Co ostatnio oglądałaś ? - Netkobiety.pl

Ja mam teraz fazę na Karla Urbana, więc obejrzałam kilka filmów z jego udziałem:

RED (2010) - całkiem sobie komediowy film akcji, dobry na relaks z piwem

The Loft (2014) - niby erotyczny, niby kryminał, ale akcja bardzo nierówna; dużo zaskakujących zwrotów i historia odsłaniana w sposób, który mnie wciągnął. Więc w sumie polecam, ale nie nastawiajcie się na zbyt wiele

Kroniki Riddicka - film fantasy; kocham go za kostiumy i za głównego bohatera (Vin Diesel), historia też bardzo mnie wciągnęła; jest też rozlew  krwi, jeśli kogoś to interesuje; całkiem niezłe postaci i eksplorowanie moralności na najwyższym poziomie

Star Trek - tego nie trzeba nikomu przedstawiać; bardzo lubię filmy, mimo że jak dla mnie jest przesyt akcji, trudno złapać oddech. Ale bohaterów nie da się nie lubić; postaci mają głębie, a historię śledziłam z zapartym tchem. Piękne widoki nie przeszkadzają

Dredd (2012) - klasyczna nawalanka, dużo krwi i różnych kałachów... Więc jak ktoś lubi, gdy niewiele się mówi, a dużo się dzieje, to polecam.

Doom (2005) - film, który mnie najbardziej zdziwił. Spodziewałam się prostego filmu akcji, gdzie panowie z wielkimi pistoletami ratują piękność przed dziwnymi potworami, rozwalają w międzyczasie pół planety i oddalają się w wiecznej chwale ku zachodzącemu słońcu. No nie do końca Film stary, ale bardzo dobrze zrobiony; głównych bohaterów od razu polubiłam i nawet moje obrzydzenie do wszystkich stworów jak z "Obcego" nie przeszkodziło mi w cieszeniu się wciągającą historią.

Ostatnio na "Mother!" Aronofsky'ego. Iść trzeba, świetny film z ciekawą historią per se, w dodatku historia cały czas toczy się na drugiej, alegorycznej płaszczyźnie - ale nie pretensjonalnej, w stylu "udowodnię ci, że nic z tego nie zrozumiesz" - większość motywów jest bardzo łatwa do podłapania.
W dodatku ostatnie 45 minut - mistrzostwo, pełne napięcia, jak sam reżyser nazwał "fever dream"

Ja raczej obejrze w Internecie, bylam na innych dwoch filmach i na razie budzet mi juz nie pozwoli. Poza tym nie jestem pewna czy mi tak bardzo by sie spodobal ten film, podobno jest zbyt doslowny i ciagle ta meczaca muzyka w tle, wiec mnie by raczej zmeczyl. Wole cos subtelniejszego i niemaczego ciagle irytujacymi dzwiekami, jestem na to wrazliwa. Chociaz sama historia i interpretacja na pewno godna uwagi to obejrze w Internecie jak bedzie na pewno.

Ja w kinie obejrzalam "Happy death day" i "Twoj Vincent".

"Happy death day" - film dla relaksu bardzo chcialam obejrzec ze wzgledu na motyw petli czasowej, ktory bardzo lubie w thrillerach. Tutaj jednak jest wiecej zdecydowanie komedii, ale dobrze sie to oglada, bohaterka bardzo dobrze zagrala, reszta bohaterow to troche takie tlo to bym poprawila, ale akcja w porzadku. Jest sporo smiesznych takich typowo amerykanskich tekstow, zabawnych scen, dodalabym tylko wiecej scen morderstw najlepiej tez zabawnych :-D Jeszcze lepiej lamaloby to wtedy konwencje thrillera. Niezla tez jest muzyka, pasuje do filmu.
Jest tez watek obyczajowy dla mnie pod koniec troche zbyt ckliwy. Bardzo fajny zwrot akcji gorszy za motyw zabijania tej dziewczyny. Ogolem mimo wad niezla rozrywka moja ocena to takie dosc mocne 6/10.

"Twoj Vincent" - ciesze sie ze obejrzalam w kinie, bo cos tak pieknego artystycznie nadaje sie w sumie tylko do obejrzenia w kinie i wsparcie tworcow, ktorzy tak napracowali sie przy malowaniu i wyszlo im to swietnie! Film jako animacja zlozona z obrazow to niezwykle nowatorskie jezeli chodzi o film pelnometrazowy i tutaj naprawde obcujemy ze sztuka. Stworzyli to Polacy i Wielka Brytania mozemy byc dumni :-) To historia Vincenta van Gogha i checi poznania przyczyny jego smierci czy to bylo samobojstwo czy morderstwo? Poznajemy Vincenta dzieki podrozy jednego z bohaterow i jego pytaniom o niego co sie stalo, jaki byl Vincent itp. Kazdy ma inna wersje i troche to chwilami faktycznie zaczyna sie robic jak taki kryminal. Fabula jest prosta, ale ciekawa. Bardzo dobrze sie oglada a oczu nie mozna nacieszyc tymi obrazami. Poznajemy przez retrospekcje van Gogha jego wyobcowanie, ale wrazliwosc, traktowanie przez ludzi ktore nie zawsze bylo takie jak powinno, jego ostatnie chwile przed smiercia, jakie relacje mial z kobietami, a jakie z bratem. Kazda postac jest wyrazista, ma swoj charakter. Bylam na filmie z napisami udalo sie i ciesze, bo dubbing ktory slyszalam w zwiastunie nie do konca mi pasowal. Do tego w tle piekna muzyka zwlaszcza pod koniec i krotkie informacje o bohaterach ktorzy zostali przedstawieni w filmie. Film poruszajacy zalowalam ze trwa tylko 1 godz i 35 minut mysle ze moglby trwac dluzej, bo wiecej by zawarto i dluzej mozna byloby cieszyc oko :-) Jednak i tak mieli duzo pracy nad nim, to trzeba zrozumiec. Moja ocena 9/10.

Ogladalam tez juz w Internecie "Maudie" (2016) - to tez ciekawy film o malarce Maud Lewis, o ktorej wczesniej nie slyszalam. To byla kobieta majaca chore stawy i niestety traktowana przez to jako gorsza, jako wrecz opozniona w rozwoju. Miala nieciekawe relacje rodzinne wlasnie przez to, a przez innych byla wysmiewana. By wyrwac sie z domu cioci zglasza sie na bycie gosposia i mieszkanie u pewnego niesympatycznego faceta. On zgadza sie a potem to dalsza historia. Film bardzo mi sie podobal, choc potem jak przeczytalam o tej kobiecie to ona przeszla jeszcze wiecej bolu niz pokazal ten film takze w zwiazku z tym mezczyzna, wiec film troche pominal, troche wygladzil jak to czasem bywa. Jednak najwazniejsze pokazal jej optymizm mimo bolu i proste ale piekne obrazy. No i zycie ktore wielu osobom moze by nie odpowiadalo ale jej tak. Ponadto role zagrane sa rewelacyjnie,  muzyka tez jest swietna i nie brakuje wzruszen. Daje 8/10. Polecam.

"Sms do Ciebie" (2016) - niemiecka komedia romantyczna, brak raczej znanym wielu z nas aktorów, ale wyszło dobrze. Tylko opis jak dla mnie trochę mylący, bo tak główna bohaterka miała narzeczonego i o tym wiemy z filmu, a z opisu bohater niby miał żonę i jest wdowcem, ale tutaj jeżeli niczego nie przegapiłam nic nie powiedzieli o jego żonie, trochę dziwne. Poza tym przyjemny, wzruszający, ale też ciepły film. Uroczy bohaterowie i uczucie pokazane fajnie i subtelnie. Bardzo dobrze dobrali aktorów Moja ocena 7/10. Polecam.

"7 rzeczy, których nie wiecie o facetach" (2016) - tutaj już średnio, a oglądałam jakiś czas temu "Planetę singli" i bez porównania lepsza, bardzo mi się podobała, nie było raczej żenujących momentów i film był kalką zagranicznych, ale bardzo dobrze zrobioną. Tutaj wyszło dość niewiarygodnie i wiadomo komedii nie oceniam tak samo jak innych filmów i mam dystans, ale i tak jakichś poziom takie komedie powinny przedstawiać i o czymś mówić. Tutaj wyszło niezwykle banalnie, aktorzy średni, często sztuczni oprócz np Domagały, Głowackiego. Wątki średnio przedstawione. Są dobre momenty, nieźle dobrana muzyka, ale sporo też słabych dialogów, żenujących tekstów. Ciężko oglądało się Roznerskiego i Curuś, wyszło nieprzekonująco i nudno. W sumie film nie był jakiś bardzo przyjemny tylko mijał w patrzeniu na to ile zostało do końca, taki trochę bez pomysłu. Za to fajny i dość zabawny Zamachowski. No i pod koniec muszę przyznać, że film jest lepszy, wątki ciekawiej są rozwinięte i w końcu są jakieś emocje na ekranie. Jednak ogólnie film taki poniżej przeciętnej. Daję 4/10.

"The deep end" (2016) - taki średni film, mało thrillera mimo obiecującej fabuły, nie za dużo trzymania w napięciu, sporo nużących scen. W miarę ciekawa relacja sióstr. Są lepsze filmy w tej kategorii, ale ostatecznie można obejrzeć. Daję 5/10.

"Miłość aż po ślub" (2016) - w miarę przyjemny film, ładne widoki, muzyka, ale przesadzili już trochę z tą narzeczoną tego faceta, musieli dać taką pustą dziewczynę On też denerwował dość swoim niezdecydowaniem. Fajnie też jakby było więcej takiego romantycznego rodzenia się uczucia, subtelności, fajnych dialogów, a nie namiętności, seksu, to byłoby ciekawsze. Poza tym film nawet dobry i główną bohaterkę polubiłam najbardziej, film też ma elementy dramaty całkiem fajnie ukazane. Są też zabawne momenty, choć nie jest to komedia, przy której bym się dużo śmiała. Moja ocena 6/10, można obejrzeć, w miarę przyjemny film.

"Julieta" (2016) - ciekawy film o relacji rodzicielskiej i nie tylko, o ukrytych uczuciach i strachu przed ich wyznaniem, o trudności w zamknięciu pewnego rozdziału. O smutku i obwinianiu się. Dobre aktorstwo, ale postacie trochę słabo rozwinięte, czasem ciężko wczuć się w ich emocje. Przez to film mimo ciekawej i dramatycznej tematyki ogląda się zbyt lekko i nie wciąga całym sobą tylko jakoś tak, jakby było się obok. Trochę przez to mnie nużył i nie angażował tak mocno jak wiele innych dramatów. Pierwsza część filmu chyba też lepsza od drugiej i od końcówki. Jednak ogólnie warto obejrzeć i daje do myślenia. Moja ocena 6/10.

Kolonia z Danielem Bruhlem i Emma Watson.
Jednym słowem: Rewelacja!

Polecam TAXI 5

Narzeczony mimo woli (The Proposal) z Sandrą Bullock i Ryanem Reynoldsem.

Wczoraj oglądałam ,, zanim się pojawiłeś ". Film mega ! Bardzo polecam

a ja zamiast wszystkigo mogłabym oglądac kabarety tylko, jednak ciężko znaleźć coś w tv, żeby nie było stare, jedynie w piątek ma byc noc kabaretowa na pulsie, a tak to ratuję się internetem...jak macie jakieś info, to będę wdzieczna, jak macie jakies ulubione skecze, to rowniez:)

zalukajfilm.pl  macie wszystko filmy za darmo jest i klerw jakości hd

Oglądałam ostatnio Venoma

Ja ostatnio zaczęłam oglądać mało kobiecy, ale mi się podoba serial Piraci tak na wieczorne odstresowanie po pracy idealnie.

Ja ostatnio oglądałam w kinie Kler, a teraz szykuję się do pójścia na Planetę Singli 2

Wciągający dokument "Dlaczego jesteśmy kreatywni" - autor pracowął nad nim 30 lat. Jest to 50 rozmów zebranych zgrabnie w film, całość zaskakuje, wciąga. Udało mu się spotkać z ludźmi, uznawanymi za wybitnie kreatywnych. Są to przedstawiciele różnych światów: świata filmu (m.in. Jolie, Jarmusch, Keitel, Tarantino), artyści (Koons, Hockney, Abramović), muzycy (Björk, Bono), naukowcy (Hawkins), politycy (Mandela, Gorbaczow, Bush). Fajnie zanimowane przejścia w rozmowach wprawadzają nowoczesność, dynamikę..

Małą Stopę z dubbingiem na nieregulaminowy link

Ostatnio oglądałam film "Nie kłam, kochanie", bardzo lubię ten film, ma bardzo dobrą obsadę, zwłaszcza do gustu przypadli mi Piotr Adamczyk, Marta Żmuda-Trzebiatowska, Katarzyna Bujakiewicz, Beata Tyszkiewicz, Grażyna Szapołowska. Cudowni, wspaniali aktorzy !!! Piosenka do filmu jest ładna, śpiewają ją Ewelina Flinta i Łukasz Zagrobelny: "Nie kłam, że kochasz mnie, nie kłam, że weźmiesz gdzieś daleko, tak że nie znajdą nas..."

"Mistrust"  Nieufność 2018 opis z IMDB "Nie mając żadnych zobowiązań i nigdy nie będąc podatnym na zagrożenia, Veronica lubi być kochanką. Uświadamia sobie, że jej najlepsza przyjaciółka ma klucz do swojego serca i jest jedyną zdolną do wydobywania jej emocji." czyli  o osobie która całe życie miała szczęście do zajętych , ale miała pewne zasady, jednak gdy życie przeleciało na jej zasadach dochodzić do wniosku że tylko stały dojrzały związek ma sens. To tak w wielkim skrócie , warto obejrzeć dla obsady i przemyśleń zawartych w filmie.

Byłam na Planecie Singli2 - uśmiałam się do łez

Kilka dni temu oglądałam w kinie studyjnym dwa rosyjskie filmy:
"Niech będzie Liza" - Katia mieszka z mężem i matką w niewielkim prowincjonalnym mieście. Nieoczekiwanie jej matka poważnie podupada na zdrowiu i chce przepisać działkę na syna - rodzonego brata Katii. Kobieta nie może pogodzić się z niesprawiedliwą decyzją, dlatego zaczyna walkę o swoją część spadku.
"Dwoje" - Nadia, zmęczona ratowaniem swojego zdrowia przy pomocy tradycyjnej medycyny, namawia swojego męża Andrieja, aby pojechał z nią nad lecznicze jeziora. Podczas wyprawy, z daleka od oschłego teścia, Andriej planuje poinformować Nadię o rozwodzie...
Oba godne polecenia. Mnie bardziej poruszył film pierwszy.

Po raz pierwszy w życiu, obejrzałam film "Hilary i Jackie". Brakuje mi słów, by opisać moje wrażenia.
Brytyjski film, oparty na faktach, opowiadający historię dwóch, utalentowanych muzycznie sióstr, z których jedna, Jacqueline du Pré, jest wybitną, znaną na cały świat, wiolonczelistką, a druga, Hilary, decyduje się na spokojne życie na wsi, u boku męża i dzieci. Niesamowita więź między siostrami, wsparcie, miłość, momenty zazdrości i choroba w tle...
Genialna gra aktorska i piękny scenariusz. Polecam!

Ostatnio byłam w kinie na Green Book zachęcona oscarami i notami na necie, powiem że polecam z czystym sumieniem, bardzo przyjemnie się oglądało, jak się komuś podobali Nietykalni to to także się spodoba. Troszkę humoru trochę łez.

Film trochę przereklamowany... Ale nie był najgorszy. Dobrze się go oglądało. Ocena 7/10

"Nasz dom" na podstawie książki medium Xavera Chico. To wyjątkowy człowiek, którego książki niestety nie zostały przetłumaczone na język polski (poza jedną w wersji e-book o tym samym tytule co film). Twierdził, że tych książek nie napisał, a był jedynie pośrednikiem, więc nie ma prawa do pieniędzy ze sprzedaży tych książek. Wszystkie pieniądze oddawał na cele charytatywne. Polecam.

Właśnie wczoraj skończyłem drugi sezon The OA. Całkiem inny klimat niż pierwszy ale dający dużo światła na sam sens tego serialu. Bardzo osobliwy serial. Ale to zasługa Brit Marling ( Druga Ziemia).

Ja obejrzałam "Pejzaż we mgle" Angelopoulosa. Magiczny film.

jeśli o telewizje chodzi:) studio polska na tvp info było fajne

Filmy, które ostatnio oglądałam:
Kopciuszek,
Prada albo nic,
Larry Crowne - uśmiech losu (z Julią Roberts)
Nadchodzi Polly (z Jennifer Aniston)
Zawsze tylko ty (z Renee Zellweger)
Wredne dziewczyny
After
Praziomek
Avengers: koniec gry
Pożyczony narzeczony
Zamiana ciał

O czym - tak w skrócie?

Historia świetna. Akcja dzieje się w USA, gdzie Tony, drobny cwaniaczek z Bronxu, zatrudnia się jako szofer wybitnego, ekstrawaganckiego muzyka Dona Shirleya. Razem wyruszają w wielotygodniowe tournée na południe Stanów Zjednoczonych. Z pozoru różni ich wszystko: od majątku i wykształcenia, przez sposób bycia, po ulubione jedzenie i rozrywki. Z czasem jednak będą mieli okazję przekonać się, że tak naprawdę więcej ich łączy, niż dzieli.  Ich wspólna podróż na trasę koncertową w latach 60. to punkt wyjścia do historii pełnej sprzeczności. Jest ważna, głęboka i porusza temat rasizmu (fabuła osadzona jest w latach 60), a zarazem lekka, zabawna i wzbudzająca w widzu pozytywny nastrój. Taka mieszanka, która nie powinna się udać, ale... daje efekt, który ogląda się z największą przyjemnością.

Ostatnio oglądałam film "Zenek" w kinie, byłam ciekawa drogi do sławy Zenona z branży disco polo.

Sama muzyka może jest i średnia. Pracując jednak ostatnie kilka lat na Podlasiu, mam wrażenie że stał się bardziej wizytówką tamtych rejonów, swoistą ikoną, kojarzoną z tamtym konkretnym rejonem

Ja ostatnio mam fazę na stare polskie seriale. No może, nie tak bardzo stare, ale te z lat 90 tych, szczególnie komediowe