czy wyznac mu milosc - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » czy wyznac mu milosc

Strony Poprzednia 1 6 7 8

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 456 do 512 z 512 ]

456

Odp: czy wyznac mu milosc

Natalie, ale wyjaśnij mi jedno. Dlaczego zawsze jak robi się niewygodnie dla Ciebie, to zaczynasz się na sobą użalać i robisz z siebie ofiarę? Wiesz, że gdyby ta sprawa nikogo nie obchodziła i wszyscy byliby tu tylko po to, by zrównać Ciebie z ziemią, to nikt nie siliłby się na doradzanie Tobie przez tyle stron?

Zobacz podobne tematy :

457 Ostatnio edytowany przez jaga20 (2016-06-05 07:27:06)

Odp: czy wyznac mu milosc

hej, od jakiegoś czasu podczytuję ten wątek. Dziś specjalnie się zarejestrowałam by móc też wtrącić swoje trzy grosze.
Kurczę, ludzie..święty by z Wami nie wytrzymał. Fajnie, że starcie się pomóc osobom, które zwracają się o pomoc. Jednak na Boga nie jedźcie aż tak po nich. Natalia ma rację. Jedyny przekaz jaki można odczytać to właśnie ten, którym podsumowała wątek. że jest niedojrzała, dno itp itd.
A między bogiem a prawdą Natalka dała się tu poznać jako bardzo sympatyczna, otwarta dziewczyna. Opisuje Wam szczerze co czuje, co robi. Z pokorą  przyjmuje to co jej radzice, choć może nie zawsze chce stosowac się do tych rad. Ale przecież ma takie prawo. Nie zrobiła też nic złego tak na prawdę.

Niewątpliwie duża część z Was ma większe doświadczenie w życiu od niej i stara się jej coś sensownie doradzić, ale nie róbcie tego w ten obrzydliwy, poniżający sposób. Terapia szokowa? - OK. Ale są granice.

A ktoś kiedyś powiedział.. Chcesz kogoś ocenić? Najpierw wejdź w jego buty.
A nie jesteśmy w stanie tego zrobić, bo każdy z nas ma inną historię.

Natalka, jeśli ja miała bym Ci coś doradzić to faktycznie odpuść sobie tego doktorka. Bo ten facet po prostu nie rokuje na stałego i poważnego partnera. Chyba, że masz ochotę być jego kochanką.. Ale powiedziałaś "A", to powiedz i "B", zobaczysz dokąd Cie to zaprowadzi. Moim zdaniem do roli kochanki.

Mrs.Hapienss - a Tobie by było wygodnie, gdyby po Tobie aż tak ktoś jeździł? To tylko reakcja obronna Natalii, ma dość. I tak wykazała anielską cierpliwość kulturalnie odpisując na Wasze posty smile

458 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-06-05 08:33:52)

Odp: czy wyznac mu milosc
natalie89* napisał/a:

Zakonczenie kazdy zna. Jestem niedojrzale infAntylna dziewuszka, ktora manipuluje (chyba nie tylko doktorka ale i wszystkich wkolo)

Jesteś niestabilna emocjonalnie, więc niebezpieczna. Doprowadziłaś do spotkania z doktorem, masz lub miałaś kontakt. Było dobrze. Ale TY masz wymagania i swoje plany, rzuciłaś pieniędzmi na stół, płakałaś, uciekałaś, bo nie jest po twojej myśli. Najpierw marzyłaś o spotkaniu z nim, a teraz wszystko psujesz. Trzeba się było kilka razy na kawę umówić, poznać go. Może byś się odkochała, może on by się wychłodził, może dalej by się to toczyło.




Dnem, ktory rozbija malzenstwo czy zwiazek oparty na prawxzie i milosci i wzajemnego szacunku

W ogóle nie masz pojęcia jak ich relacja wygląda. Nawet jeszcze nie poznałaś doktora, a już twoją głowę zaprząta jego życie prywatne. Niedobrze.



( spotkanie na kawe napewno juz rozbilo jego dotychczasowa meskosc)

NIE rozbiło. On jest rozsądny.



Bohaterka o naiwnych sklonnosciach zaufac, ze taki doktorek moglby porzucic ukochana na rzecz ciotki klozetowej no i troll , ten caly troll, ktory jest podany w calosci na tacy, machajacy nogami na pokuszenie, by wkoncu pojsc w tango z panem doktorkiem.

Jesteś tutaj anonimowa. Nie panikuj. Ogarnij się. Chcesz mieć z nim kontakt, to miej. Chcesz się spotkać to się spotkaj. Wyluzuj, nie wymagaj więcej na razie. Nie planuj, nie domyślaj się, nie wchodź w jego życie. Czy to takie trudne? Na luzie kogoś poznać? Czy nie tego chciałaś? Czy nie do tego dążyłaś? Możesz mieć relację jak człowiek z człowiekiem, jak kobieta z mężczyzną, ale na razie bez twoich wymagań?


Zachowałaś się jak mały chłopczyk, który prosi, błaga mamę aby mu kupiła czerwone autko z wystawy... mama kupiła, a on zauwazył, że ma rysę na karoserii i trzasnął obrażony tym autkiem o podłogę. Teraz powinien dostać w tyłek, podnieść autko i przestać marudzić.

459 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-06-05 12:17:35)

Odp: czy wyznac mu milosc

Natalka jest mila i sympatyczna tudziez otwarta (ja to nazywam naiwna), jesli gadamy tu tak, jak JEJ PASUJE. Zaczela byc napietnowana- bo czemu by nie? i obrala inna Strategie: uzalanie sie nad wlsnym losem ("tesknie za mezem"), oraz twoja bardzo zalosna proba sarkazmu i wyszydzenia naszych odpowiedzi. Aby to bylo naprawde na ostro dowcipne, troche ci  jeszcze brakuje. Ale tu nie o to chodzi.

Ludzie niestabilni psychicznie sa nieobliczalni. A ty taka jestes. Niestabilna, na pewno nieobliczalna w ruchach i idaca po trupach do celu. Poniewaz jej nasz kierunek ("=robisz zle") nie odpowiada: ZAMYKA WATEK.
A przeciez tak niedawno gadala, ze dopiela swego.
Dopielas, ale na pewno nie SWEGO.

Chcesz naprawde rade ode mnie? Udaj sie do terapeuty. Albo chociaz na Psychosoziale Beratung. Znajdziesz w internecie= gelbe Seiten. Na przyklad SKF (Sozialdienst Katholischer Frauen). tam sa madre babki. I masz za darmo Lebensberatung. Przepraszam za szwabskie wstawki, ale nie wiem inaczej.

Oni sie znaja. Oni ci pomoga. Jestes bardzo niestabilna emocjonalnie. Moze smierc i choroba meza wybily cie z rytmu zycia? Przeciez przezylas swoje. Tak dalej zyc nie sposob. Musisz nabrac madrosci zyciowej i dojrzalosci. Ktos, kto sie na tym zna (terapeuta, Berater), musi ci przekazac podstawowe normy moralne, jakie panuja w Srodkowej Europie:

Ze pan w zwiazku, to pan nie dla ciebie. Ze tak sie nie robi, ze sie nie miesza nikomu w glowie. Ze nie wolno manipulowac, rzucajac pieniazki na stol i wypad z rykiem na pierwszym spotkaniu. I to tylko dlatego, ze powiedzial, ze jest w zwiazku!!!! Matko boska, dziecko. Przeciez to jest bardzo nietypowa, niestabilna emocjonalnie reakcja. Jestesmy dorosli. A to zobowiazuje. Nie ma: "BO JA TAK MAM". W cywilizowanym spoleczenstwie jestesmy zobowiazani w pewnych sytuacjach trzymac emocje na wodzy. Ile razy mamy chec powiedziec do sluchu szefowi (ty stary durniu), albo wypierdzielic tesciowa za drzwi, czy cos w tym sensie? Nie robimy tego. Bo to jest spolecznosciowo naganne i niepoprawne. Niby uczynilas to w nerwach. Ale potem mu jeszcze ciagle pisalas, ze placzesz. tez w nerwach? To juz perfidia, wyrachowanie i manipulacja.... Po to mamy rozum i wolna wole, mamy wybor dzialania. To byla pramedytacja. Rozrycze sie i on sie zlituje, poczym beda zyli dlugo i szczesliwie.
oj, dziecko....pogubilas sie.

Idz na terapie. Madry pan albo madra pani terapeutka powiedza ci to wszystko. I pomoga zyc tak, bys nikogo nie krzywdzila.
I nie mow "kawa nikogo nie zabija", bo to jeszcze jeden dowod na twoja naiwnosc i wyzucie moralne.  Nie majac do tego prawa juz mu namieszalas w glowie. Moze jest przez to jakis zamyslony i niemily dla swojej kobiety. Moze ona jest chora i go wlasnie teraz potrzebuje? Mozna snuc domysly. Wiadomo: do zdrady potrzeba dwojga. Ale sprytna kobieca manipulacja zadziala cuda. Przeciez on tez ma dwa jaja....
Prowokujesz mu wyruty sumienia- manipulujac tym facetem.
Moze idz do pracy? Bo chyba jestes w domu, co?

460

Odp: czy wyznac mu milosc
natalie89* napisał/a:

Zakonczenie kazdy zna. Jestem niedojrzale infAntylna dziewuszka, ktora manipuluje (chyba nie tylko doktorka ale i wszystkich wkolo)

Dnem, ktory rozbija malzenstwo czy zwiazek oparty na prawxzie i milosci i wzajemnego szacunku ( spotkanie na kawe napewno juz rozbilo jego dotychczasowa meskosc) Bohaterka o naiwnych sklonnosciach zaufac, ze taki doktorek moglby porzucic ukochana na rzecz ciotki klozetowej no i troll , ten caly troll, ktory jest podany w calosci na tacy, machajacy nogami na pokuszenie, by wkoncu pojsc w tango z panem doktorkiem.

Cos wiecej dodac hmm chyba tyle w temacie.

Już nie przesadzaj.
Pamiętaj, my tylko sobie piszemy, bo mamy do tego prawo, ale to Twoje życie.

Pisz, pisz... .

461

Odp: czy wyznac mu milosc

Konsekwencja zgloszenia sie po porade na forum moze byc..taka porada nie po mysli. Jest sie narazonym na "pregiez spoleczny", gdy nasze zachowanie odchodzi od norm, albo nie jest ogolnie akceptowane. Jako duza dziewczynka bylas przeciez tego swiadoma, co? Liczylas tylko na brawa i kibicowanie twojej milosci? i fajne poradý, jak poderwac zajetego faceta?

Ano widzisz, jak to jest. Jakos sie tak zlozylo, ze tutaj sie tego nie akceptuje, nie lubi i nie popiera. Tobie sie taka zabawa nie podoba i rzucasz lalkami w kat.

Podajesz jakies idiotyczne przyklady, gdzie zdradzona, porzucona zona jest szczesliwsza, niz przed zdrada. Ze znajoma (Niemka!!! fiu...fiu...fiu...TAKA NIEMKA TO CUS!!!!) gada, ze jak nie zona, to nic nie znaczy.

Wiesz co?
Zmien znajomych.
Oni nie wiedza.
Oni sa wyzuci z zasad moralnych.

462

Odp: czy wyznac mu milosc
Gosia1962 napisał/a:

Konsekwencja zgloszenia sie po porade na forum moze byc..taka porada nie po mysli. Jest sie narazonym na "pregiez spoleczny", gdy nasze zachowanie odchodzi od norm, albo nie jest ogolnie akceptowane. Jako duza dziewczynka bylas przeciez tego swiadoma, co? Liczylas tylko na brawa i kibicowanie twojej milosci? i fajne poradý, jak poderwac zajetego faceta?

Ano widzisz, jak to jest. Jakos sie tak zlozylo, ze tutaj sie tego nie akceptuje, nie lubi i nie popiera. Tobie sie taka zabawa nie podoba i rzucasz lalkami w kat.

Podajesz jakies idiotyczne przyklady, gdzie zdradzona, porzucona zona jest szczesliwsza, niz przed zdrada. Ze znajoma (Niemka!!! fiu...fiu...fiu...TAKA NIEMKA TO CUS!!!!) gada, ze jak nie zona, to nic nie znaczy.

Wiesz co?
Zmien znajomych.
Oni nie wiedza.
Oni sa wyzuci z zasad moralnych.

True, true... .

463

Odp: czy wyznac mu milosc

Bicie piany na dwie strony hehe.
Ja tam nie kibicowałam wcale,bo od początku czułam pismo nosem.A poza tym uważam,że wiek,dojrzałość życiowa,do czegoś obligują.Jak widać,myliłam się bardzo,bo nie to jest istotne.Czy to naiwność,infantylność,brak zasad,hamulców...o tak.
Już nawet nie chciało mi się komentować, tych rzewnych pierdolamento...rodem z gimbazy,ale skoro Autora strzeliła focha z przytupem na wszystkich,którzy nie podzielają jej modelu,to nie mogłam się powstrzymać.

I sorrki...ale dorosła baba,która wie,że obiekt jej westchnień jest zajęty i nadal pakuje się na jego penisa,jest dla mnie zwyczajnym....sama sobie dopowiedz czym, Autorko.

Myślenia życzę.

464

Odp: czy wyznac mu milosc

ja teraz cos powiem na obrone Natalki. Bo mimo tego, ze wykazuje wiele cech, ktorych ja osobiscie nie moge zaakceptowac- jest ulozona i sympatyczna. Ma zadatki na dobrego czlowieka.
Natalko...nie wiem, czy zawsze bylas taka niedojrzala i infantylna, czy moze smierc i choroba meza tak bardzo twoim zyciem zawirowaly, ze czasami nie wiesz, co gadasz i robisz.


Musisz wziac sie w garsc. Zycie jest przed toba. Byc moze twoi rodzice popelnili jakies bledy.Jestes specyficzna. (po niemiecku, gdy kogos nie chce sie obrazic, a wiadomo o co chodzi, mowi sie "sie ist so speziell".Ale to moze wytlumaczy ci twoja Niemka).

Staraj sie zyc tak, zeby innych nie ranic, innym nie mieszac. I nabierz jakims cudem dojrzalosci. Znam sie teraz aktualnie na takich 13-15 latkach. Przerabiam to wlasnie. Oni mysla tak jak ty. Ale zobacz, ile oni maja lat....

Terapia albo chociaz Beratung bardzo by ci pomogly. W Niemczech sa to specjalisci: dobrze wyksztalaceni, czesto zyciowo bardzo madrzy.


Innej rady dla ciebie nie mam. Troche mi ciebie szkoda, ale przeciez tobie nie chodzi o litosc.

465

Odp: czy wyznac mu milosc

Ja wiem, ze pan doktor jest zakazanym owocem, ale ktora kobieta na moim miejscu nie chcialaby sie dowiedziec czy moze ten ich zwiazek to juz dawna przeszlosc, moze chcialby jakies nowej, lepszej zmiany?

Na forum przeszlam juz pfzez Sad Ostateczny a niezrobilam niczego zlego.

Gdybym zaraz po slowach: nie jestem sam, mam kogos odpowiedziala:

Nie obchodzi mnie to czy jestes zajety, mezem, chce Ciebie tu i teraz...... to bym sie z kazdym jednym zdaniem na tym forum zgodzila.
Tymczasem za zwykla kawe zostalam potepiona...

I nie rzucilam pieniazkami, normalnie polozylam na tacy bez zadnych fanfara, bo wkoncu to ja go zaprosilam...

Jaga bardzo ladnie tu napisala, nie znacie sytuacji mojej, jego, ich, moze nie sielankuja tak jak sobie to wyobrazaja co niektorzy z Was.

Napisalam, ze chcialabym powalczyc o lekarza, ale tylko wtedy gdy bede miala pewnosc, ze on tez chcialby ze mna zwiazku, poki co nie jestem pewna co do jego dalszych zamiarow. Oczywiscie Wy juz znacie, opcja kochanki brzmi idealnym rozwiazaniem.

Przepraszam Wy go nie znacie! Wisc i nie oceniajcie jego, bo mu z oczu dobrze patrzy, ale niech ja bede dalej ta infantylna prostaczka, ktory wierzy s happy endy.

Nie potrzebuje zadnych terapii, staram sie twardo stapac po ziemi. Mam wspanialych znajomych na ktorych moge w kazdej chwili liczyc ale kazdy ma jakies dylematy moralne...

Gdybym byla jedyna kobieta na swiecie i "probowala" rozbic czyjs zwiazek to ok, wieszajcie na mnie psy... niestety jest stanowcza za duza ilosc nie tylko kobiet ale i mezczyzn, ktorzy szukaja przelotnych romansikow i przez to tocza sie batalie sadowe.... a mnie romansiki nie kreca....

Dlaczego dokfor, Gerd przyciagnal mnie do siebie? Poprostu ma to cos.

Najezdzilam sie z moim mezem po szpitalach, poznawalam przystojniejszych lekarzy, ale nikt z nich jakos mnie nie zainteresowal, chociaz przez sekunde....

Ale zaraz napisza, ze szukam usprawiedliwienia mojego zycia o ktorym nic nie wiecie.....

Poprosilam o porady, dostalam je, dziekuje za nie serdecznie, ale wolalabym zdecydowanie zakonczyc juz moj watek, zanim naprawde zaczne potrzebowac teraapi.

466 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2016-06-05 13:07:46)

Odp: czy wyznac mu milosc
jaga20 napisał/a:

Mrs.Hapienss - a Tobie by było wygodnie, gdyby po Tobie aż tak ktoś jeździł? To tylko reakcja obronna Natalii, ma dość. I tak wykazała anielską cierpliwość kulturalnie odpisując na Wasze posty smile

Nie byłoby wygodnie, ale sęk w tym, że ja nie mówiłam tutaj o wyzwiskach, ponieważ ja jej nie obrażałam. Mówiłam o tym, że ucieka ZAWSZE, jak jej niewygodnie, jak ktoś powie coś nie po jej myśli. Podobnie było na spotkaniu z doktorkiem. Dowiedziała się, że kogoś ma, że raczej bez większych szans pozostała i co zrobiła? Zapłaciła za oboje i wypadła na zewnątrz, gdzie się dodatkowo popłakała. Ciekawa jestem, czy wie skąd to się bierze.

Tak jak teraz. Zobacz na jej najnowszy post.
Dodałaś jej skrzydeł swoim, więc kontratakowała.
Miota nią od zbyt dużej pewności siebie, do zerowej pewności siebie.

Chociaż ja wciąż uważam, że Natalie będzie chciała pchać się w to wszystko, jeśli nie usłyszy, że ten związek doktorka jest idealny, cudowny, jedyny w swoim rodzaju. Bo przecież tyle związków się rozpada, tak wiele osób zdradza, odchodzi, porzuca. Z jednej strony pokazała się jako miła osoba, którą da się lubić, z drugiej strony niektóre jej wypowiedzi wywołują niesmak. Sama chętnie dowiedziałabym się, co w końcu zrobiła i czy postanowiła zdobyć swojego doktorka po trupach, czy też poszła po rozum do głowy.

No ale za dużo negatywów poleciało i Natalie włączył się tryb uciekiniera.

467 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-06-05 12:37:02)

Odp: czy wyznac mu milosc

Znow manipulaca ("bede przez was potrzebowac terapii").Tak mniej wiecej mozna wyczytac.

Wiesz, natalko? dorosly, dojrzaly czlowiek ma dar refleksji nad wlasnym zachowaniem. (reflektiert eigenes Verhalten- po niemiecku jest moze bardziej wyraziste).
Ty tego nie posiadasz.
Tys nic nie zrobila.
Tys niewinna. Nic sie nie stalo. Slowa przez ciebie napisane odwracasz jak kota ogonem.

Ja nie mowie, ze cos sie stalo.
Jeszcze nie.
Jeszcze.
Ale jestes na najlepszej drodze, by zostac jego kochanica i potem zalozyc nowy watek pod tytulem:  Ratuuuuuunkuuu!!!

Jestes tak naiwna, ze ja wymiekam. W wieku 27 lat.
facet, ktorego na widok mlodej kobity zaswedza jajka,  NIGDY nie powie, ze jest w zwiazku szczesliwy. Normalny facet nie spotyka sie na kawe z wielbicielka. A przeciez on jest inteligentny. On wyczul twoje intencje od razu. ja sie moge zalozyc o nie wiem co, ze ty nie odpuscisz nawet wtedy, gdy on ci zaproponuje uklad "spotkania na seks, daj mi czasu poukladac moje sprawy, moja kobieta ma problemy= ja jej pomagam, ona ma teraz miec operacje, jeszcze musze przy niej byc, my ze soba nie spimy, mamy wspolny kredyt....".
ty jestes naiwna i polykasz takie teksty, jak pelikan. wystarczy, ze on sie usmiechnie....ach ten usmiech...

Ale masz przeciez znajomych, przyjaciol. Oni ci doradza. Oni juz wiedza fajne rzeczy!!! ze po zdradzie kobiety sa szczesliwsze, ze zwiazek partenrski to nie malzenstwo i hulaj dusza.
No i ta Niemka (fiu fiu fiuuuuuu ich bin begeistert....), ktora wie.
Wiec po jakiego ciulika tu sie zglosilas?

468

Odp: czy wyznac mu milosc

Mnie też trudno uwierzyć, żeby dorosła kobieta, mająca doświadczenie związkowe, nie rozumiała co jest nie tak w podbijaniu do zajętego faceta.
Czy tak samo byłoby dla autorki bez znaczenia i powiedziałaby, że "mała kawka z zajętym facetem nie zabiła jeszcze nikogo", gdyby tym zajętym facetem był jej własny mąż/partner, a tą kobietą ktoś inny niż ona sama?

To się po prostu WIE, że to nie jest fair, tylko czasem ma się wywalone.
Ja też kiedyś miałam, choć nigdy nie myślałam o zajętym facecie w kategoriach potencjalnego partnera na życie.

Powiem też, że jako osoba słynąca raczej z ciętego języka, konkretów, której daleko do dyplomacji - czasem podziwiam osoby, które potrafią tak zwinnie i lekko balansować na granicy półprawd i jeszcze wzbudzają w innych sympatię. Jedyny moment, który budzi niechęć i daje do myślenia to wtedy gdy coś jest nie po myśli takich ludzi, ale nawet wtedy nie atakują tylko przybierają rolę ofiary - jest to majstersztyk jak 'wymusić' swoje na innych i jeszcze sprawić by uwierzyli, że to ONI są źli i chęć zadość uczynienia "ofierze" smile
Mój eks był identyczny z charakteru - też urodzony manipulator, nie sądzę by czytał jakieś książki na ten temat, kto by takiego 'uroczego chłopca' podejrzewał o manipulację? I na tym skuteczność polega smile

469 Ostatnio edytowany przez natalie89* (2016-06-05 12:50:21)

Odp: czy wyznac mu milosc

Nie znacie go, napisze raz jeszcze. Co do sceny w knajpie to nie byla az tak spektakularna. Wyszlam kulturalnie, bez zadnych oznak depresjii czy  zegokolwiek...

Nie chce nikogo bronic, ale szanuje Wasze opinie. W bardzo duzej mierze mam porownanie polsko-niemieckiej mentalnosci.

Moim zdaniem nic sie nie stalo, jezeli doktor bedzie dazyl do seksu to odmowie. Jesli powie abym zaczekala bo jego zwiazek od dawna byl na zakrecie to zaczekam, tego chyba nikt mi nie zabroni hmm?

Czekajac bezpiecznie bez wchodzdnia mu w droga az do momentu uporzadkowaniy spraw. Tyle czasu zyje w celibacie to dlaczego mialabym dalej nie czekac, zwlaszcza, ze mi na nim zalezy.

470

Odp: czy wyznac mu milosc
natalie89* napisał/a:

Nie znacie go, napisze raz jeszcze. Co do sceny w knajpie to nie byla az tak spektakularna. Wyszlam kulturalnie, bez zadnych oznak depresjii czy  zegokolwiek...

Nie chce nikogo bronic, ale szanuje Wasze opinie. W bardzo duzej mierze mam porownanie polsko-niemieckiej mentalnosci.

Moim zdaniem nic sie nie stalo, jezeli doktor bedzie dazyl do seksu to odmowie. Jesli powie abym zaczekala bo jego zwiazek od dawna byl na zakrecie to zaczekam, tego chyba nikt mi nie zabroni hmm?

Czekajac bezpiecznie bez wchodzdnia mu w droga az do momentu uporzadkowaniy spraw. Tyle czasu zyje w celibacie to dlaczego mialabym dalej nie czekac, zwlaszcza, ze mi na nim zalezy.


Natalie, akurat jeśli chodzi o knajpę, to ja akurat uważam, że postąpiłaś ok, a zostawienie pieniędzy było jak najbardziej na miejscu - bo przecież to Ty go zaprosiłaś, ja zrobiłabym tak samo, a mam 38 lat. Domyślam się, że nie rzucałaś mu tej kasy w twarz ani nie wyszłaś trzaskając drzwiami, szanowna Gosia trochę płynie w interpretacji Twoich zachowań...

Co do ew. kolejnej kawy czy tego nieszczęsnego "walczenia" - po prostu uważam, że stąpasz po kruchym lodzie i powinnaś mieć oczy szeroko otwarte, bo w takich sytuacjach łatwo stać się kochanką, a to - jeśli jesteś uczuciowa - jest bardzo trudne. Bo doktorek da sobie doskonale z tym radę...

Uwagi Gosi o manipulowaniu doktorkiem uważam za śmieszne - jeśli ktoś będzie manipulować to właśnie ON (albo już to robi) - skoro nie wystraszył się pierwszego wyzwania Natalie (a przecież ją kojarzył, gdyż opiekował się jej mężem), to może być z niego niezły gracz, dlatego raczej martwiłabym się o Natalie, a nie o Gerda.

Po prostu zachowaj rozsądek.

471 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-06-05 13:08:09)

Odp: czy wyznac mu milosc

Droga batszeba. przeczytaj jeszcze raz opowiadanie Natalki o 1-szej randdce.

facet jej mowi, ze jest w zwiazku.

I teraz:
Ona pyta, czy wiec nie ma szans u niego???????????????????????????

Nosz kuzwa.

potem on zmanipulowany krokodylimi lzami pyta ( w smsach czy zadzwonil: nie pamietam) jak jej idzie. Ona, ze dalej placze.
Jezeli to nie jest manipulacja, to nazwij mi to prosze. Moze ja juz polskiego zapomnialam.

natalka- po 30 latach zycia w Niemczech znam mentalnosc zarowno polska,  jak i niemiecka.
Nie pitol farmazonow.

472 Ostatnio edytowany przez batszeba (2016-06-05 13:17:17)

Odp: czy wyznac mu milosc
Gosia1962 napisał/a:

Droga batszeba. przeczytaj jeszcze raz opowiadanie Natalki o 1-szej randdce.

.


Edytuję:

nadal nie uważam, żeby płakanie było manipulacją - gość ma 56 lat, więc w to, że babski ryk przy samochodzie i szukaniu kluczyków na niego tak zadziałał.

Ja tam myślę, że pan doktor, z którym Natalie rozmawiała o Gerdzie miał jednak rację... czasami opinia ośób trzecich mówi dużo o człowieku...

473

Odp: czy wyznac mu milosc
batszeba napisał/a:
natalie89* napisał/a:

Nie znacie go, napisze raz jeszcze. Co do sceny w knajpie to nie byla az tak spektakularna. Wyszlam kulturalnie, bez zadnych oznak depresjii czy  zegokolwiek...

Nie chce nikogo bronic, ale szanuje Wasze opinie. W bardzo duzej mierze mam porownanie polsko-niemieckiej mentalnosci.

Moim zdaniem nic sie nie stalo, jezeli doktor bedzie dazyl do seksu to odmowie. Jesli powie abym zaczekala bo jego zwiazek od dawna byl na zakrecie to zaczekam, tego chyba nikt mi nie zabroni hmm?

Czekajac bezpiecznie bez wchodzdnia mu w droga az do momentu uporzadkowaniy spraw. Tyle czasu zyje w celibacie to dlaczego mialabym dalej nie czekac, zwlaszcza, ze mi na nim zalezy.


Natalie, akurat jeśli chodzi o knajpę, to ja akurat uważam, że postąpiłaś ok, a zostawienie pieniędzy było jak najbardziej na miejscu - bo przecież to Ty go zaprosiłaś, ja zrobiłabym tak samo, a mam 38 lat. Domyślam się, że nie rzucałaś mu tej kasy w twarz ani nie wyszłaś trzaskając drzwiami, szanowna Gosia trochę płynie w interpretacji Twoich zachowań...

Co do ew. kolejnej kawy czy tego nieszczęsnego "walczenia" - po prostu uważam, że stąpasz po kruchym lodzie i powinnaś mieć oczy szeroko otwarte, bo w takich sytuacjach łatwo stać się kochanką, a to - jeśli jesteś uczuciowa - jest bardzo trudne. Bo doktorek da sobie doskonale z tym radę...

Uwagi Gosi o manipulowaniu doktorkiem uważam za śmieszne - jeśli ktoś będzie manipulować to właśnie ON (albo już to robi) - skoro nie wystraszył się pierwszego wyzwania Natalie (a przecież ją kojarzył, gdyż opiekował się jej mężem), to może być z niego niezły gracz, dlatego raczej martwiłabym się o Natalie, a nie o Gerda.

Po prostu zachowaj rozsądek.

Oczywiscie, ze nimi nie rzucalam, moze wybralam tu fatalna taktyke, poprostu mnie nieco zaskoczyl wiec stalo sie tak jak sie stalo. On chcial dalej rozmawiac ale nie dalam mu takiej szansy.
Nie zarezykowalibyscie dalszej znajomosci?

Przeciez nie kazdy facet moze byc ostatnim dup...kiem. Przegadalismy prawie godzine, nie bylo zadnych nieprymitywnych podtekstow, wydawal sie  ..... nie dobiore odpowiedniego slowa, bo zaraz znowu uslysze, ze manipuluje.. poprostu chcem sie przekonac czy jest on jedynie wspolczujacym lekarzem, ktory z racji poznania mojego meza i przez jego wzglad, zgodzil sie na kawe, czy skrywa gdzies maske uwodziciela.


Jesli to ostatnie to sie wycofam...

474

Odp: czy wyznac mu milosc

Czyli byłe same prymitywne podteksty,dobrze rozumiem?

475

Odp: czy wyznac mu milosc
natalie89* napisał/a:

poprostu chcem sie przekonac czy jest on jedynie wspolczujacym lekarzem, ktory z racji poznania mojego meza i przez jego wzglad, zgodzil sie na kawe, czy skrywa gdzies maske uwodziciela.

No wybacz, ale z racji poznania Twojego męża oraz posiadania jakiejś tam kobity TYM BARDZIEJ powinien się wycofać - gdyby serio chciał być fair.

Jeżeli w jakiś sposób chcesz kontynuować tę znajomość - a moim zdaniem chcesz - to daj sobie spokój z tym "walczeniem'. Może po prostu spróbuj z nim szczerze porozmawiać, tylko tym razem nie uciekaj i nie płacz, postaraj się podejść do tego bardziej zdroworozsądkowo i mniej romansowo.

I pamiętaj, że Ty go kompletnie nie znasz - bo w życiu prywatnym on może być krańcowo różny od współczującego lekarza u łóżka Twojego męża.

476

Odp: czy wyznac mu milosc
Gosia1962 napisał/a:

Droga batszeba. przeczytaj jeszcze raz opowiadanie Natalki o 1-szej randdce.

facet jej mowi, ze jest w zwiazku.

I teraz:
Ona pyta, czy wiec nie ma szans u niego???????????????????????????

Nosz kuzwa.

potem on zmanipulowany krokodylimi lzami pyta ( w smsach czy zadzwonil: nie pamietam) jak jej idzie. Ona, ze dalej placze.
Jezeli to nie jest manipulacja, to nazwij mi to prosze. Moze ja juz polskiego zapomnialam.

natalka- po 30 latach zycia w Niemczech znam mentalnosc zarowno polska,  jak i niemiecka.
Nie pitol farmazonow.

Prosze nie zmyslac ani nie dopowiadac wlasnych slow a uwaznie czytac. Byl zadzwonil, za pierwszym rZem nie odebralam ale pozniej juz tak. Zapytal sie czy u mnie ok, a nie czy dalej placze, a nie PLAKALAM.

Nastepnie wieczorem znowu sie odezwal wyskakujac z tekstem, ze ciagle mysli nad minionym dniem itd.

Chce wiedziec co mu po glowce chodzi...

477

Odp: czy wyznac mu milosc
batszeba napisał/a:
natalie89* napisał/a:

poprostu chcem sie przekonac czy jest on jedynie wspolczujacym lekarzem, ktory z racji poznania mojego meza i przez jego wzglad, zgodzil sie na kawe, czy skrywa gdzies maske uwodziciela.

No wybacz, ale z racji poznania Twojego męża oraz posiadania jakiejś tam kobity TYM BARDZIEJ powinien się wycofać - gdyby serio chciał być fair.

Jeżeli w jakiś sposób chcesz kontynuować tę znajomość - a moim zdaniem chcesz - to daj sobie spokój z tym "walczeniem'. Może po prostu spróbuj z nim szczerze porozmawiać, tylko tym razem nie uciekaj i nie płacz, postaraj się podejść do tego bardziej zdroworozsądkowo i mniej romansowo.

I pamiętaj, że Ty go kompletnie nie znasz - bo w życiu prywatnym on może być krańcowo różny od współczującego lekarza u łóżka Twojego męża.

Bede sie starala taktownie bez walecznosci z nim porozmawiac.

478

Odp: czy wyznac mu milosc

Po prostu zadziałał klasyczny schemat: Pacjentka (W tym przyp. bliska Pacjentowi osoba) - Terapeuta/Lekarz.
To nagminne, że Pacjent ulega fascynacji osobie, która go "ratuje" z opresji, pomaga. Następuje 'efekt przeniesienia' relacji zawodowej na prywatną - projekcja profesjonalnego zachowania na niespełnione potrzeby emocjonalne Pacjenta.

Dalej jest już tylko idealizacja i pielęgnowanie scenariuszy w głowie.

Autorka widziała profesjonalizm (zaimponował) + ludzkie odruchy (współczucie dla pacjenta, itp.), a to jak wiadomo połączenie idealne żeby się w kimś zakochać.
Napisała, że inni faceci dla niej nie istnieją. A jak mają istnieć skoro nie mają nawet szansy jej zaimponować, bo musiałaby poświęcić im trochę czasu, żeby dać im się wykazać, tak jak doktor miał całe miesiące albo lata.

479 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-06-05 13:37:11)

Odp: czy wyznac mu milosc

A czym cie tak zaskoczyl? ze tak nagle zebralas sie do wyjscia?
ze ma kobiete?. No faktycznie dziwne, ze 56 letni facet ma babe. Przedziwne.

Wiecie- czasami atmosfera kieruja nie slowa, a fakty pozbierane do kupy.

Ty to spotkanie rozegralas idiotycznie. jak gowniarka.

Nie mialas prawa po tym, jak cie powiedzial, ze ma kobite wychodzic i ucinac rozmowy. To byl foch.
To nieprawidlowy sygnal. I twoje pytanie-po tym, jak juz wiedzialas, ze jest zajety-"nie mam szans?".

I potem jeszcze gadac przez Telefon, ze placzesz, ale dajesz rade.

I teraz ciagle piszesz, ze jak on powie, ze jest szczesliwy, to dasz spokoj.
Po pierwsze: nie dasz spokoju nawet wtedy. Powiesz nam, ze....na pewno klamie, ze jest mu dobrze. Bo ma smutne oczy, bo ma niewyprasowana koszule, bo nalesnika na randce pozeral lakomie (=na pewno zaniedbany i niedozywiony). No Misio...

Po drugie: on nie powie, ze jest szczesliwy. On ma namotane w glowie.
jego odpowiedz bedzie: daj mi czasu (=standard). Bo ja nie moge tak z dnia na dzien. Zona ma problemy z jajnikami/ tarczyca/jelitami. Musze (na razie) przy niej byc. daj mi czasu. daj, no daaaaaaaaaj.





Bidulko, tys sie pogubila.Zapytaj tych Niemcow z ta jakze inna mentalnoscia :-) co masz robic.

I powiem ci cos jeszcze: jesli myslisz, ze my tu w ciemie bite, to pudlo.
Jesli wszystkie dane, ktore tu podalas, byly zgodne z prawda, to ja juz Gerda-Onkologa znalazlam. Podalas za duzo faktow. Szastalas nimi....Badz na przyszlosc  ostrozna.

Ale nie obawiaj sie. Ja jestem-wbrew pozorom o mojej osobie- lojalna i dyskretna. To takze czesc mojej pracy...Datenschutz. Nie zrobie z tego uzytku.

480

Odp: czy wyznac mu milosc
natalie89* napisał/a:

Bede sie starala taktownie bez walecznosci z nim porozmawiac.

Natalie, to określenie "będę walczyć" ja (i pewnie nie tylko ja) - znając kobiety - rozumiem jako bezwzględną walkę o faceta (manipulowanie seksem, stosowanie chwytów poniżej pasa itd.). Stąd być może tak negatywna ocena Twojej osoby na forum po tym, co napisałaś.

Doradzam Ci mimo wszystko zachowanie zdrowego rozsądku - dokładnie przemyśl sobie to, co powiedział Ci o nim tamten lekarz.

481 Ostatnio edytowany przez batszeba (2016-06-05 13:39:32)

Odp: czy wyznac mu milosc
Gosia1962 napisał/a:

Nie mialas prawa po tym, jak cie powiedzial, ze ma kobite wychodzic i ucinac rozmowy. To byl foch.
To nieprawidlowy sygnal. I twoje pytanie-po tym, jak juz wiedzialas, ze jest zajety-"nie mam szans?".

BUAHAHAHAHA Co to znaczy: "nie miała prawa"? To co, fochy ustawowo zakazane w Bundesrepublik Deutschland?





Gosia1962 napisał/a:

Jesli wszystkie dane, ktore tu podalas, byly zgodne z prawda, to ja juz Gerda-Onkologa znalazlam. Podalas za duzo faktow. Badz na przyszlosc  ostrozna.

I nie obawiaj sie. Ja jestem lojalna. Nie zrobie z tego uzytku.


Szczerze mówiąc Gosiu: wez potężny rozbieg o walnij się głową mocno o ścianę. Serio. Bo na chwilę obecną wychodzi, że to u Ciebie coś nie tak pod kopułą.

482

Odp: czy wyznac mu milosc

Dobra, kobietki, spokój już, bo zaraz będzie trzeba walki w kisielu urządzać, a mój kocioł pełen kompotu z wczoraj yikes big_smile Wszystkie wiemy jak sprawa wygląda, każda ma swoje odczucia z tym związane, KAŻDA je wyraziła i naprawdę nikt nie musi swoich słów powtarzać. Mi też nie podoba się wiele z rzeczy, które tutaj przeczytałam, ale stwierdziłam, że szkoda nerwów, by próbować wbić coś do głowy komuś, kto ma kompletnie odmienne podejście do sprawy od mojego. Teraz proponuję, byśmy dały Natalie czas, niech się z tym prześpi, przemyśli i podejmie decyzję. Żadna z nas i tak już bardziej na nią nie wpłynie wink

483

Odp: czy wyznac mu milosc
Mrs.Happiness napisał/a:

Dobra, kobietki, spokój już, bo zaraz będzie trzeba walki w kisielu urządzać, a mój kocioł pełen kompotu z wczoraj yikes big_smile Wszystkie wiemy jak sprawa wygląda, każda ma swoje odczucia z tym związane, KAŻDA je wyraziła i naprawdę nikt nie musi swoich słów powtarzać. Mi też nie podoba się wiele z rzeczy, które tutaj przeczytałam, ale stwierdziłam, że szkoda nerwów, by próbować wbić coś do głowy komuś, kto ma kompletnie odmienne podejście do sprawy od mojego. Teraz proponuję, byśmy dały Natalie czas, niech się z tym prześpi, przemyśli i podejmie decyzję. Żadna z nas i tak już bardziej na nią nie wpłynie wink


Przepraszam, ale do walk w kisielu to Gosia się nadaje i jeśli ktoś ma być tutaj niewiarygodny ze swoją historią, to właśnie ona (mityczny szczęśliwy związek). I to raczej ona powinna iść na terapię.

484

Odp: czy wyznac mu milosc

To teraz ja się wypowiem.
Witaj Natalko, tak się składa, że jesteśmy w tym samym wieku. Wątek śledziłam od samego początku.
Rzecz jasna jestem tego samego zdania co (chyba) większość. Autorka powinna odpuścić tego ... Pana, to powinno być jak z automatu, bez mrugnięcia okiem.

Mnie razi w Twoich wypowiedziach jeszcze jedno, to namolne przypominanie o Twoim celibacie. Ojj Ty biedna... uwierz, że żyją na tym świecie osoby, które wytrzymały bez seksu dłużej wink Mają się świetnie.
Ja przyklaskuję Gosi1962. Fakt, pisała w ostry sposób, ale konkretnie. Nawet najprostszy człowiek zrozumiałby przekaz. Czasami niektórym taka "terapia wstrząsowa" jest potrzebna.
Więc... Natalko nie strzelaj fochem, odpuść tego dziadka. Zacznij żyć, a nie czekać na jakiś ochłap z jego strony. On Ciebie (ewentualnie) wykorzysta, a Ty znowu będziesz płakać.

485 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-06-05 13:56:24)

Odp: czy wyznac mu milosc

batszebciu...tylko spokoj nas uratuje.
:-)

Nie miala prawa pewnych tekstow wypuszczac z paszczeki i juz. Bo to niemoralne wtedy, gdy facet mowi, ze ma kobite.
A po drugie. wiesz, ja mam w tych szwabskich landach taka prace, ze wszystkiego sie doszperam. nawet mi za to placa. Natalka w jej naiwnym trybie podala za duzo faktow.
Ale to byla wzmianka tylko na marginesie. niewazne przeciez. Chcialam jej nadmienic, by byla ostrozniejsza.
Nie bede sie pod murem rozpedzac. Zrob to za mnie, nerwowa kobitko :-).

A jesli chodzi o moj zwiazek, to jest ok. Bez ochow i achow. Stabilny. Prawie szczesliwy. Czemu prawie? no bo zawsze moze byc lepiej. Nie martw sie wiec o mnie. Nie chcialabym, bys sobie zaprzatala glowisie moim malzenstwem.

486

Odp: czy wyznac mu milosc
Mrs.Happiness napisał/a:

Dobra, kobietki, spokój już, bo zaraz będzie trzeba walki w kisielu urządzać, a mój kocioł pełen kompotu z wczoraj yikes big_smile Wszystkie wiemy jak sprawa wygląda, każda ma swoje odczucia z tym związane, KAŻDA je wyraziła i naprawdę nikt nie musi swoich słów powtarzać. Mi też nie podoba się wiele z rzeczy, które tutaj przeczytałam, ale stwierdziłam, że szkoda nerwów, by próbować wbić coś do głowy komuś, kto ma kompletnie odmienne podejście do sprawy od mojego. Teraz proponuję, byśmy dały Natalie czas, niech się z tym prześpi, przemyśli i podejmie decyzję. Żadna z nas i tak już bardziej na nią nie wpłynie wink

Tez sie z tym zgodze aby wszyscy sie zdystansowali i wyluzowali ....

487

Odp: czy wyznac mu milosc

Kobietki, naprawdę żadne nerwy tu nie są potrzebne. Nic nowego nie wniosą, a tylko podnoszą ciśnienie. Piękna pogoda jest, powinnyśmy się wszystkie teraz uśmiechać i żartować, a nie sprzeczać na forum, w dodatku przez jakąś historię o doktorku smile

W razie potrzeby mogę polać kompociku, jakby któraś chciała. Z racji okoliczności kompociku z czymś mocniejszym big_smile wink
Myślę, że przydałoby się trochę wyluzować wink

488

Odp: czy wyznac mu milosc
Mrs.Happiness napisał/a:

Kobietki, naprawdę żadne nerwy tu nie są potrzebne. Nic nowego nie wniosą, a tylko podnoszą ciśnienie. Piękna pogoda jest, powinnyśmy się wszystkie teraz uśmiechać i żartować, a nie sprzeczać na forum, w dodatku przez jakąś historię o doktorku smile

W razie potrzeby mogę polać kompociku, jakby któraś chciała. Z racji okoliczności kompociku z czymś mocniejszym big_smile wink
Myślę, że przydałoby się trochę wyluzować wink

U mnie leje sad

489

Odp: czy wyznac mu milosc
tempo napisał/a:

U mnie leje sad

U mnie grzeje od wczoraj. Mogę pożyczyć trochę słońca wink

490

Odp: czy wyznac mu milosc

Najlepiej byłoby jakby pan doktor wyleczył Cie z lunatykowania.
W tym sensie ze powinnaś może znaleźć kogoś "mniej więcej" w swoim wieku bo jesteś jeszcze młoda.
I z taka osoba może przeżyć kawałek swojego zycia.

Nawet romans z doktorem który mógłby potrwać powiedzmy 2-3 lata tylko przesunąłby Cie bliżej granicy pod której zaczyna palić Ci się pod siedzeniem.
Może zamiast zasłaniać się miłością i swoja sympatia dla starszych osobników.
Powinnaś zastanowić się czy ta twoja miłość i sympatia to nie jest tylko złudzeniem.
I czemu to złudzenie ma niby służyć ?

Mnie się wydaje ze ono tak naprawdę niczemu nie służy.
Jest jakaś tam alternatywą ale lepsze było stwierdzenie dlaczego wydaje Ci się atrakcyjna alternatywą.
I czy rzeczy atrakcyjne są szczerze mówiąc dobre w ujęciu ogólnym czy indywidualnym.

491

Odp: czy wyznac mu milosc
batszeba napisał/a:
Gosia1962 napisał/a:

Nie mialas prawa po tym, jak cie powiedzial, ze ma kobite wychodzic i ucinac rozmowy. To byl foch.
To nieprawidlowy sygnal. I twoje pytanie-po tym, jak juz wiedzialas, ze jest zajety-"nie mam szans?".

BUAHAHAHAHA Co to znaczy: "nie miała prawa"? To co, fochy ustawowo zakazane w Bundesrepublik Deutschland?





Gosia1962 napisał/a:

Jesli wszystkie dane, ktore tu podalas, byly zgodne z prawda, to ja juz Gerda-Onkologa znalazlam. Podalas za duzo faktow. Badz na przyszlosc  ostrozna.

I nie obawiaj sie. Ja jestem lojalna. Nie zrobie z tego uzytku.


Szczerze mówiąc Gosiu: wez potężny rozbieg o walnij się głową mocno o ścianę. Serio. Bo na chwilę obecną wychodzi, że to u Ciebie coś nie tak pod kopułą.

To w takim razie mam prosbe, droga Gosiu

Umow sie do niego na wizyte i wybadaj go o ewentualne dalsze zamiary. Jesli przyzna otwarcie, ze chce sie poseksic, to zaoszczedzisz mi wydawania kasy na kolejne paczuszki chusteczek.

Ps: Wszystkie dane jak najbardziej prawdziwe.

492

Odp: czy wyznac mu milosc

Kwadrad, właśnie o tym pisałam - w tej historii WSZYSTKO , poza kawą w restauracji, jest złudzeniem optycznym i iluzją opartą na projekcji autorki, której udzielił się syndrom Pacjentka- i jej Lekarz.
To tu jest prawdziwe źródło obsesji, a nie w doktorku - jako osobie z krwi i kości. NA jego miejscu mógłby być INNY doktor, byle ..doktor wink Chodzi o potrzeby emocjonalne, które on nieświadomie uzupełnia u autorki, po prostu się 'wpisał', jak plus do minusa i w autorce zawrzało.

Obsesja karmi się nawracającymi myślami i obrazami w głowie 'zaczadzonego'. Wystarczy NIE MYŚLEĆ tyle o Obiekcie, a obsesja z czasem słabnie. Oczywiście im dalej, tym 'ciaśniejsza' spirala wyobrażeń i myśli i wydaje się to trudniejsze, a czasem wręcz niemożliwe.

Moim zdaniem skupiamy się na objawach, a nie prawdziwym źródle problemu.

493

Odp: czy wyznac mu milosc

Natalie, tak szczerze i od serca, moim zdaniem Twoim problemem jest to, że miałaś ileś miesięcy, by się zafiksować na jego punkcie. Po śmierci męża on mógł być jedną z rzeczy, które Tobie o nim przypominały, więc mózg się tego trzymał, a potem Twoja fascynacja rosła, aż do tego momentu, gdy nie potrafiłaś już myśleć jasno i logicznie. Dlatego gdy tylko ktoś ostrzej mówił Ci, że robisz źle i zarzucasz sieci w miejscu, gdzie połów jest zabroniony, broniłaś tego jak lwica małych lwiątek.

Naprawdę nie lepiej poszukać kogoś młodszego, kto będzie wolny i w pełni zainteresowany? Nie chcesz chodzić na żadne imprezy, trochę poszaleć? Żyć? Serio odpowiadałoby Ci siedzenie resztę życia z dziadkiem? W dodatku takim, który sam przyznał, że jego oddanie pracy zniszczyło jego małżeństwo, bo nie miał czasu dla swojej żony?

494

Odp: czy wyznac mu milosc
Mrs.Happiness napisał/a:

Natalie, tak szczerze i od serca, moim zdaniem Twoim problemem jest to, że miałaś ileś miesięcy, by się zafiksować na jego punkcie. Po śmierci męża on mógł być jedną z rzeczy, które Tobie o nim przypominały, więc mózg się tego trzymał, a potem Twoja fascynacja rosła, aż do tego momentu, gdy nie potrafiłaś już myśleć jasno i logicznie. Dlatego gdy tylko ktoś ostrzej mówił Ci, że robisz źle i zarzucasz sieci w miejscu, gdzie połów jest zabroniony, broniłaś tego jak lwica małych lwiątek.

Naprawdę nie lepiej poszukać kogoś młodszego, kto będzie wolny i w pełni zainteresowany? Nie chcesz chodzić na żadne imprezy, trochę poszaleć? Żyć? Serio odpowiadałoby Ci siedzenie resztę życia z dziadkiem? W dodatku takim, który sam przyznał, że jego oddanie pracy zniszczyło jego małżeństwo, bo nie miał czasu dla swojej żony?

A kto twierdzil, ze nie korzystam z zycia (tylko nie seksualnego)? Bo ja nie?
Spotykamy sie regularnie z dziewczynami, ktorzy ciavle podsuwaja mi jakis amantow, zazwyczaj konczy sie na paru drinkach,  w miare interesujaca rozmowa i koniec z mojej strony.

Jest mi ciezko pewnego obiektu z glowy wyrzucic. Teraz sie modle aby przy kolejnym sppotkaniu doktorek pokazal oblicze faceta z jajami i zaproponowal role kochanki. Tylko taka postawa zniecheci mnie do niego

495

Odp: czy wyznac mu milosc

Ale mi teraz nie chodzi o wyjścia z koleżankami. Ze swoim mężczyzną nigdzie wychodzić byś nie chciała? Młoda jesteś, ledwie parę lat starsza ode mnie, dlatego ciężko mi uwierzyć, że takie życie mogłoby Tobie odpowiadać.

496 Ostatnio edytowany przez tempo (2016-06-05 15:16:37)

Odp: czy wyznac mu milosc
natalie89* napisał/a:
Mrs.Happiness napisał/a:

Natalie, tak szczerze i od serca, moim zdaniem Twoim problemem jest to, że miałaś ileś miesięcy, by się zafiksować na jego punkcie. Po śmierci męża on mógł być jedną z rzeczy, które Tobie o nim przypominały, więc mózg się tego trzymał, a potem Twoja fascynacja rosła, aż do tego momentu, gdy nie potrafiłaś już myśleć jasno i logicznie. Dlatego gdy tylko ktoś ostrzej mówił Ci, że robisz źle i zarzucasz sieci w miejscu, gdzie połów jest zabroniony, broniłaś tego jak lwica małych lwiątek.

Naprawdę nie lepiej poszukać kogoś młodszego, kto będzie wolny i w pełni zainteresowany? Nie chcesz chodzić na żadne imprezy, trochę poszaleć? Żyć? Serio odpowiadałoby Ci siedzenie resztę życia z dziadkiem? W dodatku takim, który sam przyznał, że jego oddanie pracy zniszczyło jego małżeństwo, bo nie miał czasu dla swojej żony?

A kto twierdzil, ze nie korzystam z zycia (tylko nie seksualnego)? Bo ja nie?
Spotykamy sie regularnie z dziewczynami, ktorzy ciavle podsuwaja mi jakis amantow, zazwyczaj konczy sie na paru drinkach,  w miare interesujaca rozmowa i koniec z mojej strony.

Jest mi ciezko pewnego obiektu z glowy wyrzucic. Teraz sie modle aby przy kolejnym sppotkaniu doktorek pokazal oblicze faceta z jajami i zaproponowal role kochanki. Tylko taka postawa zniecheci mnie do niego

Nie licz na to smile Na moje oko to faceta może nawet bawić/kręcić trochę ta sytuacja (oczywiście nie znam człowieka, mogę wyciągnąć jakiekolwiek wnioski z Twoich postów). Rysuje się przede mną obraz tatusia, któremu nagle ego podskoczyło troszeczkę bo o wiele młodsza dziewczyna zwróciła na niego uwagę. Ba, nawet go na kawę zaprosiła, dała "coś" do zrozumienia, popłakała się- były emocje, zależy jej, chce czegoś ode mnie. Możliwe, że jeśli faktycznie jest typem kobieciarza to zacznie się Tobą bawić, będzie zwodził... Ty oczywiście będziesz czekać, naiwna.

Ewidentnie nakręciłaś się na niego, a kompletnie nic o nim nie wiesz. NIC.

Wątek na forum brzmi, "Czy wyznać mu miłość". Zastanawiam się jedynie o jakiej miłości piszesz, co Ty masz na myśli? Tutaj nie ma żadnej miłości.
Nie odbierz tego źle, ale (tak jak Gosia pisała) skorzystaj z pomocy jakiegoś psychologa/terapeuty, zmierzasz w złym kierunku.

497

Odp: czy wyznac mu milosc
Mrs.Happiness napisał/a:

Ale mi teraz nie chodzi o wyjścia z koleżankami. Ze swoim mężczyzną nigdzie wychodzić byś nie chciała? Młoda jesteś, ledwie parę lat starsza ode mnie, dlatego ciężko mi uwierzyć, że takie życie mogłoby Tobie odpowiadać.

Nie znasz mnie, dlatego ciezko Ci jest to sobie wyobrazic

498 Ostatnio edytowany przez tempo (2016-06-05 15:01:39)

Odp: czy wyznac mu milosc
natalie89* napisał/a:
Mrs.Happiness napisał/a:

Ale mi teraz nie chodzi o wyjścia z koleżankami. Ze swoim mężczyzną nigdzie wychodzić byś nie chciała? Młoda jesteś, ledwie parę lat starsza ode mnie, dlatego ciężko mi uwierzyć, że takie życie mogłoby Tobie odpowiadać.

Nie znasz mnie, dlatego ciezko Ci jest to sobie wyobrazic

Natalka smile
Może w takim razie opiszesz nam, jak powinien wyglądać Twój idealny związek? Albo nie, napisz jakie cechy u faceta są dla Ciebie najważniejsze - oczywiście jeżeli chcesz. Być może młodszy facet też je posiada? smile


Czy chodzi tutaj o kwestię materialną? Nie odbierz tego źle, próbuję Ciebie zrozumieć.

499 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-06-05 15:12:53)

Odp: czy wyznac mu milosc

Droga Natalie niestety zgodzę sie z opinia większości wypowiadających sie w tym wątku osób. Moze i nie znamy  Cie osobiście ale wieloma sprawami w życiu rządzą pewne schematy. Schematem jest chociażby Twoja obrona w stylu "w tym wypadku jest inaczej, on jest inny niż pozostali faceci, Wy sie nie znacie, nie wiecie". Dla mnie doktor to mniej lub bardziej świadomie działający manipulant. Z jednej strony powiedział ze kogoś ma ale z drugiej ze to nie jest szczęśliwa relacja. Znowu z jednej strony dał do zrozumienia ze w związku z tym niczego nie moze Ci zaproponować ale z drugiej pisze dzwoni sygnalizuje ze myśli o tym, ze ma mętlik w glowie itp czyli zostawia "uchylona furtkę".
Ja widzę dwie opcje. Albo mile połechtane ego każe mu pograć z Toba w ta grę słów i niedopowiedzen a finalnie i tak nie uczyni żadnego konkretnego kroku ( poprostu pozwoli przez jakiś czas byś go adorowała i i jeszcze bardziej mu to ego dopompowala) albo docelowo będzie piał do romansu poprzez nienachalne dawanie do zrozumienia ze jest zainteresowany pomimo ze " wewnętrznie rozdarty moralnie". On nie powie wprost "ej Natalie chodź do łóżka". Nie jest kretynem i wie ze tym pogrzebalby cała sprawę. Będąc takim zagubionym Misiem, który z jednej strony chce być fair względem niby nie dającej mu szczęścia kobiety (kolejny standard) a z drugiej czuje ciepło na serduszku gdy myśli o Tobie więcej ugra bo wyda Ci sie bardziej ludzki, wrażliwy, słaby ...no tylko przytulić do serca i czekać na taki skarb. A przy okazji taka postawa fajnie sie zabezpieczy. W razie co powie po wszystkim...wiesz to Ty chciałaś, ja nic nie obiecywałem, opierałem wręcz ale wkoncu zmiekczylas moje serce. No ale zrozum jestem dojrzałym facetem, czas sie opamiętać, wracam do partnerki a Ty ułóż sobie życie z kimś w swoim wieku droga Natalko.
Przemysl to Natalie.

500 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-06-05 15:17:37)

Odp: czy wyznac mu milosc

Ja nie widze problemu w tym, ze ona gustuje w staszych facetach. To jej sprawa. Sa rozne gusta.
To nie o to w tym chodzi.
Jest problem: faceci w pewnym wieku prawie zawsze sa zajeci.Prawie nikt nie chce byc sam.
Ja obawiam sie, ze wchodzisz na cienki lod.Zaczynasz robic glupoty wlacznie z tym, ze podajesz niepotrzebnie fakty, imiona itp.
jesli nie jestes trollem= robisz zle.
na powazne cie ostrzegam. Badz na przyszlosc ostrozna, Natalka.
Takze na fejsie,  na tym fejsie, natalko. Nie rob glupot.
Twoja naiwnosc jest wprawdzie rozbrajajaca, ale moze byc dla ciebie zgubna.
Nie badz gluptaskiem wiekszym, niz juz jestes......
Pamietaj: internet przestal byc juz dawno anonimowy i bezpieczny.
Nie zrozum mnie zle.

501

Odp: czy wyznac mu milosc

Nie jest to watek o moim lekarzu rodzinnym ale tu musze wspomniec, ze to wlasnie on powinien mi najbardziej utkwic w pamieci i mozliwe ze to w nim powinnam ulokowac "uczucie" a nie w szpitalnym onkologu.

To do niego wydzwanialam nocami bo stan meza sie pogarszal, to on co dnia bywal u nas w domu, to on sie opiekowal nami, to w koncu przy nim moglam wyplakac sie po smierci meza. Byl ze mna w tej ostatniej dla mego mezy godzinie. To on prosil mnie abym a kazdej jednej sprawie mogla sie do niego zwrocic, nie zwarzajac na czas...

Lecz nie interesuje mnie i chociaz ma mlodsza zone, to rowniez moglabym cos ....... ale stanowcze NIE!!!

Idealny zwiazek to przede wszystkim zaufanie, bez niego nie da sie stworzyc cos trwalszego i oczywiscie szczerosc chocby do bolu. Jak juz wczesniej pisalam korzystalam z pomocy psychologa bo majac 13 lat podobal mi yie 50-latek wiec niepokoj byl czy aby ze mna wszystko ok. Odpowiedziala ze z biegiem lat mi go minie, okazalo sie to przeciwnoscia. Gustuje w starszych bo przy nich czuje sie bezpieczniej, bardziej doceniona i maja wiecej doswiadczenia zyciowego, ktorego moge sluchac godzinami.

502

Odp: czy wyznac mu milosc
feniks35 napisał/a:

Dla mnie doktor to mniej lub bardziej świadomie działający manipulant. .



Natalie, pomijam bredzenie Gosi - Feniks35 napisał Ci bardzo konkretnie i zgadzam się z nim we wszystkim poza kryterium wiekowym partnera - jeśli wolisz starszych to się z takimi spotykaj, Twoja wola - jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki. Moim zdaniem scenariusz, który on Ci tutaj napisał, jest bardzo prawdopodobne.

503

Odp: czy wyznac mu milosc
Gosia1962 napisał/a:

Ja nie widze problemu w tym, ze ona gustuje w staszych facetach. To jej sprawa. Sa rozne gusta.

... a ja średnio to rozumiem. Nie wiem czym taki starszy może ująć młodą dziewczynę. Chyba tylko kasą (no niestety, takie pierwsze skojarzenie).
Teoretycznie, ma prawo wiązać się z kim chce, ale... tylko gdy ta osoba jest WOLNA.
Mimo wszystko, chciałabym Natalce wytłumaczyć, że młodszy nie oznacza od razu głupszy/niedojrzały.

504

Odp: czy wyznac mu milosc
tempo napisał/a:

... a ja średnio to rozumiem. Nie wiem czym taki starszy może ująć młodą dziewczynę. Chyba tylko kasą (no niestety, takie pierwsze skojarzenie).
.

I nie musisz rozumieć, nigdzie nie jest napisane, że trzeba wszystko i wszystkich rozumieć.

Mnie np. też podobało się wielu dużo starszych mężczyzn, ale zawsze dążyłam do roli partnerki, a nie córeczki. Krótko mówiąc nie szukałam sobie nigdy ani mentora, ani sponsora.

505

Odp: czy wyznac mu milosc
batszeba napisał/a:
tempo napisał/a:

... a ja średnio to rozumiem. Nie wiem czym taki starszy może ująć młodą dziewczynę. Chyba tylko kasą (no niestety, takie pierwsze skojarzenie).
.

I nie musisz rozumieć, nigdzie nie jest napisane, że trzeba wszystko i wszystkich rozumieć.

Mnie np. też podobało się wielu dużo starszych mężczyzn, ale zawsze dążyłam do roli partnerki, a nie córeczki. Krótko mówiąc nie szukałam sobie nigdy ani mentora, ani sponsora.

Mam wrażenie, że odebrałaś to jako atak. Nie o to chodziło. Tak samo nie chciałam sprawić autorce przykrości.

506

Odp: czy wyznac mu milosc
tempo napisał/a:

Mam wrażenie, że odebrałaś to jako atak. Nie o to chodziło. Tak samo nie chciałam sprawić autorce przykrości.

No cóż, nie da się ukryć, że wiele kobiet traktuje związki ze starszymi mężczyznami jako swego rodzaju trampolinę w karierze, statusie materialnym itd. Sama mam koleżankę, która na początku spotykania się ze starszym o 24 lata (nomen-omen) lekarzem dokładnie przyjrzała się jego stranowi majątkowemu, samochodowi itp. i już widziała siebie w przyszłości jako młodą żonę zamożnego lekarza (znajomość skończyła się beznadziejnie, ale to inna historia).

Uważam, że duża różnica wieku w związku jest możliwa, o ile partnerzy związali się z innych pobudek niż chęć odmłodzenia się na siłę czy ustawienia w życiu.

507

Odp: czy wyznac mu milosc

Nikt mi nie zrobil zadnej przykrosci, czytam z pokora wszystkie tu zamieszczone posty na moj temat, niektore bardzo niedojrzale. Wiekszosc daje rady abym dala sobie z ta znajomoscia spokoj- zA pewne macie racje.

Wyboru juz dawno dokonalam, wiec pozostaje mi raz jeszcze podziekowac i zakonczyc watek.
Pozdrawiam

508 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-06-05 16:22:14)

Odp: czy wyznac mu milosc
natalie89* napisał/a:

Nie jest to watek o moim lekarzu rodzinnym ale tu musze wspomniec, ze to wlasnie on powinien mi najbardziej utkwic w pamieci i mozliwe ze to w nim powinnam ulokowac "uczucie" a nie w szpitalnym onkologu.

To do niego wydzwanialam nocami bo stan meza sie pogarszal, to on co dnia bywal u nas w domu, to on sie opiekowal nami, to w koncu przy nim moglam wyplakac sie po smierci meza. Byl ze mna w tej ostatniej dla mego mezy godzinie. To on prosil mnie abym a kazdej jednej sprawie mogla sie do niego zwrocic, nie zwarzajac na czas...

Lecz nie interesuje mnie i chociaz ma mlodsza zone, to rowniez moglabym cos ....... ale stanowcze NIE!!!

Idealny zwiazek to przede wszystkim zaufanie, bez niego nie da sie stworzyc cos trwalszego i oczywiscie szczerosc chocby do bolu. Jak juz wczesniej pisalam korzystalam z pomocy psychologa bo majac 13 lat podobal mi yie 50-latek wiec niepokoj byl czy aby ze mna wszystko ok. Odpowiedziala ze z biegiem lat mi go minie, okazalo sie to przeciwnoscia. Gustuje w starszych bo przy nich czuje sie bezpieczniej, bardziej doceniona i maja wiecej doswiadczenia zyciowego, ktorego moge sluchac godzinami.

Ale to jest niemądre rozumowanie, ponieważ to, że ktoś nam pomaga nie oznacza, że mamy od razu zauroczyć się daną osobą.

Zauroczyłaś się, bywa, ale nie dawaj takich przykładów... .


Czyli jednak będziesz walczyła o swojego Doktorka, tak?

509

Odp: czy wyznac mu milosc
batszeba napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Dla mnie doktor to mniej lub bardziej świadomie działający manipulant. .



Natalie, pomijam bredzenie Gosi - Feniks35 napisał Ci bardzo konkretnie i zgadzam się z nim we wszystkim poza kryterium wiekowym partnera - jeśli wolisz starszych to się z takimi spotykaj, Twoja wola - jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki. Moim zdaniem scenariusz, który on Ci tutaj napisał, jest bardzo prawdopodobne.

Batszeba ja nie mam nic przeciwko różnicy wiekowej partnerow. Pisząc "znajdź sobie kogoś w swoim wieku" miałam na myśli ze doktorek takie właśnie słowa moze z dużym prawdopodobieństwem skierować do Natalie gdy już będzie zainteresowany zakończeniem romansu. smile

510

Odp: czy wyznac mu milosc

W 1 poście piszesz:

Widzialam go pozniej jeszcze pare razy do czasu kiedy maz  zmienil szpital. Pozniej nie bylo mozliwosci widzenia go. Nastepnie zmarl maz, moj swiat sie zawalil.....

a w 501:

To do niego wydzwanialam nocami bo stan meza sie pogarszal, to on co dnia bywal u nas w domu, to on sie opiekowal nami, to w koncu przy nim moglam wyplakac sie po smierci meza. Byl ze mna w tej ostatniej dla mego mezy godzinie. To on prosil mnie abym a kazdej jednej sprawie mogla sie do niego zwrocic, nie zwarzajac na czas...

to jak to w końcu było?

511

Odp: czy wyznac mu milosc
ósemka napisał/a:

W 1 poście piszesz:

Widzialam go pozniej jeszcze pare razy do czasu kiedy maz  zmienil szpital. Pozniej nie bylo mozliwosci widzenia go. Nastepnie zmarl maz, moj swiat sie zawalil.....

a w 501:

To do niego wydzwanialam nocami bo stan meza sie pogarszal, to on co dnia bywal u nas w domu, to on sie opiekowal nami, to w koncu przy nim moglam wyplakac sie po smierci meza. Byl ze mna w tej ostatniej dla mego mezy godzinie. To on prosil mnie abym a kazdej jednej sprawie mogla sie do niego zwrocic, nie zwarzajac na czas...

to jak to w końcu było?

W 1 poście Autorka pisze o Doktorze w którym się zauroczyła a w 501 poście pisze o Lekarzu Rodzinnym, Koledze tego Doktora.

512

Odp: czy wyznac mu milosc
batszeba napisał/a:
tempo napisał/a:

Mam wrażenie, że odebrałaś to jako atak. Nie o to chodziło. Tak samo nie chciałam sprawić autorce przykrości.

No cóż, nie da się ukryć, że wiele kobiet traktuje związki ze starszymi mężczyznami jako swego rodzaju trampolinę w karierze, statusie materialnym itd. Sama mam koleżankę, która na początku spotykania się ze starszym o 24 lata (nomen-omen) lekarzem dokładnie przyjrzała się jego stranowi majątkowemu, samochodowi itp. i już widziała siebie w przyszłości jako młodą żonę zamożnego lekarza (znajomość skończyła się beznadziejnie, ale to inna historia).

Uważam, że duża różnica wieku w związku jest możliwa, o ile partnerzy związali się z innych pobudek niż chęć odmłodzenia się na siłę czy ustawienia w życiu.

Batszeba - możemy skontaktować się na priv? Zagladasz tu jeszcze?

Posty [ 456 do 512 z 512 ]

Strony Poprzednia 1 6 7 8

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » czy wyznac mu milosc

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024