Luc, a jakim słowem Ty byś się określiła?
Wulkan.
Sponiewierana - a Ty?
Bo już chyba "sponiewieranie" odeszło w niebyt?
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)
Strony Poprzednia 1 … 39 40 41 42 43 … 234 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Luc, a jakim słowem Ty byś się określiła?
Wulkan.
Sponiewierana - a Ty?
Bo już chyba "sponiewieranie" odeszło w niebyt?
starr napisał/a:Sponiewierana napisał/a:/..../
A ta kobieta była blondynką?Owszem, ale sztuczną...
Poddaję się
Sztuczna blondynka czy gąskowa Balbinka
Swoją drogą jesteście dziś niebywali
Jestem pobudzona
Wbrew gatunkowi, Balbinka wcale nie była taką głupią gąską... głupsze były koty...
Zaczekam aż cisza nastanie. Potem sprawdzę Wasze posłania... Powoluteńku sio zmykajcie
Mała, a Tobie Piaskowy Dziadek w oczki piaskiem jeszcze nie sypnął?
Sprawdź, czy pod poduszką nie masz przypadkiem biletu do krainy snów?
Towarzysze i Towarzyszki dobranocek i saturatorów ;-) (dlaczego to się nazywało saturator?)
Kukułka na zegarze wydała z siebie 13 "kuknięć" i ma fajrant, bo zaraz na II zmianę przyjdzie kogut.
Dobrej nocy. Uśmiechniętej, takiej jak ten wieczór z Wami!
PS 1. O'Kruszynko na każdy adres świata, który podasz - wyślę.
PS 2. Laureen99, przepraszam, że ukradłam Ci fazę REM.
Mogę oddać Ci swoją, chcesz? ;-)
Ja tu tylko u Starr'a kałamarze napełniam i popiół słów omiatam...
Saturator - od saturacji -> łączenia wody z dwutlenkiem węgla.
Dobrych, spokojnych snów Auroro
aurora borealis napisał/a:Luc, a jakim słowem Ty byś się określiła?
Wulkan.
Sponiewierana - a Ty?
Bo już chyba "sponiewieranie" odeszło w niebyt?
Nie wiem, nie mam pewności. Czasem przebłyski jedynie? Zmartwychwstanie.
Towarzysze i Towarzyszki dobranocek i saturatorów ;-) (dlaczego to się nazywało saturator?)
Od saturacji.
Kukułka na zegarze wydała z siebie 13 "kuknięć" i ma fajrant, bo zaraz na II zmianę przyjdzie kogut.
Już prawie czternasta.
Pora i na mnie.
Dobrej nocy wszystkim.
aurora borealis napisał/a:Luc, a jakim słowem Ty byś się określiła?
Wulkan.
Wiedziałam, że się nie zawiodę ;-)
Będę mówić do Ciebie imionami wulkanów, gejzerów, fumaroli i solfatar ;-)
Zaczekam aż cisza nastanie. Potem sprawdzę Wasze posłania... Powoluteńku sio zmykajcie
Dobrze, ale dzisiaj Ty zapodasz kołysankę dla Świata Ok?
Zmartwychwstanie.
To jest dużo lepsze. Optymistyczne.
Saturator - od saturacji -> łączenia wody z dwutlenkiem węgla.
Dobrych, spokojnych snów Auroro
Doprawdy nie wiem, jak by ten świat wyglądał bez Ciebie, Starr! : -)
Dobranoc!
Potem sprawdzę Wasze posłania... Powoluteńku sio zmykajcie
Rano też nam zaścielisz?
Już prawie czternasta.
Pora i na mnie.
Dobrej nocy wszystkim.
Dobrej nocy, kolorowych snów Luc
Sponiewierana napisał/a:Zaczekam aż cisza nastanie. Potem sprawdzę Wasze posłania... Powoluteńku sio zmykajcie
Mała, a Tobie Piaskowy Dziadek w oczki piaskiem jeszcze nie sypnął?
Sprawdź, czy pod poduszką nie masz przypadkiem biletu do krainy snów?
Nie masz pojęcia Auroro co czynisz mojej duszy takimi słowy... Jest mi tak ciepło przy Tobie. Boże... Przy Was?
Wciąż prowadzimy konwersacje z Dziaduniem Czasem się doporozumiewamy
Sponiewierana napisał/a:Zmartwychwstanie.
To jest dużo lepsze. Optymistyczne.
Zmartwychwstanie, czyli Anastazja ;-)))
starr napisał/a:Saturator - od saturacji -> łączenia wody z dwutlenkiem węgla.
Dobrych, spokojnych snów AuroroDoprawdy nie wiem, jak by ten świat wyglądał bez Ciebie, Starr! : -)
Dobranoc!
Byłby po prostu bezemnie
Sponiewierana napisał/a:Potem sprawdzę Wasze posłania... Powoluteńku sio zmykajcie
Rano też nam zaścielisz?
O szóstej rano mogę zrobić Wam pobudkę
O szóstej rano mogę zrobić Wam pobudkę
Już będę na nogach.
Spadam.
Jeszcze raz - dobranoc.
/.../
O szóstej rano mogę zrobić Wam pobudkę
Ja nie muszę zrywać się o tak barbarzyńskiej godzinie...
Ale teraz, prawie czternasta...
Spokojnej nocy, Dobrych snów Sponi
Czas spać... Dobrej nocy wszystkim czytającym i piszącym <papa>
Kołysankę zapodaje Sponi
Jest mi tak ciepło przy Tobie. Boże... Przy Was?
Grzej się przy kominku, Wróżko Słowa.
Starr ma deputat węglowy ;-)
A gdy wstanie świt, zagarnij jeszcze trochę żaru i ponieś w ten nowy dzień.
Dopóki się budzisz, dopóki otwierasz oczy, masz szansę wszystko jeszcze zmienić. Nie tylko nick ;-)))
Pa!
PS Zamawiam budzenie na 6.30, kozie mleko i szczotkowanie ;-)
/.../
PS Zamawiam budzenie na 6.30, kozie mleko i szczotkowanie ;-)
Której połowy?
Sponiewierana napisał/a:Zaczekam aż cisza nastanie. Potem sprawdzę Wasze posłania... Powoluteńku sio zmykajcie
Dobrze, ale dzisiaj Ty zapodasz kołysankę dla Świata
Ok?
Nie wiem czy jestem na to gotowa. Par oczu tyle mnie wprawia w paraliż
https://m.youtube.com/watch?v=OdDuGhOYF2E
Skrzypce... Śpiew owych strun chwytam...
Przy tym ukojenie innej rangi..
https://m.youtube.com/watch?v=MmCsrKfNvFw
Dobranoc w przedsionku świtu
starr napisał/a:Sponiewierana napisał/a:Zaczekam aż cisza nastanie. Potem sprawdzę Wasze posłania... Powoluteńku sio zmykajcie
Dobrze, ale dzisiaj Ty zapodasz kołysankę dla Świata
Ok?
Nie wiem czy jestem na to gotowa. Par oczu tyle mnie wprawia w paraliż
https://m.youtube.com/watch?v=OdDuGhOYF2ESkrzypce... Śpiew owych strun chwytam...
No i doskonale Dałaś sobie radę... Spij spokojnie <przytul>
aurora borealis napisał/a:/.../
PS Zamawiam budzenie na 6.30, kozie mleko i szczotkowanie ;-)
Której połowy?
![]()
Pytasz o oś poziomą, czy pionową? ;-)
Sponiewierana napisał/a:starr napisał/a:Dobrze, ale dzisiaj Ty zapodasz kołysankę dla Świata
Ok?
Nie wiem czy jestem na to gotowa. Par oczu tyle mnie wprawia w paraliż
https://m.youtube.com/watch?v=OdDuGhOYF2ESkrzypce... Śpiew owych strun chwytam...
No i doskonale Dałaś sobie radę... Spij spokojnie <przytul>
Ale masz intuicję, Sponi! Ten krajobraz...
Właśnie w tamte okolice wybieramy się z wycieczką emerytów za jakieś 25 lat. Rozmawialiśmy o tym niedawno. Starr, będzie prezesem fundacji, która dopłaci nam do tej wyprawy. Ufamy, że dołączysz do nas razem z Twymi skrzypcami ;-)
Luli, luli...
Ale masz intuicję, Sponi! Ten krajobraz...
Właśnie w tamte okolice wybieramy się z wycieczką emerytów za jakieś 25 lat. Rozmawialiśmy o tym niedawno. Starr, będzie prezesem fundacji, która dopłaci nam do tej wyprawy. Ufamy, że dołączysz do nas razem z Twymi skrzypcami ;-)
Rzeczywiście, Zorzeńko, Sponi potrafi wlać balsam w serce.:)
Krajobraz Wielkiego Kanionu i kojąca muzyka.
Kilka lat przed odejściem na emeryturę wysłano mnie na "warsztaty odstresowania", bo uznano, lepiej będzie dla wszystkich, gdy kilka dni pobimbam, niżbym miał komuś z podwładnych, a co gorsza, któremuś z przełożonych zrobić krzywdę. Szczególnie starrannie.;) zadbano o to, bym zdeponował broń służbową w magazynie uzbrojenia jednostki.
Na tych warsztatach jakiś psycholog wymądrzał się o pozytywnym wpływie muzyki na zszarpane nerwy i kazał nam (bo wielu nas tam było!) założyć słuchawki i nie myśląc o niczym, wsłuchać się w dźwięki muzyki relaksacyjnej. Podobnej do tej, którą zaprezentowała nam Sponi.
I rzeczywiście, poprawiała mi humor ta muzyka.
Potem, oczywiście było ględzenie. Tego już mi się słuchać nie chciało, mając w głowie wieczór integracyjny.
Tam, to się działo! Rano, następnego dnia, kaca nie mialem, bo lubiłem dużo jeść podczas "spożywania". Niektórzy jednak skarżyli się: "Dlaczego wczoraj nie umarłem?!"
Tak to było z tym odstresowaniem.
Te kilka dni jednak pomogło. Chociaż, broń zwrócono mi dopiero miesiąc później..:D
Proszę się ze mnie nie naśmiewać Kochani... Gdyby ktoś wiedzieć chciał jakiego rodzaju muzykę preferuję, zrobiłabym tak oto -
Bo... Bo słucham wszystkiego
Wprawdzie nie zapamiętuję peselów i nazwisk rodowych wykonawców, ale nuta pozostaje gdzieś w środku. Wszystkiemu zawsze winien jest mój nastrój
Dziś wybiegłam z Domku z tym oto panem Starr - jesteś temu winien
Ja gąska kurczaka do uszu przytuliłam
https://www.youtube.com/watch?v=2DnUxLISFcA
Takiego dnia wszystkim Nam życzę
Proszę się ze mnie nie naśmiewać http://emotikona.pl/emotikony/pic/0cray.gif Kochani... Gdyby ktoś wiedzieć chciał jakiego rodzaju muzykę preferuję, zrobiłabym tak oto - http://emotikona.pl/emotikony/pic/0swoon.gif Bo... Bo słucham wszystkiego
Wprawdzie nie zapamiętuję peselów i nazwisk rodowych wykonawców, ale nuta pozostaje gdzieś w środku. Wszystkiemu zawsze winien jest mój nastrój http://emotikona.pl/emotikony/pic/0blush2.gif
Dziś wybiegłam z Domku z tym oto panem
Starr - jesteś temu winien
Ja gąska kurczaka do uszu przytuliłam http://emotikona.pl/emotikony/pic/01icon_lol2.gif
https://www.youtube.com/watch?v=2DnUxLISFcA
Takiego dnia wszystkim Nam życzę
Witaj, Sponi!
Nikt się z Ciebie nie naśmiewa. To radosna reakcja na kogoś nowego, wartościowego i z nie zniszczonym optymizmem, mimo traumatycznych przejść.:)
Ja też słucham wszystkiego. Nawet techno, choć tylko niektóre kawałki. Szczególnie podoba mi się w tym utwór stanowiący swego czasu ilustrację muzyczną lodów Algida. Tytułu nie znam.:)
Ale hard rock i jego klony, oprócz dźwięków wydawanych przez satan-rock, to moja bajka.:)
Ja też słucham wszystkiego. Nawet techno, choć tylko niektóre kawałki. Szczególnie podoba mi się w tym utwór stanowiący swego czasu ilustrację muzyczną lodów Algida. Tytułu nie znam.:)
Znalazłam Czy o to chodziło Tobie?
https://www.youtube.com/watch?v=IksRDCMYnn8
Rety... Widzę siebie przekładając biegi w moim już nie samochodzie podczas jazdy
Excop napisał/a:Ja też słucham wszystkiego. Nawet techno, choć tylko niektóre kawałki. Szczególnie podoba mi się w tym utwór stanowiący swego czasu ilustrację muzyczną lodów Algida. Tytułu nie znam.:)
Znalazłam http://emotikona.pl/emotikony/pic/041.gif Czy o to chodziło Tobie?
https://www.youtube.com/watch?v=IksRDCMYnn8
Rety... Widzę siebie przekładając biegi w moim już nie samochodzie podczas jazdy
Tak, Sponi, to właśnie to! Dzięki!
Będziesz miała inny, lepszy. Choć przyznaję, człowiek może przywiązać się i do rzeczy, która przez lata mu służyła.
Głowa do góry!
Dzień dobry wieczór
Ale hard rock i jego klony, oprócz dźwięków wydawanych przez satan-rock, to moja bajka.smile
takie cuś też? https://youtu.be/a-7MKTjzW_I
Dobry wieczór, StarrBractwo! ;-)
[...]
Kilka lat przed odejściem na emeryturę wysłano mnie na "warsztaty odstresowania", bo uznano, lepiej będzie dla wszystkich, gdy kilka dni pobimbam, niżbym miał komuś z podwładnych, a co gorsza, któremuś z przełożonych zrobić krzywdę. Szczególnie starrannie.;) zadbano o to, bym zdeponował broń służbową w magazynie uzbrojenia jednostki.
Na tych warsztatach jakiś psycholog wymądrzał się o pozytywnym wpływie muzyki na zszarpane nerwy i kazał nam (bo wielu nas tam było!) założyć słuchawki i nie myśląc o niczym, wsłuchać się w dźwięki muzyki relaksacyjnej. Podobnej do tej, którą zaprezentowała nam Sponi.
I rzeczywiście, poprawiała mi humor ta muzyka.
Potem, oczywiście było ględzenie. Tego już mi się słuchać nie chciało, mając w głowie wieczór integracyjny.
Tam, to się działo! Rano, następnego dnia, kaca nie mialem, bo lubiłem dużo jeść podczas "spożywania". Niektórzy jednak skarżyli się: "Dlaczego wczoraj nie umarłem?!"
Tak to było z tym odstresowaniem.
Te kilka dni jednak pomogło. Chociaż, broń zwrócono mi dopiero miesiąc później..:D
Ciekawe... u jednych stres wywołuje agresję, u innych panikę, zdenerwowanie...
Zapamiętam sobie ten zwrot, Excop : "zdeponować broń". Wydaje mi się bardzo użyteczny ;-)
Jak jeszcze radzicie sobie ze stresem oprócz słuchania muzyki?
PS Mam przed sobą michę cieplutkiego jeszcze bobu. To mój pierwszy w tym roku. Częstujcie się, jeśli lubicie, proszę : -)
/.../
PS Mam przed sobą michę cieplutkiego jeszcze bobu. To mój pierwszy w tym roku. Częstujcie się, jeśli lubicie, proszę : -)
Zapisuję się na bób... idę truskawki zdeponować do lodówki...
Dzień dobry wieczór
Excop napisał/a:Ale hard rock i jego klony, oprócz dźwięków wydawanych przez satan-rock, to moja bajka.smile
takie cuś też? https://youtu.be/a-7MKTjzW_I
Dobry wieczór.
Niestety, Szefie. Ten link pokazuje mi język i mówi "Ten film video jest niedostępny"...:(
starr napisał/a:Dzień dobry wieczór
Excop napisał/a:Ale hard rock i jego klony, oprócz dźwięków wydawanych przez satan-rock, to moja bajka.smile
takie cuś też? https://youtu.be/a-7MKTjzW_I
Dobry wieczór.
Niestety, Szefie. Ten link pokazuje mi język i mówi "Ten film video jest niedostępny"...:(
Dziwne, bo ja teraz z niego sobie słucham... Ale wkleję ponownie : https://youtu.be/a-7MKTjzW_I
Bardzo proszę, świeżutki bób.
Smacznego.
Chłopaki,
takiej muzyki to ja się boję...
Bardzo proszę, świeżutki bób.
Smacznego.Chłopaki,
takiej muzyki to ja się boję...
Dlatego jeszcze jej nie proponowałem
Excop napisał/a:starr napisał/a:Dzień dobry wieczór
takie cuś też? https://youtu.be/a-7MKTjzW_I
Dobry wieczór.
Niestety, Szefie. Ten link pokazuje mi język i mówi "Ten film video jest niedostępny"...:(Dziwne, bo ja teraz z niego sobie słucham... Ale wkleję ponownie : https://youtu.be/a-7MKTjzW_I
Ten konkretnie, wciąż niedostępny, ale pozostałe już tak. Odsłuchałem fragment kolejnego po tym feralnym.
Taka muzyka jest bardzo interesująca. Monumentalizm rockowy bardzo mi się podoba.:)
/.../
Ten konkretnie, wciąż niedostępny, ale pozostałe już tak. Odsłuchałem fragment kolejnego po tym feralnym.
Taka muzyka jest bardzo interesująca. Monumentalizm rockowy bardzo mi się podoba.:)
Uffff... a już myślałem, że jakiś zboczony jestem.... <hahaha>
Dobry wieczór Bóbownicy Smakowici Mam dobre wieści
Dziś Wam nie pomarudzę, bo mój Miły ( czyli netowy łacznik ze swiatem ) wyznał, że mam wyczerpany limit czy coś takiego. Żeby do Was się dostać uprawiałam pole cierpliwości
dość długo.
Jesli wolno mi zabrać głos w sprawie konfrontacji ze stresem, zdradzę jedynie, że chyba uciekałam przed nim. Bo czym nazwać chwytanie kluczyków by zasiąść za kierownicą i z prędkością delikatnie mówiąc niezbyt przyzwoitą pognać do swojego ulubionego miejsca - odkryty zaułek posród chaszczy nad stawem... A tam wpatrywanie się w ciemną toń wody...
Jazda samochodem do granic rozsądku. Czasem igranie z ..... To mnie odstresowywało.
I jeszcze las... I jeszcze bieganie.
To wszystko było moim milczącym krzykiem na przekór stresowi...
Dobry wieczór, StarrBractwo! ;-)
Excop napisał/a:[...]
Ciekawe... u jednych stres wywołuje agresję, u innych panikę, zdenerwowanie...
Zapamiętam sobie ten zwrot, Excop : "zdeponować broń". Wydaje mi się bardzo użyteczny ;-)
Jak jeszcze radzicie sobie ze stresem oprócz słuchania muzyki?
Na stres - spacer po lesie wczesnym rankiem, gdy nad polanami leśnymi unosi się lekka mgiełka, trawa lśni kroplami rosy, a ściółka świeżo rozryta przez dziczą rodzinkę
Teraz, to mój najlepszy sposób. Wtedy, gdy pracowałem, nie miałem na to czasu, niestety.:)
PS Mam przed sobą michę cieplutkiego jeszcze bobu. To mój pierwszy w tym roku. Częstujcie się, jeśli lubicie, proszę : -)
Uwielbiam bób. Moja partnerka również. Tylko nie mogę zrozumieć, że pozbywa się skórki. Ta przecież nadaje cały smak tym ziarnom.
Szybko musiałam wyłączyć ten Wasz "monumentalizm rockowy" i chowam się w lesie, mimo, że nie jestem Czerwonym Kapturkiem... ;-)
Posiedzę sobie na jaśniejszej polance i za Mickiewiczem (lecz nie za Facebokiem) zawołam: "To lubię":
https://youtu.be/-_AdQS75ucI
https://youtu.be/v1eG2YbXvm8
Choć obiecałam, że już nie będę tu "grać"...
Dobry wieczór Bóbownicy Smakowici
DzieńDobryWieczór Sponi
Mam dobre wieści
Dziś Wam nie pomarudzę, bo mój Miły ( czyli netowy łacznik ze swiatem ) wyznał, że mam wyczerpany limit czy coś takiego. Żeby do Was się dostać uprawiałam pole cierpliwości http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif dość długo.
To nie są dobre wieści...
Uwielbiam bób. Moja partnerka również. Tylko nie mogę zrozumieć, że pozbywa się skórki. Ta przecież nadaje cały smak tym ziarnom.
Mogę oddać Ci moje łupiny, Excop. Weź ile chcesz! ;-)
Hejka Sponi,
Nie pozwól się limitować!
Dobry wieczór kochani Starrbywalcy
Aurorko, zostało jeszcze choc kilka ziaren bobu? Ja tak go uwielbiam, a jeszcze w tym roku nie jadłam, a jesli zostało to możesz mnie pociągnąc za ucho jak zjem. Taki mamy zwyczaj wielopokoleniowy jak pierwszy raz w roku jemy "nowalijkę".
Kiedys na stres myłam okna, był taki okres, że raz w tygodniu...a okien mam dużo, oj dużo. Jeszcze niedawno córka wpadła w panikę jak mnie ze ścierka koło okna zobaczyła "mamooo, co sie stało?"
Od kilku lat rabię drewno, to super odreagowacz. Zaczełam rąbać, bo zawsze słyszałam, nie powiem od kogo, że to baaardzo trudne, że drewna jakie mamy nie można porąbać na mniejsze szczapy. Okazało się, że to wcale nie jest trudne, tylko inteligencji wymaga, a przy tym lepsze od worka treningowego jak sie wyobraźnię uruchomi
Szybko musiałam wyłączyć ten Wasz "monumentalizm rockowy" i chowam się w lesie, mimo, że nie jestem Czerwonym Kapturkiem... ;-)
Posiedzę sobie na jaśniejszej polance i za Mickiewiczem (lecz nie za Facebokiem) zawołam: "To lubię":
https://youtu.be/-_AdQS75ucI
https://youtu.be/v1eG2YbXvm8
Choć obiecałam, że już nie będę tu "grać"...
Ja lubię Twoja muzykę i ładnie proszę o cofnięcie swojej obietnicy...
Excop napisał/a:Uwielbiam bób. Moja partnerka również. Tylko nie mogę zrozumieć, że pozbywa się skórki. Ta przecież nadaje cały smak tym ziarnom.
Mogę oddać Ci moje łupiny, Excop. Weź ile chcesz! ;-)
To Ty również? Myślałem, że tylko moja Pani ma takie fanaberie. Nie wiecie, ile tracicie, dziewczyny!
Dobry wieczór kochani Starrbywalcy
Aurorko, zostało jeszcze choc kilka ziaren bobu? Ja tak go uwielbiam, a jeszcze w tym roku nie jadłam, a jesli zostało to możesz mnie pociągnąc za ucho jak zjem. Taki mamy zwyczaj wielopokoleniowy jak pierwszy raz w roku jemy "nowalijkę".
Kiedys na stres myłam okna, był taki okres, że raz w tygodniu...a okien mam dużo, oj dużo. Jeszcze niedawno córka wpadła w panikę jak mnie ze ścierka koło okna zobaczyła "mamooo, co sie stało?"
Od kilku lat rabię drewno, to super odreagowacz. Zaczełam rąbać, bo zawsze słyszałam, nie powiem od kogo, że to baaardzo trudne, że drewna jakie mamy nie można porąbać na mniejsze szczapy. Okazało się, że to wcale nie jest trudne, tylko inteligencji wymaga, a przy tym lepsze od worka treningowego jak sie wyobraźnię uruchomi
Witaj AnnoJo
No dobrze, przyznam się... umiem rąbać drewno... Mycia okien nie cierpię... Kocham jazdę samochodem, ale z rozsądkiem. Nie lubię być popędzany, toteż zwykle wyczerpuję limit +10km/h...
Kiedyś stres i złość odreagowywałem na podłodze... Brałem michę z wodą, pięć paczek wiórów stalowych i jazda!... Potem tylko zapastować i 30m2 klepki jak nowe...
Teraz nie ma w sprzedaży wiórów... jest medytacja...
Dobry wieczór kochani Starrbywalcy
Aurorko, zostało jeszcze choc kilka ziaren bobu? Ja tak go uwielbiam, a jeszcze w tym roku nie jadłam, a jesli zostało to możesz mnie pociągnąc za ucho jak zjem. Taki mamy zwyczaj wielopokoleniowy jak pierwszy raz w roku jemy "nowalijkę".
Kiedys na stres myłam okna, był taki okres, że raz w tygodniu...a okien mam dużo, oj dużo. Jeszcze niedawno córka wpadła w panikę jak mnie ze ścierka koło okna zobaczyła "mamooo, co sie stało?"
Od kilku lat rabię drewno, to super odreagowacz. Zaczełam rąbać, bo zawsze słyszałam, nie powiem od kogo, że to baaardzo trudne, że drewna jakie mamy nie można porąbać na mniejsze szczapy. Okazało się, że to wcale nie jest trudne, tylko inteligencji wymaga, a przy tym lepsze od worka treningowego jak sie wyobraźnię uruchomi
Witaj o Pani!
Ciąganie za ucho to i w mojej rodzinie przywilej pierwszego razu... Więc ja pociągnę Ciebie, a Ty mnie ;-)
Kupiłam cały kilogram, bo był taki zieloniutki... Dla wszystkich starczy. Przysiądź się, Kochana.
Nie miałam tylko pojęcia, że je się bób z łupinami... Nigdy nikt mnie o tym nie poinformował. Excop, odkrywasz przede mną nowe przestrzenie kulinarne ;-))) Dziękuję!
Umiesz rąbać drewno, AnnoJo? Ojej! I taką ciężką siekierą umiesz się zamachnąć?
Nie mogę wyjść z podziwu...
annaJo napisał/a:Dobry wieczór kochani Starrbywalcy
Aurorko, zostało jeszcze choc kilka ziaren bobu? Ja tak go uwielbiam, a jeszcze w tym roku nie jadłam, a jesli zostało to możesz mnie pociągnąc za ucho jak zjem. Taki mamy zwyczaj wielopokoleniowy jak pierwszy raz w roku jemy "nowalijkę".
Kiedys na stres myłam okna, był taki okres, że raz w tygodniu...a okien mam dużo, oj dużo. Jeszcze niedawno córka wpadła w panikę jak mnie ze ścierka koło okna zobaczyła "mamooo, co sie stało?"
Od kilku lat rabię drewno, to super odreagowacz. Zaczełam rąbać, bo zawsze słyszałam, nie powiem od kogo, że to baaardzo trudne, że drewna jakie mamy nie można porąbać na mniejsze szczapy. Okazało się, że to wcale nie jest trudne, tylko inteligencji wymaga, a przy tym lepsze od worka treningowego jak sie wyobraźnię uruchomi
Witaj AnnoJo
No dobrze, przyznam się... umiem rąbać drewno... Mycia okien nie cierpię... Kocham jazdę samochodem, ale z rozsądkiem. Nie lubię być popędzany, toteż zwykle wyczerpuję limit +10km/h...
Kiedyś stres i złość odreagowywałem na podłodze... Brałem michę z wodą, pięć paczek wiórów stalowych i jazda!... Potem tylko zapastować i 30m2 klepki jak nowe...
Teraz nie ma w sprzedaży wiórów... jest medytacja...
Witaj, Anno.
To prawda, że rąbanie drewna świetnie nadaje się jako usuwanie chęci tego, co by się komuś zrobiło, gdyby było wolno.:)
Starr
Ja również nie cierpię mycia okien, ale myję.
Bo wolę to, niż odkurzać meble i książki. Tego naprawdę nie lubię.:)
A z tą jazdą masz, jak ja. Lubię szybko jeździć, ale tam, gdzie można.:)
aurora borealis napisał/a:Szybko musiałam wyłączyć ten Wasz "monumentalizm rockowy" i chowam się w lesie, mimo, że nie jestem Czerwonym Kapturkiem... ;-)
Posiedzę sobie na jaśniejszej polance i za Mickiewiczem (lecz nie za Facebokiem) zawołam: "To lubię":
https://youtu.be/-_AdQS75ucI
https://youtu.be/v1eG2YbXvm8
Choć obiecałam, że już nie będę tu "grać"...
Ja lubię Twoja muzykę i ładnie proszę o cofnięcie swojej obietnicy...
Masz zatem dużą tolerancję dla moich dziwactw, Starr no i zupełnie inny próg wrażliwości na "ciężkie granie". Bo dla mnie to już bardzo "męska muzyka".
Ciąganie za ucho to i w mojej rodzinie przywilej pierwszego razu... Więc ja pociągnę Ciebie, a Ty mnie ;-)
Kupiłam cały kilogram, bo był taki zieloniutki... Dla wszystkich starczy. Przysiądź się, Kochana.
Oj jak ja się cieszę, że nie tylko my się za uszy ciagamy
A jaki masz zwyczaj rodzinny na Wigilię i Sylwestra?
Panowie, Wy nie czytacie....otóz my dajemy sobie pod choinkę majtki, które zakładamy (nowe) na sylwestrową noc.
Nie miałam tylko pojęcia, że je się bób z łupinami... Nigdy nikt mnie o tym nie poinformował. Excop, odkrywasz przede mną nowe przestrzenie kulinarne ;-))) Dziękuję!
Dla mnie to też prawie nowość.oddam łupinki z miłą chęcią
Umiesz rąbać drewno, AnnoJo? Ojej! I taką ciężką siekierą umiesz się zamachnąć?
Nie mogę wyjść z podziwu...
Umiem rąbać!!!
Na wiele czynności są sposoby.
Umiem też wymienić żarówkę w samochodzie po kosztach. Jadą na stację benzynową, idę do pana i zaczynam konwersację:
- prosze pana, mnie żaróweczka nie świeci
- a jaka?
- nie wiem, bo jak siedzę w samochodzie, to nie wiem która
- no to skąd Pani wie
- bo samochód takie żółte coś pokazuje
- oj, to już pójdę z panią i sprawdzę
no i sprawdza i wymienia
Ja również nie cierpię mycia okien, ale myję.
Bo wolę to, niż odkurzać meble i książki. Tego naprawdę nie lubię.:)
A z tą jazdą masz, jak ja. Lubię szybko jeździć, ale tam, gdzie można.:)
Ja też nie lubię myć okien, ale to kiedyś działało.
A jazda samochodem to moja przyjemność wielka, a ja przyjemności nie łączę z negatywnymi emocjami.
/.../
StarrJa również nie cierpię mycia okien, ale myję.
Bo wolę to, niż odkurzać meble i książki. Tego naprawdę nie lubię.:)
A z tą jazdą masz, jak ja. Lubię szybko jeździć, ale tam, gdzie można.:)
Wymyślono automatyczny odkurzacz. Jeździ sobie takie pudełko po podłodze samo... i odkurza. Czemu nie wymyślili czegoś podobnego do mycia okien? Wolę odkurzać meble i książki...
A z ta prędkością, to już zarobiłem dwa punkty w tym roku... nic to jednak, bo trzy lata temu było ich dwadzieścia. Wtedy zainstalowałem w telefonie yanosika...
A jaki masz zwyczaj rodzinny na Wigilię i Sylwestra?
Panowie, Wy nie czytacie....otóz my dajemy sobie pod choinkę majtki, które zakładamy (nowe) na sylwestrową noc.
Chyba mamy jakiegoś wspólnego krewnego ;-)
Nowiuśkie, eleganckie gatki na Wigilię - obowiązkowo! ;-)))
W Sylwestra także, tyle, że w kolorze strażackiej czerwieni i koniecznie z koronką ;-).Trzeba w nich chwilę posiedzieć na monetach... U Ciebie też?
aurora borealis napisał/a:Umiesz rąbać drewno, AnnoJo? Ojej! I taką ciężką siekierą umiesz się zamachnąć?
Nie mogę wyjść z podziwu...Umiem rąbać!!!
Na wiele czynności są sposoby.
Umiem też wymienić żarówkę w samochodzie po kosztach. Jadą na stację benzynową, idę do pana i zaczynam konwersację:
- prosze pana, mnie żaróweczka nie świeci
- a jaka?
- nie wiem, bo jak siedzę w samochodzie, to nie wiem która
- no to skąd Pani wie
- bo samochód takie żółte coś pokazuje
- oj, to już pójdę z panią i sprawdzę
no i sprawdza i wymienia
Ach ta kobieca dyplomacja... ;-)
Nie umiem tak... Prostak ze mnie :-(
Chyba mamy jakiegoś wspólnego krewnego ;-)
Nowiuśkie, eleganckie gatki na Wigilię - obowiązkowo! ;-)))W Sylwestra także, tyle, że w kolorze strażackiej czerwieni i koniecznie z koronką ;-).Trzeba w nich chwilę posiedzieć na monetach... U Ciebie też?
\
Pewnie ten przodek Wars miał na imię,przystojniak z niego był..........chyba.
Oczywiście że koronkowe, jak będe po osiemdziesiątce, też takie będe nosić. Ale nie zawsze są czerwone, czerwona musi być portmonetka, wtedy zawsze sa w niej pieniądze.
Na monetach mówisz.... hm... nie znam tego zwyczaju, ale podoba mi się. Warunków do łupania orzechów nie posiadam, ale monety, dlaczego nie?
Hi, hi, hi, już sobie wyobrażam siebie jak próbuje tyłem trafic na te grosiki
Dobry wieczór Starrowicze.
Jeśli zostało jeszcze trochę bobu, to chętnie wciągnę. Oczywiście z łupinami. One są najlepsze. Mąż mi wprawdzie zabrania mówiąc, że są ciężkostrawne, ale kto by słuchał
To prawda, że rąbanie drewna świetnie nadaje się jako usuwanie chęci tego, co by się komuś zrobiło, gdyby było wolno.:)
Ja również nie cierpię mycia okien, ale myję.
Bo wolę to, niż odkurzać meble i książki. Tego naprawdę nie lubię.:)
A z tą jazdą masz, jak ja. Lubię szybko jeździć, ale tam, gdzie można.:)
Jako bywsza harcerka, drzewo umiem rąbać. Dziś rzadko już to robię.
Nie cierpię mycia okien i w związku z tym nie myję
Meble mogę odkurzać. Sprzątać bibliotekę lubię, tylko na to muszę mieć dużo czasu - zwykle zajmuje ok. tygodnia - trochę się książek nazbierało.
Też lubię szybką jazdę, ale jeżdżę przepisowo. Za to tam gdzie się da, nie oszczędzam silnika.
czerwona musi być portmonetka, wtedy zawsze sa w niej pieniądze.
Acha, to dlatego...
Bo ja zawsze kupuję brązową.
Dobry wieczór Starrowicze.
Jeśli zostało jeszcze trochę bobu, to chętnie wciągnę. Oczywiście z łupinami. One są najlepsze. Mąż mi wprawdzie zabrania mówiąc, że są ciężkostrawne, ale kto by słuchał
Excop napisał/a:To prawda, że rąbanie drewna świetnie nadaje się jako usuwanie chęci tego, co by się komuś zrobiło, gdyby było wolno.:)
Ja również nie cierpię mycia okien, ale myję.
Bo wolę to, niż odkurzać meble i książki. Tego naprawdę nie lubię.:)
A z tą jazdą masz, jak ja. Lubię szybko jeździć, ale tam, gdzie można.:)Jako bywsza harcerka, drzewo umiem rąbać. Dziś rzadko już to robię.
Nie cierpię mycia okien i w związku z tym nie myję![]()
Meble mogę odkurzać. Sprzątać bibliotekę lubię, tylko na to muszę mieć dużo czasu - zwykle zajmuje ok. tygodnia - trochę się książek nazbierało.
Też lubię szybką jazdę, ale jeżdżę przepisowo. Za to tam gdzie się da, nie oszczędzam silnika.
Witaj Luc
Mnie zawsze mówiono, że łupiny bobu są niejadalne i będzie mnie bolał brzuch od nich... Teraz za skarby templariuszy ich nie tknę...
Mnie zawsze mówiono, że łupiny bobu są niejadalne i będzie mnie bolał brzuch od nich... Teraz za skarby templariuszy ich nie tknę...
Są jadalne i ponoć w skórce jest najwięcej witamin. Niby mówi się, że łupiny są ciężkostrawne, ale czytałam tez, że te z młodego bobu posiadają substancje ułatwiające trawienie.
Zawsze jem z łupami i nigdy mnie brzuch nie bolał. Łupiny są nawet smaczniejsze od "wnętrzności".
eee tam, za skarby templariuszy, to może byś zaryzykował
Uuuu, coś wszystkich zamurowało.
To ta pogoda czy moje pojawienie się?
Uuuu, coś wszystkich zamurowało.
To ta pogoda czy moje pojawienie się?
Moja neo zmienia IP, trwa to czasami bardzo długo...
To wygląda na to, że we dwójkę Starr zostaliśmy.
Reszta gdzieś przepadła.
To wygląda na to, że we dwójkę Starr zostaliśmy.
Reszta gdzieś przepadła.
Może odreagowują konsumpcję bobu z łupinami...
A pisałem, że po tym brzuch boli...
Może odreagowują konsumpcję bobu z łupinami...
Ale to chyba tylko Excop
starr napisał/a:Może odreagowują konsumpcję bobu z łupinami...
Ale to chyba tylko Excop
Wygląda na to, że reszta też ochoczo zabrała się za łupiny... Excop jest uodporniony
Strony Poprzednia 1 … 39 40 41 42 43 … 234 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024