć czasu na forum. Zaglądam tu ukradkiem, późnym wieczorem czytam całość.

"Białe zeszyty" to bardzo dobry tekst. Przejmujący.

Dziś mi potrzebne hektolitry mocnej kawy...

8,429

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czołem

Dzielę się z Wami moim mottem na dziś:

http://realizuj.eu/wp-content/uploads/2015/10/10521312_737199563011807_6011110958822133208_n.jpg

8,430

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dyskusja o tym, czym jest miłość, na tym wątku się już zakończyła jakiś czas temu.
Nie bardzo wtedy chciałam zabrać głos, bo mnie źle idzie definiowanie takich pojęć.

Najbliżej mi do stanowiska Symbi.
Miłość to pożądanie. Doskonale to uargumentowałaś, nie będę powielać Twoich wypowiedzi.
Miłość to wybór. Najpiękniejsze pojęcie, z jakim się spotkałam. Takiej miłości chciałabym jeszcze w życiu zaznać.

To tak ni z gruszki ni z pietruszki.

I już robię log out.

8,431

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry!
Piękne przedpołudnie, choć u mnie lekkie chmurki na niebie.
Właśnie popijam drugą kawkę.
Cieszę się Mag, że zgadzasz się ze mną.
Dzisiaj rano czytałam w "Wysokich Obcasach" artykuł o 50-letniej anorektyczce, miłość jej męża to właśnie wybór, bo powiedziała w wywiadzie, że od 15 lat nie jest dla niego kobietą z powodu choroby (organizm zjada sam siebie), a on dalej się nią opiekuje i z nią jest, mimo, że żyją jak brat z siostrą.

8,432

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Definicje, jak wspominałam, nie są moją mocną stroną.
Jednak miłość jako wybór określiłabym jako WIDZENIE w człowieku Człowieka.

BTW, na rynku ukazało się nowe pismo. "Well". Redaktor kreatywną jest nikt inny jak Dorota Wellman. Wczoraj udało mi się przeczytać bardzo mądry wywiad z Grażyną Błęcką-Kolską. Ogólnie polecam. Pismo bez celebrytów, horoskopu i plotek.

8,433 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-08-28 22:35:13)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

W nawiązaniu do poniedziałkowego motta Mysti muszę powiedzieć, że mam dziś dobry poniedziałek, taki dla urody i relaksu.

Byłyśmy dziś z córką na zabiegach upiększających w gabinecie kosmetycznym. To ważne, aby dziewczynki małymi kroczkami adekwatnie do wieku uczyć dbać o siebie, a więc i o urodę. Wybrałam salon, w którym jeszcze nie byłam i okazał się strzałem w 10. Duży i profesjonalny kompleks. Zarówno gabinety jak i same panie, które tam pracują są doskonałą wizytówką firmy. Ta pani, która nas obsługiwała szeroko orientowała się w zagadnieniach zdrowia skóry, miała bardzo dobre podejście do klienta, uprzejme i fachowe, ale nie nachalne. Kolejny przykład człowieka na właściwym miejscu. Aż się samemu chce lepiej pracować.

Czekam teraz z obiadem na męża, a potem idę do koleżanki, poopowiadamy sobie o wakacjach. Ja jestem bardzo zadowolona z wyjazdu. Przede wszystkim z wypraw w piękne miejsca jak Santorini i Zatoka Mirabello, a także z cudownych plaży. Ja właściwie nie wychodziłam z wody. Nauczyłam się pływać kilkoma stylami. Na basenie nie szło mi najlepiej. Mam dobre podstawy bo zaczynałam naukę z instruktorką, ale jakoś mi nie szło. Nieźle też dałam sobie radę z językiem. Dzięki temu poznałam nową koleżankę. Uczyłam córkę pływać, a ona widząc jak dobrze się bawimy zagadnęła mnie po angielsku. Potem rozmowa potoczyła się jakbyśmy znały się od lat. Opowiedziała mi o swoich podróżach, o pielgrzymce do Santiago de Compostela, o Paryżu, o tym jak bardzo wierzy w opiekę Boga, o swoich dzieciach. Poznałam ją z mężem, a ona zaprosiła nas do siebie do Miami. Powiedziała, że koniecznie musimy zobaczyć Wielki Kanion, bo jest to jedna z najbardziej niezwykłych rzeczy. Od razu wgrała mi na telefon apkę wyszukującą najtańsze połączenia lotnicze. My zaprosiliśmy ją do Polski. Oto co znaczy siła uśmiechu - to język uniwersalny. Sam lot okazał się przyjemnością. Przywieźliśmy też piękną, ręcznie malowaną porcelanę na pamiątkę naszej pierwszej rodzinnej podróży zagranicznej. No i dostałam biżuterię na 21 rocznicę naszego poznania z mężem. smile

8,434

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Lili ,  Siła uśmiechu smile  zgadza się smile

Motto Mysti ,zajefajne, gęba sama mi się uśmiechnęła big_smile

Muszę chyba tez się wybrać nad ciepłe słone morze,bo pływać nie umiem hmm
Może bym się nauczyła, bo nasze polskie morze zimne, przyznam,że nawet się nie kąpałam,tylko do kolan najdalej wlazłam big_smile
Super pomysł,wizyta z córka, fajnie smile
Ja jak byłam z naszą Mysti w gabinecie kosmetycznym, to plam dostałam na trzeci dzień, po zabiegu upiększającym hmm big_smile  big_smile

Kurcze a ja w piątek rano już wyjezdzam:( do roboty,nowe miejsce sad
Nie chce mi się, tak mi dobrze w domu, ale cóż, jak trzeba to trzeba hmm
Ps.Walizka juz dotarła, piękna czarno-czerwona i duża big_smile
No to by było na tyle, narka  smile

8,435

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Mystique71 napisał/a:

Na gorąco...

Poruszyła mnie historia mojej koleżanki.

Kobieta, jak to się mówi "z jajami", silna, niezależna. Ona mnie nieraz pionizowała, gdy upadałam. W pracy nie było dla niej rzeczy niemożliwych, sytuacji niewykonalnych.
Była w "luźnym" związku z mężczyzną narodowości romskiej (tak się to poprawnie nazywa?).
Niecały miesiąc temu zmarł.
Kobieta w rozsypce, po próbie samobójczej (chciała dołączyć do niego).
Jego ciotka (też Cyganka) jej uświadomiła,że on rzucił na nią urok miłosny,że nie może żyć bez niego.
Nie ta kobieta, z rozsądnej babki stała się kimś zupełnie innym.

Wierzycie,że tak można kochać?


To bujdy na resorach w tym świecie nic nie trwa wiecznie , mnie wydawało się że byłą będę kochać na zawsze a jednak mi przeszło. Każdy musi przejść swija żałobę  i tyle. Mnie to doświadczenie diametralnie zmieniło

8,436

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Astal zawsze przywali z grubej rury. Znak ze cos go tam jeszcze gryzie w srodku wink

8,437

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Astral Shadow napisał/a:

Mnie to doświadczenie diametralnie zmieniło

Jak?

8,438 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-08-28 22:39:05)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ali, co do nauki pływania to właśnie tamte wody są wspaniałe bo dużo lepiej unoszą.
A jeśli chodzi o dzisiejsze zabiegi, to jestem bardzo zadowolona. Ta koleżanka u której byłam to kosmetyczka z wykształcenia, pracę przerwała na wychowanie dzieci. Jak tylko weszłam od razu zauważyła że mam ładną buzię. smile Miałam dzisiaj bioelektropeeling i efekt jest super, śliczna skóra bez podkładu, bez podrażnień.
Moja córka choć ma dopiero 10 lat weszła już w wiek dojrzewania. Wygląda jak nastolatka, chłopcy się już za nią oglądają, ale ona jest jeszcze dzieckiem. Myślę, że to na skutek leków hormonalnych, którymi była leczona tak szybko się rozwinęła. Nie jest jej z tym dobrze, bo ludzie traktują ją jak starszą niż naprawdę jest. Zaczęły się u niej zmiany trądzikowe na skórze i poszłam z nią żeby niczego nie zaniedbać. Pani kosmetyczka zrobiła jej peeling i dobrała delikatne kosmetyki. Ogólnie trzeba dbać regularnie, nieinwazyjnie, z głową i po prostu przeczekać ten czas burzy hormonów.

Ali wyślij mi zdjęcia nowych nabytków. smile Jeszcze chwila i ja swoje zdjęcia wyselekcjonuję i też prześlę.

8,439 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-08-28 22:58:10)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

I_see... jakieś fatum... czy co? Co temat to się pytam czy dialoguję... big_smile Jednak z tą miłością to byłem oponentem i dalej się tak czuję. Pożądanie jest jednym z pierwszych elementów zakochania gdyż miłość to uczucie a nie emocja (a nauczyli mnie różnic). Nie... miłość nie bazuje na pożądaniu... jeśli tak to ujmiemy. Ale dyskusja już była, zgłaszam tylko i podtrzymuję swoje zdanie odrębne i nie dam się już sprowokować do dyskusji tongue

EDIT: aby nie było, sama wróciłaś do tematu...

8,440 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-08-28 23:44:56)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Spoko, rh72. Ja nie neguję czyjegoś prawa do własnych poglądów. Ja podtrzymam swój, Ty swój. Eee, tam, zaraz prowokacja. Nie mów mi tylko, że forum traktujesz z nabożeństwem. wink

Właśnie jest tak jak piszesz, pierwszej fazie relacji towarzyszy zwykle silne pożądanie. I ta fizyczność jest zazwyczaj niezbędna, aby relację utrzymać. I zdaje się, że Ty właśnie miłość jako wybór masz na myśli.

Dodam, że miłość będąca wyborem nie wyklucza oczywiście pożądania.


Tak. Wróciłam do tematu, bo potrzebowałam czasu, aby sobie go przemyśleć. wink

8,441

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

tongue

8,442

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Alika, napisałam post w Twoim temacie. Długi. I oczywiście zniknął. To jest tak jak się przykładam. Zrobię drugie podejście jutro wieczorem.

Dobranoc wszystkim.

8,443 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-08-29 08:52:31)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witam smile

Otwieram Kafejkę smile
Dziś kawa po,, inszemu '' fajne słowo big_smile czasem lubię pobawić się słowami big_smile
Proszę do wyboru co kto lubi smile tongue
http://kawowy.guru/wp-content/uploads/2014/12/kawowy_typy_kaw_glowne1.jpg
Miłego dnia EKIPO  smile

Edit: Lili jeszcze czekam na buty,na razie jest tylko walizka  wink
Mag, ok poczekam do wieczora wink

8,444

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mag, a ja się nie zgodzę,,Właśnie jest tak jak piszesz, pierwszej fazie relacji towarzyszy zwykle silne pożądanie. I ta fizyczność jest zazwyczaj niezbędna, aby relację utrzymać. I zdaje się, że Ty właśnie miłość jako wybór masz na myśli.

Z Twojej wypowiedzi zrozumiałam,że np jak mi się podoba jakis mężczyzna, to powinnam się na niego,, rzucić z pożądania '''  ???? w tym przypadku i tak zrozumiałam pożądanie=seks ????
A raczej nie o to chodzi w pierwszej fazie poznawania smile
Sorry, ale ja nie wierzę w miłośc od pierwszego wejrzenia smile
Później rozwinę swoją dalszą myśl wink
Muszę teraz zmykać, narka smile

8,445

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
alika40+ napisał/a:

ja nie wierzę w miłośc od pierwszego wejrzenia smile

Ja też nie, jednak ważne jest dla mnie pierwsze wrażenie. Od razu widać to "coś".

Czołem ekipo, tak w ogóle.

8,446

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Alika , absolutnie nie. To, że ktoś Ci się podoba nie jest równoznaczne z tym, że natychmiast trzeba się na taką osobę "rzucić" i "zaatakować" w łóżku. Chodzi o to, że bliskość fizyczna wzmacia więź w relacji k-m. Takie są moje doświadczenia, spostrzeżenia, tak też piszą w opracowaniach.

Tak, pożądanie może oznaczać seks. Jeśli dwie osoby czują to samo i są tym zainteresowane, to jest to naturalna konsekwencja. Nie muszę dodawać, że chodzi mi o wolne osoby (mam pewien uraz, jak wiecie wink ) lub te, które zadeklarowały bycie w związku.

Mystique71 napisał/a:

ważne jest dla mnie pierwsze wrażenie. Od razu widać to "coś".

Czołem ekipo, tak w ogóle.

Czółko, Mysti . Też tak mam.

8,447

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry smile

A ja wierzę w miłość od pierwszego spojrzenia ponieważ ją przeżyłam. Kiedy po raz pierwszy byłam w wielkiej dyskotece w dużym mieście, zobaczyłam go w tłumie i wtedy w mojej głowie powstała myśl - ten będzie twoim mężem. big_smile Za jakiś czas podszedł do mnie i przetańczyliśmy całą noc, pozwalałam się z przyjemnością przytulać i słuchałam rozbawiona jak mnie bajeruje. big_smile Kiedy odprowadził mnie na autobus, to ja go pocałowałam. I był to mój debiutancki pocałunek. big_smile Pamiętam jak z maślanymi oczami jechałam już na pierwszą randkę, pamiętam dokładnie co czułam i jak na niego patrzyłam kiedy się zobaczyliśmy. To było naprawdę piękne. Wszystkie nasze randki były niezwykłym emocjonalnym dla mnie przeżyciem. Do dziś dziękuję Bogu, że dane mi było to przeżyć. Mimo głowy w chmurach nie zapomniałam o zdrowym rozsądku, już na pierwszym spotkaniu zapytałam go czy jest Polakiem i czy wierzy w Boga. big_smile Akurat to było dla mnie ważne. A zanim go spotkałam w moim typie byli chłopcy o ciemnych włosach i oczach, a jednak wybrałam blondyna o niebieskich oczach. A seks w tej romantycznej młodzieńczej relacji przyszedł dużo, dużo później, także nie on nas połączył. Mnie to na długo wystarczyło by przytulenie i pocałunki, ale jemu to ciężko było utrzymać ręce przy sobie. Także ilu ludzi tyle historii. smile
Dzięki za okazję do tych pięknych wspomnień. smile

8,448

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Lilka787 napisał/a:

Dzięki za okazję do tych pięknych wspomnień. smile

Dzięki,że się nimi podzieliłaś smile Piękne.

Wczoraj wieczorem napisałam długi (jak na mnie)  post nawiązujący do Twojego- tego o uśmiechu i poszedł w kosmos.
Coś chyba musiało wczoraj się dziać, bo Mag wspomina o tym samym.

8,449

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dziękuję Mysti smile Często boję się, że coś zostanie źle odebrane. A ja też tak jak inni czasami potrzebuję pisać co mi w duszy gra. I czuję, że tu wśród Was mam swoje miejsce w sieci. smile
A może z grubsza napiszesz jeszcze raz o uśmiechu?

8,450 Ostatnio edytowany przez alika40+ (2017-08-29 22:09:30)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Wpadłam na chwilę,tak ten czas szybko leci,że nie nadążam hmm
A jestem jeszcze w proszku...

Do Lili butki przyszły są śliczne bardzo zgrabnie wygladają na nodze i jeszcze bluzeczkę wczoraj zakupiłam w Top sekret, tez śliczna smile

Pozniej wpadnę bo sąsiadka przyszla narka smile

Edit: moja sasiadka, chyba się zdecydowała na wyjazd w tym zawodzie co ja, troszkę jej przedstawiłam jak to z grubsza wyglada wink
Ja jej tylko przedstawiłam zalety i wady takiej pracy, ostateczna decyzja nalezy do niej smile

Przepraszam, miałam odnieść się do tematu pożądania, ale nie mam juz siły, ale na pewno wrócę do tematu smile
Dobranoc Wszystkim smile

Edit:dzis pieknie księżyc swieci,wyjrzyjcie jak ktos ma ochotę smile  tongue

Posty [ 8,386 do 8,450 z 15,029 ]

Strony Poprzednia 1 128 129 130 131 132 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024