Czołem ekipo
Przyjemnie rześko na dworze, tylko 15 stopni (wczoraj było 33).
Też tak macie?
Tak
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie
Strony Poprzednia 1 … 126 127 128 129 130 … 232 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Czołem ekipo
Przyjemnie rześko na dworze, tylko 15 stopni (wczoraj było 33).
Też tak macie?
Tak
No tak, dwojako można moje pytanie zrozumieć
Na kawę to może jeszcze za wcześnie, ale na pozytywny początek dnia, to chyba nie:
"Zero smutków, zero złości,
jest niedziela,
DZIEŃ RADOŚCI".
Tego Wam życzę.
Na kawę NIGDY nie jest za wcześnie
Mag-- wzajemnie
Dzień dobry!
Dzięki za zaproszenie na kawę
Mój ogródek od rana podlewa się za darmo, jest to bardzo łagodny deszcz. Ja jeszcze w łóżku, choć po pierwszej kawie.
Mecz bardzo mi się podobał, emocje wspaniałe, zupełnie inaczej to odebrałam niż oglądanie meczy w tv, nawet na największym ekranie.
Witajcie.
Poniedziałek.
Hej!
Na dobry początek tygodnia:
A wieczorem zapraszam na herbatkę z pokrzywy.
Dzisiaj miałam bardzo efektywny dzień, dobrze wykorzystałam czas w pracy.
Teraz pora na relaks.
Temperatura otoczenia spadła, da się oddychać.
Witam,
Tak sobie myślę, jak wygląda to "życie po rozwodzie". Myślę, że zwyczajnie i normalnie. Ktoś tu wpadł kiedyś zobaczyć, jak sobie radzimy. Myślę, że tak samo, jak będąc w związku. A więc dobrze. Chodzimy do pracy, zajmujemy się dziećmi, bywamy na koncertach, wakacjach, zajmujemy się domem, ogrodem...
Najtrudniejszy jest czas przed i tuż po, kiedy jest się w największych emocjach.
Trzymajcie się wszyscy!
Witam,
Tak sobie myślę, jak wygląda to "życie po rozwodzie". Myślę, że zwyczajnie i normalnie. Ktoś tu wpadł kiedyś zobaczyć, jak sobie radzimy. Myślę, że tak samo, jak będąc w związku. A więc dobrze. Chodzimy do pracy, zajmujemy się dziećmi, bywamy na koncertach, wakacjach, zajmujemy się domem, ogrodem...
Najtrudniejszy jest czas przed i tuż po, kiedy jest się w największych emocjach.
Trzymajcie się wszyscy!
To cała prawda. Na co dzień toczy się życie. Ja po upływie pięciu lat mogę powiedzieć, że mój rozwód był bardzo dawno...
Tak, life goes on...
Witajcie Kochani
Czytam Was czytam ale jako samotna a raczej samodzielna kobieta jestem totalnie zabiegana
i dobrze
Ostatnio słyszałam fajny tekst "Niektórzy ludzie są jak chmury, dopiero jak znikną z Twojego życia może nastać w końcu piękna, słoneczna pogoda"
i tak dokładnie jest ze mną
Ja naprawdę jestem szczęśliwa
(z malutkimi ale już naprawdę malutkimi jeszcze przerwami na doły) Powoli układam sobie swój własny mały świat
piękny świat
Po bolesnym niespodziewanym upadku jeszcze mocniej stanęłam na nogi. Trzymam się tego co, ktoś mi ostatnio powiedział, że należę do ludzi, których każdy upadek w dwójnasób wzmacnia
Chris Witaj :* tęskniłam
A dzisiaj śnił mi się w końcu inny mężczyzna niż mój były
Był to nasz Piotr. Tylko dlaczego w tym moim śnie rąbnął mi koło z mojego samochodu, założył do swojego, a złapany na tym twierdził, że mógł tak zrobić, bo koło było mu potrzebne, a że mój samochód nie jest teraz zdatny do jazdy, to cóż trudno hm... co to niby ma znaczyć ? co?
Ciekawe te Wasze rozważania o miłości .....
Ja twierdzę, że wszystko kryje się w mózgu, którego w pełni nie potrafimy jako gatunek jeszcze wykorzystać. Miłość, pożądanie, przywiązanie - wszystko się w nim kryje ... A sny? Potrafią być takie realne i zaskakujące.
Dzień dobry,
Ładne to:
"Niektórzy ludzie są jak chmury, dopiero jak znikną z Twojego życia może nastać w końcu piękna, słoneczna pogoda"
To w takim razie to zdanie odnosi się również i do mnie.
Idąc tym meteorologicznym tropem, mogę powiedzieć, że u mnie niebo jeszcze umiarkowanie zachmurzone. Trochę mi to moje słońce jeszcze przesłania.
Miłego dnia Wszystkim życzę!
Witam przy porannej kawce!
Kaja, miło, że się odezwałaś.
Ja już nie pamiętam, jak to było za czasów małżeństwa, ale doceniam jaki teraz mam święty spokój od wszystkiego.
Mnie się bardzo dobrze żyje samej i wcale mi nie przeszkadza fakt, że wiele rzeczy muszę sama robić, bo w małżeństwie i tak robiłam.
A życie po rozwodzie jest takie samo jak przed rozwodem, tak jak pisze Mag, tak samo wstaję rano, jem śniadanie, zawożę dzieci do szkoły, idę do pracy.itd. Nie wyrosły mi nagle łuski na plecach, ani skóra nie zmieniła koloru na niebieski.
A wiecie, że ja mojego prawie byłego męża też pamiętam coraz mniej?...
Symbi to też dzięki Tobie Dokładnie Cię czytałam i wzięłam z Ciebie przykład
Powolutku zaczęłam budować swój nowy malutki świat
taki jak ja chcę, w którym jestem sobą , gdzie jestem taka jak jestem, a nie taka jak ktoś by chciał abym była. Bo życie przecież cudem jest
a świat wokoło jest taki piękny
Przypomniałam min. sobie, że przecież tak bardzo lubiłam, będąc jeszcze w związku, np na wakacjach wstawać o świcie i pić samotnie kawę na tarasie, delektując się wschodzącym słońcem zza gór powoli wydobywającym błękit morza, obserwować śmigające po piniach wiewiórki i rozkoszować się dźwiękami poranka. Robię to teraz w weekendy na tarasie swojej działeczki i jest cudownie
Mogę robić co tylko chcę i nikt nie będzie mnie oceniał
Lubię swoje towarzystwo, bo w sumie jestem ciekawą osobą
i nie nudzę się ze sobą
Mam w końcu czas na babskie zakupy, czytanie książek i leżenie po prostu brzuchem do góry
czego chcieć więcej
P.S. A nawiązując do dawnej wypowiedzi Syzyfa, że niby ja kobietą bluszczem jestem (wpienił mnie mega), to ludzie wokoło mnie zgodnie stwierdzili, że bluszczem to był mój były (ja nigdy), który mnie tłamsił, bo teraz jestem całkiem inną, otwartą i pełną życia osobą ;P
Edith: Mag mi bardziej podobały się książki Bondy z profilerem Meyerem, polecam, też Karin Slaughter z cyklu - Will Trent, w kolejce tez czeka parę książek Magdaleny Knedler.. A teraz mam w domu do przeczytania min. "Instrukcję obsługi faceta" Katarzyny Miller - tylko czy to mi się kiedykolwiek przyda A kończę właśnie "Żercę" Katarzyny Bereniki Miszczuk 3 tom po "Szeptusze" i "Nocy kupały" - nie czytać przed snem - ocieka mega seksem
A nawiązując do miłości pozwolę sobie zacytować Hellingera:
"Mężczyźni i kobiety:
Chciałbym tu też powiedzieć coś na temat porządków miłości w relacji pary. To bardzo bliski nam temat, a mimo to niektórzy wstydzą się go, jakby był jakąś tajemnicą. To, co różni mężczyzn i kobiety – tak naprawdę różni – jest ukrywane. Można też powiedzieć, że jest chronione. Chodzi tu o wstyd, wstyd w tym kontekście, że należy coś zachować i ukryć, aby nic złego się nie wydarzyło.
Niektórzy wypowiadają się na temat popędu seksualnego w sposób negatywny i zapominają, że jest to ta siła, najgłębsza siła, która wszystko utrzymuje ze sobą i wszystkim kieruje. Taka, która wszystkich bierze sobie w służbę i nikt nie może się przed tym bronić. Z rozsądku nikt nie brałby ślubu i nie miałby dzieci. Wszystko powstaje dzięki temu popędowi. Jesteśmy z nim, wraz z duszą świata, najgłębiej w harmonii. Popęd jest tym, co najbardziej duchowe. Wszelka próba rozsądnego myślenia i głębszego zastanowienia jest niczym w obliczu tej siły, która kryje się za popędem.
Do porządku miłości między mężczyzną a kobietą należy w pierwszej kolejności to, że mężczyzna uznaje, iż brakuje mu kobiety i że sam z siebie nie jest w stanie osiągnąć tego, co ma kobieta. I aby kobieta przyznała, że brakuje jej mężczyzny oraz że sama z siebie nie jest w stanie osiągnąć tego, co ma mężczyzna. Wtedy dopiero przeżywają oni siebie wzajemnie jako tych, którzy są niekompletni i są w stanie to także przyznać.
Kiedy mężczyzna przyzna, że potrzebuje kobiety i dopiero dzięki niej stanie się mężczyzną i kiedy kobieta przyzna, że dopiero dzięki mężczyźnie staje się kobietą, wtedy łączą się oni ze sobą poprzez wzajemną potrzebę. Dokładnie wtedy, kiedy obydwoje zgodzą się na taki stan rzeczy. Wtedy mężczyzna otrzymuje od kobiety w darze jej kobiecość, a kobieta dostaje w darze od mężczyzny jego męskość.
Teraz wyobraźcie sobie, że mężczyzna sam rozwija w sobie to, co kobiece, a kobieta w sobie to, co męskie, co przecież tak wielu uznaje za obraz ideału, i obydwoje chcą się połączyć. Jak głęboką relację są w stanie ze sobą nawiązać? W gruncie rzeczy już siebie nie potrzebują. Kiedy jednak on rezygnuje z tego, co w nim kobiece, a ona z tego co w niej samej męskie, wtedy znów będą siebie potrzebować, a ta potrzeba utrzyma ich razem ze sobą.
Więź:
Kiedy mężczyzna i kobieta przyjmą siebie nawzajem w pełnym tego słowa znaczeniu, powstaje dopełnienie ich miłości prowadzące do więzi, która jest nierozerwalna. To spełnienie miłości tworzy więź niezależnie od tego czy połączą się oni węzłem małżeńskim i od wszelkich innych rytuałów.
Istnienie tej więzi widać po tym, jakie niesie ze sobą działanie. Kiedy ktoś się na przykład lekkomyślnie rozstaje z partnerem, z którym połączyło go spełnienie miłości, wtedy z reguły nie uda się mu utrzymać kolejnego partnera. Ten następny czuje bowiem podświadomie pierwszą więź i nie ma odwagi przyjąć w pełni człowieka, którego kocha. Kiedy mężczyzna pozostawia kobietę i ponownie weźmie ślub, to być może ta druga partnerka zacznie uznawać się za lepszą i powie: „Teraz mam go już dla siebie”. Jednak straci go, zwłaszcza wtedy, kiedy będzie triumfować. W ten sposób jeszcze bardziej uznaje więź swojego partnera z tą kobietą, która była przed nią.
Nie przyjmie ona też w pełni mężczyzny, co zauważyć można często w ustawieniu. Nie ma odwagi stanąć blisko partnera, ponieważ nie jest to jego pierwsza, a druga więź.
Głębię więzi można odczytać poprzez działanie. Rozstanie z pierwszą miłością najtrudniej się spełnia i najbardziej boli. Kiedy druga więź zostaje przerwana, ból jest już mniejszy. Przy trzecim rozstaniu zmniejsza się jeszcze bardziej..
Więź jednak to nie to samo, co miłość. Miłości może być mniej, mimo że więź będzie głębsza. Odwrotnie, miłość może być głęboka, a więź mniejsza. Więź powstaje poprzez seksualne spełnienie. Stąd powstaje ona również na skutek kazirodztwa i gwałtu. Aby później możliwa była nowa więź, uwolniona musi zostać ta pierwsza. Stanie się to dopiero wtedy, kiedy się ją uzna i kiedy uszanuje się tego pierwszego partnera. Ten, kto oczernia pierwszą więź, ten staje kolejnej na drodze.
Hierarchia:
Owocem miłości między mężczyzną i kobietą jest dziecko. Tu też istnieje porządek miłości, którego należy przestrzegać. Nazywany go hierarchią miłości. Kieruje się on początkiem, co oznacza, że to co było wcześniej, ma pierwszeństwo przed tym, co było później. W rodzinie jest najpierw para i to ich miłość buduje rodzinę. Stąd ta miłość jest przed tym, co przychodzi później, czyli przed byciem rodzicami i przed ich miłością do dziecka. Często w rodzinach jest jednak tak, że dzieci otrzymują całą uważność, a wtedy rodzice nie są już w pierwszej kolejności parą, tylko przede wszystkim matką i ojcem. W takiej sytuacji dzieci nie mogą czuć się dobrze.
Kiedy relacja partnerska ma pierwszeństwo, ojciec mówi do dziecka: „W tobie szanuję i kocham również twoją matkę”. Matka zaś wypowiada słowa: „W tobie szanuję i kocham twojego ojca”. Wtedy miłość rodziców jest kontynuacją ich miłości jako pary i dopiero teraz dzieci czują się dobrze.
Niektóre rodziny składają się z wielu osób, na przykład wtedy, kiedy mężczyzna miał już wcześniej żonę i zabrał ze sobą dzieci do nowego związku. Jak wygląda w takim wypadku hierarchia?
Są w pierwszej kolejności matką i ojcem, a później parą. Ich miłość nie ma swojej kontynuacji w dzieciach, ponieważ w pierwszej kolejności są rodzicami. Wtedy należy uznać nowego partnera, zwłaszcza to, że jest on w pierwszej kolejności matką czy ojcem swoich własnych dzieci, i że jego największa miłość i największa siła płynie ku tym dzieciom, a tym samym oczywiście do wcześniejszego partnera. Dopiero potem jego miłość i siła płyną do nowego partnera. Kiedy obie strony uznają ten fakt, wtedy miłość będzie mogła się spełnić.
Kiedy jednak jedno drugiemu powie: „Mam pierwszeństwo do tej miłości, a dopiero później są dzieci“, wtedy związek jest zagrożony i ciężko go będzie utrzymać na dłużej. Kiedy para ta ma z czasem wspólne dzieci, to i tak pozostają w pierwszej kolejności rodzicami dla tych dzieci, które były wcześniej, w drugiej partnerami, a w trzeciej rodzicami wspólnych im dzieci. To byłby ten właściwy porządek. Kiedy się o tym wie, można w wielu rodzinach załagodzić konflikty, a nawet ich uniknąć. To tyle jeśli chodzi o pewne porządki miłości między mężczyzną a kobietą."
Hm.....
Czołem ekipo!
Pobudka!
OOO Mysti, kawa i naleśniczki!
Ale sie u nas chłodno zrobiło.
A dzisiaj śnił mi się w końcu inny mężczyzna niż mój były
Był to nasz Piotr. Tylko dlaczego w tym moim śnie rąbnął mi koło z mojego samochodu, założył do swojego, a złapany na tym twierdził, że mógł tak zrobić, bo koło było mu potrzebne, a że mój samochód nie jest teraz zdatny do jazdy, to cóż trudno hm... co to niby ma znaczyć ? co?
Ha ha ha czyli nie tylko ja mam dziwne sny. A mi sie kiedyś śniła kobitka z pracy - ta co przez nią mnie kiedyś kopaliście w zadek - ale bynajmniej nie erotycznie niestety, tylko że miała jakieś dziwne palce u nóg i ze zmieszaniem je obserwowałem zastanawiając sie czy można to zaakceptować. Uznałem jednak że mówienie jej o tym nic nie wniesie do naszej nieistniejącej relacji
A koła może by i pasowały - w końcu mamy chyba tą samą markę made in japan ?
A dzisiaj śnił mi się w końcu inny mężczyzna niż mój były
Był to nasz Piotr. Tylko dlaczego w tym moim śnie rąbnął mi koło z mojego samochodu, założył do swojego, a złapany na tym twierdził, że mógł tak zrobić, bo koło było mu potrzebne, a że mój samochód nie jest teraz zdatny do jazdy, to cóż trudno
Ubawił mnie ten sen
Moje dziecię sprowadziło do domu kotka. Przy moim trybie życia jestem przeciwna zwierzętom w domu.
Wracam w przyszłym tygodniu i muszę jakoś to załatwić
Witam wszystkich!
Śniadanie wygląda obłędnie. Jestem dziś w trasie, wpadam na chwilę.
@kaja, dziękuję za rekomendacje książkowe.
A ja się nikomu nie śnię. Ehhh!
Do potem!
A moze snisz tylko krepuja sie o tym mowic
Mysti ja chcę takie naleśniczki mniam muszę potrenować bo nie za miękkie mi wychodzą te amerykańce, ale za to mistrzynią zwykłych naleśników i omletów jestem
Piotr
Mag podobni śni Ci się ktoś, kto o Tobie myśli więc ....
witam ,ja od 3 lat nie mam snów. a kiedyś zawsze się coś śniło i chyba tak zostanie.
Dobry wieczór
Wpadłam na chwilkę w nocnej porze się przywitać
Pusto cosik , czyżby wszyscy juz w objęciach Orfeusza ???:P
Jestem juz po urlopie morskim i małymi wycieczkami było super !!!
Co do snów, mnie tez nic się nie śni, czy w domu jestem czy na wygnaniu, jakoś tak mam odkąd pamiętam
Ale moze to i dobrze, bo przynajmniej nie musze się obawiać jak nasza Kaja,ze jej sen moze się spełnić
No to tyle na dziś
Dobrej nocy życzę Ekipo !!!!
Edit:
własnie zamowiłam sobie walizkę, ładniusia czarno- czerwona, duza, przecena jest na stronce,, Wittchen''
Witam wieczorową porą.
Pokonałam jakieś pół Polski dzisiaj za kółkiem. Żyję.
Pustki, bo sezon urlopowy jeszcze.
@Piotr, może, może... No o tym to nie pomyślałam.
Mag podobni śni Ci się ktoś, kto o Tobie myśli
więc ....
Ostatnio śnił mi się prawie były mąż. Czyżby teraz on cierpiał na bezsenne noce myśląc o mnie?
A tak na poważnie to nie pamiętam swoich snów. Jm przyśnił mi się tylko dlatego, że byliśmy po kolejnej rozprawie. A to są dość duże emocje. Sen to dla mnie nic więcej jak odzwierciedlenie kawałka dnia w nocy.
Dobrej nocy Wszystkim życzę. Padam ze zmęczenia.
Witam ja jeszcze nie śpię
Wróciłam z babskiej fajfy i mnie nosi
A ja czasami potrafię sobie zaprogramować sny i to całkiem milusie
Potrafię też po przebudzeniu jak sen był fajny dalej zasnąć i dośnić jego ciąg dalszy
Dzień dobry wszystkim
Na dobry poczatek dnia kawę zapodaje , proszę się ustawić w ogonku
Miłego dnia Ekipo
Ps Kaju, tez bym tak chciała , te sny sobie zaprogramować
Edit. Mag, przejechałaś pół Polski , ale u mnie Ciebie nie było hymmmmm...... jak to mozliwe ????
Czesc Symbi częstuj się
Dzień dobry!
Biorę jedna kawę, obojętnie z lewej czy z prawej. Aromat i smak zapewne wspaniały.
Mnie się czasem nic nie śni, a jak już zacznie z reguły przez kilka dni mam sny. Jak już mam sen, to często o tym, że latam bez skrzydeł, muszę wreszcie sprawdzić w senniku, co to znaczy.
Dziś u mnie słoneczko wróciło na niebo, na jego cześć założyłam żółtą bluzeczkę.
Czołem ekipo
Kiedyś czytałam,że wszyscy śnimy, tylko nie zawsze sny zapamiętujemy (to tak do Astrala i Aliki).
Ja wcześniej pamiętałam swoje sny dokładnie, niestety- nie udało mi się nigdy snu zaprogramować czy po przebudzeniu dośnić ciąg dalszy.
Teraz rzadko pamiętam całe sny, zazwyczaj jakiś jeden konkretny szczegół. Gdy jest o coś charakterystycznego, wtedy sprawdzam w senniku.
Dziś np. miałam taką rzecz we śnie, która nawiązuje do namiętności oraz zapowiada, że nastanie korzystny okres dla miłości, romansów i nawiązywania nowych znajomości(...) szczęście w miłości, dobre samopoczucie
Hmmmm
Dzień dobry,
Widzę tu porządny ekspres do kawy. Ustawiam się zatem w kolejce. Jeszcze do tego mleko i odrobina cukru i mogę zacząć nowy dzień.
Edit. Mag, przejechałaś pół Polski , ale u mnie Ciebie nie było hymmmmm...... jak to mozliwe ????
![]()
Tym razem była to nie ta część Polski. Ale...jeżdżę coraz lepiej, więc może mi kiedyś kawę zaparzysz osobiście.
@Mysti, ja chętnie wzięłabym do siebie kota. Jednak jeszcze nie wiem, gdzie ostatecznie się znajdę i jaką pracę będę miała, a też uważam, że zwierzak to odpowiedzialność. Co do snu... Niech się spełni!
See you.
Witajcie
Miło przeczytać, że u Was wszystko w porządku, humory dopisują i wszystko idzie w dobrym kierunku.
Mi kiedyś też przyśniła się jedna osoba z tego wątku. Właściwie to przyśniło mi się więcej osób z forum, ale były one raczej takie "anonimowe". Ta jedna była bardzo konkretna i doskonale wiedziałem kim jest. Pamiętam jej twarz, to jak wyglądała, choć w realu nigdy jej nie widziałem.
He, he.
@Mysti, ja chętnie wzięłabym do siebie kota. Jednak jeszcze nie wiem, gdzie ostatecznie się znajdę i jaką pracę będę miała, a też uważam, że zwierzak to odpowiedzialność.
Kotka (śliczna nota bene) ma już nowy dom. Ja naprawdę uwielbiam zwierzaki, ale (jak wspomniałam) przy moim trybie życia, w moich warunkach mieszkaniowych (4 piętro, ścisłe centrum sporego miasta) - męczarnia dla kota i dla nas.
Co do snu... Niech się spełni!
Poczekam do przyszłego tygodnia
Pamiętam jej twarz, to jak wyglądała, choć w realu nigdy jej nie widziałem.
Musiałbyś się kiedyś z tą osobą spotkać w realu, żeby zweryfikować jej obraz
Witam
Chris zdradź kto to był bez zdradzania szczegółów snu
My w większości się już znamy, to możemy obraz tej osoby Ci zweryfikować to znaczy ta konkretnie osoba, oczywiście jak będzie chciała
Witam
Chris zdradź kto to był
bez zdradzania szczegółów snu
My w większości się już znamy, to możemy obraz tej osoby Ci zweryfikować
to znaczy ta konkretnie osoba, oczywiście jak będzie chciała
Eeeee, yyyyyy, szczegółów żadnych zdradzał nie będę. Nie był to ani sen o zabarwieniu erotycznym ani żaden koszmar.
A która tak intensywnie o mnie myślała, że aż mi się przyśniła, to już pewnie Ona sama wie.
Tak poważnie, to myślę, że jest na odwrót - śnimy o tym, o czym sami myślimy świadomie, lub co jest w naszej podświadomości. Oczywiście jest to zazwyczaj mocno przetworzone przez nasz mózg.
Dwa razy w życiu doświadczyłem czegoś, co określane jest jako "świadomy sen". Bardzo ciekawe przeżycie.
Tak poważnie, to myślę, że jest na odwrót - śnimy o tym, o czym sami myślimy świadomie, lub co jest w naszej podświadomości.
Sny są odbiciem stanu naszej psychiki, zdrowia i sytuacji życiowej.
Ukazują nasze lęki i niepokoje, pragnienia lub przykre przeżycia i towarzyszące im emocje.
Zauważyłam, jeśli mam jakiś problem w życiu realnym, pojawia się to we śnie, bardziej lub mniej jasne.
Jeśli coś zaprząta nam głowę, to i w dzień i w nocy
Z zainteresowaniem czytam Wasze rozważania oniryczne.
Muszę sobie wygooglować to "świadome śnienie" w wolnej chwili.
No właśnie pisząc o tym, że potrafię sobie zaprogramować sen, czyli śnić o tym co chcę to jest to właśnie tzw. świadome śnienie.
OOO Chris sie pojawił
Tak sobie myśle o tych snach... moze nie do końca prawdę Wam tutaj napisałam,że nigdy mi sie nic nie śniło..
Ostatni moj sen który troche pamiętam miałam na ostatnim wyjeździe do De.
Ale wolałabym,żeby się nie spełnił bo nie byłam zadowolona jak się obudziłam
A śniła mi się konkretna osoba, którą znam w realu..... szczegółow nie bedę opisywać
Podobno jak się spojrzy w okno zaraz po przebudzeniu to sie zapomina co się śniło .... a ja w domu jak i na wyjezdzie mam okno na wprost i zawsze lukne
Moze u mnie to działa ??? nie wiem nie zagłębiałam się w szczególy
Jakoś mnie nie kręcą senniki i te wszystkie czary-mary , złote kule itp.
Ale to jest moje zdanie
No właśnie pisząc o tym, że potrafię sobie zaprogramować sen, czyli śnić o tym co chcę to jest to właśnie tzw. świadome śnienie.
Kaju powaznie to piszesz, czy sobie ,,jaja'' robisz ????
Jakos nie chce mi się wierzyć ,że tak mozna, ale ja to taki niedowiarek jestem, jak nie dotknę to nie uwierzę
Edit. wygoglowałam sobie,, świadome śnienie'', ale tak tego dużo,że nie chce mi się czytać
Mam sennik i korzystam z niego, ale i tak traktuję jego wytłumaczenia z przymrużeniem oka. Lubię jednak jak moje sny mają znaczenie pozytywne.
Ja już kiedyś pisałam o znaczeniu snów.
Senniki w necie, książkowe itp traktuję z przymrużeniem oka.
Natomiast mam swoją własną, konkretną symbolikę snów, niestety zwiastującą nieszczęścia i w to wierzę, ponieważ kilka razy "przepowiedziały" mi śmierć bliskich mi osób.
Mam sennik i korzystam z niego, ale i tak traktuję jego wytłumaczenia z przymrużeniem oka. Lubię jednak jak moje sny mają znaczenie pozytywne.
Symbi, ale ja nie neguję tego,że ktos wierzy i czyta, ja tylko napisałam jak ja to widzę
Jak byłam młoda i piękna to tez czytałam senniki i takie rozne dostepne wtedy czytadła
I nawet duchy z koleżankami wywoływałyśmy .....do dzis pamietam jak zgasła nam świeczka i narobiłysmy krzyku na cały dom
ale to były stare czasy....ale miło je wspominam
Teraz jestem tylko ,,piękna'' wiec nie wierzę
Ja już kiedyś pisałam o znaczeniu snów.
Senniki w necie, książkowe itp traktuję z przymrużeniem oka.
Natomiast mam swoją własną, konkretną symbolikę snów, niestety zwiastującą nieszczęścia i w to wierzę, ponieważ kilka razy "przepowiedziały" mi śmierć bliskich mi osób.
Mysti rozumię,ale ja wole nie czytać i nie przewidywać, wiesz ja się w ogóle to boję takich przepowiedni...:(
Za duzo śmierci i zła jest w koło....wole się trzymać z daleka ....
Chociaz i tak wiadomo,że to jest nieuniknione
Zmiana tematu , mam dobre ciacha ktos ma ochotę ???
ja wole nie czytać i nie przewidywać, wiesz ja się w ogóle to boję takich przepowiedni...:(
Rozumiem świetnie.
Te w sennikach to czytam z ciekawości, wyciągam jedynie to, co zapowiada coś fajnego (tak, jak ta moja dzisiejsza przepowiednia ).
Natomiast cierpnę, gdy śni mi się że kroję surowe czerwone krwiste mięso. Nie mam na to wpływu, ale wiem,że nie wróży to dobrze.Za każdym razem była to śmierć w ciągu kilku dni.
Zmiana tematu , mam dobre ciacha ktos ma ochotę ???
A ja tu mięchem rzuciłam
Zmiana tematu , mam dobre ciacha ktos ma ochotę ???
Ja idę do kuchni po porcję lodów.
takie mniej więcej, czekoladowe
pyszne
alika40+ napisał/a:ja wole nie czytać i nie przewidywać, wiesz ja się w ogóle to boję takich przepowiedni...:(
Rozumiem świetnie.
Te w sennikach to czytam z ciekawości, wyciągam jedynie to, co zapowiada coś fajnego (tak, jak ta moja dzisiejsza przepowiednia).
Natomiast cierpnę, gdy śni mi się że kroję surowe czerwone krwiste mięso. Nie mam na to wpływu, ale wiem,że nie wróży to dobrze.Za każdym razem była to śmierć w ciągu kilku dni.
Rozumiem, tez tak słyszałam o tym mięsie
alika40+ napisał/a:Zmiana tematu , mam dobre ciacha ktos ma ochotę ???
A ja tu mięchem rzuciłam
hahahhah to łap ciacho zamiast mięcha
alika40+ napisał/a:Zmiana tematu , mam dobre ciacha ktos ma ochotę ???
Ja idę do kuchni po porcję lodów.
A jakie masz lody ?? bo mnie tez cosik tam zostało w zamrażalniku
Ja mam stracciatella i czekoladowe
Lody waniliowe. CHyba sobie jeszcze winka z dzikiej róży naleję.
Do Mag, bo przeoczyłam
Jak się juz zdecydujesz w dalszą częśc Polski wyruszyć,to z przyjemnością zaparzę Ci kawy osobiście
Lody waniliowe. CHyba sobie jeszcze winka z dzikiej róży naleję.
Aleeeee kusisz ja tez mam od naszej Lili jeszcze nalewkę hymmmm
tylko zapomniałam z czego ona była zrobiona,po zapachu truskawkowa ale to chyba niemożliwe coooo ???
O, [rzypomniałaś mi , że ja mam resztki nalewki jagodowej.
O, [rzypomniałaś mi , że ja mam resztki nalewki jagodowej.
To sobie nalej tej nalewki i sobie wypijemy za zdrowie nasze i wszystkich którzy nam dobrze życzą
A co
Alika nie robię sobie jaj, naprawdę to potrafię, możliwości naszego mózgu są większe niż nam się wydaje.
A ja mam lody mango-brzoskwinia, waniliowe też.
Bitą śmietanę o smaku ajerkoniaku też.
I Campari i wina w piwniczce.
ja juz pół lampeczki sobie nalałam i sączę
Mysti , prawda,że nasza Lili bardzo dobre nalewki robi ??? a jak w głowę wchodzą
na dodatek
Alika nie robię sobie jaj, naprawdę to potrafię, możliwości naszego mózgu są większe niż nam się wydaje.
wiem, wiem ale ja wolę nie próbować
Kaju, lepiej się z nami napij
Masz tam cosik ???;)
A ja mam lody mango-brzoskwinia, waniliowe też.
Bitą śmietanę o smaku ajerkoniaku też.
I Campari i wina w piwniczce.
No to mnie przebiłas
Ale przypominam Tobie,żeś w pracy i lepiej nie schodź do tej piwniczki
kaja77 napisał/a:Alika nie robię sobie jaj, naprawdę to potrafię, możliwości naszego mózgu są większe niż nam się wydaje.
wiem, wiem ale ja wolę nie próbować
Kaju, lepiej się z nami napij
![]()
Masz tam cosik ???;)
Edit: kurcze Kaju nie podejrzewałam Ciebie o to, hymmmmm..... taka milusia, filigranowa blondynka a potrafi
dobra idę obejrzeć co tam słychać w naszym pięknym kraju i nie tylko
narka, poźniej wpadnę
Do Mag, bo przeoczyłam
Jak się juz zdecydujesz w dalszą częśc Polski wyruszyć,to z przyjemnością zaparzę Ci kawy osobiście![]()
Lubię wyzwania. TAMTE tereny to dla mnie jeszcze terra incognita . Nie wykluczam wizyty! Tym bardziej, że jestem już w połowie drogi do wolności. Oznacza to swobodę w przemieszczaniu się.
DOBRE CIACHO- chętnie.
Niestety, ani wina, ani nalewki na razie. To jest tak, jak ma się pod opieką cudze dzieci.
Witajcie a ja dolacze z lampka nalewki wisniowej i ciacha pokosztuje.Czytam Was codziennie i lapie dobra energie jesli moge.A snow to niestety dawno nie mialam ani dobrych ani zlych.Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i dobrej nocki zycze Kolorowych snow.
Strony Poprzednia 1 … 126 127 128 129 130 … 232 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024