moje cudowne życie po rozwodzie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Strony Poprzednia 1 115 116 117 118 119 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7,541 do 7,605 z 15,029 ]

7,541

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No to i ja ze swoją refleksją w tym dniu:

https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/83/76/55768e7e7c95b_p.jpg?1433844261

Zobacz podobne tematy :

7,542

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

dużo fajnych memów w sieci nt przyjaciela:
na śmieszno:
http://pobierak.jeja.pl/images/6/6/4/137192_przyjaciel-to-taki-wrog.jpg

na powaznie
http://www.myslizlote.pl/upload/images/przyjaciel_2013-09-17_10-36-21.jpg

a tak was widze
http://www.temysli.pl/upload/images/large/2015/01/0_0_0_1394982197.jpg

7,543

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czołem popołudniowo!

@Mysti, skopiowałam sobie Twoją dzisiejsza myśl na karteczkę. Tak, życie składa się z chwil, nastrojów. Dziś mnie złapała taka gorsza myśl po rozmowie z koleżanką - negatywna emocja na szczęście się szybko "rozpuściła".

@Lily, czasem dostaje się taki bonus od wirtualnego świata w postaci realnych znajomości. Forum podczytywałam jakiś czas, zanim się zarejestrowałam i napisałam cokolwiek. Potem się wciągnęłam ... Na pewno warto czasem się przełamać i zrobić coś szalonego - w więc spotkać się z drugim człowiekiem.

Na samym początku wstawiłam tutaj taki cytat:

Pojawiasz się na
CZYJEJŚ DRODZE
z jakiegoś powodu - czasem na
chwilę, czasem na całe życie.

Każdy z Was z jakiegoś powodu pojawił się na mojej drodze, a i ja, mam nadzieję, co nieco wniosłam w Wasze życie. wink

@Piotrze, ale to prawda, że "przyjaciel to taki darmowy psycholog". Terapia to nic innego jak rozmowa. smile


To proszę, kto chętny na kozetkę?

7,544

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:

mam nadzieję, co nieco wniosłam w Wasze życie.

Dużo pozytywnej energii, przy tym takiego kojącego ciepła- przynajmniej w moje życie.

Zresztą, jak napisałaś- każdy z nas dał jakąś cząstkę siebie. Pisaliśmy/piszemy/pisać będziemy szczerze, jak myślimy, co czujemy. Jeśli nawet nie bezpośrednio do kogoś, to może ta osoba skorzystała z jakieś rady rzuconej komuś innemu, a akurat też się przydała.


I_see_beyond napisał/a:

To proszę, kto chętny na kozetkę?

Ale że tak publicznie???

7,545

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Mystique71 napisał/a:

Dużo pozytywnej energii, przy tym takiego kojącego ciepła- przynajmniej w moje życie.


Dziękuję, Mysti. smile Wzajemnie!


Mystique71 napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

To proszę, kto chętny na kozetkę?

Ale że tak publicznie???

Lilija zażyczyła sobie dziś szczyptę pikanterii. wink


I terapia w moim wykonaniu:

http://zabawazpsychologia.blox.pl/resource/potwory.png

Warto poznać swojego wroga i rozprawić się z nim. wink

7,546

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dla Wszystkich Moich Forumowych Przyjaciół smile

7,547

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzięki, Lily. smile

Jutro idę do pracy na niemalże cały dzień... Niech mnie ktoś obudzi rano... roll

No ale nic to. Przeżyję.

Zostawiam nutkę na dobranoc, nie związaną z dzisiejszym świętem, ale ją lubię.

7,548

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czołem

Lilko-- dziękuję za utwór.

Mag-- pobudka...czy już za późno?

http://pkuconnect.pl/wp-content/uploads/2015/08/shutterstock_87855436-e1438950121854-1024x581.jpg

7,549

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry! Dawno tu nie pisałam, bo trochę jakby smuteczek i nostalgia zagościły na wątku, ale odzywam się, żeby spróbować wnieść trochę światła. A więc pozdrawiam znad porannej kawki i rytualnego oglądania telewizji śniadaniowej. Były chmurki z samego rana na moim niebie, ale już sie przejaśnia. Sobotni wolny poranek to doskonała okazja, żeby swobodnie popraktykować wdzięczność. Jestem wdzięczna losowi, że mogę tak spokojnie sobie siedzieć z bosymi stopami na czystej podłodze we własnym domu, pić świeżo mieloną kawę i po prostu się relaksować. Pozdrawiam znad klawiatury i życzę spokojnego dnia smile

7,550

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Symbi napisał/a:

Jestem wdzięczna losowi, że mogę tak spokojnie sobie siedzieć z bosymi stopami na czystej podłodze we własnym domu, pić świeżo mieloną kawę i po prostu się relaksować. Pozdrawiam znad klawiatury i życzę spokojnego dnia smile

Osobiście czekam na taki moment,  kiedy usiądę z kawą przy stole albo na balkonie i będę miała w sobie poczucie "czystej karty" i wewnętrzny spokój... Chciałabym...

7,551 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-06-10 22:53:49)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dobry wieczór,

Mysti , nie za późno. wink Właśnie wróciłam z pracy - zmęczona, ale zadowolona. Spędziłam praktycznie cały dzień na świeżym powietrzu. I z ludźmi. Idealna mieszanka dla mnie. Jestem pełna energii po udanym dniu. Będzie mi trudno zasnąć.

Witaj Symbi . Dziś zaliczyłam ulewę- praca w plenerze. Zmarzłam trochę, ale za to bardzo ładnie skręciły mi się przez deszcz włosy. Dostrzegam plusy i w takiej sytuacji. wink

ram, zdecydowanie za rzadko do nas wpadasz. Myślę o tym poczuciu wewnętrznego spokoju, o którym piszesz... Nie zawsze we mnie był. Znam takie nieprzyjemne uczucie napięcia wewnętrznego. Moja sytuacja jest jaka jest...ale dziś czuję się dobrze. Natomiast jest źle, jeśli takie napięcie długo trwa. To równia pochyła ku depresji. Pamiętaj, że wspieramy się tutaj. Jeśli coś Cię trapi, pisz.

EDIT

A dla mających trudność z zasypianiem, kojąca nutka do snu:

7,552

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czołem ekipo!

Symbi--wpadaj częściej ze słoneczkiem.

Ram--przyjdzie taki moment smile

https://f.ptcdn.info/800/026/000/1419298990-coffee-o.jpg

7,553

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Cześć i czołem kluski z rosołem!
I ja właśnie znad porannej kawusi zaglądam jako, że pierwsza do pracy przybyłam i nikogo jeszcze nie ma.
Śliczne błękitne niebo za oknem, chmurki nocne może się rozwieją.

7,554

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Hej

Jest już kawa i kluski z rosołem, to ja z muzyką smile

7,555

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

A mnie się marzy już plaża i słońce złociste

7,556

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Swego czasu wszędzie rozbrzmiewał ten utwór:

Uwielbiam ten kawałek za rytm, za słowa

7,557 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-06-12 10:16:06)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Mysti ja też lubię taką muzykę. Nic na to nie poradzę, ale najbardziej lubię Top listę przebojów, słuchamy z córką aż do znudzenia, a potem wchodzą nowe kawałki. Gdybym potrafiła śpiewać to robiłabym to na okrągło, a tak to tylko pod prysznicem. smile

Symbi bije od Ciebie taka radość, że aż mnie się buzia uśmiecha. smile Lubię jak ludziom się udaje. smile

A u Mysti taki błogi spokój i pogoda ducha. Też lubię. smile

Miłego dnia smile

7,558 Ostatnio edytowany przez Mystique71 (2017-06-12 10:35:08)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Lilko-- ja uwielbiam prawie każdy rodzaj muzyki. A te z list przebojów dzięki temu,że są wszędzie krążą wciąż w głowie.

Lubimy piosenki, które już znamy wink

Lilka787 napisał/a:

A u Mysti taki błogi spokój i pogoda ducha.

Staram się wink

Zadam Wam pytanie, tym po rozwodach, gdy kurz już opadł.

Ex ma urodziny. Wysyłacie życzenia?

7,559 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-06-12 11:28:17)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Mystique71 napisał/a:

Zadam Wam pytanie, tym po rozwodach, gdy kurz już opadł.

Ex ma urodziny. Wysyłacie życzenia?


U mnie kurz jeszcze nie opadł, ale ja nie zamierzam wysyłać życzeń. Jm nie szuka kontaktu, ja też nie.

Trochę to przykre, ale tak wygląda sytuacja u mnie.


A tak poza tym dzień dobry wszystkim. smile Wpadam na chwilę podczas krótkiej przerwy w pracy.



EDIT

Mystique71 napisał/a:

Lubimy piosenki, które już znamy wink

Podobno. wink

7,560

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ja wysyłam na Boże Narodzenie i Wielkanoc, wtedy gdy hurtowo wysyłam życzenia znajomym.

7,561

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ja odliczam czas do urlopu. Mam teraz bardzo dużo pracy (ale zerknąć tutaj mi się udaje wink ). Lubię tę piosenkę:

7,562

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Mystique71 napisał/a:

Lilko-- ja uwielbiam prawie każdy rodzaj muzyki. A te z list przebojów dzięki temu,że są wszędzie krążą wciąż w głowie.

Lubimy piosenki, które już znamy wink

Lilka787 napisał/a:

A u Mysti taki błogi spokój i pogoda ducha.

Staram się wink

Zadam Wam pytanie, tym po rozwodach, gdy kurz już opadł.

Ex ma urodziny. Wysyłacie życzenia?

JA nie wysyłam  mimo iz kurz opadł

A tak  z nowości motór wrócił do  życia  big_smile i żyję by jeździć  jeżdżę  po to by  żyć

7,563

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Astral Shadow napisał/a:

A tak  z nowości motór wrócił do  życia  big_smile i żyję by jeździć  jeżdżę  po to by  żyć

No i super. smile


Mnie dziś dopadło zmęczenie. Jakaś taka niewyspana jestem, choć nie przesiaduję nocami już na forum tak jak kiedyś. wink Ucięłam sobie popołudniową godzinną drzemkę i zaraz mi lepiej.

Natomiast bardzo się cieszę, że jest ciepło i słonecznie. Najbardziej to mnie raduje fakt, że mogę teraz chodzić w lekkich, zwiewnych sukienkach.

Mam taką wieczorną refleksję - wątek zakładaliśmy, aby skupić się na jasnej stronie życia w ciężkiej sytuacji życiowej jaką jest rozwód. Trzeba wtedy dostrzec światełko w tunelu, bo inaczej może się to źle skończyć. Każdy rozwód jest traumatyczny, rożne są jego przyczyny, ale emocje zawsze bardzo, bardzo trudne.

Pojawiają się tu sporadycznie wpisy o czyimś gorszym dniu, co jest rzeczą naturalną. Nie byłabym szczera ani z Wami ani ze sobą, gdybym czasem nie napisała, że mam właśnie spadek nastroju.

Celem tematu poniekąd było nauczenie się "pozytywnego myślenia". Dziś natrafiłam na definicję tego rodzaju myślenia:

Pozytywne myślenie to nie myślenie, że „wszystko będzie dobrze”.               Nikt nie wie, jak będzie...

Pozytywne myślenie to dostrzeganie wokół piękna i dobra, akceptacja tego, co się zdarzyło i snucie planów, delektowanie się życiem, jego pięknem, chwilą, relacjami z innymi.

I po roku nauki TUTAJ udało mi się wdrożyć je w życie. Nie snuję tylko planów. wink

Robię sobie pewnego rodzaju podsumowania na tym wątku. To już drugie. Weszłam / wchodzę (?) najprawdopodobniej w ostatnią fazę przeżywania tego traumatycznego przeżycia - akceptację. Długo nie mogłam "puścić" jm emocjonalnie, dziś już wiem, dlaczego, co za tym stało. Inne, głęboko schowane wydarzenie. Ten rozwód to podwójne katharsis. wink

7,564

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czekam na ten moment:

http://www.grazynawieczorek.pl/wp-content/uploads/2011/02/szczyt-1080x675.png

7,565

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No i otworzyłam 200 stronę Mojego cudownego życia. big_smile

7,566 Ostatnio edytowany przez Piotr Introwertyk (2017-06-13 07:12:50)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ten kurz nie opadnie nigdy. Pamietliwy jestem na swoje glownie utrapienie.
Astral -dla Ciebie big_smile
https://youtu.be/gs_iSHJVGfg
Edit
Nie no musi kiedys opasc tylko u mnie wszystko przebiega wolno. Ale zeby od razu zyczenia?! smile
Edit2
Ajsii-brawo ty i szacunek za traktowanie siebie jak przyjaciela.

7,567

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czołem ekipo

Jestem tą szczęściarą już,że ex jest mi już obojętny. Owszem...potrafi jeszcze czasem podnieść mi ciśnienie, ale jest to tylko na chwilę.

Niebawem ma urodziny i nie byłoby dla mnie (jako dobrze wychowanej osobie) problemem życzyć, no może nie wszystkiego najlepszego wink ale jakieś neutralne powinszowania przeszłyby mi przez klawiaturę.


http://2.bp.blogspot.com/-7tGfzl-wCw0/VG9gKSQDWkI/AAAAAAAAA-4/HJIdYx_RZqs/s1600/200.png

7,568

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witam,

Mysti , ja zmierzam ku obojętności. Są nawet momenty, że mu dobrze życzę, byle tylko zniknął z mojego życia raz na zawsze.Nie wyobrażam sobie powrotu do niego.

Piotr , pamiętliwość  towarzyszyła mi kiedyś. W mojej głowie gościł "rozpamiętywacz niezwykły". To prawda, że utrudnia ona życie. Teraz to się zmieniło, jak i wiele innych rzeczy in plus.

Staram się traktować siebie ... łagodnie. Dziękuję. smile

7,569

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Są takie dni, kiedy po długim dniu w pracy mam siłę wyłącznie na posłuchanie muzyki. Zostawiam Wam coś na dobranoc:

BTW, ja nie palę.

7,570

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

witam wieczorową porą smile

Piotrek dzięki za nutę

7,571 Ostatnio edytowany przez AiR7 (2017-06-13 23:17:10)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dobry wieczór smile

Zostawiam piękny kobiecy głos na dobranoc. Niedawno odkryty przeze mnie...

U mnie ostatnio różnie, pod pewnymi względami lepiej, pod innymi gorzej. Czytam Was, ale z czasem na pisanie nie do końca tak jakbym chciała.
Gorzej , bo nie do końca jestem pewna relacji w której jestem. Nie wiem czy dać temu jeszcze czas a z drugiej strony jak czegoś do końca się nie czuje to nie wiem czy ma to sens ... Emocjonalnie trochę w dołku jestem. Może nie zamknęłam do końca swoich spraw z ex, bo za każdym razem jego telefon wzbudza jeszcze we mnie emocje. Ehhh... co tu więcej mówić...sami wiecie wink

Co dobrego !! smile skończyłam kurs i jestem instruktorem hatha jogi smile)) (kto wie ten wie wink) dało mi to dużo satysfakcji.  Pod tym względem to był fajny rok i zapowiada się dobry czas.

Ps.

My z ex nie złożyliśmy sobie życzeń na urodziny, myślę, że długo to nie nastąpi...

7,572

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:

Czekam na ten moment:

http://www.grazynawieczorek.pl/wp-content/uploads/2011/02/szczyt-1080x675.png


Ja też czekam na ten moment

7,573 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-06-14 08:08:43)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry Kochani smile

AiR7 napisał/a:

Co dobrego !! smile skończyłam kurs i jestem instruktorem hatha jogi smile)) (kto wie ten wie wink) dało mi to dużo satysfakcji.  Pod tym względem to był fajny rok i zapowiada się dobry czas.

Gratulacje AiR smile Wspaniale, kiedy jest coś co kochamy robić i możemy to robić.

Piękną muzykę nam wstawiłaś. Dziękuję. smile

Smacznego śniadania i miłego dnia Ekipo smile

http://disa.pl/wp/wp-content/uploads/2015/08/przepis-omlet.jpg

7,574

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czołem kochani

Pogoda śliczna, robię dziś wypad do dużego miasta powłóczyć się po słonecznych uliczkach, napić się w kawiarnianym ogródku dobrej kawy.
Mam dobry humor...dzięki miłej wiadomości o 4:31. Takie pobudki mogą być smile
Życzę  Wam też tego smile

Lilko--dziękuję za śniadanko. Uwielbiam omlety rano.

http://www.goodmorning123.com/wp-content/uploads/2016/04/Morning-coffee-with-nice-day-wishes.jpg

7,575

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
AiR7 napisał/a:

Co dobrego !! smile skończyłam kurs i jestem instruktorem hatha jogi smile)) (kto wie ten wie wink)

Witaj, AiR, po przerwie. Ja również gratuluję Ci ukończonego kursu - widać, że "czujesz" temat i sprawia Ci to radość. Super!

Zobaczysz jak z tą obecną relacją dalej będzie. Na pewno miłe jest czyjeś zainteresowanie. Relacje mają to do siebie, że są dynamiczne. Wyjdzie to wyjdzie, nie to nie ... Nic na siłę. smile
Co do kontaktu z ex'ami - ja po swoich przejściach nie zamierzam utrzymywać najmniejszego kontaktu z jm. Tak będzie lepiej dla nas obojga.

Mystique71 napisał/a:

Mam dobry humor...dzięki miłej wiadomości o 4:31. Takie pobudki mogą być smile

Nooo ... wink

Lily, nie wiem jak dotrwam do obiadu - narobiłaś mi niesamowitego "smaka" od rana. smile


Miłego dnia. smile

7,576

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
AiR7 napisał/a:

nie do końca jestem pewna relacji w której jestem. Nie wiem czy dać temu jeszcze czas a z drugiej strony jak czegoś do końca się nie czuje to nie wiem czy ma to sens ...


I_see_beyond napisał/a:

Zobaczysz jak z tą obecną relacją dalej będzie. Na pewno miłe jest czyjeś zainteresowanie. Relacje mają to do siebie, że są dynamiczne. Wyjdzie to wyjdzie, nie to nie ... Nic na siłę. smile

Święte słowa.

AiR-- nie chcę się wcinać, ale--- Jeśli Tobie z tym dobrze, to myślę że warto poczekać. Jeśli Ci z tym źle, męczy Cię to- to nie warto ciągnąć na siłę.

Ja w tej chwili też mam "relację" wink Nie wiem, co z tego będzie, bo skomplikowane to trochę. Ale...ciągnę to, bo jest mi dobrze..nie wiem, jak długo..liczy się teraz...Może będę potem cierpieć, ale i będę mieć miłe wspomnienia. I dla tych chwil uważam,że warto.

7,577

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry smile

Mystique71 napisał/a:

AiR-- nie chcę się wcinać, ale--- Jeśli Tobie z tym dobrze, to myślę że warto poczekać.

Mysti, ale wcinaj się zupełnie nie mam nic przeciwko smile Zawsze warto posłuchać mądrego zdania.

Co do mojej relacji... Widać, że to dobry człowiek i wie czego chce.  W przeciwieństwie do mojego ex bije od niego szczerość , nie ma miejsca na kombinowanie i kręcenie, niedomówienia.
Ale wiecie jak to jest, najgorzej wbić sobie kogoś  w ramy (ma być taki, siaki....)  i nie pozwolić aby one się zmodyfikowały.  Dlatego daję temu czas , a to co nie mieści się w ewentualnych moich  ramach (schematach) odsuwam i szukam pozytywów. Obserwuję i daję szansę, nie skreślam.  Może zostanę mile zaskoczona.  Na chwilę obecną spotkania nie są zbyt częste i chyba dobrze.

Zdaję sobie też sprawę, że mój umysł był przyzwyczajony do życiu w stresie i niepewności. Przez brak zaufania w moim poprzednim związku, żyłam w ciągłym napięciu. A tu nagle pojawiła się osoba odpowiedzialna, stabilna, szczera i teraz jak mam przed sobą wizję spokojnego, stabilnego związku zwyczajnie moja głowa protestuje ! To jakieś pokręcone, ale znam mechanizmy i codziennie z nimi walczę.

Bardzo liczę na spotkanie z Wami w lipcu smile))

Miłego dnia Wszystkim !!!


Przesyłam link do ważnego moim zdaniem artykułu,  może kogoś zainteresuje i liczę na małą dyskusję smile

http://www.psychologia-spoleczna.pl/akt … iecie.html

7,578 Ostatnio edytowany przez Piotr Introwertyk (2017-06-14 10:17:45)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Omlet się kojarzy... miałem nie mówić ale powiem w kategoriach kwaśnego żartu - otóż nigdy nie przepadaliśmy za omletem i nigdy go nie robiliśmy w małżeństwie, zresztą była stroniła od garnków.  Dlatego jak na liście jadłospisu zobaczyłem te wszystkie sałatki omlety i frykasy które moje dzieci jedzą/będą jadły i w związku z tym alimenty mają być takie własnie wysokie jak zażądano wiedziałem że była się wystawiła. Wystarczyło zapytać ją w sądzie jak sie robi omlet i spłonęłaby rumieńcem a sąd zaliczyłby jej wpadkę. Jednak do tego nie doszło bo wpadka wyszła już wcześniej na innej pierdole tak jak i ja ją również zaliczyłem.  Taki żart z przekąsem na co zwraca uwagę sąd. Postępowanie sądu w stosunku do obojga z nas to moje drugie rozczarowanie w życiu tongue

AiR i joga - BRAWO TY!  a muzyczka podobna do Florence nieco - czyż nie?
edit
Air - ups , coś czuję że niby szukałaś stabilności a z razem z nią okazało sie że facet za nudny jest dla Ciebie wink

7,579 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-06-14 10:28:12)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
AiR7 napisał/a:

Na chwilę obecną spotkania nie są zbyt częste i chyba dobrze.

My tu dyskutowaliśmy ideę związków weekendowych. wink Teraz to jest typ relacji, który mnie interesuje.

AiR7 napisał/a:

mam przed sobą wizję spokojnego, stabilnego związku

To ja tak docelowo!


AiR7 napisał/a:

Bardzo liczę na spotkanie z Wami w lipcu smile))

Odliczamy zatem. smile

Artykuł przeczytam i na pewno skomentuję - jestem teraz w pracy, ale może mi się uda rzucić okiem podczas jakiejś przerwy.


Piotrze, to co napisałeś o sądach - to w punkt!

Piotr Introwertyk napisał/a:

Taki żart z przekąsem na co zwraca uwagę sąd. Postępowanie sądu w stosunku do obojga z nas to moje drugie rozczarowanie w życiu tongue

U mnie to będzie wesoło ... wink

7,580

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piotr Introwertyk napisał/a:

Air - ups , coś czuję że niby szukałaś stabilności a z razem z nią okazało sie że facet za nudny jest dla Ciebie wink

Hej Piotr smile Nie nudny, bo to określenie zupełnie do niego nie pasuje. smile Problem jest we mnie i dokładnie wiem na czym on polega.
A relacja czuję, że idzie w dobrym kierunku smile tak myślę a czas pokaże...

7,581

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Jak nie nudny to dobrze czyli strzeliłem kulą w płot.
AiRko - Świadomość gdzie leży problem to już pół sukcesu!  Grunt to być uczciwym a co będzie to będzie.

7,582

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

No i zjadło mi post odnośnie artykułu ...

A więc w skrócie: moje życie przed rozwodem w dużej mierze przypominało tę hipotetyczną sytuację opisaną w artykule. Szalone tempo, nadmiar obowiązków, szczególnie zawodowych, nie dało się WTEDY z nich zrezygnować, lub jak kto woli "podjęłam decyzję", aby tego nie robić. wink

Ja lubię czasem myśleć, że w życiu "wszystko dzieje się po coś", choć nie upatruję wartości w cierpieniu. Absolutnie. Ono nie uszlachetnia - czy wzmacnia? Tu bym polemizowała. W każdym razie mój bolesny rozwód miał jeden komunikat dla mnie: SLOW DOWN, Mag! No i zwolniłam ...

Myślę, że życie wymusiło na mnie właśnie więcej uważności. Ale może to też osławiona dojrzałość, wiek. wink


Wiem, jak ważny jest oddech. Jednak ja świadomie nie nauczyłam się oddychać nigdy.

7,583

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Ty Ajsi masz takie długie i dopracowane posty że mysląłem że je przygotowujesz gdzieś na boku ...

Długi łikend już za chwilę - jakie plany macie ? Ja z braku lepszego pomysłu uderzam na trójmiasto. Dawno tam nie byłem a nawet jak byłem to w biegu. Teraz jadę bez planów, bez sprawdzania co tam będą za atrakcje tylko z rowerem. Powłażę na kościelne wieże , pospijam kawę w kawiarniach. Posłucham morza(zatoki) i mew. Taki slowmotion. Choć wolałbym oczywiście spijać sobie z dzióbków z ukochaną ale chwilowo kawa musi wystarczyć ;p

7,584

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
Piotr Introwertyk napisał/a:

Ty Ajsi masz takie długie i dopracowane posty że mysląłem że je przygotowujesz gdzieś na boku ...

smile Właśnie nie, piszę w wolnej chwili, często ukradkiem i pod presją czasu. Lubię pisać, zawsze lubiłam. To ciekawe, jak ludzie odbierają moje słowo pisane.

Fajny masz ten program na długi weekend, Piotr . Ja bywałam na jednodniowych wypadach w Sopocie na plaży, bo miałam dobre połączenie pociągiem z domu. Wyobraźcie sobie, że nie byłam jeszcze w Gdańsku, a bardzo bym to miasto chciała zobaczyć. Obiecuję sobie, że wybiorę się w końcu na Jarmark Dominikański. Jm jeździć i zwiedzać nie lubił (ze mną wink ), zamierzam nadrobić zaległości turystyczne, które powstały w czasie trwania mojego małżeństwa.

Normalnie to bym wsiadła w pociąg i pojechała w rodzinne strony (rzadko się widzę z najbliższymi), ale muszę być w sobotę w pracy.

Przyjechała do mnie na weekend Mama, to raczej się nią zajmę. Ona lubi podróżować, mam to po niej, na pewno muszę ją zabrać do Krakowa na kawę i ciastko.



AiR i Mysti nam tu rozpoczęły cykl miłych porozwodowych relacji, wypadałoby wpisać się w końcu w ten trend.

7,585

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
I_see_beyond napisał/a:

AiR i Mysti nam tu rozpoczęły cykl miłych porozwodowych relacji, wypadałoby wpisać się w końcu w ten trend.

Pewnie przyjdzie w najbardziej nieoczekiwanym momencie smile

I_see_beyond napisał/a:

Wiem, jak ważny jest oddech. Jednak ja świadomie nie nauczyłam się oddychać nigdy.

Mag, na początek wystarczy 5 minut dziennie smile Niby nie długo a długo smile

7,586 Ostatnio edytowany przez Astral Shadow (2017-06-14 17:11:40)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

łapcie  osobliwą nutę  wink

7,587 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-06-14 19:07:25)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witam popołudniowo smile

Zwykły omlet, a tyle skojarzeń. smile Mnie omlet kojarzy się z niedzielnym śniadaniem do łóżka i całusem, którymi to specjałami od czasu do czasu budzi mnie mąż. Mam szczęście, bo On uwielbia gotować, a do tego ma super wyczucie smaku, jego specjalności to zupy, jajka, kanapki, gołąbki, mięso i sałatki, a moje to pierogi, knedle, pizza, ciasta. W zasadzie to w kuchni tworzymy zgrany duet. Mamy takie wspólne marzenie, że kiedyś na emeryturze będziemy prowadzić w górach pensjonat. Będziemy mieć piękny ogród, pełen owoców, warzyw, ziół i kwiatów. Będziemy zabierać naszych gości na wyprawy, a wieczorem będziemy smakować naszych nalewek, herbat, kaw i innych trunków, w ziemie przy kominku.

Dziś miałam dobry dzień. Zostałam w domu, żeby przygotować się do jutrzejszego święta. Wysprzątałam dom, zrobiłam pranie, upiekłam tarty truskawkowe z kremem waniliowym, przyrządziłam obiad, pracowałam w moim ekologicznym ogrodzie, byłyśmy z córką nazrywać polnych kwiatów na jutrzejszą procesję. Lubię takie zwykłe dni, kiedy mogę spokojnie sobie pożyć, delektować się choćby pyszną bułką z masłem. Tu gdzie mieszkam są najlepsze bułki na świecie, warto dla tego smaku zjeść te niecne węglowodany.

AiR i Mysti trzymam kciuki za Wasze związki, a pozostałym życzę aby nie czekali zbyt długo na towarzysza życia. smile
Ramki które tworzymy w głowach mają to do siebie, że nigdy nie będą pasować do ludzi, których spotykamy. To po prostu niemożliwe, im szybciej to zrozumiemy tym lepiej dla nas. Zresztą zakochanie skutecznie wybija nam z głowy owe ramy. smile

Miłego weekendu Kochani, Piotrze pozdrów ode mnie Trójmiasto, Mag - dobrego czasu z mamą. smile

7,588

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Czołem ekipo

Skusiłam się dziś na baklawę. To takie słodkie, ale nie mogłam się oprzeć smile

Lilko-- cudownie przeczytać o Twoim małżeństwie, o miłości i przyjaźni, która Was łączy.

W zeszłym roku byłam po raz pierwszy w Gdańsku. W czasie nadmorskich wakacji zrobiłyśmy sobie tam z córką jednodniową wycieczkę.
Piotrze-- na ul.Szerokiej jest polecany przez moich znajomych genialny bar mleczny "Turystyczny". Niestety, ja tam nie jadłam. Kolejka aż na dwór.

Ja również pracuję, jednak mam to szczęście,że pogoda zapowiada się piękna, więc sporo czasu spędzę w ogrodzie.

7,589

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
AiR7 napisał/a:

Pewnie przyjdzie w najbardziej nieoczekiwanym momencie smile

ONA zazwyczaj tak właśnie niespodziewanie przychodzi. wink

Dziękuję, Lily . Trochę dziwnie się czuję, bo mnie mamusia tradycyjnie ustawia, wink , no i ... muszę jeszcze wysłuchać żali na jm. big_smile Zięć nr 1 wywindowany na piedestał zaliczył bolesny upadek - z wysoka zawsze boli. wink

Za to miło jest wejść do domu, gdzie nie panuje cisza. I czeka ciepły posiłek. smile

Tak, nasza Lily i jej mąż tworzą zgrany duet. Czyli da się. smile


Ja dopiero wróciłam do domu z pracy... Od rana jestem zagoniona.

Mysti , podczas spotkania w lipcu zaszalejemy z deserami. Co Wy na to?


Dobrej nocy Wszystkim.

I moja nutka na wieczór:

Ja to czekam na te słowa... wink

7,590

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień dobry wszystkim ,

Kawa na początek dnia:

http://img.zszywka.pl/0/0618/0082/gif-z-kawa.gif


Dziś nie robię nic, tylko odpoczywam...

7,591 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-06-15 12:09:14)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witam Kochani po długiej lecz ciężkiej pracowitej dla mnie przerwie smile nie było mnie ale podczytywakam Was smile

Właśnie wróciłam z "lasów i jezior" gdzie się wyedukowałam i wyszalałam z przyjaciółkami smile

Leżę teraz na leżaczku na własnej działce a pod bramą stoi ..... moje własne wybrane przeze mnie samodzielnie i tylko moje AUTKO big_smile
I to jeden z wielu kroczków do mojego nowego szczęśliwego i samodzielnego życia po rozwodzie smile

Przyznam się że pierwszej nocy wyszłam sprawdzić i go jeszcze raz zobaczyć z każdej strony wink

Och Lily ja też miałam takie plany nawet nie marzenia ale plany ech..... i też wydawało mi się że tak do siebie pasujemy też uwielbiałam razem pichcić w kuchni i planowaliśmy wielką kuchnię z wielką spiżarnią oraz z wyspą pośrodku aby sobie patrzeć w oczy w czasie tego pichcenia ech.....

P.S. działka mimo że późno super ogarnięta przez mojego syna i jego dziewczynę trawa skoszona i nawieziona żywopłoty przycięte kwiaty i zielenina posadzone smile tylko przez te kwietniowe przymrozki wypadla mi część róż i lawenda sad ale delektowanie się soczystą wkoło zielenią i śpiewem ptaków bezcenne smile

7,592

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witaj kaja ,

Tak nagle zniknęłaś, że zaczynałam się martwić, gdzie się podziewasz. smile Ściągnęłam Cię chyba myślami.

Gratuluję zakupu! Własny samochód to wspaniała rzecz.

Dużo radości bije z Twojego posta. Tak trzymać! smile

7,593

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witajcie chyba i ja wkoncu do Was dolacze podczytuje ten watek i widze mnostwo madrych ludzi i rozwazan.Podobnie jestem samotna odeszlam od meza wychowuje dzieci i czasem jest ciezko ale gdy zajrze do Was zawsze robi mi sie lzej na serduchu.Pozdrawiam

7,594

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witaj Kaju. Fajnie,że jesteś. Gratuluję auta smile

Witaj Myszko-- miło czytać, że naszym wątkiem  sprawiamy  komuś radość. Zaglądaj i pisz- czuj się, jak u siebi


I_see_beyond napisał/a:

Mysti , podczas spotkania w lipcu zaszalejemy z deserami. Co Wy na to?

Oczywiście wink  Dla mnie lody smile

http://pics.tinypic.pl/i/00909/cvpdmtjgfikr.jpg

7,595 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-06-15 13:05:26)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witaj, szaramyszko. smile

Będzie nam miło, jeśli dołączysz. Nie chyba - tylko śmiało. W grupie raźniej. smile Czuj się jak u siebie - swobodnie.


EDIT

A ja się skuszę na to:

http://system.opencard.pl/server/php/files/Szrlotka%20z%20lodami.jpg

7,596

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

ja też miałam takie plany nawet nie marzenia ale plany ech..... i też wydawało mi się że tak do siebie pasujemy

Wiecie na czym się złapałam? Ja poprzez "zero kontaktu" z jm coraz mniej go w ogóle pamiętam. Był taki newralgiczny moment, kiedy wracały uporczywie idylliczne obrazy z początków naszej znajomości, bardzo przez to cierpiałam i zadawałam sobie pytanie: "Dlaczego mnie się to przytrafiło?" Jestem pewna, że każdy z nas sobie je zadawał.

Jeśli zaś chodzi o dopasowanie, to my też byliśmy "dwoma połówkami jabłka". Świetnie się rozumieliśmy. I na pewno bardzo kochaliśmy. NIC z tego nie zostało.

Tak było WTEDY, a TERAZ jest tak jak jest.

7,597 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-06-15 14:50:26)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witajcie Drodzy Przyjaciele, witaj Myszko smile miło, że dołączyłaś do nas. Tym samym mamy prezent z okazji 200-setnej strony naszego wątku. smile

Witaj Kaja, to super, że działasz i masz tego efekty, fajnie że syn i Jego dziewczyna angażują się w pomoc na działce. smile

Ja zawsze miałam marzenia, wiele z nich się spełniło. Było jeszcze jedno takie, które już się nie spełni - to ja z gromadką dzieci na progu starego domu, w baśniowym ogrodzie, witająca męża wracającego do domu. Żałuję że mamy tylko jedno dziecko, tak wyszło przez chorobę naszej córki i moją. Teraz kiedy córka jest już zdrowa, a moja choroba nie wróciła mąż zaczął mówić o drugim dziecku, ale mamy po 40 lat i nie wiem czy dalibyśmy radę wychować kolejne dziecko. Nie wiem czy kochałabym je tak samo jak pierwsze.

Zostawiam piękną muzykę, która gra w mej duszy, w tych niezwykłych chwilach sam na sam, tylko On i ja...

Chlebie najcichszy, otul mnie swym milczeniem,
Ukryj mnie w swojej bieli, wchłoń moją ciemność.

7,598

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Lily , pamiętasz Anioła z Rynku w Krakowie? wink

Ja dostałam od niego niedawno przesłanie, ale ... ono nie jest dla mnie. Jest dla Ciebie:

Biegnij w stronę
marzeń zamiast
uciekać przed swoimi
lękami
.

To w kwestii obaw. wink

7,599

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Witam  cię szaramyszko  zachęcam do postowania w temacie   tu wszyscy  jesteśmy pozytywnie nastawiemi  , choć miewamy czasem gorsze chwile    ale co najważniejsz mówimy jak jest smile

7,600 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-06-15 23:36:03)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Cześć Astral! Nocny marku.

Teraz tak się przyjrzałam zdjęciu wstawionemu przez Mysti. Ja znam ten lokal i te desery jakoś tak znajomo wyglądają. wink

Zamykam netcafe, jestem tu All by myself:

7,601

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dzień Dobry Kochani smile


Maggie dziękuję Ci za wsparcie. Pamiętam Anioła, ja myślę, że to niezwykłe przesłanie jest i dla Ciebie i dla mnie.
Ściskam gorąco Kochana Przyjaciółko smile

http://4.bp.blogspot.com/-801lSvAeCiw/UtpnDsMVlMI/AAAAAAAADPw/DyIzPeeOCEI/s1600/large+(50).gif

7,602

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dobrydzien a nawet wieczor. 3miasto -buduje sie na potęgę-drogi budynki kasa plynie szeroko. Ludzi pelno. Jadac rowerem wybrzezem bardzo latwo o wypadek. Bar turystyczny faktycznie znalazlem właściwie sam się znalazł. I wcale nie było kolejki może dlatego że był zamknięty haha. Sopot ładne budynki w stylu uzdrowiskowym duże drewniane werandy. Gdańsk dużo czerwonej cegły co mi się bardzo podoba. Jednak zatrzymałem się i zwróciłem uwagę na ulicznych grajków muzyki klasycznej zespół smyczkowy oraz panią śpiewająca do kolacji ale bardzo ładnie. Ciekawa rzecz wzruszony pewnym utworem smyczkowym zapytałem co to było i z odpowiedzi wywnioskowałem że zespół gra to mechanicznie gdzie zatem jest piękno które odczuwałem -chyba w moim umyśle? Cywilizacja ma swoje zalety ale jest męcząca.

7,603 Ostatnio edytowany przez kaja77 (2017-06-16 21:50:53)

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Dobry wieczór smile

Drugi dzień totalnego leniuchowania smile przewracania się na leżaku czytania dobrego kryminału oraz zajadania się pysznym ciastem z rabarbarem a także truskawkami z jogurtem smile czego chcieć więcej .....

Coraz bardziej zaczynam lubić swoją samotność ten spokój i ciszę smile jestem tutaj totalnie sama tylko ptaki i czasami jakaś awionetka niebem przeleci smile i dobrze mi z tym smile

Lily kochanie idź za głosem serca smile moje przyjaciółki urodziły dzieci po 40-stce jedna już trzecie a druga swoje pierwsze i zaraz drugie smile

Air tak myślałam i myślałam i wydaje mi się że gdy spotykamy tę właściwą osobę na swojej drodze to nie mamy żadnych rozterek ani wątpliwości.
Chcemy koło niej przebywać czuć jej zapach słyszeć jej głos dotykać jej .....
Ale to takie tam rozważania samotnej i zranionej do szpiku kości kobiety która postanowiła być już zawsze sama aby nikt już więcej jej nie skrzywdził.....

P.S. Chociaż jak mawia moja babcia "żaba zawsze się błota wypiera a potem i tak sama w nie włazi" wink lecz ja mam nadzieję że nie dam się tym razem jak ta przysłowiowa żaba ugotować powoli wink
Lecz jeśli ktoś taki stanie na mojej drodze taki przy którym będę znów czuć że żyję pełną piersią to ...... trzeba będzie zaryzykować bo czym jest życie bez miłości a szczęśliwy jest nawet nie ten kto jest kochany ale ten kto kocha .....

7,604

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie

Heloł ewryłan! smile

Lilka787 napisał/a:

Ściskam gorąco Kochana Przyjaciółko smile

Lily, ja nie zapominam ile czasu poświęciłaś w mojej godzinie rozpaczy. Jestem Ci wdzięczna za Twoją cierpliwość i empatię.
Dlatego będę bardzo szczęśliwa jeśli Wasze marzenia się spełnią.

Ja muszę sobie przypomnieć o swoich. Części z nich nie zrealizowałam poprzez związek z jm. Coś za coś.


Piotr Introwertyk napisał/a:

gdzie zatem jest piękno które odczuwałem -chyba w moim umyśle?

Dokładnie tak.


kaja, co czytasz? Szukam ciekawej lektury dla siebie.

7,605

Odp: moje cudowne życie po rozwodzie
kaja77 napisał/a:

Air tak myślałam i myślałam i wydaje mi się że gdy spotykamy tę właściwą osobę na swojej drodze to nie mamy żadnych rozterek ani wątpliwości.
Chcemy koło niej przebywać czuć jej zapach słyszeć jej głos dotykać jej .....
Ale to takie tam rozważania samotnej i zranionej do szpiku kości kobiety która postanowiła być już zawsze sama aby nikt już więcej jej nie skrzywdził.....

Hej Kaju smile

Też o tym dużo myślę i też jestem zranioną do szpiku kości kobietą. Bardzo...  Dużo we mnie jeszcze sprzecznych emocji w stosunku do bm. z którymi sobie do końca nie radzę. Taka jest prawda... Minął rok od rozwodu, to mało. On mnie usunął ze swojego życia już bardzo dawno ja jego z mojego serca dopiero po rozwodzie i jak widać nie do końca...  Teraz mam kłopot z pielęgnowaniem  w sobie negatywnych emocji do niego. Niestety w niczym mi to nie pomaga a bardziej szkodzi mi samej i tej nowej relacji. Może dlatego, że nie dowiedziałam się całej prawdy od niego ? I on nadal uważa, że nic takiego się nie stało. Nie wiem...
Zdaję sobie też sprawę z tego, że dopóki nie będzie mi zupełnie obojętny, to nie zacznie się nic nowego w moim życiu. Osoba z którą się spotykam wie o moich uczuciach , dajemy sobie trochę czasu i w tej chwili to dobrze, że jest to związek na odległość.
Nie wiem... może w nowy związek po przejściach wchodzi się już trochę ostrożniej niż kiedyś? Jest więcej wątpliwości, rozważań...? Tak sobie myślę, że jeżeli ta relacja będzie miała przetrwać mimo odległości to przetrwa i będzie dobrze smile

Posty [ 7,541 do 7,605 z 15,029 ]

Strony Poprzednia 1 115 116 117 118 119 232 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » moje cudowne życie po rozwodzie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024