natalie89* napisał/a:Gary napisał/a:On się NIE boi twojego wieku -- on się boi twojej niestabilności, że wskoczysz w jego życie i bedziesz rościć sobie prawa do czegokolwiek, że wpadniesz do pracy z ciastkami i kawą nie daj boże, albo z awanturą. Jesteś dla niego trochę niebezpieczna.
Daj mu to bezpieczeńśtwo -- powiedz, że chcesz się z nim czasem zobaczyć i tyle... na razie tyle...
Boi się, że chcesz związku.
Nie zostawiasz luzu...
Wlasnie problem na tym polega, ze ja chce zwiazku...
No to jesteś dla doktora bardzo niebezpieczna, bo:
-- dużo młodsza, a się w ogóle nie znacie i się NIE POZNACIE, bo trzeba ze sobą życ, aby się poznać
-- on musiałby z tą kobietą zerwać z którą żyje... nawet jeśli to życie nie jest super fajne
Mogłabyś się z nim poznać... ale trudno mi sobie wyobrazić Ciebie, taką emocjonalną w takiej roli... randka za randką, częsty kontakt, bliżej i bliżej, seks, otwartość, przejście przez ciężkie chwile jednego i drugiego... aż będzisz wiedziała, że go znasz, on wiedział że Cię zna, oboje będziecie chcieli być razem ze sobą... być razem na zasadzie "Taką pewność ma się tylko raz w życiu".
cichyfacet napisał/a:Nie wiem, jak Wy, ale dla mnie jeżeli kobieta jest ładna, ale nie ma nic ciekawego do powiedzenia, to jest totalnie aseksualna. Zero.
Hmmm... są takie, z którymi seks jest fajny -- dotyk, zmysłowość, oddanie, wyżycie się, ale kompletnie nie mogę z nimi rozmawiać. Lepiej się bzykać niż rozmawiać. Są też takie, z którymi rozmowa jest niesłychanie porywająca, i nie chodzi o tematy, ale o jej osobowość, poziom duchowy, zdrowe spojrzenie na życie, bogate doświadczenie, lekkie nie wymagające wysiłku porozumienie... no ale rozmowa rozmową, a seksu by się chciało. Najbardziej mnie fascynują te inteligentne, moralnie rozwinięte, z wyglądu pociągające, seksowne, świadome siebie -- tylko nie można z nimi iść na seks. Czyli zawsze jest coś źle...
natalie89* napisał/a:Mialam taka sytuacje w liceum:
Szlam sama korytarzem na ktorym byl moj wychowawca, on podazal w moim kierunku a ja w jego. Nagle zatrzymalismy sie a nauczyciel z takim tekstem:
Wiesz co bym z toba zrobil gdybysmy byli sami?
Nie mialam wtedy 18 lat a facet byl mocno po 40tce. Imponuja mi tacy faceci, bo wiedza zazwyczaj czego od zycia chca!
Jak byłem młody to imponowali mi tacy co stanowili duszę towarzystwa, rozbawiali wszystkich, byli w centrum uwagi, dziewczyny się śmiały. Ale już w to nie wierzę. To wszystko działa inaczej... Gdybym był młody to twój nauczyciel by mi zaimponował... trzeba mieć odwagę, aby tak do uczennicy zagadać... A dzisiaj? A teraz? Wiesz co myślę o tym nauczycielu? Że był po prostu totalnie głupi... denny... sfrustrowany brakiem seksu 40-letni Pan... bo zaczepiał uczennicę, ryzykując swoje stanowisko, pracę, być może rodzinę. Granica między odwagą a głupotą jest cienka.
@Happiness, Elle: fajne są te Wasze historie z facetami... lubię czytać tego typu rzeczy, świat widziany okiem kobiety, taka esencja prawdy w opozycji do bilboardów/tv/seriali/popkultury
