Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...
Szaramyszko, nie czytaj tylko pisz tyszzzzzz chociaz powiem Ci,że tez mialam takie dni,że milczałam i tylko czytałam, wiec chyba Ciebie rozumiem Dziekuję w imieniu Ekipy i rownież życzę Dobrej nocy
Ps Mag, a co masz na mysli pisząc ,,Dobre Ciacho'' duzymi literami cioooo????? Na,, moich terenach'' podobno jest pięknie, tak słyszałam zaproszenie nadal podtrzymuję
Jestem, jestem. Chwilowo byłam na "gościnnych występach" u sąsiadki.
Alika, bo mnie interesują tylko dobrej jakości produkty. Czasem używam dużych liter dla jej podkreślenia.
@szaramyszko, naprawdę nie krępuj się u nas pisać. Tu jest pełna swoboda wypowiedzi. Lubię pisać, jak wiecie, ale czasu wolnego mam teraz jak na lekarstwo. Chętnie natomiast czytam, co u Was.
Zanim się przeprowadzę tam, gdzie chcę, zamierzam jeszcze pozwiedzać. Z KRK będę miała bliżej w Twoje strony. Umówimy się. Mam na wyprowadzkę jeszcze trochę czasu.
Ja się dosiądę z wiśniówką z lodem bo po wczorajszym pijaństwie jako jedyna samotna mam dzisiaj emocjonalny zjazd i w dup..... poszło te całe moje pozytywne nastawienie do mojej obecnej sytuacji - ale to chwilowe - poradzę sobie już szybko z tym.
W dodatku wpadam z kieckoholizm no musiałam sobie dzisiaj kupić taką fajną kieckę na randkę tylko jaką randkę zastanawiałam się po odejściu od kasy
Nooo co ja potrafię osiągnąć we śnie nie napiszę bo i tak nikt mi nie uwierzy i zresztą damie nie wypada
Taaa milusia ...... póki buzi nie otworzy podobno jestem niezłą jedzą
Ja się dosiądę z wiśniówką z lodem bo po wczorajszym pijaństwie jako jedyna samotna mam dzisiaj emocjonalny zjazd i w dup..... poszło te całe moje pozytywne nastawienie do mojej obecnej sytuacji - ale to chwilowe - poradzę sobie już szybko z tym.
W dodatku wpadam z kieckoholizm no musiałam sobie dzisiaj kupić taką fajną kieckę na randkę tylko jaką randkę zastanawiałam się po odejściu od kasy
Nooo co ja potrafię osiągnąć we śnie nie napiszę bo i tak nikt mi nie uwierzy i zresztą damie nie wypada
Taaa milusia ...... póki buzi nie otworzy podobno jestem niezłą jedzą
Jakos nie zrozumiałam mozesz po polskiemu ?? żeby nie było nie o kiecki pytam a tak w ogóle to kiecek nigdy nie jest za duzo piszę to ja która nie chodzi w kieckach ale posiadam w szafie a cooo
,,Alika, bo mnie interesują tylko dobrej jakości produkty. Czasem używam dużych liter dla jej podkreślenia. smile,,"" Mag ,hahhah,dobrze wiesz o co mi chodziło
W robocie mam opinię pitbulicy mi też trudno w to uwierzyć jak tak patrzę na siebie i wielu się nabiera
Alika jakby to powiedzieć hm... śnisz to co chcesz, mózg myśli, że to rzeczywistość i wysyła sprzężenie zwrotne do jak najbardziej realnego ciała ...
Astral bo może Ci się była śni i podświadomie wypierasz to bo sprawia Ci to ból więc to zapominasz bo mi się wydaje że Ty ciągle jeszcze jesteś przy niej ..... na sensie poziomie podświadomości nie pogodziłeś się z obecną sytuacją bo ja bardzo kochałeś i nadal kochasz
W robocie mam opinię pitbulicy mi też trudno w to uwierzyć jak tak patrzę na siebie i wielu się nabiera
Alika jakby to powiedzieć hm... śnisz to co chcesz, mózg myśli, że to rzeczywistość i wysyła sprzężenie zwrotne do jak najbardziej realnego ciała ... hm no wiesz
i działa ??? mozesz mnie nauczyć tyszzzzzzzzzzzz chyba bym chciała Edit: w robocie to niech sobie tak myślą, lżej masz
Wesoło tu. Głowa mnie nie boli. Zauważyłam Mag w porę i ustąpiłam miejsca. Nalewki dobra rzecz, choć rzadko pijam. Potwierdzam: kiecki rzecz ważna. Kaju- jest kiecka to i okazja się znajdzie. A jeśli nawet to nie będzie randka, to spacer promenadą dla własnego dobrego samopoczucia.
Dziękuje za kawkę, właśnie się nią rozkoszuję. Ja się nie programowałam wczoraj, bo nawet nie wiem, jak, a sen miałam dokładnie taki jak czasem sobie myślę świadomie. Sen to jednak obrazy z mózgu.
Ja wczoraj poczytałam trochę o świadomym śnieniu. Wymaga to treningu. Ja albo zasypiam od razu przyłożywszy głowę do poduszki, albo zasypiam nad ranem. Nie wiem, czy jestem w stanie podjąć się nauki świadomego śnienia.
Dziś dostałam wiadomość od Google. W załączniku...fotomodel. Na imię ma Leon. Piękny rasowy kot.
Wpadam na chwilę do mojej ulubionej netkafejki w porze obiadu. Tak mi przyszło do głowy "ocenić" mój pobyt na forum. Stwierdziłam, że zrobiłam postępy. Problem, który mnie tu przywiódł, staje się nieaktualny.
Czasem rzucę okiem na "poważny" temat i kiedy mam dłuższą wolną chwilę (teraz rzadko), coś napiszę. Jednak głównie rozmawiam w obrębie netkafejek. Lekko, bo czuję się lekko.
Straciłam mnóstwo czasu przez moją sytuację. Rozumiem, dlaczego tak się stało i że to wszystko musiało mieć taki a nie inny finał. Bolesny dla mnie na początku. Teraz czuję się dobrze. To jest najlepsze słowo. I postanowiłam, że więcej już mi mojego dobrego samopoczucia prawie_bm nie odbierze.
Tak trochę zdaję relację jak wyglądają z czasem emocje "po". Może dla tych, którzy nas tu podczytują, a sami borykają się z podobnym problemem.
Dziewczyny, ja rozumiem "kieckomanię". Sama zakładam sukienki, bo lubię. Czuję się w nich dobrze i kobieco. Żółty kolor też mam w swojej garderobie. Jest taki pozytywny!
Zajrzę później. Nigdy nie cierpiałam z powodu zbyt dużej ilości wolnego czasu.
Mag, pieknie opisałas swoj stan , zreszta jak zwykle,powtórze się bardzo lubię Ciebie czytać Zresztą nie tylko Ciebie, bo wszystkie nasze Dziewczyny piszą pięknie i mądrze swoje przemyślenia
SZACUN WIELKI !!!!!:)
Napiszę tylko jedno,ja tez widzę Twoje zmiany na bardzo pozytywne, tak trzymać !!!!!
Kaju,hahah kilometry rzecz względna przecież A co do ,,kieckomani '' to jestem za ale po prostu na swojej osobie nie trawię sukienki, jak juz to spódnica, a najlepiej spodenki jak pogoda pozwala Ot taka jestem,, niegustowna kobita'' !!!! ale u innych kobiet bardzo lubię i jak pisałam powyżej, poopieram kiecki tak samo jak biżuterię. Pod warunkiem,że nie świeci jak choinka to na razie papatki
Zapomniałam Wam Dziewczyny napisać , dziś pobrałam sobie apikacje Rossmanna, (wczesniej miałam zamiar) fajne są teraz promocje na róznego typu szczotki do włosów . Kupiłam sobie jedną na próbę,własnie z apikacją 40 % taniej Szczotka wygładzająca włosy(antystatyczna) Dziwna trochę bo wyglada jak prostownica, ale w środku ma naturalne włosie zamiast płytki ceramicznej. Jutro ją wypróbuję i napiszę czy widze jakieś dobre zmiany, bo wiecie jakie mam kudły Ps miła pani w Rossmanie mi zdradziła,że we wrzesniu będa super promocje na tę aplikację Wiec warto, jak ktos zainteresowany
Ja też dostałam w prezencie żółtą bluzkę, o ile wcześniej unikałam tego koloru, tego lata nosiłam ją. To bardzo soczysty kolor. Ja na codzień jak Alika wolę spodnie, ale od czasu do czasu "robię" się na kobietę i zakładam sukienkę lub spódnicę, najczęściej gdy mam wolne. Mnie też długo zabrało układanie siebie, zwłaszcza, że tuż po rozstaniu z eks nieszczęśliwie się zakochałam i kolejny raz przeżywałam niepowodzenie, ale w sumie to wszystko mnie zahartowało i teraz wszelkie niepowodzenia i stresy większe lub mniejsze zupełnie inaczej odbieram. Jednym słowem, dopóki ja i moja rodzina jest zdrowa, mamy gdzie spać i co jeść, wiem, że wszystko inne ma małe znaczenie. przestałam z niepokojem patrzeć w przyszłość. Jak napisałam rano, śniłam dziś; miałam sen, który świadczy o tym, że moje świadome myślenie dotarło do podświadomości, co mnie bardzo cieszy.
Sprawdzę, co tam mają w Rossmanie. Chociaż nie korzystam na co dzień z elektrycznych gadżetów poza tradycyjną suszarką. Moje włosy, kiedy są dobrze ścięte, układają się same. Tak się delikatnie kręcą. I to bardzo wygodna fryzura.
Natomiast ostatni raz byłam u fryzjera na wakacjach. Przysięgam. Prosiłam o lekkie podcięcie, jednak fryzjerka nie bardzo chwyciła o co mi chodzi. Muszę poczekać jakieś 2-3 miesiące, żeby wrócić do wcześniejszego stylu, lekko za ramiona. Nie jest źle, ale przyzwyczaiłam się do tamtej długości.
Ja już od 5.30 na nogach, bo jak co weekend dojeżdżam na moją działeczkę - właśnie przysiądę z kawą
Mag - ja jeszcze z tego sklepu nic nie miałam, ale wiem że są ok gatunkowo, bo koleżanka tam kupuje. A modelki prześliczne.
Alika
Lily - wypożyczyłam sobie "Kobieta bez winy i wstydu". Myślałam, że to będzie opasłe tomisko, a tu taka maleńka książeczka. Za to przyjaciółka czyta "porządki miłości" i jest pod wrażeniem, zresztą ona zawsze interesowała się Hellingerem. Dla mnie jego ustawienia to jeszcze hm .... magia .... Przyjaciółka już była na ustawieniach i jest dość wstrząśnięta tym, co się na nich z ludźmi potrafi dziać i to niezależnie od nich. Cała ta zła i dobra energia naszych przodków. .. hm ....
Dzień dobry. Chętnie napiję się kawki. Dopiero co zjadłam śniadanie, mimo, że jak na sobotę wstałam dosyć wcześnie. Kaja, ładna sukienka, kolorek bardzo miły, mam nadzieję, że będzie niejedna okazja do jej założenia.
Kaja, co do książki to pierwszy rozdział może wydać Ci się nieco dziwny, ale warto go przeczytać ze względu na całość. Lubię kiedy piszesz jak wybierasz się na działkę, przenoszę się wtedy oczyma wyobraźni do urokliwej leśnej polany nad strumykiem i widzę Cię zrelaksowaną i uśmiechniętą.
Ja również czytam, to kolejna wspaniała książka. Najbardziej spodobał mi się rozdział o znaczeniu uśmiech. Ja przeważnie mam roześmiana buzię, rozdzielam te uśmiechy na prawo i lewo, znajomym i nieznajomym. To taka naturalna przypadłość, której chciałam się pozbyć, bo myślałam że jednak to nie jest normalne. A tu proszę uczą o wadze uśmiechu w książkach. Jeszcze chwila a uwierzę, że to nie moje postępowanie i przekonania są nieprawidłowe, a tylko moje wyobrażenia o nich. Tak przynajmniej wynika z rozmów z psychologiem, z książek które czytam i rozmów z ludźmi, również z Wami, którzy mnie poznaliście. Zdaje się, że nie ma surowszego sędziego dla mnie niż ja sama.
L: Czy nauczy mnie Pan jak nic nie czuć, dokotrze? D: To niemożliwe. I kim, by się Pani wtedy stała.
---
alika40+ napisał/a:
Symbi napisał/a:
Lody waniliowe. CHyba sobie jeszcze winka z dzikiej róży naleję.
Aleeeee kusisz ja tez mam od naszej Lili jeszcze nalewkę hymmmm tylko zapomniałam z czego ona była zrobiona,po zapachu truskawkowa ale to chyba niemożliwe coooo ???
Cieszę się Aliko, że smakują Ci nalewki. Ta ciemnozłota jest z dzikiej róży, a ta wiśniowym kolorze z derenia. Na zdrowie
Ja sama nie piję alkoholu inaczej jak jedną porcję okazyjnie. Niestety jestem bardzo podatna na uzależnienia. Od zawsze więc unikałam wszystkiego o czym wiem, że uzależnia. Tylko w forum wpadłam jak śliwka w kompot. No, ale mamy się tym zająć z moim panem doktorem we wrześniu. Bardzo lubię tego człowieka.
--- Nie było u nas na wątku jeszcze Lemona, więc dziś zagram Scarlett
Symbi ta sukienka wpadła mi w oko ale właśnie jest taka typowo wyjściowa a okazji do jej założenia raczej nie będę miała
Tak doczytałam, ale nie chciałam Cię zniechęcać do zakupu. Ja jak już kupuję, to ubrania które nadają się do pracy, bo po dyskotekach i innych imprezach nie biegam. A wesela w rodzinie zdarzają się rzadko. Ale z drugiej strony, może warto, żebyś zrobiła sobie przyjemność, tak dla samej przyjemności z posiadania?
Za to przyjaciółka czyta "porządki miłości" i jest pod wrażeniem, zresztą ona zawsze interesowała się Hellingerem. Dla mnie jego ustawienia to jeszcze hm .... magia .... Przyjaciółka już była na ustawieniach i jest dość wstrząśnięta tym, co się na nich z ludźmi potrafi dziać i to niezależnie od nich. Cała ta zła i dobra energia naszych przodków. .. hm ....
Metoda ustawień Hellingera też bywa określana jako kontrowersyjna, właśnie z tego powodu, o którym piszesz, Kaja. Ale to są bardzo ciekawe rzeczy do poczytania. Głównie czytałam o tym w internecie.
Jak ktoś sięgnie po "Uwikłanie" Miłoszewskiego", to tam ta metoda jest genialnie wpleciona w fabułę.
Lily dziękuję za emaila :* odpiszę jak tylko będę miała pod ręką klawiaturę a nie wyświetlacz smartfona Do mojej działki jedzie się kilka dobrych km przez las, otoczona jest lasem sosnowym choć sama jest nasłoneczniona, a do rzeki mam góra 500 m, a rzeka jest czyściutka i nie za głęboka, organizowane są na niej też spływy kajakowe, miejsce jest przepiękne o czym świadczy że spotykam czasem ludzi z pracy.
Niestety zaczyna przeciekać mi dach i ogólnie ten działkowy domek się sypie. Czeka mnie więc rozbiórka tego i budowa nowego domu. Zastanawiam się czy postawić drewniany z kantówki czy murowany np z suporexu. Boję się tego przedsięwzięcia, ale chociaż jak się tym zajmę to nie będę miała czasu myśleć o swej samotności.
Symbi masz rację, a ja zaczynam powoli umieć sobie robić różne przyjemności
Dzisiaj zrobiłam w końcu modną obecnie szakszukę, a na kuchni pichci mi się sos pomidorowy, co prawda nie z własnych, ale świeżych pomidorów malinowych - pychota zakupione dziś u pani na wsi bawole serca pójdą na drugi ogień. Do tego jeszcze crumble ze śliwkami i malinami
Polecam herbatkę ze świeżej lawendy i melisy z miodem właśnie popijam
Lily dziękuję za emaila :* odpiszę jak tylko będę miała pod ręką klawiaturę a nie wyświetlacz smartfona
Dziękuję Kaja przyznam, że niepokoję się kiedy nie dostaję odpowiedzi.
To wspaniale, że masz swój azyl w tak urokliwym miejscu. Też bym tak chciała. Tam warto zainwestować w domek. Może ktoś Ci doradzi jaki wybrać, sama miałabym dylemat, bo domek z drewna ma swoją duszę, a murowany jest bardziej odporny na ogień. Twoje obawy są zrozumiałe, to duże przedsięwzięcie. Ja myślę, że z Twoją dobrą organizacją dasz sobie ze wszystkim radę.
kaja77 napisał/a:
Dzisiaj zrobiłam w końcu modną obecnie szakszukę, a na kuchni pichci mi się sos pomidorowy, co prawda nie z własnych, ale świeżych pomidorów malinowych - pychota zakupione dziś u pani na wsi bawole serca pójdą na drugi ogień. Do tego jeszcze crumble ze śliwkami i malinami
Polecam herbatkę ze świeżej lawendy i melisy z miodem właśnie popijam
Ciekawe rzeczy wychodzą spod Twojej ręki, aż sprawdziłam szakszukę i stwierdzam, że ta potrawa na pewno przypadnie mi i mężowi do gustu. Do czego używasz wspomniane crumble?
To super dziewczyny, że popijacie herbatki ziołowe. To wspaniałe źródło ważnych składników. Ja uwielbiam lemoniadę lawendową, ale nie robię sama, bo nie mam ani lawendy ani przepisu, tylko zamawiam taką naturalną jak mam okazję. A herbatka z pokrzywy pita przez miesiąc z młodych pędów na wiosnę lub na jesień po drugim pokosie chroni przed nowotworami. Tak pisze Maria Treben w swoim zielniku. Z jej przepisu robię też przepyszną i zdrową nalewkę orzechową. Zawiera jod o który teraz trudno i w razie bólu żołądka, albo niestrawności sprawdza się doskonale.
Za to przyjaciółka czyta "porządki miłości" i jest pod wrażeniem, zresztą ona zawsze interesowała się Hellingerem. Dla mnie jego ustawienia to jeszcze hm .... magia .... Przyjaciółka już była na ustawieniach i jest dość wstrząśnięta tym, co się na nich z ludźmi potrafi dziać i to niezależnie od nich. Cała ta zła i dobra energia naszych przodków. .. hm ....
Metoda ustawień Hellingera też bywa określana jako kontrowersyjna, właśnie z tego powodu, o którym piszesz, Kaja. Ale to są bardzo ciekawe rzeczy do poczytania. Głównie czytałam o tym w internecie.
Jak ktoś sięgnie po "Uwikłanie" Miłoszewskiego", to tam ta metoda jest genialnie wpleciona w fabułę.
Zaciekawiło mnie to. Muszę poczytać w wolnej chwili, których niestety już coraz mniej. Tyle jest ciekawych rzeczy do zrobienia a tak mało czasu.
Witam zostałem zmotywowany by założyć ten wątek przez wspaniałych ludzi, jest to " Kontynuacja" zakończonego wątku. Więc postanowiłem sam sobie nie odmawiać niczego życie na nowo jest piękne . Chcę w góry to jadę w góry , cheć na motockl w siadam i jadę w sina dal , jak jestem sam w domu bo dzieciaki są na weekendzie u byłej i mam ochotę poimprezować imprezuję. Zacząłem żyć pełnią życia Zostały 2 punktu do odhaczenia znaleść kobietę która mnie pokocha i ukończyć remont domu . tyle na wstępie moi kochani
Lily - crumble na deser oczywiście najlepiej z lodami waniliowymi to owoce pod kruszonką - ja najbardziej lubię brzoskwinie z dodatkiem malin pod kruszonką z dodatkiem płatków migdałowch choć te duże czerwone śliwki też są pyszne i tak szybko je się robi i wcina obowiazkowo jeszcze ciepłe zaczyna się sezon na szarlotkę bo już pojawiły się antonowki i ciasto ucierane ze śliwkami mniam..... oraz ciasto dyniowe z orzechami włoskimi i czekoladą moje ukochane
A nalewki muszę nauczyć się robić - moja koleżanka z pracy robi z różnych rzeczy - wszystkie przepyszne - czasami coś nam sprezentuje a chyba jedno z najlepszych win jakie piłam to wino z malin mojej drugiej koleżanki - tak dokładnie wino a i jeszcze likier z białej czekolady zwany białą damą obłęd po prostu
Upały u mnie wciąż niemożebne.Na szczęście wieczory i noce stosunkowo chłodniejsze.
Piszecie o ulubionych alkoholach. Też mam taki jeden "babski", chyba o nim pisałam. Truskawkowo truskawkowy Smakuje nawet osobom, które aż tak bardzo za truskawkami nie przepadają. Podczas moich niedawnych urodzin na zamku kilku niedowiarków spróbowało i był żal,że tak mało
Witaj Antośka-- czas leczy rany. Kiedyś i Ty będziesz tryskać optymizmem, czego życzę.
Lilka787 napisał/a:
niepokoję się kiedy nie dostaję odpowiedzi.
Niniejszym chciałabym Cię baaaaardzo przeprosić za brak odpowiedzi na maila.Do tutejszego konta przypisany mam adres, z którego rzadko korzystam, praktycznie raz na miesiąc/dwa sprawdzam tam wiadomości.
Dzień dobry Dziś zapodaję kawę tradycyjnie tak jak ja lubię,zapraszam jak ktos ma ochotę
ps.nie wygląda tak smakowicie jak poprzednie, ALE,,Nie wszystko złoto co się świeci '' ot, taka dygresja mi się napatoczyła po nocy Czyż nie ??? Miłego dnia wszystkim życzę
Edit: Mysti, gdzie mozna kupić tę buteleczkę truskawkową,w PL czy w De ?? przyznam ,że wyglada smakowicie
Sie przyda bo skonstatowalem wlasnie ze w puszce sie kawa skonczyla . U mnie jakby kto pytal remont nowego lokum w toku i jak zwykle jak sie cos starego ruszy to spada 10 razy tyle -ale to znam wiec nie jestem zaskoczony. Zreszta problemy techniczne to nie problemy. Gorzej sobie radze np z kontaktem z nfz do ktorego zmusila mnie nagla choroba mamy. W ogole budzetowka mnie wkurza-polowe bym zwolnił. Choc w sumie tez nie kestem swiety w robocie ale przynajmniej sumienny i kulturalny. Nic wiecej nie wymagam.