szpital psychiatryczny - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » szpital psychiatryczny

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 242 z 242 ]

196

Odp: szpital psychiatryczny
nika05 napisał/a:

to bardzo smutne być w szpitalu i tęsknić za rodziną, ja nie chciałabym być w szpitalu, wolałabym być z rodziną.

Każdy by chciał być z rodziną, pod warunkiem, że nie jest ona patologiczna.
Ja tam wolałabym szpital na miejscu Chloe.

Chloe, można pogodzić szkołę i pracę. Potrzeba dużo samozaparcia i dobrej organizacji.
Tylko, że Ty w obecnym stanie nie dasz sobie z tym rady - więc na razie nie myśl o tym, skup się na powrocie do zdrowia.

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: szpital psychiatryczny

Póki co nie jest zle tylko nie mam na nic sily i troche jestem przygoniona i denerwuje się innym oddziałem.

198

Odp: szpital psychiatryczny

bardzo wspolczuje.. mam nadzieje ze wszystko sie dobrze ulozy

199

Odp: szpital psychiatryczny

Chloe - próbuję zrozumieć, co piszesz, ale jest w tym dużo sprzeczności.
To oczywiste, że musisz nauczyć się żyć z rodziną - z wieloma problemami trzeba się skonfrontować, (nie można stosować uników), być może w twoim przypadku dom rodzinny jest takim problemem, z którym musisz się nauczyć żyć, (skoro nie chcesz/nie możesz się z niego wyprowadzić).
Próbuję zrozumieć jak matka, która jest oparciem dla ciebie, jednocześnie mogła tak pokierować życiem rodziny, że jest ci aż tak źle tam, czemu godziła się żyć z alkoholikiem mając małe dzieci na wychowaniu, czemu godziła się na wychowywanie twojego brata - na oprawcę i ciebie - na ofiarę. Przypuszczam, że twoja matka trzymała się kurczowo ojca-alkoholika, bojąc się zrobić jakiś samodzielny krok i mam wrażenie, że ty też powielasz ten schemat, bojąc się zmian. Nie krytykuję cię, wiem, jak ciężkie są to decyzję - ale czy umiesz sobie wyobrazić, że będzie ci jeszcze gorzej? skąd ten strach, że w dorosłym życiu nie poradzisz sobie?
Ostatnio przeglądałam książkę "Joga sposób na stres", tam autor sugerował, że jednym ze źródeł stresu są relacje z bliskimi, zaczynając od najmłodszych lat, gdy dziecko nie ma zaspokajanych swoich potrzeb emocjonalnych, to potem w dorosłym życiu czuje się niepewnie, nie ma tego wzorca wyuczonego w dzieciństwie, rzutuje to na relację w dorosłym życiu, a te problemy w relacjach z otoczeniem wpływają na psychikę.

200

Odp: szpital psychiatryczny

Matka lekko nie miała nie mozna zrzucać winy na nią wychowala tak jak potrafila i jest teraz dla mnie wsparciem

201

Odp: szpital psychiatryczny

Wierzę, że miała ciężko. Nie chodzi o zrzucanie winy, to i tak nic nie zmieni, chodzi o uświadomienie sobie pewnych schematów.
Dlaczego uważasz, że nie czeka cię lepsza przyszłość? dlaczego boisz się zmian? Jak sobie wyobrażasz najczarniejszy scenariusz swojego dorosłego życia (poza ucieczką na tamten świat)?

202

Odp: szpital psychiatryczny

W depresji ciężko myśleć o przyszlosci. Nie udaje mi się nic co chciałam, nie widzę po prostu dla siebie przyszlosci i boje się jej

203

Odp: szpital psychiatryczny

Sama przyszłość nie jest taka straszna, najgorsze co może cię spotkać to obudzić się na starość, nie zorientować się, że ta "przyszłość" stała się już teraźniejszością, czy nawet już przeszłością, że nic się nie zrobiło ze swoim życie, że ono przeminęło obok, z biernym własnym udziałem.
Kiedyś w jednej książce o depresji przeczytałam, że czasem najlepszą metodą jest przetestować swoje niepokoje, lęki. Jeśli za rok, gdy już skończysz szkołę, zdecydujesz się zamieszkać sama, w innym miejscu, jeśli ci się nie uda, to przecież będziesz mogła wrócić do domu, prawda?
Chloe - korzystaj ze szpitala, ze specjalistów, z terapii, zregeneruj siły, odpocznij, nabierz siły do życia w realu, nie martw się za bardzo o decyzję, które będziesz musiała podjąć w przyszłości, ale też nie bój się ich, nie bój się zmian.

Swoją droga - jeśli będziesz w szpitalu siedzieć w wakacje, to należało wybrać szpital nad morzem, albo w górach big_smile

204 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-05-23 12:27:03)

Odp: szpital psychiatryczny
chloe2 napisał/a:

Matka lekko nie miała nie mozna zrzucać winy na nią wychowala tak jak potrafila i jest teraz dla mnie wsparciem

Chloe, obowiązkiem rodziców jest chronienie dziecka.
Wiesz o tym, wewnątrz siebie.

Tu nie chodzi o zwalanie winy, tylko o UŚWIADOMIENIE sobie, skąd teraz w Tobie tyle sprzeczności, jaka jest ich geneza. Inaczej ich nie rozwiążesz.

P.S Nie martw się zmianą oddziału. Do tego przywykłaś, to do innego też możesz.
P.S 2 Ciebie nie przyszłość blokuje, tylko PRZESZŁOŚĆ smile

205

Odp: szpital psychiatryczny
chloe2 napisał/a:

Matka lekko nie miała nie mozna zrzucać winy na nią wychowala tak jak potrafila i jest teraz dla mnie wsparciem

Na pewno Twoja mama wychowywała Cię tak, jak umiała. Świetnie, że teraz wspiera Cię. Tyle tylko, że jednym z warunków Twego wyzdrowienia jest poradzenie sobie z uczuciami, które pojawiły się u Ciebie pod wpływem tego wychowania, a które dość starannie ukrywasz w najodleglejszych zakamarkach ciała, i które dają o sobie znać w najmniej oczekiwanych momentach, i które leżą u podstaw takiego, a nie innego myślenia o sobie i zachowania względem siebie. Zaprzeczanie uczuciom nie jest dobrą drogą.

Czym innym jest praca nad traumatycznymi doświadczeniami, czym innym wybaczenie, czym innym teraźniejsza relacja.

206

Odp: szpital psychiatryczny

chloe2 nie traktuj depresji jako wymówki na wszelkie bolączki. Nie tłumacz sobie wszystkiego depresją i nie uciekaj w nią czysto świadomie. To błąd w myśleniu.

Jeżeli sądzisz, że samo uczestniczenie w terapii rozwiąże Twoje problemy to źle myślisz. Tam nikt nie poprowadzi Cię za rączkę i wszystko musisz przepracować, ale sama. Dostaniesz pewne wskazówki, ale nie wytyczne.

207

Odp: szpital psychiatryczny

Okropnie sie ostatnio czuje, leki nie działają a ja leze i gapie się w sufit tylko. Nie mam sily jeść ani nic robić

208 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-05-23 19:09:39)

Odp: szpital psychiatryczny
chloe2 napisał/a:

Okropnie sie ostatnio czuje, leki nie działają a ja leze i gapie się w sufit tylko. Nie mam sily jeść ani nic robić

Zanurzasz się w tym stanie, to i samopoczucie gorsze.

Leki nie zadziałają od razu. Poza tym, od leków nie zależy wcale tak dużo - o wiele więcej od nastawienia i woli walki.

209

Odp: szpital psychiatryczny
chloe2 napisał/a:

Okropnie sie ostatnio czuje, leki nie działają a ja leze i gapie się w sufit tylko. Nie mam sily jeść ani nic robić

skoro i tak leżysz i gapisz się w sufit, to może zacznij medytować? to co kilka stron temu pisaliśmy o uważności. Właściwie to polega na tym samym... leżysz i gapisz się w sufit, ale jednocześnie relaksujesz się lol

210

Odp: szpital psychiatryczny

chloe2

Zapewne nudzisz się jak mops w tym szpitalu to proponuje zapoznać się z tym materiałem(cały kanał jest świetny):

youtube.com/watch?v=IUMVl1dFa1s     -Depresja. Czy smutek jest dolą człowieka? Dominika Dudek
youtube.com/watch?v=wBgcixQkvsE     -Depresja, depresje czy zjawiska dwubiegunowe - Dominika Dudek (1/3)
youtube.com/watch?v=soEzDhuxP6M   -Psychoterapia: czym jest, a czym nie jest? Jerzy Aleksandrowicz (Jerzy Vetulani i Przyjaciele)

211

Odp: szpital psychiatryczny

Nudzić to się nie nudze bo właśnie mam książki i cos do pisania i na terapii robimy różne rzeczy ale mnie wszystko meczy. Udalo mi się wczoraj wyjść na godzinę na dwór a nie wychodziłam tydzień

212

Odp: szpital psychiatryczny

A co ciekawego czytasz?

213

Odp: szpital psychiatryczny

Książki Agathy Christie ale i tak malo bo nie mam siły

214

Odp: szpital psychiatryczny
chloe2 napisał/a:

Książki Agathy Christie ale i tak malo bo nie mam siły

Lubisz kryminały?

215

Odp: szpital psychiatryczny

Chyba nigdy nie czytałam jej książek, jakoś nie pociągały mnie kryminały. Dobre? Warto przeczytać, czy raczej to taka klasyka, która wypada znać, ale szału nie ma.

216

Odp: szpital psychiatryczny

Chloe2 jak tam twoja terapia? Bywasz na forum?

217

Odp: szpital psychiatryczny

Jestem na oddziale leczenia nerwic i odżyłam. Mam znajomych z podobnymi problemami, uczę się siebie i wyrażania uczuc i emocji. To jest miejsce dla mnie.

218 Ostatnio edytowany przez Tunbergia (2016-07-19 13:08:15)

Odp: szpital psychiatryczny

Witam Ciebie  Chloe,
poznałam Twoją historię .Walka z chorobą zawsze jest trudna ,czasami  bez szans na wygraną. W Twoim przypadku myślę ,że leczenie może przynieść oczekiwane sukcesy .Rozumiesz sedno swojej choroby ,poddałaś się leczeniu  to już krok do przodu. Nawet najlepsze podpowiedzi nie uleczą Ciebie z problemów jeśli sama nie podejmiesz walki ale takiej na śmierć i życie. Pokazujesz ,że potrafisz ,że umiesz, więc nie rób kroku do tyłu  ,walcz dziewczyno o siebie .Masz po swojej stronie szpital z całym jego otoczeniem ,terapie i leki .Masz  mamę ,chłopaka ,bliskich.
Z każdego szpitala wraca się do domu .Jeśli chcesz wygrać musisz zrozumieć  gdzie tkwi źródło Twoich problemów .Nie bój się, zadaj sobie pytanie jeśli Twój stan psychiczny pozwala co chciałabyś robić  . Pisałaś ,że chciałabyś pracować w bibliotece. Wybierając  zawód zgodny z  zainteresowaniami warto pomyśleć o  konkretnej edukacji .Czytanie książek  i miłość do literatury to za mało ,żeby taka pracę otrzymać, ale dużo ,żeby wiedzieć jaki kierunek wybrać.
   Zapewne dłuższy pobyt  w szpitalu ,dłuższa terapia pomoże Tobie w chorobie .Pamiętaj jednak  ,to nie grypa ,nie przejdzie ,choroba będzie wracać i dlatego warto ,żebyś nie zaniedbała leczenia .Każdy z nas potrzebuje  oparcia nawet wtedy kiedy jest szczęśliwy bo lepiej dzieli się radość z kimś niż  smakuje samemu. W życiu trzeba nauczyć się  brać ale i dawać .Bilans dobry jak wychodzi na zero,  to zapewne wiesz .

219

Odp: szpital psychiatryczny

chloe, też przeczytałam cały Twój wątek i trzymam kciuki za Twoje wyzdrowienie smile smile

Odp: szpital psychiatryczny
chloe2 napisał/a:

Jestem na oddziale leczenia nerwic i odżyłam. Mam znajomych z podobnymi problemami, uczę się siebie i wyrażania uczuc i emocji. To jest miejsce dla mnie.

Trzymamy kciuki, dziewczyno.

A tak na marginesie: patrząc na całe życie jak na cierpienie więc i oczekując go - dokładnie to dostaniesz. Ja rozumiem ze w takiej sytuacji trudno być optymistą, ale na początek moglabyś zacząć nie utwierdzać się w pesymizmie i patrzeniu spode łba na świat...

221

Odp: szpital psychiatryczny

Z chlopakiem nie mam kontaktu postanowiłam zerwać. Dla mnie to lepiej. Teraz skupiam sie na leczeniu. Pomagają mi wizyty u psychologa i terapie. Mozna dużo wyciągnąć.

222

Odp: szpital psychiatryczny

no i wróciłam do rzeczywistości. po terapii próbuję sobie jakos radzic ale ciężko idzie. raz w tygodniu będę chodzic na wizyty u psychologa

223

Odp: szpital psychiatryczny

smile


John C. Maxwell napisał/a:

O tym, dokąd dotrzesz w życiu decyduje nie tyle gdzie zaczniesz, ale czy zaczniesz.

Zaczęłaś. smile

224

Odp: szpital psychiatryczny

tak zaczęłam od nowa żyć. mam dobrego przyjaciela, który dzwoni do mnie często i pyta jak się czuję. naprawdę świetnych ludzi tam poznałam i skorzystałam z terapii

225

Odp: szpital psychiatryczny

chloe, cieszę się smile

trzymam.kciuki za Ciebie smile

226

Odp: szpital psychiatryczny
chloe2 napisał/a:

tak zaczęłam od nowa żyć. mam dobrego przyjaciela, który dzwoni do mnie często i pyta jak się czuję. naprawdę świetnych ludzi tam poznałam i skorzystałam z terapii

Wiedziałam, że jak już zrobisz pierwszy krok, to dalej jakoś pójdzie. Będzie coraz lepiej, zobaczysz.

227

Odp: szpital psychiatryczny

Chloe, sama spójrz, ile osób Ci kibicuje! smile

228

Odp: szpital psychiatryczny

Bardzo się cieszę że mogę czytać mile słowa. To tez podnosi i daje motywację.

229

Odp: szpital psychiatryczny

Witaj chloe ja również bardzo kibicuje ci w powrocie do zdrowia , przeczytałam Twój post i zrozumiałam , ze nie jestem sama również leczę sie na podobne schorzenie i jest różnie , ciekawi mnie , czy Ty cierpisz na lęki , nadal przebywasz w szpitalu? jak teraz u Ciebie ? pozdrawiam Cię

230

Odp: szpital psychiatryczny

Minęły dwa lata od pobytu w szpitalu i... Póki co nie zanosi się na powrót :-) bywało różnie chociaż najczęściej było źle. Mimo to leczenie, zrozumienie mojej choroby przez rodzinę i stała praca nad sobą sprawiają że ostatnio jest sporo lepiej. Oczywiście dla mnie sporo lepiej nie oznacza całkowitego wyzdrowienia. Płaczę już tylko kilkanaście razy w miesiącu a nie w tygodniu jak było wcześniej więc chyba tragedii nie ma.

231

Odp: szpital psychiatryczny

Hej, chloe2.

Ta wiadomość ostatnia napisana przez Ciebie jest piękna. Bardzo miło się czytało. Trzymam mocno kciuki, nie dziękuj, tylko idź do przodu. Bardzo Cię podziwiam, dziewczyno!

232

Odp: szpital psychiatryczny

Chloe, ja również Cię podziwiam, a najważniejsze, że po prostu zawalczyłaś o siebie. Jeśli już widzisz efekty i nie poddajesz się, to z czasem powinno być coraz lepiej. Jesteś jeszcze młodziutka, całe życie przed Tobą!

P.S. Miło, że się odezwałaś. Jeśli Ci to pomaga, to pisz częściej i rozmawiaj z nami.

233

Odp: szpital psychiatryczny
chloe2 napisał/a:

Minęły dwa lata od pobytu w szpitalu i... Póki co nie zanosi się na powrót :-) bywało różnie chociaż najczęściej było źle. Mimo to leczenie, zrozumienie mojej choroby przez rodzinę i stała praca nad sobą sprawiają że ostatnio jest sporo lepiej. Oczywiście dla mnie sporo lepiej nie oznacza całkowitego wyzdrowienia. Płaczę już tylko kilkanaście razy w miesiącu a nie w tygodniu jak było wcześniej więc chyba tragedii nie ma.

najwyraźniej zasoby łez już wyczerpałaś, teraz już będzie tylko lepiej  smile

234

Odp: szpital psychiatryczny

Dziękuję Wam za miłe słowa :-)
Z biegiem czasu widzę że naprawdę zrobiłam coś ogromnie trudnego dla osób z takim problemem. Samotna w chorobie podjęłam leczenie, poszłam do psychiatry po pomoc. Miałam duże szczęście że trafiłam akurat na tego lekarza. Cały czas leczę się u niego, prawdziwy lekarz z powołania.

235

Odp: szpital psychiatryczny
chloe2 napisał/a:

Dziękuję Wam za miłe słowa :-)
Z biegiem czasu widzę że naprawdę zrobiłam coś ogromnie trudnego dla osób z takim problemem. Samotna w chorobie podjęłam leczenie, poszłam do psychiatry po pomoc. Miałam duże szczęście że trafiłam akurat na tego lekarza. Cały czas leczę się u niego, prawdziwy lekarz z powołania.

Super to słyszeć !!! Ściskam mocno smile

236 Ostatnio edytowany przez shqiptare (2018-09-15 14:07:52)

Odp: szpital psychiatryczny

Super wiedzieć, że wpadłaś tu poklikać na chwilkę, by dać nam znać, jak się czujesz.
Jak czujesz potrzebę jakąś tu, śmiało! Wysłucham Cię, bo mnie bardzo inspirujesz. Podziwiam jak nic.

Niech Cię ściskam mocno!

237

Odp: szpital psychiatryczny

Długo mnie nie było, życie mi się pozmieniało. Toksyczny związek z psychopatą bardzo mnie niszczył, dopiero wreszcie odżyłam i mogę czuć się lepiej. Nowy, zdrowy związek daje mi siły

238

Odp: szpital psychiatryczny

Witaj Chloe. Miło, że sobie o nas przypomniałaś smile.

W ten toksyczny związek, jak rozumiem, weszłaś po 14 września 2018 roku, czyli to wydarzyło się później niż miał miejsce Twój ostatni wpis w tym wątku? W tym okresie byłaś pod opieką jakiegoś terapeuty? Jeśli tak, to jak to możliwe, że się w to wpakowałaś? Co działo się u Ciebie od tamtego czasu aż do dzisiaj?
Dbaj o siebie i uważaj, bo jak na tak młodą osobę i tak wystarczająco dużo już przeszłaś.

Edit:
Już wiem, o który związek chodzi, bo doczytałam w Twojej wypowiedzi w innym wątku.

239

Odp: szpital psychiatryczny

Nie miałam żadnego terapeuty i przez tp też wpakowalam się w taki związek. Tak bardzo bałam się że będę sama. Są gorsze i lepsze momenty ale najważniejsze w przejściu przez tp wszystko jest wsparcie drugiej osoby.
Przez ten czas kiedy mnie nie było zmieniłam pracę, awansowałam, ostatnio po rozstaniu i odnalezieniu porządnego faceta, poszłam na studia
Mam nadzieję że mnie wszystko nie przerośnie

240

Odp: szpital psychiatryczny

Nie czytałam całego wątku, tylko pierwszy i ostatni post- ale czemu nie byłaś pod stałą opieką jakiegoś terapeuty, a może i lekarza psychiatry?

241

Odp: szpital psychiatryczny
R_ita napisał/a:

Nie czytałam całego wątku, tylko pierwszy i ostatni post- ale czemu nie byłaś pod stałą opieką jakiegoś terapeuty, a może i lekarza psychiatry?

Do psychiatry co jakiś czas chodziłam ale ma terapię brakowało mi czasu, który wypełnial mi były toksyczny partner. Na nfz ciężko się dostać do specjalisty a niestety nie było mnie stać na to żeby sobie pozwolić na wydatek 150 zl tygodniowo na wizytę

242

Odp: szpital psychiatryczny

Rozumiem smile mam nadzieję, że uda się odkuć i zadbać na nowo o zdrowie psychiczne. W końcu kto się o Ciebie zatroszczy lepiej, niż ty sama. Powodzenia Chloe.

Posty [ 196 do 242 z 242 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » szpital psychiatryczny

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024