Życie mi się wali na łeb - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Życie mi się wali na łeb

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 162 z 162 ]

131

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:
josz napisał/a:
Kosta napisał/a:

.Zreszta ją by też bardzo bolało gdybym zaczął się z kimś spotykać.


big_smile

Co się śmiejesz?Normalna reakcja ludzi którzy spory kawał czasu ze sobą przeżyli.Ja szczerze sobie nie wyobrażam takiej sytuacji i aż mnie skręca na samą myśl,że mogłaby się z kimś spotykać.
No i to właśnie jest dowód na to że uczucie nie wygasło.Dla mnie to była/jest kobieta na całe życie i nie wyobrażam sobie innej.Ona też bardzo się cieszyła z tych zaręczyn,była bardzo szczęśliwa.

tak z ciekawości zaręczyliście się przed czy po Twojej nocce u koleżanki ?

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Życie mi się wali na łeb
kitkaoskara napisał/a:

Powiedz szczerze wkurza cię, że łaska dała ci kosza?

Wkurza mnie to pieprzone uczucie że może to być już definitywny koniec.Jeszcze bardziej świadomość że za jakiś tam czas w moje miejsce może pojawić się ktoś inny.

133

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:

No ale z drugiej strony nigdy o moją pracę jej nie chodziło.

Ech... nic nie kapujesz. Chodzi o to żeby jej pokazać:
-"Nie chcesz żebym się umawiał z koleżankami z roboty? - proszę specjalnie zmieniłem dla Ciebie pracę, żebym nie miał nawet takiej możliwości"
Dla mnie jej podejście jest trochę dziwne, ale widocznie nawaliłeś tyle razy że musiała postawić taki warunek.

134

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:
kitkaoskara napisał/a:

Powiedz szczerze wkurza cię, że łaska dała ci kosza?

Wkurza mnie to pieprzone uczucie że może to być już definitywny koniec.Jeszcze bardziej świadomość że za jakiś tam czas w moje miejsce może pojawić się ktoś inny.


Tak,to bardzo frustrujące.
Nagle sikoreczka,nie wiedzieć czemu??...przez jakieś tam "drobiazgi",Ciebie zostawia.A była w garści,wierzyła i ufała.A teraz to tracisz,i oby na tym się skończyło...ale ona jeszcze zapewne znajdzie sobie kogoś.

Przeczytaj to co napisałeś,i zastanów się,jakbyś nazwał takiego człowieka?

135 Ostatnio edytowany przez kitkaoskara (2016-01-19 20:21:39)

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:
kitkaoskara napisał/a:

Powiedz szczerze wkurza cię, że łaska dała ci kosza?

Wkurza mnie to pieprzone uczucie że może to być już definitywny koniec.Jeszcze bardziej świadomość że za jakiś tam czas w moje miejsce może pojawić się ktoś inny.

ja też bym była wkurzona na twoim miejscu, bo wydaje się, że dziewczyna z jednej strony jest wyrozumiała (dała tobie szansę na zrehabilitowanie się i odbudowę zaufania), a z drugiej strony nie jest głupia i naiwna (kolejnych twoich oszustw nie puściła ci płazem). Taka dziewczyna, potrafiąca zrozumieć błąd, ale szanująca się na tyle, żeby nie przymykać oczy na notoryczne świństwa, to skarb.
No ale ty nie potrafiłeś tego docenić.
Prawdziwa strata.
Ale bądź facet i weź to na klatę!

136

Odp: Życie mi się wali na łeb

tak masz rację,prawdziwa strata bo to naprawdę wspaniała dziewczyna taka na całe życie.

137

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:

tak masz rację,prawdziwa strata bo to naprawdę wspaniała dziewczyna taka na całe życie.

nie rozumiem, to po co to wszystko rozwaliłeś ? przecież dobrze wiedziałeś, że robisz coś co jej się nie spodoba, a mimo to i tak to zrobiłeś, jakbyś nie liczył się z jej zdaniem i uczuciami ... przeprosiłeś ją chociaż ? ale wiesz tak szczerze ? bo myślę, że Ona zasługuje na to.

138 Ostatnio edytowany przez Madman88 (2016-01-19 23:23:10)

Odp: Życie mi się wali na łeb

Kosta, powiem Ci, że zwykła piz** bez jaj jesteś, a nie facet. Błędy popełniać się zdarza, ale jak się zawiniło i to nie raz to trzeba uderzyć się w pierś i przynajmniej do tych błędów się przyznać. A Ty co robisz? Wybielasz się i użalasz nad sobą jak to życie Cię skrzywdziło.

Jak ta dziewczyna wróci do Ciebie to Ty już wcale jej szanował nie będziesz.

139

Odp: Życie mi się wali na łeb
Naprędce napisał/a:

Ech... nic nie kapujesz. Chodzi o to żeby jej pokazać:
-"Nie chcesz żebym się umawiał z koleżankami z roboty? - proszę specjalnie zmieniłem dla Ciebie pracę, żebym nie miał nawet takiej możliwości"



Gdyby mi tak facet powiedzial, to pierwsza moja mysl byla by, ze jest idiota mowiac, ze zrobil to dla mnie,
bo dla siebie to oczywiscie bardzo by chcial te kolezanki. Czytaj: ,,Zmieniles bo nie potrafisz sobie odmowic, czy boisz sie ze nie bedziesz chcial zrezygnowac z umawiania?"
Poza tym to nie chodzi o umawianie tylko o klamstwa.

140

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:

Nie PUKAŁEM tylko raz po pijaku się zdarzyło czego żałuję.Nigdy więcej jej nie zdradziłem bo ją KOCHAM.
Nie pisz że jestem egoistą bo mnie nie znasz i nie wiesz jakie mieliśmy relacje.Nie okłamywałem jej bo miałem coś na sumieniu,po prostu nie chciałem żeby się denerwowała że siedzę z jakimiś laskami w knajpie.

Wiesz ja wychodzę z założenia, że jeżeli się kocha drugą osobą to nigdy przenigdy nie idzie się do innej kobiety/faceta na jedną noc, na chwilę zapomnienia. Jeżeli się kogoś K O CH A !!!

141

Odp: Życie mi się wali na łeb

Doonna wiem, mówilem że to to dośc beznadziejy przypadek. Ale to nie jesteś Ty tylko ktos inny,

142

Odp: Życie mi się wali na łeb

Na Jej miejscu bym nie wróciła do takiego związku, bo jak nie ma szczerości teraz między Wami to później będzie tylko gorzej

143

Odp: Życie mi się wali na łeb
ladyyy napisał/a:

Na Jej miejscu bym nie wróciła do takiego związku, bo jak nie ma szczerości teraz między Wami to później będzie tylko gorzej

JA TEŻ. Ale nie jesteśmy na jej miejscu. Na szczęście widać że dziewczyna ma głowę na karku to wielki plus. Oby tylko nie omamiły jej, jego czcze obietnice.

144

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:

Nie staracie się po prostu zrozumieć pewnych rzeczy.Nie wiecie jak to jest jak się kogoś kocha i nie chce się tej osoby stracić na zawsze?

Ja Ciebie rozumiem.Każdy normalny człowiek to rozumie,że jak się kocha,to jednorazowe wyskoki są normalne,co w tym złego?

Kosta,jesteś takim tchórzem i egoistą,że szkoda gadać.
Ostatnio był tu podobny wątek do Twojego.
Weź te swoje racje,swoją miłość i nie zrzędź już,bo czytać się tego nie da.

Ciekawe,jak byś postąpił,jakby tak Twoja ukochana zrobiła?

Miłość...dobre sobie.

145

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:

[.nie mówiłem bo nie chciałem żeby się zamartwiała.

]Nie mówiłeś, bo nie chciałeś, by się dowiedziała. Wiedziałeś, że nie podobałoby jej się to Twoje wyjście z koleżankami, więc świadomie ją okłamałeś. Na dokładkę cały czas utrzymujesz, że to nic takiego, że nie miałeś świadomości. A miałeś świadomość - dlatego kłamałeś. Jakbyś nie miał, to nie bałbyś się powiedzieć prawdy.
Tu nawet nie tyle chodzi o to, czy można z koleżankami wychodzić na piwo jak się jest zaręczonym, czy nie. Tu chodzi o to, że kłamałeś - i to nie po raz pierwszy. Ile szans Twoja narzeczona ma Ci jeszcze dać?

146

Odp: Życie mi się wali na łeb

Czy to prowokacja?
Bo z jednej strony nie wierzę, że jesteś aż tak głupi. Z drugiej przypominasz mi mojego ex. Spotykał sie z koleżankami, ale twierdził że z kolegami sie spotyka. Oczywiście go przylapalam na kłamstwie. W ogóle był dupkiem, bo nawet jak odeszlam to miałam doła i chciałam wrócić (z głupoty swojej własnej). On na szczęście w tamtym czasie stwierdził, że dobrze mu samemu. A więc sie wkur... I obiecałam mu, że choćby błagał na kolanach to do niego nie wrócę. I co? 2 miesiace nie minęły a był z kwiatami. I wiesz co? Był tak samo przekonany, że nawet kwiaty dostałam to powinnam wrócić. Tyłek moglam sobie co najwyżej podetrzec.
Zostaw dziewczyne w spokoju, bo sie nigdy nie zmienisz. A spieprzysz jej życie, hajtniecie się, zrobisz jej dzieciaka i ostatecznie i tak sie rozwiedziecie. O to ci chodzi?? Dziewczyna z kimś takim jak ty nie będzie szczęśliwa. 
Wiesz czym się różni prawdziwy związek od takiego na "niby"?? Np. Od tego, że na spotkania nie chcesz chodzić sam, a z dziewczyną (i na odwrót).   
Aha to, że jesteście 4 lata to nic nie znaczy. Ja byłam 6lat. I nie uważam, że muszę męczyć sie z facetem w zwiazku bo jestesmy kilka lat.
Obstawiam, że zwyczajnie nie chcesz, żeby ona sobie ułożyła szczęśliwie życie. Bo jej miejsce jest przy twoim, nieważne że będzie sie męczyć.  A ty sie boisz, że w końcu panienki sie toba znudza i zostaniesz sam. A tak w razie czego masz koło ratunkowe.

147

Odp: Życie mi się wali na łeb

Nie wytrzymałem i rano napisałm do dziewczyny co u niekj i czy możemy się spotkać i pogadać o nas.Odpisała ''daj mi spokój,nie zmienę decyzji,to defintywny koniec,powodzenaia w życiu''

kilka godzin leżałem i gapiłem się w sufit.przeleciły mi całe 4 lata i te wspaniałe chwile spędzone razem.nie mamm, ochoty na nic,totalna kurw* załamka i dół.
sącze już chyba 7 cz 8 piwo a i tak nie zasnę.straciłem na zawsze wspainiałą kobietę.kobite na cąłe życie.

148

Odp: Życie mi się wali na łeb

Twoja wina...Bo czyja?
Po pierwsze ją zdradziłeś, i już nie jesteś prawdziwym mężczyzną.
A po drugie, ciągle ją okłamywałeś.
A po trzecie. Ona po zdradzie każdą kobietą, traktowała na pewno podejrzanie. Bo jak zdradziłeś raz, to mogłeś i drugi. A kiedy Ciebie przyłapała, potwierdziły się jej obawy.
I Arrivederci Roma.
Po za tym, to że byłeś pijany nie usprawiedliwia Twojej zdrady. Więc wszyscy się teraz opijmy i zróbmy jakieś przestępstwo. Będziemy mieli alibi, bo byliśmy pijani.
Ty może nie zbiłeś drugiego człowieka, jak jakiś pijak za kierownicą. Ale już wtedy zabiłeś zaufanie.
Po za tym, jesteś takim babiarzem. Bo jak sam przyznałeś, lubisz z kobietami rozmawiać, żartować.

149

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:

tak masz rację,prawdziwa strata bo to naprawdę wspaniała dziewczyna taka na całe życie.

a ty zwyczajnie to spieprzyłeś, znajdziesz inną na całe życie

150

Odp: Życie mi się wali na łeb
marta.kowalewicz napisał/a:
Kosta napisał/a:

tak masz rację,prawdziwa strata bo to naprawdę wspaniała dziewczyna taka na całe życie.

a ty zwyczajnie to spieprzyłeś, znajdziesz inną na całe życie

...i to nie jedną smile

151

Odp: Życie mi się wali na łeb

No co Ty nie załamuj się! Śmigaj na piwo z koleżankami z pracy:)

Chyba autorze klamka zapadła. Zrób sobie rachunek sumienia i nie popełniaj nigdy więcej takich błędów.

152

Odp: Życie mi się wali na łeb

Kosta jesteś na forum kobiecym, więc nie spodziewaj się aprobaty swojego zachowania ze strony kobiet.

Powiem tak, kobiet nigdy się nie kłamie. Cały związek powinien opierać się na zaufaniu dwóch osób. Ty to zaufanie straciłeś. Kobieta, która jest okłamywana, nie dość, że strzeli focha na długi czas, to jeszcze może zakończyć długoletni związek.

Ciężko powiedzieć co masz zrobić, żeby wróciła. Musiałeś chyba nie pierwszy raz zawieźć jej zaufanie. Czas pokaże, ale nie nastawiałabym się na Twoim miejscu na powrót. Spróbuj ułożyć sobie jakoś życie bez niej, 4 lata to jest szmat czasu, ale nie ty jedyny zakańczasz tak długi związek.

153

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:

napisałm

"Życie Ci się wali" a ty piszesz do niej SMS-a?

154

Odp: Życie mi się wali na łeb
Naprędce napisał/a:
Kosta napisał/a:

napisałm

"Życie Ci się wali" a ty piszesz do niej SMS-a?

Nie zapominaj, że wysłał także kwiaty pocztą kwiatową.. big_smile

155

Odp: Życie mi się wali na łeb

Pewnie MMS-em.

156

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:

Nawet sobie nie wyobrażam że moja dziewczyna mogłaby sobie kogoś znaleźć.

Proponuje sobie to zdanie sto razy przepisac na jakiejs scianie, potem przeczytac ze dwiescie razy a potem pomyslec ZE ONA WLASNIE TAK SIE CZULA JAK TY SIE NA PIWKO W TAJEMNICY PRZED NIA Z INNYMI SPOTYKALES.

Ona tez sobie nie wyobrazala ze mogles ja oklamac ale jednak to zrobiles.
Proponuje zaczac poszerzac horyzonty umyslowe i zaczac ja sobie wyobrazac szczesliwa.
Z kims innym....

157 Ostatnio edytowany przez Kosta (2016-01-21 16:38:25)

Odp: Życie mi się wali na łeb
Naprędce napisał/a:
Kosta napisał/a:

napisałm

"Życie Ci się wali" a ty piszesz do niej SMS-a?

napisałem smsa z zapytaniem czy możemy się spotkać i pogadać.

158

Odp: Życie mi się wali na łeb
Jaguar napisał/a:
Kosta napisał/a:

Nawet sobie nie wyobrażam że moja dziewczyna mogłaby sobie kogoś znaleźć.

Proponuje sobie to zdanie sto razy przepisac na jakiejs scianie, potem przeczytac ze dwiescie razy a potem pomyslec ZE ONA WLASNIE TAK SIE CZULA JAK TY SIE NA PIWKO W TAJEMNICY PRZED NIA Z INNYMI SPOTYKALES.

Ona tez sobie nie wyobrazala ze mogles ja oklamac ale jednak to zrobiles.
Proponuje zaczac poszerzac horyzonty umyslowe i zaczac ja sobie wyobrazac szczesliwa.
Z kims innym....

Już pisałem że ją pewnie też by bardzo zabolało gdybym się zaczął z kimś spotykać.to normalna sprawa w takich sytuacjach i po długich związkach.
a to że trzeba się będzie z tym pogodzić to inna sprawa,po tym co mi napisała wczoraj straciłem nadzieję.

159

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:

po tym co mi napisała wczoraj straciłem nadzieję.

Szybko. Lepiej dla niej, przynajmniej nie będziesz jej męczył smile.

160

Odp: Życie mi się wali na łeb
Asiek92 napisał/a:

Kosta jesteś na forum kobiecym, więc nie spodziewaj się aprobaty swojego zachowania ze strony kobiet.
Powiem tak, kobiet nigdy się nie kłamie. Cały związek powinien opierać się na zaufaniu dwóch osób. Ty to zaufanie straciłeś. Kobieta, która jest okłamywana, nie dość, że strzeli focha na długi czas, to jeszcze może zakończyć długoletni związek.
Ciężko powiedzieć co masz zrobić, żeby wróciła. Musiałeś chyba nie pierwszy raz zawieźć jej zaufanie. Czas pokaże, ale nie nastawiałabym się na Twoim miejscu na powrót. Spróbuj ułożyć sobie jakoś życie bez niej, 4 lata to jest szmat czasu, ale nie ty jedyny zakańczasz tak długi związek.

Więc, kobiety mogą kłamać w stosunku do mężczyzn. big_smile A na odwrót już nie?
I oni nie mogą kłamać, i one nie mogą kłamać.

161

Odp: Życie mi się wali na łeb

Nie odzyskasz Jej,jestes niewiarygodny. Postaw się na Jej miejscu. Wybaczyłbys?

162

Odp: Życie mi się wali na łeb
Kosta napisał/a:

po tym co mi napisała wczoraj straciłem nadzieję.

no zuch ! czas najwyższy wiesz?

Posty [ 131 do 162 z 162 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Życie mi się wali na łeb

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024