Moje zdrady (Netkafejka) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Strony Poprzednia 1 37 38 39 40 41 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2,471 do 2,535 z 15,189 ]

2,471

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
O'kruszynka napisał/a:

"Pff" - czyli proszę sobie wyobrazić okruszkę naburmuszoną, z nosem na kwintę, zmrużonymi lekko oczami, z ramionami na bakier.

Nigdy pff nie uda mi się pff pobyć z Wami "na żywca" sad
Zawsze się pff mijamy...
Pff...
Okropnym śpiochem jestem pff.

ech... sok świeży z truskawek i bananów macie w lodówce. Miętę w doniczce postawiłam na barze za kubkami.

O'Kruszynko Tyś zapewne skowronkiem... a my sowami... Ale przyjdzie noc polarna i będziemy wtedy razem rozprawiać, w tym samym czasie "na żywca"... smile

Zobacz podobne tematy :

2,472

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Witajcie wczesnym wieczorkiem!

starr napisał/a:
Excop napisał/a:

/.../
Mnie też się dobrze nie kojarzy, bo się wtedy porzygałem i stąd pamiętam, po czym.

Chyba o to to Twojemu tacie chodziło... efekt obrzydzenia...

Niestety, nie. Chciałem być dorosły.:)
Nie przewidziałem jednak mocy działania tego napoju, a bardzo mi to wino smakowało...

Wierzę, że smakowało... mnie też kiedyś smakowało.
Niestety końcowy efekt był jak u Ciebie smile

2,473

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:
O'kruszynka napisał/a:

"Pff" - czyli proszę sobie wyobrazić okruszkę naburmuszoną, z nosem na kwintę, zmrużonymi lekko oczami, z ramionami na bakier.

Nigdy pff nie uda mi się pff pobyć z Wami "na żywca" sad
Zawsze się pff mijamy...
Pff...
Okropnym śpiochem jestem pff.

ech... sok świeży z truskawek i bananów macie w lodówce. Miętę w doniczce postawiłam na barze za kubkami.

Miło powitać, O'kruszynko!
Mimo, że czasem nieobecna czcionką, duchem jesteś z nami zawsze!:)

O to, to... Świetnie to ująłeś...

2,474

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:
aurora borealis napisał/a:
starr napisał/a:

Właśnie! dużo szybciej...

Dzięki za podpowiedź ;-)
Postanowiłam w ramach eksperymentu fizyczno-chemicznego kiedyś tam się ubzdryngolić. Muszę tylko znaleźć odpowiednie towarzystwo, które mnie będzie asekurować, bo obawiam się, że w "stanie nieważkości" będę nieobliczalna i ktoś będzie musiał przywiązać mnie do kaloryfera...

Uważaj, Siostrzyczko, bo poranki po "gazowym" trunku bywają bardzo trudne!:)

Podobny efekt uzyskuję się popijając tylko trunki gazowanymi napojami... smile

2,475

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry wieczór wszystkim smile
Powspominamy?
https://youtu.be/TehFZ38kt6o

2,476

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

dobry wieczór

ileż cudnych tematów mnie ominęło:
- nie miałam szansy powspominać gąski Balbinki ani Jacka i Agatki
- nie wspomniałam jak zamiast 2 kulek lodów kupowałam sobie musztardę sarepską i wyjadałam paluchem prosto ze słoiczka, a cała rodzina konsylia urządzała jak ten "problem" rozwiązać, w końcu machnęli rękami, bo gorczyca podobno zdrowa na oczy, a ja okularnicą byłam
- no i mój pierwszy paw sylwestrowy na początku stanu wojennego: pół litra zmieszane z mandarynkowym sokiem Dodoni, pite przez 4 panienki w nakrętce od butelki........nasi panowie całą noc w brydża grali, bo my z głowami w urządzeniach łazienkowych do świtu przesiedziałyśmy.....przez wiele lat od mandarynek mnie odrzucało sad

Cóż, wciąż próbuję i próbuję, ale rekordy pójścia spać po północy biję chyba raz na miesiąc.

2,477

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:

dobry wieczór

ileż cudnych tematów mnie ominęło:
- nie miałam szansy powspominać gąski Balbinki ani Jacka i Agatki

No to teraz jest szansa smile
Najlepszy odcinek z gumą do żucia, którą Ptyś znalazł przyklejoną do płotu... wink

annaJo napisał/a:

- nie wspomniałam jak zamiast 2 kulek lodów kupowałam sobie musztardę sarepską i wyjadałam paluchem prosto ze słoiczka, a cała rodzina konsylia urządzała jak ten "problem" rozwiązać, w końcu machnęli rękami, bo gorczyca podobno zdrowa na oczy, a ja okularnicą byłam

Zawsze preferowałem sarepską, ale w domu królowała krymska... Jak dla mnie za łagodna i za słodka... Sam kupowałem, ale lodów nigdy nie odmawiałem...

annaJo napisał/a:

- no i mój pierwszy paw sylwestrowy na początku stanu wojennego: pół litra zmieszane z mandarynkowym sokiem Dodoni, pite przez 4 panienki w nakrętce od butelki........nasi panowie całą noc w brydża grali, bo my z głowami w urządzeniach łazienkowych do świtu przesiedziałyśmy.....przez wiele lat od mandarynek mnie odrzucało sad

O Matyldo!! smile ... pół litra na cztery kobiety + sok z mandarynki = paw?

annaJo napisał/a:

Cóż, wciąż próbuję i próbuję, ale rekordy pójścia spać po północy biję chyba raz na miesiąc.

trening czyni mistrza... smile

2,478

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Ptysia to najlepiej by było fonetycznie zaprezentować jak mówi "Balbyna" smile Próbowałam znaleźć te filmiki dla wnuczki, ale nie znalazłam, a szkoda sad

Sarepska jest u nas w domu produktem obowiązkowym, może nie byc cukru, mąki, ale sarepska zawsze jest. Zastosowań ma chyba 100, tylko kotletów z niej nie umiem usmażyć.

Te 4 pawice w łazience (wciąż mam w pamięci swój obraz jak siędzę w sukience z lamy z głową w umywalce...jak menelica, fuj) to wina kieliszka, a raczej jego pojemności, nakrętka dała efekt jak picie przez słomkę. No bo chyba nie była to wina soku mandarynkowego? Mam mgliste wspomnienie jak chłopak próbował mnie otrzeźwić wyprowadzając na mróz, a ja trzymałam się słupa i wrzeszczałam "precz z komuną". Chyba szybko "wróciliśmy" do domu, bo śladów po pałkach i kajdankach nie miałam smile

2,479

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:

Ptysia to najlepiej by było fonetycznie zaprezentować jak mówi "Balbyna" smile Próbowałam znaleźć te filmiki dla wnuczki, ale nie znalazłam, a szkoda sad

Sarepska jest u nas w domu produktem obowiązkowym, może nie byc cukru, mąki, ale sarepska zawsze jest. Zastosowań ma chyba 100, tylko kotletów z niej nie umiem usmażyć.

Te 4 pawice w łazience (wciąż mam w pamięci swój obraz jak siędzę w sukience z lamy z głową w umywalce...jak menelica, fuj) to wina kieliszka, a raczej jego pojemności, nakrętka dała efekt jak picie przez słomkę. No bo chyba nie była to wina soku mandarynkowego? Mam mgliste wspomnienie jak chłopak próbował mnie otrzeźwić wyprowadzając na mróz, a ja trzymałam się słupa i wrzeszczałam "precz z komuną". Chyba szybko "wróciliśmy" do domu, bo śladów po pałkach i kajdankach nie miałam smile

Pewnie nie ma... ale polecam Masza i Pasza dla dzieci... smile Nie ma to nic wspólnego z Balbinką i Ptysiem, ale świetnie się ogląda...

2,480 Ostatnio edytowany przez annaJo (2015-06-16 23:05:16)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Pewnie nie ma... ale polecam Masza i Pasza dla dzieci... smile Nie ma to nic wspólnego z Balbinką i Ptysiem, ale świetnie się ogląda...

na youtube wszystko jest smile
https://www.youtube.com/watch?v=IJuw3Ny1edk

ja chciałam więcej odcinków

Masza i Pasza jest ok, tylko ja tak bardzo nie lubię głowy na wschód odwracać...wolę Piaskowego dziadka

2,481 Ostatnio edytowany przez starr (2015-06-16 23:12:38)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:
starr napisał/a:

Pewnie nie ma... ale polecam Masza i Pasza dla dzieci... smile Nie ma to nic wspólnego z Balbinką i Ptysiem, ale świetnie się ogląda...

na youtube wszystko jest smile
https://www.youtube.com/watch?v=IJuw3Ny1edk

ja chciałam więcej odcinków

/.../

Archiwa TVP nie sa dostępne, albo prawa autorskie nie uregulowane... Podobnie jest z Bolkiem i Lolkiem...

2,482 Ostatnio edytowany przez annaJo (2015-06-16 23:24:34)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Archiwa TVP nie sa dostępne, albo prawa autorskie nie uregulowane... Podobnie jest z Bolkiem i Lolkiem...

A może zainteresowanie jest małe? Może niewielu jest dziadków, którzy chcą pokazać rarytasy kinematografii dziecięcej?

Z komiksami też tak jest, te stare są lepsze wg mnie od nowych, ale są pogniecione, wymięte. Co z tego, że mają duszę tak jak używane książki.

dobranoc, dziś nie będę trenowała.....

2,483

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:
starr napisał/a:

Archiwa TVP nie sa dostępne, albo prawa autorskie nie uregulowane... Podobnie jest z Bolkiem i Lolkiem...

A może zainteresowanie jest małe? Może niewielu jest dziadków, którzy chcą pokazać rarytasy kinematografii dziecięcej?

Z komiksami też tak jest, te stare są lepsze wg mnie od nowych, ale są pogniecione, wymięte. Co z tego, że mają duszę tak jak używane książki.

dobranoc, dziś nie będę trenowała.....

Dobrych snów smile

2,484

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Ja jutro posiłuję się z Waszą dzisiejszą dyskusją.
Dobranoc Anno, dobranoc Starr.
Pewnie Aurora pojawi się jeszcze, więc dobranoc, Siostrzyczko.:)

2,485

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Ja jutro posiłuję się z Waszą dzisiejszą dyskusją.
Dobranoc Anno, dobranoc Starr.
Pewnie Aurora pojawi się jeszcze, więc dobranoc, Siostrzyczko.:)

Dobrych snów smile

2,486 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2015-06-17 00:15:43)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór w samo południe! ;-)

Nie mogłam sobie darować, aby nie zajrzeć do kafejki, mimo to, że padam na oblicze...
Jestem więc dziś jedynie czytelniczką, ale straty odrobię niebawem.

Ogromnie mi miło, gdy zastaję tyle fantastycznych czarnych znaczków posplatanych w warkoczyki zdań. Wielką mi są one pociechą w trudniejszych chwilach. Czochram się w tej Waszej "słoneczności" serc, jak Czesiek - pies moich sąsiadów w skoszonej trawie...

Dobrej Nocy, Ludeczkowie i dnia pięknego od samego rana! ;-)))

2,487

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dobry wieczór w samo południe! ;-)

Nie mogłam sobie darować, aby nie zajrzeć do kafejki, mimo to, że padam na oblicze...
Jestem więc dziś jedynie czytelniczką, ale straty odrobię niebawem.

Ogromnie mi miło, gdy zastaję tyle fantastycznych czarnych znaczków posplatanych w warkoczyki zdań. Wielką mi są one pociechą w trudniejszych chwilach. Czochram się w tej Waszej "słoneczności" serc, jak Czesiek - pies moich sąsiadów w skoszonej trawie...

Dobrej Nocy, Ludeczkowie i dnia pięknego od samego rana! ;-)))

Kolorowych, spokojnych snów Auroro

Dobranoc wszystkim <papa>
kołysanka?
dzisiaj medytacyjnie smile
https://youtu.be/zwnS-g4fcoA

2,488

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Dobranoc wszystkim <papa>
kołysanka?
dzisiaj medytacyjnie smile
https://youtu.be/zwnS-g4fcoA

O święta Cecylio, patronko muzyków! Czy widzisz na czym gra ten Mruczek? Toż to 1/4 fortepianu, a na dodatek musi sam klapę stale domykać...

Jak Ty możesz po tym dobrze spać, Starr, to ja sama nie wiem... ;-)))
W każdym razie dobrej nocy i Tobie Starr. Niech jutro będzie lepsze niż dziś...

2,489

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Aurora borealis, pisałaś już coś wcześniej? Twoje opowieści forumowe miały być nasenne a dały do myślenia i przegoniły spanie na dwie godziny.

2,490 Ostatnio edytowany przez Excop (2015-06-17 18:45:03)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie, braci starrowska!



annaJo napisał/a:

Ptysia to najlepiej by było fonetycznie zaprezentować jak mówi "Balbyna" smile Próbowałam znaleźć te filmiki dla wnuczki, ale nie znalazłam, a szkoda sad

"Balbyna , czo robisz?" - pamiętam, że tak brzmiało przywitanie Ptysia z Balbinką w każdym odcinku.:) i dowcip z tamtych lat:"Balbina, pójdziemy do lasu? - pyta Ptyś,
"A będziesz grzeczny, Ptysiu? - odpowiada pytaniem Gąska -  "Będę- zapewnił Ptyś,
"To po co tam będę szła?".:)

annaJo napisał/a:

Sarepska jest u nas w domu produktem obowiązkowym, może nie byc cukru, mąki, ale sarepska zawsze jest. Zastosowań ma chyba 100, tylko kotletów z niej nie umiem usmażyć.

Sarepska najlepsza, odpowiednio ostra, o najlepszym smaku. Świetnie smakowała na kromce chleba z podkładem z margaryny mlecznej.:)

annaJo napisał/a:

Te 4 pawice w łazience (wciąż mam w pamięci swój obraz jak siędzę w sukience z lamy z głową w umywalce...jak menelica, fuj) to wina kieliszka, a raczej jego pojemności, nakrętka dała efekt jak picie przez słomkę. No bo chyba nie była to wina soku mandarynkowego? Mam mgliste wspomnienie jak chłopak próbował mnie otrzeźwić wyprowadzając na mróz, a ja trzymałam się słupa i wrzeszczałam "precz z komuną". Chyba szybko "wróciliśmy" do domu, bo śladów po pałkach i kajdankach nie miałam smile

Pamiętam, że po szkole podoficerskiej na Mazurach, przerzucono mnie na Śląsk Opolski.
Pierwszego wieczoru wybrałem się z nowymi "towarzyszami broni" we trójkę, na "lewiznę".
Na melinie kupiliśmy 2x 0,5l jakiejś "gatunkowej" wódki, bo innej nie było. Później obeszliśmy całe miasteczko, by znaleźć w miarę bezpieczne i wygodne miejsce do konsumpcji, ale bezskutecznie.
Wróciliśmy pod jednostkę i wypiliśmy to "z gwinta" pod wiatą przystanku autobusowego.
Pamiętam, że ledwo przelazłem przez siatkę ogrodzenia. Potem biała plama. Odzyskałem świadomość w nocy, gdy pogoniło mnie do toalety. I z duszą na ramieniu, czy nie narozrabiałem. Ale okazało się, że byłem grzeczny.
Tak się skończyło nawiązanie stosunków towarzyskich z "rezerwą", by nie bruździli mi w drużynie.:)

2,491

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Dobry wieczór w samo południe! ;-)

Nie mogłam sobie darować, aby nie zajrzeć do kafejki, mimo to, że padam na oblicze...
Jestem więc dziś jedynie czytelniczką, ale straty odrobię niebawem.

Ogromnie mi miło, gdy zastaję tyle fantastycznych czarnych znaczków posplatanych w warkoczyki zdań. Wielką mi są one pociechą w trudniejszych chwilach. Czochram się w tej Waszej "słoneczności" serc, jak Czesiek - pies moich sąsiadów w skoszonej trawie...

Dobrej Nocy, Ludeczkowie i dnia pięknego od samego rana! ;-)))

Wiedziałem, że wpadniesz, choć na chwilę, Siostrzyczko!:)

2,492

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dzień dobry wieczór smile

Aurora borealis napisał/a:

O święta Cecylio, patronko muzyków! Czy widzisz na czym gra ten Mruczek? Toż to 1/4 fortepianu, a na dodatek musi sam klapę stale domykać...

Jak Ty możesz po tym dobrze spać, Starr, to ja sama nie wiem... ;-)))
W każdym razie dobrej nocy i Tobie Starr. Niech jutro będzie lepsze niż dziś...

Mruczek gra na harmonium... taki inny rodzaj "wstydu"... big_smile

2,493

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Witajcie, braci starrowska!

annaJo napisał/a:

Ptysia to najlepiej by było fonetycznie zaprezentować jak mówi "Balbyna" smile Próbowałam znaleźć te filmiki dla wnuczki, ale nie znalazłam, a szkoda sad

"Balbyna , czo robisz?" - pamiętam, że tak brzmiało przywitanie Ptysia z Balbinką w każdym odcinku.:) i dowcip z tamtych lat:"Balbina, pójdziemy do lasu? - pyta Ptyś,
"A będziesz grzeczny, Ptysiu? - odpowiada pytaniem Gąska -  "Będę- zapewnił Ptyś,
"To po co tam będę szła?".:)
/.../
Sarepska najlepsza, odpowiednio ostra, o najlepszym smaku. Świetnie smakowała na kromce chleba z podkładem z margaryny mlecznej.:)

annaJo napisał/a:

Te 4 pawice w łazience (wciąż mam w pamięci swój obraz jak siędzę w sukience z lamy z głową w umywalce...jak menelica, fuj) to wina kieliszka, a raczej jego pojemności, nakrętka dała efekt jak picie przez słomkę. No bo chyba nie była to wina soku mandarynkowego? Mam mgliste wspomnienie jak chłopak próbował mnie otrzeźwić wyprowadzając na mróz, a ja trzymałam się słupa i wrzeszczałam "precz z komuną". Chyba szybko "wróciliśmy" do domu, bo śladów po pałkach i kajdankach nie miałam smile

Pamiętam, że po szkole podoficerskiej na Mazurach, przerzucono mnie na Śląsk Opolski.
Pierwszego wieczoru wybrałem się z nowymi "towarzyszami broni" we trójkę, na "lewiznę".
Na melinie kupiliśmy 2x 0,5l jakiejś "gatunkowej" wódki, bo innej nie było. Później obeszliśmy całe miasteczko, by znaleźć w miarę bezpieczne i wygodne miejsce do konsumpcji, ale bezskutecznie.
Wróciliśmy pod jednostkę i wypiliśmy to "z gwinta" pod wiatą przystanku autobusowego.
Pamiętam, że ledwo przelazłem przez siatkę ogrodzenia. Potem biała plama. Odzyskałem świadomość w nocy, gdy pogoniło mnie do toalety. I z duszą na ramieniu, czy nie narozrabiałem. Ale okazało się, że byłem grzeczny.
Tak się skończyło nawiązanie stosunków towarzyskich z "rezerwą", by nie bruździli mi w drużynie.:)

Taki dowcip o Balbince i kurczaku dla dorosłych:
    Przychodzi kurczak do Balbinki i mówi:
    - Czeszcz Balbyna, dasz d.... ?
    - Nie moge, bo mam okres
    - Ech, ty zawsze sz tą szkołą...

i taki troche inny:
Przychodzi kurczak do Balbinki i mówi:
    - Czeszcz Balbyna, mam żagadke
    - czym sze różni obraz od nocznika ?
    - Nie wiem....
    - nyczym, bo to na szczanie i to na szczanie...

2,494

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Taki dowcip o Balbince i kurczaku dla dorosłych:
    Przychodzi kurczak do Balbinki i mówi:
    - Czeszcz Balbyna, dasz d.... ?
    - Nie moge, bo mam okres
    - Ech, ty zawsze sz tą szkołą...

i taki troche inny:
Przychodzi kurczak do Balbinki i mówi:
    - Czeszcz Balbyna, mam żagadke
    - czym sze różni obraz od nocznika ?
    - Nie wiem....
    - nyczym, bo to na szczanie i to na szczanie...

Witaj, Starr.:)

No, to jeszcze jeden:
Przychodzi Ptyś do Balbinki,,a ta leży w łóżku.
-Balbyna, co ci jest, nie idziesz do szkoły?
-Nie wiem, krew mi leci między nogami- odchyliła kołdrę. Ptyś zmarszczył czoło, ppdrapał się za uchem i mówi:
-O ile się żnam na medyczynie, to coś ci siusiaka urwało!

2,495

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

dobry wieczór StarrPtysie smile

zupełnie nie pamiętam tych dowcipów, są świetne, tylko mama Balbinki by powiedziała "Balbinko, wielkie nieba!!!"

Ja mając coś tak 5 lat na wszystkich imprezach rodzinnych opowiadałam dowcip o bobasie, który urodził się z zaciśniętymi piąstkami  i strasznie się śmiał. Wersja oryginalna była, że miał w obu piąstkach globulki Z, a ja opowiadałam że ma witaminki C.
Wszystkich bardzo to bawiło sad

2,496

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

/.../
Witaj, Starr.:)

No, to jeszcze jeden:
Przychodzi Ptyś do Balbinki,,a ta leży w łóżku.
-Balbyna, co ci jest, nie idziesz do szkoły?
-Nie wiem, krew mi leci między nogami- odchyliła kołdrę. Ptyś zmarszczył czoło, ppdrapał się za uchem i mówi:
-O ile się żnam na medyczynie, to coś ci siusiaka urwało!

Tego nie pamiętałem... smile
Więcej też już nie pamiętam...  Pewnie to nie koniec dowcipów z Balbinką i Kurczakiem

2,497

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:

dobry wieczór StarrPtysie smile

zupełnie nie pamiętam tych dowcipów, są świetne, tylko mama Balbinki by powiedziała "Balbinko, wielkie nieba!!!"

Ja mając coś tak 5 lat na wszystkich imprezach rodzinnych opowiadałam dowcip o bobasie, który urodził się z zaciśniętymi piąstkami  i strasznie się śmiał. Wersja oryginalna była, że miał w obu piąstkach globulki Z, a ja opowiadałam że ma witaminki C.
Wszystkich bardzo to bawiło sad

Witaj AnnoJo
Mnie też ubawiło, bo pamiętam reklamy z globulkami Z... Jakże były inne te reklamy z tamtych lat... smile

2,498 Ostatnio edytowany przez annaJo (2015-06-17 22:52:27)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Mnie też ubawiło, bo pamiętam reklamy z globulkami Z... Jakże były inne te reklamy z tamtych lat... smile

oj inne, chociaż nie pamiętam dobrze tych z dzieciństwa, 
Ja lubię te z lat 50-tych, albo i starsze, w książkach też czasami reklamy były np "pralnia chemiczna automatyczna....."

Najsilniejsze wspomnienia mam o sklepikach, takie zdjęcia, smaki i zapachy z dzieciństwa, które pozostały w mojej głowie. Był sklepik zieleniak u Gańko, gdzie chodziłam po wodę sodową w szklanym syfonie, a w drodze do domu wypijałam połowę. Mieli tam masło na wagę, śmietanę z litra (tej też niewiele donosiłam do domu), oranżadę i moją pierwszą gumę do żucia, kulki.
A w innym sklepiku "pod daszkiem" była waga tarowa, na której prababcia kazała się ważyć każdego lata.
Ja mieszkałam w "domkowej" części naszej Wawy, domki miały ścięte naroża, a w nich sklepiki, zakłady usługowe, wszyscy się tam znali, fajnie było idąc ulicą mówić do każdego "dzień dobry"

2,499

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:

/.../
oj inne, chociaż nie pamiętam dobrze tych z dzieciństwa, 
Ja lubię te z lat 50-tych, albo i starsze, w książkach też czasami reklamy były np "pralnia chemiczna automatyczna....."

Najsilniejsze wspomnienia mam o sklepikach, takie zdjęcia, smaki i zapachy z dzieciństwa, które pozostały w mojej głowie. Był sklepik zieleniak u Gańko, gdzie chodziłam po wodę sodową w szklanym syfonie, a w drodze do domu wypijałam połowę. Mieli tam masło na wagę, śmietanę z litra (tej też niewiele donosiłam do domu), oranżadę i moją pierwszą gumę do żucia, kulki.
A w innym sklepiku "pod daszkiem" była waga tarowa, na której prababcia kazała się ważyć każdego lata.
Ja mieszkałam w "domkowej" części naszej Wawy, domki miały ścięte naroża, a w nich sklepiki, zakłady usługowe, wszyscy się tam znali, fajnie było idąc ulicą mówić do każdego "dzień dobry"

Zapach pieczonego chleba z piekarni "Liliput" W pamięci mam jak ten zapach wyzwalał wir soków trawiennych w żołądku. Ale "domkowej" Wawy nie pamiętam...

2,500

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:
starr napisał/a:

Mnie też ubawiło, bo pamiętam reklamy z globulkami Z... Jakże były inne te reklamy z tamtych lat... smile

oj inne, chociaż nie pamiętam dobrze tych z dzieciństwa, 
Ja lubię te z lat 50-tych, albo i starsze, w książkach też czasami reklamy były np "pralnia chemiczna automatyczna....."

Najsilniejsze wspomnienia mam o sklepikach, takie zdjęcia, smaki i zapachy z dzieciństwa, które pozostały w mojej głowie. Był sklepik zieleniak u Gańko, gdzie chodziłam po wodę sodową w szklanym syfonie, a w drodze do domu wypijałam połowę. Mieli tam masło na wagę, śmietanę z litka (tej też niewiele donosiłam do domu), oranżadę i moją pierwszą gumę do żucia, kulki.
A w innym sklepiku "pod daszkiem" była waga tarowa, na której prababcia kazała się ważyć każdego lata.
Ja mieszkałam w "domkowej" części naszej Wawy, domki miały ścięte naroża, a w nich sklepiki, zakłady usługowe, wszyscy się tam znali, fajnie było idąc ulicą mówić do każdego "dzień dobry"

Witaj, Anno!
Moje rodzinne miasteczko było taką "częścią domkową". Każdy znał każdego i wiedział o nim prawie wszystko dzięki poczcie pantoflowej.:)
Masło na wagę, śmietana w butelkach 0,25l i 0,5l (największą frajdą było maczanie skórek od chleba w tej śmietanie i powolne ich ssanie, by smak pozostał w ustach jak najdłużej), mleko nalewane do kanki specjalną nabierką o poj. 1l. Oraz papierosy sporty w paczuszkach po 10 sztuk i "płaskie" w kartonowych pudełkach imitujących papierośnicę.
Sporty kupowałem ojcu, a"płaskie" dziadkowi.

2,501

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Zapach pieczonego chleba z piekarni "Liliput" W pamięci mam jak ten zapach wyzwalał wir soków trawiennych w żołądku. Ale "domkowej" Wawy nie pamiętam...

Mieszkałam w domku z ogródkiem wybudowanym przez prababcię w latach 20-tych i w naszej okolicy były same domki, większość przedwojennych, stąd te scięte naroża domów na każdym skrzyżowaniu.

Najlepszy chleb był z piekarni wojskowej, to obgryzanie dupki w drodze ze sklepu do domu jeszcze czasami robię.
Ale zazdrościłam babci, która mieszkała kilometr od Pałacu Kultury mleka w butelce z kapslem, bo do nas przyjeżdżała mleczarka i śmieciary o świcie.

2,502

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

/.../
Witaj, Anno!
Moje rodzinne miasteczko było taką "częścią domkową". Każdy znał każdego i wiedział o nim prawie wszystko dzięki poczcie pantoflowej.:)
Masło na wagę, śmietana w butelkach 0,25l i 0,5l (największą frajdą było maczanie skórek od chleba w tej śmietanie i powolne ich ssanie, by smak pozostał w ustach jak najdłużej), mleko nalewane do kanki specjalną nabierką o poj. 1l. Oraz papierosy sporty w paczuszkach po 10 sztuk i "płaskie" w kartonowych pudełkach imitujących papierośnicę.
Sporty kupowałem ojcu, a"płaskie" dziadkowi.

Sporty w paczkach po 10 szt - 1,75zł... smile moje pierwsze papierosy plujki. Były bez filtra i ustnika i często tytoń wpadał do ust...

2,503

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór Starrowicze.

starr napisał/a:
Excop napisał/a:

/.../
Witaj, Starr.:)

No, to jeszcze jeden:
Przychodzi Ptyś do Balbinki,,a ta leży w łóżku.
-Balbyna, co ci jest, nie idziesz do szkoły?
-Nie wiem, krew mi leci między nogami- odchyliła kołdrę. Ptyś zmarszczył czoło, ppdrapał się za uchem i mówi:
-O ile się żnam na medyczynie, to coś ci siusiaka urwało!

Tego nie pamiętałem... smile

Ten z dowcipów o Balbinie (Balbynie) i Ptysiu zawsze najbardziej mi się podobał.
Choć znam go z wersją nie o siusiaku tylko nieco dosadniejszym określeniu wink

Pamiętacie wodę z saturatora? W moim mieście zwaną potocznie "gruźliczanką"?

2,504

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Sporty w paczkach po 10 szt - 1,75zł... smile moje pierwsze papierosy plujki. Były bez filtra i ustnika i często tytoń wpadał do ust ...

Dlatego nigdy nie paliłam papierosów bez filtra. Na szczęście mój Tato zawsze palił te z filtrem wink

2,505 Ostatnio edytowany przez starr (2015-06-17 23:13:46)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:

/.../
Mieszkałam w domku z ogródkiem wybudowanym przez prababcię w latach 20-tych i w naszej okolicy były same domki, większość przedwojennych, stąd te scięte naroża domów na każdym skrzyżowaniu.

Najlepszy chleb był z piekarni wojskowej, to obgryzanie dupki w drodze ze sklepu do domu jeszcze czasami robię.
Ale zazdrościłam babci, która mieszkała kilometr od Pałacu Kultury mleka w butelce z kapslem, bo do nas przyjeżdżała mleczarka i śmieciary o świcie.

Taki jeden pamiętam z czasów mieszkania we Włochach... Miał ścięty narożnik w którym było wejście do sklepu... po trzech schodkach... smile
Oczywiście tych warszawskich Włochach smile

2,506 Ostatnio edytowany przez annaJo (2015-06-17 23:22:04)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Moje rodzinne miasteczko było taką "częścią domkową". Każdy znał każdego i wiedział o nim prawie wszystko dzięki poczcie pantoflowej.:)
Masło na wagę, śmietana w butelkach 0,25l i 0,5l (największą frajdą było maczanie skórek od chleba w tej śmietanie i powolne ich ssanie, by smak pozostał w ustach jak najdłużej), mleko nalewane do kanki specjalną nabierką o poj. 1l. Oraz papierosy sporty w paczuszkach po 10 sztuk i "płaskie" w kartonowych pudełkach imitujących papierośnicę.
Sporty kupowałem ojcu, a"płaskie" dziadkowi.

Zupełnie jak u nas smile
Prababcia była lokalną aktywistka, to ona wymysliła, że z centrum miasta należy przenieść się w zdrowsze miejsce, wybudowała dom, a potem zamiast siedziec w nim z dziećmi i pranie robić, budowała kościół, szkołę, organizowała jakieś szkolenia............a na starych zdjęciach wszelakich "komitetów budowy" jest wielu panów, wśród nich pradziadek. To było przed wojną, ja wiele lat później zawsze czułam się bezpiecznie na uliczkach, bo wszystkich znałam i wszyscy znali mnie.

luc napisał/a:

Pamiętacie wodę z saturatora? W moim mieście zwaną potocznie "gruźliczanką"?

Pyszna była ta z sokiem.

A wata cukrowa i pańska skórka? Wciąż 1 listopada to nasz zestaw obowiązkowy, córki obżerają się raz w roku pańską skórką, a ja dostaje największa watę cukrową.

2,507

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Dobry wieczór Starrowicze.

starr napisał/a:
Excop napisał/a:

/.../
Witaj, Starr.:)

No, to jeszcze jeden:
Przychodzi Ptyś do Balbinki,,a ta leży w łóżku.
-Balbyna, co ci jest, nie idziesz do szkoły?
-Nie wiem, krew mi leci między nogami- odchyliła kołdrę. Ptyś zmarszczył czoło, ppdrapał się za uchem i mówi:
-O ile się żnam na medyczynie, to coś ci siusiaka urwało!

Tego nie pamiętałem... smile

Ten z dowcipów o Balbinie (Balbynie) i Ptysiu zawsze najbardziej mi się podobał.
Choć znam go z wersją nie o siusiaku tylko nieco dosadniejszym określeniu wink

Pamiętacie wodę z saturatora? W moim mieście zwaną potocznie "gruźliczanką"?

Witaj Luc
Gruźliczanke pamiętam bardzo dobrze... 30gr bez soku 1,00zł z sokiem... i szklanka wielokrotnego użytku, popłukana brudna wodą ze śladami szminki i innych kosmetyków... smile
Potem pojawiły sie automaty bez obsługi ze szklanka przypiętą do obudowy takim gustownym, zardzewiałym łańcuszkiem...

Moje pierwsze papierosy z filtrem - Klubowe... 4,40zł za paczkę 20szt...

2,508

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Kim była Balbinka? I jej kolega? I... I jak oni wygladali? Nie znam ich sad Dobry wieczór Kochani smile

2,509

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobry wieczór Załogo!

Ale tu dziś gwarno!
Trzeba będzie chyba zorganizować przedział dla palących i niepalących... ;-)))

2,510

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Sponiewierana napisał/a:

Kim była Balbinka? I jej kolega? I... I jak oni wygladali? Nie znam ich sad Dobry wieczór Kochani smile

no co Ty, nie znasz? To pewnie i Jacka i Agatki nie znasz.

Jak cenzura mogła to puścić "pan malarz nic nie powie, bo on poszedł wcxzotaj na śniadanie i do tej pory nie wrócił"
https://www.youtube.com/watch?v=8FllPlF3wfE

2,511

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Witajcie Auroro i Sponiewierana.

aurora borealis napisał/a:

Trzeba będzie chyba zorganizować przedział dla palących i niepalących... ;-)))

Przy niepalących nie palę. Zatem nie obawiaj się.

2,512

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Sponiewierana napisał/a:

Kim była Balbinka? I jej kolega? I... I jak oni wygladali? Nie znam ich sad Dobry wieczór Kochani smile

Witaj!

Oto moje najulubieńsze odcinki. Zwłaszcza, ten o przechodzeniu przez jezdnię: https://youtu.be/b573FbjROcc
W mojej rodzinie powiedzenie "biegać jak kot z pęcherzem" funkcjonuje do dziś...

2,513

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Dobry wieczór Starrowicze.

starr napisał/a:
Excop napisał/a:

/.../
Witaj, Starr.:)

No, to jeszcze jeden:
Przychodzi Ptyś do Balbinki,,a ta leży w łóżku.
-Balbyna, co ci jest, nie idziesz do szkoły?
-Nie wiem, krew mi leci między nogami- odchyliła kołdrę. Ptyś zmarszczył czoło, ppdrapał się za uchem i mówi:
-O ile się żnam na medyczynie, to coś ci siusiaka urwało!

Tego nie pamiętałem... smile

Ten z dowcipów o Balbinie (Balbynie) i Ptysiu zawsze najbardziej mi się podobał.
Choć znam go z wersją nie o siusiaku tylko nieco dosadniejszym określeniu wink

Przyznaję, że złagodziłem puentę.:D

luc napisał/a:

Pamiętacie wodę z saturatora? W moim mieście zwaną potocznie "gruźliczanką"?

U nas nazywano ją "kałużanka".:D Nie mniej jednak, popyt na wodę z sokiem truskawkowym był w upały niemożebny.:)

Witaj, Luc!

2,514

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Ja jestem jak ta niewidzialna ręka od malunku. Czytam Was moi drodzy smile Dzis musiałam jednak wydobyć głos z siebie. Ja... Chyba wychodzi ku temu, że wstydem jhest nie wiedzieć kim Balbinka i jej pomocnik byli sad 

I wiem juz dlaczego smile We wsi sołtysowa ( posiadaczka w długim czasie jako wybrana smile odbiornika tekewizyjnego nie często zwoływała mieszkanców na seanse smile

2,515

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Witajcie Auroro i Sponiewierana.

aurora borealis napisał/a:

Trzeba będzie chyba zorganizować przedział dla palących i niepalących... ;-)))

Przy niepalących nie palę. Zatem nie obawiaj się.

Cześć Wawelska!

Spox! Będę się Tobą "napawać ".
W takim towarzystwie jak Wasze, wszystko zniosę ;-)

A wiecie, że ja nie palę dzięki jednemu z odcinków "Sondy"? Autentycznie!
Był taki odcinek z symulacją pracy płuc, w których gromadzą się pochodne nikotyny...

2,516

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Sponiewierana napisał/a:

Kim była Balbinka? I jej kolega? I... I jak oni wygladali? Nie znam ich sad Dobry wieczór Kochani smile

Witaj Sponi(jakoś coraz miej mi pasuje dalsza część Twojego nicka)
Gaska Balbinka i kurczak Ptyś byli bohaterami dobranocek dla dzieci w latach koniec 50'- początek 60'. Potem było kilka filmów, ale generalnie Bolek i Lolek ich zastapili na zawsze... smile
https://youtu.be/8FllPlF3wfE

2,517

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:

A wata cukrowa i pańska skórka? Wciąż 1 listopada to nasz zestaw obowiązkowy, córki obżerają się raz w roku pańską skórką, a ja dostaje największa watę cukrową.

Watę cukrową lubię do dziś.
Ale co to jest "pańska skórka"??

2,518 Ostatnio edytowany przez annaJo (2015-06-17 23:41:04)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

U nas nazywano ją "kałużanka".:D Nie mniej jednak, popyt na wodę z sokiem truskawkowym był w upały niemożebny.:)

To ja zrobię duży dzbanek gruźliczanki, mam duuużo soku truskawkowego, bo konfitury robiłam i został, mam wodę bombelkową i mam szklaneczki podobne do tamtych oryginalnych. Będziemy udawali, że jest upał i że smakuje tak samo smile

luc napisał/a:

Ale co to jest "pańska skórka"??

Warszawski specjał, ułupany kawałek szegoś baaardzo słodkiego w kolorze sinawym i różowym jak majtadały, zawinięty w pergamin. Klei to zęby, wyrywa plomby, od podniebienia czasami trudno odkleic, ale to jest wielopokoleniowy smak...pychota.

2,519

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Witajcie Auroro i Sponiewierana.

aurora borealis napisał/a:

Trzeba będzie chyba zorganizować przedział dla palących i niepalących... ;-)))

Przy niepalących nie palę. Zatem nie obawiaj się.

Witaj Auroro Ja tez nie palę przy niepalących...

2,520

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Sponiewierana napisał/a:

Chyba wychodzi ku temu, że wstydem jhest nie wiedzieć kim Balbinka i jej pomocnik byli sad

Jaki wstyd? Po prostu - za młoda jesteś wink

2,521

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

A wiecie, że ja nie palę dzięki jednemu z odcinków "Sondy"? Autentycznie!
Był taki odcinek z symulacją pracy płuc, w których gromadzą się pochodne nikotyny...

Chyba tego odcinka nie oglądałam wink
Ale poza tym, to wiem co i jak...

2,522

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:

Ale co to jest "pańska skórka"??

Skalp ;-))))))))))))))))))))))))))))

2,523

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:
Excop napisał/a:

U nas nazywano ją "kałużanka".:D Nie mniej jednak, popyt na wodę z sokiem truskawkowym był w upały niemożebny.:)

To ja zrobię duży dzbanek gruźliczanki, mam duuużo soku truskawkowego, bo konfitury robiłam i został, mam wodę bombelkową i mam szklaneczki podobne do tamtych oryginalnych. Będziemy udawali, że jest upał i że smakuje tak samo smile

Mozemy udawać, że jest upał, ale smaku kranówy ledwo nagazowanej niczym innym nie da się zastąpić... smile

2,524

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
starr napisał/a:

Mozemy udawać, że jest upał, ale smaku kranówy ledwo nagazowanej niczym innym nie da się zastąpić... smile

...w niedomytych szklankach....

2,525

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
starr napisał/a:

Mozemy udawać, że jest upał, ale smaku kranówy ledwo nagazowanej niczym innym nie da się zastąpić... smile

...w niedomytych szklankach....

ok, już lecę szklanki ubrudzić

2,526

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
luc napisał/a:
aurora borealis napisał/a:

A wiecie, że ja nie palę dzięki jednemu z odcinków "Sondy"? Autentycznie!
Był taki odcinek z symulacją pracy płuc, w których gromadzą się pochodne nikotyny...

Chyba tego odcinka nie oglądałam wink
Ale poza tym, to wiem co i jak...

To była niesamowita wizualizacja. Zrobiła na mnie potężne wrażenie.

Ostatni raz  miałam papierosa w ustach w wieku 3 lat. Mój Tata był bardzo nowoczesny i "dawał mi popalić" i "popić". Od tamtej pory jestem grzeczna ;-)))

2,527

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

dobranoc kochani, zwolnię ciut miejsca, może jeszcze ktoś wpadnie
wczoraj zamiast wypracowywać godziny snu, jak nam chyba Aurora sugerowała ile tego trzeba przespać, czytałam i czytałam i po 14 zgasiłam światło. Może dziś nadrobię zaległości senne.

2,528 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2015-06-17 23:51:02)

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
annaJo napisał/a:
luc napisał/a:
starr napisał/a:

Mozemy udawać, że jest upał, ale smaku kranówy ledwo nagazowanej niczym innym nie da się zastąpić... smile

...w niedomytych szklankach....

ok, już lecę szklanki ubrudzić

Udawajmy! ;-))))

Śmigam po sok. Podwójną porcję dla każdego.
W gruźliczance najbardziej podobało mi się to płukanie szklanek przyciskiem. Chyba tylko dlatego kupowałam tę wodę, aby zobaczyć ową maleńką fontannę radości ;-)

A pamiętacie takie małe torebki foliowe wypełnione zabarwioną wodą z dołączoną słomką? Kupowało się to głównie  nad morzem.

2,529

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

Od tamtej pory jestem grzeczna ;-)))

To może już wystarczy? wink

2,530

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Dobranoc AnnoJo.

2,531

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

A pamiętacie takie małe torebki foliowe wypełnione zabarwioną wodą z dołączoną słomką? Kupowało się to głównie  nad morzem.

Si.
Ale wolałam oranżadę w proszku. Można było pić albo jeść sam proszek. Pyszny był.

2,532

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Sponiewierana napisał/a:

Ja jestem jak ta niewidzialna ręka od malunku. Czytam Was moi drodzy smile Dzis musiałam jednak wydobyć głos z siebie. Ja... Chyba wychodzi ku temu, że wstydem jhest nie wiedzieć kim Balbinka i jej pomocnik byli sad 

I wiem juz dlaczego smile We wsi sołtysowa ( posiadaczka w długim czasie jako wybrana smile odbiornika tekewizyjnego nie często zwoływała mieszkanców na seanse smile

Witaj, Sponi (tak już będziemy Cię nazywać).
To żaden wstyd nie znać tego, zakończono nadawać te obrazkowe historyjki zanim się urodziłaś.

Nie będziesz zatem pamiętać również "Gucia i Cezarego" autorstwa Bohdana Butenki.
A Wy, Starr, Luc, Anno, Zorzeńko, pamiętacie?

2,533

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
aurora borealis napisał/a:

/.../
W gruźliczance najbardziej podobało mi się to płukanie szklanek przyciskiem. Chyba tylko dlatego kupowałam tę wodę, aby zobaczyć ową maleńką fontannę radości ;-)

A pamiętacie takie małe torebki foliowe wypełnione zabarwioną wodą z dołączoną słomką? Kupowało się to głównie  nad morzem.

No to saturatory z których korzystaliśmy miały inaczej ustawione ciśnienie do mycia... Ja pamiętam, że to ledwie ciurkało... smile
Torebki pamiętam, i pamiętam ten smak zawartości - bez smaku... smile

2,534

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)
Excop napisał/a:

Nie będziesz zatem pamiętać również "Gucia i Cezarego" autorstwa Bohdana Butenki.
A Wy, Starr, Luc, Anno, Zorzeńko, pamiętacie?

Dość słabo.

2,535

Odp: Moje zdrady (Netkafejka)

Już wiem http://emotikona.pl/emotikony/pic/041.gif Jestem Balbinką smile Nie rozróżniam strony lwej od prawej smile Wprawdzie staram się dokonywać prawidłowych wyborów, gdy zachodzi ku temu potrzeba, ale bywa różnie smile

Czy dla mnie szklaneczka też się znajdzie? Obiecuję, że pizmywam wszystkie naczynia, gdy zaśniecie smile I będę cichutko.

Posty [ 2,471 do 2,535 z 15,189 ]

Strony Poprzednia 1 37 38 39 40 41 234 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Moje zdrady (Netkafejka)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024